The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Marca 28 2024 14:47:39   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Twoje życie 5
"Twoje życie "
częśc 5

"Słowa"


-A wiec mówisz, że ty i ten... Anvar byliście jego przyjaciółmi.-podsumował Shiro później, gdy siedzieli już przy drugiej butelce wina i chyba ósmym czajniku herbaty-I że on był opętany? To dlatego go skrzywdził?
-Nie całkiem...
-Jak to "nie całkiem"?!-Shiro powoli zaczynał byc wściekły-JAK TO "NIE CAŁKIEM?!!!!
-Osoba opętana, opętana przy użyciu Trzeciego Czaru Iriany nie wie o opętaniu, nie słyszy głosów i nie zachowuje się dziwnie. Trzeci Czar, zwany też Zaklęciem Nienawiści, swoją chaotyczną strukturą przyciaga demony określonego rodzaju. Demony Drugiego Kręgu, odpowiadające za nienawiść, złość, nieufność wobec bliskich, podejrzenia, zazdrość... Rozumiesz, co mówię? Otóż... Nie wiem, jak by ci to powiedzieć... My z Veidanim zawsze byliśmy bardzo zżyci. Razem się wychowywaliśmy od najmłodszych lat. To była przyjaźń bez tajemnic, bo wiedzieliśmy, że możemy sobie ufać. Gdy... mieliśmy siedem lat, do dworu Eterial przybył Anvar. Na początku bardzo mu utrudnialiśmy... ojciec Veidaniego zażądał, byśmy we TRÓJKĘ zajmowali jeden apartament... na przekór mu, złożyliśmy sobie Przysięgę Krwi... Obiecaliśmy sobie, że nic i nikt nie rozerwie naszej przyjaźni, że nikt nie będzie dla nas znaczył tego, co znaczymy dla siebie... byliśmy mali, nie wiedzieliśmy, co to tak naprawdę znaczy...-Ashuri odetchnęła głęboko i jednym haustem wlała w siebie cały kieliszek, odetchnęła znowu i podjęła swoją opowieść-W końcu zaprzyjaźniliśmy się z nim, ale nadal, gdy byliśmy we trójkę, był trochę z boku. Wiedzieliśmy, że go ranimy, ale magia Przysięgi Krwi uniemożliwiała dalsze zbliżenie. Coraz żadziej bawiliśmy sie we trójkę... woleliśmy w parach... znaczy, oni woleli, bo my z Anvarem jakoś się nie dogadywaliśmy... byłam w nim zabujana po uszy, sufit i po samo niebo, a on tego nie zauważał... Któregoś dnia już nie wytrzymałam i opowiedziałam wszystko Veriemu. Właśnie wtedy wszedł Anvar. Domyśl się, jak to mogło z jego strony wyglądać. Na dzień przed ich wspólnym wyjazdem MY dwoje, na tarasie, w nocy, ja wtulona w niego, on mnie tulił do siebie. A teraz pomyśl, co... jakie myśli mógł podsunąć mu demon. I tak to było...
To, co wydażyło się podczas podróży musi opowiedzieć ci sam Veidani, ja za to powiem co, co zdażyło się później. Często zdażało mi się jeździć po okolicznych lasach i podczas jednej z takich wycieczek udało mi się spotkać Anwara. W jego oczach płonął błękitny płomień... Byłam z... taką jedną, swoją drogą znasz ja, to Aureli, Pani Kotów... Ona jest czarodziejką. Unieruchomiła go i... niewiele więcej pamiętam z tamtego dnia, ale musiała jakoś wypędzić demona, bo więcej nie widziałam w jego oczach tego okropieństwa, ale...
-Ale to się stało i się nie odstanie...
-Nieprawda. Ashuri, dziękuję, teraz wiem już wszystko.-rozległ sie radosny głos od drzwi.
-Veri, powinieneś leżeć w łóżku, ledwie kilka godzin temu miałeś wysoką gorączkę!-wykrzyknął przerażony Shiro
-Chciało mi się pić...-wyszeptał speszony elf
-Herbata może być?-Ashuri podprowadziła go do fotela i podała własny kubek. Zciągnęła z kanapy koc i opatuliła go nim.-Jak mi tu zmarźniesz, to cię chyba spiorę. A więc, wszystko słyszałeś. Coś to zmienia?
-Zmienia bardzo dużo... Zrozumiałem kilka rzeczy i... skoro to opętanie, to chyba to, co zrobił, to nie jego wina. Wiesz, nie lubie się na niego gniewać, wystarczająco go skrzywdziliśmy w dzieciństwie. Te pierwsze dwa lata... musiały być dla niego okropne. Dobrze wiedzieć, że to nie jego wina... I dobrze cię widzieć, ukochana przyjaciółko.-spojrzał na nią ciepło
-Mnie też, Veidani. Em, Shiro, mógłbyś wyjść? Tu poważna rozmowa będzie. Prywatna, poważna rozmowa.
-Jasne, ja idę zrobić kolację.-odwrócił sie szybko i wyszedł. Ashuri zaczęła mówić dopiero, gdy zniknął im z oczu.
-Ja wiem, że to o co zaraz zapytam będzie dziwne i nietaktowne, ale... co ty czujesz do niego? Do nich obu.-poprawiła się
-Jeśli o to ci chodzi, to od dawna nie kocham Anwara. Tak naprawdę, to nie była chyba miłość, a zauroczenie. A Shiro... to najwspanialsza osoba na swiecie... w moim życiu. Kocham go sza-le-nie. A Anwar... miałem do niego żal... ale teraz już nie o to, co zrobił, tylko do czego to doprowadziło. Boję się przytulić nawet do Shiro. Ale... dobrze wiedzieć, ze to tak naprawde nie on. Swoją drogą, co TY czujesz do nich obu?
-Shiro jest moim bratem. A Anwar obecnie nażeczonym.-stwierdziła najzupełniej spokojnie
-Naprawdę?! Gratuluję! Kiedy ślub?
-Za miesiąc. Widzisz więc, że musisz szybko zdrowieć. Chciała bym, żebyś tam był.














Komentarze
mordeczka dnia padziernika 16 2011 19:05:14
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

alexik (Brak e-maila) 14:54 16-10-2006
ha pierwsy xDD
pomyślik z elfami nawet nawet historyjka tes ciekawa tylko na Mleczko Czekoladowe cemu to takie krótkie jest? zdecydowanie brakuje mi tutaj rozwinięć więksej ilości opisów i akcji... ale jak na debiut ciekawe pisz dalej pisz ^^
Raisik (Brak e-maila) 14:15 02-11-2006
to maleństwo pisane było pod wpływem złego wpływy wpływajacych na mnie wpływowych kumpli i wpływajacego na wszystko wpływów wpływowych złych emocji, które bardzo wpływaja na wpływową twórczosć...
Po prostu miałam doła. Ale skoto ktoś to czyta... postaram sie o cd.
(Brak e-maila) 20:48 06-07-2007
tak! ciąg dalszy!Proooszę smiley
(Brak e-maila) 21:00 06-07-2007
eeee..... sorry ale tak banalne zakończzenie rzadko ise zdarza mi czytać
Yuriko-chan (Brak e-maila) 16:34 27-06-2008
Kurde, jakoś nie chcę mi się wierzyć, że po tak traumatycznych przeżyciach jak tortury, w dodatku zadane przez kochaną osobę, Veri mógł na pierwszym spotkaniu uwiesić się na szyi oprawcy... Phi...!? Co z tego, że był pod wpływem demona. Sam przyznał przecież, że boi się nawet przytulić Shiro.. Ajj nieudane zakończenie...
wampirzyca (Brak e-maila) 17:02 13-12-2009
proszę o kolejne części tekstu...historyjka zapowiada się dość ciekawie smiley
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum