ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Black cat 6 |
by Ryoko Kotoyo
2003
NYO!!! Zaczynamy część 6!!! Jash prosiła więc jest!!! Mam nadzieję, że też się wam będzie podobać^^. Motywacja jak zawsze pod Ryoko.Kotoyo@interia.pl albo na http://schwarz.blog.pl/
Mimo, że Yuu zapewniał go, że ze strony Marrona nic a nic mu nie grozi Jiro miał mieszane uczucia po porannym spotkaniu z tym narwanym i ślepo zakochanym w Yuu blondynie.
Westchnął nie wiadomo, który już dzisiaj raz.
-Wzdychasz i wzdychasz...?-usłyszał nagle obok siebie. Podniósł niechętnie wzrok. Taishi patrzył na niego z pożałowaniem... Całkiem widocznym pożałowaniem.
-To co, że wzdycham?- spytał kpiąco.
O tej porze w klasie było niewiele osób, ale co którzy byli w niej aktualnie obecni popatrzyli zdziwieni na chłopców po kolejnej wypowiedzi niebieskookiego.
-Co ci w nocy aż tak źle było?!!!
-ZAMKNIJ SIĘ DEBILU!!!- wrzasnął Jiro zirytowany.
-Jiro...?-chłopak odwrócił się. Obok nich stała Arisa - ich koleżanka z klasy.
-Eeeee... Co?- spytał mało inteligentnie.
-Co robiłeś w nocy...?-spytała podejrzliwie.
-Aaaaa... Nie... Nic takiego...-Zaczął się wyraźnie jąkać co dziewczynę zaintrygowało.
-JUŻ WIEM!!!- krzyknęła nagle.
-Co wiesz?- spytał Jiro.
Miał bardzo złe przeczucia.
-Masz kochanka, prawda?- spytała bez pardonu.
Jiro czuł jak ziemia obsuwa mu się spod nóg. Ponadto czuł jak się czerwieni. I to bardzo...
Arisa widząc jego twarz stała uradowana i krzyczała głośno:
-Czyli jednak?!!! Super!!! Jaki on jest?!!! Powiedz!!!
Brązowooki miał jej pomału dość. Wstał po prostu i wyszedł z klasy pozostawiając zaskoczoną dziewczynę i nie mniej zaskoczonego Taishiego samych sobie.
-Dlaczego on sobie poszedł...?-spytała nagle dziewczyna.
-Bo mu się pchasz z buciorami w jego prywatne życie...-powiedział Taishi.
-Ja tylko chciałam się czegoś dowiedzieć...-powiedziała zwieszając głowę.-Nie chciałam się wtrącać...
-To nie o to chodzi, że nie możesz pytać...
-Co?
-On się po prostu boi... Nie chce stracić Yuu...
-Czyli on ma na imię Yuu?!!!- wykrzyknęła dziewczyna.
-Cholera...-zaklął cicho chłopak.
-Widziałeś go?- pytała dalej.
-Yhm...-przytaknął niechętnie.
-Jak on wygląda?
-Po co ci to?
-Ciekawość... Już o nic na razie nie zapytam jeśli mi powiesz...-powiedziała.
-Pokażę ci, ale nie mów Jiro, że ci pokazałem zdjęcie, dobra?
Arisa skinęła głową, a Taishi pogrzebał ostrożnie w teczce Jiro i po chwili wyjął z niej zdjęcie, które podał dziewczynie.
Ta na widok zdjęcia spłonęła rumieńcem.
Zdjęcie przedstawiało szczupłego chłopca o długich czarnych włosach i zielonych oczach. Ubrany był w wytarte jeansy i koszulkę, która odsłaniała jego płaski brzuch.
-O matko...-jęknęła dziewczyna patrząc na zdjęcie.
-I co powiesz?- spytał Taishi.
-Piękny...-powiedział Arisa.
-Piękny...?-spytał chłopak.-O facetach się chyba mówi, że są przystojni...?
Arisa pokręciła głową.
-Tak...-potwierdziła.-Ale o nim nie można tak powiedzieć... Można jedynie powiedzieć, że jest piękny... Nic innego...
-Też tak myślę...-Oboje aż podskoczyli słysząc głos Jiro.
-Jiro...-zaczął Taishi.- Ja...
-Nic nie mów...-uciszył go.-Nie gniewam się, ale na więcej razy nie grzeb mi po rzeczach...
Zrobił taką minę, że Taishi tylko przytaknął.
Brązowowłosy zabrał zdjęcie i schował je.
-Mogę cię o coś spytać Jiro?- spytała nieśmiało Arisa.
-No dobra...
-Dobrze ci z nim...?
Zaskoczyło go to pytanie, ale po chwili uśmiechnął się i powiedział:
-Bardzo... Nawet nie wiesz jak bardzo...
************************
Miał zły humor...
Miał bardzo zły humor...
Arisa bezczelnie wypaplała połowie dziewczyn w klasie, że się z kimś spotyka i do końca lekcji nie miał spokoju. Ale zdjęcia nikt więcej nie widział. Nie miał w ogóle zamiaru komukolwiek go pokazywać, ale Taishi zrobił swoje.
W sumie nie miał do niego pretensji o to, że pokazał Arisie to zdjęcie, ale o to, że bezczelnie wyciągnął je z jego teczki.
Szedł taki zamyślony, że nie zauważył nawet, że na kogoś wpadł.
-Aj... Przepraszam...-powiedział szybko.
-W porządku... Żyję...-Jiro zaniemówił.
Zderzył się z chłopakiem ze szkoły Yuu.
"Cholera..."-pomyślał.- "Czy wszyscy w jego szkole mają taki... niesamowity wygląd i urok...?"
-Czemu mi się tak przyglądasz?- spytał nagle chłopak.-Upaćkałem się gdzieś?
-A... Nie, nie...-zająknął się.-Po prostu ostatnio jakoś wpadam na uczniów z waszej szkoły...
-Od nas...?-chłopak nie krył zdziwienia.
-Jakoś tak się składa...
Przyglądnął się chłopakowi. Był całkiem ładny. Krótko obcięte brązowe włoski, dłuższe z przodu, a z tyłu wycieniowane i ładnie ułożone i bardzo ciemne, lekko skośne oczy i strasznie długie rzęsy. Wzrost miał podobny do Yuu. Może troszkę niższy, ale też bardzo szczupły.
-A na kogo już wpadłeś?- zaciekawił się chłopiec.
-A różnie... Jeden mi nawet groził pobiciem...
-Marron, tak?
Jiro był zaskoczony.
-A skąd wiesz, że on...?-spytał.
-Bo on już taki jest, a ostatnio cały czas gada, że chce spuścić komuś łomot w związku z Harakirim...
-Cholera...- przeklnął Jiro cicho.
-Coś się stało?
-A... A nie, nic...
-Zabawny jesteś...-chłopiec zaśmiał się cicho.
Jiro nie wiedział jak na to zareagować.
-Jestem Shinya Sugihara, a ty?- przedstawił się.
-Jiro Muraki...
-Jiro...?-spytał chłopiec.
-Yhm... Czemu pytasz...?
-Spotykasz się z Harakirim, tak?
-CO?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Ciszej... Chłopie...
-A skąd ty wiesz coś takiego?
-Jesteśmy z jednej klasy... No i chodzimy na te same kółka zainteresowań... Siłą rzeczy coś się wie...
-Ach tak...
-Co to za obgadywanie mnie za plecami?- Jiro odwrócił się szybko. Objął chłopca i przyciągnął do siebie.
-Cześć...-powiedział ciepło.
Yuu tylko się uśmiechnął i delikatnie wyswobodził się z jego ramion.
-Masz przechlapane, Shinya...-powiedział nagle do bruneta.
-Czemu...?
-Była twoja kolej na sprzątanie....
-A... E... To ja sobie pójdę...
-Jutro sprzątasz!!!- krzyknął jeszcze za nim zielonooki, podczas gdy chłopak szybko się oddalał.
Po chwili już nie było go widać, a Yuu odwrócił się do Jiro i mocno się w niego wtulił. Jiro ujął go delikatnie pod brodę i mocno pocałował w lekko rozchylone usta.
-Przyszedłeś po mnie?- spytał czarnowłosy.
-Yhm...-przytaknął Jiro.- Wytrzymać bez ciebie nie mogę...
Yuu zaczerwienił się leciutko.
-To chodźmy... Jak nas zobaczy, któryś z naszych psorów to dostanę po łapach...
-Po łapach?
-Tak... Raz już dostałem... Taką cienką witką po rękach... Boli...-Jiro nic nie mówiąc podniósł jego dłonie do ust i pocałował. Delikatnie przesuwał usta po wierzchu dłoni. Yuu zawstydzony zabrał ręce.
-Nie tu... dobrze?- poprosił cichutko.
Jiro skinął głową. Objął go ramieniem.
-Jesteś głodny?- spytał.
-Bardzo.-potwierdził.
-To co byś zjadł?- spytał Jiro.-Ja stawiam.
-A ile masz kasy? Ja nie jem mało.
-A taki szczupły jesteś...
-Nie odchudzam się! Od razu mówię!
Jiro zaśmiał się, ale ucichł kiedy usłyszał jakieś głosy z zaułka.
-Nie pchaj się...
-Cicho bądź...
-Zobaczy nas...
-Uważaj...
Nagle cała grupka wypadła z zaułka prosto pod ich nogi.
-Taishi? Arisa?-Jiro nie wierzył własnym oczom.
-Kto to?- spytał Yuu.
-Ludność z mojej klasy...-powiedział zrozpaczony Jiro.
-Cześć, Jiro...-powiedziała Arisa, ale zamilkła kiedy zobaczyła Yuu.- JEJKU!!!- krzyknęła chłopcu prosto w twarz, a Yuu aż się cofnął.-NA żywo jesteś jeszcze ładniejszy niż na zdjęciu!!!
-Aaa... Dzięki... -zielonooki nie wiedział co ma zrobić w wyniku tego uwielbienia dla jego osoby.
Wszystkie dziewczyny obskoczyły go momentalnie i zaczęły wypytywać co robi, że jest taki ładny. Yuu mógł tylko bezgłośnie błagać Jiro o pomoc. W końcu chłopak odciągnął go od dziewczyn bez słowa.
-Dzięki...-wyszeptał chłopiec.
-Nie miej im tego za złe... Są po prostu ciekawskie...
Skinął głową.
**********************
-Mogę zostać na noc?- spytał Jiro wieczorem. Siedzieli u Yuu w mieszkaniu i oglądali jakiś film w telewizji.
-Jak chcesz zostać to po prostu powiedz... Nie musisz się pytać o takie rzeczy...-powiedział cicho chłopiec.
Jiro bez zbędnych słów przyciągnął go do siebie i pocałował mocno. Yuu lekko rozchylił usta co starszy skwapliwie wykorzystał i wsunął mu język do ust. Badał jego usta. W końcu oderwali się od siebie. Yuu miał przymknięte oczy i rozchylone usta. Oddychał szybko. Usta Jiro zaczęły całować jego szyję. Delikatnie rozpiął jego koszulę, zsunął ją z ramion chłopca i zaczął całować jego skórę na ramionach i obojczykach. Yuu jęknął głośniej kiedy Jiro zaczął całować jego sutki i ssać je lekko. Starszy ściągnął z niego koszulę. Całował po brzuchu. Lekko przygryzał jego skórę zostawiając na niej czerwone znaczki. Znowu zaczął całować jego różane usta. Zmusił Yuu, żeby ten położył się na podłodze, a sam położył się na nim i całował mocno. Zielonooki objął go ramionami za szyję i przyciągnął go mocno do siebie. Czuł jak dłoń Jiro rozpina jego spodnie i wsuwa się za materiał. Po chwili brązowooki zaczął ściągać z niego spodnie. Całował jego nogi, dotykał ud i płaskiego brzucha.
-Może byś się tak rozebrał co...?-spytał ciężko Yuu.
Jiro skinął głową i rozebrał się szybko. Ułożył się koło Yuu i całował go czule. Zdziwił się jednak kiedy długowłosy zmusił go, żeby usiadł oparty o fotel, a sam wziął go w usta i zaczął ssać. Jiro odruchowo przycisnął głowę chłopca do siebie chcąc więcej. Nie zdążył jednak w porę ostrzec chłopca i Yuu poczuł jak nasienie Jiro uderza w jego gardło. Nie wypluł jednak. Podniósł się po dłuższej chwili i otarł usta wierzchem dłoni. Jiro natychmiast przyciągnął go do siebie i namiętnie pocałował. Posadził sobie chłopca na kolanach. Objął go i całował jego skórę na karku i ramionach. Sięgnął na stolik. Po chwili Yuu poczuł jak wsuwa w niego śliskie palce, a następnie w niego wchodzi. Jęknął głośno. Z oczu zaczęły płynąć mu łzy, które Jiro scałowywał. Słyszał tylko jak Jiro coś szepcze mu do ucha, a następnie poczuł w sobie kleiste ciepło.
-Kocham cię...-wyszeptał Jiro i mocno go pocałował.
part 6
the end
|
|
Komentarze |
dnia padziernika 16 2011 19:31:01
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
grzybek (Brak e-maila) 18:55 16-08-2004
Bardzo lubię wszystkie twoje fice bo nic im dodać i nic ująć.
stoktoka (Brak e-maila) 12:13 23-08-2004
ja mówiłam, że to jest genialne???? nie wieć mówie!!!!!!!!!!!!! ludzie czytajcie takiwe opowiadania^^ naprawde warto..
Alexa (Brak e-maila) 14:54 27-08-2004
uwielbiam twoją pisaninę^^
Maja-Pistacja (Brak e-maila) 14:53 07-09-2004
Twoje cudne opowiadanka czytałam już dawno (seishirou.prv.pl )i lubię sobie je czytać wci±ż odnowa )))))
lollop (Brak e-maila) 22:12 20-11-2004
świeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeetne ^_____^
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 21:16 18-11-2005
A ja wam powiem, że to miało na poczatku wyglądać całkiem inaczej, ale uznałam, że tak będzie ciekawiej^^
Nico (Brak e-maila) 13:26 29-12-2005
wow twoje opowiadanka sa naprawde genialne... mam nadzieje że niedługo pojawią cie nowe odcinki, już się nie moge doczekac, pisz pisz ;D
Einthel (Brak e-maila) 18:51 08-01-2006
Jak to mówi mój pan od polskiego : "superbomba" ... Świetne ^^
sintesis (Brak e-maila) 23:20 23-01-2006
kolejne dobre opowiadanko ... chetnie poczekam na reszte, bo warto...
Kotek#23 (dears@op.pl) 14:59 11-12-2008
rob 2 serie bo to naprawde wzruszajace!!! A wogule twoje pisanie jest swietne |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|