ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Czy mógłbyś mnie pokochać? 1 |
- Kkkim... ty... jesteś? - zapytał jąkając się z lekka. Wpatrzone w niego oczy rozbłysły karmazynowym światłem, lecz panowała dalej niczym nie zmącona cisza. W końcu, gdy Naya chciał się odwrócić i wyjść z łazienki, dał się słyszeć złośliwy i zarazem radosny chichot. Nagle Naya poczuł, że jakieś niewidzialne ręce pociągają za brzeg ręcznika i zanim się spostrzegł, ręcznik leżał u jego stóp, a on sam stał nagi na środku łazienki.
Jego twarz przybrała niepowtarzalny odcień purpury, który był możliwy do osiągnięcia tylko w jego wydaniu.
- Kyaaaa! Oddaj mi ręcznik maro jedna! - na te słowa na lustrze, gdzie widniały oczy pojawiły się małe ale zmysłowe usta o pełnych wargach z których wypłynęły słowa:
- Nie jestem marą! Sam mnie stworzyłeś - tutaj Naya zaliczył kolejny szczękospad -Pamiętasz?
"Chciałbym mieć kogoś, kto byłby ze mną nie dla darmowych biletów lotniczych, czy kasy, ale tylko dla mnie" - powiedziałeś. Więc jestem.
Po chwili, gdy minął już pierwszy szok, Naya odetchnął głęboko i zapytał:
- Jak masz na imię? - teraz na lustrze ukazała się już cała twarz stworzenia i Naya stwierdził, że ogromne oczy z pionowymi źrenicami, wyraźne kości policzkowe i kształt twarzy na bazie trójkąta do złudzenia nadają jej podobieństwo do pyska kobry. Wrażenie to potęgowały spływające falami, na kształt kobrzego kaptura, kruczoczarne włosy.
W oczach błyskały figlarne ogniki, które działały na Naya wręcz hipnotycznie.
- Ochhh... Kochanie, jakie ty masz piękne ciało! Czy mogę się do ciebie przytulić? -błagalnym głosem zajęczała istotka.
Wówczas dopiero Naya zdał sobie sprawę, że w dalszym ciągu stoi nagi, a po jego ciele błądzą głodne oczy z lustrzanej tafli.
Rzucił się do wieszaka i szybko owinął się szlafrokiem odwracając się tyłem do lustra, by ukryć pokrywający go rumieniec.
Nie oglądając się za siebie wybiegł z łazienki.
*****
Leżał w ciszy przerywanej jedynie tykaniem zegara. Zamknął oczy czekając na sen. Jak zawsze spał na brzuchu.
Obudziło go nieprzyjemne uczucie przeciągu. Otworzył oczy i zaczął wodzić nieprzytomnym wzrokiem po pokoju w poszukiwaniu kołdry.
Zlokalizował ją w końcu zwiniętą w kłębek na fotelu. Nagle wynurzyła się spod niej rozczochrana głowa, a po chwili w ciemności zabłysły dwa czerwone ogniki.
- Przepraszam cię, ale ja chyba zaraz zamarznę - drżącym głosem wyszeptała istotka.
Naya nie zastanawiając się wiele wstał i podszedł do fotela. Wziął owiniętą w kołdrę istotkę w ramiona i zaniósł ją do łóżka, po czym wsunął się pod przykrycie i przytulił do niej, starając rozgrzać ciepłem swego ciała.
Po dłuższej chwili w pokoju było słychać dwa spokojne oddechy.
********
Gdy rano wstał, łóżko było puste , a to, co się wydarzyło w nocy, wydawało się być tylko niedorzecznym snem.
Radosny, że udało mu się przespać prawie całą noc, szybko wstał i w samych slipkach wszedł do kuchni. Jakie było jego zdziwienie, gdy na stole czekał na niego parujący kubek z kawą i świeże danie. Szybko jednak doszedł do wniosku, że nie zamknął frontowych drzwi i może jedna z młodych sąsiadek zlitowała się nad nim.
Ale musiał zrewidować swój pogląd na ten temat. Na parapecie z pełnym zadowolenia uśmiechem siedziała widziana przez Naya wcześniej istota, przyglądając mu się bacznie.
Światło dnia wytłumaczyło parę rzeczy - pierwszą było uznanie istotki za pełnoprawnego demona z dużymi, czarnymi, obecnie złożonymi nietoperzowymi skrzydłami i długim, zakończonym strzałką ogonem.
Z całej jego postaci - bo był to niewątpliwie ON - biło wprost niezwykłe piękno i jakby... zmysłowość?
"Boże, skąd mi to przyszło do głowy" - pomyślał Naya, ale nie wypowiedział tego na głos.
Najbardziej jednak zaskakującym elementem w wyglądzie jego postaci było ubranie -praktycznie mówiąc był nagi, jedynie wokół bioder miał owinięty, zostawiony wczoraj wieczorem przez Naya w łazience, ręcznik. Na lewym ramieniu widniała srebrna bransoleta z jednym rubinem w kształcie oka.
- I co, skoro już się przyjrzałeś, to może zabierzesz się za śniadanie? Za chwilę będzie zimne. - gdy Naya w dalszym ciągu się nie ruszył, dorzucił obrażonym tonem - A może nie jesteś głodny?
Naya przyjął zaproszenie na śniadanie ponieważ rzeczywiście był głodny, a poza tym miał nieodparte wrażenie, że siedzący na przeciwko demon o dobrze tym wie.
Wbrew dziwnemu wyglądowi, danie smakowało nadzwyczaj dobrze, a Naya przezornie nie pytał o jego składniki.
Ale pomijając śniadanie...
- Tak w ogóle, jaki mamy dzisiaj plan dnia? Może wybierzemy się na zakupy? Jak widzę masz bardzo mało ubrań - powiedział patrząc wymownie na slipki Naya, a potem na swój ręcznik.
Znowu zapadła cisza, której (bez przerwy zarumieniony) Naya nie śmiał przerwać.
W końcu demonowi znudziło się czekanie na jakąkolwiek reakcję, więc nie tracąc czasu, beztrosko zrzucił ręcznik i rozwinąwszy skrzydła zaczął się unosić pod sufit, chcąc mieć za sobą "demonią gimnastykę poranną".
W tym momencie wszystkie poskładane na biurku papiery, porwane przez ciąg powietrza, wywołany ruchem skrzydeł, zaczęły fruwać po całym salonie.
Dopiero to poruszyło Naya, który wstał i zaczął biegać po mieszkaniu, goniąc uciekające mu wciąż kartki.
-Przestań, przestań! - zaczął wrzeszczeć do wciąż fruwającego demona - Wiem, że robisz to specjalnie! - na chwilę zamilkł, po czym dodał - Dobrze, już dobrze-porozmawiajmy!
Istotce chyba właśnie o to chodziło, bo wylądowała przed zdyszanym Naya i przekrzywiła głowę, czekając na jego następne słowa. Ten podrapał się zakłopotany, nie bardzo wiedząc, o czym mógłby rozmawiać z demonem. "O Boże, jak ja się z tego wyplączę?" - pomyślał o słowach, którymi spowodował całą tę sytuację.
- Może zacznijmy od przedstawienia się. Ty wiesz jak ja się nazywam, racja? - tu demon pokiwał głową - ale ja nie wiem, jak ty się nazywasz i kim (lub czym) właściwie jesteś?!
Stworek uśmiechnął się przymilnie i odparł:
-Jestem inkubem, a co to znaczy, poszukaj sobie w słowniku. Imienia, które nadali mi bracia, nie dałbyś rady wypowiedzieć, a poza tym i tak to ty mnie przywołałeś, więc obowiązek nadania mi imienia spoczywa na tobie - tutaj z ironicznym skrzywieniem twarzy dodał - tylko błagam, niech to będzie jakieś godne imię! I wyjaśnijmy sobie od razu kilka innych spraw: po pierwsze - będę przy tobie tak długo, dopóki definitywnie nie każesz mi się wynosić, po drugie - przecież wcale nie chcesz, bym zniknął, prawda? Przecież wiem, że ciekawię cię niepomiernie i(zmysłowy śmieszek) jednocześnie fascynuję (twarz Naya przybiera odcień dojrzałego pomidora), po trzecie - mam pytanie, czy naprawdę aż tak mnie nie cierpisz? - demonek zrobił żałosną minkę.
Naya zamyślił się głęboko i powiedział:
- Ainan - na pytające spojrzenie demona wyjaśnił - twoje imię, przecież miałem ci je nadać, czyż nie?
Stworek zauważył, że Naya pominął jego wcześniejsze pytanie, ale był tak uradowany nadanym imieniem, że nie zastanawiał się nad tym długo.
************
Jednak prawdziwy kłopot pojawił się, gdy Naya zaczął zbierać się do wyjścia na wcześniej umówione spotkanie.
-Hej, poczekaj, idę z tobą!!! - zaczął krzyczeć demon, gdy Naya czynił bezowocne próby zamknięcia mieszkania ze stworem w środku, a ten upierał się zaś ze wszystkich sił, by mu towarzyszyć.
***
Zaraz po poznaniu swego imienia Ainan stwierdził, że on również jest głodny i znikł na całe 27 minut.
Lekko oszołomiony Naya, po skończeniu kawy i zrobieniu porządku w kuchni (Ainan zostawił straszny bałagan, jednak trzeba mu to wybaczyć - w końcu jest demonem!), przypomniał sobie o ważnej konferencji. Szefostwo ma to do siebie, że oprócz przyjemności niesie ze sobą także obowiązki.
Szybko więc ubrał się, mając nadzieję skończyć przed powrotem demona - tak w ogóle, to miał wrażenie (a może to byłą nadzieja?), że ten nie zostawi go jednak w spokoju.
W momencie gdy zaczął pakować do aktówki potrzebne dokumenty, poczuł że ktoś za nim stoi. Nie musiał się nawet odwracać, od razu wiedział kto.
Może to i dziwne, ale zadziwiająco szybko przyzwyczaił się do zaistniałej sytuacji. Nie, żeby był całkowicie szczęśliwy, lecz nawet cieszył się z tej odrobiny urozmaicenia - w końcu monotonia też jest męcząca.
Delikatne dotknięcie przerwało zamyślenie Naya, poczuł na ramieniu czyjąś dłoń. Jednak dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że miejsce przykryte ręką Ainan zaczyna się powoli rozgrzewać, a i pozostałe ciało ogarnia błogie rozleniwienie i coś jeszcze...
- Gdzie się wybierasz, Naya-chan? Czyżbyś chciał mnie już opuścić? - rozległ się pełen pretensji głos demona. - Poczekaj, ja też zaraz będę gotowy...
Naya poderwał się jak oparzony:
- Nigdzie ze mną nie idziesz! Nie ma nawet o tym mowy! - zaczął niespokojnie przechadzać się po pokoju. - Nawet pomijając moje ważne spotkanie i twój "niespotykany" wygląd, który będzie odstraszał ludzi i tak nie będę miał dla ciebie czasu. Naprawdę, nie ma najmniejszego sensu, byś się ze mną gdziekolwiek wybierał!
Zmartwiony Ainan smętnie spuścił głowę i uznając argumenty odrzekł:
-Wracaj szybko, będę za tobą tęsknił.
Teraz Naya już bez problemów wyszedł z mieszkania i zamknął drzwi.
*******************
The End of part I
PS.: Mam nadzieję, że nikt jeszcze nad tym nie zasnął(a^^buuuuuuu!^^)
Bardzo się starałem, żeby coś z tej naiwnej pisaniny wyszło, ale co wyszło z moich dobrych chęci, to już oceńcie sami.
Żegna was aut. i jego niezbyt-zdrowa-wyobraźnia, pA, pA !*!*!
|
|
Komentarze |
dnia sierpnia 30 2011 22:31:04
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina:
Lidek (Brak e-maila) 16:15 29-08-2004
Nio to ja sie już nie moge doczekać kolejnego partu Opowiadanko jest spoooooooooooookkkkkkkkooooooo. Zzzzzzzzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiooooooooooooooo. Normalnie siokkkkk Nio a teraz tak poważnie, opowiadnie mi się spodobało i mam zamiar przeczytać pozostałe.
Kruha (Brak e-maila) 22:29 29-08-2004
następna część proszę i to szybciuto ! Opek mi sie bardzo podobał *^^*
AlainaN (Brak e-maila) 18:22 30-08-2004
DZIENKUJE BARDZO... następna cząstka już w przygotowaniu... pozdroffka dla siostrezyczki
nat (Brak e-maila) 11:09 31-08-2004
he he... bestja jedna ;p tez Cie kopnem eee chciałam powiedziec tyż Ciem kofciam ;p
Natiss (Brak e-maila) 21:23 31-08-2004
To jest świetne!!!! Ja chcieć więcej i więcej i jeszcze więcej. ^_^
AlinaN (Brak e-maila) 17:45 02-09-2004
TEŻ WAS KOFFAM, A SZCZEGÓLNIE CIERBIE SIOSTRZYCZKO
nat (Brak e-maila) 16:58 04-09-2004
Gadzina jedna bedzie mi tu miłosc wyznawał ;p a potem co? gdzie ja sie przed Grzesiem schowam? ;p no chyb a ze mnie moj skarb przygarnie *_________________*
stokrotka (Brak e-maila) 15:34 12-09-2004
boskie i pisz wiecej
Karissa (Brak e-maila) 19:28 18-09-2004
Kiedy bedzie kolejna część?? chcę wiedziec jakie miał jeszcze ciekawe historie Naya i jego demon
Mikku Kai (Brak e-maila) 21:59 19-09-2004
no i gdzie ta cholerna lodówka się ukryła. Ciekawe czy ją znaleĽli, sprzęt agd potrafi czasem zdenerwować człowieka ... ... ... może demona też.
AlaianN (Brak e-maila) 14:32 20-09-2004
Mikku Kai nuiekoniecznie pod lodówką... jakby co to poży7cz sobie kaktusa od kogoś i spróbuj nie pisać jęsli ktoś ci powie że zaraz oberwiesz tum kaktusem... to wypróbowany sposób mojej siostrztczki^.^
A tak na poważnie ja też czasem siedze przed kompem i za choplerę nie mogę wymyślić ciągu dalszego i dlatego błagam o dalszą motywację!!!
Soma (dreams@yoricksoft.pl) 21:11 20-09-2004
huh it\'s so cute!!! poprostu BOSKIEEEE!!! następna część, następna część, następna część!!!plizzz i to szybciutko...boskie...
życzę weny...pisz, pisz skarbie, bo masz do tego talent...boskie...
nat (Brak e-maila) 16:36 22-09-2004
stokrotka (Brak e-maila) 11:29 28-09-2004
boskieeeeeeeeeee
AlainaN (Brak e-maila) 13:15 28-09-2004
Natusiu kochana kiedy wreszcie wyślesz moje kolejne części?!!! i normalnie czuję się sfrustrowany, że tak długo nie było aktyalizacji... ja też xczytam te zbereĽne opowiadanka i hmmm... nie powiem -czerpię z nich niejaką przyjemność... nio to pozdroffka dla wszystkim komu się podoba moja nędzna pisanina
A tak na marginesie... może zaskoczę wszystkich i ukażę się moje następnę opko... ale straśśśne i nie radzę czyatć ludziom o słabych nerwach... pa pa!
AlainaN (Brak e-maila) 13:15 28-09-2004
Natusiu kochana kiedy wreszcie wyślesz moje kolejne części?!!! i normalnie czuję się sfrustrowany, że tak długo nie było aktyalizacji... ja też xczytam te zbereĽne opowiadanka i hmmm... nie powiem -czerpię z nich niejaką przyjemność... nio to pozdroffka dla wszystkim komu się podoba moja nędzna pisanina
A tak na marginesie... może zaskoczę wszystkich i ukażę się moje następnę opko... ale straśśśne i nie radzę czyatć ludziom o słabych nerwach... pa pa!
AlainaN (Brak e-maila) 13:03 20-10-2004
Nioo...wreszcie wysłałaś
do wszystkich którzy tu przypadkiem trafią: części kolejne qw przygotowaniu a następna kolejna już wysłana
papa pozdroffka
pola (Brak e-maila) 03:25 02-11-2004
Ja chce wiecej!!!!
katka (Brak e-maila) 19:22 27-11-2004
gdzie sie podziały następne części?? ja jestem od tego uzależniona!!!!!!!!!!!!!^^
alainan (alainn@p.pl) 16:18 22-01-2005
już już... wysłałem kolejne części i otrzymałem potwierdzenie, że doszły w jako-takim stanie, toteż spodziewajcie sie je ujżeć podczas następnej aktualki, papa
alainan (alainan@wp.pl) 16:18 22-01-2005
ooops pomyliłem się we wpisywaniu emaila
Kame (kame_kira@wp.pl) 13:04 02-02-2005
Raju...czemu ja nie mam ducha domowego?Nio człowieku ty pisz bo my tu usychamy i powoli zakładamy klub AA
lidek lidek ; x (lidek@poczta.onet.pl) 18:50 11-02-2005
Niormalnie niormalnie sie ciesze no ;x lidek lidek ;p tak to ja i to dzieki mnie jest kolejny part (skromna jestem prawda? ;p). Opowiadanie swietne jak zawsze, tego się mozna było tylko spodziewac Dalej dalej chceM kolejna czesc ;x chceM chceM ;p
Schensi (Brak e-maila) 20:46 18-02-2005
ekhem!ekhem! rozumiem ze bedzie kolejna czesc i to neidlogo prawda? >.< ja chce wieeeeeeeeeeeeeecej i wieeeeeeeecej i wieeeeeeeeeeeeeeeecej to jest poprostu genialne czy mowilam ez chce wiecej? no ale tak na wszelki wypadek chce wieceeeeeeeeeeeeeeeej!!!!!!!
janinka (Brak e-maila) 15:08 09-04-2005
Kiedy będzie more??????
Geo (Brak e-maila) 12:07 15-05-2005
A co?Ta lodówka taka mała była?Czy posaiadała zdolność przemieszczania się?Opowiadanko śliczne!
Dizzy-Sun (Brak e-maila) 23:36 25-05-2005
Mmm...twoja niezdrowa wyobraĽnia potrafi nieĽle zaciekawić człowieka, zaintrygować wręcz! Hehe=) Intryguje tak, że chce się more and more... Przesyłam cieplutki promyczek, może sprawi, że następna część zjawi się już tak bardzo niedługo?
Lento (el_amarna@op.pl) 22:12 14-06-2005
no to kiedy napiszesz dalsze częsci??????
eeee ten nat ;x chyba ;x (naciatozbok@wp.pl) 17:51 19-08-2005
braaaaaaaaattttttttt kup mi szlugi przynies bejsbola i mnie motywuj bo nie napisałam nic od roku xD
Aska Hime (aska_hime@wp.pl) 23:17 29-08-2005
Posłuchaj chory umyśle! Nie załamuj się bo ja mam gorszy... ^^\' Ale pisać nie umiem.. -_-\' Nie tylko Twoja Koleżanka (serdecznie pozdrawiam!)może coś na Ciebie nasłać... więc pisz dalej bo aż chce się więęęęceeeej. Nyo! ^.^ I jakbyś mógł to rozwiń kwestię Słodkiego-Młodszego-Upierdli-eee-Kochanego-Demoniego-Braciszka-;D~~ Ekhmm.. Pozdrawiam i czekam na dalsze części. Aska-chan
<>=@=<> (Brak e-maila) 21:02 14-11-2005
przeczytalem jednym tchem i nie bede mogl spac po nocach teraz... wiecej! wiecej! wiecej!
slownik (Brak e-maila) 21:29 30-11-2005
Nie posiadam slowa INKUB, wiec uprzejmie proosze o wytlumaczenie.
Miyu Sora Yamano (miyu_sora_yamano@o2.pl) 13:44 07-12-2005
Dlaczego tu niema następnej części? Tak się nie robi!!! Błagam AlainaN napisz cos szybko!!
yo (Brak e-maila) 23:54 07-12-2005
"Nie posiadam slowa INKUB, wiec uprzejmie proosze o wytlumaczenie."
A od szego wszukiwalka? Hmmmm?
http://www.slownik-online.pl/kopalinski/FBF5EE029F9C8241C12565E30025CC1E.php
AlainaN (Brak e-maila) 11:41 12-01-2006
przepraszam wszystkich którzy czekają na dalszą moją twórczość ale chwilowo jestem w Anglii i nie mam dostępu do swego kompa, a tam mam reszte moich wymysłów ale bez obaw juiż napisełem mojemu skarbowi żeby sie nie ociągał i wysłał jej jak najprędzej. pozdroofka cium papatki
Puppetdoll (Brak e-maila) 01:59 22-02-2006
Za długo siedzę przy kompie, a wszystko przez akutora tych opowiadań. To jest świetne i w stylu tego co lubię najbardziej. Sama piszę i aktualnie mam lenia, ale, mimo to, oczekuję przyjazdu z Anglii albo jakiegoś cudu na niebiesiech i nowej części... Nhhh... A co do chorego umysłu to ja mam najbardziej zeschizowany pod słońcem i mój chłopak to potwierdzi (wredna bestia) Taaaa... Wszystko co piszesz ma swoje niepowtarzalne klimaty, a ja... moje zboczenia wychodzą w co drugim opowiadaniu i muszę wszystko potem korygować =.=''' Lalala... I mam kilka zeszytów (grubych...), które zawierają moje mroczne schizy.... Także powiadam ci: nie czuj się Ľle.. twój umysł jest w porządku ;]
Pozdrawiam
P.S. Chyba nie powinnam tu się przyznawać do moich mrocznych stron mrocznej duszy... a tak wogle jestem MROCZNA I ZŁA MUAHAHAHA...eee no dobrze. To ja już chyba podziękuję i pójdę spać... xD
Puppetdoll (Brak e-maila) 02:02 22-02-2006
Jakiego akutora....? Moje szare komórki popadły w stan regresji albo apatii... Mam nadzieję, że to apatia... A wogle to ja miałam iść spać zdaje się....
Alessandra (Brak e-maila) 22:18 22-03-2006
Jak to czytałam za pierwszym razem to bardziej mi się podobało niż teraz. Może dlatego, że znalazłam lepsze ficki i bez błędów ortograficznych. No, ale mimo wszystko... podoba mi się. Chociaż radziłabym poprawić tu i ówdzie.
Sagita (Brak e-maila) 22:38 22-03-2006
Przeczytałam jednym tchem, SUPER SUPER i jescze raz SUper, czekam na nastepne części :-)
lukger (Brak e-maila) 18:47 24-03-2006
super opowiadanko z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy
liz (liz5@o2.pl) 17:19 23-04-2006
KIEDY CIAG DAL:SZY????????????????????????????????????????????????????????????????
aii (Brak e-maila) 16:46 24-06-2006
haj ho! proszę pisać ciąg dalszy, bo ja tu z tęsknoty usycham!
seszen (Brak e-maila) 10:50 21-07-2006
JA SIĘ GRZECZNIE ZAPYTOWYWUJE KIEDY BĘDĄ DALSZE CZĘŚCI I ILE MNIEJWIĘCEJ ICH BĘDZI?
już sie doczekać nie moge!!!
K. (Brak e-maila) 20:47 03-09-2006
Czekamy!
Yumiś (Brak e-maila) 18:14 05-09-2006
to było zajebiste! mam nadzieję ze powstanie coś dalej... łiii! to serio cudne było. Cicho! czytam jeszcze raz ^^
Htr (Brak e-maila) 19:23 13-10-2006
To ja tez moge powiedziec ze czekam na kolejny part =]
FeRn (Brak e-maila) 14:41 01-01-2007
od dawna nie piszesz, nie masz zamiaru kontynuować?
Aki (Brak e-maila) 21:25 09-02-2007
Ziomuś, to było coś!
Dawno nie czytałam czegoś tak ekstraśnego!
Mam do ciebie prośba,ty weś naskrob więcej, nie moga sie doczekać!
Jeeeeeee, ziom maje uznańko (w wielkopolsce
Zintrygowana (zniecierpliwieniec@onet.eu) 13:59 12-02-2007
ponad 2 lata minely od ostatniego posta
Zlituj sie i napisz cokolwiek!! e-maila masz nieaktualnego!! to niesptawiedliwe;(
aaa (Brak e-maila) 12:03 23-02-2007
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa rezyguje z czytania!!!
Sylver (Brak e-maila) 19:23 10-04-2007
ocenie tu nie tylko to opowiadanko ale cały cykl...
a więc jest bardzo fajne, masz talent ciekawego opisywania, co rzadko zdarza mi się znaleĽć w nieprofesjonalnych opowiadankach ale mam jedno małe zastrzeżenie.
Miłość Na-chana i Ainana przyszła troszkę za szybko, co nadaje temu wszystkiemu odrobinę naiwny i tandetny charakter. Łatwo mógłbyś uniknąć tego dodając stosowny zwrot typu: kilka tygodni póĽniej, albo coś podobnego. Powodzenia w pisaniu kolejnych części, już nie mogę się doczekać następnego odcinka.
selfana (marisa666@wp.pl) 15:13 20-05-2007
Piękne. Już nie moge się doczekać kolejnej części! Czy wiesz że przerywanie opowieści w takim momencie to zbrodnia!?
Mosa (Brak e-maila) 18:53 07-08-2007
Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Opowiadanko poprostu zapiera dech w piersiach. Oby tak dalej
Necoco (Brak e-maila) 13:53 24-08-2007
Och, doprawy, nie wiem, czy wy się ludzie tak zachwycacie...
Opowiadanie jest przeciętne.
Poczynając od ogólnego założenia: romans człowieka z demonem.
Ale, generalnie nie ma się czego czepiać, bo jak wiemy, mimo, że dawno się już przeżył, to pomysł wciąż tętni życiem (tak samo jak wszelkie anioły, które mają "pilnować" swoich ludzi...) i nie mam nic przeciw temu, ale...
...No właśnie. Jest to ale, a nawet kilka.
Bo całe opowiadanie opiera się na schemacie "poznali się...i żyją długo i szczęśliwie".
Co z tego, że Naya spotyka w swojej ŁAZIENCE zupełnie obcą osobę? Kto, o w miare zdrowych zmysłach poprostu WYSZEDŁBY z niej, idąc spać? Zakładając, że nie jest po żadnej imprezie...
Ale nieważne. Może Naya jest przepracowany, i nie myśli zbyt racjonalnie.
Wstaje rano...idzie do kuchni...I widzi półnagiego DEMONA. Plus bajerki typu ogonek i skrzydełka. Pięknie. Ale ktoś nieobeznany w temacie, delikatnie mówiąc, uciekłby na taki widok w trybie natychmiastowym.
A potem demon go całuje, a on nie wygląda na kogoś, kto miałby coś przeciwko. Nawet więcej, bo po zaledwie dwóch dniach (może więcej? tekst przeczytałam tylko raz...) zaczyna o swoim niecodziennym gościu obsesyjnie myśleć- i wszyscy wiedzą do czego to prowadzi. A kiedy ma miejsce zdarzenie w łazience, zostajemy jedynie upewnieni w swoim przekonaniu...
Do czego zmierzam?
...Nie ma tu nic, co by miało w jakiś sposób przyciągać. Żadnej intrygi, ciekawszych sytuacji czy chociaż osobistych problemów i rozterek (czasem można poczytać, jak bohater szamota się między jednym, a drugim, z poczuciem, że miło, że nie jesteśmy na miejscu bohatera ). Tylko takie szybkie "od punktu do punktu" byle zaliczyć i napisać. Bo skoro już mamy bohaterów, to trzeba ich wepchnąć do łóżka, co nie?
Odczepiając się od kulawej fabuły...
Czytając opowiadanie momentami miałam ochotę zabić autora
Ja wiem, że czasem nie chce się pisać niektórych fragmentów, bo ma się wielką ochotę zająć czymś innym...na przykład sceną seksu...
Ale jak widzę "wspominałem już, że Naya ma zielone oczka i blond włoski?" to mnie krew zalewa. Opisać nie łaska? To jest tekst, który jeśli ma się trzymać na względnie porządnym poziomie to wymaga OPISÓW, a nie dopisów od autorkich, bo nie opisałeś GŁÓWNEGO bohatera/zapomniałeś(...=='''/nie potrafiłeś/nie chciało ci się...
Za "kyaaa" też miałam ochotę zabić.
I za kilometry znaków zapytania. I wykrzykników.
Albo za dopiski w nawiasach. "(tak w ogóle, ta kawa...była wrząca!)". To naprawdę nie wygląda dobrze, nie można było tego opisać? Wystarczyło do "oblewając się kawą" dodać "gorącą" i już byłoby w porządku.
A w ogóle, to siedząc w zimnej wodzie, takiej jak zazwyczaj leci w kranie, to żeby zamarzać (porządnie) to należałoby siedzieć trochę dłużej, niż kwadrans czy dwa.
A jeśli już mówimy o zamarzaniu...Noya przez "przypadek" popełnił samobójstwo, zasypiając w wannie? :roll:
Bo jak to inaczej nazwać? Morderstwo popełnione przez wodę?
I jeszcze wrócił do swiata żywych, w objęcia swojego demona...Phrhry...To mnie już zgięło całkowicie.
I w całej swej uprzejmości, pepełniając właśnie zbrodnie"twórczej krytyki" chętnie przyczepiłabym się do naprawdę wielu szczegółów...Chociażby do "lemonka", ale nie wiem, czy ma to jakikolwiek sens.
Bo czy ty w ogóle to przeczytasz?
A nawet jeśli...czy ty w ogóle się tym przejmiesz?
Ot, znalazła się jakaś "mądra" co w przeciwieństwie do innych, zamiast wychwalać, to zjechała po całej linii. ^_^
Pocieszę cię: zaraz zabieram się za reszte twoich tekstów. Muszę się przekonać, czy jest równie banalna co to.
Może jak coś mnie szczególnie zaboli, to również skomentuję
Cóż, może przeczytam kolejną część (o ile będzie), zobaczymy, czy poszło ci lepiej
Pozdrawiam.
Korka26 (Brak e-maila) 22:44 09-09-2007
Stary, powiem tylko tyle: Masz talent, pisz dalej, i dawaj byle szybko nastepny part!!! Jestem na prawde ciekawa kto ich podgladal...
Noren (Brak e-maila) 17:00 17-10-2007
A reszta??????????
black pearl (faithless_black_pearl@o2.pl) 00:01 29-01-2008
jestes urocza ^^Twoje opowiadania są slodkie! uwielbiam je! w zyciu nie czytalam czegos fajniejszego
black pearl (Brak e-maila) 18:38 29-01-2008
jejku przepraszam za moj komentarz bylam pewna,ze to opowiadanie napisala kobieta więc zmieniam przymiotnik na uroczy i powinno brzmiec ok
wampirzyca (Brak e-maila) 21:27 04-05-2008
rany twoja twórczość jest nie samowita...nie wiem jak inni,ale ja chcę jeszcze pozdrawiam i mam nadzieję,że na tym sięnie skończy
Leina (leina@wp.pl) 15:18 27-07-2008
no to jak będzie dalsza część?? bo chyba zwarjuje jak się nie dowiem co było dalej... Więc ładnie prosze napisz dalszą część^^
Dora (danisad@op.pl) 18:31 11-02-2009
Strasznie mi sie podoba. Zwłaszcza charakter Ainana Odnoszę wrażenie, że ktoś tu lubi Margit Sandemo, ale może to tylko moja wyobraĽnia...
Kari-chan (Brak e-maila) 20:26 06-06-2009
hehe świetne xD
a już myślałam ze ma jakieś omamy xD ^^"
czytam dalej;]
Onesan (Brak e-maila) 22:19 25-12-2009
Wow super...po prosty bark słów*.* jeśli chodzi o scenę miłosnego zbliżenia to wykazałeś sie oryginalnosciaXD chodzi mi tu o ten olejek...fajne fajne*.* Błagam pisz dalej!!!!! nie moge sie doczekać co będzie dalej Kyaaaa!!!!
Jadrin (Brak e-maila) 23:41 11-02-2010
Jak dla mnie super! szkoda, że już nie piszesz, choć mam nadzieję że może się mylęPozdrawiam i chciałabym zobaczyć zakończenie tej historii
Nana (NanaSatan@tlen.pl) 03:12 14-03-2010
Co by tu nie mówić, Twa twórczość jest oszałamiająca. Ujmując wprost - brak mi słów krytyki, aczkolwiek dawaj kolejny opek, bo użyję swej sado - masochistycznej siły XD Ave! ^^
Nana (NanaSatan@gmail.com) 03:13 14-03-2010
I jeszcze dodać, że potwierdzam Kari - chan. Tyle, że ja schiz dostaję xD'
Rika (Brak e-maila) 20:57 30-05-2010
KIIIIIAA!!! opowiadanie jest... normalnie... no... EXTRA!!!!!!!! nie moge się doczekać następnych rozdziałów
marika66tk (Brak e-maila) 22:36 23-09-2010
yyyyyy to ja może tak powiem: zachęca do przeczytania do końca Podobie mi sie
marika66tk (Brak e-maila) 22:45 23-09-2010
muszę komentować wszystkie party? Bo mam wrażenie że wszystkie będą równie smakowite!
miczka (Brak e-maila) 20:47 23-02-2011
Świetne , poprostu zakochałam się w tej histori . Nie moge już się doczekać aż dodasz nastempce części |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|