ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Nowa Atlantyda 5 |
By Ryoko Kotoyo
2005
No to mamy cześć piątą^^ Pisana specjalnie dla Ravena, który kazał mi pisać dalej.
Hoshi budził się pomału. Czuł, że coś jest nie do końca tak jak powinno. Powoli podniósł się do pozycji siedzącej i rozejrzał dookoła jeszcze sennym wzrokiem. Od razu zauważył, że to nie był jego pokój. Nie był to też, w którym powinien spać przez ten czas, jaki będzie mieszkał u Yumy.
-Yuma...-powiedział cicho.
Zarumienił się na wspomnienie. Zauważył, że nie ma na sobie koszuli, a jedynie same spodnie. Yuma nic mu nie zrobił poza tym, że go dotykał i całował. Hoshi z ulgą zauważył, że jest sam w pokoju. Ubrał koszulę i cicho wyszedł z pokoju Yumy. Będąc w swoim pokoju zabrał rzeczy na zmianę i poszedł się umyć.
Jakieś 10 minut później był juz gotowy. Zszedł na dół do kuchni.
Yuma stał do niego odwrócony tyłem, ubrany w stare jeansy i kraciastą koszulę. Rozmawiając przez telefon popijał kawę.
Hoshi czuł się dziwnie po tym, co się stało w nocy. Nie bardzo wiedział jak się ma zachować. Czuł jak od rumieńca pieką go policzki. Usiadł, więc cicho przy stole i postanowił czekać na rozwój wypadków. Nie bardzo wierzył w to, że Yuma jest jakimś zboczeńcem, który myśli tylko o jednym. W końcu nic mu nie zrobił...
-Nie! -powiedział nagle głośno Yuma wyrywając chłopca z jego myśli.-Nie mogę się z tobą zgodzić Marco. To by wszystko zepsuło... Tak wiem... O to się nie martw. Wszystko w swoim czasie... Tak...? Acha... To na razie.
Białowłosy odłożył telefon na miejsce i dopiero wtedy zobaczył Hoshiego siedzącego cicho jak myszka.
-Ty faktycznie potrafisz spać do oporu...-powiedział Yuma na dzień dobry.
Hoshi najeżył się automatycznie. Lubił pospać dłużej, co często wypominała mu mama.
-Coś ci się nie podoba? -spytał podejrzliwie.
Yuma wziął do ust łyk kawy i dopiero po przełknięciu odpowiedział:
-Wiercisz się w nocy...
Chłopiec poczuł jak jego policzki pokrywają się szkarłatem. Zmrużył oczy w każdej chwili gotowy do jakiejś ciętej odpowiedzi, gdyby Yuma chciał cos dodać.
Nie był świadomy tego, że jego oczy zmieniły barwę z brązowej na całkowicie srebrną. W tym momencie zauważył, że mężczyzna przygląda mu się z uśmiechem.
-Co cię tak bawi? -spytał Hoshi.
-Strasznie jesteś podobny do swojego prawdziwego ojca, ale kolor włosów masz po matce...-powiedział spokojnie.
Hoshi poczuł się troszkę nieswojo. Wczorajszej nocy w wyniku rozmowy o jego prawdziwych rodzicach jak na jego gust wydarzyło się za dużo... Chłopiec przestraszył się, że znowu może się zdarzyć coś podobnego, więc szybko spytał:
-A niby, w czym jestem do niego podobny, co?
-Oczy.-odpowiedział krótko Yuma.
-Ojciec też miał takie brązowe...?
-Brązowe...? To ty nie zauważyłeś...?-spytał zaskoczony białowłosy.
Srebrnooki popatrzył na niego.
-Co miałem zauważyć...?-spytał podejrzliwie.
-Co ja ci będę mówił...? Sam zobacz...-powiedział podając mu małe lusterko.
Hoshi wziął je do niego bez słowa i spojrzał na swoje odbicie. Z początku nie zauważył niczego dziwnego, ale kiedy przyjrzał się swoim oczom dokładnie...
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-wrzasnął.-Co to ma być?!!!!!!!!!!!
Yumę zaskoczyła tak ostra reakcja. Zrozumiał, że chłopiec naprawdę nie zauważył, że kolor jego oczu się zmienia.
"Jeszcze trochę i na stałe zostaną srebrne..."-pomyślał mężczyzna.
-I, czego się tak wydzierasz? - spytał.
-Prze... Przecież... Taki kolor nie jest naturalny!!!!!
-Dla normalnych ludzi na pewno nie, ale dla ciebie jak najbardziej...
Ledwo Yuma wypowiedział to zdanie, a Hoshi już stał koło niego i wpatrywał się intensywnie w jego błękitne oczy.
-Słuchaj no facet...-warknął.-Nie wiem, w co ty grasz, ale z góry cię uprzedzam, że nie jestem pierwszy naiwny...
-O na pewno...-powiedział Yuma z przekąsem pochylając się nad twarzą chłopca i całując go delikatnie w usta,
Hoshi natychmiast odskoczył wycierając usta.
-Ty...
-Wczoraj w nocy inaczej reagowałeś...-stwierdził białowłosy.-Kleiłeś się wręcz...
Chłopiec jak jego twarz oblewa się szkarłatem.
-Nie pozwalaj sobie...-zaczął.
-A ty sobie nie wyobrażaj za dużo...-powiedział Yuma chłodno.
-Po czymś takim to chyba każdy by sobie wyobrażał za dużo nie...?
-Za, kogo ty mnie uważasz? -spytał nagle Yuma. -A co miałem zrobić? Ryczałeś to, co? Miałem cię wywalić za drzwi i udawać, że nic nie słyszę? Takim draniem to ja nie jestem!!!
Hoshiemu zrobiło się głupio.
-Przepraszam...-powiedział cicho.-Ja nie to miałem na myśli...-spuścił wzrok.
Yuma podszedł do niego i delikatnie objął. Hoshi bezwiednie przytulił się do ciepłego ciała. Brakowało mu takiego kontaktu. Sam nie wiedział, dlaczego, ale przy Yumie czuł się bezpiecznie. Dziwne...
Tymczasem białowłosy zatopił rękę w brązowo-rudych włosach chłopca.
"Ładnie pachną..."-pomyślał nagle i jedną dłonią uniósł zaczerwieniona twarzyczkę chłopca, po czym pocałował go mocno. Tym razem Hoshi nie odepchnął go. Rozkoszował się ciepłem, jakie zalało jego ciało. Nagle Yuma puścił go nie zważając na urywany i przyspieszony oddech chłopca.
-To, co chcesz na śniadanie? -spytał białowłosy.
Hoshiego zaskoczyło takie nagłe przejście do porządku dziennego, ale uznał, że nie warto się znowu kłócić.
-A, co masz? - spytał.
**********************************
Wieczorem Yuma odczekał aż Hoshi zaśnie i wyszedł z domu. Przed bramą czekał na niego wysoki chłopak o identycznych jak jego błękitnych oczach, ale jego włosy miały blond kolor i były krótkie.
Białowłosy uśmiechnął się.
-Witaj Marco...-powiedział.
-Cześć kuzynie. I jak? Zyskałeś całkowitą pewność?
Yuma skinął głową.
-Gdybyś go dzisiaj widział. Jego oczy zaczynają wracać do naturalnego koloru...
-To dobrze...-powiedział Marco.-Ale martwi mnie jedno...
-Co takiego?
-Myślisz, że on...?
Yuma pokręcił głową.
-Nie. Czułbym to przecież. Zresztą sprawdziłem.
-Czyli teraz tylko trzeba go pilnować... To ja się będę zbierał, ale muszę cię jeszcze o czymś uprzedzić...
-Słucham, więc...
-Pierwsze to polecenie starszyzny... Masz go nauczyć wszystkiego, co powinien umieć. Resztą zajmą się kapłani.
-A drugie?
-Zdaje się, że nas obserwują...-powiedział blondyn formułując na dłoni mała kulkę z energii.
-Na to wygląda...-potwierdził Yuma i poszedł w ślady kuzyna.
Obaj jednocześnie wyrzucili kule energii w powietrze, ale nie mogli być idealnie pewni czy trafiły w cel.
-Czyli wiedzą, że go znaleźliśmy...-powiedział Marco.-Niedobrze...
Yuma poczuł jak zimny dreszcz przebiega mu po kręgosłupie. Zaczynało się robić niebezpiecznie...
part 5
the end
|
|
Komentarze |
dnia padziernika 16 2011 22:10:51
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Schensi (Brak e-maila) 22:18 06-10-2004
ciiiiiiiiiiiiudo ^^
Luz (Brak e-maila) 21:33 09-10-2004
cudo.. ale coś mało tego cuda^^
Kathy (kathy15poczta.onet.pl) 12:55 26-10-2004
suuuuuper!!!Ale czekam na dalsze części...długo czekam...za długo czekam...ja nerwicy dostaję jak tego nie czytam^^
lollop (Brak e-maila) 22:20 20-11-2004
czekam z utęsknieniem na dalsze części!!!!!!!
aisyp (Brak e-maila) 17:46 06-01-2005
dopiero zaczynam czytać, ale to tak podniecające, że poprosze o następne tego części... wogóle twoje opo są super... tak dalej
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 14:25 15-01-2005
Kolejna część już jest prawie gotowa do wysłania^^ Cieszę się, że się wam tak podoba^^
YuMi. (Brak e-maila) 21:42 17-11-2005
a ja na nia czekam z nicierpliwoscia^^ prawir rok minal i nie ma wiecej... =.=" musi byc!
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 21:15 18-11-2005
Ja już dawno wysłałam kilka części i jak widać w końcu się pojawiły^^ Niedługo kilka nowych części, które już sa gotowe do wysłania^^
Linda (Brak e-maila) 14:44 26-12-2005
Czytalam to jakis czas temu - kiedy mialo 1 rozdzial czy cos w tym stylu, wiec tak patrze 10...najpierw zastanowienie sie"o czym toto bylo?" pozniej "eee...moze to jakies nowe opo?", po czym powrot do konca pierwszego(niezawodny sposob made by Linda, czasami(zawsze) nie pamietam o czy, sa opa(zdarza sie ze nawet nie wiem, czy to istnialo czy nie)to patrze na koniec rozdzialu pierszego lub drugiego i od razu wiem ^o^....dobra, bede czytac reszte(9 rozdzialow - rodzina mnie wyklnie, a brat przeklnie)
nicraM (Brak e-maila) 17:04 18-01-2006
Swietne! Mam nadzieje, ze C.d. nastapi ??:>
Kathy (Brak e-maila) 22:29 15-02-2006
mruuuuuuu...ja jush dostałam kiedyś streszczenie tej historyjki na gadu ale nie przypuszczałam, że to będzie takie sweeeeeet!! *^_________^* ja siem rozpływam i czekam na dalsze części^^
Ryoko (Brak e-maila) 15:19 17-02-2006
Nie jesteś jedyna Kathy^^ Postaram się naskrobać coś jak najszybciej^^
Bel e Muir (Brak e-maila) 16:03 28-02-2006
Powiem jedno: chcę więcej! Cudowna historia, tylko beta by się przydała... ale to już szczegół
Katarina (Brak e-maila) 03:13 06-03-2006
Całkiem niezłe, całkiem niezłe... Jestem dopiero na 4-tej częsci, ale nie pogłam się powstrzymać by się nie wpisać Ciekawy pomysł z tym opowiadaniem, i postacie z humorem
Katarina2 (Brak e-maila) 03:56 06-03-2006
No i doszłam do końca. Czytało się całkiem miło, chociaż wyraźnie widać inspiracje twórczością Margit Sandemo ( na przykład niektóre imiona bohaterów, Lemurowie oczy Svilowie... ) Wydaje mi się, że gdybyś postarała się unikać podobnych 'kwiatków' opowiadanie bardzo by na tym zyskało. Mimo wszystko czekam na dalsze częsci, bo to bardzo odprężająca lektura
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 19:08 10-03-2006
Co ja poradze, że jestem miłośniczką jej książek. A zresztą na potrzeby opowiadania pożyczyłam sobie nazwy, bo nie mogłam znaleść ładniejszych. To chyba nic strasznego?
Katarina (Brak e-maila) 05:48 11-03-2006
"Strasznego" - nie to chyba za duże słowo, ale mimo wszystko...
Wiesz, ja swego czasu także byłam miłośniczką jej książek (do tej pory mam w domu chyba wszystkie tomy)i jej twórczość także wywarła pewien wpływ na moje pisarstwo, ale pożyczanie sobie na tyle charakterystychnych nazw trochę odbiera twojemu opowiadaniu realizmu.
Nie odbieraj tego jako ataku, w żadnym wypadku. Po prostu wierzę w twoją wyobraźnię
schensi (Brak e-maila) 14:13 13-03-2006
MOOORE AJ NID MOOOR!!!!!!!! biesz sie dziewczyno do pracy chcesz bym zniecierpliwosci podgryzala sciany?! juz juz do klawiaturki, booooskie az mniam XD slinka cieknie
Yumi (Brak e-maila) 18:39 21-03-2006
to jest wyjebiste ^_^
lollop (lollop@op.pl) 22:51 22-03-2006
bardzo mi się to opko podoba serio byle tak dalej
rewa (Brak e-maila) 18:15 23-03-2006
Świetne opowiadanie, uwielbiam twoją twórczość wprawdzie dopiero wczoraj przeczytałam to opowiadanie a to dlatego że wole mocniejsze teksty (N-17, PG-13) może w dalszy częściach będzie trochę ostrzej, historia jest naprawdę wciągająca i dobrze się czyta. Jak reszt czekam na dalsze części, powodzenia w dalszej pracy ( proszę nie zapomni tylko Lovers of music )
Airtnat (Brak e-maila) 23:07 02-04-2006
Ajajaj... Sagą inspirowane. I Rama mi tu wrzuciłaś mojego. I w ogóle. O! Ale opowiadanko świetne, jak zresztą wszystkie twoje tekściki Ja tu się historii powinnam uczyć, a jakoś tak godzinka minęła...
Raven (Brak e-maila) 18:43 04-04-2006
Ryo~! Ravenek Cię uprzejmie prosi! Dopisz coś nowego do NA, bo ja tutaj usycham T.T Chcesz mieć mnie na sumieniu, chcesz? xP
luc1000 (Brak e-maila) 22:22 03-08-2006
świetny początek na coś większego i poważniejszego.Swoją drogą też jestem miłośniczką Margit Sandemo,ale fanką twoich opowadanek też jestem
Moni_que i Istaril (Brak e-maila) 17:22 23-10-2006
Więcej, więcej prosimy o wiecej tego cudownego opowiadanka ^_-!!
sintesis (Brak e-maila) 23:22 23-10-2006
przeczytalam i jestem zachwycona i oczywiscie pozadam jeszcze wiekszej ilosci twego geniuszu..
(Brak e-maila) 00:00 27-10-2006
ja bym tez proiła ak najszbciej o następna cześć bo uschne z tej niewiedzy co dalej^-^
asjana (Brak e-maila) 16:50 15-12-2006
super piszesz tylko czemu te czesci sa takie krotkie i jest ich tak malo czekam z niecierpliwoscia na kolejne czesci
Ryoko (Brak e-maila) 15:35 23-12-2006
MAŁO?O.O O matko... No to nie mam wyjścia^^'' Trzeba pisać dalej^^
naru (naru89@wp.pl) 23:22 29-12-2006
ja króciutko...jeśli coś jest dobre ( w tym wypadku b.b.b.b.b dobre) to powinno być tego więcej, więcej, więcej i jeszcze raz więcej...toteż JA CHCEM WIĘCEJ!! a jestem chora( na głowę od urodzenie!!) i osobie chorej się nie odmawia
Tanpopo (Brak e-maila) 20:39 20-03-2007
ślinotok.... jeszcze
kaika (Brak e-maila) 22:03 25-04-2007
oh, oh oh... aj wont mooooor...!!!!!!
Samotna i on (Brak e-maila) 19:35 30-04-2007
No, całkiem niezłe... Parę takich dziwnych błędów, literówek, braki przeciwnków i inne,,, ale nieĽle. Czekamy na dalsze częsci.
marisa (marisa666@wp.pl) 19:52 16-07-2007
Suuuuuper!!! Kiedy nastepne czesci??
Mosa (Brak e-maila) 19:52 27-07-2007
super opo
a tak na bokutowcale nie przeszkadzało by mi gdyby to opowiadanko miałoiz 70 części jest srasznie wciągajace oby wiecej takich
Antaryjczyk (Brak e-maila) 17:16 04-08-2007
opowiadanie jest SSSSSSUUUUUPPPPPPPPEEEEEEERRRRRRR!!!!!!!!!!!!! najlepsze jakie do tej pory tu czytałem. Nie mogę doczekać się następnych części, nawet jeśliby miało ich być ze 100...... czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Aithne (Brak e-maila) 23:40 02-09-2007
mhrrau. chwila przerwy w śledzeniu i już kilkuodcinkowa niespodzianka. czekam na ciąg dalszy
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:34 08-09-2007
częsci bedzie dużo^^ Spoko
bajerancki klub kucyka pony (Brak e-maila) 19:51 24-10-2007
to jest faaaaaajneeeeeeeeee!!! ja chce jeeeeeeeeeszczeeeee!!!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 21:24 14-11-2007
byłabym wdzięczna za napisanie dalszego ciągu...xD
bubu (Brak e-maila) 19:40 21-01-2008
będzie jakiś ciąg dalszy??
MajaVW (Brak e-maila) 18:04 03-06-2008
Fajne, tylko ze czytam juz chyba ze 3 raz to opo bo jak cos nowego dochodzi, to juz nie wiem co wczesniej bylo... No nic. Ciesze sie, ze jednak postanowilas to kiedys skonczyc...
Viv (Brak e-maila) 16:10 23-06-2008
ojej...
wciągające szalenie
mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na dalsze części...
Viv (Brak e-maila) 00:12 06-04-2009
fajnie, że się coś nowego pojawiło (nawet jeżeli po tak długim czasie...)
Yumi (Brak e-maila) 22:47 08-04-2009
w takim momencie przerwac : O!! Aj hejć ju!! A tyle na to czekałam |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|