ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Nowa Atlantyda 37 |
Nie ma przedmowy...
NOWA ATLANTYDA
PART 37
Yuma jak burza wpadł do pałacyku i od razu skierował kroki do pokoju Hoshiego. Zdawał sobie sprawę, że trochę przesadził. Chciał przeprosić chłopaka, ale nie wiedział czy ten w ogóle wpuści go do pokoju. Westchnął i po chwili wahania zapukał. Nie spodziewał się jednak, że drzwi otworzą się tak gwałtownie.
- Auć...- jęknął rozmasowując sobie czoło.- Nie umiesz delikatniej? - spytał zerkając na chłopaka.- Kiedy tobie tak włosy urosły...? - spytał powoli.
- Nie obcinałem ich chyba ze 4 lata...- fuknął chłopak.
Yuma patrzył na niego szeroko otwartymi oczami.
- Przecież sam je sobie niedawno ściąłeś...
- No ja na pewno ich nie obcinałem... Z łaski swojej przeproś go, bo wyje jak potępieniec...- powiedział chłopak wpuszczając go do pokoju.
Po chwili wahania Yuma wszedł i szczęka opadła mu ze zdziwienia. Jeśli ta osoba, która właśnie wyszła z łazienki była Hoshim, to kto u licha stał obok niego?! Yuma spoglądał to na jednego to na drugiego chłopaka i nic nie rozumiał.
- Wywal go stąd...- jęknął Hoshi zwracając się do rudowłosego chłopaka.
- Może lepiej nie...? - zasugerował tamten.
- Sardor! - wrzasnął Hoshi. - Wywal stąd tego...- Tu Hoshi użył słowa od którego włos się jeżył na głowie.
Yuma poczuł się w pierwszej chwili urażony do żywego, ale zaraz potem do jego świadomości dotarło jak Hoshi nazwał drugiego chłopaka. Białowłosy popatrzył na niego uważnie i dopiero teraz zauważył, że pomimo iż obaj byli niemal identyczni, to ten drugi nie był juz chłopcem, ale mężczyzną. Zmyliła go jego delikatna budowa. Niepewnie spytał długowłosego:
- Czy ja dobrze słyszałem...? Sardor...?
Potwierdzenie.
- Dobry Boże...- jęknął Yuma i wybiegł z pokoju.
Sardor w międzyczasie podszedł do Hoshiego i delikatnie go otulił ramionami.
- No już dobrze...- szepnął mu do ucha. - Lepiej ci już?
Chłopak skinął głową.
-Tak... Dzięki...- mruknął.
Sardor milczał chwilę.
- Ty... Kochasz go...? - spytał cicho.
Hoshi zaczerwienił się.
- Tak...- powiedział cicho.- Ale to beznadziejne uczucie...- dodał smutno.
- Nie powinieneś brnąć w to uczucie, póki jeszcze nie jest za późno...- powiedział Sardor.
- Dlaczego?
- Atlantydzi kochają raz na całe życie... W twoim przypadku jeszcze nie jest źle, ale jesteś na najlepszej drodze do tego, żeby uznać go za kogoś dla ciebie najważniejszego...
- Czy to coś złego...?
- Pewnie ci powiedzieli, że chcą żeby ród nie wymarł... Czyli, że masz się za kilka lat ożenić i mieć dziecko...
- A jeśli ja nie będę chciał?
- Uwierz mi... Tak będzie lepiej...- powiedział Sardor cicho i przytulił go mocno.
Hoshi milczał chwilę.
- Ale co będzie jeśli nie pokocham nikogo innego? - spytał.
- Będziesz się zatracał coraz bardziej w tym bezowocnym uczuciu... A ono nie mając ujścia w końcu cię spali...
- Spali...?
- Umrzesz... Z żalu pęknie ci serce... To jedna z trzech rzeczy, która może nas zabić...-powiedział Sardor smutno...
Hoshi nie pokazał po sobie jakie wrażenie zrobiły na nim słowa Sardora, ale Sardor wiedział. Wyczuł, że mięśnie chłopca napięły się po jego słowach.
- Chcesz umrzeć...? - spytał Sardor cicho.
- Nie...- powiedział słabo Hoshi.- Ale to takie trudne...
- Wiem... Jeśli sobie sam z tym nie poradzisz... To oni będą chcieli ci pomóc...
- Jak...?
- Zablokują ci pamięć o tym mężczyźnie i odseparują od niego... Chcesz tego...?
- Nie...- powiedział Hoshi i poczuł, jak z jego oczu zaczynają płynąć łzy.
- Więc pozwól, żeby to uczucie się wypaliło...
- Nie wiem czym dam radę...
- Musisz... Dla własnego dobra...
W tym samym momencie usłyszeli odgłos kroków, a w następnej chwili do pokoju wpadło kilka osób. Przez dłuższą chwilą trwało milczenie. Sardor spoglądał na przybyłe osoby z obojętnością. W tej chwili chciał tylko, żeby jego potomek się uspokoił.
- A więc to prawda...- powiedział jeden z mężczyzn.- To naprawdę Sardor...
- Oczywiście.- odpowiedział rudowłosy.-I powinienem was wszystkich opieprzyć na dzień dobry.- stwierdził stanowczo.
- Sardor-Ni...- zaczęła jedna z kobiet.
- DOŚĆ! - przerwał stanowczo.- Jak mogliście dopuścić, żeby ten chłopiec był w takim stanie...?
Nikt się nie odezwał...
part 37
the end
|
|
Komentarze |
dnia padziernika 16 2011 22:43:53
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Schensi (Brak e-maila) 22:18 06-10-2004
ciiiiiiiiiiiiudo ^^
Luz (Brak e-maila) 21:33 09-10-2004
cudo.. ale coś mało tego cuda^^
Kathy (kathy15poczta.onet.pl) 12:55 26-10-2004
suuuuuper!!!Ale czekam na dalsze części...długo czekam...za długo czekam...ja nerwicy dostaję jak tego nie czytam^^
lollop (Brak e-maila) 22:20 20-11-2004
czekam z utęsknieniem na dalsze części!!!!!!!
aisyp (Brak e-maila) 17:46 06-01-2005
dopiero zaczynam czytać, ale to tak podniecające, że poprosze o następne tego części... wogóle twoje opo są super... tak dalej
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 14:25 15-01-2005
Kolejna część już jest prawie gotowa do wysłania^^ Cieszę się, że się wam tak podoba^^
YuMi. (Brak e-maila) 21:42 17-11-2005
a ja na nia czekam z nicierpliwoscia^^ prawir rok minal i nie ma wiecej... =.=" musi byc!
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 21:15 18-11-2005
Ja już dawno wysłałam kilka części i jak widać w końcu się pojawiły^^ Niedługo kilka nowych części, które już sa gotowe do wysłania^^
Linda (Brak e-maila) 14:44 26-12-2005
Czytalam to jakis czas temu - kiedy mialo 1 rozdzial czy cos w tym stylu, wiec tak patrze 10...najpierw zastanowienie sie"o czym toto bylo?" pozniej "eee...moze to jakies nowe opo?", po czym powrot do konca pierwszego(niezawodny sposob made by Linda, czasami(zawsze) nie pamietam o czy, sa opa(zdarza sie ze nawet nie wiem, czy to istnialo czy nie)to patrze na koniec rozdzialu pierszego lub drugiego i od razu wiem ^o^....dobra, bede czytac reszte(9 rozdzialow - rodzina mnie wyklnie, a brat przeklnie)
nicraM (Brak e-maila) 17:04 18-01-2006
Swietne! Mam nadzieje, ze C.d. nastapi ??:>
Kathy (Brak e-maila) 22:29 15-02-2006
mruuuuuuu...ja jush dostałam kiedyś streszczenie tej historyjki na gadu ale nie przypuszczałam, że to będzie takie sweeeeeet!! *^_________^* ja siem rozpływam i czekam na dalsze części^^
Ryoko (Brak e-maila) 15:19 17-02-2006
Nie jesteś jedyna Kathy^^ Postaram się naskrobać coś jak najszybciej^^
Bel e Muir (Brak e-maila) 16:03 28-02-2006
Powiem jedno: chcę więcej! Cudowna historia, tylko beta by się przydała... ale to już szczegół
Katarina (Brak e-maila) 03:13 06-03-2006
Całkiem niezłe, całkiem niezłe... Jestem dopiero na 4-tej częsci, ale nie pogłam się powstrzymać by się nie wpisać Ciekawy pomysł z tym opowiadaniem, i postacie z humorem
Katarina2 (Brak e-maila) 03:56 06-03-2006
No i doszłam do końca. Czytało się całkiem miło, chociaż wyraźnie widać inspiracje twórczością Margit Sandemo ( na przykład niektóre imiona bohaterów, Lemurowie oczy Svilowie... ) Wydaje mi się, że gdybyś postarała się unikać podobnych 'kwiatków' opowiadanie bardzo by na tym zyskało. Mimo wszystko czekam na dalsze częsci, bo to bardzo odprężająca lektura
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 19:08 10-03-2006
Co ja poradze, że jestem miłośniczką jej książek. A zresztą na potrzeby opowiadania pożyczyłam sobie nazwy, bo nie mogłam znaleść ładniejszych. To chyba nic strasznego?
Katarina (Brak e-maila) 05:48 11-03-2006
"Strasznego" - nie to chyba za duże słowo, ale mimo wszystko...
Wiesz, ja swego czasu także byłam miłośniczką jej książek (do tej pory mam w domu chyba wszystkie tomy)i jej twórczość także wywarła pewien wpływ na moje pisarstwo, ale pożyczanie sobie na tyle charakterystychnych nazw trochę odbiera twojemu opowiadaniu realizmu.
Nie odbieraj tego jako ataku, w żadnym wypadku. Po prostu wierzę w twoją wyobraźnię
schensi (Brak e-maila) 14:13 13-03-2006
MOOORE AJ NID MOOOR!!!!!!!! biesz sie dziewczyno do pracy chcesz bym zniecierpliwosci podgryzala sciany?! juz juz do klawiaturki, booooskie az mniam XD slinka cieknie
Yumi (Brak e-maila) 18:39 21-03-2006
to jest wyjebiste ^_^
lollop (lollop@op.pl) 22:51 22-03-2006
bardzo mi się to opko podoba serio byle tak dalej
rewa (Brak e-maila) 18:15 23-03-2006
Świetne opowiadanie, uwielbiam twoją twórczość wprawdzie dopiero wczoraj przeczytałam to opowiadanie a to dlatego że wole mocniejsze teksty (N-17, PG-13) może w dalszy częściach będzie trochę ostrzej, historia jest naprawdę wciągająca i dobrze się czyta. Jak reszt czekam na dalsze części, powodzenia w dalszej pracy ( proszę nie zapomni tylko Lovers of music )
Airtnat (Brak e-maila) 23:07 02-04-2006
Ajajaj... Sagą inspirowane. I Rama mi tu wrzuciłaś mojego. I w ogóle. O! Ale opowiadanko świetne, jak zresztą wszystkie twoje tekściki Ja tu się historii powinnam uczyć, a jakoś tak godzinka minęła...
Raven (Brak e-maila) 18:43 04-04-2006
Ryo~! Ravenek Cię uprzejmie prosi! Dopisz coś nowego do NA, bo ja tutaj usycham T.T Chcesz mieć mnie na sumieniu, chcesz? xP
luc1000 (Brak e-maila) 22:22 03-08-2006
świetny początek na coś większego i poważniejszego.Swoją drogą też jestem miłośniczką Margit Sandemo,ale fanką twoich opowadanek też jestem
Moni_que i Istaril (Brak e-maila) 17:22 23-10-2006
Więcej, więcej prosimy o wiecej tego cudownego opowiadanka ^_-!!
sintesis (Brak e-maila) 23:22 23-10-2006
przeczytalam i jestem zachwycona i oczywiscie pozadam jeszcze wiekszej ilosci twego geniuszu..
(Brak e-maila) 00:00 27-10-2006
ja bym tez proiła ak najszbciej o następna cześć bo uschne z tej niewiedzy co dalej^-^
asjana (Brak e-maila) 16:50 15-12-2006
super piszesz tylko czemu te czesci sa takie krotkie i jest ich tak malo czekam z niecierpliwoscia na kolejne czesci
Ryoko (Brak e-maila) 15:35 23-12-2006
MAŁO?O.O O matko... No to nie mam wyjścia^^'' Trzeba pisać dalej^^
naru (naru89@wp.pl) 23:22 29-12-2006
ja króciutko...jeśli coś jest dobre ( w tym wypadku b.b.b.b.b dobre) to powinno być tego więcej, więcej, więcej i jeszcze raz więcej...toteż JA CHCEM WIĘCEJ!! a jestem chora( na głowę od urodzenie!!) i osobie chorej się nie odmawia
Tanpopo (Brak e-maila) 20:39 20-03-2007
ślinotok.... jeszcze
kaika (Brak e-maila) 22:03 25-04-2007
oh, oh oh... aj wont mooooor...!!!!!!
Samotna i on (Brak e-maila) 19:35 30-04-2007
No, całkiem niezłe... Parę takich dziwnych błędów, literówek, braki przeciwnków i inne,,, ale nieĽle. Czekamy na dalsze częsci.
marisa (marisa666@wp.pl) 19:52 16-07-2007
Suuuuuper!!! Kiedy nastepne czesci??
Mosa (Brak e-maila) 19:52 27-07-2007
super opo
a tak na bokutowcale nie przeszkadzało by mi gdyby to opowiadanko miałoiz 70 części jest srasznie wciągajace oby wiecej takich
Antaryjczyk (Brak e-maila) 17:16 04-08-2007
opowiadanie jest SSSSSSUUUUUPPPPPPPPEEEEEEERRRRRRR!!!!!!!!!!!!! najlepsze jakie do tej pory tu czytałem. Nie mogę doczekać się następnych części, nawet jeśliby miało ich być ze 100...... czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Aithne (Brak e-maila) 23:40 02-09-2007
mhrrau. chwila przerwy w śledzeniu i już kilkuodcinkowa niespodzianka. czekam na ciąg dalszy
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:34 08-09-2007
częsci bedzie dużo^^ Spoko
bajerancki klub kucyka pony (Brak e-maila) 19:51 24-10-2007
to jest faaaaaajneeeeeeeeee!!! ja chce jeeeeeeeeeszczeeeee!!!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 21:24 14-11-2007
byłabym wdzięczna za napisanie dalszego ciągu...xD
bubu (Brak e-maila) 19:40 21-01-2008
będzie jakiś ciąg dalszy??
MajaVW (Brak e-maila) 18:04 03-06-2008
Fajne, tylko ze czytam juz chyba ze 3 raz to opo bo jak cos nowego dochodzi, to juz nie wiem co wczesniej bylo... No nic. Ciesze sie, ze jednak postanowilas to kiedys skonczyc...
Viv (Brak e-maila) 16:10 23-06-2008
ojej...
wciągające szalenie
mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na dalsze części...
Viv (Brak e-maila) 00:12 06-04-2009
fajnie, że się coś nowego pojawiło (nawet jeżeli po tak długim czasie...)
Yumi (Brak e-maila) 22:47 08-04-2009
w takim momencie przerwac : O!! Aj hejć ju!! A tyle na to czekałam |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|