The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 20 2024 03:27:50   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Nowa Atlantyda 10
by Ryoko Kotoyo
2005

Część 10^^ Gdyby nie Raven to chyba by ta część do tej pory nie ujrzała światła dziennego...



Nauka latania szła Hoshiemu szybciej niż Yuma zakładał. Chłopak uczył się dość szybko. Najgorzej było na początku, kiedy kilka razy spadł prawie spod samego sufitu. Na szczęście na łóżko.
Yuma bał się o stan jego nóg. Wprawdzie goiły się poprawnie, ale chłopiec nadal ledwo je czuł. Białowłosy wiedział, że, mimo iż rany się zagoją chłopak może jeszcze długo nie chodzić. Nerwy zostały uszkodzone. W przypadku, gdyby Hoshi był zwykłym człowiekiem zostałby kaleką do końca życia, a tak to po prostu zajmie więcej czasu.
-Powoli narwańcu!!!! -krzyknął przestraszony Yuma kiedy chłopak lewitował sobie po całym pokoju, a potem jak gdyby nigdy nic zleciał przez salon do kuchni. Prosto do lodówki.
-Czy ty masz żołądek bez dna? -spytał Yuma widząc jak chłopak pochłania słodycze i to co znalazł w lodówce.
-Skąd...-powiedział Hoshi urażony.-Po prostu rosnę... Ale o dziwo nigdy nie tyję... Ciekawe, dlaczego...?-zastanawiał się.-Może mam po prostu dobrą przemianę materii...?
-A skąd! -powiedział Yuma siadając przy stole i popijając kawę.
-Jak to? -spytał Hoshi z ciastkiem w ustach.
-Zaraz po urodzeniu dostałeś szczepionkę przeciwko tyciu i odkładaniu się niepotrzebnych kalorii w postaci tkanki tłuszczowej. Organizm przerabia ci ją od razu na zapas energetyczny...
Chłopiec nie krył zdumienia.
-To taka szczepionka istnieje?
-Tutaj nie, ale naszym naukowcom udało się ją wyprodukować już bardzo dawno temu i dostaje się ją zaraz po urodzeniu.
-FAJNE!!!!! -powiedział chłopak.-Można jeść ile się chce i nic ci nie będzie!
Na powrót zanurkował w lodówce.
-Szkoda, że nie ma szczepionki przeciwko obrabianiu lodówki...-powiedział cicho Yuma.
-A wiesz, co? -powiedział nagle Hoshi odwracając się do Yumy z jakimś słoikiem w ręku. Od razu go otworzył.-O, truskawka...-uśmiechnął się pod nosem i polizał słodką maź.
-Coś się stało? -spytał niebieskooki.
-Zastanawia mnie jak mnie wtedy znalazłeś?
Yuma milczał prze chwilę.
-Telepatia.-powiedział krótko.
-ŻE JAK?!!!! -krzyknął chłopiec.
-Możemy komunikować się telepatycznie.-wyjaśnił Yuma. -Jedyne, co musimy robić to otworzyć umysł na inną osobę i odbierać jej przesłanie. Twoje wołanie o pomoc było wtedy tak silne, że nawet zamknięty umysł go nie zablokował. Zresztą... Wołałeś wtedy mnie, prawda? - spytał.
-No tak...-przyznał chłopiec.-Poza tobą, Takuto i jego siostrą nie znam nikogo więcej z tej całej rodziny...
Yuma popatrzył na niego.
-Coś mi się zrobiło na nosie? -spytał chłopiec.
-Nie...-powiedział ze śmiechem Yuma. -Po prostu mam ochotę zabrać cię gdzieś jutro. Co ty na to?
-No dobra...-zgodził się Hoshi. -A dokąd?
-Zobaczysz...-powiedział Yuma tajemniczo.

***********************************

Następnego dnia Yuma obudził go koło godziny siódmej rano.
-Wstawaj. Musisz się odpowiednio ubrać.-powiedział białowłosy.
Hoshi nie do końca jeszcze przytomny popatrzył na Yumę.
-Co ty masz na sobie...?-spytał podejrzliwie.
Yuma miał na sobie jakiś dziwny strój. Spodnie niby normalne, z jakiegoś białego materiału, miękko okalającego nogi. Ciekawsza jednak wydała się chłopcu tunika jaką mężczyzna miał na sobie. Uszyta także z tego materiału, na piersiach rozcięta i związana rzemyczkiem, wokół rozcięcia biegły błękitne i złote paseczki. Rękawy również ozdobione były takimi paseczkami. Tunika rozcięta była po bokach, przewiązana w pasie paskiem i sięgała do połowy ud. Hoshi zauważył, że Yuma miał na nogach sandały z rzemyczków, a na czole przepaskę ze złota.
-Jakaś sekta czy ki pieron...?-spytał Hoshi podejrzliwie.
-Żadna sekta! -oburzył się białowłosy.-Wstawaj! Pomogę ci się ubrać.
Hoshi posłusznie usiadł na łóżku.
Yuma pomógł mu ubrać białe spodnie sięgające do pół łydki, na dole ozdobione złoto-błękitnym ornamentem. Następnie pomógł chłopcu założyć krótką tunikę z krótkim rękawem ozdobioną tym samym wzorem. Przewiązał ją w pasie jakimś błękitnym szalem. Sandałów nie pozwolił mu ubrać. Nogi i tak były jeszcze dość grubo owinięte bandażami. Na czoło jednak założył chłopcu taką samą złotą opaskę.
-Po co to? -spytał chłopiec dotykając palcami złotej materii.
-Zobaczysz...
Wziął chłopca na ręce i zaniósł do samochodu, który czekał na nich przed domem. Yuma przywitał się z kierowcą i obaj po chwili zaczęli wesoło rozmawiać.
Hoshi siedział na tylnym siedzeniu i patrzył przez okno na zmieniający się krajobraz. Jechali jakieś pół godziny. W końcu stanęli przed bogato zdobiona bramą. Kierowca wysiadł, ale Hoshi nie widział, co robił. Po chwili wrócił i wjechali przed otwartą bramę.
Chłopiec aż sapnął z przejęcia, kiedy w oddaleniu kilkudziesięciu metrów przed nimi zobaczył niesamowity budynek.
Ogromny, wykonany na biało, z jakiegoś połyskującego materiału. Prowadziły do niego szerokie schody prowadzące do wykonanych z drzewa pięknych drzwi, które ozdobione były złotymi ornamentami podobnymi do tych na bramie wjazdowej. Okna ozdobione podobnie lśniły w słońcu. Zatrzymali się nieopodal schodów i Yuma wziął ponownie chłopca na ręce.
Hoshi poczuł niesamowite zapachy roślin i kwiatów zasadzonych koło tego pałacu. Nigdy nie widział takich roślin.
-Cześć Gwiazdeczko!!!! -usłyszał nagle. Odwrócił się. W ich stronę szedł Takuto, ubrany w krótką, ozdobioną ornamentami w kolorach złota i błękitu białą tunikę, i sandały na nogach. Ramiona okrywała mu zapięta na błękitny kamień z boku, biała krótka pelerynka. Hoshi zauważył złotą przepaskę na jego czole.
-Wszyscy tu noszą te przepaski? -spytał Yumy.
-Nie. Nie wszyscy...-odpowiedział Yuma.
-Do twarzy ci.-powiedział z uśmiechem Takuto.
-Ty się nie śmiej tylko lepiej mi powiedz jak było na zajęciach? -powiedział białowłosy.
-Tak jak zawsze...-powiedział chłopak.-Libra sporo od nas wymaga...
-I ma rację... A gdzie reszta grupy?
-Idą! -powiedział Takuto pokazując ręką sporą grupkę.
Hoshi popatrzył we wskazanym kierunku i zaniemówił. W życiu nie widział takich istot.
Jedne były wręcz białowłose i błękitnookie, ale na czołach i na policzkach miały niebieskie znaczki. Inne były czarnowłose, ale ich oczy także były czarne... Nawet białka oczu. Inne znowu były brązowowłose i miały niesamowicie zielone oczy oraz lekko zaostrzone uszy. Na czołach miały mieniące się złotem i zielenią znaczki. Kolejne istoty były najbardziej niezwykłe. Miały włosy w kolorze morskim, oczy w podobnym kolorze, ale ich skóra połyskiwała odcieniami błękitu i lekkiej zieleni. Wszystkich tych istot było może z dziesięć. Wszyscy ubrani podobnie jak Takuto w tuniki, sandały i krótkie białe pelerynki, spięte na boku.
Tego było za dużo dla Hoshiego.
Poczuł jak przed oczami robi mu się ciemno...

part 10
the end













Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 16 2011 22:14:24
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Schensi (Brak e-maila) 22:18 06-10-2004
ciiiiiiiiiiiiudo ^^
Luz (Brak e-maila) 21:33 09-10-2004
cudo.. ale coś mało tego cuda^^
Kathy (kathy15poczta.onet.pl) 12:55 26-10-2004
suuuuuper!!!Ale czekam na dalsze części...długo czekam...za długo czekam...ja nerwicy dostaję jak tego nie czytam^^
lollop (Brak e-maila) 22:20 20-11-2004
czekam z utęsknieniem na dalsze części!!!!!!!
aisyp (Brak e-maila) 17:46 06-01-2005
dopiero zaczynam czytać, ale to tak podniecające, że poprosze o następne tego części... wogóle twoje opo są super... tak dalej
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 14:25 15-01-2005
Kolejna część już jest prawie gotowa do wysłania^^ Cieszę się, że się wam tak podoba^^
YuMi. (Brak e-maila) 21:42 17-11-2005
a ja na nia czekam z nicierpliwoscia^^ prawir rok minal i nie ma wiecej... =.=" musi byc!
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 21:15 18-11-2005
Ja już dawno wysłałam kilka części i jak widać w końcu się pojawiły^^ Niedługo kilka nowych części, które już sa gotowe do wysłania^^
Linda (Brak e-maila) 14:44 26-12-2005
Czytalam to jakis czas temu - kiedy mialo 1 rozdzial czy cos w tym stylu, wiec tak patrze 10...najpierw zastanowienie sie"o czym toto bylo?" pozniej "eee...moze to jakies nowe opo?", po czym powrot do konca pierwszego(niezawodny sposob made by Linda, czasami(zawsze) nie pamietam o czy, sa opa(zdarza sie ze nawet nie wiem, czy to istnialo czy nie)to patrze na koniec rozdzialu pierszego lub drugiego i od razu wiem ^o^....dobra, bede czytac reszte(9 rozdzialow - rodzina mnie wyklnie, a brat przeklnie)
nicraM (Brak e-maila) 17:04 18-01-2006
Swietne! Mam nadzieje, ze C.d. nastapi ??:>
Kathy (Brak e-maila) 22:29 15-02-2006
mruuuuuuu...ja jush dostałam kiedyś streszczenie tej historyjki na gadu ale nie przypuszczałam, że to będzie takie sweeeeeet!! *^_________^* ja siem rozpływam i czekam na dalsze części^^
Ryoko (Brak e-maila) 15:19 17-02-2006
Nie jesteś jedyna Kathy^^ Postaram się naskrobać coś jak najszybciej^^
Bel e Muir (Brak e-maila) 16:03 28-02-2006
Powiem jedno: chcę więcej! Cudowna historia, tylko beta by się przydała... ale to już szczegółsmiley
Katarina (Brak e-maila) 03:13 06-03-2006
Całkiem niezłe, całkiem niezłe... Jestem dopiero na 4-tej częsci, ale nie pogłam się powstrzymać by się nie wpisaćsmiley Ciekawy pomysł z tym opowiadaniem, i postacie z humorem
Katarina2 (Brak e-maila) 03:56 06-03-2006
No i doszłam do końca. Czytało się całkiem miło, chociaż wyraźnie widać inspiracje twórczością Margit Sandemo ( na przykład niektóre imiona bohaterów, Lemurowie oczy Svilowie... ) Wydaje mi się, że gdybyś postarała się unikać podobnych 'kwiatków' opowiadanie bardzo by na tym zyskało. Mimo wszystko czekam na dalsze częsci, bo to bardzo odprężająca lektura
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 19:08 10-03-2006
Co ja poradze, że jestem miłośniczką jej książek. A zresztą na potrzeby opowiadania pożyczyłam sobie nazwy, bo nie mogłam znaleść ładniejszych. To chyba nic strasznego?
Katarina (Brak e-maila) 05:48 11-03-2006
"Strasznego" - nie to chyba za duże słowo, ale mimo wszystko...
Wiesz, ja swego czasu także byłam miłośniczką jej książek (do tej pory mam w domu chyba wszystkie tomy)i jej twórczość także wywarła pewien wpływ na moje pisarstwo, ale pożyczanie sobie na tyle charakterystychnych nazw trochę odbiera twojemu opowiadaniu realizmu.
Nie odbieraj tego jako ataku, w żadnym wypadku. Po prostu wierzę w twoją wyobraźnię smiley
schensi (Brak e-maila) 14:13 13-03-2006
MOOORE AJ NID MOOOR!!!!!!!! biesz sie dziewczyno do pracy chcesz bym zniecierpliwosci podgryzala sciany?! juz juz do klawiaturki, booooskie az mniam XD slinka cieknie
Yumi (Brak e-maila) 18:39 21-03-2006
to jest wyjebiste ^_^
lollop (lollop@op.pl) 22:51 22-03-2006
bardzo mi się to opko podoba smiley serio smiley byle tak dalej smiley
rewa (Brak e-maila) 18:15 23-03-2006
Świetne opowiadanie, uwielbiam twoją twórczość wprawdzie dopiero wczoraj przeczytałam to opowiadanie a to dlatego że wole mocniejsze teksty (N-17, PG-13) może w dalszy częściach będzie trochę ostrzej, historia jest naprawdę wciągająca i dobrze się czyta. Jak reszt czekam na dalsze części, powodzenia w dalszej pracy ( proszę nie zapomni tylko Lovers of music )
Airtnat (Brak e-maila) 23:07 02-04-2006
Ajajaj... Sagą inspirowane. I Rama mi tu wrzuciłaś mojego. I w ogóle. O! Ale opowiadanko świetne, jak zresztą wszystkie twoje tekścikismiley Ja tu się historii powinnam uczyć, a jakoś tak godzinka minęła...
Raven (Brak e-maila) 18:43 04-04-2006
Ryo~! Ravenek Cię uprzejmie prosi! Dopisz coś nowego do NA, bo ja tutaj usycham T.T Chcesz mieć mnie na sumieniu, chcesz? xP
luc1000 (Brak e-maila) 22:22 03-08-2006
świetny początek na coś większego i poważniejszego.Swoją drogą też jestem miłośniczką Margit Sandemo,ale fanką twoich opowadanek też jestem
Moni_que i Istaril (Brak e-maila) 17:22 23-10-2006
Więcej, więcej prosimy o wiecej tego cudownego opowiadanka ^_-!!
sintesis (Brak e-maila) 23:22 23-10-2006
przeczytalam i jestem zachwycona smiley i oczywiscie pozadam jeszcze wiekszej ilosci twego geniuszu..smiley
(Brak e-maila) 00:00 27-10-2006
ja bym tez proiła ak najszbciej o następna cześć bo uschne z tej niewiedzy co dalej^-^
asjana (Brak e-maila) 16:50 15-12-2006
super piszesz tylko czemu te czesci sa takie krotkie i jest ich tak malo czekam z niecierpliwoscia na kolejne czesci
Ryoko (Brak e-maila) 15:35 23-12-2006
MAŁO?O.O O matko... No to nie mam wyjścia^^'' Trzeba pisać dalej^^
naru (naru89@wp.pl) 23:22 29-12-2006
ja króciutko...jeśli coś jest dobre ( w tym wypadku b.b.b.b.b dobre) to powinno być tego więcej, więcej, więcej i jeszcze raz więcej...toteż JA CHCEM WIĘCEJ!! a jestem chora( na głowę od urodzenie!!smileysmiley) i osobie chorej się nie odmawiasmileysmiley
Tanpopo (Brak e-maila) 20:39 20-03-2007
ślinotok.... jeszcze
kaika (Brak e-maila) 22:03 25-04-2007
oh, oh oh... aj wont mooooor...!!!!!!
Samotna i on (Brak e-maila) 19:35 30-04-2007
No, całkiem niezłe... Parę takich dziwnych błędów, literówek, braki przeciwnków i inne,,, ale nieĽle. Czekamy na dalsze częsci.
marisa (marisa666@wp.pl) 19:52 16-07-2007
Suuuuuper!!! Kiedy nastepne czesci??
Mosa (Brak e-maila) 19:52 27-07-2007
super opo
a tak na bokutowcale nie przeszkadzało by mi gdyby to opowiadanko miałoiz 70 części jest srasznie wciągajace oby wiecej takich
Antaryjczyk (Brak e-maila) 17:16 04-08-2007
opowiadanie jest SSSSSSUUUUUPPPPPPPPEEEEEEERRRRRRR!!!!!!!!!!!!! najlepsze jakie do tej pory tu czytałem. Nie mogę doczekać się następnych części, nawet jeśliby miało ich być ze 100...... czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Aithne (Brak e-maila) 23:40 02-09-2007
mhrrau. chwila przerwy w śledzeniu i już kilkuodcinkowa niespodzianka. czekam na ciąg dalszy smiley
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:34 08-09-2007
częsci bedzie dużo^^ Spoko
bajerancki klub kucyka pony (Brak e-maila) 19:51 24-10-2007
to jest faaaaaajneeeeeeeeee!!! ja chce jeeeeeeeeeszczeeeee!!!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 21:24 14-11-2007
byłabym wdzięczna za napisanie dalszego ciągu...xD
bubu (Brak e-maila) 19:40 21-01-2008
będzie jakiś ciąg dalszy??
MajaVW (Brak e-maila) 18:04 03-06-2008
Fajne, tylko ze czytam juz chyba ze 3 raz to opo bo jak cos nowego dochodzi, to juz nie wiem co wczesniej bylo...smiley No nic. Ciesze sie, ze jednak postanowilas to kiedys skonczyc...
Viv (Brak e-maila) 16:10 23-06-2008
ojej...
wciągające szalenie smiley
mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na dalsze części... smiley
Viv (Brak e-maila) 00:12 06-04-2009
smiley fajnie, że się coś nowego pojawiło smiley (nawet jeżeli po tak długim czasie...)
Yumi (Brak e-maila) 22:47 08-04-2009
w takim momencie przerwac : O!! Aj hejć ju!! A tyle na to czekałam smiley
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum