The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 26 2024 00:34:59   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Kiedy wszystko się zmienia 3
Przez kolejne kilka dni nie zmieniło się wiele. Will w dalszym ciągu wykorzystywał każdą nadarzającą się okazję, by go obłapiać i molestować. Lucas zaczął starać się, by nigdy nie zostawać sam, zamykał drzwi od łazienki i do swojego pokoju na klucz i robił po prostu wszystko, by trzymać z dala od siebie Willa. Atrakcją pobytu w tym miejscu było natomiast to, że nigdy nie wiedział, co zastanie po wejściu do jakiegoś pokoju albo dotarciu nad wodę. Kilkanaście razy już zdążył natknąć się na kochające się pary w przedziwnych konfiguracjach i zestawieniach. W końcu stwierdził, że chłopcy wykorzystują okazję do bzykania się każdy z każdym. Tylko Cameron i panowie domu oraz on sam nie poddawali się jakoś nastrojowi miejsca, a przynajmniej żadnego z nich nie przyłapał w jednoznacznej sytuacji. Zaskoczył go całkowicie ten luz w sferze seksu, jaką wykazywali mężczyźni, idąc z kimś do łóżka, bo akurat mają na to ochotę i nie chcą żadnych zobowiązań. Chłopak tak nie potrafił. Pragnął stałego związku z jednym partnerem, takiego, w jakim byli Zeke z Mattem. Marzył o tym każdego dnia, widząc ich objętych czule, albo po prostu trzymających się za ręce, każdego wieczoru, kiedy kładł się spać i widział przez okno czerwone światełko papierosa Camerona. Zdążył już zauważyć, że to się stał jego rytuał. Nie widział, by Cameron palił w ciągu dnia, ale każdego wieczoru, gdy już zaszło słońce, wychodził na taras wspólny dla ich pokoi i wypalał papierosa. Lucas mógł wtedy podziwiać jego wspaniałą sylwetkę odcinającą się wyraźnie od usianego gwiazdami nocnego nieba, marząc o tym, by przytulić cię do niego, odtwarzając w wyobraźni zapach jego ciała, jego ciepło. Czuł na języku smak jego skóry.
Uśmiechnął się, widząc majaczący w ciemności czerwony blask. Uniósł się na łokciu i obserwował opartego o balustradę Cama, wydmuchującego w mrok siny dym. Nim nad sobą zapanował, wstał z łóżka, podszedł do drzwi tarasowych i przytknął dłoń do szyby. To, co czuł teraz było okropne. Ukochany stał od niego na wyciagnięcie ręki, a wydawał się być tak odległy jak przeciwny brzeg jeziora albo - co było bardziej trafne - księżyc w pełni, błyszczący na niebie. Odetchnął głęboko, złapał klamkę i otworzył drzwi. Cam drgnął i odwrócił się do niego.
- Co tu robisz? - spytał lodowatym głosem. Chłopaka aż przeszły ciarki.
- Nie mogłem spać... Jak widzę Ty też. - oparł się plecami o balustradę i odrzucił głowę do tyłu.
- Przecież wiem, że mnie obserwujesz. Nie udawaj głupszego niż jesteś - warknął blondyn, zaciągając się głęboko papierosem.
- Nie jestem głupi. Może mi w końcu powiesz, co masz do mnie? - odwrócił się do niego krzyżując ręce na piersi.
-Doskonale wiesz, co mam do ciebie, dziwko - syknął mężczyzna pochylając się nad chłopakiem. - Jesteś dziwką i zawsze nią byłeś.
W oczach Lucasa zabłysły łzy i spłynęły po policzkach, całkowicie przez niego ignorowane. Odetchnął spazmatycznie, a potem prawie bez udziału woli uniósł dłoń i z całej siły spoliczkował Camerona.
- Nigdy więcej mnie tak nie nazywaj! Nie masz do tego żadnego prawa! - wykrzyczał przez łzy i wbiegł do pokoju. Rzucił się na łóżko, wybuchając płaczem. Nie zauważył, że Cameron stoi na progu i przygląda mu się, w zamyśleniu pocierając piekący policzek. Dopiero, kiedy chłopak zasnął zmęczony płaczem, zamknął drzwi i poszedł do swojego pokoju...
Śnił, że kocha się z Camem. Sen był tak rzeczywisty, że chłopak obudził się spocony, zdyszany, z ciałem wygiętym w ekstazie, którą przeżył we śnie i na jawie. Opadł z zadowolonym pomrukiem na łóżko, sięgając łapką w dół, dotykając mokrych slipek, wsuwając pod nie rękę i wyjmując ją z palcami umazanymi nasieniem. Oblizał czubki palców, po czym wstał, złapał ręcznik i poszedł do łazienki zmyć z siebie ślady. Wszedł pod ciepły strumień i zaczął leniwie namydlać skórę. Zamknął oczy i wyobraził sobie, że to Cam go myje. Dotykał się tak, jak to kiedyś robił jego ukochany. Zrobiło mu się naprawdę dobrze i przyjemnie. Przerwał jednak te przyjemne zabiegi. Miał bogatą wyobraźnię, ale wolałby, gdyby naprawdę mył go Cameron. Wyszorował się szybko i opatulony ręcznikiem, wrócił się ubrać i zbiegł na dół.
- Cześć wszystkim. Śliczny dzień mamy, prawda? - wparował do jadalni z uśmiechem krokodyla i zajął swoje miejsce. Natychmiast nałożył sobie jajecznicę, kawałek omleta, trochę bekonu i jajko na twardo, ale zamiast jeść pochylił się i zaczął uważnie studiować twarz Camerona.
- I czego się tak gapisz?
- Ojej Cam, czyżby to był ślad po mojej łapce? Jajciu nie wiedziałem, że umiem zostawiać taakie ślady. Jejuś, ale ja zdolna bestia jestem - uśmiechnął się słodko.
- No ja myślę, że można by zrobić mu taki ślad po drugiej stronie - odezwał się ciemnoskóry.
- Niee... Szkoda - uśmiechnął się Lucas. - Mojej łapki oczywiście - po czym najspokojniej w świecie zabrał się za jedzenie. Wszyscy patrzyli na niego, nieco zaskoczeni tym nagłym pokazem odwagi, w końcu jeszcze wczoraj podchodził do Camerona jak do jeża, jakby bał się przy nim głośniej odetchnąć. - No co? Ubrudziłem się, że tak na mnie patrzycie? Czy nagle mi wyrosły czułki? A może nie zmyłem z buzi śladu po na.. emmm... Nic nie mówiłem.
Wszyscy jak jeden mąż mruknęli coś w rodzaju "ależ skąd nie.. my tylko tak" i zabrali się za pałaszowanie pysznego śniadania, tylko co jakiś czas łypiąc na chłopaka trochę podejrzliwie. Na co Lucas reagował tylko wyszczerzeniem zębów.
- To życzę smacznego - wyszczerzył się jeszcze raz, złapał bułkę i pobiegł znowu na górę po koc i woje przybory do rysowania. Miał zamiar zająć się jedną sceną nowego komiksu, która chodziła po nim od jakiegoś czasu. Teraz po obejrzeniu kilku akrobatycznych popisów przystojnych panów, miał dobry materiał na gorące sceny. Usiadł w swoim ulubionym miejscu pod wielkim drzewem nad brzegiem jeziora, niedaleko pomostu i zabrał się do pracy. Wiedział co będą robić Ayase z Susugim... Widział to. Postanowił połączyć to, co widział, z tym, co dzisiaj mu się śniło. Przecież to, co działo się we śnie było piękne, aż za piękne by mogło być prawdziwe. Tęsknił za czymś takim. Tęsknił za miłością, za bliskością drugiej osoby, tęsknił za Camem, każdego dnia coraz rozpaczliwiej, zwłaszcza teraz, gdy był tak blisko, gdy mógł go dotknąć, choćby przez przypadek otrzeć się o niego w kuchni albo na schodach, gdy mógł patrzeć na niego bez przeszkód tak jak teraz, siedzącego na pomoście w samych kąpielowych szortach, wystawiającego ciało do słońca. Zamruczał na ten widok i zamiast rysować kolejną scenę do komiksu zabrał się za szkicowanie sylwetki blondyna, podziwiania gry światła na jego opalonej skórze, cieni rysowanych przez wspaniałe krzywizny mięśni, słonecznym pasmom włosów opadających na szerokie barki. Westchnął rozmarzony i mimowolnie się oblizał. Miał wrażenie, ze zaraz nie wytrzyma, popędzi do niego i po prostu się na Cama rzuci. Odłożył szkicownik, zdjął z siebie to i owo i zaczął spacerować brzegiem jeziora. Alan i Sloan pływający łódką pomachali mu z wody, na co energicznie odpowiedział, po czym zaczął się powoli zanurzać. Przepłynął do kolorowej boi a od niej do pomostu i z powrotem. Płynąc drugą długość zobaczył, że Willa grzebiącego w jego rzeczach. Popłynął do brzegu i wybiegł nań.
- Zostaw to! Pozwoliłem Ci grzebać w swoich rzeczach? - wyrwał mężczyźnie szkicownik.
- Mylisz się, jeśli myślisz, że Cam do Ciebie wróci - burknął, siadając na kocu.
- Tak, już mi mówiłeś, że do mnie nie wróci... Co ja ci wtedy odpowiedziałem? Aha, tak, ugryzłem cię chyba a potem kopnąłem w jaja, prawda? Marzy Ci się powtórka? - wycierał się energicznie, starając się stać jak najdalej od niego.
- Taaa marzy mi się kilka rzeczy i myślę, że dostanę to, czego chcę - ciemnowłosy oblizał się obleśnie, taksując chłopaka wzrokiem.
- Możesz sobie pomarzyć - złapał torbę, wrzucił do niej wszystko, a potem pociągnął koc i wywrócił się, z czego skorzystał Will zrywając się ze swojego miejsca i przygniatając chłopaka do ziemi.
- Złaź ze mnie natychmiast! - tym razem Lucas nie dał się złapać. Natychmiast ugryzł Willa w ucho, poprawił kopem w brzuch, chwycił swoje rzeczy i popędził ile sił w nogach na pomost, na którym akurat pojawił się Matt.
- Coś Ty taki zmachany? Zobaczyłeś żmiję? - spytał chłopak, podając Lucasowi puszkę coli.
- Tak i ta żmija ma na imię Will. K****! Facet nie daje mi spokoju! Dlaczego nie rozumie zwykłego, prostego nie? Inni to zrozumieli, czemu on nie potrafi?
- Widać bardzo mu się podobasz. Przecież jesteś śliczny - Matt objął rudzielca ramieniem i posadził na pomoście. - Prawda Cam, że Lucky jest śliczny?
- Tak... Jest śliczny - powiedział mężczyzna spoglądając na obu chłopaków i Lucasowi przez chwilkę wydawał się, że Cam patrzy na niego tak jakby widział go pierwszy raz w życiu. - Will się naprzykrza?
- Ta... tak... - rudzielec poczerwieniał gwałtownie, pod wpływem tego badawczego spojrzenia Camerona i z powodu pytania, które zadał i na które naprawdę chciał dostać odpowiedź. - Od początku pobytu nie daje mi spokoju. Tylko nie wyjeżdżaj mi znowu z dziwką! Nie prowokuje go! Nikogo nigdy nie prowokowałem! Nie jestem taki!... Zresztą co ja ci mówię - zwiesił głowę. - Przecież Ty i tak mi nie wierzysz. Nigdy mi nie wierzyłeś... - podniósł się i przeszedł na sam koniec pomostu, usiadł tam, opuszczając nogi nad wodę i ponownie zabrał się za rysowanie komiksu. Po kilku chwilach dosiadł się do niego Matt i rozmawiali o wszystkim i o niczym. Lucas dowiedział się wszystkich pikantnych szczegółów z ich pożycia intymnego, w tym rozmiarów członka Zeke'a i Matta i tego, że niedawno kupili sobie kilka zabawek.
- Pożyczycie mi coś? - spytał, kiedy wracali do domu na późny obiad. - Nabrałem jakoś ochoty na zabawę, a widzisz, jakie zdanie ma o mnie Cam.
- Widziałem... Jasne, nie ma sprawy. Dostaniesz taką fajną dużą. Jeszcze nieużywaną - Matt wyszczerzył zęby. Pobiegli do domu i ze śmiechem wpadli do salonu.
- No widzę, że wam wesoło. Humorek dopisuje? - Zeke, oderwał się od siekania warzyw na sałatkę, przyciągnął do siebie Matta i pocałował czule w usta.
- Bardzo nam wesoło. Zeke... Chcę dać Lucasowi tą nową zabaweczkę, mogę? - spytał szatynek niewinnie.
- Maluszek, chce się pobawić? Nie ma sprawy, daj... A teraz idźcie się przebrać i zapraszam do stołu.
Chłopcy pobiegli na górę. Matt pobiegł korytarzem na pierwszym piętrze do prywatnego skrzydła, zaś Lucas wspiął się na kolejne piętro do swojego pokoju. Zauważył, że drzwi do jego pokoju są uchylone, a mógłby przysiąc, ze je zamykał wychodząc rano. Podszedł do nich powoli i lekko popchnął. W tym momencie drzwi otworzyły się gwałtownie, para silnych ramion pochwyciła chłopaka i wciągnęła do pokoju, drzwi zatrzasnęły się tłumiąc przerażony krzyk...














Komentarze
Aquarius dnia padziernika 09 2011 15:47:55
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Marc (Brak e-maila) 00:41 14-05-2006
Ha, pierwszy smiley
Jak już na forum pisałem, ciekawe, tylko nad ortografią i stylistyką posiedź dłużej i pisz dłuższe rozdziały XD
I nadal uważam że Luc i Cam powinni być ze sobą, no smiley
Airtnat (powszechnie Airt zwana) (Brak e-maila) 01:05 14-05-2006
Też czytałąm już na forku, ale tam chyba nie komentowałam. Teraz błąd niewątpliwy naprawiam^^ Popieram Marca i chcę dłuższych rozdziałów. I w ogóle więcej wszystkiego, bo przyjemnie się Twoje teksty czyta. A wiadomo, że im więcej będziesz pisał, tym lepiej, jeśli wszystko pójdzie dobrze^^
Katarina (Brak e-maila) 01:26 14-05-2006
Jak można chcieć by Luc i Cameron byli ze sobą... Boże Marc, zlituj się smiley

Oczywiście Alexik, ja również czekam na kolejne części. Jestem ciekawa jak to dalej pociągniesz.
Alexik (Brak e-maila) 01:35 14-05-2006
mozie będą mozie nie będą ^_~
Azira (Brak e-maila) 03:51 14-05-2006
No,no! Alexik bez takich mi tu! Pisz pisz i na nastepnej aktualce chcemy dalsze rozdzialy!oby wilczek zjadł tego wrednegooo
Kirikos (Brak e-maila) 09:05 14-05-2006
Popieram,popieram!Wilczek the best^^Ja swoją drogą przeczytałabym też jakiegoś lemonka w wykonaniu naszych gospodarzy,hehe^.~
Chcecie powiedzieć,że zostawiłam jakieś błędy ortograficzne??Ja bym tylko radziła popracować nad przecinkami^^
Opko super.Następne części mają być migiem,bez wymigiwania się,Alexik!
Roza (Brak e-maila) 00:57 15-05-2006
Mnie sie podoba. I lubie wilczka smiley
(Brak e-maila) 17:17 16-05-2006
Fajne i z miłą niespodzianką pokazanych jest 6 części jak otwożysz jedną i przesuniesz pasek z nazwami to się okazuje że jest 7
liz (liz5@o2.pl)
14:51 19-05-2006
sliczne i czekam na dalsze czesci z niecierpliwoscia :] buzki
SYLWIA (Brak e-maila) 18:11 19-05-2006
BADZO SYMPATYCZNE I PRZYJEMNE!PODOBNIE JAK NIEKTORZY- ZYCZE SOBIE(^_^)DLUZSZYCH ROZDZIALOW
asjana (Brak e-maila) 15:47 28-05-2006
tak popieram dluzsze rozdzialy to bardzo sdobry pomysl bardzo fajnie piszesz zapowida sie fajna historyjka
exashi (exashi@gmail.com)
15:52 20-06-2006
czytam te rzeczy od nidawna, ciekawe pomysły, chciaż czasem te opowiadanka mają duż ebłedy stylistyczne, popracuj troche piękny/piękna... (czy nie wydaje się komuś dziwne, że tu piszą heteryczne dziewczyny?!) no cóż, gut najt, gut fajt!
Alexik (Brak e-maila) 16:52 20-06-2006
ekhum ja nie jestem heterycką dziewcyną O_O w żadnym razie
exashi (Brak e-maila) 13:00 22-06-2006
no nie jestes ale wiekszość tu piszących się zalicza do tego dziwnego gatunku...
exashi (Brak e-maila) 12:58 26-06-2006
tak wogóle to czy tu się odbywają jakieś konwenty, albo cuśśś?? jestem ciekaw bardzo, czy kwitnie tataj jakać spoleczność? ps. twoje opowiadiadanko jest fajne, odnajduje w nim cos z mojego życia np. Camerona, ale dialogi by mogły być lepsze, a sytuacje żywsze. więcej żywiołu, mniej nuuudy. pozdrawawiam i czekam na kolejne części smiley
liz (liz5@o2.pl)
14:32 28-06-2006
A ja myśle ze ten wilk sie zamieni jakos w czlowieka i Lucas i "on" beda ze soba, no nie ale cameron tez moglby z Lucasem byc. no coz wszystko zalezy od ciebie ale sie pospiesz!!!!!
Yu (Brak e-maila) 00:40 13-07-2006
bardzo fjane nie powiem. Ja nadal czekam na wyniki śledstwa no wiesz... "powtórka z rozrywki" rany Lu sie rozdrapią mały dramacik no wiesz ^^ i chwila słabości Cama i tu sie gościu nawraca i happy end ^^ ja tak bym to widziała ale wszystko należy do ciebie
Malina (Brak e-maila) 00:46 13-07-2006
Opcio najbardziej przednie ale... do czego wy ludzie bijecie z tym "dziwnym gatunkim" sie pytam? =.=' a co ja sie tam przejmuje ja i tak bi jestem a a takei teksty jak to opcio rządzą XD. AMEN.
Remi (a.kira@wp.pl)
10:23 09-08-2006
Prześliszczne;-) ale szkoda, że James tak delikatnie poturbowany;-) Pisz, Alexiksmiley Bo jak nie to.......
Alexik (Brak e-maila) 18:16 22-08-2006
bo jak nie to co? [big wyszczerz] cio mi zrobisz??
Naśka (Brak e-maila) 19:22 30-08-2006
Och jakie to świtne. Zaczynam się co prawda troszkę domyślać co będzie dalej ale nie mogę się doczekać następnych rozdziałów. Więc proszę bez wygłupów i aluzji brać się do pracy i przedstawić nam dalsze losy Lucasa i wilczka ;]
Alexik (Brak e-maila) 21:51 06-09-2006
dalese losy bedą w następnych aktualkach ^^ bo powstało kolejnych 5 kawałków i cekają na wklejenie ^^
mila (Brak e-maila) 19:34 07-10-2006
Początek prawdę mówiąc mnie odstraszył skutecznie. Dom pełen facetów gejów, to jednak nie to na co liczyłam. Ale postanowiłam dać temu opowiadaniu jeszcze jedna szansę i się rozczarowałam. Miło oczywiście. Musze powiedzieć, ze opowiadanie całkiem przyjemne, choc nie bez zgrzytów. Np. zaimki osobowe z duzej litery piszemy w listach. Proszę, pisz "cię", "ciebie", "tobie", "ty" itd z małych liter. To naprawdę wyglada znacznie lepiej. Czasami kuleje Ci styl (no i trochę wypadałoby popracować nad interpunkcją i gramatyką), ale z każdym rozdziałem piszesz coraz lepiej.Myślę, że dopiero się szlifujesz, ale zapowiadasz się na dobrego pisarza bo widać, że masz do tego dryg. Może jeszcze trochę niepewny, ale na pewno go masz.
Proponuję znaleznie sobie bety. Piszesz dobrze, ładnie, zwięźle i ciekawie, ale myśle, że jednak drobna pomoc by Ci się przydała drogi autorze.
Życzę dużo weny twórczej smiley

mila
exashi (exashi@gmail.com)
13:40 25-10-2006
mila nie wiem jak kogoś może odstraszyć dom pełen gejów.... "_"
Alexik (Brak e-maila) 13:02 27-10-2006
Mozie pewnych panów z ządu i nie tylko pewnio by psyprawiło o białą gorącke smiley nio nic... dziamki zia komenta postaram siem poprawić na psysłość ^^
exashi (exashi@gmail.com)
17:09 28-12-2006
kiedy kolejne czesci??
Ellis (Brak e-maila) 20:44 08-01-2007
Kiedy bedzie nastepna czesc? Juz sie doczekac niemoge. Fabuła opowiadania jest interesująca choć czasami troszkę za dużo opisów, ale to tylko moja opinia. Czekam na nowości smiley.Pozdrawiam!
aithne (Brak e-maila) 03:28 15-01-2007
za przerywanie w takich momentach powinni mordować ze szczególnym okrucieństwem. więcej mrrr....
andesha (Brak e-maila) 18:31 15-01-2007
Alesio, dlaczego nie ciągniesz tego dalej, tylko z takim okrucieństwem trzymasz czytelników w oczekiwaniu ?
Gdyby w takim tempie rozwiazywano kryminalną zagadkę (czyt. emitowano kolejne odcinki) w serialu w tv, wyrzuciłabym telewizor przez okno smiley
liz (liz5@o2.pl)
14:10 19-01-2007
ja CHCE WIECEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NioNio (Brak e-maila) 20:22 25-02-2007
O ile początek był całkiem niezły, to kolejne rozdziały skutecznie mnie odstraszają. Elementy fantastyki są tu całkiem nie na miejscu. Banalizują całą fabułę. Czytam tylko z nadzieją, że coś będzie lepiej.
M (Brak e-maila) 00:14 06-04-2007
wszystko jest swietnie, ładnie... wiecej!
dudier (Brak e-maila) 01:23 31-05-2007
Świetne, ale ten niedosyt jest denerwującysmiley nie masz może czegoś w zanadrzu? więcej, więcej, więcej!!!
Hejusik (Brak e-maila) 14:56 01-07-2007
Fajne opowiadanko...czekam na następną część
Scatha (Brak e-maila) 17:36 22-08-2007
Waa. Jestem zachwycona. Zamiast spać, bo miałam egzamin na prawko to siedziałam w nocy i czytałam. ^^ Opko genialne i znów jedyne czego żałuje to to, że nie jest jeszcze zakończone ^^. Czekam na dalsze części. bardzo podobają mi sie przygody Luca i zaczyna się coś dziać... Niech się szybciej dzieje XD A o rozdziały nawet 4 razy dłuższe proszę XD
marisa (Brak e-maila) 01:36 29-08-2007
Co to koniec? A gdzie następne części??? Człowieku zlituj sie i pisz dalej. Kończyć w takim momencie to zbrodnia!!!
Noren (Brak e-maila) 19:56 17-10-2007
Jeszczeeeeeee! Jest super!
Alexik (Brak e-maila) 14:57 15-11-2007
Na razie jest 12 rozdziałków... obecnie cierpie na lenistwo wena... znalazł sobie dominanta i sie zabawia z nim po kątach zamiast siedzieć i ze mną tworzyć >.>
Persefona (Brak e-maila) 22:08 23-11-2007
Tzn że będzie więcej?? Byłoby boskosmiley)
Azira (Brak e-maila) 23:15 11-12-2007
Alexik blaaagam napisz wreszcie wiecej!pliiisss!!niech twoj 'wen' wreszcie przestanie swintuszyc i siadzie i napisze!
masz tu kotka na zachete =^.^=
Lorna (Brak e-maila) 16:25 11-02-2008
Hmmm widzę że dawno coś było dodawane smiley
A to takie piękne opowiadanie smiley Oczarowałeś mnie tym opowiadaniem zwłaszcza że kocham Irladnię i wszystko co z nią związane.
Uważam że Lucas powinien być z Greagiem nie z Camem - chociaż widzę zdał sobie sprawę z własnego postępowania smiley
Mam nadzieję że nie porzuciłeś tego opowiadania i będzie ciąg dalszy smiley
pozdrawiam
Haru-chan (Brak e-maila) 20:33 21-02-2008
Pfff... śledzę tego opka od dłuższego czasu... z półtora roku będzie chyba... wracam do niego raz po raz i za każdym razem jestem coraz bardziej urzeczony. Chcę więcej, dużo więcej, ale tego chyba głośno mówić nawet nie muszę... Więc pisz... bo mnie skręca. I niech rozdziały będą dłuższe... błagam? A, i nic nie zmieniaj, tak jest świetnie! ;*
okashi (Brak e-maila) 18:41 27-02-2008
błagam... niech już ukaże się coś nowego smiley) bo super opowiadanie naprawdę! pozdrawiam i mam nadzieję, że nie będzie trzeba długo czekać smiley
Amechi (Brak e-maila) 13:53 25-04-2008
Jesteś po prostu Boginią....
Smoczyca (smoczyca16@autograf.pl)
21:38 20-06-2008
Aaaah! Pisze dłuższe rodziały, popracuj nad stylistyką i czasem można się w zdaniach u Ciebie pogubić. A tak to super opo XD Rozbroił mnie ten trójkącik *_*
Yaoi jest piękne... >fanka<
Czekam na jakąś następną część, no... Dwa lata zalega już, no!
I uważam, że powinien być z blondasem, albo >skoro zawiera to elementy fantasy< żeby to Kieł był tym całym wyśnionym kochankiem, co zmieni się w człowieka...
Oczywiście na trójkącik też bym się nie pogniewała, ale masz napisać coś, no...!
Alexik (Brak e-maila) 22:14 05-07-2008
Amechi jak już to bogiem to po pierwsze po drugie pisze fatalnie wiec nie zasługuje na ten tytuł po trzecie Kiedy wszystko się zmienia stanęło w miejscu i nie wiem czy ruszy przykro mi
Ulcia (Brak e-maila) 23:18 12-07-2008
Uwielbiam to opowiadanie. Czekam z niecierpliwością na następne rozdziały smiley
Fakt stylistyka i ortografia trochę kuleje, ale to tam nieważne. Treść się liczy, bo błędy aż tak rażące nie są.
Vienio (Brak e-maila) 04:35 28-08-2008
Alexik ile masz lat? Opko super. Naprawdę wciąga ^^
KotekxCHAOSx (dears@op.pl)
18:33 05-02-2009
Kiedy nastepne juz dlugo czekam ..... smiley ale fajna oowiastka ^^
(Brak e-maila) 09:06 04-03-2009
ja mam małe pytanie skąd ty znasz celtycki bo a ghr
(Brak e-maila) 22:09 04-03-2009
świetne! mam nadzieje że skoro już wybrałeś narodowość Gréagowi to już tego nie zmienisz. nie wiem czy akurat jest on szkotem ale na pewno ma wiele wspólnego z Celtami gdyż Aghra (a-GRA) znaczy po celtycku ukochana lub jak bardziej pasuje ukochany. I tu mamy też trochę fantastyki wszak dzisiaj już raczej nikt nie mówi po celtycku chociaż w tej kwestii mogę się mylićsmiley. a Celtowie przecież kojarzą się z magią . ciekawi mnie też to co łączy z panem detektywem Kła bo przecież Luc zaczął mieć sny dopiero wówczas gdy Kieł z nim zamieszkał i znalazł w lesie pewną polanę. wątek kryminalny też jest niczego sobie pod warunkiem że nie poznamy sprawcy dopiero na pogrzebie Lucasa .życzę weny twórczej i chce więcej.
wampirzyca (Brak e-maila) 21:07 24-07-2009
SWIETNE OPOWIADANIE I MAM NADZIEJE ZE BEDA KOLEJNE CZESCI...CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIA smiley
(Brak e-maila) 09:08 21-09-2009
to było nie smaczne
alutek (alicja464@tlen.pl)
20:00 21-09-2009
kiedy następny rozdział?
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum