The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 04:59:59   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Legenda Krzyżowych Gór 5
by Ryoko Kotoyo
2003

O szanselize!!!!!!! Rany!!! Ale mnie się dzisiaj pierniczy... To pewnie przez ten brak motywacji do pisania... Piszcie ludzie na adres Ryoko.Kotoyo@interia.pl albo zostawiajcie na http://schwarz.blog.pl/



Yukito chciał jak najszybciej dołączyć do swojej grupy, ale miał dług wdzięczności wobec Kashira. Nie chciał tak zostawiać tego cholernie seksownego demona, który niby upierał się, że demonem nie jest. Aktualnie siedział na parapecie przydzielonego mu pokoju i patrzył na ogród, który stamtąd widział.
Westchnął i mimowolnie zaczął miąć materiał szaty, którą miał na sobie. Długa, rozcięta po bokach, haftowana złota nicią, odsłaniała ramiona i kark. Yukito nie wiedział z czego ją zrobiono, ale materiał był bardzo delikatny i miękki w dotyku. Jednak chłopak czerwienił się na samo wspomnienie o tym jak Kashir pomagał mu ją wkładać...



**************************



Snay zapukał i wszedł do pokoju, gdzie Yukito siedział otulony kołderką. Kashir bez zbędnych słów podszedł do chłopca i kazał mu wyjść z łóżka. Yukito spłonął na to rumieńcem.
-No co?-s pytał Kashir.
-Ja...-zaczął niepewnie chłopiec.-Ja nie mam... Nic na sobie...
Popatrzył swoim maślanym wzrokiem na snaya, który zaśmiał się cicho pod nosem, a następnie jednym ruchem ściągnął z chłopca okrycie. Yukito siedział nagi jak go Pan Bóg stworzył. Zaczerwienił się i spuścił wzrok. Nagle poczuł dotyk palców Kashira na policzku. Delikatnie uniósł jego twarz ku swojej.
-Nie masz się czego wstydzić...-powiedział cicho i pocałował mocno oniemiałego chłopca. Yukito wbrew samemu sobie oddał pocałunek. Poczuł jeszcze jak Kashir delikatnie kładzie go na łóżku, a sam kładzie się na nim tak, że nagie ciało chłopca mocno do niego przywierało. Snay miał na sobie szatę jedynie od pasa w dół więc Yukito mocno przytulił się do jego torsu i wdychał jego zapach podczas gdy palce wężookiego badały jego ciało. Czarnowłosy jęknął cichutko kiedy poczuł jak usta Kashira zaczynają ssać jego sutki, a palce gładzić jego ciasne wejście. Oddychał szybko i nierówno. Nagle Kashir podniósł się i pociągnął go za sobą tak, że chłopiec po chwili stał na puchatym dywanie. Yukito nie bardzo wiedział jak ma na to zareagować, ale snay wyręczył go w tym. Wziął do ręki złotą obróżkę wysadzaną szmaragdami i zapiął ją chłopcu na szyi jednocześnie całując i kąsając ją delikatnie. Następnie wziął kilka równie kosztownie wyglądających bransolet. Jedną zapiął chłopcu na lewym ramieniu całując i liżąc je przy okazji, a resztę umieścił na nadgarstkach chłopca. Kilka cieniutkich złotych bransoletek zapiął też na kostkach u nóg chłopca. Yukito jęknął kiedy poczuł jak wężowy język Kashira liże jego nogi od kolan i sunie powoli w górę. W końcu Kashir wziął do ręki szatę z czarnego materiału, którą najpierw przełożył przez nogi chłopca. Jego język ponownie zaczął smakować skórę na nogach chłopca, a Yukito czuł jak jego zmysły zaczynają wariować. Krew zawrzała mu w żyłach kiedy poczuł, że Kashir bierze go do ust i ssie zachłannie. Yukito wplótł palce we włosy snay'a i jęczał. Po dłuższej chwili jego usta przesunęły się na brzuch chłopca, a potem coraz wyżej zatrzymując się na dłużej przy sutkach, a potem na ramieniu. Na koniec Kashir wziął do ręki chustę, którą przewiązał chłopcu szatę w pasie.
Po tym jednak nie wyszedł z pokoju tylko wsunął dłoń pod rozcięcie na boku szaty i dotknął wciąż gorącej męskości chłopca. Bez zbędnych słów dotykał jej tak, że Yukito nie mógł już wytrzymać i wpił się ustami w usta snaya. Poczuł jego wężowy język w swoich ustach. Musiał przyznać, że go to podniecało. Kashir cały mógłby być nazwany symbolem erotyzmu i ukrywanej dotąd namiętności. Poczuł jak z ust ciągnie mu się cieniutka niteczka śliny, którą Kashir zlizał językiem. Yukito jednak natychmiast ponownie wpił się w jego usta obejmując jego kark. W końcu jednak Kashir go puścił. Zabrał rękę i chciał wyjść z pokoju, ale Yukito nie pozwolił mu na to.
-Nie idź jeszcze...-poprosił cichutko. W jego głosie słychać było nadzieję.
-Mam pracę...-powiedział snay.
-Poczekaj...
Yukito obejmował ramię Kashira i nie pozwalał mu wyjść.
W końcu snay skapitulował. Popchnął chłopca na łóżko i nachylił się nad nim wpijając się w jego usta. Yukito obejmował go mocno. Czuł jak zręczne palce snay'a wślizgują się pod jego szatę i dotykają jedwabistej skóry na brzuchu, a potem gładzą pośladki i jego wejście. Yukito wzdrygnął się lekko kiedy poczuł jak palec Kashira wślizguje się do jego wnętrza. Po chwili do pierwszego palca dołączyły dwa następne. Yukito już nie starał się ukrywać swoich emocji. Wił się pod samym dotykiem wężowookiego, którego palce badały jego wnętrze. Chłopiec na początku czuł lekki ból, który zaczął być wypierany przez coraz silniejszą rozkosz. Kashir wyciągnął palce. Były lepkie i spływała po nich biała maź. Yukito wiedział co to jest. Czuł jak jego emocje wydostają się na zewnątrz. Ku jego zdziwieniu Kashir językiem zlizywał ją powoli i dokładnie. Trochę białej cieczy rozsmarował na ustach chłopca. Miała lekko kwaśny smak.
Dopiero wtedy Kashir opuścił jego pokój. Yukito jeszcze długo potem leżał na łóżku usiłując zebrać myśli...


**********************



Rozmyślania przerwał mu dźwięk otwieranych drzwi. W progu stał Kashir. Na jego widok Yukito spłonął lekkim rumieńcem i uśmiechnął się.
Kashir podszedł do niego i lekko pocałował.
-Chodź...-powiedział krótko.
-Dokąd?
-Spotkasz swoich przyjaciół...
-Wiesz gdzie są?!- spytał chłopiec, a snay potwierdził ruchem głowy.
-U naszego przyjaciela... Nic im się nie stało... Musimy się naradzić...-dodał ciszej.
-Naradzić...? Po co?
Kashir nie odpowiedział tylko gestem nakazała Yukito iść za sobą...

part 5
the end














Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 16 2011 20:39:48
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

grzybek (grzybekmen1@op.pl) 19:41 21-08-2004
Może i się wtrącam ale mogłabyś zrobić tu mała kontynuacje.smiley
STOKROTKA (Brak e-maila) 12:18 23-08-2004
ZBOCZEŃCU MAŁY NAPISZ CIĄG DALSZY PROSZĘĘĘĘĘĘĘĘĘ TAK ŁADNIE NA KOLANACH^^
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:10 25-08-2004
Się zastanowię czy jest sens pisać kontynuację^^\'\'\'
Nie mam na razie koncepcji co by mogło być dalej^^\'\'\'
grzybek (Brak e-maila) 20:01 02-09-2004
Podpowiedzieć Ci parę pomysłów? Hehehehe (uśmiech perwersa).
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 18:21 03-09-2004
Jak chcesz Grzybek to proszę cię bardzo^^\'\'\'
louke (Brak e-maila) 16:15 13-11-2004
Nie tarturuj swoich wiernych czytelników tylko napisz kolejne części smileyPlease;P
lollop (Brak e-maila) 22:18 20-11-2004
kolejna autorka, która uzalezniła mnie od swoich opowiadanek!!!!!!
(Brak e-maila) 12:05 31-07-2008
Więcej, więcej, więcej!!!
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum