The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 02:54:49   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Czy mógłbyś mnie pokochać? 2
"Ufff... ale nudyyyy...
Ciekawe, co teraz robi Ainan?" - ta myśl ciągle, nie wiadomo czemu, tłukła się po głowie Naya.
Spotkanie przedłużało się ponad zwykłą miarę, ktoś ukradł sprzęt komputerowy z sali monitoringu, a jakby tego było mało, sekretarka zawieruszyła gdzieś raporty z ostatniego tygodnia. Jednym słowem same katastrofy. "Może w przeciągu następnych kilku dni wszystko runie mi na głowę? Przynajmniej będę miał święty spokój."

"To wszystko moja wina, gdybym siedział za biurkiem zamiast za sterami, nie byłoby tych wszystkich kłopotów. Z drugiej jednak strony, zanudziłbym się na śmierć!"

"Robota papierkowa nigdy mnie jakoś szczególnie nie pociągała, ale do licha - przecież ktoś to musi robić! Nie było mnie niecały tydzień i już widać skutki."

Taki oto dialog pomiędzy "ja-pracowite-ale-niekoniecznie-przyjemne" a "ja-pracowite-ale-jakie-przyjemne" prowadził w swych myślach Naya. Nie robił tego bynajmniej dlatego, by czuć się winnym paru niefortunnych zbiegów okoliczności, ale by nie myśleć bez przerwy o Ainan.




**********



Konferencja na szczęście zaczęła dobiegać już końca. Większość obecnych tam osób albo dopiero zasypiała, albo już się budziła, więc i tak nie myślano o niczym innym, jak o obiedzie, popołudniowym meczu lub spokojnej drzemce (nawet - jeśli będą sprzyjające warunki - to w pokoju konferencyjnym).
Szef, widząc tak promieniujący zapał do pracy, zamknął głośno segregator:
- Do widzenia wszystkim, widzimy się jutro normalnie w pracy. Teraz już jedźcie, zanim przerobicie mi gabinet w zbiorową sypialnię. Żegnam.
Naya głęboko odetchnął, okropnie nie lubił przemawiać na forum publicznym, nawet jeśli oznaczało to tylko obowiązek zakończenia spotkania. Zazwyczaj spotykał się z poszczególnymi pracownikami na osobności, w swoim małym, osobistym pokoiku obok oficjalnego gabinetu. Był dobrym szefem, ale odnosił się do ludzi ze zbyt wielką rezerwą, by ci mogli go polubić.
Był więc samotny, a wszystko przez tę swoją nieśmiałość! Nigdy się nie pokazywał, nie kontrolował wszystkiego osobiście i nie chodził po całym budynku czepiając się ludzi.
Jego pasją było latanie. Jako że szefowi nie przystoi siadać za sterami, za pierwszym razem w skromnie ubranym pilocie nikt nie rozpoznał szefa "Flying with Angels", jednej z najbardziej dochodowych firm lotniczych na świecie.
I tak już pozostało, ludzie brali go za zwykłego, takiego tam Naya Ohiro, a zbieżność z nazwiskiem szefa tłumaczyli pewnie dalekim pokrewieństwem.
Jednak nawet mimo anonimowości Naya nie mógł sobie znaleźć bliskiej osoby, prawdziwego przyjaciela. Piloci z którymi coraz rzadziej latał tolerowali go, lub nawet próbowali zaprzyjaźnić, ale on utrzymywał ten swój mur rezerwy, obawiając się fałszu i obłudy. W końcu dali mu spokój, a on znowu został sam. W rezultacie stawał się coraz bardziej zgorzkniały.
Może i wydaje się nieprawdopodobne bycie zgorzkniałym w wieku dwudziestu czterech lat, ale uwierzcie, w przypadku Naya jest to możliwe.
Wychodził z pustego domu rano i wieczorem do pustego wracał, nie miał nikogo.
Rodzice zginęli zaraz po jego piątych urodzinach w wypadku samochodowym, a on, ponieważ nie miał w Tokio żadnej rodziny, musiał się przenieść do dalekich krewnych w Nowym Yorku.
Tam dorastał, kształcił się i założył firmę, która osiągnęła sukces, ale jego największym pragnieniem zawsze pozostało odwiedzić rodzinne strony. Pomimo, że mógł to zrobić już setki razy, powstrzymywał się - wiedział, że jeśli poleci, to już tam zostanie.



**********



Naya zamyślony i do tego w kiepskim humorze, wlókł się do domu noga za nogą. Był zmęczony, nie fizycznie, ale psychicznie i nie miał najmniejszej ochoty na ponowne spotkanie z kłótliwą istotką czekającą na niego w domu.
Powoli wszedł na schody i sięgnął do klamki, gdy drzwi stanęły przed nim otworem. Wszedł do środka, ale nikogo w środku nie było. Zdjął marynarkę i rzucił ją na łóżko, przeciągnął ręką po twarzy - rano wybierał się w takim pośpiechu, że zapomniał się nawet ogolić. Siadł na fotelu, podciągnął kolana pod brodę i położył na nich głowę. W końcu jednak wstał i poszedł do kuchni zrobić sobie kawy.
- Czekałem na ciebie. Gdzieś ty był do tej pory?! - usłyszał nagle oblewając się kawą. Poderwał się klnąc na czym świat stoi i rzucił do łazienki (tak w ogóle, ta kawa...była wrząca!). Zanim dobiegł do drzwi, zdążył po drodze zrzucić mokrą koszulę i także mokre spodnie. Dosłownie wywarzył drzwi i wszedł pod prysznic odkręcając kurek z zimną wodą.
Ainan siedział tym czasem w kuchni gryząc palce i wyzywając się od idiotów, coś w stylu: "Ty tępy debilu, przecież wiedziałeś, że on nie jest przyzwyczajony do towarzystwa w domu i że się ciebie przestraszy! Ty zakuta pało, ty demonie trzeciej klasy (dop. aut.-demon III-klasy jest istotą nieinteligentną, uważaną za zwierzę, a więc godną pogardy)!!!"
"Co on tak długo robi w tej łazience? Żeby się biedak nie przeziębił... A może on zemdlał?!!!
W momencie, gdy myśl ta wpadła mu do głowy był już w łazience.
I rzeczywiście, Naya na granicy wyziębienia organizmu, siedział w kącie pod prysznicem, trzęsąc się z zimna. Ainan nie zważając na jego słabe protesty wziął go w ramiona, wyniósł z łazienki i owinąwszy kocem ułożył na sofie. Po czym poszedł zrobić herbatę.
W tym czasie Naya miał czas na przemyślenie paru spraw. Po pierwsze - przeholował z tą zimną wodą, po drugie - Ainan w rzeczywistości mimo wyglądu nastolatka jest bardzo silny, po trzecie - właśnie uświadomił sobie, że przed chwilą role się odwróciły. Zawsze to on był tym, kto jest twardy i troszczy się o innych, a tym razem to o niego się zatroszczono. "Jak to miło..."-zdążył jeszcze pomyśleć, nim przyszedł Ainan z ciepłą herbatą i zaczął go nią poić.
Jakże Naya w tej chwili był szczęśliwy. Leżał wygodnie na sofie opierając się o demona, który przyglądając mu się zatroskanym wzrokiem poił go gorącą herbatą. Delikatnie podtrzymał mu głowę gdy ten o mało się nie zakrztusił:
- Spokojnie, czasu masz wiele, nikt tu cię nie pogania...- uspokajał go Ainan czule głaszcząc po głowie i bawiąc się miękkimi blond włosami - Uffff... Zaczynałem się już o ciebie bać, wiesz? Miałeś już całkiem sine usta - przy tych słowach Ainan pochylił się nad Nayą i leciutko musnął jego wargi swoimi.
Naya całkiem zatkało, nawet nie myślał by to zakończyć, przeciwnie robiło mu się coraz cieplej i przyjemniej. Uznając brak reakcji za przyzwolenie Ainan pogłębił pocałunek. Gdy zaczynało im już brakować oddechu Ainan przerwał. Naya spojrzał mu w oczy i aż się przestraszył. Dojrzał w nich bowiem ogromny żar i pragnienie, które graniczyło z szaleństwem.
Szybko odwrócił wzrok, więc nie zauważył, że po twarzy demona przebiegł lekki skurcz bólu.
Przez chwilę trwała cisza, którą przerwał Ainan:
- Czy jest ci już cieplej, Naya-chan? - wstał i podszedł do okna. Po chwili odwrócił się i dodał - Zostawię cię byś się nie krępował mną przy ubieraniu - po czym otworzył okno i wyskoczył.
Naya szybko się podniósł i podbiegł do okna. W końcu do ziemi nie było bardzo daleko, ale to zawsze jakieś pięć metrów. Wyjrzał przez okno. Na dole nie było nikogo.



*****************



Mijał już trzeci dzień, a Ainan wciąż się nie pokazywał. Od czasu ich pamiętnego pocałunku Naya wciąż o nim myślał.
"Dlaczego on to zrobił?" - bez przerwy zadawał sobie pytanie. Naprawdę męczył go jednak powód, dlaczego on na to pozwolił i go nie odepchnął. Nie chciał się nawet przed samym sobą przyznać, że nic nie zrobił, bo po prostu sam tego od początku chciał.
Nieeeeee... to nie może być prawdą!
Jak do tej pory podobały mu się wyłącznie kobiety, i to zaokrąglone tu i tam. A jego demonek przecież był niezaprzeczalnie rodzaju męskiego(o czym przekonał się na początku znajomości w czasie jego rozgrzewki w pokoju), a poza tym bardziej wyglądał na nastolatka niż na mężczyznę.
Zaraz, zaraz..."jego" demonek?!!! Kyaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
A gdyby był bardziej męski, trochę dojrzalszy, to czy..."Boże, w jakim kierunku idą moje myśli?!?" - zaczął sam siebie upominać. Jak komuś takiemu jak ja może się podobać demon i to w dodatku prawie demon-dziecko?
- Och! Gdybym wiedział, że bardziej będę ci się podobał taki, jaki jestem naprawdę, to od razu bym ci się ukazał w mojej zwykłej postaci...
Naya zakrztusił się pitą właśnie herbatą.
- Cholera, masz jakiś durny zwyczaj straszenia mnie, a poza tym, może z łaski swojej przestałbyś czytać w moich własnych-podkreślam-prywatnych myślach!?!
Odwrócił się i w chwili, gdy spojrzał na niego spadł z krzesła. Stało przed nim już nie pozornie bezradne i małe demoniątko, ale dojrzały, przerażający demon.
Jedyne, co się w nim nie zmieniło, to oczy - hipnotyzujące, lśniące czerwienią i - co dziwne-czułością.
Cała reszta zmieniła się diametralnie.
Przedtem średniego wzrostu, teraz wysoki, patrzący na Naya z góry. Dojrzała, męska twarz z mocno zaznaczonymi kośćmi policzkowymi miała tajemniczy wyraz, a długie aż do ud, czarno-granatowe włosy były dla umięśnionej, acz smukłej sylwetki demona wspaniałą oprawą. Cała jego postać wręcz emanowała pięknem i nieskończoną zmysłowością.
Ainan nie miał nic przeciwko podziwowi ze strony Naya, ale znudziło mu się nieruchome stanie, więc podszedł do wciąż siedzącego na podłodze, będącego w szoku Naya, bez najmniejszego wysiłku przeniósł go na kanapę, posadził i delikatnie otrzepał z kurzu.
Naya ocknął się w końcu i zadał pierwsze pytanie, które przyszło mu na myśl:
- Ile ty tak w ogóle masz lat? - Ainan odrzucił głowę do tyłu i roześmiał się głośno. Trzeba dodać, że miał bardzo zaraźliwy śmiech, toteż chwilkę później Naya też ogarnął lepszy humor i śmiał się razem z demonem.
- Na ludzkie lata licząc, będę miał już chyba z trzysta - tutaj widząc szczękospad Naya szybko dodał:
-W przeliczeniu na system demonów jestem jeszcze w młodzieńczym wieku, myślę że mógłbym się porównać do ludzkiego dwudziestopięciolatka. Demoni system mnie jednak nie dotyczy, ja stoję ponad nim (dop.aut. jest to jeden z ważniejszych wątków-kto ma zamiar czytać dalej, niech to zapamięta)...
Naya nie zwrócił uwagi na ostatnie dziwne słowa demona, okazało się, że to za dużo nowości na raz, jak dla niego - po prostu zemdlał.



*******


The End of part II

P.S: Dzięki za wysiłek przeczytania mojej-niezbyt-mądrej twórczości.
Tak dobrze mi się pisze, że chyba powstanie ciąg dalszy opowieści o Naya i Ainan...
Aha... sory ale uznałem że lepiej nie ryzykować odmiany tych imion, a co wy o tym sądzicie?

Żegnam was serdecznie, do następnego fica!














Komentarze
Aquarius dnia padziernika 09 2011 15:35:13
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina:

Lidek (Brak e-maila) 16:15 29-08-2004
Nio to ja sie już nie moge doczekać kolejnego partu smiley Opowiadanko jest spoooooooooooookkkkkkkkooooooo. Zzzzzzzzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiooooooooooooooo. Normalnie siokkkkk smiley Nio a teraz tak poważnie, opowiadnie mi się spodobało i mam zamiar przeczytać pozostałe.
Kruha (Brak e-maila) 22:29 29-08-2004
następna część proszę i to szybciuto smiley! Opek mi sie bardzo podobał *^^*
AlainaN (Brak e-maila) 18:22 30-08-2004
DZIENKUJE BARDZO... następna cząstka już w przygotowaniu... pozdroffka dla siostrezyczki

nat (Brak e-maila) 11:09 31-08-2004
he he... bestja jedna ;p tez Cie kopnem eee chciałam powiedziec tyż Ciem kofciam ;p
Natiss (Brak e-maila) 21:23 31-08-2004
To jest świetne!!!! Ja chcieć więcej i więcej i jeszcze więcej. ^_^
AlinaN (Brak e-maila) 17:45 02-09-2004
TEŻ WAS KOFFAM, A SZCZEGÓLNIE CIERBIE SIOSTRZYCZKO

nat (Brak e-maila) 16:58 04-09-2004
Gadzina jedna bedzie mi tu miłosc wyznawał ;p a potem co? gdzie ja sie przed Grzesiem schowam? ;p no chyb a ze mnie moj skarb przygarnie *_________________*
stokrotka (Brak e-maila) 15:34 12-09-2004
boskie i pisz wiecej
Karissa (Brak e-maila) 19:28 18-09-2004
Kiedy bedzie kolejna część?? chcę wiedziec jakie miał jeszcze ciekawe historie Naya i jego demonsmiley
Mikku Kai (Brak e-maila) 21:59 19-09-2004
no i gdzie ta cholerna lodówka się ukryła. Ciekawe czy ją znaleĽli, sprzęt agd potrafi czasem zdenerwować człowieka ... ... ... może demona też.
AlaianN (Brak e-maila) 14:32 20-09-2004
Mikku Kai nuiekoniecznie pod lodówką... jakby co to poży7cz sobie kaktusa od kogoś i spróbuj nie pisać jęsli ktoś ci powie że zaraz oberwiesz tum kaktusem... to wypróbowany sposób mojej siostrztczki^.^
A tak na poważnie ja też czasem siedze przed kompem i za choplerę nie mogę wymyślić ciągu dalszego i dlatego błagam o dalszą motywację!!!

Soma (dreams@yoricksoft.pl) 21:11 20-09-2004
huh it\'s so cute!!! poprostu BOSKIEEEE!!! następna część, następna część, następna część!!!plizzz i to szybciutko...boskie...
życzę weny...pisz, pisz skarbie, bo masz do tego talent...boskie...
nat (Brak e-maila) 16:36 22-09-2004

stokrotka (Brak e-maila) 11:29 28-09-2004
boskieeeeeeeeeee
AlainaN (Brak e-maila) 13:15 28-09-2004
Natusiu kochana kiedy wreszcie wyślesz moje kolejne części?!!! i normalnie czuję się sfrustrowany, że tak długo nie było aktyalizacji... ja też xczytam te zbereĽne opowiadanka i hmmm... nie powiem -czerpię z nich niejaką przyjemność... nio to pozdroffka dla wszystkim komu się podoba moja nędzna pisanina
A tak na marginesie... może zaskoczę wszystkich i ukażę się moje następnę opko... ale straśśśne i nie radzę czyatć ludziom o słabych nerwach... pa pa!

AlainaN (Brak e-maila) 13:15 28-09-2004
Natusiu kochana kiedy wreszcie wyślesz moje kolejne części?!!! i normalnie czuję się sfrustrowany, że tak długo nie było aktyalizacji... ja też xczytam te zbereĽne opowiadanka i hmmm... nie powiem -czerpię z nich niejaką przyjemność... nio to pozdroffka dla wszystkim komu się podoba moja nędzna pisanina
A tak na marginesie... może zaskoczę wszystkich i ukażę się moje następnę opko... ale straśśśne i nie radzę czyatć ludziom o słabych nerwach... pa pa!

AlainaN (Brak e-maila) 13:03 20-10-2004
Nioo...wreszcie wysłałaś
do wszystkich którzy tu przypadkiem trafią: części kolejne qw przygotowaniu a następna kolejna już wysłana
papa pozdroffka

pola (Brak e-maila) 03:25 02-11-2004
Ja chce wiecej!!!!
katka (Brak e-maila) 19:22 27-11-2004
gdzie sie podziały następne części?? ja jestem od tego uzależniona!!!!!!!!!!!!!^^
alainan (alainn@p.pl) 16:18 22-01-2005
już już... wysłałem kolejne części i otrzymałem potwierdzenie, że doszły w jako-takim stanie, toteż spodziewajcie sie je ujżeć podczas następnej aktualki, papa
alainan (alainan@wp.pl) 16:18 22-01-2005
ooops pomyliłem się we wpisywaniu emaila

Kame (kame_kira@wp.pl) 13:04 02-02-2005
Raju...czemu ja nie mam ducha domowego?Nio człowieku ty pisz bo my tu usychamy i powoli zakładamy klub AAsmiley
lidek lidek ; x (lidek@poczta.onet.pl) 18:50 11-02-2005
Niormalnie niormalnie sie ciesze no ;x lidek lidek ;p tak to ja i to dzieki mnie jest kolejny part (skromna jestem prawda? ;p). Opowiadanie swietne jak zawsze, tego się mozna było tylko spodziewac smileyDalej dalej chceM kolejna czesc ;x chceM chceM ;p
Schensi (Brak e-maila) 20:46 18-02-2005
ekhem!ekhem! rozumiem ze bedzie kolejna czesc i to neidlogo prawda? >.< ja chce wieeeeeeeeeeeeeecej i wieeeeeeeecej i wieeeeeeeeeeeeeeeecej to jest poprostu genialne czy mowilam ez chce wiecej? no ale tak na wszelki wypadek chce wieceeeeeeeeeeeeeeeej!!!!!!!
janinka (Brak e-maila) 15:08 09-04-2005
Kiedy będzie more??????
Geo (Brak e-maila) 12:07 15-05-2005
A co?Ta lodówka taka mała była?Czy posaiadała zdolność przemieszczania się?Opowiadanko śliczne!
Dizzy-Sun (Brak e-maila) 23:36 25-05-2005
Mmm...twoja niezdrowa wyobraĽnia potrafi nieĽle zaciekawić człowieka, zaintrygować wręcz! Hehe=) Intryguje tak, że chce się more and more... Przesyłam cieplutki promyczek, może sprawi, że następna część zjawi się już tak bardzo niedługo? smiley
Lento (el_amarna@op.pl) 22:12 14-06-2005
no to kiedy napiszesz dalsze częsci??????
eeee ten nat ;x chyba ;x (naciatozbok@wp.pl) 17:51 19-08-2005
braaaaaaaaattttttttt kup mi szlugi przynies bejsbola i mnie motywuj bo nie napisałam nic od roku xD
Aska Hime (aska_hime@wp.pl) 23:17 29-08-2005
Posłuchaj chory umyśle! Nie załamuj się bo ja mam gorszy... ^^\' Ale pisać nie umiem.. -_-\' Nie tylko Twoja Koleżanka (serdecznie pozdrawiam!)może coś na Ciebie nasłać... więc pisz dalej bo aż chce się więęęęceeeej. Nyo! ^.^ I jakbyś mógł to rozwiń kwestię Słodkiego-Młodszego-Upierdli-eee-Kochanego-Demoniego-Braciszka-;D~~ Ekhmm.. Pozdrawiam i czekam na dalsze części. Aska-chan
<>=@=<> (Brak e-maila) 21:02 14-11-2005
przeczytalem jednym tchem i nie bede mogl spac po nocach teraz... wiecej! wiecej! wiecej!
slownik (Brak e-maila) 21:29 30-11-2005
Nie posiadam slowa INKUB, wiec uprzejmie proosze o wytlumaczenie.
Miyu Sora Yamano (miyu_sora_yamano@o2.pl) 13:44 07-12-2005
Dlaczego tu niema następnej części? Tak się nie robi!!! Błagam AlainaN napisz cos szybko!!
yo (Brak e-maila) 23:54 07-12-2005
"Nie posiadam slowa INKUB, wiec uprzejmie proosze o wytlumaczenie."
A od szego wszukiwalka? Hmmmm?
http://www.slownik-online.pl/kopalinski/FBF5EE029F9C8241C12565E30025CC1E.php
AlainaN (Brak e-maila) 11:41 12-01-2006
przepraszam wszystkich którzy czekają na dalszą moją twórczość ale chwilowo jestem w Anglii i nie mam dostępu do swego kompa, a tam mam reszte moich wymysłów smiley ale bez obaw juiż napisełem mojemu skarbowi żeby sie nie ociągał i wysłał jej jak najprędzej. pozdroofka cium papatki

Puppetdoll (Brak e-maila) 01:59 22-02-2006
Za długo siedzę przy kompie, a wszystko przez akutora tych opowiadań. To jest świetne i w stylu tego co lubię najbardziej. Sama piszę i aktualnie mam lenia, ale, mimo to, oczekuję przyjazdu z Anglii albo jakiegoś cudu na niebiesiech i nowej części... Nhhh... A co do chorego umysłu to ja mam najbardziej zeschizowany pod słońcem i mój chłopak to potwierdzi (wredna bestia) Taaaa... Wszystko co piszesz ma swoje niepowtarzalne klimaty, a ja... moje zboczenia wychodzą w co drugim opowiadaniu i muszę wszystko potem korygować =.=''' Lalala... I mam kilka zeszytów (grubych...), które zawierają moje mroczne schizy.... Także powiadam ci: nie czuj się Ľle.. twój umysł jest w porządku ;]
Pozdrawiam smiley
P.S. Chyba nie powinnam tu się przyznawać do moich mrocznych stron mrocznej duszy... a tak wogle jestem MROCZNA I ZŁA MUAHAHAHA...eee no dobrze. To ja już chyba podziękuję i pójdę spać... xD
Puppetdoll (Brak e-maila) 02:02 22-02-2006
Jakiego akutora....? Moje szare komórki popadły w stan regresji albo apatii... Mam nadzieję, że to apatia... A wogle to ja miałam iść spać zdaje się....
Alessandra (Brak e-maila) 22:18 22-03-2006
Jak to czytałam za pierwszym razem to bardziej mi się podobało niż teraz. Może dlatego, że znalazłam lepsze ficki i bez błędów ortograficznych. No, ale mimo wszystko... podoba mi się. Chociaż radziłabym poprawić tu i ówdzie.
Sagita (Brak e-maila) 22:38 22-03-2006
Przeczytałam jednym tchem, SUPER SUPER i jescze raz SUper, czekam na nastepne części :-)
lukger (Brak e-maila) 18:47 24-03-2006
super opowiadanko z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy
liz (liz5@o2.pl) 17:19 23-04-2006
KIEDY CIAG DAL:SZY????????????????????????????????????????????????????????????????

aii (Brak e-maila) 16:46 24-06-2006
haj ho! proszę pisać ciąg dalszy, bo ja tu z tęsknoty usycham!
seszen (Brak e-maila) 10:50 21-07-2006
JA SIĘ GRZECZNIE ZAPYTOWYWUJE KIEDY BĘDĄ DALSZE CZĘŚCI I ILE MNIEJWIĘCEJ ICH BĘDZI?
już sie doczekać nie moge!!!
K. (Brak e-maila) 20:47 03-09-2006
Czekamy!
Yumiś (Brak e-maila) 18:14 05-09-2006
to było zajebiste! mam nadzieję ze powstanie coś dalej... łiii! to serio cudne było. Cicho! czytam jeszcze raz ^^
Htr (Brak e-maila) 19:23 13-10-2006
To ja tez moge powiedziec ze czekam na kolejny part =]
FeRn (Brak e-maila) 14:41 01-01-2007
od dawna nie piszesz, nie masz zamiaru kontynuować?
Aki (Brak e-maila) 21:25 09-02-2007
Ziomuś, to było coś!
Dawno nie czytałam czegoś tak ekstraśnego!
Mam do ciebie prośba,ty weś naskrob więcej, nie moga sie doczekać!
Jeeeeeee, ziom maje uznańko (w wielkopolsce smiley
Zintrygowana (zniecierpliwieniec@onet.eu) 13:59 12-02-2007
smiley ponad 2 lata minely od ostatniego postasmiley

Zlituj sie i napisz cokolwiek!! e-maila masz nieaktualnego!! smiley to niesptawiedliwe;(
aaa (Brak e-maila) 12:03 23-02-2007
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa rezyguje z czytania!!!
Sylver (Brak e-maila) 19:23 10-04-2007
ocenie tu nie tylko to opowiadanko ale cały cykl...
a więc jest bardzo fajne, masz talent ciekawego opisywania, co rzadko zdarza mi się znaleĽć w nieprofesjonalnych opowiadankach ale mam jedno małe zastrzeżenie.
Miłość Na-chana i Ainana przyszła troszkę za szybko, co nadaje temu wszystkiemu odrobinę naiwny i tandetny charakter. Łatwo mógłbyś uniknąć tego dodając stosowny zwrot typu: kilka tygodni póĽniej, albo coś podobnego. Powodzenia w pisaniu kolejnych części, już nie mogę się doczekać następnego odcinka.
selfana (marisa666@wp.pl) 15:13 20-05-2007
Piękne. Już nie moge się doczekać kolejnej części! Czy wiesz że przerywanie opowieści w takim momencie to zbrodnia!?
Mosa (Brak e-maila) 18:53 07-08-2007
Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Opowiadanko poprostu zapiera dech w piersiach. Oby tak dalej smiley
Necoco (Brak e-maila) 13:53 24-08-2007
Och, doprawy, nie wiem, czy wy się ludzie tak zachwycacie...

Opowiadanie jest przeciętne.
Poczynając od ogólnego założenia: romans człowieka z demonem.
Ale, generalnie nie ma się czego czepiać, bo jak wiemy, mimo, że dawno się już przeżył, to pomysł wciąż tętni życiem (tak samo jak wszelkie anioły, które mają "pilnować" swoich ludzi...) i nie mam nic przeciw temu, ale...
...No właśnie. Jest to ale, a nawet kilka.
Bo całe opowiadanie opiera się na schemacie "poznali się...i żyją długo i szczęśliwie".
Co z tego, że Naya spotyka w swojej ŁAZIENCE zupełnie obcą osobę? Kto, o w miare zdrowych zmysłach poprostu WYSZEDŁBY z niej, idąc spać? Zakładając, że nie jest po żadnej imprezie...smiley
Ale nieważne. Może Naya jest przepracowany, i nie myśli zbyt racjonalnie.
Wstaje rano...idzie do kuchni...I widzi półnagiego DEMONA. Plus bajerki typu ogonek i skrzydełka. Pięknie. Ale ktoś nieobeznany w temacie, delikatnie mówiąc, uciekłby na taki widok w trybie natychmiastowym.
A potem demon go całuje, a on nie wygląda na kogoś, kto miałby coś przeciwko. Nawet więcej, bo po zaledwie dwóch dniach (może więcej? tekst przeczytałam tylko raz...) zaczyna o swoim niecodziennym gościu obsesyjnie myśleć- i wszyscy wiedzą do czego to prowadzi. A kiedy ma miejsce zdarzenie w łazience, zostajemy jedynie upewnieni w swoim przekonaniu...
Do czego zmierzam?
...Nie ma tu nic, co by miało w jakiś sposób przyciągać. Żadnej intrygi, ciekawszych sytuacji czy chociaż osobistych problemów i rozterek (czasem można poczytać, jak bohater szamota się między jednym, a drugim, z poczuciem, że miło, że nie jesteśmy na miejscu bohatera smiley). Tylko takie szybkie "od punktu do punktu" byle zaliczyć i napisać. Bo skoro już mamy bohaterów, to trzeba ich wepchnąć do łóżka, co nie?smiley

Odczepiając się od kulawej fabuły...

Czytając opowiadanie momentami miałam ochotę zabić autorasmiley
Ja wiem, że czasem nie chce się pisać niektórych fragmentów, bo ma się wielką ochotę zająć czymś innym...na przykład sceną seksu...
Ale jak widzę "wspominałem już, że Naya ma zielone oczka i blond włoski?" to mnie krew zalewa. Opisać nie łaska? To jest tekst, który jeśli ma się trzymać na względnie porządnym poziomie to wymaga OPISÓW, a nie dopisów od autorkich, bo nie opisałeś GŁÓWNEGO bohatera/zapomniałeś(...=='''smiley/nie potrafiłeś/nie chciało ci się...

Za "kyaaa" też miałam ochotę zabić.
I za kilometry znaków zapytania. I wykrzykników.
Albo za dopiski w nawiasach. "(tak w ogóle, ta kawa...była wrząca!)". To naprawdę nie wygląda dobrze, nie można było tego opisać? Wystarczyło do "oblewając się kawą" dodać "gorącą" i już byłoby w porządku.

A w ogóle, to siedząc w zimnej wodzie, takiej jak zazwyczaj leci w kranie, to żeby zamarzać (porządnie) to należałoby siedzieć trochę dłużej, niż kwadrans czy dwa.

A jeśli już mówimy o zamarzaniu...Noya przez "przypadek" popełnił samobójstwo, zasypiając w wannie? :roll:
Bo jak to inaczej nazwać? Morderstwo popełnione przez wodę?smiley
I jeszcze wrócił do swiata żywych, w objęcia swojego demona...Phrhry...To mnie już zgięło całkowicie.

I w całej swej uprzejmości, pepełniając właśnie zbrodnie"twórczej krytyki" chętnie przyczepiłabym się do naprawdę wielu szczegółów...Chociażby do "lemonka", ale nie wiem, czy ma to jakikolwiek sens.
Bo czy ty w ogóle to przeczytasz?
A nawet jeśli...czy ty w ogóle się tym przejmiesz?
Ot, znalazła się jakaś "mądra" co w przeciwieństwie do innych, zamiast wychwalać, to zjechała po całej linii. ^_^

Pocieszę cię: zaraz zabieram się za reszte twoich tekstów. Muszę się przekonać, czy jest równie banalna co to.
Może jak coś mnie szczególnie zaboli, to również skomentuję smiley

Cóż, może przeczytam kolejną część (o ile będzie), zobaczymy, czy poszło ci lepiej smiley

Pozdrawiam.
Korka26 (Brak e-maila) 22:44 09-09-2007
Stary, powiem tylko tyle: Masz talent, pisz dalej, i dawaj byle szybko nastepny part!!! Jestem na prawde ciekawa kto ich podgladal...
Noren (Brak e-maila) 17:00 17-10-2007
A reszta??????????
black pearl (faithless_black_pearl@o2.pl) 00:01 29-01-2008
jestes urocza ^^Twoje opowiadania są slodkie! uwielbiam je! w zyciu nie czytalam czegos fajniejszegosmiley
black pearl (Brak e-maila) 18:38 29-01-2008
jejku przepraszam za moj komentarz bylam pewna,ze to opowiadanie napisala kobietasmiley więc zmieniam przymiotnik na uroczysmiley i powinno brzmiec oksmiley
wampirzyca (Brak e-maila) 21:27 04-05-2008
rany twoja twórczość jest nie samowita...nie wiem jak inni,ale ja chcę jeszcze smiley pozdrawiam i mam nadzieję,że na tym sięnie skończy smiley
Leina (leina@wp.pl) 15:18 27-07-2008
no to jak będzie dalsza część?? bo chyba zwarjuje jak się nie dowiem co było dalej... Więc ładnie prosze napisz dalszą część^^
Dora (danisad@op.pl) 18:31 11-02-2009
Strasznie mi sie podoba. Zwłaszcza charakter Ainanasmiley Odnoszę wrażenie, że ktoś tu lubi Margit Sandemo, ale może to tylko moja wyobraĽnia...
Kari-chan (Brak e-maila) 20:26 06-06-2009
hehe świetne xD
a już myślałam ze ma jakieś omamy xD ^^"
czytam dalej;]
Onesan (Brak e-maila) 22:19 25-12-2009
Wowsmileysmileysmileysmileysmiley super...po prosty bark słów*.* jeśli chodzi o scenę miłosnego zbliżenia to wykazałeś sie oryginalnosciaXD chodzi mi tu o ten olejek...fajne fajne*.* Błagam pisz dalej!!!!! nie moge sie doczekać co będzie dalejsmileysmileysmiley Kyaaaa!!!!
Jadrin (Brak e-maila) 23:41 11-02-2010
Jak dla mnie super! szkoda, że już nie piszesz, choć mam nadzieję że może się mylęsmileyPozdrawiam i chciałabym zobaczyć zakończenie tej historiismiley
Nana (NanaSatan@tlen.pl) 03:12 14-03-2010
Co by tu nie mówić, Twa twórczość jest oszałamiająca. Ujmując wprost - brak mi słów krytyki, aczkolwiek dawaj kolejny opek, bo użyję swej sado - masochistycznej siły XD Ave! ^^
Nana (NanaSatan@gmail.com) 03:13 14-03-2010
I jeszcze dodać, że potwierdzam Kari - chan. Tyle, że ja schiz dostaję xD'
Rika (Brak e-maila) 20:57 30-05-2010
KIIIIIAA!!! opowiadanie jest... normalnie... no... EXTRA!!!!!!!! nie moge się doczekać następnych rozdziałów smiley
marika66tk (Brak e-maila) 22:36 23-09-2010
yyyyyy to ja może tak powiem: zachęca do przeczytania do końca smiley Podobie mi sie
marika66tk (Brak e-maila) 22:45 23-09-2010
muszę komentować wszystkie party? Bo mam wrażenie że wszystkie będą równie smakowite!
miczka (Brak e-maila) 20:47 23-02-2011
Świetne , poprostu zakochałam się w tej histori . Nie moge już się doczekać aż dodasz nastempce części
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum