The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 25 2024 21:58:57   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Legenda Krzyżowych Gór 6
by Ryoko Kotoyo
2003

Jejku! Jejku! To już będzie szósta część! Wybaczcie, że tyle trwało zabranie się za jej napisanie, ale mam tyle pracy w budzie, że się czasem nie wyrabiam czasowo. Chociaż niektórzy twierdzą, że i tak piszę w cholerę... Pozdroffki i dedykacja dla Gabza, Primei, Jash, Hikarusia, bibi-chan i Aiczka.^^ Motywacja tradycyjnie pod Ryoko.Kotoyo@interia.pl albo zostawcie na http://schwarz.blog.pl./ Będzie nowy layout!!!



Kashir trzymał go mocno w pasie. Yukito po raz pierwszy w życiu jechał konno i trochę się bał, ale Snayowie mieli dobrą rękę do zwierząt. I do koni oczywiście.
Zatrzymali się w środku lasu na rozdrożach. Chłopiec rozglądał się niepewnie dookoła. Skulił się kiedy usłyszał wycie wilków.
-Boisz się?- szepnął Kashir.
Yukito skinął głową.
-Nie masz czego.-powiedział snay.- Póki jesteś ze mną nic ci nie zrobią istoty z tego lasu.
Przytulił go mocniej do siebie.
Czekali nadal.
-Na co czekamy?- spytał nieśmiało Yukito.
-Na innych...
-Na jakich innych...?-usłyszał stukot podków o kamienną drogę. Odwrócił głowę. W ich stronę zmierzało kilku konnych. Ich oczy świeciły dziko w mroku. To byli snayowie z pozostałych zamków.
Podjechali do nich i zatrzymali się. Kashir pozdrowił ich.
Jeden ze snayów nie spuszczał wzroku z Yukito, któremu nie podobał się jego badawczy wzrok.
-Kim on jest...?-spytał snay.
-On?- spytał Kashir.
Snay skinął głową.
-On jest z tej grupy, która przebywa w domostwie Gerta.
-Ach tak...
-Ale wypada się przedstawić.-powiedział Kashir.- Wprawdzie okoliczności mamy jakie mamy, ale kultura wymaga...
Snayowie przytaknęli. Yukito zdążył się już zorientować, że chociaż wyglądali dziko to bardzo cenili sobie dobre wychowanie.
Zbliżył się do nich snay, który bacznie obserwował Yukito.
-Jestem Areene ze wschodniego zamku. Ten obok mnie to mój towarzysz Wysyu.-snay o krótkich zielonych włosach skłonił lekko głowę.
Zbliżyli się dwaj następni.
-Ja jestem Wasi z zamku zachodniego, a to Reidia.- wskazał na dziewczynę, która mu towarzyszyła.
-Suule z zamku północnego.-powiedział kolejny snay.- A to Gashia.- dziewczyna pokłoniła się w ich stronę.
Zostało jeszcze dwóch.
-Jestem Uniyri z zamku centralnego, a to Tyaru.- młody snay w pelerynie ukłonił się.
-A to jest Yukito.- powiedział Kashir, na co chłopiec także się ukłonił. Po chwili dołączył do nich Neyra.
Kashir rozejrzał się.
-To już zdaje się wszyscy?- spytał.
-Tak.-potwierdziła Reidia.- Reszta zajmuje się zabezpieczeniem zamków.
-Ruszajmy...-cała grupa ruszyła galopem przez las, w stronę jedynego przyjaznego im domostwa w tych stronach...



***********************



Przyjaciele i koledzy Yukito podnieśli głośny krzyk kiedy zobaczyli grupę snayów na koniach przed chatą ich gospodarza.
Jednak byli kompletnie zaskoczeni kiedy z jednego z koni zeskoczył Yukito i po prostu do nich podszedł.
-Yukiiiiiiiiiiiii!- wydarł się Shingo i rzucił się przyjacielowi na szyję.
Czarnowłosy był tak zaskoczony, że nie był w stanie nawet zaprotestować.
-Shingo... Puść mnie i nie rób mi wstydu...-powiedział w końcu.
-Wstydu?- spytał.- Chłopie! Myśmy myśleli, że cię coś zeżarło, że już nie żyjesz, a ty sobie na koniu przyjeżdżasz, z tymi... z tymi... no...
-Snayami...-dokończył Yukito.
-O właśnie!
-Gdyby nie oni już bym pewnie nie żył, ale Kashir zabrał mnie do ich zamku.-wskazał ręką na snaya, który obserwował ich cały czas.
Miał dziwny wyraz twarzy.
Nagle z chaty wyszedł Gert, jego żona Arianna i ich syn Iro.
Neyra natychmiast podszedł do chłopca i odciągnął go trochę na bok. Zaczął mu coś szeptać do ucha. Chłopak czerwienił się coraz bardziej.
-Neyra!- krzyknął Wasi.-Amory na potem!
-My mamy co innego do roboty, głupolu!- powiedział Uniyri.
Neyra skrzywił się, ale zanim podszedł pocałował chłopca namiętnie w usta. I znowu pół grupy omal krwotoku z nosa nie dostało.
-Widziałeś?- szepnął Shingo do Yukito.
-Niby co?
-Ten zielony go pocałował, a temu to się najwyraźniej podobało...
-Też mi coś...-westchnął Yukito. Sam wiedział już jak to jest pozostawać w bliższych kontaktach ze snayem. Miał swoje tajemnice, o których nikt wiedzieć nie musiał...
Gert podszedł do Kashira i ukłonił się lekko. Snay odwzajemnił gest.
-Rozumiem, że sprawa jest poważna?- zaczął mężczyzna.
-Niestety...-westchnął Kashir.- Ludzie chcą podpalić nasze zamki...
-Co zrobicie?- spytała Arianna.- Uciekniecie?
-Nie wiemy...-powiedział Tyaru.- Chcemy uniknąć walki, ale żeby uciec nie będzie czasu. Wprawdzie nie wiemy kiedy oni to planują.
-Będziecie się bronić?- spytał Gert.
-Zapewne tak...-powiedziała Gashia.
-Jeśli są tacy głupi niech spróbują podejść pod zamki... Nie będzie to łatwe zadanie...-powiedział Kashir.
-Co zrobicie?- spytał Gert.
-Już trwają prace obronne. Część ścieżek jest zasypywanych i zabezpieczanych pułapkami. Dopiero w ostateczności będziemy zabijać...
-Spróbujemy się czegoś dowiedzieć we wsi i w miasteczku...-powiedział Iro.
Skinęli głowami. W końcu postanowili wracać do zamków. Postanowiono, że na razie koledzy Yukito przeniosą się do zamku Kashira. Zmieszczą się tam bez problemu, a Gert uniknie pytań ze strony sąsiadów.



**********************



Kashir wniósł Yukito do jego komnaty i położył śpiącego chłopca na łożu. Miał już wychodzić kiedy ręka chłopca zacisnęła się na jego płaszczu.
-Nie idź...-usłyszał cichą prośbę.
Usiadł koło chłopca na łóżku i gładził jego policzek opuszkami palców. Nawet taka delikatna pieszczota była naładowana erotyzmem.
Yukito zmusił Kashira, żeby ten się obok niego położył. Snay delikatnie ściągnął z niego szatę. Ciało chłopca zdobiły jedynie złote ozdoby, które błyszczały w blasku księżyca. Kashir zdjął także swoje szaty. W słabym świetle Yukito widział nagie ciało Snay'a. Pocałował go bardzo namiętnie jednocześnie wsuwając mu język do ust. Snay całował jego szyję, gryzł lekko skórę. Chłopiec wił się pod nim dziko, bo Kashir przygniatał go swoim ciężarem do łoża. Czuł jak męskość wężowego mężczyzny napiera na jego brzuch. W pewnym momencie usta Kashira zniknęły z jego szyi, a pojawiły się dużo niżej, pomiędzy jego rozchylonymi teraz udami, które tak dziwnie bolały go w pachwinach. Snay gwałtownie brał go do ust, przygryzł delikatnie zmuszając go, by wydzielił nieco płynu. Zlizywał go z całej długości, a Yukito jęczał z podniecenia, które po kilku minutach znalazło swoje ujście.
Kashir pocałował go znowu mocno i ułożył się obok niego. Chłopiec nadal leżał z rozchylonymi szeroko nogami. Nie miał siły nawet żeby zmienić pozycję. Snay przyciągnął go do siebie, objął mocno i przykrył kołdrą. Zasnął natychmiast wdychając zapach Kashira...


part 6
the end














Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 16 2011 20:40:09
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

grzybek (grzybekmen1@op.pl) 19:41 21-08-2004
Może i się wtrącam ale mogłabyś zrobić tu mała kontynuacje.smiley
STOKROTKA (Brak e-maila) 12:18 23-08-2004
ZBOCZEŃCU MAŁY NAPISZ CIĄG DALSZY PROSZĘĘĘĘĘĘĘĘĘ TAK ŁADNIE NA KOLANACH^^
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:10 25-08-2004
Się zastanowię czy jest sens pisać kontynuację^^\'\'\'
Nie mam na razie koncepcji co by mogło być dalej^^\'\'\'
grzybek (Brak e-maila) 20:01 02-09-2004
Podpowiedzieć Ci parę pomysłów? Hehehehe (uśmiech perwersa).
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 18:21 03-09-2004
Jak chcesz Grzybek to proszę cię bardzo^^\'\'\'
louke (Brak e-maila) 16:15 13-11-2004
Nie tarturuj swoich wiernych czytelników tylko napisz kolejne części smileyPlease;P
lollop (Brak e-maila) 22:18 20-11-2004
kolejna autorka, która uzalezniła mnie od swoich opowiadanek!!!!!!
(Brak e-maila) 12:05 31-07-2008
Więcej, więcej, więcej!!!
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum