The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 04:01:27   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Kiedy wszystko się zmienia 5
- Jesteś dla mnie wyjątkowo miły dzisiaj, Cam... - szepnął Lucas, wysiadając z samochodu.
- Tylko się nie przyzwyczajaj. Nie zmieniłem o Tobie zdania. - Cameron spojrzał na niego lodowato i odszedł, zostawiając go na podjeździe.
- Cam! Poczekaj na mnie - zawołał i przyspieszył nieco kroku, ale ból nie pozwolił mu iść szybko.
- Czego ode mnie chcesz? - mężczyzna zatrzymał się, gwałtownie odwrócił, złapał chłopaka za ramiona i mocno nim potrząsnął. - Czego do cholery ode mnie chcesz?!
- Dlaczego? Dlaczego... mi po... pomogłeś skoro tak... ta... tak... strasznie mnie... mnie... nienawidzisz? - wyjąkał Lucas, starając się wyswobodzić z jego rąk.
- Nazwij to chwilową słabością, na szczęście mi przeszło i już się nie powtórzy - puścił chłopaka, odwrócił się na pięcie i wszedł do domu.
- Dziękuję ci za chwilowe słabości - wyszeptał chłopak w przestrzeń. Wszedł do domu, gdzie natychmiast został otoczony przez kolegów i ledwo udało mu się od nich uwolnić i uciec na górę. Zatrzymał się przy drzwiach, wyciągnął rękę i położył dłoń na klamce. Bał się otworzyć drzwi. A jeśli On tam czeka? Jeśli tylko czeka na jego powrót i znowu mu to zrobi? Przełknął głośno ślinę, nacisnął klamkę i wszedł do środka. Pokój wyglądał prawie na nienaruszony, tylko brak poszarpanego ubrania i pościeli na łóżku świadczył, że coś jednak się tu wydarzyło. Zeke? Policja? Oglądał w telewizji programy kryminalne, gdzie kryminalni zbierali dowody, by potem dzięki nim złapać przestępcę. Miał nadzieje, że tak będzie i teraz, że złapią go i zamkną za kratki. Wziął ręcznik z szafki, dostrzegając brak dwóch i poszedł do łazienki. Napełnił wannę gorącą wodą i wszedł do niej. Zanurzył się w wodzie razem z głową i leżał tak przez kilka uderzeń serca, potem wynurzył się, wziął gąbkę i zaczął dokładnie szorować całe ciałko, tak mocno, że z niektórych miejsc zaczęła płynąć krew, zabarwiając wodę na różowo i czerwono. Jak zahipnotyzowany patrzył na wirujące szkarłatne plamy pojawiające się na wodzie, a w końcu wybuchnął głośnym płaczem. Ukrył twarz w kolanach i zawodził tak długo i rozpaczliwie aż rozbolało go w piersi, a gardło wyschło mu na wiór.
- Lucas? Wszystko dobrze? - do drzwi zapukał Matt, a potem wsadził głowę do środka.
- Nie wchodź tutaj! Nie wchodź! - wrzasnął Lucas, zanurzając się po brodę w wodzie.
- Przepraszam. Przyniosłem nową pościel i zauważyłem, że nie ma Cię w pokoju. Moczysz się tu od dwóch godzin?
- Wyjdź! Wyjdź z łazienki, ale to już!
- Dobra. Zostawiam Ci świeży szlafrok - szepnął Matt i wyszedł z łazienki.
***
Lucas ucichł... snuł się po domu i okolicy jak duch, z dala od innych. Godzinami przesiadywał samotnie w pokoju, albo na dworze pod drzewem. Nie nosił już koszulek z krótkimi rękawami i szortów, zamieniając je na bezkształtne spodnie i bluzy. Prawie się nie odzywał. Koledzy, choć na początku troskliwi aż do bólu, w końcu zostawili go samemu sobie. Był im za to wdzięczny. Miał dość ich współczujących spojrzeń i przyciszonych głosów za każdym razem, gdy pojawiał się przy nich. Zachowywali się tak jakby był, co najmniej śmiertelnie chory. Trzymali się na dystans, nie dotykali go, jakby był trędowaty. Z jednej strony wiedział, ze nie chcieli go stresować, bo od tamtego zdarzenia bał się dotyku, a z drugiej strony go to irytowało. Najbardziej wkurzało go, gdy mówili żeby zapomniał, żeby o tym nie myślał i wymazał z pamięci. Oni nic nie wiedzieli, żaden z nich nie przeżył tego, co on. Żaden z nich nie został napadnięty i zgwałcony. Nie wiedzieli, co czuł. Nie im śniły się każdej nocy koszmary wypełnione lepkimi dłońmi i podnieconym sapaniem i wszechogarniającym bólem. Koszmarów, z których budził się z krzykiem, tylko po to, by rano zostać opieprzonym przez Cama, że mu w nocy spać nie daje. Żaden z nich nie wiedział, że od powrotu do domu, ani jednej nocy nie przespał w łóżku, tylko na podłodze pod oknem, nie mógł nawet spojrzeć spokojnie na to łóżko. Ciągle przypominało mu się wszystko co się wtedy działo, każdy szczegół. Myślał o tym cały czas. Usiłował sobie przypomnieć coś co mogłoby pomóc znaleźć sprawcę, ale nie przypominał sobie niczego takiego i to go dodatkowo denerwowało. Na szczęście lub nieszczęście niezmiennym punktem w jego życiu był Cam, który zachowywał się jak dawniej. Odpychał i warczał, jakby jego chwilowa troska była przywidzeniem spowodowanym szokiem. Co prawda bardzo mu brakowało tej troski, ciepłych słów i pomocy, a z drugiej strony cieszył się, że przynajmniej on traktuje go normalnie, w swój zwykły, nienormalny sposób.
Wkurzało go, że w dalszym ciągu śledztwo nic nie wykazało. Dowiedział się, że próbki zostawione przez jego znajomych nie pasują do śladów, które na nim znaleziono. W ogóle porucznik Dobson powiedział, że nasienie, które na nim i w nim znaleziono jest jakieś dziwne, ale podejrzewają, ze doszło po prostu do zanieczyszczenia próbek, co jednak powoduje opóźnienia w śledztwie, bo muszą wyselekcjonować z tego, co mają, czystą próbkę. Jeśli się nie uda, będzie jedynym światkiem, więc lepiej by było gdyby przypomniał sobie, kim był napastnik i czy rzeczywiście to był gwałt czy przeholowanie w brutalnych zabawach, w przeciwnym razie trzeba będzie umorzyć śledztwo. Więc możliwe, że nigdy go nie złapią i nigdy nie wsadzą do więzienia, co oznaczało, że mógł się znowu pojawić i znowu zrobić mu krzywdę.
Podniósł kamień z ziemi i cisnął go z furią do jeziora. To nie miało tak być! Miał być szczęśliwy! Miał się dobrze bawić, a nie zamartwiać! Miał zacząć żyć normalnie, miało się wszystko zmienić na lepsze, a nie na gorsze. Odwrócił się błyskawicznie, słysząc jakiś szelest i zamarł. Nie dalej, jak kilka kroków od niego, stał wilk. Potężny, piękny wilk, o złocistej jak bursztyn lub miód sierści i niesamowitych złotych oczach. Cudowne stworzenie zrobiło jeden krok w jego stronę, odrzuciło głowę do tyłu i zawyło. Pieśń poruszyła serce Lucasa, była w niej tęsknota, smutek i... miłość. Chłopak miał ochotę zawyć razem z nim. Wilk popatrzył na niego, a potem odwrócił się i pognał do lasu. Patrzył za tym cudownym stworzeniem tak długa, aż nie znikło całkowicie między drzewami. Podniósł się z ziemi i pobiegł do domu.
- Widziałem wilka! Widziałem wilka! - krzyczał, wbiegając do salonu.
- Na pewno się przewidziałeś i to był zwykły pies - uspokoił go Alan.
- To był wilk. Stał tak blisko mnie, jak ty, Alan - upierał się chłopak. Przecież wiedział, co widzi. Przecież kochał wilki od dzieciństwa i na pewno by nie pomylił tak fantastycznej istoty z jakimś psem. - Zresztą, co ty tam wiesz. Pewnie w życiu nie widziałeś wilka na oczy.
- Dawno nie było wilków w tej okolicy, ale skoro mówisz, ze to wilk, to ja ci wierzę - powiedział Zeke poważnym głosem i objął chłopaka ramieniem. - Powiedz, jak wyglądał ten wilk.
- Był cudowny! Miał złocistą sierść i piękne bursztynowe oczy i zawył dla mnie - mówił podniecony.
- Słyszeliśmy wycie, ale to na pewno był pies - upierał się Alan.
- A ja ci mówię, że to był wilk. Cudowny wilk, wielki, potężny i strasznie władczy. Na pewno jest basiorem w swoim stadzie.
- No dobrze, dobrze, skoro mówisz, że to był wilk, to na pewno był to wilk. - Alan uniósł ręce w obronnym geście i uśmiechnął się pobłażliwie do Lucasa. Nieważne, czy był to wilk czy nie. Jeśli miał mu poprawić humor i pozwolić zapomnieć o przykrych rzeczach, to mógł to być nawet smok.
Rudzielec mówił o wilku w czasie obiadu i kolacji, zastanawiając się, czy jeszcze wróci, czy będzie mógł go jeszcze zobaczyć, co chwilę wyglądał przez okno wypatrując go, ale wilk już się nie pokazał, mimo, że Lucas siedział nad wodą, dopóki nie zrobiło się zupełnie ciemno. Żałował trochę, że nie było koło niego Camerona... Zachód słońca był po prostu fantastyczny i nastrajał bardzo romantycznie. Lucas nie mógł się nadziwić spektaklowi natury i feerii barw nieba, które mieniło się złotem, pomarańczem, zielenią, purpurą, fioletem i granatem. Zachodzące słońce barwiło kłębiaste chmury różem i złotem tak, że wyglądały jak zrobione z waty cukrowej. Potem słońce ukryło się całkowicie za wzgórzami po lewej stronie jeziora. Z wolna zaczęły zapalać się gwiazdy i wkrótce przypominały lśniące diamenty na atramentowej sukni nocy.
- Wracaj do domu - powiedział Zeke, pojawiając się za nim tak niespodziewanie, że wrzasnął i wyskoczył do góry, jakby był na sprężynach.
- Już wracam do domku. Było pięknie. Szkoda, ze nie miałem aparatu.
- Zawsze możesz to narysować. - mężczyzna objął rudzielca ramieniem i zaprowadził do domu. - Mogliby się kochać w zachodzącym słońcu.
- To nie jest taki głupi pomysł - uśmiechnął się Luc, odwzajemniając gest przyjaciela. - Miłość na łonie natury może być przyjemna. Pomyślę nad tym.
Weszli do domu. Zeke zaciągnął chłopaka do kuchni, zrobił mu dobrej gorącej czekolady i pogonił na górę.
Lucas nie zamierzał się z nim spierać. Z jednej strony był zmęczony, z drugiej podniecony, a jednocześnie spokojny. Zdał sobie sprawę, że już dawno nie był tak spokojny i odprężony jak dzisiaj. Przebrał się w krótką koszulkę i spodenki, usiadł na swoim posłanku pod drzwiami na taras, wypił czekoladę i ułożył się do snu. Nim zasnął wydawało mu się, że słyszy tęskne wycie...














Komentarze
Aquarius dnia padziernika 09 2011 15:49:24
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Marc (Brak e-maila) 00:41 14-05-2006
Ha, pierwszy smiley
Jak już na forum pisałem, ciekawe, tylko nad ortografią i stylistyką posiedź dłużej i pisz dłuższe rozdziały XD
I nadal uważam że Luc i Cam powinni być ze sobą, no smiley
Airtnat (powszechnie Airt zwana) (Brak e-maila) 01:05 14-05-2006
Też czytałąm już na forku, ale tam chyba nie komentowałam. Teraz błąd niewątpliwy naprawiam^^ Popieram Marca i chcę dłuższych rozdziałów. I w ogóle więcej wszystkiego, bo przyjemnie się Twoje teksty czyta. A wiadomo, że im więcej będziesz pisał, tym lepiej, jeśli wszystko pójdzie dobrze^^
Katarina (Brak e-maila) 01:26 14-05-2006
Jak można chcieć by Luc i Cameron byli ze sobą... Boże Marc, zlituj się smiley

Oczywiście Alexik, ja również czekam na kolejne części. Jestem ciekawa jak to dalej pociągniesz.
Alexik (Brak e-maila) 01:35 14-05-2006
mozie będą mozie nie będą ^_~
Azira (Brak e-maila) 03:51 14-05-2006
No,no! Alexik bez takich mi tu! Pisz pisz i na nastepnej aktualce chcemy dalsze rozdzialy!oby wilczek zjadł tego wrednegooo
Kirikos (Brak e-maila) 09:05 14-05-2006
Popieram,popieram!Wilczek the best^^Ja swoją drogą przeczytałabym też jakiegoś lemonka w wykonaniu naszych gospodarzy,hehe^.~
Chcecie powiedzieć,że zostawiłam jakieś błędy ortograficzne??Ja bym tylko radziła popracować nad przecinkami^^
Opko super.Następne części mają być migiem,bez wymigiwania się,Alexik!
Roza (Brak e-maila) 00:57 15-05-2006
Mnie sie podoba. I lubie wilczka smiley
(Brak e-maila) 17:17 16-05-2006
Fajne i z miłą niespodzianką pokazanych jest 6 części jak otwożysz jedną i przesuniesz pasek z nazwami to się okazuje że jest 7
liz (liz5@o2.pl)
14:51 19-05-2006
sliczne i czekam na dalsze czesci z niecierpliwoscia :] buzki
SYLWIA (Brak e-maila) 18:11 19-05-2006
BADZO SYMPATYCZNE I PRZYJEMNE!PODOBNIE JAK NIEKTORZY- ZYCZE SOBIE(^_^)DLUZSZYCH ROZDZIALOW
asjana (Brak e-maila) 15:47 28-05-2006
tak popieram dluzsze rozdzialy to bardzo sdobry pomysl bardzo fajnie piszesz zapowida sie fajna historyjka
exashi (exashi@gmail.com)
15:52 20-06-2006
czytam te rzeczy od nidawna, ciekawe pomysły, chciaż czasem te opowiadanka mają duż ebłedy stylistyczne, popracuj troche piękny/piękna... (czy nie wydaje się komuś dziwne, że tu piszą heteryczne dziewczyny?!) no cóż, gut najt, gut fajt!
Alexik (Brak e-maila) 16:52 20-06-2006
ekhum ja nie jestem heterycką dziewcyną O_O w żadnym razie
exashi (Brak e-maila) 13:00 22-06-2006
no nie jestes ale wiekszość tu piszących się zalicza do tego dziwnego gatunku...
exashi (Brak e-maila) 12:58 26-06-2006
tak wogóle to czy tu się odbywają jakieś konwenty, albo cuśśś?? jestem ciekaw bardzo, czy kwitnie tataj jakać spoleczność? ps. twoje opowiadiadanko jest fajne, odnajduje w nim cos z mojego życia np. Camerona, ale dialogi by mogły być lepsze, a sytuacje żywsze. więcej żywiołu, mniej nuuudy. pozdrawawiam i czekam na kolejne części smiley
liz (liz5@o2.pl)
14:32 28-06-2006
A ja myśle ze ten wilk sie zamieni jakos w czlowieka i Lucas i "on" beda ze soba, no nie ale cameron tez moglby z Lucasem byc. no coz wszystko zalezy od ciebie ale sie pospiesz!!!!!
Yu (Brak e-maila) 00:40 13-07-2006
bardzo fjane nie powiem. Ja nadal czekam na wyniki śledstwa no wiesz... "powtórka z rozrywki" rany Lu sie rozdrapią mały dramacik no wiesz ^^ i chwila słabości Cama i tu sie gościu nawraca i happy end ^^ ja tak bym to widziała ale wszystko należy do ciebie
Malina (Brak e-maila) 00:46 13-07-2006
Opcio najbardziej przednie ale... do czego wy ludzie bijecie z tym "dziwnym gatunkim" sie pytam? =.=' a co ja sie tam przejmuje ja i tak bi jestem a a takei teksty jak to opcio rządzą XD. AMEN.
Remi (a.kira@wp.pl)
10:23 09-08-2006
Prześliszczne;-) ale szkoda, że James tak delikatnie poturbowany;-) Pisz, Alexiksmiley Bo jak nie to.......
Alexik (Brak e-maila) 18:16 22-08-2006
bo jak nie to co? [big wyszczerz] cio mi zrobisz??
Naśka (Brak e-maila) 19:22 30-08-2006
Och jakie to świtne. Zaczynam się co prawda troszkę domyślać co będzie dalej ale nie mogę się doczekać następnych rozdziałów. Więc proszę bez wygłupów i aluzji brać się do pracy i przedstawić nam dalsze losy Lucasa i wilczka ;]
Alexik (Brak e-maila) 21:51 06-09-2006
dalese losy bedą w następnych aktualkach ^^ bo powstało kolejnych 5 kawałków i cekają na wklejenie ^^
mila (Brak e-maila) 19:34 07-10-2006
Początek prawdę mówiąc mnie odstraszył skutecznie. Dom pełen facetów gejów, to jednak nie to na co liczyłam. Ale postanowiłam dać temu opowiadaniu jeszcze jedna szansę i się rozczarowałam. Miło oczywiście. Musze powiedzieć, ze opowiadanie całkiem przyjemne, choc nie bez zgrzytów. Np. zaimki osobowe z duzej litery piszemy w listach. Proszę, pisz "cię", "ciebie", "tobie", "ty" itd z małych liter. To naprawdę wyglada znacznie lepiej. Czasami kuleje Ci styl (no i trochę wypadałoby popracować nad interpunkcją i gramatyką), ale z każdym rozdziałem piszesz coraz lepiej.Myślę, że dopiero się szlifujesz, ale zapowiadasz się na dobrego pisarza bo widać, że masz do tego dryg. Może jeszcze trochę niepewny, ale na pewno go masz.
Proponuję znaleznie sobie bety. Piszesz dobrze, ładnie, zwięźle i ciekawie, ale myśle, że jednak drobna pomoc by Ci się przydała drogi autorze.
Życzę dużo weny twórczej smiley

mila
exashi (exashi@gmail.com)
13:40 25-10-2006
mila nie wiem jak kogoś może odstraszyć dom pełen gejów.... "_"
Alexik (Brak e-maila) 13:02 27-10-2006
Mozie pewnych panów z ządu i nie tylko pewnio by psyprawiło o białą gorącke smiley nio nic... dziamki zia komenta postaram siem poprawić na psysłość ^^
exashi (exashi@gmail.com)
17:09 28-12-2006
kiedy kolejne czesci??
Ellis (Brak e-maila) 20:44 08-01-2007
Kiedy bedzie nastepna czesc? Juz sie doczekac niemoge. Fabuła opowiadania jest interesująca choć czasami troszkę za dużo opisów, ale to tylko moja opinia. Czekam na nowości smiley.Pozdrawiam!
aithne (Brak e-maila) 03:28 15-01-2007
za przerywanie w takich momentach powinni mordować ze szczególnym okrucieństwem. więcej mrrr....
andesha (Brak e-maila) 18:31 15-01-2007
Alesio, dlaczego nie ciągniesz tego dalej, tylko z takim okrucieństwem trzymasz czytelników w oczekiwaniu ?
Gdyby w takim tempie rozwiazywano kryminalną zagadkę (czyt. emitowano kolejne odcinki) w serialu w tv, wyrzuciłabym telewizor przez okno smiley
liz (liz5@o2.pl)
14:10 19-01-2007
ja CHCE WIECEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NioNio (Brak e-maila) 20:22 25-02-2007
O ile początek był całkiem niezły, to kolejne rozdziały skutecznie mnie odstraszają. Elementy fantastyki są tu całkiem nie na miejscu. Banalizują całą fabułę. Czytam tylko z nadzieją, że coś będzie lepiej.
M (Brak e-maila) 00:14 06-04-2007
wszystko jest swietnie, ładnie... wiecej!
dudier (Brak e-maila) 01:23 31-05-2007
Świetne, ale ten niedosyt jest denerwującysmiley nie masz może czegoś w zanadrzu? więcej, więcej, więcej!!!
Hejusik (Brak e-maila) 14:56 01-07-2007
Fajne opowiadanko...czekam na następną część
Scatha (Brak e-maila) 17:36 22-08-2007
Waa. Jestem zachwycona. Zamiast spać, bo miałam egzamin na prawko to siedziałam w nocy i czytałam. ^^ Opko genialne i znów jedyne czego żałuje to to, że nie jest jeszcze zakończone ^^. Czekam na dalsze części. bardzo podobają mi sie przygody Luca i zaczyna się coś dziać... Niech się szybciej dzieje XD A o rozdziały nawet 4 razy dłuższe proszę XD
marisa (Brak e-maila) 01:36 29-08-2007
Co to koniec? A gdzie następne części??? Człowieku zlituj sie i pisz dalej. Kończyć w takim momencie to zbrodnia!!!
Noren (Brak e-maila) 19:56 17-10-2007
Jeszczeeeeeee! Jest super!
Alexik (Brak e-maila) 14:57 15-11-2007
Na razie jest 12 rozdziałków... obecnie cierpie na lenistwo wena... znalazł sobie dominanta i sie zabawia z nim po kątach zamiast siedzieć i ze mną tworzyć >.>
Persefona (Brak e-maila) 22:08 23-11-2007
Tzn że będzie więcej?? Byłoby boskosmiley)
Azira (Brak e-maila) 23:15 11-12-2007
Alexik blaaagam napisz wreszcie wiecej!pliiisss!!niech twoj 'wen' wreszcie przestanie swintuszyc i siadzie i napisze!
masz tu kotka na zachete =^.^=
Lorna (Brak e-maila) 16:25 11-02-2008
Hmmm widzę że dawno coś było dodawane smiley
A to takie piękne opowiadanie smiley Oczarowałeś mnie tym opowiadaniem zwłaszcza że kocham Irladnię i wszystko co z nią związane.
Uważam że Lucas powinien być z Greagiem nie z Camem - chociaż widzę zdał sobie sprawę z własnego postępowania smiley
Mam nadzieję że nie porzuciłeś tego opowiadania i będzie ciąg dalszy smiley
pozdrawiam
Haru-chan (Brak e-maila) 20:33 21-02-2008
Pfff... śledzę tego opka od dłuższego czasu... z półtora roku będzie chyba... wracam do niego raz po raz i za każdym razem jestem coraz bardziej urzeczony. Chcę więcej, dużo więcej, ale tego chyba głośno mówić nawet nie muszę... Więc pisz... bo mnie skręca. I niech rozdziały będą dłuższe... błagam? A, i nic nie zmieniaj, tak jest świetnie! ;*
okashi (Brak e-maila) 18:41 27-02-2008
błagam... niech już ukaże się coś nowego smiley) bo super opowiadanie naprawdę! pozdrawiam i mam nadzieję, że nie będzie trzeba długo czekać smiley
Amechi (Brak e-maila) 13:53 25-04-2008
Jesteś po prostu Boginią....
Smoczyca (smoczyca16@autograf.pl)
21:38 20-06-2008
Aaaah! Pisze dłuższe rodziały, popracuj nad stylistyką i czasem można się w zdaniach u Ciebie pogubić. A tak to super opo XD Rozbroił mnie ten trójkącik *_*
Yaoi jest piękne... >fanka<
Czekam na jakąś następną część, no... Dwa lata zalega już, no!
I uważam, że powinien być z blondasem, albo >skoro zawiera to elementy fantasy< żeby to Kieł był tym całym wyśnionym kochankiem, co zmieni się w człowieka...
Oczywiście na trójkącik też bym się nie pogniewała, ale masz napisać coś, no...!
Alexik (Brak e-maila) 22:14 05-07-2008
Amechi jak już to bogiem to po pierwsze po drugie pisze fatalnie wiec nie zasługuje na ten tytuł po trzecie Kiedy wszystko się zmienia stanęło w miejscu i nie wiem czy ruszy przykro mi
Ulcia (Brak e-maila) 23:18 12-07-2008
Uwielbiam to opowiadanie. Czekam z niecierpliwością na następne rozdziały smiley
Fakt stylistyka i ortografia trochę kuleje, ale to tam nieważne. Treść się liczy, bo błędy aż tak rażące nie są.
Vienio (Brak e-maila) 04:35 28-08-2008
Alexik ile masz lat? Opko super. Naprawdę wciąga ^^
KotekxCHAOSx (dears@op.pl)
18:33 05-02-2009
Kiedy nastepne juz dlugo czekam ..... smiley ale fajna oowiastka ^^
(Brak e-maila) 09:06 04-03-2009
ja mam małe pytanie skąd ty znasz celtycki bo a ghr
(Brak e-maila) 22:09 04-03-2009
świetne! mam nadzieje że skoro już wybrałeś narodowość Gréagowi to już tego nie zmienisz. nie wiem czy akurat jest on szkotem ale na pewno ma wiele wspólnego z Celtami gdyż Aghra (a-GRA) znaczy po celtycku ukochana lub jak bardziej pasuje ukochany. I tu mamy też trochę fantastyki wszak dzisiaj już raczej nikt nie mówi po celtycku chociaż w tej kwestii mogę się mylićsmiley. a Celtowie przecież kojarzą się z magią . ciekawi mnie też to co łączy z panem detektywem Kła bo przecież Luc zaczął mieć sny dopiero wówczas gdy Kieł z nim zamieszkał i znalazł w lesie pewną polanę. wątek kryminalny też jest niczego sobie pod warunkiem że nie poznamy sprawcy dopiero na pogrzebie Lucasa .życzę weny twórczej i chce więcej.
wampirzyca (Brak e-maila) 21:07 24-07-2009
SWIETNE OPOWIADANIE I MAM NADZIEJE ZE BEDA KOLEJNE CZESCI...CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIA smiley
(Brak e-maila) 09:08 21-09-2009
to było nie smaczne
alutek (alicja464@tlen.pl)
20:00 21-09-2009
kiedy następny rozdział?
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum