The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 20 2024 08:52:45   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Tylko mój 14
14

Mieszkanie Dominika znajdowało się z dala od zgiełku samochodów w ładnym, eleganckim, jasnym budynku. Akurat jakaś para pchnęła drzwiami i Tomek przemknął do środka chyżo przeskakując o dwa stopnie do góry. Zatrzymał się przed drewnianymi drzwiami oznaczonymi cyfrą trzynaście. Wzdrygnął się przed nią. Miał nadzieję, że owa fatalna cyfra nie wpłynie na jego plany.
Zadzwonił dwa razy starając się zachować spokój. Nikt nie odpowiedział, więc zadzwonił raz jeszcze, tym razem dłużej. Kiedy nikt nie otwierał zaczął się powoli niecierpliwić- czyżby nie było go w domu? Z własnego doświadczenia wiedział, że odwlekanie spraw jakoś mu nie służyło. Zaczekał jeszcze kilkanaście sekund, gdy nagle drzwi niespodziewanie się otworzyły. Zamarł.
Dominik również wybałuszył na niego swoje niebieskie oczy. Stali tak wpatrując się w siebie.
Mokra, zarumieniona twarz i kosmyki przylegające do jego wysokiego czoła świadczyły, że właśnie brał kąpiel. Był w samym szlafroku i Tomek poczuł się dziwnie niezręcznie. W pierwszej chwili zamierzał się nawet wycofać.
Dominik rozwarł drzwi wpuszczając go do środka.
- Co ty tu robisz? - zapytał go. Jego usta niezdecydowanie rozciągały się w uśmiechu, to opadały.
Po mieszkaniu rozchodził się przyjemny, delikatny zapach, którego źródłem był Dominik.
- Napijesz się czegoś? - zapytał go nalewając do kieliszka czerwony napój, który stał na niewielkim stoliczku pośrodku pokoju.
- Nie...Przyszedłem z tobą porozmawiać o czymś ...- odparł z napięciem.
Napił się następnie utkwił w nim zaciekawiony wzrok.
- Zapewne...Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam? Od Patryka?.....Chyba nie...
Pokręcił przecząco głową.
- Siadaj. - Wskazał na fotel. Sam usiadł po drugiej stronie.
Tomek siedział sztywno z pochmurną twarzą. Dominik nie patrzał na niego. Spoglądał na kieliszek mieszając w nim napój.
-Wiesz...- chrząknął zmuszając go by ten na niego spojrzał- jeśli chodzi o to co powiedziałem wtedy w pokoju Patryka...Nie bierz tego do siebie. Skłamałem.- wyszczerzył w zawstydzeniu zęby.- To moja wina, że ze sobą zerwaliście, całkiem niepotrzebnie. Mam cholerne wyrzuty sumienia, jestem strasznym skubańcem, eh…- potrząsnął głową spuszczając oczy - szkoda gadać. Gdyby była taka możliwość to cofnąłbym czas...Ale nie mogę, więc staram się to wszystko jakoś naprawić. Chcę byś do niego wrócił.- powiedział z naciskiem, podnosząc wzrok - To bardzo ważne.
- Dlaczego? - zapytał. Wzrok Dominika był twardy jak skała.
- Jak to, dlaczego? Zerwaliście przeze mnie! Moje słowa to spowodowały, a przecież byliście ze sobą tak blisko...
- Nie aż tak blisko...- Odstawił kieliszek nie odrywając z niego swoich oczu - Przez ostatnie miesiące było między nami dość kiepsko. Ja wiedziałem, że on się w kimś kocha, ale nie przejmowałem się tym tak bardzo. Przebywanie z Patrykiem przynosiło mi zbyt wiele frajdy. Ale w końcu musiał nadejść koniec. No i nadszedł.
- O...od paru miesięcy? - zapytał cicho.
- Tak. Nie zauważyłeś tego? Jeszcze nigdy nie wiedziałem go w takim stanie. Nawet mu współczułem, że tak to w sobie dusił... Ale on się tobie też podoba, co? - Zmrużył oczy uśmiechając się zaczepnie.
Tomek szybko odwrócił wzrok. Przygniatał go niewyobrażalnie dokuczliwy ciężar.
- Nie - odpowiedział - Ja do niego zupełnie nic nie czuję. Dlatego właśnie zależy mi żebyś do niego wrócił.
Dominik marszczył czoło przyglądając mu się ze zdziwieniem.
- Czemu mi to mówisz? Oszalałeś? Bardzo wyraźnie widziałem tę scenę zazdrości w jego pokoju. Poza tym patrzysz na niego w szczególny sposób. Nikogo nie oszukasz.
- Dominik...Proszę cię, błagam! Wróć do niego! Przecież go kochasz!!
Zamyślił się zapatrując w jakieś miejsce.
- Jest to jedynie jednostronne uczucie. W takich sytuacjach należy się wycofywać. I właśnie to uczyniłem.- Ocknął się jakby i popatrzał na niego z uśmiechem - Nie mam do ciebie żalu. Ale jeśli go zostawisz będę wściekły! Nie wiem czemu mnie namawiasz, abym do niego wrócił skoro wyraźnie widzę po twojej twarzy, że bardzo cię to smuci...Jesteś albo totalnie szurnięty, albo...eh, już sam nie wiem.
Tomek nic mu nie odpowiedział. Siedział z zaciśniętymi pięściami starając się wymyślić jakieś wytłumaczenie, w jakiś jeszcze sposób go namówić.
Dominik wstał. Tomek uniósł na niego oczy również się podnosząc.
- Zaczekaj! To nie jest tak jak myślisz! My nie możemy być razem! Jestem przyjacielem Teofila, poza tym...poza tym...No wyobraź to sobie!!
- Co ma do tego twój kumpel? - Podszedł do niego następnie położył mu dłonie na ramionach. Tomek poczuł jego wodę toaletową i stropił się przez moment.- Masz cykora. Rozumiem. Sprawa nie wydaje się taką łatwą, ale nie załamuj się tak szybko. Poza tym...wątpię, żeby Patryk pozwolił ci odejść. To mało prawdopodobne. Jeśli będziesz się opierał mogą wyjść z tego niezłe jaja! - Roześmiał się pocierając jego ramiona, jakby chciał go rozgrzać - Przepraszam...- uspokoił się przerywając śmiech - Ale co nieco znam jego możliwości...Może jest czuły, kochany i miły, ale jest też okropnie zaborczy i nie zawaha się przed niczym. Zwłaszcza jeśli mu na tym bardzo zależy.
Tomek wyglądał na przerażonego. Nieco już poznał go z tej strony. Otwierał i zamykał usta nie wiedząc co powiedzieć. Oczy Dominika zsunęły się na nie, następnie nieoczekiwanie go pocałował.
Tomek był w takim szoku, że z początku stał osłupiały nie reagując. Nie trwało to jednak długo. Odepchnął go upadając na podłogę. Dominik roześmiał się do łez nie potrafiąc się pohamować. Ilekroć na niego spojrzał znów zbierało mu się na śmiech. Tomek poderwał się poczerwieniały ze złości.
- Co cię napadło?!!
Potrząsnął ręką starając się powściągnąć.
- Przepraszam...Nie mogłem się opanować. To miał być żart.
- W złym guście! - warknął wycierając usta- Ja do ciebie na poważnie, a ty sobie żarty urządzasz!
- Zastanawiałem się tylko co może mieć taki piętnastolatek co podoba się Patrykowi...
- Mam osiemnaście...
Zignorował go podchodząc do drzwi. Dał mu wyraźnie do zrozumienia by już sobie poszedł.
- I poradzę ci coś jeszcze...- zatrzymał go - pozwól pokierować się uczuciom. Zbyt często używasz głowy. W końcu zostaniesz sam.
Wpatrywał się w niego z intensywnością.
- No idź już, idź...

Tomek zastanawiał się nad tym co powiedział mu Dominik. Zwłaszcza nad tym ostatnim. Czy rzeczywiście może w końcu zostać sam? Nie mógłby odwiedzać przyjaciela jak kiedyś ryzykując spotkanie z Patrykiem. Przez to najprawdopodobniej Teofil zacznie go wypytywać o przyczyny takiego zachowania. A jeżeli postanowi z nim zostać, czy byłoby lepiej? Wieczne ukrywanie się? Jak długo pozostałoby to tajemnicą? Ich związek nie miał przyszłości. Najgorsze było to, że Patryk nie pozwoli by coś stało im na przeszkodzie. Zrobiłby wszystko...- Tomek zacisnął oczy przypominając sobie słowa Dominika - Co jeśli Patryk nie zamierzał kryć ich związku?
I wtedy zadźwięczała komórka, którą miał pod łokciem. Był tak pogrążony w rozmyślaniach, że wytrącony z nich gwałtownie drgnął omal nie strącając jej z biurka.
- Halo! - zawołał sucho. Nie miał pojęcia do kogo należał ten numer.
,,Część złotko!"
Zamarł.
,,Jak się czujesz?"
Przełknął wstając. Podszedł do łóżka oparłszy na nim kolanem. Zagryzł wargę biegnąc niespokojnie oczami po całym pokoju.
- Skąd masz mój numer?
,,Ukradłem go sobie"
-Ach tak...
Zapadło milczenie.
,,Za dwa dni jest sylwester. Oczywiście wiesz, że zabieram cię z domu?"
- Co? Ale...- Usiadł na łóżku bawiąc się frędzlami koca - Nie wiem czy...
,,Nie chcę tego słyszeć! Już zbyt długo się naczekałem. Jestem głodny..."
Tomek rozwarł szeroko usta już czując, jak robił się czerwony.
- Nie mów tego tak głośno...
,,????"- Patryk.
- . . .- Tomek
Po drugiej stronie usłyszał szelest. Patryk zakrył dłonią słuchawkę i roześmiał się . Następnie jakby nigdy nic z naturalnością w głosie powiedział:
,,Będę u ciebie o osiemnastej. I tak cię znajdę wiec nie próbuj uciekać."
-Taaa....
,,Grzeczny chłopak."
Wymusił uśmiech. Chciał się z nim zobaczyć, nawet za bardzo...Po za tym nie było szansy, aby się z tego wykręcić.
- Dobra.- powiedział.
,,Cieszę się..."
Przymknął oczy.
- To...do sylwka...
,,Do sylwka..."


Czas, jaki płynął po między rozmową telefoniczną, a dniem sylwestra jakby w ogóle nie istniał. Tomek zapinał zegarek czując drżenie własnych dłoni. Uniósł wzrok na swoje lustrzane odbicie. Zapatrzył się na siebie badawczo. Miał dziwnie błyszczące oczy jakby w gorączce. Poza tym niepokój wybijał się nieznacznie na jego twarzy. Wiedział, czemu. Planował poważną rozmowę. Być może następny dzień gwałtownie się zmieni...
Ciocia oparła się bokiem przypatrując mu z uwagą.
- Czemu masz taką minę? Pokłóciłeś się z Teofilem? Chyba nie.- uśmiechnęła się do niego wesoło - W końcu jesteście umówieni. Jestem pewna, że będziecie się świetnie bawić!
Nawet na nią nie spojrzał. Błysk w jego oczach nieco przygasł.
Powiedział jej, że wychodzi z paczką przyjaciół, że przyjeżdża po niego brat Teofila. Tylko to wiedziała. Nie było w tym nic podejrzanego, nie mógł więc zrozumieć tego zainteresowania, jakie wybijało się w jej oczach.
I wtedy usłyszeli trąbienie. Tomek podskoczył.
- Pa! - Zarzucił na siebie płaszcz.
Czuł ulgę, że ten nie zapukał. Nie był pewien czy umiałby zachować niewzruszoną twarz.
Na dworze panował lekki mróz. Tomek słyszał skrzypienie twardego śniegu pod swoimi butami. Miał pochyloną głowę i wydawał się pogrążony w jakimś uśpieniu.
Wszedł do samochodu zawahawszy się w pierwszej sekundzie. Siedzenia! Charakterystyczny zapach! Wszystko to natychmiast przypomniało mu tamto zdarzenie w lesie. Ledwie udało mu się skryć poruszenie.
Patryk siedział ze skrzyżowanymi na kierownicy rękoma. Patrzał na niego z zagryzioną wargą nad czymś rozmyślając. Tomek uniósł do góry brwi jakby z pytaniem.
Wyglądał wspaniale. Nie wiedział, co takiego w sobie zmienił, być może po prostu brakowało mu jego twarzy. Chciał się uśmiechnąć, ledwie się jednak powstrzymał. Postanowił nieco zgasnąć. Nie chciał wyglądać na uszczęśliwionego, bo wcale nim nie był. Świadomość, że musi się z nim rozstać bolała.
- O czym myślisz? - zapytał nie odwracając od niego ani na moment swojego badawczego wzroku.
Poklepał się beztrosko po kolanach łypnąwszy na niego zaczepnie:
- Czemu się pytasz skoro zawsze to wiesz?
Patryk uśmiechnął się włączając silnik.
- Gdzie jedziemy? - Miał cichą nadzieję, że do jakiegoś ustronnego, spokojnego miejsca. Nie miał ochoty na żadną głośna zabawę.
Uśmiechnął się szeroko ze znaczącym spojrzeniem. Tomek nie wiedział, co mu takiego chodziło po głowie. Patryk był dla niego wciąż jedną wielka zagadką.
Samochód ruszył. Jechali tak jakiś czas wsłuchując się w ciszę, świadomi swojej bliskości. Był to czarujący moment i za nic nie chciał go przerywać. Kiedy zrobił się taki dziwny? Ukradkiem zerknąwszy na Patryka. Był skupiony na jeździe. Nawet nie zauważył, iż był obserwowany.
Przyglądał się jego profilowi. Jego ustom, jego delikatnym brązowym policzkom i niesamowicie czarnym, ostrym brwiom. Jaki piękny…
- Jesteśmy na miejscu - oświadczył dziesięć minut później.
Wysiedli. Tomek okręcił się dookoła podziwiając spokój tego miejsca.
- Czasem się tu zamykam, gdy chcę mieć spokój. Na przykład przed egzaminami. Poza tym mam stąd o wiele bliżej na uczelnię - Zamknął samochód obchodząc go. Zatrzymał się przed Tomkiem i musnąwszy kciukiem jego chłodny policzek poprowadził w stronę drzwi.- Kiedyś mieszkał tu mój wujek. Zostawił mi to małe mieszkanko.
Weszli do środka. Pierwsza rzecz jaką zobaczył była choinka. Niewielka, sztuczna, ale oświetlona milionami kolorowych światełek wyglądała bajecznie. Mieszkanko nie było za wielkie, ale całkiem ustronne.
Tomek rozejrzał się po pokoju z lekko rozchylonymi ustami. Stopy, aż lgnęły do miękkiego, kremowego dywanu. A niewielki kominek dawał przyjemne ciepło i specyficzny, romantyczny nastrój.
Patryk stał oparty o szafkę przypatrując mu się od pewnego czasu. W końcu podszedł do niego i zdjął mu płaszcz. Następnie pochwycił go w ramiona, ale nie przycisnął do siebie, tak by móc patrzeć mu w twarz. Widział jego zakłopotanie lecz nie przejął się nim. Odczuł potrzebę wpatrywania się w niego i czucia jego ciepłego oddechu na swojej skórze.
Nie po raz pierwszy zachwycał się jego oczami. Były niezwykle szare, wręcz metaliczne i mały tak intrygujący blask. Nareszcie mógł się dłużej im przyjrzeć. Na buńczucznie lekko zadartym nosku dostrzegł drobne, łobuzerskie piegi. No i te zawsze lekko rozchylone usta, których tak namiętnie pragnął każdego dnia. Zazwyczaj usta te rozchylały się tylko po to by mu coś odparować, ale teraz były przeznaczone do lepszych celów.
Tomek zacisnął swoje pięści na jego plecach. Zmarszczył czoło. Zdawał się być zachmurzonym. Patryk czuł szybkie bicie jego serca na swojej klatce piersiowej.
- Dopiero co wszedłem, a ty się na mnie rzucasz! - poskarżył się czerwieniąc. Czuł jego ciepły znajomy zapach. Zaszokowało go swoje gwałtowne podniecenie. Musiał się jak najszybciej wydostać z jego objęć zanim byłoby za późno.
- Jakiś ty jesteś śliczny...- zamruczał dotykając czubkiem nosa jego policzek.
- Śliczna to może być dziewczyna! - Wyrwał się gwałtownie, omal nie upadając.
Usłyszał za swoimi plecami jęk. Udał, że nie zwraca na niego uwagi. Cały się trząsł. Podszedł do stołu nerwowo składając i rozkładając serwetkę. Spojrzał na niego niby z naturalnością, po czym powiedział:
- A gdzie szampan? Wino?
Patryk poluzował kołnierzyk. Wydało mu się to tak zmysłowe, że Tomek znów musiał odwrócić wzrok.
- W lodówce. Zakąski też...Posiedź sobie przed kominkiem zanim wszystko przyniosę i.......- posłał mu taksujące spojrzenie -... rozbierz się.
Rozwarł usta spłoniwszy się z taką gwałtownością, że Patryk wybuchnął śmiechem.
- Wynocha!! - zawołał do niego, pociągając nosem.
Kiedy tamten wszedł do kuchni, Tomek usiadł po turecku na dywanie przed kominkiem jak zahipnotyzowany wpatrując się w ogień. Płomienie lekko iskrzyły, uwielbiał wsłuchiwać się w trzaskanie ognia. Stopniowo uspokajał swoje wyrywające się serce wyrównując oddech. Nawet nie słyszał, jak tamten wrócił do pokoju. Zerknął na niego z lekkim uśmiechem.
-Możesz już do mnie wrócić śpiący Książe?
Zamrugał odwracając ku niemu twarz.
-Zapraszam do stołu.
Usiedli naprzeciwko siebie. Tomek łypał na niego z pod oka. Patryk wyglądał tajemniczo w półmroku. Blask z kominka i gra świateł świec bawiła się jego twarzą nadając jej niezwykle pociągający wyraz. Nie umiał oderwać od tego swych oczu. Podparł podbródek na dłoni zapatrując się zadumanym wzrokiem.
- Nie kuś...- ostrzegł go Patryk nie podnosząc na niego wzroku. Uśmiechał się kącikiem ust, rozwijając serwetkę.
Chłopak szybko spuścił oczy na sałatkę, którą podsunął sobie pod nos.
- Jedz, jedz. Lubię patrzeć jak konsumujesz.
- Możesz się zamknąć? - spojrzał na niego groźnie. Chwycił widelec i nabił na niego groszek, wyglądało to dosyć niebezpiecznie - Wciąż mnie prowokujesz. A już miałem nadzieję, że ci przejdzie, kiedy będziemy razem, teraz zaczynam rozumieć, że masz już taki charakterek.
Wyszczerzył do niego zęby. Tomek przewrócił oczami wrzucając do drinka plaster cytryny, następnie wziął mały łyk.
- Przecież właśnie to lubisz we mnie najbardziej. Czyż nie?
- Mylisz się - powiedział niepewnie - Sam nie wiem...
Zaczął się krępować wiercąc na krześle. Patrzał w talerz.
Patryk wstał włączając cicho muzykę.
- Tak to już jest...- powiedział wyciągając się. Usiadł z powrotem na miejsce wycierając usta końcem serwetki.- Kocham cię, ale tak trudno powiedzieć mi za co...
Tomek napiął mięśnie zatrzymując na nim długo swoje spojrzenie.
-Jesteś pewien, że...- urwał potrząsając głową. Nie chciał rozwijać tej rozmowy. Wstał rozprostowując nogi następnie usiadł przy kominku.
Patryk wziął ich drinki stawiając koło kominka, następnie przyniósł z pokoju u góry sześć małych poduszek rzucając je obok Tomka. Sam rozłożył się koło niego powodując, że tamten wciągnął gwałtownie powietrze.
- Uspokój się. Jeszcze nie chcę z tobą tak szybko - powiedział do niego rozbawiony - Czy nie możemy się trochę podelektować?
Tomek zaśmiał się histerycznie, zasłaniając dłonią czoło.
- No już dobrze, dobrze...- podniósł się trochę oparłszy podbródek na jego kolanie- Porozmawiajmy sobie troszeczkę...
Wzniósł do góry oczy zatrzymując je na lampie. Patryk go podrywał! Tomek był totalnie stropiony. Położył się na poduszkach wziąwszy pod głowę dłonie.
- Kiedy się we mnie zakochałeś? - powiedział nieoczekiwanie sam siebie zaskakując tym pytaniem - Chciałbym to wiedzieć - dodał nieco mniej pewnie.
Poczuł, że palce tamtego zacisnęły się na jego łydce.
- Nie wiem. Chyba.....od razu. No nie była to nagła bezwarunkowa miłość, ale bardzo spodobał mi się twój mecz. Nie mogłem oderwać od ciebie oczu.
Tomek zmarszczył czoło zerknąwszy na niego ze zdziwieniem.
- To ty kiedykolwiek widziałeś mnie jak gram? Kiedy?
- Oj dawno - zaśmiał się - Ale to było tylko takie zainteresowanie, nic głębszego...- Zadumał się milcząc przez jakieś pięć sekund - Nie miałem jeszcze prawa jazdy. Pamiętam, że przyjechałem z ojcem pod Gimnazjum po Teofila, który zemdlał na chemii. Miałem po niego wyjść. No i wtedy zagapiłem się na wasz mecz. Akurat dorwałeś piłkę. Byłeś naprawdę szybki. Nie pozwalałeś nikomu do siebie podejść. Strzeliłeś świetnego, czystego gola. Wszyscy krzyczeli. Ty zachowałeś opanowanie i niezgłębiony wyraz twarzy, jakby to co stało się przed chwilą było dla ciebie niczym wielkim. Taki mały, słodki szkrab...- uśmiechnął się z przesłodzeniem całując jego kolano- Całkiem zapomniałem o Teofilu, który sam w końcu doczłapał do samochodu. Dostało mi się za to nie złą zjebkę. Później o tobie jakoś zapomniałem. Jak już mówiłem to było tylko takie niewinne zainteresowanie. Poza tym wolałem starszych chłopaków, ty ledwie skończyłeś podstawówkę ….bez urazy.
- Miałeś siedemnaście lat, tak?
- Dokładnie.
- Nie znałem wtedy jeszcze Teofila...- Zamyślił się.
- A potem...- znów pociągnął - kilka miesięcy później nieoczekiwanie usłyszałem dzwonek i zobaczyłem cię u progu mojego domu. Natychmiast cię poznałem. Nie mogłem uwierzyć w to co właśnie zobaczyłem.
Tomek się zatrząsł poczym wybuchnął niepohamowanym śmiechem, powodując, że Patryk uniósł w zaskoczeniu brwi.
Podniósł się siadając.
- Co jest?
- Eee...nic. Pamiętam to bardzo dobrze.
- A to czemu?
- Pewnie nie zdawałeś sobie sprawy z tego w jaki sposób na mnie patrzysz?
Patryk podciągnął go sobie bliżej ponownie zacisnąwszy dłonie wokoło jego łydki.
- Nie, nie miałem pojęcia...
- W każdym bądź razie bardzo mi się to nie spodobało i natychmiast zapisałem cię do mojej czarnej listy.
- Oj...to przykre...- Uśmiechnął się z udawanym smutkiem.
- Jeśli byłeś kiedyś na prześwietleniu rentgena, to powinieneś wiedzieć jakie to uczucie. Jeszcze nikt tak na mnie nie patrzał. Zakłopotałeś mnie i to mocno. Nie wiedziałem o co chodzi, a z twojej twarzy nie dało się zupełnie nic odczytać. Nie wiedząc o czym myślałeś nie mogłem odpowiednio reagować, co bardzo mnie niepokoiło i nakazywało trzymanie się od ciebie z daleka. No a później te twoje docinki. Zasługiwałeś na moją pięść. - Potrząsnął głową odwracając od niego twarz.
Patryk ujął go nieoczekiwanie pod podbródek i lekko pocałował. Tomek czuł niedosyt, ale nie dał tego po sobie poznać.
- Nie bądź o to zły. Lubiłem, kiedy wpadałeś w szał.
Parsknął na to z powrotem opadając na poduszki.
- Byłeś taki kochany, że szybko straciłem głowę.
- Ale chodziłeś z Dominikiem!- przerwał mu nieco urażony- Więc jak to w końcu było? Lubiłeś nas obu?
Patryk skwasił się odrywając od niego wzrok. Jego palce powędrowały pod nogawkę spodni Tomka. Rozdrażniło go to, bowiem zaczynało strasznie rozpraszać.
- A co miałem zrobić? Rzucić się na czternastolatka? Poza tym nie zdawałem sobie do końca sprawy z tego co czułem. Dominik był zabawny i podobał mi się.
Tomek zacisnął zęby. Nie chciał słyszeć o tym, jak bardzo podobał mu się Dominik.
Patryk położył się obok Tomka podparłszy się na ręce. Patrzał na niego badawczym wzrokiem. Chłopak starał się nie mrugnąć.
W końcu podniósł się i wziął parę łyków rozgrzewającego napoju, który trochę go uspokoił.
- Ty nie zwracałeś na mnie uwagi...- wyjaśnił jeszcze Patryk.
- Ależ oczywiście, że zwracałem. Cały czas myślałem tylko o tym jak by ci tu dowalić!
Nagle został pociągnięty na poduszki. Ledwie rozwarł usta, a natychmiast zostały przy miażdżone ustami tamtego. Całowali się z niezwykłą gwałtownością. Patryk nawet chciał się w końcu oderwać, ale Tomek mocno zacisnął ręce wokół jego torsu nie pozwalając mu na to. Bał się, że to może być ostatni raz jak tak go trzymał. Patryk położył się na nim wsuwając rękę pod jego bluzkę. Kołysali się w swoich objęciach, kiedy nagle mężczyzna odciągnął delikatnie jego twarz z przestrachem się w nią wpatrując.
- Co się stało? - zaniepokoił się.
Tomek zamrugał zamglonym wzrokiem.
- Nic...możemy kontynuować?
Musnął wargami jego usta kusząc. Patryk musiał użyć naprawdę całego swojego samozaparcia, aby się temu oprzeć.
- Jesteś zestresowany, czy coś?
- Nie.- Wyglądał na zniecierpliwionego.
- Drżysz...
- To chyba naturalne, prawda?
Zmarszczył czoło nadal mu się przypatrując. W końcu Tomek nie mógł tego znieść. Poderwał się na równe nogi podchodząc do okna. Patrzał się na pusty plac, gdzie stał samochód Patryka.
- Muszę ci coś powiedzieć.
- W porządku - usłyszał za swoimi plecami.
Wciągnął powietrze do ust starając się uspokoić. Jego ciało bezlitośnie domagało się Patryka.
- Może byłoby lepiej żebyś tego nie wiedział, ale....- Zaczął bębnić palcami o szybę - ale muszę ci powiedzieć, że...że cię kocham.
Za sobą słyszał ciszę. Wyglądało na to, że Patryk wstrzymał oddech, bo już nie słyszał jego urywanego oddechu.
- Ale nie możemy być razem.- Tu odwrócił się do niego - Nie możemy się spotykać i ty musisz uszanować moją decyzję.
Czarne oczy Patryka jakby pociemniały. Biło od nich tysiącami pytań, były pełnie niedowierzania.
Wpatrywali się w siebie przez pewien czas. W końcu Tomek usłyszał niski, ale niezwykle silny w swoim wyrazie głos:
-Nigdy się na to nie zgodzę.






z pozdrowieniami dla Nagisy-chan












Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 13 2011 14:02:56
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

(Brak e-maila) 19:26 24-10-2006
Brak dalszych części, poza tym świetne.
[b](Brak e-maila) 11:31 27-10-2006[/b]
Podobało mi sięsmiley nie ma to jak zakręcone trójkąty
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 23:10 27-10-2006
Ajoj robi się bardzo ciekawie^__^ Jakoś tak widzę Tomka i Patryka w jednym łóżku xD Nie wiem czemu XD Ale to mi chyba najbardziej pasuje ^__~ I oczywiście ja NAPRAWDĘ czekam na dalsze części ^___^ Może przy następnej aktualce? Bardzo proszę... :3
fallenAngel (Brak e-maila) 11:12 30-10-2006
Opcio naprawde bardzo przyjemnie sie czyta :] I mi tez najbardziej Tomek w lozku Patryka pasuje :3 Jeszcze jeszcze smiley
Bociek (Brak e-maila) 09:31 31-10-2006
Bardzo urocze!smiley Znalazłam to opko wczoraj przypadkiem, a rodział 5 i 6 przeczytałam jush kilka razysmiley Zapowiada się ciekawie a pomysł na parkę Patryk + Tomek jest świetny! Czekam na dalsze częsci!smiley
kociak00 (miratoo@o2.pl) 10:24 02-11-2006
Porusza moje nieco juz zmrożone serce. Oby nastepne czesci stopily z niego caly lod. Prosze.
Noren (tokyobabylon@wp.pl) 17:15 07-11-2006
świetne, nie moge się doczeka reszty
Iria (Brak e-maila) 15:14 10-11-2006
ekhym...dzięki!! Rok temu pisałam ten opek i jest już dawno zakończony więc niebawem pojawi się reszta. Bardzo się cieszę, że wam się podoba nawet nie wiecie jakie to przyjemne czytać te wszystkie komentarze. Przepraszam, że tak mało opisów i język niezbyt wyszukany ^^" Nie jestem dobrą pisarką xD Moje nowe opki są lepsiejsie...tak myślę ^^" Dziękuję ^_^
Clara (Brak e-maila) 21:00 26-12-2006
kiedy bedzie nowa czesc??????
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 01:33 01-01-2007
Fajniutko ^^ Szkoda, że nie doszło do czegoś więcej, ale nic XD Cały czas uważam, że Tomek powinien być z Patrykiem XD Pasują do siebie *^ ^*
Neyllya (neyllya_chan@interia.pl) 10:57 02-01-2007
Proszę o następne części. opko jest świetne, tylko szkoda, że całośc nie jest wrzucona na stronkę. to czekanie mnie zebija ToT.
(Brak e-maila) 21:20 02-01-2007
jak zakończony to czemu nie ma tego wiecej? Jak można konczyć w takim momecie? Ja się zapłaczę, a jak przyjdzie nam czekać na aktualkę zbyt długo( uchowaj)to co?
Schensi (Brak e-maila) 00:34 08-01-2007
kuuurde swietne ^^ naprawde mi sie podoba z niecierpliwoscia czekam na ciag dalszy ^^
a_wia (a_wia83@tlen.pl) 18:44 16-01-2007
bardzo mi się podoba. historia mnie wciągnęła, mimo styczności ze 'zwykłym aniołem' zuzyy, którego skądinąd uwielbiałam także ;] pozdrawiam i czekam na kolejne części.
wika (Brak e-maila) 11:28 24-02-2007
opowiadanie jest świetne, pomysł ciekawy całość wciąga. Tylko czemu tak żadko się pojawiają następne części?
Iria (Iria999@op.pl) 20:22 25-02-2007
Właściwie wysłałam jeszcze rozdział 12, ale jak widać z jakiegoś powodu nie ma... smiley A odpowiadając dlaczego nie ma całości? dlatego, że opek jest dość obszerny i komu by się chciało sprawdzać tyle błędów na raz xP Jeśli ktoś koniecznie chce rozdział 12 to proszę pisać na moją pocztę ^^"
Omega (barbara.omega99@wp.pl) 13:38 02-03-2007
Chcicałabym Ci powiedzieć, Iria, że - choć są pewne niedociągnięcia językowe - to opowiadanie bardzo mi się podoba. Doskonale budujesz nastrój napięcia erotycznego, nie idziesz na skróty. Pozdrawiam i czekam na kolejne części.
mida (Brak e-maila) 00:36 08-03-2007
Świetne! smiley Proszę o jeszcze ^^
Sasori (Brak e-maila) 18:13 20-03-2007
Uwielbiam to poowiadanie. Proszę dodaj kolejne części jak najszybciej.
Kira (Brak e-maila) 20:54 20-03-2007
Zajebiste!!!!!!!!!!!!!ciąg dalszy obowiązkowo musi być, pozdawiam i czekam niecierpliwie!
lollop (Brak e-maila) 00:47 21-03-2007
ne ma być dalszej części...? T-T ne zgadzam sie... to jest takie fajne i tak mi się podoba i w ogóle... no, pisz dalej, co? smiley
mila (Brak e-maila) 10:32 21-03-2007
Opowiadanie bardzo fajne. Na początku co prawda podchodziłam do niego trochę sceptycznie, ale po trzecim rozdziale nie miałam już wątpliwości. Podoba mi się postać Patryka i Teofila. Całkiem nieźle ich wykreowałaś. No i oczywiście jest jeszcze Tomek, rozchwiany uczuciowo między jednym a drugim bratem. To mi się zdecydowanie podoba.
Poza tym...
Po myślniku i wielokropku zawsze jest spacja. I nie stawiaj po wielokropku przecinka - toż to przeokropnie wygląda.
I BŁAGAM Cię, nie umieszczaj w opowiadaniu emotek/buziek/uśmieszków czy jak to tam można jeszcze nazwać. Myślę, że czytelnicy doskonale wiedzą, co zaszło w 12 rozdziale między Tomkiem a Patrykiem, więc ten uśmieszek był absolutnie niepotrzebny. Zresztą coś takiego tylko przeszkadza w czytaniu. A przynajmniej mi. Wybacz mi droga autorko, jeśli jestem upierdliwa, ale po tym uśmieszku urok rozdziału zmniejszył się dla mnie o połowę.
Bardzo Cię proszę, nie rób czegoś takiego w swoim tekście, to jest wręcz profanacja każdego szanującego się opowiadania. W swoich dopiskach odautorskich rób co chcesz, ale sam tekst zostaw w spokoju.
Życzę dużo weny i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.

Pozdrawiam
mila
Omega (Brak e-maila) 17:23 21-03-2007
O rany... ale się porobiło. Ale ciekawie, no i podoba mi się to, że oni zachowują się tak "pod swój charakter", bo to niekiedy trudno przypilnować. Hmmm... a kiedy reszta?
asjana (Brak e-maila) 02:08 22-03-2007
dobrze ze go nei usunelas czekam na dalsze czesci
Aithne (Brak e-maila) 03:14 23-03-2007
Śliiiiczne! ani mi się waż usuwać je z kompa. idę sie porozpływać w oczekiwaniu na kontynuację smiley
feelka (Brak e-maila) 22:37 22-04-2007
wow...wątek szczerze mnie powalil...rany, wreszcie coś z charakterkiem a nie jakies wymigdalone słodkie hisoryjki...mam wrażenie, ze nie betowane bo kupa błędów _^_ ale nie no....mistrzu, chce wiecej!
(Brak e-maila) 14:01 23-04-2007
nie no...sado-maso rox ;D
liz (liz5@o2.pl) 16:26 23-04-2007
ja chce dalsze czesci!!! kocham to i ciebie i to opowiadanie
Ava Ingray (ava_ingray@o2.pl) 19:48 29-04-2007
Mam mieszane uczucia. To opowiadanie jest dobre, niezaprzeczalnie. Fabuła całkiem interesująca, Patryk mru. I tak, mam ochotę przeczytać kolejne części. Ale... jest trochę poważnych błędów językowych, kilka "kfiatków" przy których zaśmiewałam się na śmierć. Przydałby ci się dobry beta-reader. To opowiadanie sporo zyska na porządnej korekcie.
Iria (Brak e-maila) 18:04 19-06-2007
Taaa, bo jest dość stare i nie chciało mi się ich poprawić. Nie wiedziałam, że to coś może się tak podobać. Następne rozdziały będą lepsze, obiecuję.
marisa (Brak e-maila) 22:46 19-06-2007
Piekne!!! Kiedy następne?? Doczekam się kolejnych części?? Takie opowiadania mogłabym czytać po kilka razy!!!
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 08:45 20-06-2007
Autentycznie xD Ja mam wydrukowane wszystkie części i kiedy siostra zajmuje kompa, zabieram się za ich czytanie xD Jednak czuję niedosyt... Chcę następnej części! *^ ^*
Verdish (Brak e-maila) 20:50 20-06-2007
Dziś przeczytałam. I nie wiem dlaczego jest to dla mnie inne od wszystkich. Chcę więcej. Ma to w sobie ten niepowtarzalny urok i delikatność.
Iria (Brak e-maila) 19:01 29-06-2007
dzięki ^^ nie wiem czy w ogóle będzie dalsza część, wysłałam następne rozdziały, ale minęło więcej jak 2 miesiące i jak nie ma tak nie ma xD Obecnie stukam coś nowego, nie wiem czy jest dobre, ale jak ktoś chcę to może wejść na http://dream.vdd.pl/ i poczytać Kameleona- szechiny (das bin ich ^^"smiley Zmiatam!! papa
iria-chan (Brak e-maila) 19:22 29-06-2007
ps: xD obiecuję przysłać rozdziały w tym tygodniu (zrobie jeszcze małe poprawki) Widzę, że były tu jakieś problemy to dobrze, że wszystko jest już okey smiley
marisa (marisa666@wp.pl) 15:26 07-07-2007
Czy moge miec chociaz cien nadzieji ze przy okazji nastepnej aktualki znajde kolejny rozdzial? Wprost usycham z ciekawosci!! prosze o nastepne czesci...prosze, prosze, proszeeeee...
iria (Brak e-maila) 17:10 12-07-2007
Wysłałam, ale pewnie pojawi się później :]
marisa (Brak e-maila) 17:29 13-07-2007
Dzieki ci dobra kobieto smiley to czekam na nastepna aktualke...
Lenna (Brak e-maila) 20:40 16-07-2007
Muhahahahah XD *very evil smile* Widzisz Szechina, jako twoja wierna fanka przeczytałam i "Tylko mój"... I ja chce więcej! Teraz, już, natychmiast! Najbardziej z całego towarzystwa lubię Patryka smiley Czekam na następne części... ,
Pozdrawiam,
Lenna
Kicia (Brak e-maila) 09:54 10-09-2007
Co dalej, co dalej chyba nie zamarźli? Pozdrawiam autorkę, opowiadanie jest super!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 18:58 21-10-2007
Fajne opowiadanko;D Ciekawe co będzie dalej...jak dla mnie to mogliby się rano pokłócić i przez jakiś czas do siebie nie odzywać...cierpieliby w samotności;P Ale na końcu oczywiście by się pogodzilismiley Iria, proszę pośpiesz sie z dalszym ciągiem!
Tanpopo (Brak e-maila) 18:32 11-11-2007
kyaaaaaaaaa!!!!jak mogłaś w takim momencie skończyć ja zaraz zwariuje!!!!ja chcem dalej!!
valkiria (Brak e-maila) 20:01 11-11-2007
Jak mogłaś przerwać w talkim momencie?? Ty mała utalentowana sadystko!!! Ja z ciekawości zwariuję!! Kiedy następne części? Kiedy? KIEDYYY?
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 20:04 11-11-2007
to jest swietne!! mam nadzieje ze szybko dojda nastepne czesci!! to uzaleznia! ;P
Neyllya (neyllya_chan@interia.pl) 23:46 11-11-2007
Jak mozna przerywac wtakim momencie. Toz to sadyzm ToT. Kiedy nastepne czesci??
asjana (Brak e-maila) 03:48 12-11-2007
to jest boskie czyta sie jednym tchem . Przepięknie piszesz czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Mam nadzieje, że szybko się ukarze
luc1000 (Brak e-maila) 17:54 12-11-2007
Nie mogę się w końcu doczekać!Kiedy w końcu będą razem.Proszę,ile części jeszcze mam czekać?
Kicia (Brak e-maila) 11:25 13-11-2007
Błagam niech to się skończy szczęśliwie!!! Niech będą w końcu razem please!!!
liz (Brak e-maila) 18:26 14-11-2007
nie wolno ci kończyć w takim momencie!!!! to nie dopuszczalne!!!!!
fallenAngel (Brak e-maila) 20:00 14-11-2007
Naprawdę dobre opowiadanie, miło się czytało a i jakoś do myślenia dało smiley
Czekam na więcej.
vanessa (Brak e-maila) 22:56 14-11-2007
Jak można przerwać w takim momencie?? Czy Ciebie sumienie nie dręczy? Co dalej? Co dalej?
marisa (Brak e-maila) 23:10 18-11-2007
Ach Iria ty to wiesz jak człowieka przyprawić o szybsze bicie sercasmiley) To okrucieństwo skończyć w takim momencie kochanasmiley)
Aya (Brak e-maila) 23:25 19-11-2007
jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam; piszesz świetnie, nie licząc kilku błędów ortograficznych i kilka momentów gdzie nie mogłam sie za 1 razem połapać czy to w końcu Patryk czy Tomek mówi/robi/myśli ;]
ale tak poza tym to świetnie i nie mam niczego do zarzucenia;] trzymaj tak dalej, z niecierpliwością czekam na kolejną dawkę adrenaliny;]
mida (Brak e-maila) 15:49 21-11-2007
*placz* *krzyk*
...
Kiedy nastepne czesci?smiley
Iria (Brak e-maila) 19:05 23-11-2007
ostatni rozdział to 17-sty ;P ;P Następnym razem będzie. Dziękuję za ciepłe komentarze. Ale mam teraz dobry chumor. Dziękuję ^^
persefona (Brak e-maila) 21:19 23-11-2007
17?! Ostatni?! Iria chyba nie muwisz poważnie?? W takim razie kiedy "Tylko mój II"?
Ayame Takarai (Brak e-maila) 22:05 23-11-2007
Irio moje ty bożyszczesmiley czy po skończeniu tego opa (co przyjmyje z bólem serca do wiadomości) zamierzasz napisać kolejnego??? Bo strach marnować tai talntsmiley)
Iria (maruta_chan@wp.pl) 15:09 25-11-2007
Hymmm sama nie wiem >_> Jestem leniwa xD Zawsze jednak możesz wpaść na mojego bloga ^^ www.yaoi-szechina.mylog.pl/ Byłoby miło ^_~ Pozdrawiam.
Mikku Kai (mikku_kai@o2.pl) 22:30 01-12-2007
Opowiadanie jest świetne! Czekamy na następny rozdział, mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać.

Pozdrawiam ciepło,
M.K.
eL. (Brak e-maila) 21:27 04-12-2007
To jest po prostu BOSKIE! Ja chcę następną część!
Arwena (Brak e-maila) 21:36 09-12-2007
Jest aktualka nie 17-tego rozdziałusmiley( Iria ty mnie nerwowo wykończysz!!
Iria (Brak e-maila) 18:17 16-12-2007
to nie moja wina >_>" Kto inny wysyła moje prace. Jeśli ktoś mi wyjaśni czemu notatnik robi brzydkie ,,krzaczki", to wyślę rozdziałsmiley
mida (synis@poczta.onet.pl) 19:03 24-12-2007
Krzaczki sa wina kodowania na stronie albo kodowania jakie jest ustawione w przegladarce (albo obu). Lepiej na wszelki wypadek nie bawic sie w polskie znaczkismiley
PS: gdzie jest kolejna czesc????:/
Eovin Nagisa (eovin_nagisa@op.pl) 16:43 29-12-2007
No tak... xD nie zadręczajcie autorki, bo to wszystko moja wina xD Ale dont łori xD Tekst jest już u Kirikos,więc pewnie pojawi się przy następnej aktualce x2 Jeszcze raz gomen ^^'
Iria (Brak e-maila) 20:16 30-12-2007
Tak, tak, tak, to wszystko Jej wina smiley Już wiecie do kogo pisać. (tuli Nagisę)
ciołek (Brak e-maila) 19:26 01-01-2008
to jest fajne! szkoda że się skonczyło xD
w. (Brak e-maila) 19:47 01-01-2008
Łi, koniec? ;(
Czekam na cdnastapilsmiley
Malina (Brak e-maila) 20:38 01-01-2008
Świetne! Już dawno nie czytałam czegoś tak wciągajacego i przyprawiającego o motylki w żołądku! Czekam na nowe opowiadania!
marisa (Brak e-maila) 22:55 01-01-2008
Iria jestes wielka!!! Porzuć niedbalstwo i pisz kolejne opy!!!!
Aithne (Brak e-maila) 00:02 02-01-2008
mniam... czekałam na to zakończenie dłuugo
asjana (Brak e-maila) 13:59 02-01-2008
po prostu bosko
luc1000 (Brak e-maila) 12:57 03-01-2008
nareszcie doczekałam się końca jest rewelacyjny.Oby więcej tak ciekawych opowiadań.
Fafooon (Brak e-maila) 00:38 04-01-2008
ŚWIEEETNE!
Pogratulować tylkosmiley
Yumi (Brak e-maila) 11:35 04-01-2008
jeeeeeeej! ja kocham to opowaidanie!!! *____*
melon (Brak e-maila) 13:02 09-01-2008
Bardzo mi się podobało to opowiadanie, przede wszystkim ze względu na bohaterów, którzy wyszli Ci najlepiej. Naprawdę, świetni Ci wyszli.
Końcówka była dobra, ale mimo wszystko w jakiś sposób trochę mnie rozczarowała. Nie dlatego, że skończyło się dobrze, ale przez to, że Tomek i Patryk wyszli ze swoich charakterów, strasznie ich zmiękczyłaś pod koniec. Ja rozumiem, że zakochani zachowują się różnie, ale jakieś swoje osobowości zachowują, a Ty wybiłaś obu z ich rytmów. Chłopcy zatracili siebie, co jak dla mnie jest wielką szkodą. Po prostu było za cudownie, za słodko. Albo może ja mam jakiś spaczony pogląd na romantyzm.
Ale jak już pisałam wcześniej opowiadanie bardzo mi się podobało.
marville (Brak e-maila) 19:52 09-01-2008
woooow!! xD super piszesz!! jakbyś mogła to... jak napiszesz nową część... powiadomisz mnie na 5750930 ?? bądĽ rozyczka94@gmail.com ?? byłabym wdzięczna ;]
marville (Brak e-maila) 20:19 09-01-2008
wrrrróóóć. pomyłka ;P ale też bosko piszesz ;P
marville (Brak e-maila) 17:07 11-01-2008
aaaa!!!!! to moje ulubione yaoi lepszego nie spotkałam!!!!!!!!!! kocham cie, no xD pozdrawiam cieplutko ;**
naru (Brak e-maila) 14:53 16-01-2008
dlaczego moje jedno z ulubionych opo musialo sie skonczyc? why? ja chcem wiecej ...to taka fajna parka smiley
Eleviath (Brak e-maila) 22:57 18-01-2008
Świetne smiley Czytałam i nie mogłam się oderwać. Niektóre błędy/ literówki itp. były denerwujące, ale fabuła to wynagradza. I cudni bohaterowie!
Skoro pisałaś to dawno, to jestem pewna już twój warsztat się bardzo poprawił i przy następnych opach będziesz bardziej wymiatać smiley.
Masz może jakąś stronę z opowiadaniami (niekoniecznie yaoi) w necie? Z chęcią bym poczytała smiley
Btw. Taki mały szczególik, który być może tylko mnie drażnił to twoja skłonność do umieszczania wielu wykrzykników lub pytajników przy sobie. Ja rozumiem, że emocje, ale wydaje mi się, że jeden znak wystarczy smiley (o kurcze, piszę zupełnie jakbym się znała xxxD)
Iria (maruta_chan@wp.pl) 22:04 20-01-2008
Dziekuję Eleviath ^^ Mam własną stronę, ale opowiadanie nie jest zbyt dobre z powodu błędów. W ostatnich rozdziałach staram sie już je tak nie popełniać, ale pierwsze rozdziały dość... straszą xD Na pewno, kiedyś wezmę się porządnie za korektę tego opka, ale w tej chwili nie mam na to czasu. W każdym razie jak chcesz to zajrzyj ^^ będzie mi i tak miło www.yaoi-szechina.mylog.pl Pozdrawiam!
Koonotori (Brak e-maila) 15:17 30-01-2008
Padam na twarz przed Autorką! CUDO!!!!!!!! *.*
Haru-chan (Brak e-maila) 12:31 22-02-2008
Hai! To też jedno z moimch ulubionych opków. Fajnie piszesz jeśli chodzi o korelacje pomiędzy bohaterami. Ładnie oddajesz emocje. Mi nie zawsze się to udaje. ^^
bubu (Brak e-maila) 21:43 09-03-2008
może napiszesz drugą część?? plissssssss xD
asjana (Brak e-maila) 23:29 09-07-2008
super opowiadanie kiedyś je czytałam i dziś też usiadłam i całe przeczytałam ktoś napisał żeby była jeszcze jedna cześć niby tez bym chciała, ale kolejna część może być boska, ale może tez wszystko zepsuć więc chyba wole mieć niedosyt niż przesyt, ale czekam na kontynuację kameleona i może na jakieś inne opowiadanko
KotekxCHAOSx (dears@op.pl) 22:43 03-02-2009
założe się że Tomek bedzie z Patrykiem ^^ ale jeszcze zobczymy
oczarowana (Brak e-maila) 18:35 21-12-2009
To jest naprawdę niesamowite czytam poraz kolejny
Ein (Brak e-maila) 16:06 03-05-2010
Co jakiś czas do tego wracam i za każdym razem coraz bardziej mi się podoba ;D
Anka (Brak e-maila) 13:45 16-06-2010
Uroczy ci Twoi chłopcy smiley
Sorasek1 (selene110@wp.pl) 21:27 19-06-2010
yay, ta historia mi coś przypomina... <3
Sorasek1 (selene110@wp.pl) 21:28 19-06-2010
piękne ;D
trubadur (Brak e-maila) 22:23 18-10-2010
świetne! nie myślałaś może o napisaniu tego również z perspektywy Patryka? chętnie bym to przeczytała ;D
sintesis (Brak e-maila) 02:37 13-02-2011
wracam po raz kolejny poniewaz malo jest takich opowiadan, do których zaglada się z tesknotą co jakis czas... po prostu cudosmiley
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum