The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 26 2024 01:14:49   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Legenda Krzyżowych Gór 7
by Ryoko Kotoyo
2003

Nyo!!! W końcu wzięłam się za dalsze pisanie^^. Miałam zmianę kompa i zanim go opatentowałam zeszło troszkę... Dedykacja dla Gabza, Jash i Primei. Dzięki za wasze wsparcie. Zachwyty i obelgi jak zawsze pod Ryoko.Kotoyo@interia.pl albo zostawcie na http://schwarz.blog.pl/


Yukito budził się powoli z jakimś dziwnym uczuciem. W nocy miał koszmary. Śniły mu się płonące zamki. Nie wiedział jak ma rozumieć ten sen. Postanowił porozmawiać potem z Kashirem. Wstał i ubrał się szybko.
Po kilku minutach dotarł na tyły zamku gdzie mieściły się ogrody. Słońce jeszcze nie wstało.
- Chyba jest jeszcze bardzo wcześnie...- powiedział cicho chłopiec.
Kontynuował swoją wędrówkę do momentu aż dotarł nad sadzawkę. Tam się zatrzymał i rozejrzał dookoła. Nagle dostrzegł Kashira. Siedział kompletnie nagi na kamieniu na środku sadzawki. Nie zauważył chłopca.
Yukito stał oczarowany. Ciało snaya w świetle świecącego jeszcze księżyca miało tajemniczy, zielony poblask. Czarnowłosy mógł mu się teraz bardzo dokładnie przyglądnąć. Musiał przyznać, że ciało snaya było piękne, a zdobiły je teraz tylko złote bransolety wysadzane kamieniami.
Chłopiec poruszył się niespokojnie i niechcący kopnął mały kamyczek. Kashir podniósł głowę. Dostrzegł chłopca, ale nie wydawał się zażenowany. Zapytał tylko cicho:
- Nie śpisz?
Yukito pokręcił głową. Czuł jak na twarz wylewa mu się rumieniec.
- Chodź tu...-usłyszał nagle.
- A... Tam...?-spytał niepewnie. Snay potwierdził ruchem głowy.
- Tylko zdejmij szatę, bo się zamoczy...
Yukito zaczerwienił się jeszcze bardziej, ale zdjął szatę i nago wszedł do wody.
Nie było tu głęboko, więc bez problemów dotarł do płaskiego kamienia, na którym siedział Kashir. Pomógł on chłopcu wejść na kamień. Czarnowłosy niepewnie oparł głowę na jego ramieniu. Kashir wplótł palce w jego włosy i pieścił je delikatnie.
- O czym myślisz?- spytał nagle snay.
- O tym co będzie....- odpowiedział cicho chłopiec.
Snay popatrzył na niego i uśmiechnął się lekko.
- Wszystko będzie dobrze, zobaczysz...-pocałował go lekko w usta.
- Dobrze, że to był tylko sen...
-Hmmm? Jaki sen?- zainteresował się Kashir.
-Miałem koszmar i to mnie obudziło... Śniły mi się płonące zamki...
Kashir wyglądał na przerażonego.
-Kashir...? To tylko sen... Wszystko w porządku...-zapewniał go chłopiec.
-Nie bądź tego taki pewny...
-Co...?
-Tutaj sny się często sprawdzają...
-Kashir...-zanim Yukito zdał sobie sprawę z tego co robi wpił się mocno w usta snaya. Kashir był zaskoczony, ale objął chłopca i oddał pocałunek równie mocno. Zmusił Yukito, żeby ten położył się na kamieniu. Całował szyję i ramiona chłopca. Wodził dłońmi po jego brzuchu, biodrach i udach. Czarnowłosy jęczał cicho kiedy Kashir całował i gryzł jego skórę. Czuł jak jego wężowy język dotyka jego szparki i wdziera się w nią. Po dłuższej chwili Kashir znowu wpił się w jego usta jednocześnie wkładając w nie język i zaczął wchodzić w ciało chłopca. Yukito spiął się kiedy poczuł ból. Poczuł jak po policzkach zaczynają płynąć mu łzy, które Kashir delikatnie scałowywał z jego twarzy. Szczytowali razem. Yukito poczuł jak nasienie Kashira uderza silnym strumieniem o jego wnętrze. Snay wyszedł z ciała chłopca. Yukito sięgnął dłonią między swoje nogi. Poczuł na palcach kleistą ciecz. Zlizał ją językiem. Był cały mokry od potu i nasienia, które wypływało z niego powoli.
-Yukito...?-usłyszał nagle.
Popatrzył zaskoczony na Kashira, który leżał obok i przyglądał mu się.
-Co?
-Chcesz wrócić do swojego świata?
Pytanie kompletnie zaskoczyło chłopca. Spuścił głowę i powiedział cicho:
-I tak i nie...
Kashir nie odezwał się na to.
-Chciałbym jeszcze zobaczyć dom i rodzinę, ale...-Yukito urwał wpół zdania.
-Ale...?
-Ale tam nie ma ciebie...-dokończył cichutko rumieniąc się przy tym jak dojrzała piwonia.
Kashir podniósł się lekko i przytulił chłopca do siebie.
-A gdybym cię poprosił, żebyś ze mną został...?-zapytał nagle snay.
-Ja...
Uniósł się trochę i musnął wargi Kashira.
-Zostałbym...-powiedział patrząc mu w oczy.
Kashir natychmiast zatopił swój język w jego ustach. Nie przestawał go całować. Yukito już nie miał oporów. Pozwolił, aby Kashir ponownie wszedł w jego ciało. Jego wejście było wilgotne po jego poprzednim wytrysku toteż Yukito nie czuł teraz bólu, a jedynie czystą rozkosz, która zwiększała się z każdym pchnięciem. Słyszał tylko swoje własne jęki i to co Kashir szeptał mu do ucha.
W końcu obaj opadli wyczerpani obok siebie. Snay objął chłopca i mocno do siebie przytulił. Yukito objął go za szyję co ten skwapliwie wykorzystał kładąc się na nim i unieruchamiając tym samym.
-Kocham cię...-powiedział nagle.
Yukito otworzył szerzej oczy. Po chwili uśmiechnął się szeroko i pocałował namiętnie kochanka.
-KASHIR!!!
Yukito natychmiast się poderwał zrzucając go z siebie i odwracając się.
-Neyra!!! Co ty odstawiasz?- zapytał Kashir.
-Mamy kłopoty...
Kashir bez słowa pociągnął Yukito na brzeg, ubrali się szybko i pobiegli za Neyra...

part 7
the end



<










Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 16 2011 20:40:28
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

grzybek (grzybekmen1@op.pl) 19:41 21-08-2004
Może i się wtrącam ale mogłabyś zrobić tu mała kontynuacje.smiley
STOKROTKA (Brak e-maila) 12:18 23-08-2004
ZBOCZEŃCU MAŁY NAPISZ CIĄG DALSZY PROSZĘĘĘĘĘĘĘĘĘ TAK ŁADNIE NA KOLANACH^^
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:10 25-08-2004
Się zastanowię czy jest sens pisać kontynuację^^\'\'\'
Nie mam na razie koncepcji co by mogło być dalej^^\'\'\'
grzybek (Brak e-maila) 20:01 02-09-2004
Podpowiedzieć Ci parę pomysłów? Hehehehe (uśmiech perwersa).
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 18:21 03-09-2004
Jak chcesz Grzybek to proszę cię bardzo^^\'\'\'
louke (Brak e-maila) 16:15 13-11-2004
Nie tarturuj swoich wiernych czytelników tylko napisz kolejne części smileyPlease;P
lollop (Brak e-maila) 22:18 20-11-2004
kolejna autorka, która uzalezniła mnie od swoich opowiadanek!!!!!!
(Brak e-maila) 12:05 31-07-2008
Więcej, więcej, więcej!!!
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum