The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 05:05:49   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Nowa Atlantyda 9
by Ryoko Kotoyo
2005

I część kolejna^^, Ale mi się to szybko pisze...




Hoshi budził się powoli z uczuciem potwornego bólu.
-Co się właściwie stało...?-mruknął sam do siebie.
Ostatnie, co pamiętał to ból po uderzeniu w skałę.
No tak...
Te dziwne stworzenia chciały go...
Potrząsnął głową z obrzydzeniem. Spróbował usiąść, ale nie udało mu się to. Dopiero teraz zrozumiał jak bardzo jest osłabiony. I to dziwne mrowienie w nogach. Próbował nimi poruszyć żeby dziwne uczucie przeszło, ale nie był w stanie.
Przeraziło go to. W tej chwili nie miał prawie czucia w nogach. Jedynie to mrowienie. Z trudem odchylił kawałek kołdry i zobaczył bandaż na lewej nodze. Jeszcze trochę i prawa noga też wychynęła spod kołdry. Obie nogi były zabandażowane aż po uda. Teraz rozumiał, czemu ich niemal nie czuł.
Te dziwne stwory połamały mu je.
W tym samym momencie drzwi do pokoju otworzyły się i kątem oka Hoshi zobaczył wchodzącego do pokoju Yumę.
Przed oczami żywo stanęła mu scena jak Yuma go spoliczkował. Odwrócił głowę. Za bardzo go to bolało.
-Nareszcie się obudziłeś...-powiedział cicho Yuma. -Już się bałem, że nie masz zamiaru odzyskać przytomności...
Usiadł na łóżku koło chłopca patrząc na jego twarz.
Hoshi nie patrzył na niego.
-Jesteś głodny...?-spytał Yuma.
-Trochę...-powiedział cicho Hoshi nadal na niego nie patrząc.
-Masz mi za złe, że cię uderzyłem...?-spytał Yuma po dłuższej chwili milczenia.
Chłopiec dopiero wtedy odwrócił głowę żeby na niego spojrzeć.
-Dziwi cię to...?-spytał.-Nawet nie wiem, za co to było...
Białowłosy westchnął.
-Zrobiłem to impulsywnie... Przeraziłem się...
-Niby, czego?
-Powiedziałeś, że mnie kochasz...-powiedział cicho Yuma.
Hoshi zaczerwienił się lekko.
-I, co w tym takiego strasznego...?-spytał.
Yuma popatrzył mu w oczy.
-Nie wolno ci mnie kochać... A przynajmniej nie tak jakbyś chciał...
-To znaczy...?
-Nie mam nic przeciwko temu żebyś kochał mnie jak brata, ale nie mogę pozwolić na to, żebyś mnie kochał inaczej...
Hoshi czuł się zdezorientowany.
-Nie rozumiem cię... Z jednej strony ci to nie przeszkadza, a z drugiej boisz się... Dlaczego?
-Jest kilka powodów, ale nie mogę ci ich teraz wyjawić. Najważniejsze jest jednak żebyś się nie skalał miłością fizyczną...
Hoshi uniósł brew w zdziwieniu.
-Czemu...?
-To do pewnego momentu. Potem nie musisz się tym przejmować. Wyjaśnię ci to niedługo. To ważne dla całej rodziny...
-A skąd wiesz, że nie miałem już takich doświadczeń...?-spytał chłopiec.
-Sprawdziłem.-powiedział spokojnie Yuma.
-S... Sprawdziłeś...????-Hoshi zaczerwienił się jak burak.
-Tak.
Hoshi milczał przez chwilę, a potem wrzasnął na całe gardło zapominając o bólu:
-TY ZBOCZEŃCU!!!!!! JAK MOGŁEŚ?????????????????!!!!!!!!!!!!!!
-A, co miałem zrobić? Musiałem się upewnić!
-Nie mogłeś zapytać?!!!!!
Yuma popatrzył na niego.
-Mógłbyś przecież mnie okłamać...
-Zboczeniec...-syknął Hoshi wściekle, ale nie zdążył nic więcej powiedzieć, bo Yuma wpił się w jego usta.
"Słodko..."-pomyślał chłopak.
Yuma przerwał pocałunek i wziął chłopca na ręce.
-Gdzie mnie niesiesz? - spytał.
-Do kuchni... Musisz coś zjeść. Twój organizm potrzebuje energii na regenerację twoich nóg. Zajmie mu to ze dwa tygodnie.
-Tylko dwa...?
-Dostałeś wspomaganie... Z resztą sam dasz sobie radę. Nasza rodzina ma niesamowite zdolności szybkiej regeneracji. Jesteśmy też odporniejsi na zranienia.
Hoshi syknął cicho, kiedy jego obolałe nogi dotknęły podłogi w kuchni.
-Bardzo boli? -spytał Yuma.
-Nie pytaj nawet...
Kilka minut później, Yuma stwierdził, że nawet ogromny ból nie przeszkadza chłopcu pochłaniać niesamowitej ilości jedzenia. Dopiero po piątej dokładce Hoshi stwierdził, że tyle mu wystarczy.
Białowłosy nie krył zdumienia.
-Ileż ty potrafisz w siebie zmieścić...?-jęknął.
-Całkiem sporo.-powiedział chłopiec z małym uśmiechem.
Popatrzył na swoje poranione nogi.
-Tyle tylko, że będę się nudził... Nie mogę chodzić... Będę tylko utrapieniem...
-Już ja ci znajdę zajęcie...-powiedział Yuma. -Poza tym chciałem cię czegoś nauczyć.
-Coś nowego?
Yuma kiwnął głową i bez słowa uniósł się w powietrze. Hoshi aż otworzył usta.
-Jak... Jak ty to zrobiłeś? - spytał.
-Normalnie.-powiedział Yuma. -To jedna z naszych zdolności.-okrążył chłopca w powietrzu.
-Ja też tak chcę!!!!!!!
-Żaden problem, ale najpierw...-Yuma dotknął niebieskiego kryształku na szyi chłopca.
-Najpierw?
-Najpierw trzeba ci zawiesić Błękitną Łzę jak należy. Będzie ci wtedy łatwiej się unosić.
-Jak to?
-Błękitna Łza to nic innego jak pierwsza łza, którą wypłakałeś zaraz po urodzeniu. Zostaje w formie takiego kryształku i pomaga nam kontrolować energię potrzebną do unoszenia się w powietrzu. To taki jakby rozdzielacz energii. Pozwala każdej komórce twojego ciała posiadać taką samą ilość energii. Tyle tylko, że...-Yuma popatrzył na niego.
-Co tym razem? -spytał Hoshi.
-Potrzebna będzie nić energetyczna...-zdjął chłopcu rzemyczek z kryształkiem. Delikatnie dotknął palcami zgrubienia na szyi chłopca.
-A to...?-spytał chłopiec.-Zrobiło mi się kiedyś... Nie wiem, co to...
-Ale ja wiem. Nie ruszaj się chwilkę...-powiedział Yuma i delikatnie naciął małym nożem skórę na zgrubieniu.
Hoshi przestraszył się.
-Spokojnie.-powiedział Yuma. -Chcę ją tylko wyjąć. Za długo tu była...
-Co wyjąć...?
-Zobacz.-powiedział białowłosy pokazując mu niemal przeźroczystą żyłkę.-Twój organizm już dawno ją wytworzył. Czekała tylko na wyjęcie.
-Co to jest? -dotknął szyi, ale po palcami nie wyczuł już zgrubienia, a jedynie maleńką zasklepioną rankę.
-Nić energetyczna.-powiedział przytwierdzając do niej kryształek i zawieszając odpowiednio na szyji chłopca. Nić owinęła się dwukrotnie wokół szyi Hoshiego i sama połączyła. Nikt nie byłby w stanie powiedzieć gdzie ma początek. Nie zaczynała się w ogóle. Nie było, więc mowy o jej zdjęciu.
-Coś takiego...-szepnął chłopiec.
-Teraz nauka latania pójdzie ci łatwiej, a za jakiś czas zabiorę cię w pewne miejsce.-powiedział Yuma.
-Dokąd?
-Zobaczysz...


part 9
the end













Komentarze
mordeczka dnia padziernika 16 2011 22:13:41
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Schensi (Brak e-maila) 22:18 06-10-2004
ciiiiiiiiiiiiudo ^^
Luz (Brak e-maila) 21:33 09-10-2004
cudo.. ale coś mało tego cuda^^
Kathy (kathy15poczta.onet.pl) 12:55 26-10-2004
suuuuuper!!!Ale czekam na dalsze części...długo czekam...za długo czekam...ja nerwicy dostaję jak tego nie czytam^^
lollop (Brak e-maila) 22:20 20-11-2004
czekam z utęsknieniem na dalsze części!!!!!!!
aisyp (Brak e-maila) 17:46 06-01-2005
dopiero zaczynam czytać, ale to tak podniecające, że poprosze o następne tego części... wogóle twoje opo są super... tak dalej
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 14:25 15-01-2005
Kolejna część już jest prawie gotowa do wysłania^^ Cieszę się, że się wam tak podoba^^
YuMi. (Brak e-maila) 21:42 17-11-2005
a ja na nia czekam z nicierpliwoscia^^ prawir rok minal i nie ma wiecej... =.=" musi byc!
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 21:15 18-11-2005
Ja już dawno wysłałam kilka części i jak widać w końcu się pojawiły^^ Niedługo kilka nowych części, które już sa gotowe do wysłania^^
Linda (Brak e-maila) 14:44 26-12-2005
Czytalam to jakis czas temu - kiedy mialo 1 rozdzial czy cos w tym stylu, wiec tak patrze 10...najpierw zastanowienie sie"o czym toto bylo?" pozniej "eee...moze to jakies nowe opo?", po czym powrot do konca pierwszego(niezawodny sposob made by Linda, czasami(zawsze) nie pamietam o czy, sa opa(zdarza sie ze nawet nie wiem, czy to istnialo czy nie)to patrze na koniec rozdzialu pierszego lub drugiego i od razu wiem ^o^....dobra, bede czytac reszte(9 rozdzialow - rodzina mnie wyklnie, a brat przeklnie)
nicraM (Brak e-maila) 17:04 18-01-2006
Swietne! Mam nadzieje, ze C.d. nastapi ??:>
Kathy (Brak e-maila) 22:29 15-02-2006
mruuuuuuu...ja jush dostałam kiedyś streszczenie tej historyjki na gadu ale nie przypuszczałam, że to będzie takie sweeeeeet!! *^_________^* ja siem rozpływam i czekam na dalsze części^^
Ryoko (Brak e-maila) 15:19 17-02-2006
Nie jesteś jedyna Kathy^^ Postaram się naskrobać coś jak najszybciej^^
Bel e Muir (Brak e-maila) 16:03 28-02-2006
Powiem jedno: chcę więcej! Cudowna historia, tylko beta by się przydała... ale to już szczegółsmiley
Katarina (Brak e-maila) 03:13 06-03-2006
Całkiem niezłe, całkiem niezłe... Jestem dopiero na 4-tej częsci, ale nie pogłam się powstrzymać by się nie wpisaćsmiley Ciekawy pomysł z tym opowiadaniem, i postacie z humorem
Katarina2 (Brak e-maila) 03:56 06-03-2006
No i doszłam do końca. Czytało się całkiem miło, chociaż wyraźnie widać inspiracje twórczością Margit Sandemo ( na przykład niektóre imiona bohaterów, Lemurowie oczy Svilowie... ) Wydaje mi się, że gdybyś postarała się unikać podobnych 'kwiatków' opowiadanie bardzo by na tym zyskało. Mimo wszystko czekam na dalsze częsci, bo to bardzo odprężająca lektura
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 19:08 10-03-2006
Co ja poradze, że jestem miłośniczką jej książek. A zresztą na potrzeby opowiadania pożyczyłam sobie nazwy, bo nie mogłam znaleść ładniejszych. To chyba nic strasznego?
Katarina (Brak e-maila) 05:48 11-03-2006
"Strasznego" - nie to chyba za duże słowo, ale mimo wszystko...
Wiesz, ja swego czasu także byłam miłośniczką jej książek (do tej pory mam w domu chyba wszystkie tomy)i jej twórczość także wywarła pewien wpływ na moje pisarstwo, ale pożyczanie sobie na tyle charakterystychnych nazw trochę odbiera twojemu opowiadaniu realizmu.
Nie odbieraj tego jako ataku, w żadnym wypadku. Po prostu wierzę w twoją wyobraźnię smiley
schensi (Brak e-maila) 14:13 13-03-2006
MOOORE AJ NID MOOOR!!!!!!!! biesz sie dziewczyno do pracy chcesz bym zniecierpliwosci podgryzala sciany?! juz juz do klawiaturki, booooskie az mniam XD slinka cieknie
Yumi (Brak e-maila) 18:39 21-03-2006
to jest wyjebiste ^_^
lollop (lollop@op.pl) 22:51 22-03-2006
bardzo mi się to opko podoba smiley serio smiley byle tak dalej smiley
rewa (Brak e-maila) 18:15 23-03-2006
Świetne opowiadanie, uwielbiam twoją twórczość wprawdzie dopiero wczoraj przeczytałam to opowiadanie a to dlatego że wole mocniejsze teksty (N-17, PG-13) może w dalszy częściach będzie trochę ostrzej, historia jest naprawdę wciągająca i dobrze się czyta. Jak reszt czekam na dalsze części, powodzenia w dalszej pracy ( proszę nie zapomni tylko Lovers of music )
Airtnat (Brak e-maila) 23:07 02-04-2006
Ajajaj... Sagą inspirowane. I Rama mi tu wrzuciłaś mojego. I w ogóle. O! Ale opowiadanko świetne, jak zresztą wszystkie twoje tekścikismiley Ja tu się historii powinnam uczyć, a jakoś tak godzinka minęła...
Raven (Brak e-maila) 18:43 04-04-2006
Ryo~! Ravenek Cię uprzejmie prosi! Dopisz coś nowego do NA, bo ja tutaj usycham T.T Chcesz mieć mnie na sumieniu, chcesz? xP
luc1000 (Brak e-maila) 22:22 03-08-2006
świetny początek na coś większego i poważniejszego.Swoją drogą też jestem miłośniczką Margit Sandemo,ale fanką twoich opowadanek też jestem
Moni_que i Istaril (Brak e-maila) 17:22 23-10-2006
Więcej, więcej prosimy o wiecej tego cudownego opowiadanka ^_-!!
sintesis (Brak e-maila) 23:22 23-10-2006
przeczytalam i jestem zachwycona smiley i oczywiscie pozadam jeszcze wiekszej ilosci twego geniuszu..smiley
(Brak e-maila) 00:00 27-10-2006
ja bym tez proiła ak najszbciej o następna cześć bo uschne z tej niewiedzy co dalej^-^
asjana (Brak e-maila) 16:50 15-12-2006
super piszesz tylko czemu te czesci sa takie krotkie i jest ich tak malo czekam z niecierpliwoscia na kolejne czesci
Ryoko (Brak e-maila) 15:35 23-12-2006
MAŁO?O.O O matko... No to nie mam wyjścia^^'' Trzeba pisać dalej^^
naru (naru89@wp.pl) 23:22 29-12-2006
ja króciutko...jeśli coś jest dobre ( w tym wypadku b.b.b.b.b dobre) to powinno być tego więcej, więcej, więcej i jeszcze raz więcej...toteż JA CHCEM WIĘCEJ!! a jestem chora( na głowę od urodzenie!!smileysmiley) i osobie chorej się nie odmawiasmileysmiley
Tanpopo (Brak e-maila) 20:39 20-03-2007
ślinotok.... jeszcze
kaika (Brak e-maila) 22:03 25-04-2007
oh, oh oh... aj wont mooooor...!!!!!!
Samotna i on (Brak e-maila) 19:35 30-04-2007
No, całkiem niezłe... Parę takich dziwnych błędów, literówek, braki przeciwnków i inne,,, ale nieĽle. Czekamy na dalsze częsci.
marisa (marisa666@wp.pl) 19:52 16-07-2007
Suuuuuper!!! Kiedy nastepne czesci??
Mosa (Brak e-maila) 19:52 27-07-2007
super opo
a tak na bokutowcale nie przeszkadzało by mi gdyby to opowiadanko miałoiz 70 części jest srasznie wciągajace oby wiecej takich
Antaryjczyk (Brak e-maila) 17:16 04-08-2007
opowiadanie jest SSSSSSUUUUUPPPPPPPPEEEEEEERRRRRRR!!!!!!!!!!!!! najlepsze jakie do tej pory tu czytałem. Nie mogę doczekać się następnych części, nawet jeśliby miało ich być ze 100...... czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Aithne (Brak e-maila) 23:40 02-09-2007
mhrrau. chwila przerwy w śledzeniu i już kilkuodcinkowa niespodzianka. czekam na ciąg dalszy smiley
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:34 08-09-2007
częsci bedzie dużo^^ Spoko
bajerancki klub kucyka pony (Brak e-maila) 19:51 24-10-2007
to jest faaaaaajneeeeeeeeee!!! ja chce jeeeeeeeeeszczeeeee!!!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 21:24 14-11-2007
byłabym wdzięczna za napisanie dalszego ciągu...xD
bubu (Brak e-maila) 19:40 21-01-2008
będzie jakiś ciąg dalszy??
MajaVW (Brak e-maila) 18:04 03-06-2008
Fajne, tylko ze czytam juz chyba ze 3 raz to opo bo jak cos nowego dochodzi, to juz nie wiem co wczesniej bylo...smiley No nic. Ciesze sie, ze jednak postanowilas to kiedys skonczyc...
Viv (Brak e-maila) 16:10 23-06-2008
ojej...
wciągające szalenie smiley
mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na dalsze części... smiley
Viv (Brak e-maila) 00:12 06-04-2009
smiley fajnie, że się coś nowego pojawiło smiley (nawet jeżeli po tak długim czasie...)
Yumi (Brak e-maila) 22:47 08-04-2009
w takim momencie przerwac : O!! Aj hejć ju!! A tyle na to czekałam smiley
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum