The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 03:58:56   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Tylko mój 16
16


Wreszcie udało mu się poprawić ostatnią jedynkę. Było przed nim jednak jeszcze sporo pracy.
Przemaszerował korytarz w biegu zakładając płaszcz. Już miał wyjść, kiedy nagle, niespodziewanie czyjaś ciężka ręka przygniotła mu ramię.
- Gdzie się wybierasz?
- O! Cześć Michał. Jak leci?
- Zamknij się!!
Jego oczy płonęły wściekłością. Tomek wiedział, dlaczego.
- Zapomniałeś, że dzisiaj ćwiczymy?!!
- Mam ważniejsze sprawy na głowie. Niedługo matura. Rezygnuję z meczu.
Ten wpatrywał się w niego tępo, więc powtórzył:
- Wypisuję się z tego. Mam dość. Znajdźcie sobie kogoś innego na moje miejsce. A teraz nie zawracaj mi głowy. - Ruszył przed siebie nie odwracając się nawet.
Michał go nie zatrzymał. Prawdopodobnie nadal był w szoku.

Całkowicie pochłonęła go nauka. Z Teofilem spotykał się bardzo rzadko. Prawie wcale. Nie było to jednak aż tak dziwne zważywszy na to, że Teofil był wciąż zajęty swoją dziewczyną.
Zdarzało się, że się widzieli. Teofil wpatrywał się wtedy w niego z mnóstwem pytań na twarzy, których nigdy głośno nie wypowiadał. Kiedyś jednak stwierdził:
- Jesteś...zakochany, co? - Ślęczeli nad fizyką w jego pokoju.
- Tak - odpowiedział mu swobodnie, jakby nigdy nic.
I na tym się skończyło. Tomek nie sprawiał wrażenia jakby chciał się z kimkolwiek dzielić swoimi przeżyciami. Teofil już go na ten temat nie wypytywał.

Pewnego nieprzyjemnie chłodnego poranka, Tomek siedział samotnie w bibliotece pochylony nad notatkami, kiedy nagle, ktoś niespodziewanie ryknął mu coś do ucha. Poderwał się ze wściekłością na twarzy.
- Czego?!! Ukryłem się tu, bo potrzebuję samotni...
Basia owijała wokół palca ciemnobrązowy kosmyk swoich długich włosów. Nauczycielka patrzała na nią nieprzyjaznymi oczyma. W końcu przecież znajdowali się w bibliotece.
Teofil posłał dziewczynie karcące spojrzenie siadając koło przyjaciela.
- Tomcio...nie możemy pozwolić na twoją samotnię. Robi nam się ciebie żal...- powiedziała czuląco.
- Może gdzieś razem wyskoczymy? - zaproponował przyjaciel.
Tomek uśmiechnął się krzywo:
- Czyżbyście współczuli mi z jakiegoś powodu? Przeżywam opóźniony okres dojrzewania...Dajcie mi święty spokój.
Basia gwałtownie odwróciła głowę w stronę Teofila. Już po raz drugi Tomkowi było dane dostać jej długim warkoczem w twarz.
- Mówiłam ci, że to, to!! Nie ma się, czym przejmować...
- No dobra. Ale wybierzmy się gdzieś poszaleć! - nie ustępował.
Tomek był pochłonięty przepisywaniem z książki. Teofil wiedział, że już ich nie słucha i, że trudno go będzie zmusić, aby się na nich skupił. Wpatrywał się w niego jakby nad czymś rozmyślał. Basia tymczasem poderwała się gwałtownie z miejsca dostrzegłszy kogoś ze swoich znajomych. Przeprosiła Teofila i odeszła na moment.
- Wiesz...Ja też nie mam ochoty na żaden wypad. Ale Basia jest taka energiczna i ciągle mnie gdzieś zaciąga. Wolałbym nie iść, ale nie chcę sprawić jej przykrości.
Tomek pokiwał głową udając zrozumienie.
- Dopiero jak zacząłem z nią chodzić zrozumiałem jak bardzo się między sobą różnimy. Ale nadal ją kocham i choć jest wiele rzeczy, które mnie w niej drażnią...- Podparł podbródek na ręce przerywając sobie. - Taak...Wciąż mi się bardzo podoba.
Tomek westchnął przekreślając jakiś wyraz. Przewrócił kartkę przepisując go od nowa.
- Musisz dzisiaj do mnie przyjść - Oznajmił wręcz rozkazująco.
Przyjaciel przerwał pisanie. Spojrzał na niego intensywnie.
- Czemu? Jestem zajęty. Jutro jest przecież sprawdzian.
- Już się go nauczyłeś. Musisz przyjść.
- ...Muszę...?
- Tak.
Wpatrywali się w siebie z uporczywością. W końcu Tomek roześmiał się z łoskotem zamykając książkę.
- Muszę przyjść - powtórzył - Brzmi dziwnie tajemniczo. Wyjaśnisz mi, czemu?
Przez moment milczał.
- Mógłbym, ale wtedy byś nie przyszedł. Oto cały ty!
- Dziękuję, że mi to mówisz...
Teofil wstał podnosząc z ociąganiem plecak. Akurat wróciła dziewczyna. Natychmiast uczepiła się jego ramienia.
- To na co się zdecydowaliście? Gdzie idziemy?
- Nigdzie. Tomkowi się nie chce.
Rzuciła mu spojrzenie wściekłej kotki. Najbardziej jednak zdenerwowało ją to, że nie robiło to na nim wrażenia.
- Co się stało z tym Tomkiem, który tak mi się podobał!! Jesteś do niczego!
Odwróciła się na pięcie pociągnąwszy za sobą Teofila.
Przez usta bruneta przemknął słaby uśmiech, wrócił do przepisywania.




Rzeczywiście był przygotowany na sprawdzian. W ogóle tego dnia nie miał nic specjalnego do roboty. Nie chciał jednak iść do Teofila. I nie było to z obawy przed spotkaniem z Patrykiem. Wiedział, że już go nie było...I może właśnie dlatego nie miał po co tam iść.
Patryk zatrzasnął za sobą żelazne drzwi. I tak… minęło już sporo czasu, że Tomkowi udało się z tego wszystkiego jakoś pozbierać i nie było mu już tak tęskno. Wiedział, że w końcu o nim zapomni… Do wszystkiego można się było przecież przyzwyczaić, zacząć czegoś nowego...
Tylko, czego?
Tomek wyleciał z łazienki chwytając za komórkę:
- Czego bracie?
,,To przyłazisz, czy nie?! Poświętujmy sobie troszeczkę! W końcu udało ci się zdać tą przeklętą historię, a nawet ja nieźle wyszedłem z fizyki!"
- Mój Boże...tobie naprawdę się nudzi...
,,Zgadza się! Brakuje mi naszych wariacji?"
- Jakich znów wariacji ty chłopczyku z aureolą na głowie.
,,Zamknij się i przyłaź."
Skwasił się zerkając na zegarek.
- No...dobra. Przypełznę abyś mi jutro nie skomlał.
,,Dobra!! Trzymam cię za słowo"
Rozłączył się. Usiadł ciężko na łóżku. Może dzięki temu uda mu się trochę rozerwać. Nie pamiętał, kiedy to ostatnio się śmiał. Nawet marzył o tym, aby się w końcu porządnie rozluźnić i zapomnieć.

Zarzucił na siebie kurtkę i poleciał… Po drodze miał nawet sporo czasu na przemyślenia. Teofil trochę dziwnie się zachowywał. Zdawał się być nawet dość nerwowy. Nie potrafił zrozumieć, czemu aż tak bardzo mu zależało, aby przyszedł. Czy za tym coś się kryło? A może Patryk przyjechał? Natychmiast odepchnął od siebie tą myśl. Teofil nie zachowywałby się w ten sposób gdyby o to chodziło. W dodatku przecież nie wiedział, że między nimi coś było.
Na wszelki jednak wypadek, jakby szarpnięty nagłym przeczuciem zwolnił kroku. A kiedy znalazł się przed domem przyjaciela dokładnie rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu znajomego samochodu. Nie było nawet śladu kół.
- Nareszcie - Teofil palnął go mocno w plecy. Było coś nienaturalnego w jego zachowaniu. Przyjrzał mu się z podejrzliwością, zdejmując kurtkę. Przyjaciel uśmiechnął się do niego głupkowato.
- Wziąłeś coś sobie?
- Niby co?
- Masz dziwny nastrój...
Prychnął urażony.
Matka Teofila powitała go perlistym uśmiechem, ale ten nawet nie zdążył wybąknąć powitania, bo Teofil natychmiast pociągnął go na górę do swojego pokoju.
- Częstuj się! - Podsunął mu półmisek z ciastkami.
Tomek usiadł na niewielkim foteliku zakładając splecione dłonie za głowę. Wpatrywali się w siebie przez pewien czas nic nie mówiąc. To było dość zabawne, ale naprawdę nie wiedział, o czym mieliby rozmawiać, co sobie powiedzieć...Teofil zmarszczył czoło. Prawdopodobnie miał ten sam problem.
- Bardzo smaczne ciastka - powiedział lekko z drwiną. Teofil zrobił się czerwony i bardzo urażony. - Powiedziałem coś nie tak?
- Oj przestań Tomek!! Tak dawno z tobą nie gadałem, że w końcu nie wiem, co powiedzieć, a ty z tego żartujesz.
- A co mam robić. Ja też nie wiem, o czym gadać. Chciałeś bym przyszedł więc jestem.
Tamten pochylił lekko głowę zacisnąwszy tak mocno pięści, że aż mu kostki pobielały.
- Wydaje mi się, że masz z czymś problem. Chodzi o Basię? Nie układa wam się? - zapytał blondyna.
- Nie! To nie to....- Przełknął ślinę szybko na niego spojrzawszy - A może jednak to!! Rzeczywiście ostatnio się sprzeczamy. Nawet o głupstwo.
- Tak? - Chrupał ciastko mieszając herbatę. - Masz już jej dość? Chcesz zerwać?
- Nie!! Na Boga nie!! - wybuchnął.- Ona jest moją... Julią!
- Julią???
- Tak, Julią! Czy ty ze mnie drwisz?
Uśmiechnął się odrywając od niego oczy. Rzeczywiście jakby drwił.
- Nie. Przepraszam...
Tamten zmrużył oczy. Tomek bardzo nie lubił tego spojrzenia. Atmosfera robiła się napięta.
Na szczęście ciszę przerwał nagły, przenikliwy pisk dochodzący z dołu. Obydwoje podskoczyli. Krzyk należał do matki Teofila.
- Co się stało?!
- A nic...- Przyjaciel uśmiechnął się jakby z zakłopotaniem machnąwszy ręką.
- Jak to nic? - Wstał - Twoja mama krzyknęła. Może zejdziesz? Może coś się stało.
- No, co ty! Ona tak zawsze. Siadaj.
Spojrzał mu w twarz z zaskoczeniem. Teofil powolutku ze spokojem sączył herbatę.
- No siadaj, siadaj...
Na dole zdawało się być gwarno. Tomek spiął się nieco.
- Jak już zacząłem...Mamy z Basią pełne napięć chwile, ale bardzo się kochamy i ten związek przetrwa choćby nie wiem co. Czyż nic nie jest silniejszego niż potęga miłości? - powiedział z uniesieniem. Właściwie gadał trzy po trzy…
- Urocze...
Przyjaciel zaśmiał się niepewnie, następnie podniósł się energicznie.
- Zrobię ci herbaty - Wziął jego szklankę.
- Ale ja jeszcze nie wypiłem - Złapał ją w ostatnim momencie.
- W takim razie przyniosę ci coś innego...
- Ale...nie trzeba, wolę to, co mam. Dziękuję...- Wyszarpnął mu ją z ręki omal nie wylewając na siebie zawartości.
- TEOFIL!!!!! - dał się słyszeć głos z dołu.
Tomek akurat popijał herbatę i kiedy rozpoznał, do kogo należał ów głos, zakrztusił się omal nie wypluwając zawartości na przyjaciela.
- O! - Jakby się zdziwił - Patryk przyjechał. A mówił, że będzie rano. Co za łoś. Miałem na wieczór inne plany...Niech sam przypełznie...Nawet się nie wysilę, aby do niego zejść!
- Chyba żartujesz! - krzyknął podrywając się na równe nogi. Czy to możliwe?!
Pociągnął Teofila by ten wstał
- Natychmiast zejdź na dół! - Cały się trząsł. Miał nadzieje, że ten niczego nie zauważył.- To...twój brat, tak? Dawno go nie widziałeś, tak? Nie zasługuje na takie traktowanie. Idź tam! Przywitaj się, ja zaczekam. No rusz się!
Prawie wypchnął go za drzwi.
Kiedy został sam oparł się o nie starając zebrać myśli. Jedno było pewne, musiał się stąd jak najszybciej wydostać. Tylko jak, kiedy on był na dole.
- Czemu mnie to spotyka...? - jęknął żałośnie. Nie mógł uwierzyć w swoje nieszczęście. Zdał sobie sprawę, że jeszcze do końca nie pozbierał się z tego rozstania i był całkowicie nieprzygotowany na spotkanie. Nie potrafiłby zachować się przy nim naturalnie.
Podszedł do okna rozsuwając zasłony. Było za wysoko aby wyskoczyć!
- Do diabła!
Usiadł z powrotem na miejsce zagryzając wargę. Musi przejść przez to z godnością. Miał nadzieję, że Teofil nie wpadnie na pomysł, aby powiedzieć mu, że tu jest. Tomek nie miał zamiaru się z nim spotkać. Patryk prawdopodobnie był tego samego zdania!
Drzwi niespodziewanie zostały otwarte. Tomek porwał się na równe nogi. Na szczęście to był tylko Teofil.
- Zejdziemy na dół? Patryk jest tylko do jutra.
- Co? Powiedziałeś, że tu jestem?
- Nie..., ale...
- Czekaj!! Po co mam tam zejść? Przyszedłem do ciebie. Ale jak chcesz z nim pobyć sam na sam, to ja rozumiem, pójdę sobie...
Teofil niecierpliwie stuknął butem o nogę stolika:
- Czemu? Przecież wszyscy się znamy. Kilkakrotnie wypadaliśmy gdzieś razem, nie? Byłoby miło gdybyś się z nim przywitał.
- Przecież się nie cierpimy! Zapomniałeś?
Spojrzał na niego z lekkim uśmiechem, jakby chciał powiedzieć-,, kogo nabierasz"
- Co ty...
- Co, co ja? - zapytał niewinnie.
Serce Tomka podeszło do gardła.
- Czemu tak na mnie patrzysz? - Zrobił krok w stronę drzwi zamykając je by nikt ich nie usłyszał - To, że nie chcę się z nim zobaczyć oznacza, że mam ku temu poważne powody, a to z kolei oznacza, że masz się zamknąć i przestać namawiać. Nie i kropka! Spadam.- Ale wcale nie podszedł do drzwi. Przecież w salonie był Patryk.
- Matko Boska...
- Nie będę wam przeszkadzać...Stęskniliście się za nim. Pójdę już.
- Nie przeszkadzasz. Ja się za nim aż tak nie stęskniłem. Nawet nie wiesz jak od niego odpocząłem - Poklepał go po ramieniu nakazując by usiadł - Zostań jeszcze trochę, okey?
- Skoro namawiasz - powiedział drętwo siadając na miejsce. Bał się zejść na dół.
- Jesteś naprawdę straszny...
- Pod jakim względem? - westchnął pocierając oczy - Albo wiesz...? Zmieńmy temat. Mówiłeś o Basi, tak? Na czym to stanęło?
- Nie ma o czym gadać. Tak naprawdę wcale nie chciałem o niej mówić. Nie potrafiłem znaleźć tematu wiec zacząłem o tym - Wzruszył ramionami.
Wcale mi nie pomagasz - pomyślał pochylając z rozpaczą głowę.
Czuł, że spowija go jakaś mroczna ciemność. Słyszał intensywne walenie własnego serca, rwało się ku Patrykowi. Wystarczyło tylko, że usłyszał jego głos, a już odlatywał. Spojrzał na przyjaciela. Jego usta poruszały się i coś do niego mówiły, ale on był zbyt przytępiony, by słuchać.
W końcu usłyszał swój głos. To było dziwne..., jakby kto inny powiedział to zakazane słowo:
- Kocham go...
Teofil zamilkł. Popatrzał na niego zdumiony.
Zapadła grobowa cisza. Tomek nie znosił jej, bowiem zbyt wiele niewypowiedzianych słów unosiło się w powietrzu.
- Patryka? - zapytał po prostu.
Nabrał do ust powietrza. Nie zamierzał zaprzeczać. Nie miał już wcale Patryka... Mógł też właśnie stracić przyjaciela...Wisiało mu to jednak. Nienawidził swojego tchórzostwa. Dłużej już nie mógł.
Pokiwał głową.
Teofil oparł się plecami o fotel splótłszy na piersi dłonie.
- Patryk ciebie też...wiesz o tym, prawda?
- Co proszę? - zapytał niepewnie.
- Kocha cię. Wyjechał przez ciebie, wiedziałeś o tym?
Wpatrywał się w niego tępo, jakby nie rozumiał.
- Co się tak wytrzeszczasz? Nie udawaj, że nie wiedziałeś. A teraz nie chcesz do niego zejść. Nie rozumiem tego. - Podrapał się po głowie - Chociaż...czemu ja się dziwię, przecież ty to ty...Irracjonalne zachowanie zawsze szło z tobą w parze.
- Chwileczkę - Prawie krzyknął - Ty chyba nie rozumiesz, co powiedziałem...
- Masz mnie za tępaka? - Zmarszczył czoło - Myślisz, że nie wiedziałem? Od dłuższego czasu wiem, że się w nim kochasz. W przeciwieństwie do Patryka, ty nie umiesz nic ukryć. Wlepiałeś się w niego jakbyś był na haju.
Poczerwieniał wstając.
- Masz trochę dziwny sposób okazywania uczuć, ale nie będę się czepiać. Chociaż...jak już jesteśmy przy tym…ta twoja wybuchowa natura...- Pokręcił głową - Dziewczyna by z tobą nie wytrzymała, mój brat za to nie jest do końca normalny...więc...
- Czemu nic nie mówiłeś...? Czemu nie powiedziałeś, że wiesz.
Stał odwrócony do niego plecami. Patrzał na coś zza okna.
- Po co miałem cokolwiek mówić?
Odwrócił się do niego z bólem.
- Naprawdę nie obchodzi cię..., że kocham twojego brata?
Patrzył na niego jakby nie rozumiał jego słów.
- Yyyy...Pytasz czy jestem o ciebie zazdrosny, czy coś?
- Nie! - Nie mógł uwierzyć w to, co właśnie usłyszał.- Nie masz nic przeciwko..., że coś do niego czułem?
- Ja? A co ja mam do gadania? Ty chyba...nie przeze mnie...- urwał mrużąc oczy - Ej...ale jak to ,,czułeś"? Już nic nie czujesz?
Zawahał się przelotnie na niego spojrzawszy.
- Tak. Nic.- powiedział ozięble.
Teofil również się podniósł. Wyglądał na rozwścieczonego. Raczej nie widywał go w takim stanie. Trochę go to zaniepokoiło.
- Ty diable! Ty naprawdę jesteś skończonym draniem!
- O co ci teraz chodzi?
- Nie wiem czy mam w to uwierzyć. Ale przecież nie jesteś aż tak z kamienia! Nie traktuj w ten sposób mojego brata!
- Przecież nic mu nie zrobiłem …Mów ciszej!
Teofil stał wpatrzony w niego z wyrzutem i niedowierzaniem.
- Nie chcę się z tobą kłócić. Będę się już zbierał...
-Tak po prostu?
- Tak! Nie chcę być niegrzeczny...Ale to nie twoja sprawa Teofil...- Wyszedł zatrzaskując za sobą drzwi. Cały drżał z emocji.
Na dole panowała cisza. Wyglądało na to, że wszyscy byli w kuchni. Poruszał się najciszej jak umiał. Kiedy dotarł do kurtki tylko ją na siebie narzucił.
Napięcie opadło dopiero, kiedy znalazł się za drzwiami. Chłodne powietrze owiało jego postać. Zadrżał zapinając się pod samą szyję. Jego spojrzenie przesunęło się po samochodzie Patryka. Natychmiast ogarnęło go głębokie przygnębienie. Zapatrzył się na niego na moment. Teofil miał rację...Był skończonym draniem, ale nic nie mógł na to poradzić.
Kopnął poręcz schodów zrzucając z niej czapę śniegu. Już miał zbiec na dół, kiedy nagle… poczuł intensywny zapach dymu tytoniowego, gdzieś blisko siebie. Odwrócił głowę w lewo i wrzasnął na całe gardło omal nie spadając ze schodów.
- Uważaj.- Zaniepokoił się tamten. On również podskoczył nie spodziewając się takiej reakcji.
Tomek uczuł, że jego ciało zesztywniało z przerażenia a kolana dziwnie się pod nim ugięły.
- Matko Przenajświętsza....- przełknął.
W ogóle nie zauważył Patryka. Stał z boku ukryty w mroku nocy.
Wyprostował się poprawiwszy postawę. Nie potrafił oderwać wzroku od jego intensywnych ciemnych oczu, tych wspaniałych i pięknych.... Całkiem na poważnie rozważał możliwość ucieczki. Najpierw jednak musiał wyjść z szoku, w jakim się znalazł.
Wypuścił papierosa z dłoni przygniatając go butem. Na chwilę oderwał od niego wzrok i Tomkowi udało wziąć się jakoś w garść.. Zszedł dwa schodki na dół powolnym, niepewnym krokiem. Czuł się jakoś dziwnie nieważki. Mógłby tak po prostu odejść. Patryk nie sprawiał wrażenia jakby chciał go zatrzymać, czy coś powiedzieć. Zabolało go to. Ich naprawdę już nic nie łączyło.
Zatrzymał się jednak. Odwrócił. Było zbyt ciemno, aby mógł dostrzec wyraz jego twarzy.
- Dobrze wyglądasz...Jutro wracasz, prawda?
Poruszył się ledwie dostrzegalnie.
Serce Tomka omal nie wyskoczyło z gardła. Bał się tego jak mu odpowie...Czy w ogóle coś powie...
- Tak.- Zrobił długą pauzę. Usłyszał jak wypuszczał powietrze przez usta.- Będę tu czasami przyjeżdżał...Czasami...
-Aha...
Zmrużył lekko oczy. Twarz Tomka wydawała się łagodną i gładką jak powierzchnia lustra.
- No to...trzymaj się...
Pokiwał mu głową:
- Ty też...













Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 13 2011 14:03:37
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

(Brak e-maila) 19:26 24-10-2006
Brak dalszych części, poza tym świetne.
[b](Brak e-maila) 11:31 27-10-2006[/b]
Podobało mi sięsmiley nie ma to jak zakręcone trójkąty
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 23:10 27-10-2006
Ajoj robi się bardzo ciekawie^__^ Jakoś tak widzę Tomka i Patryka w jednym łóżku xD Nie wiem czemu XD Ale to mi chyba najbardziej pasuje ^__~ I oczywiście ja NAPRAWDĘ czekam na dalsze części ^___^ Może przy następnej aktualce? Bardzo proszę... :3
fallenAngel (Brak e-maila) 11:12 30-10-2006
Opcio naprawde bardzo przyjemnie sie czyta :] I mi tez najbardziej Tomek w lozku Patryka pasuje :3 Jeszcze jeszcze smiley
Bociek (Brak e-maila) 09:31 31-10-2006
Bardzo urocze!smiley Znalazłam to opko wczoraj przypadkiem, a rodział 5 i 6 przeczytałam jush kilka razysmiley Zapowiada się ciekawie a pomysł na parkę Patryk + Tomek jest świetny! Czekam na dalsze częsci!smiley
kociak00 (miratoo@o2.pl) 10:24 02-11-2006
Porusza moje nieco juz zmrożone serce. Oby nastepne czesci stopily z niego caly lod. Prosze.
Noren (tokyobabylon@wp.pl) 17:15 07-11-2006
świetne, nie moge się doczeka reszty
Iria (Brak e-maila) 15:14 10-11-2006
ekhym...dzięki!! Rok temu pisałam ten opek i jest już dawno zakończony więc niebawem pojawi się reszta. Bardzo się cieszę, że wam się podoba nawet nie wiecie jakie to przyjemne czytać te wszystkie komentarze. Przepraszam, że tak mało opisów i język niezbyt wyszukany ^^" Nie jestem dobrą pisarką xD Moje nowe opki są lepsiejsie...tak myślę ^^" Dziękuję ^_^
Clara (Brak e-maila) 21:00 26-12-2006
kiedy bedzie nowa czesc??????
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 01:33 01-01-2007
Fajniutko ^^ Szkoda, że nie doszło do czegoś więcej, ale nic XD Cały czas uważam, że Tomek powinien być z Patrykiem XD Pasują do siebie *^ ^*
Neyllya (neyllya_chan@interia.pl) 10:57 02-01-2007
Proszę o następne części. opko jest świetne, tylko szkoda, że całośc nie jest wrzucona na stronkę. to czekanie mnie zebija ToT.
(Brak e-maila) 21:20 02-01-2007
jak zakończony to czemu nie ma tego wiecej? Jak można konczyć w takim momecie? Ja się zapłaczę, a jak przyjdzie nam czekać na aktualkę zbyt długo( uchowaj)to co?
Schensi (Brak e-maila) 00:34 08-01-2007
kuuurde swietne ^^ naprawde mi sie podoba z niecierpliwoscia czekam na ciag dalszy ^^
a_wia (a_wia83@tlen.pl) 18:44 16-01-2007
bardzo mi się podoba. historia mnie wciągnęła, mimo styczności ze 'zwykłym aniołem' zuzyy, którego skądinąd uwielbiałam także ;] pozdrawiam i czekam na kolejne części.
wika (Brak e-maila) 11:28 24-02-2007
opowiadanie jest świetne, pomysł ciekawy całość wciąga. Tylko czemu tak żadko się pojawiają następne części?
Iria (Iria999@op.pl) 20:22 25-02-2007
Właściwie wysłałam jeszcze rozdział 12, ale jak widać z jakiegoś powodu nie ma... smiley A odpowiadając dlaczego nie ma całości? dlatego, że opek jest dość obszerny i komu by się chciało sprawdzać tyle błędów na raz xP Jeśli ktoś koniecznie chce rozdział 12 to proszę pisać na moją pocztę ^^"
Omega (barbara.omega99@wp.pl) 13:38 02-03-2007
Chcicałabym Ci powiedzieć, Iria, że - choć są pewne niedociągnięcia językowe - to opowiadanie bardzo mi się podoba. Doskonale budujesz nastrój napięcia erotycznego, nie idziesz na skróty. Pozdrawiam i czekam na kolejne części.
mida (Brak e-maila) 00:36 08-03-2007
Świetne! smiley Proszę o jeszcze ^^
Sasori (Brak e-maila) 18:13 20-03-2007
Uwielbiam to poowiadanie. Proszę dodaj kolejne części jak najszybciej.
Kira (Brak e-maila) 20:54 20-03-2007
Zajebiste!!!!!!!!!!!!!ciąg dalszy obowiązkowo musi być, pozdawiam i czekam niecierpliwie!
lollop (Brak e-maila) 00:47 21-03-2007
ne ma być dalszej części...? T-T ne zgadzam sie... to jest takie fajne i tak mi się podoba i w ogóle... no, pisz dalej, co? smiley
mila (Brak e-maila) 10:32 21-03-2007
Opowiadanie bardzo fajne. Na początku co prawda podchodziłam do niego trochę sceptycznie, ale po trzecim rozdziale nie miałam już wątpliwości. Podoba mi się postać Patryka i Teofila. Całkiem nieźle ich wykreowałaś. No i oczywiście jest jeszcze Tomek, rozchwiany uczuciowo między jednym a drugim bratem. To mi się zdecydowanie podoba.
Poza tym...
Po myślniku i wielokropku zawsze jest spacja. I nie stawiaj po wielokropku przecinka - toż to przeokropnie wygląda.
I BŁAGAM Cię, nie umieszczaj w opowiadaniu emotek/buziek/uśmieszków czy jak to tam można jeszcze nazwać. Myślę, że czytelnicy doskonale wiedzą, co zaszło w 12 rozdziale między Tomkiem a Patrykiem, więc ten uśmieszek był absolutnie niepotrzebny. Zresztą coś takiego tylko przeszkadza w czytaniu. A przynajmniej mi. Wybacz mi droga autorko, jeśli jestem upierdliwa, ale po tym uśmieszku urok rozdziału zmniejszył się dla mnie o połowę.
Bardzo Cię proszę, nie rób czegoś takiego w swoim tekście, to jest wręcz profanacja każdego szanującego się opowiadania. W swoich dopiskach odautorskich rób co chcesz, ale sam tekst zostaw w spokoju.
Życzę dużo weny i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.

Pozdrawiam
mila
Omega (Brak e-maila) 17:23 21-03-2007
O rany... ale się porobiło. Ale ciekawie, no i podoba mi się to, że oni zachowują się tak "pod swój charakter", bo to niekiedy trudno przypilnować. Hmmm... a kiedy reszta?
asjana (Brak e-maila) 02:08 22-03-2007
dobrze ze go nei usunelas czekam na dalsze czesci
Aithne (Brak e-maila) 03:14 23-03-2007
Śliiiiczne! ani mi się waż usuwać je z kompa. idę sie porozpływać w oczekiwaniu na kontynuację smiley
feelka (Brak e-maila) 22:37 22-04-2007
wow...wątek szczerze mnie powalil...rany, wreszcie coś z charakterkiem a nie jakies wymigdalone słodkie hisoryjki...mam wrażenie, ze nie betowane bo kupa błędów _^_ ale nie no....mistrzu, chce wiecej!
(Brak e-maila) 14:01 23-04-2007
nie no...sado-maso rox ;D
liz (liz5@o2.pl) 16:26 23-04-2007
ja chce dalsze czesci!!! kocham to i ciebie i to opowiadanie
Ava Ingray (ava_ingray@o2.pl) 19:48 29-04-2007
Mam mieszane uczucia. To opowiadanie jest dobre, niezaprzeczalnie. Fabuła całkiem interesująca, Patryk mru. I tak, mam ochotę przeczytać kolejne części. Ale... jest trochę poważnych błędów językowych, kilka "kfiatków" przy których zaśmiewałam się na śmierć. Przydałby ci się dobry beta-reader. To opowiadanie sporo zyska na porządnej korekcie.
Iria (Brak e-maila) 18:04 19-06-2007
Taaa, bo jest dość stare i nie chciało mi się ich poprawić. Nie wiedziałam, że to coś może się tak podobać. Następne rozdziały będą lepsze, obiecuję.
marisa (Brak e-maila) 22:46 19-06-2007
Piekne!!! Kiedy następne?? Doczekam się kolejnych części?? Takie opowiadania mogłabym czytać po kilka razy!!!
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 08:45 20-06-2007
Autentycznie xD Ja mam wydrukowane wszystkie części i kiedy siostra zajmuje kompa, zabieram się za ich czytanie xD Jednak czuję niedosyt... Chcę następnej części! *^ ^*
Verdish (Brak e-maila) 20:50 20-06-2007
Dziś przeczytałam. I nie wiem dlaczego jest to dla mnie inne od wszystkich. Chcę więcej. Ma to w sobie ten niepowtarzalny urok i delikatność.
Iria (Brak e-maila) 19:01 29-06-2007
dzięki ^^ nie wiem czy w ogóle będzie dalsza część, wysłałam następne rozdziały, ale minęło więcej jak 2 miesiące i jak nie ma tak nie ma xD Obecnie stukam coś nowego, nie wiem czy jest dobre, ale jak ktoś chcę to może wejść na http://dream.vdd.pl/ i poczytać Kameleona- szechiny (das bin ich ^^"smiley Zmiatam!! papa
iria-chan (Brak e-maila) 19:22 29-06-2007
ps: xD obiecuję przysłać rozdziały w tym tygodniu (zrobie jeszcze małe poprawki) Widzę, że były tu jakieś problemy to dobrze, że wszystko jest już okey smiley
marisa (marisa666@wp.pl) 15:26 07-07-2007
Czy moge miec chociaz cien nadzieji ze przy okazji nastepnej aktualki znajde kolejny rozdzial? Wprost usycham z ciekawosci!! prosze o nastepne czesci...prosze, prosze, proszeeeee...
iria (Brak e-maila) 17:10 12-07-2007
Wysłałam, ale pewnie pojawi się później :]
marisa (Brak e-maila) 17:29 13-07-2007
Dzieki ci dobra kobieto smiley to czekam na nastepna aktualke...
Lenna (Brak e-maila) 20:40 16-07-2007
Muhahahahah XD *very evil smile* Widzisz Szechina, jako twoja wierna fanka przeczytałam i "Tylko mój"... I ja chce więcej! Teraz, już, natychmiast! Najbardziej z całego towarzystwa lubię Patryka smiley Czekam na następne części... ,
Pozdrawiam,
Lenna
Kicia (Brak e-maila) 09:54 10-09-2007
Co dalej, co dalej chyba nie zamarźli? Pozdrawiam autorkę, opowiadanie jest super!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 18:58 21-10-2007
Fajne opowiadanko;D Ciekawe co będzie dalej...jak dla mnie to mogliby się rano pokłócić i przez jakiś czas do siebie nie odzywać...cierpieliby w samotności;P Ale na końcu oczywiście by się pogodzilismiley Iria, proszę pośpiesz sie z dalszym ciągiem!
Tanpopo (Brak e-maila) 18:32 11-11-2007
kyaaaaaaaaa!!!!jak mogłaś w takim momencie skończyć ja zaraz zwariuje!!!!ja chcem dalej!!
valkiria (Brak e-maila) 20:01 11-11-2007
Jak mogłaś przerwać w talkim momencie?? Ty mała utalentowana sadystko!!! Ja z ciekawości zwariuję!! Kiedy następne części? Kiedy? KIEDYYY?
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 20:04 11-11-2007
to jest swietne!! mam nadzieje ze szybko dojda nastepne czesci!! to uzaleznia! ;P
Neyllya (neyllya_chan@interia.pl) 23:46 11-11-2007
Jak mozna przerywac wtakim momencie. Toz to sadyzm ToT. Kiedy nastepne czesci??
asjana (Brak e-maila) 03:48 12-11-2007
to jest boskie czyta sie jednym tchem . Przepięknie piszesz czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Mam nadzieje, że szybko się ukarze
luc1000 (Brak e-maila) 17:54 12-11-2007
Nie mogę się w końcu doczekać!Kiedy w końcu będą razem.Proszę,ile części jeszcze mam czekać?
Kicia (Brak e-maila) 11:25 13-11-2007
Błagam niech to się skończy szczęśliwie!!! Niech będą w końcu razem please!!!
liz (Brak e-maila) 18:26 14-11-2007
nie wolno ci kończyć w takim momencie!!!! to nie dopuszczalne!!!!!
fallenAngel (Brak e-maila) 20:00 14-11-2007
Naprawdę dobre opowiadanie, miło się czytało a i jakoś do myślenia dało smiley
Czekam na więcej.
vanessa (Brak e-maila) 22:56 14-11-2007
Jak można przerwać w takim momencie?? Czy Ciebie sumienie nie dręczy? Co dalej? Co dalej?
marisa (Brak e-maila) 23:10 18-11-2007
Ach Iria ty to wiesz jak człowieka przyprawić o szybsze bicie sercasmiley) To okrucieństwo skończyć w takim momencie kochanasmiley)
Aya (Brak e-maila) 23:25 19-11-2007
jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam; piszesz świetnie, nie licząc kilku błędów ortograficznych i kilka momentów gdzie nie mogłam sie za 1 razem połapać czy to w końcu Patryk czy Tomek mówi/robi/myśli ;]
ale tak poza tym to świetnie i nie mam niczego do zarzucenia;] trzymaj tak dalej, z niecierpliwością czekam na kolejną dawkę adrenaliny;]
mida (Brak e-maila) 15:49 21-11-2007
*placz* *krzyk*
...
Kiedy nastepne czesci?smiley
Iria (Brak e-maila) 19:05 23-11-2007
ostatni rozdział to 17-sty ;P ;P Następnym razem będzie. Dziękuję za ciepłe komentarze. Ale mam teraz dobry chumor. Dziękuję ^^
persefona (Brak e-maila) 21:19 23-11-2007
17?! Ostatni?! Iria chyba nie muwisz poważnie?? W takim razie kiedy "Tylko mój II"?
Ayame Takarai (Brak e-maila) 22:05 23-11-2007
Irio moje ty bożyszczesmiley czy po skończeniu tego opa (co przyjmyje z bólem serca do wiadomości) zamierzasz napisać kolejnego??? Bo strach marnować tai talntsmiley)
Iria (maruta_chan@wp.pl) 15:09 25-11-2007
Hymmm sama nie wiem >_> Jestem leniwa xD Zawsze jednak możesz wpaść na mojego bloga ^^ www.yaoi-szechina.mylog.pl/ Byłoby miło ^_~ Pozdrawiam.
Mikku Kai (mikku_kai@o2.pl) 22:30 01-12-2007
Opowiadanie jest świetne! Czekamy na następny rozdział, mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać.

Pozdrawiam ciepło,
M.K.
eL. (Brak e-maila) 21:27 04-12-2007
To jest po prostu BOSKIE! Ja chcę następną część!
Arwena (Brak e-maila) 21:36 09-12-2007
Jest aktualka nie 17-tego rozdziałusmiley( Iria ty mnie nerwowo wykończysz!!
Iria (Brak e-maila) 18:17 16-12-2007
to nie moja wina >_>" Kto inny wysyła moje prace. Jeśli ktoś mi wyjaśni czemu notatnik robi brzydkie ,,krzaczki", to wyślę rozdziałsmiley
mida (synis@poczta.onet.pl) 19:03 24-12-2007
Krzaczki sa wina kodowania na stronie albo kodowania jakie jest ustawione w przegladarce (albo obu). Lepiej na wszelki wypadek nie bawic sie w polskie znaczkismiley
PS: gdzie jest kolejna czesc????:/
Eovin Nagisa (eovin_nagisa@op.pl) 16:43 29-12-2007
No tak... xD nie zadręczajcie autorki, bo to wszystko moja wina xD Ale dont łori xD Tekst jest już u Kirikos,więc pewnie pojawi się przy następnej aktualce x2 Jeszcze raz gomen ^^'
Iria (Brak e-maila) 20:16 30-12-2007
Tak, tak, tak, to wszystko Jej wina smiley Już wiecie do kogo pisać. (tuli Nagisę)
ciołek (Brak e-maila) 19:26 01-01-2008
to jest fajne! szkoda że się skonczyło xD
w. (Brak e-maila) 19:47 01-01-2008
Łi, koniec? ;(
Czekam na cdnastapilsmiley
Malina (Brak e-maila) 20:38 01-01-2008
Świetne! Już dawno nie czytałam czegoś tak wciągajacego i przyprawiającego o motylki w żołądku! Czekam na nowe opowiadania!
marisa (Brak e-maila) 22:55 01-01-2008
Iria jestes wielka!!! Porzuć niedbalstwo i pisz kolejne opy!!!!
Aithne (Brak e-maila) 00:02 02-01-2008
mniam... czekałam na to zakończenie dłuugo
asjana (Brak e-maila) 13:59 02-01-2008
po prostu bosko
luc1000 (Brak e-maila) 12:57 03-01-2008
nareszcie doczekałam się końca jest rewelacyjny.Oby więcej tak ciekawych opowiadań.
Fafooon (Brak e-maila) 00:38 04-01-2008
ŚWIEEETNE!
Pogratulować tylkosmiley
Yumi (Brak e-maila) 11:35 04-01-2008
jeeeeeeej! ja kocham to opowaidanie!!! *____*
melon (Brak e-maila) 13:02 09-01-2008
Bardzo mi się podobało to opowiadanie, przede wszystkim ze względu na bohaterów, którzy wyszli Ci najlepiej. Naprawdę, świetni Ci wyszli.
Końcówka była dobra, ale mimo wszystko w jakiś sposób trochę mnie rozczarowała. Nie dlatego, że skończyło się dobrze, ale przez to, że Tomek i Patryk wyszli ze swoich charakterów, strasznie ich zmiękczyłaś pod koniec. Ja rozumiem, że zakochani zachowują się różnie, ale jakieś swoje osobowości zachowują, a Ty wybiłaś obu z ich rytmów. Chłopcy zatracili siebie, co jak dla mnie jest wielką szkodą. Po prostu było za cudownie, za słodko. Albo może ja mam jakiś spaczony pogląd na romantyzm.
Ale jak już pisałam wcześniej opowiadanie bardzo mi się podobało.
marville (Brak e-maila) 19:52 09-01-2008
woooow!! xD super piszesz!! jakbyś mogła to... jak napiszesz nową część... powiadomisz mnie na 5750930 ?? bądĽ rozyczka94@gmail.com ?? byłabym wdzięczna ;]
marville (Brak e-maila) 20:19 09-01-2008
wrrrróóóć. pomyłka ;P ale też bosko piszesz ;P
marville (Brak e-maila) 17:07 11-01-2008
aaaa!!!!! to moje ulubione yaoi lepszego nie spotkałam!!!!!!!!!! kocham cie, no xD pozdrawiam cieplutko ;**
naru (Brak e-maila) 14:53 16-01-2008
dlaczego moje jedno z ulubionych opo musialo sie skonczyc? why? ja chcem wiecej ...to taka fajna parka smiley
Eleviath (Brak e-maila) 22:57 18-01-2008
Świetne smiley Czytałam i nie mogłam się oderwać. Niektóre błędy/ literówki itp. były denerwujące, ale fabuła to wynagradza. I cudni bohaterowie!
Skoro pisałaś to dawno, to jestem pewna już twój warsztat się bardzo poprawił i przy następnych opach będziesz bardziej wymiatać smiley.
Masz może jakąś stronę z opowiadaniami (niekoniecznie yaoi) w necie? Z chęcią bym poczytała smiley
Btw. Taki mały szczególik, który być może tylko mnie drażnił to twoja skłonność do umieszczania wielu wykrzykników lub pytajników przy sobie. Ja rozumiem, że emocje, ale wydaje mi się, że jeden znak wystarczy smiley (o kurcze, piszę zupełnie jakbym się znała xxxD)
Iria (maruta_chan@wp.pl) 22:04 20-01-2008
Dziekuję Eleviath ^^ Mam własną stronę, ale opowiadanie nie jest zbyt dobre z powodu błędów. W ostatnich rozdziałach staram sie już je tak nie popełniać, ale pierwsze rozdziały dość... straszą xD Na pewno, kiedyś wezmę się porządnie za korektę tego opka, ale w tej chwili nie mam na to czasu. W każdym razie jak chcesz to zajrzyj ^^ będzie mi i tak miło www.yaoi-szechina.mylog.pl Pozdrawiam!
Koonotori (Brak e-maila) 15:17 30-01-2008
Padam na twarz przed Autorką! CUDO!!!!!!!! *.*
Haru-chan (Brak e-maila) 12:31 22-02-2008
Hai! To też jedno z moimch ulubionych opków. Fajnie piszesz jeśli chodzi o korelacje pomiędzy bohaterami. Ładnie oddajesz emocje. Mi nie zawsze się to udaje. ^^
bubu (Brak e-maila) 21:43 09-03-2008
może napiszesz drugą część?? plissssssss xD
asjana (Brak e-maila) 23:29 09-07-2008
super opowiadanie kiedyś je czytałam i dziś też usiadłam i całe przeczytałam ktoś napisał żeby była jeszcze jedna cześć niby tez bym chciała, ale kolejna część może być boska, ale może tez wszystko zepsuć więc chyba wole mieć niedosyt niż przesyt, ale czekam na kontynuację kameleona i może na jakieś inne opowiadanko
KotekxCHAOSx (dears@op.pl) 22:43 03-02-2009
założe się że Tomek bedzie z Patrykiem ^^ ale jeszcze zobczymy
oczarowana (Brak e-maila) 18:35 21-12-2009
To jest naprawdę niesamowite czytam poraz kolejny
Ein (Brak e-maila) 16:06 03-05-2010
Co jakiś czas do tego wracam i za każdym razem coraz bardziej mi się podoba ;D
Anka (Brak e-maila) 13:45 16-06-2010
Uroczy ci Twoi chłopcy smiley
Sorasek1 (selene110@wp.pl) 21:27 19-06-2010
yay, ta historia mi coś przypomina... <3
Sorasek1 (selene110@wp.pl) 21:28 19-06-2010
piękne ;D
trubadur (Brak e-maila) 22:23 18-10-2010
świetne! nie myślałaś może o napisaniu tego również z perspektywy Patryka? chętnie bym to przeczytała ;D
sintesis (Brak e-maila) 02:37 13-02-2011
wracam po raz kolejny poniewaz malo jest takich opowiadan, do których zaglada się z tesknotą co jakis czas... po prostu cudosmiley
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum