ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Nowa Atlantyda 44 |
Zbliżamy się nieuchronnie do części 50...
NOWA ATLANTYDA
PART 44
Hoshi szczerzył się szczęśliwy do wszystkich naokoło. A był szczególnie zadowolony, że znowu ma koło siebie najlepszego kumpla i może się z nim nagadać do woli. Jednak było to możliwe dopiero wtedy, kiedy udało im się pozbyć Shell'a, który uparcie trzymał się Hoshiego. Ryo nie omieszkał zapytać i tą przylepę tak samo jak o innych mieszkańców pałacyku, którzy zrobili na nim wrażenie.
-W życiu nie spotkałem tak dziwnych istot...-powiedział, kiedy obaj leżeli na łóżku Hoshiego i gadali. Ryo jako jedyny dostał pozwolenie na przebywanie na drugim piętrze. I tylko dlatego, że Hoshi bardzo na to nalegał.
-Ja z początki byłem tak zszokowany, że zemdlałem z wrażenia.-przyznał się srebrooki.
-Żartujesz? -spytał Ryo z niedowierzaniem.-Proszę państwa! To niesamowite! -zaczął nagle głosem spikera telewizyjnego.-Gwiazda naszego liceum mdleje pod wpływem szoku...!
-Hahaha!!! -zaśmiał się wrednie Hoshi. -Zaraz ci przywalę poduszką! -zagroził.
-Dobra! -zaśmiał się czarnowłosy.-Sorki. A powiedz... Jak tam ten gość co ci się podobał?
Hoshi spojrzał na niego zdezorientowany.
-Jaki gość...?-spytał niepewnie.
-No ten, z którym mieszkałeś jak wyszło, że jesteś adoptowany... Taki z długimi jasnymi włosami. Yuma mu zdaje się było...-powiedział Ryo.
Hoshi popatrzył na niego nie wiedząc co powiedzieć.
-Stary...-popatrzył na niego niepewnie.-Ale ja nikogo takiego nie znam...
Ryo popatrzył na przyjaciela niepewnie.
-Chłopie... Ja cię tam przecież nawet u niego odwiedziłem... Jak możesz tego nie pamiętać...?
-NIE WIEM!!! -krzyknął Hoshi. Westchnął ciężko.-Ostatnio mam wrażenie, że powinienem o czymś pamiętać... O czymś ważnym... Ale nie wiem o czym... I czasem śni mi się jakiś facet o białych włosach... Ale nie wiem czemu, nie wiem po co?
Czarnowłosy popatrzył na niego i po dłuższej chwili powiedział:
-Stary... To wygląda tak jakbyś miał amnezję...
Hoshi popatrzył na niego niepewnie.
-Ale ja się nie uderzyłem w głowę ani nic... Parę razy tylko się przemęczyłem po naukach z Sardorem...
Ryo przez chwilę myślał.
-Wiesz co...-zaczął niepewnie.-Gdzieś czytałem, że patrząc na czyjeś zdjęcie albo na coś znajomego... Można sobie coś przypomnieć... Może spróbuję ci narysować tego gościa? CO ty na to?
-Pomysł jest kuszący...-przyznał Hoshi. -Zaraz znajdę coś do rysowania. Czekaj...-powiedział i zaczął grzebać w szafce. Po chwili wyciągnął z niej ołówek i szkicownik, który podał Ryo bez słowa. Zawsze podziwiał przyjaciela za to jego zamiłowanie do rysowania. Kiedy byli młodsi mieli umowę polegającą na podziale obowiązków. Kiedy jeden robił matematykę, drugi w międzyczasie np. geografię, po czym wrednie wmawiali nauczycielce, że podobieństwo w pracach to czysty przypadek.
Hoshi patrzył jak jego przyjaciel pewną ręką prowadzi ołówek po kartce. Po kilkunastu minutach rysunek był gotowy. Ryo podał go chłopakowi mówiąc:
-Nie jest idealnie, ale starałem się...
Hoshi popatrzył na kartkę i w tym samym momencie poczuł tak silny ból głowy, że krzyknął.
-Hoshi!!! -Ryo był przerażony.-Co ci jest?!!!
Hoshi nie odpowiedział... Przed oczami zaczęły przewijać mu się obrazy. Na wszystkich był białowłosy mężczyzna. Hoshi patrzył przed siebie niewidzącym wzrokiem. Z oczu zaczęły płynąć mu łzy.
-Yu...ma...-szepnął.
-Hoshi...?-zaczął Ryo niepewnie.-Wszystko dobrze...?
Srebrne oczy błyszczały od łez, kiedy na niego popatrzył.
-Teraz pamiętam...-powiedział cicho.-Wszystko mi się przypomniało... Tylko co ja teraz zrobię...? Nie mogę im powiedzieć, że pamiętam...
-Ale co się właściwie stało...?-dopytywał się Ryo.
-Sardor zablokował mi pamięć o Yumie... Dla mojego własnego dobra...
-Jak to...?-Ryo nie bardzo rozumiał.
Hoshi popatrzył na niego i powiedział:
-Wiem, że nie puścisz pary z gęby i tylko dlatego powiem ci wszystko...-zaczął.-Tylko nie wiem jak...?
-Hoshi...-powiedział stanowczo Ryo patrząc mu w oczy.-Cokolwiek się stanie zawsze będziesz moim najlepszym kumplem. Nic tego nie zmieni. Jasne?
Srebrnooki uśmiechnął się.
-Jasne stary. Dzięki.-powiedział wzruszony Hoshi.
-Wiec słucham...-powiedział Ryo rozsiadając się wygodniej.
-Heh... Tylko od czego zacząć...?
-Może od tego... kim jesteś? -spytał z uśmiechem Ryo. -Kim się stał mój najlepszy kumpel, że mieszka w takim pałacu?
-Księciem...-powiedział chłopak z takim niesmakiem, że Ryo nie wiedział na co zwrócić większą uwagę.
-Księciem...? No proszę...-powiedział z uśmiechem.-Mam wysoko postawionego kumpla.
-Nie kpij sobie... Ja już mam dość tej całej królewskości. Ciągle mnie tu tytułują... Rzygać się chce...
-No dobra... Przestań się obrażać i mów dalej... Co to za królestwo?
-Nie uwierzysz... Jesteśmy potomkami Atlantydów...
Ryo popatrzył na niego szeroko otwartymi oczami.
-JAKI CZAD!!!!!! To już wiem skąd masz te zdolności!!! Bo normalny człowiek by ich nie miał...
-Jakie zdolności?
-Np jak byłeś mały to podczas snu unosiłeś się w powietrzu.-powiedział z uśmiechem, a Hoshi zdębiał, a za chwilę się wyszczerzył.
-Ale teraz potrafię latać.-powiedział z dumą.-Ale o tym potem. No i te wszystkie istoty, które tu mieszkają to mieszkańcy doliny, gdzie było całe królestwo. Ale 16 lat temu dolina została zaatakowana i wszyscy musieli uciekać. Moi prawdziwi rodzice podobno wtedy zginęli. Przeżyli ci, którzy tu są.
-Przykro mi...
-Nie znałem ich więc... Trochę żałuję... Ale nic nie zrobię...
-A ten... Sardor... Kto to? Jest taki podobny do ciebie...
-Uwierzysz jak ci powiem, że to mój przodek? On ma prawie 200 lat!!!!
-No to się nieźle trzyma.-podsumował Ryo kiwając z uznaniem głową.
-RYO!!!!!!!
-Poważnie mówię! I to... On ci zablokował pamięć o Yumie?
Hoshi popatrzył na niego przerażony.
-Nic nikomu nie mów, że odzyskałem pamięć... Błagam cię...-powiedział Hoshi błagalnie.-Jeśli Sardor się dowie... Będę miał przechlapane...
-Nie martw się. Ja nic nie wiem.-powiedział uroczyście Ryo.
-Mówiłem ci, że jesteś wielki?
-Możesz częściej.-wyszczerzył się Ryo.-Aha... Jedna sprawa... Uważaj na kapitana naszej drużyny.
-Hm? A co z nim?-spytał Hoshi.
-Nie mam pewności, ale... On się tobą coś za bardzo interesuje... Ostatnio mnie notorycznie o ciebie pyta...
-No to co?
-Stary...Obym się mylił, ale... Ty się mu chyba podobasz...
Hoshi patrzył na kumpla jakby ducha zobaczył...
part 44
the end
|
|
Komentarze |
dnia padziernika 16 2011 23:18:30
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Schensi (Brak e-maila) 22:18 06-10-2004
ciiiiiiiiiiiiudo ^^
Luz (Brak e-maila) 21:33 09-10-2004
cudo.. ale coś mało tego cuda^^
Kathy (kathy15poczta.onet.pl) 12:55 26-10-2004
suuuuuper!!!Ale czekam na dalsze części...długo czekam...za długo czekam...ja nerwicy dostaję jak tego nie czytam^^
lollop (Brak e-maila) 22:20 20-11-2004
czekam z utęsknieniem na dalsze części!!!!!!!
aisyp (Brak e-maila) 17:46 06-01-2005
dopiero zaczynam czytać, ale to tak podniecające, że poprosze o następne tego części... wogóle twoje opo są super... tak dalej
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 14:25 15-01-2005
Kolejna część już jest prawie gotowa do wysłania^^ Cieszę się, że się wam tak podoba^^
YuMi. (Brak e-maila) 21:42 17-11-2005
a ja na nia czekam z nicierpliwoscia^^ prawir rok minal i nie ma wiecej... =.=" musi byc!
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 21:15 18-11-2005
Ja już dawno wysłałam kilka części i jak widać w końcu się pojawiły^^ Niedługo kilka nowych części, które już sa gotowe do wysłania^^
Linda (Brak e-maila) 14:44 26-12-2005
Czytalam to jakis czas temu - kiedy mialo 1 rozdzial czy cos w tym stylu, wiec tak patrze 10...najpierw zastanowienie sie"o czym toto bylo?" pozniej "eee...moze to jakies nowe opo?", po czym powrot do konca pierwszego(niezawodny sposob made by Linda, czasami(zawsze) nie pamietam o czy, sa opa(zdarza sie ze nawet nie wiem, czy to istnialo czy nie)to patrze na koniec rozdzialu pierszego lub drugiego i od razu wiem ^o^....dobra, bede czytac reszte(9 rozdzialow - rodzina mnie wyklnie, a brat przeklnie)
nicraM (Brak e-maila) 17:04 18-01-2006
Swietne! Mam nadzieje, ze C.d. nastapi ??:>
Kathy (Brak e-maila) 22:29 15-02-2006
mruuuuuuu...ja jush dostałam kiedyś streszczenie tej historyjki na gadu ale nie przypuszczałam, że to będzie takie sweeeeeet!! *^_________^* ja siem rozpływam i czekam na dalsze części^^
Ryoko (Brak e-maila) 15:19 17-02-2006
Nie jesteś jedyna Kathy^^ Postaram się naskrobać coś jak najszybciej^^
Bel e Muir (Brak e-maila) 16:03 28-02-2006
Powiem jedno: chcę więcej! Cudowna historia, tylko beta by się przydała... ale to już szczegół
Katarina (Brak e-maila) 03:13 06-03-2006
Całkiem niezłe, całkiem niezłe... Jestem dopiero na 4-tej częsci, ale nie pogłam się powstrzymać by się nie wpisać Ciekawy pomysł z tym opowiadaniem, i postacie z humorem
Katarina2 (Brak e-maila) 03:56 06-03-2006
No i doszłam do końca. Czytało się całkiem miło, chociaż wyraźnie widać inspiracje twórczością Margit Sandemo ( na przykład niektóre imiona bohaterów, Lemurowie oczy Svilowie... ) Wydaje mi się, że gdybyś postarała się unikać podobnych 'kwiatków' opowiadanie bardzo by na tym zyskało. Mimo wszystko czekam na dalsze częsci, bo to bardzo odprężająca lektura
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 19:08 10-03-2006
Co ja poradze, że jestem miłośniczką jej książek. A zresztą na potrzeby opowiadania pożyczyłam sobie nazwy, bo nie mogłam znaleść ładniejszych. To chyba nic strasznego?
Katarina (Brak e-maila) 05:48 11-03-2006
"Strasznego" - nie to chyba za duże słowo, ale mimo wszystko...
Wiesz, ja swego czasu także byłam miłośniczką jej książek (do tej pory mam w domu chyba wszystkie tomy)i jej twórczość także wywarła pewien wpływ na moje pisarstwo, ale pożyczanie sobie na tyle charakterystychnych nazw trochę odbiera twojemu opowiadaniu realizmu.
Nie odbieraj tego jako ataku, w żadnym wypadku. Po prostu wierzę w twoją wyobraźnię
schensi (Brak e-maila) 14:13 13-03-2006
MOOORE AJ NID MOOOR!!!!!!!! biesz sie dziewczyno do pracy chcesz bym zniecierpliwosci podgryzala sciany?! juz juz do klawiaturki, booooskie az mniam XD slinka cieknie
Yumi (Brak e-maila) 18:39 21-03-2006
to jest wyjebiste ^_^
lollop (lollop@op.pl) 22:51 22-03-2006
bardzo mi się to opko podoba serio byle tak dalej
rewa (Brak e-maila) 18:15 23-03-2006
Świetne opowiadanie, uwielbiam twoją twórczość wprawdzie dopiero wczoraj przeczytałam to opowiadanie a to dlatego że wole mocniejsze teksty (N-17, PG-13) może w dalszy częściach będzie trochę ostrzej, historia jest naprawdę wciągająca i dobrze się czyta. Jak reszt czekam na dalsze części, powodzenia w dalszej pracy ( proszę nie zapomni tylko Lovers of music )
Airtnat (Brak e-maila) 23:07 02-04-2006
Ajajaj... Sagą inspirowane. I Rama mi tu wrzuciłaś mojego. I w ogóle. O! Ale opowiadanko świetne, jak zresztą wszystkie twoje tekściki Ja tu się historii powinnam uczyć, a jakoś tak godzinka minęła...
Raven (Brak e-maila) 18:43 04-04-2006
Ryo~! Ravenek Cię uprzejmie prosi! Dopisz coś nowego do NA, bo ja tutaj usycham T.T Chcesz mieć mnie na sumieniu, chcesz? xP
luc1000 (Brak e-maila) 22:22 03-08-2006
świetny początek na coś większego i poważniejszego.Swoją drogą też jestem miłośniczką Margit Sandemo,ale fanką twoich opowadanek też jestem
Moni_que i Istaril (Brak e-maila) 17:22 23-10-2006
Więcej, więcej prosimy o wiecej tego cudownego opowiadanka ^_-!!
sintesis (Brak e-maila) 23:22 23-10-2006
przeczytalam i jestem zachwycona i oczywiscie pozadam jeszcze wiekszej ilosci twego geniuszu..
(Brak e-maila) 00:00 27-10-2006
ja bym tez proiła ak najszbciej o następna cześć bo uschne z tej niewiedzy co dalej^-^
asjana (Brak e-maila) 16:50 15-12-2006
super piszesz tylko czemu te czesci sa takie krotkie i jest ich tak malo czekam z niecierpliwoscia na kolejne czesci
Ryoko (Brak e-maila) 15:35 23-12-2006
MAŁO?O.O O matko... No to nie mam wyjścia^^'' Trzeba pisać dalej^^
naru (naru89@wp.pl) 23:22 29-12-2006
ja króciutko...jeśli coś jest dobre ( w tym wypadku b.b.b.b.b dobre) to powinno być tego więcej, więcej, więcej i jeszcze raz więcej...toteż JA CHCEM WIĘCEJ!! a jestem chora( na głowę od urodzenie!!) i osobie chorej się nie odmawia
Tanpopo (Brak e-maila) 20:39 20-03-2007
ślinotok.... jeszcze
kaika (Brak e-maila) 22:03 25-04-2007
oh, oh oh... aj wont mooooor...!!!!!!
Samotna i on (Brak e-maila) 19:35 30-04-2007
No, całkiem niezłe... Parę takich dziwnych błędów, literówek, braki przeciwnków i inne,,, ale nieĽle. Czekamy na dalsze częsci.
marisa (marisa666@wp.pl) 19:52 16-07-2007
Suuuuuper!!! Kiedy nastepne czesci??
Mosa (Brak e-maila) 19:52 27-07-2007
super opo
a tak na bokutowcale nie przeszkadzało by mi gdyby to opowiadanko miałoiz 70 części jest srasznie wciągajace oby wiecej takich
Antaryjczyk (Brak e-maila) 17:16 04-08-2007
opowiadanie jest SSSSSSUUUUUPPPPPPPPEEEEEEERRRRRRR!!!!!!!!!!!!! najlepsze jakie do tej pory tu czytałem. Nie mogę doczekać się następnych części, nawet jeśliby miało ich być ze 100...... czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Aithne (Brak e-maila) 23:40 02-09-2007
mhrrau. chwila przerwy w śledzeniu i już kilkuodcinkowa niespodzianka. czekam na ciąg dalszy
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:34 08-09-2007
częsci bedzie dużo^^ Spoko
bajerancki klub kucyka pony (Brak e-maila) 19:51 24-10-2007
to jest faaaaaajneeeeeeeeee!!! ja chce jeeeeeeeeeszczeeeee!!!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 21:24 14-11-2007
byłabym wdzięczna za napisanie dalszego ciągu...xD
bubu (Brak e-maila) 19:40 21-01-2008
będzie jakiś ciąg dalszy??
MajaVW (Brak e-maila) 18:04 03-06-2008
Fajne, tylko ze czytam juz chyba ze 3 raz to opo bo jak cos nowego dochodzi, to juz nie wiem co wczesniej bylo... No nic. Ciesze sie, ze jednak postanowilas to kiedys skonczyc...
Viv (Brak e-maila) 16:10 23-06-2008
ojej...
wciągające szalenie
mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na dalsze części...
Viv (Brak e-maila) 00:12 06-04-2009
fajnie, że się coś nowego pojawiło (nawet jeżeli po tak długim czasie...)
Yumi (Brak e-maila) 22:47 08-04-2009
w takim momencie przerwac : O!! Aj hejć ju!! A tyle na to czekałam |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|