ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Tylko mój 13 |
13
Na ich szczęście śnieg nieco stopniał. Powstała chlapa, spod której wybijały się kępy trawy. Tomek przewrócił się na drugi bok wyciągnąwszy w kierunku szyby dłoń. Słońce raziło go w oczy, więc chciał pociągnąć za rolety. Macał szybę marszcząc przy tym czoło. No gdzie ta zasłona? W końcu niechętnie otworzył lewe oko. To, co zobaczył spowodowało, że natychmiast się poderwał uderzając w głowę.
Usłyszał śmiech. Rozejrzał się. Patryk stał na zewnątrz zaciągając się dymem. Wpatrywał się w niego wesoło w końcu upuściwszy papieros podszedł i zapukał w szybę.
- Boże...- Otworzył drzwi wypadając z samochodu na kolana- A ja myślałem, że to był tylko koszmar. Więc jednak...
- Napiłbym się kawy...- wyszeptał tęskliwie po czym dodał z wyrzutem - Jesteś strasznym śpiochem.
Tomek wstał przygładzając dłońmi włosy, sterczały mu na wszystkie z możliwych sposobów. Zerknął ukradkiem na Patryka. W porównaniu z nim wyglądał jak istne czupiradło w dodatku miał podkrążone oczy i bolał go kark. Cóż za upiorna noc!
- Jedziemy?
Pokiwał głową nieprzytomnie rozglądając się dookoła. Las nie wydawał się już takim strasznym. Słoneczne promienie wesoło tańczyły po gałęziach, z których spływały pozostałości po czapach śniegu. Zdziwił się, iż podziwiał to miejsce, które jeszcze zeszłej nocy było dla niego istnym przekleństwem.
Nagle ostro zakręciło go w nosie i zanim zdołał się powstrzymać kichnął potężnie czując jednocześnie, że bierze go ból głowy.
- Oj! - Patryk zerknął na niego figlarnie - Czyżby to konsekwencja poprzedniej nocy? Czuję się winny.
- I słusznie - odparł mu wsiadając z powrotem.
Był strasznie zakłopotany, więc na siłę szukał znów jakiejś sprzeczki.
- Możemy ruszyć? - wsiadł koło niego zapalając samochód.
- Możemy.
Jechali przez pierwsze dwie minuty nic do siebie nie mówiąc. Tomek zamartwiał się tym, co mogło się dziać w domu pod jego nieobecność. Nigdy jeszcze nie zdarzyło mu się zniknąć bez uprzedzenia na całą noc. Ciotka na pewno się zamartwiała, jak nie zadzwoniła wcześniej na policję. Tego bał się najbardziej. Poza tym jak miał się jej wytłumaczyć..?
- Wszystko będzie okey - powiedział do niego nieoczekiwanie. Tomek drgnął - Możesz zwalić winę na mnie...
Odwrócił się gwałtownie, mierząc go podejrzliwym spojrzeniem. Tamten zerknął na niego z ukosa z rozbawionym, pytającym uśmiechem.
- Jak ty to robisz?
- Niby, co?
- Jak ty zawsze wiesz, co myślę. To nieprawdopodobne...Posiadasz jakieś zdolności paranormalne, czy co?
Roześmiał się głośno.
- Może jestem po prostu dobrym obserwatorem.- wzruszył ramionami nadal się podśmiewając.
- Obserwujesz mnie? - uniósł chytrze brew do góry.
- Jeśli tylko mam sposobność - powiedział miękko - To doprawdy zajmujące.
Poczerwieniał i utkwiwszy wzrok w przed siebie naciągnął na twarz szal w celu utrudnienia dalszej obserwacji.
Po mimo bólu głowy i ogólnemu złemu samopoczuciu był w całkiem niezłym humorze. Wypełniało go jakieś trudne do określenia ciepło i szczęście. Nie mógł nad tym zapanować, to trwało bez jego woli.
- Zawiozę cię do domu.- Skręcił w boczną drogę.- Mam nadzieję, że nie dostaniesz mocnego OPR?
- Że, co? - zaśmiał się histerycznie - Żeby się tylko na tym skończyło...
Patryk dziwnie zaniemówił. Jakby coś go nagle uziemiło. Spojrzał na Tomka nieodgadnionym wzrokiem.
- Ja się o siebie nie martwię....- chrząknął podejmując nieoczekiwanie - Mam już dawno dwadzieścia dwa na karku i rodzinka jest raczej przyzwyczajona do tych moich nocnych wypadów. Tłumaczyć się z niczego nie muszę...- Zerknął na niego badawczo - Masz już skończoną osiemnastkę?...- zapytał dziwnie nerwowo - Cholera!! - Zgrzytnął zębami zaciskając dłonie na kierownicy.
Zdawał się czymś rozzłoszczony. Tomek gapił się na niego parę chwil zaintrygowany.
- A, bo co?
- Masz czy nie?
- Mam...!
Jakby się rozluźnił.
- To dobrze…
- Co niby dobrze?
Tomek dostrzegł z niedowierzaniem, że ten się czerwieni.
- No… wiesz… Tak z nieletnim..
Zdębiał przez moment dość tępo mu się przypatrując. Poczuł się jak dzieciak! ,,Nieletni" jak to okropnie zabrzmiało, czy właśnie takim widział go Patryk? Czy był dla niego po prostu dzieciakiem?
Dojechali w końcu na miejsce. Z niewiadomych przyczyn zatrzymali się trochę dalej od bramy wjazdowej. Tak, żeby nie było ich widać z podwórza.
Wysiedli. Kiedy Tomek wstał, poczuł, że ogarnia go ciemna chmura. Zakręciło mu się w głowie i musiał oprzeć się bokiem o samochód. Kiedy ciemna masa się rozwiała ujrzał przed sobą Patryka. Wpatrywał się w niego lekko zaniepokojony.
- Chyba masz gorączkę - Zdjął rękawiczki i nieoczekiwanie ujął jego twarz w swoje dłonie - Rzeczywiście jesteś rozpalony.
- Eee...nie... To nic takiego - Delikatnie oderwał jego dłonie. Zaskoczyło go gwałtowne bicie własnego serca. Dotyk Patryka działał na niego z niesamowitą mocą i zaczął żałować, że się z nim rozstawał.
- Połóż się do łóżka i porządnie wykuruj. Potrzebuję cię.
Szaleńczy łomot serca nasilił się, omal nie rozrywając mu piersi.
Uciekał wzrokiem w bok, jakby to miało coś pomóc.
Poprawił mu jeszcze szal musnąwszy kciukiem jego podbródek. Normalnie już dawno by go nie było, ale on nadal tkwił w miejscu nie mogąc za nic ruszyć z miejsca. Na raz przypomniały mu się wszystkie najprzyjemniejsze momenty, które z nim przeżył w samochodzie i aż zaparło mu dech.
Podniósł na niego oczy. Patryk również wpatrywał się w niego z podobnym strapieniem. Wyglądał tak, jakby z czymś walczył.
Tomek wiedział, że nie było to odpowiednie miejsce na okazywanie czułości, ale po prostu zwalało go z nóg. Objął go gwałtownie za szyję i już tkwił w jego objęciach zaspokajając pragnienie swoich ust.
Całowali się jak nigdy wcześniej. Mężczyzna oparł go silnie o samochód ledwie go na nim nie kładąc. W końcu się jednak od niego oderwał i odskakując na metr wydusił ze ściśniętego gardła:
- To nie był najlepszy pomysł Tomuszko...- Nie patrzał na niego - Uciekaj...zanim zrobię coś nieprzyzwoitego pod domem twojej cioci...
Chłopak bezmyślnie rozejrzał się dookoła nie mogąc odnaleźć właściwej drogi. W końcu jednak zmieszany skierował się we właściwą stronę. Był całkiem rozdrażniony, że nie udało mu się poskromić własnej żądzy. To przecież Patryk był tym, który się na niego rzucał i zmuszał do wszystkiego. Tomka zadanie polegało na ,,niechętnym" poddawaniu się jego woli.
Stawiał duże, pospieszne kroki czując na swoich plecach przypalający wzrok. Dopiero za drzwiami poczuł się bezpieczny, ale trwało to krótką chwilę... Czyjeś mniej serdeczne spojrzenie przewiercało go na wylot. Tomek zadrżał. Jeszcze nigdy nie widział ciotki w takim stanie...
Cierpliwie wysłuchaj jej wrzasków nie odzywając się ani na moment. W końcu zakryła dłonią usta i odwracając się na pięcie, weszła do kuchni zatrzaskując za sobą drzwi. Niepewnie wszedł za nią. Płakała. Zrobiło mu się okropnie żal. Usiadł przy niej z dłońmi na kolanach.
- Ciociu...- wyszeptał. Nie wiedział, co jej powiedzieć. Kobieta otarła łzę przenosząc na niego mokre oczy. Pozwoliła mu mówić.- To stało się wbrew mojej woli. Samochód..., którym jechałem...- przełknął zacisnąwszy boleśnie pięści - Złapaliśmy gumę. Musieliśmy nocować w aucie, bo naprawdę nie dało się ruszyć z miejsca. I na dodatek nie było zasięgu, abym mógł się z tobą skontaktować. … To dość skomplikowane…
Zwęziła oczy przypatrując mu się przenikliwie.
-Z kim byłeś? Nie z Teofilem, bo do niego dzwoniłam. Poza tym, jakie to było miejsce, że nie potrafiłeś się do mnie odezwać?!
Nieprzyjemny chłód szarpnął jego postacią. Pochylił się lekko do przodu i wtedy właśnie ostro zakręciło mu się w głowie. Przed oczami ujrzał przesuwające się czarne, mgliste plamy. Zamrugał, starając się je odgonić, ale nie pomogło. Było coraz gorzej.
- Jja...- Potarł rozpalone czoło ledwo dostrzegając zarys jej postaci - Przepraszam. Nie chciałem cię martwić...
To, co zapamiętał było okropnym łoskotem i uderzeniem. Kiedy z powrotem otworzył oczy zdał sobie sprawę, że znajdował się w łóżku. Nachylały się nad nim trzy postaci. Ciotka, kuzyn i jakiś mężczyzna.
- Jak się czujesz synu? - odezwał się do niego ów nieznajomy.
Tomek wpatrywał się w niego z intensywnością. Z początku nie potrafił ogarnąć całej sytuacji. Dlaczego tamten zwrócił się do niego słowami - ,,synu", czyżby był jego nieżyjącym ojcem? - Pomyślał bezmyślnie.
Pokręcił głową marszcząc brwi.
Osoba ta ujęła jego dłoń przycisnąwszy kciuk do jego nadgarstka.
- Czy wszystko z nim w porządku, doktorze?
- Doktor...- wyszeptał starając się podnieść.
- Jest osłabiony. Przemarzł...- Spojrzał na niego dobrodusznie - Musisz zjeść coś ciepłego.
- Nie umrze? - usłyszeli głos Karola. Był bardzo zmartwiony.
Matka uszczypnęła go w ramię.
- Nawet nie mów takich rzeczy! Idź odrabiać lekcje...
Spojrzał na nią bliski rzewnych łez:
- Przecież są ferie!
Doktor roześmiał się życzliwie, odwracając do swojej torby.
Ciotka wyszła z nim na zewnątrz. Zapewne rozmawiali o nim…
Nawet się ucieszył, że stracił wtedy przytomność. Przynajmniej nie musiał się tłumaczyć z tego, co mu się przydarzyło. Nie potrafił jej opowiedzieć o Patryku i o lesie...W końcu niby, co mieliby robić w takim miejscu? Nie zrozumiałaby tego. Gdyby był wtedy z Teofilem, sprawa wyglądałaby całkiem inaczej. Niestety. Patryk był Patrykiem...
Opadł na łóżko przymykając oczy. Ilekroć o nim pomyślał robiło mu się gorąco i jakoś dziwnie duszno. Uczucie było nie do zniesienia! Nie mógł zrozumieć, co się z nim działo.
Naciągnął na twarz kołdrę odwracając się do ściany. Podkulił nogi starając się wymazać go ze swojej pamięci, bez skutku.
- Coś cię boli? - zaniepokoił się kuzyn poklepawszy go po głowie.- Zawołać mamę?
Pokręcił głową. Nawet nie potrafił wydusić z siebie głosu.
- Zostaw mnie na chwilę samego, dobrze? Jestem dość śpiący.
Dwa dni męczył się w łóżku. Ciotka nie pozwalała mu wstawać. Była dla niego przedziwnie miła. Co bardzo go kłopotało. Nie potrafił wymazać z pamięci jej zapłakanych oczu. Czuł wstyd, że doprowadził ją do takiej ostateczności.
- Przepraszam...- wyszeptał, kiedy odsłaniała zasłony w jego pokoju.
Zapatrzyła się na niego zaskoczona.
- Obiecuję, że już nigdy więcej nie będziesz się o mnie martwiła...
Usiadła obok niego następnie pogładziła go po policzku.
- To ja cię przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłam. Jestem szczęśliwa, że nic ci nie jest. Musiałeś strasznie zmarznąć w tym lesie. To dobrze, że przesiedziałeś w samochodzie, zamiast włóczyć się w mroźną noc. To nie była twoja wina.
Spojrzał na nią niepewnie się uśmiechając. Kobieta wstała radośnie.
- Masz ochotę na coś konkretnego na obiad?
- Wolałbym już wstać. Nie mam siły leżeć w łóżku. Czuję się bardzo dobrze.
Spojrzała na niego w sposób jakby go oceniała.
- No dobrze, ale ubierz się ciepło.
Po południu zadzwonił do niego Teofil. Kiedy usłyszał w słuchawce jego głos dziwnie się zmieszał łażąc bez celu po pokoju. W końcu oparł się o biurko zaczynając zagryzać paznokcie.
,,...nie?- mówił coś do niego, lecz ten go wcale nie słyszał - Tomek...?"
- Tak? - prawie krzyknął do słuchawki.
,,Czy ty mnie słuchasz...? Wydajesz się jakiś nieobecny duchem..."
- Przepraszam cię. Karol mi przeszkadzał...Możesz powtórzyć?
Po drugiej stronie usłyszał westchnienie.
,,Nieważne...- urwał następnie po pewnej pauzie powiedział: - Chodzę z Basią, wiesz?"
Tomek zamarł rozwierając szeroko oczy.
,,Kiedy ty namiętnie mnie unikałeś, ja spotykałem się z Basią i ...chodzimy ze sobą. Co ty na to?"
Utkwił wzrok na wzorze chodnika.
- No...cóż...- Nie mógł się nadziwić spokojnej nuty w swoim głosie.- Cóż ja mogę powiedzieć. Gratuluję. Cieszę się razem z tobą.
,,Serio? Świetnie! Jestem naprawdę szczęśliwy.
- Tak to...fajna dziewczyna.
Zmienili temat, ale on wciąż rozmyślał o tym, co mu powiedział. Kiedy się rozłączyli usiadł w fotelu z przytępionym wzrokiem. W końcu się stało to, co miało się stać. Chodzili ze sobą. Byli razem...
Jego Teofil i Basia...
Nie potrafił zdefiniować tego, co czuł. Przyjaciel jakby się od niego oderwał. Czy coś się między nimi zmieni? Czy będą w stosunku do siebie bardziej chłodni, lub może przestaną się spotykać? Teofil będzie zajęty tylko Basią...
Było coś, co gnębiło go jeszcze bardziej. Mianowicie sprawa Patryka. Przecież był bratem Teofila! Jak mógł o tym nie pomyśleć??? Nie mógł się przecież związać z bratem swojego przyjaciela. W dodatku z chłopakiem!! Gdyby Teofil miał siostrę sprawa przedstawiałaby się w całkiem innym świetle.
Znękany zsunął się z fotela przycisnąwszy komórkę do czoła z taką siłą, że pozostawił na nim czerwony odcisk.
- Nie mogę, nie mogę......- Pokręcił głową starając się zebrać myśli.
W dodatku...czyżby uczucie, jakim darzył Patryka nie było zwykłą namiętnością? Patryk był mistrzem w rozpalaniu w nim ognia. Miał w sobie jakąś siłę przyciągania. Ale czy go kochał?
Natychmiast przypomniała mu się tamta noc, kiedy nie mógł go znaleźć. Kiedy błąkał się wołając jego imię. Jeszcze nigdy tak się o nikogo nie bał. Myśl, że miałby go stracić, lub, że coś niedobrego miałoby mu się przytrafić, powodowała, że żołądek skręcał mu się ze strachu aż do mdłości!
Naprawdę się o niego niepokoił... Kiedy w końcu go ujrzał był taki szczęśliwy i rozwścieczony za razem, że nie wiedział, co z sobą zrobić. No i doszło do tego, że się rozryczał jak jakiś bachor.
Czy namiętność może być tak silna by powodować w nas takie emocje?
Zagryzł wargę. To i tak nie miało znaczenia... do niczego więcej nie dojdzie, to nie miało szansy!
***
- Ale...po co ci to? - zapytał go zdziwiony Teofil.
Starał się utwierdzić bałwanowi głowę. Tomek opierał się o drzewo przypatrując się temu. Teofil był wiecznym dzieckiem.
- Po co ci numer do Dominika...? - Popatrzał na niego z dziwnym uśmiechem - Chyba...się w nim nie zakochałeś?
Posłał mu wymowne spojrzenie. Tamten roześmiał się.
- Powiedziałem mu wiele przykrych rzeczy, mam doła z tego powodu. Muszę z nim porozmawiać.
- Poproś Patryka o jego numer....W końcu to jego kochaś, a raczej był...
Zagryzł wewnętrzną część policzka czując kłującą go zazdrość.
- Nie chcę! Wyobrażasz to sobie?
Znów się zaśmiał.
- No rzeczywiście. W takim razie idź do niego. Mogę podać ci adres. Byłem u niego raz. Całkiem przytulne mieszkanko. Lepiej to załatwić w cztery oczy niż przez telefon. To trochę nietaktowne, wiesz?
Pochylił głowę miażdżąc butem śnieg. Bał się spojrzeć Dominikowi w oczy. Wiedział jednak, że przyjaciel miał rację. Tak trzeba było zrobić.
- W porządku! - wypalił - Zrobię to! Podaj mi jego adres!
Teofil pogwizdywał przymocowując bałwanowi nos, którego udawała butelka po winie. Zrobił kilka kroków do tyłu oglądając swoje dzieło z błyskiem dumy w oczach.
- A, co ty mu takiego strasznego powiedziałeś, że masz wyrzuty z tego powodu?
- Eeh! Nieważne! Muszę mieć ten adres! Czy mógłbyś się pospieszyć? - Bał się, że niebawem wróci Patryk. Nie chciał się z nim spotykać.
- Okey! Okey! Ale ty rozgorączkowany...Coś się zmieniłeś....muszę rzec.
- Jak to?
- Stałeś się...- Przekrzywił głowę - jakiś taki bardziej miękki...
- Miękki? - parsknął z nutą odrazy dla tego słowa.
- Patryka też chciałeś przepraszać, pamiętasz? Zmieniłeś się. Czyżby to dojrzewanie? - Zadumał się nad tym pocierając podbródek.
Tomek nie wytrzymał. Ukucnął, następnie ulepiwszy kulę trafił nią w jego twarz.
- Bawisz się w psychologa?!!
Teofil natychmiast mu oddał. Zapowiadała się bitwa śnieżna. Całkiem ich pochłonęła. Tomek upadł na plecy ścierając z twarzy śnieg. Śmiał się nie mogąc się podnieść. Gdy otworzył oczy napotkał badawcze spojrzenie stojącego nad nim Patryka. Zamarł z bezmyślnym uśmiechem zastygłym na ustach.
Teofil otrzepał się, poczym ostatnią kulę skierował w brata - dostał w ramię. Odwrócił głowę w jego stronę popatrzywszy na niego wyniośle. Następnie znów jego wzrok spoczął na leżącym chłopaku. Tomek podniósł się z ociąganiem.
- Już wyzdrowiałeś?
Aż zadrżał na dźwięk ciepła w jego głosie. Tak kochał doświadczać jego czułości.
Teofil gwałtownie na niego spojrzał.
- Byłeś chory???
Spięli się odwracając w jego stronę.
- Eee...przeziębiłem się ciutkę. Nic takiego.
- A skąd ty o tym wiesz? - zapytał się brata z podejrzliwością i czymś jeszcze czego Tomek nie potrafił rozszyfrować.
Patryk ani mrugnął. Odpowiedział prawie natychmiast ze spokojem w głosie i niezmiernym opanowaniem:
- Dzwonił do ciebie przedwczoraj, kiedy byłeś na dole. Odebrałem i zapomniałem ci przekazać, że jest chory. No cóż - wzruszył ramionami.
- Ty krecie!!!
- Daj spokój...- Tomek uśmiechnął się poklepując go uspokajająco po ramieniu.- to nie było nic ważnego. Nawet dobrze, że ci nie powiedział. Po prostu mi się nudziło. Pomyślałem, że wpadłbyś.
- Ouh...- Zwiesił głowę - No dobra...
Starszy brat ruszył w kierunku domu. Tomek odwrócił się odprowadzając go wzrokiem.
Jakież to będzie męczące...- pomyślał. Musieli udawać oziębłych dla siebie, tak jak to bywało między nimi wcześniej, nie mogli się nadto do siebie zbliżyć. Dobry nastrój całkowicie z niego spłynął.
Teofil klaskał w dłonie strzepując śnieg z rękawiczek. Kątem oka obserwował przyjaciela, ale ten był tak zamyślony, że tego nie zauważył.
- Podam ci adres...
- Coo? - Gwałtownie na niego spojrzał, następnie z zakłopotaniem pokiwał głową.
Wyruszył jeszcze tego samego dnia. Czuł, że ma serce w gardle. Nie mógł jednak się wycofać. To była jedyna szansa. Musiał z nim porozmawiać. Musiał go nakłonić by ten wrócił do Patryka… Choćby nie wiedział, co…
|
|
Komentarze |
dnia padziernika 13 2011 14:02:41
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
(Brak e-maila) 19:26 24-10-2006
Brak dalszych części, poza tym świetne.
[b](Brak e-maila) 11:31 27-10-2006[/b]
Podobało mi się nie ma to jak zakręcone trójkąty
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 23:10 27-10-2006
Ajoj robi się bardzo ciekawie^__^ Jakoś tak widzę Tomka i Patryka w jednym łóżku xD Nie wiem czemu XD Ale to mi chyba najbardziej pasuje ^__~ I oczywiście ja NAPRAWDĘ czekam na dalsze części ^___^ Może przy następnej aktualce? Bardzo proszę... :3
fallenAngel (Brak e-maila) 11:12 30-10-2006
Opcio naprawde bardzo przyjemnie sie czyta :] I mi tez najbardziej Tomek w lozku Patryka pasuje :3 Jeszcze jeszcze
Bociek (Brak e-maila) 09:31 31-10-2006
Bardzo urocze! Znalazłam to opko wczoraj przypadkiem, a rodział 5 i 6 przeczytałam jush kilka razy Zapowiada się ciekawie a pomysł na parkę Patryk + Tomek jest świetny! Czekam na dalsze częsci!
kociak00 (miratoo@o2.pl) 10:24 02-11-2006
Porusza moje nieco juz zmrożone serce. Oby nastepne czesci stopily z niego caly lod. Prosze.
Noren (tokyobabylon@wp.pl) 17:15 07-11-2006
świetne, nie moge się doczeka reszty
Iria (Brak e-maila) 15:14 10-11-2006
ekhym...dzięki!! Rok temu pisałam ten opek i jest już dawno zakończony więc niebawem pojawi się reszta. Bardzo się cieszę, że wam się podoba nawet nie wiecie jakie to przyjemne czytać te wszystkie komentarze. Przepraszam, że tak mało opisów i język niezbyt wyszukany ^^" Nie jestem dobrą pisarką xD Moje nowe opki są lepsiejsie...tak myślę ^^" Dziękuję ^_^
Clara (Brak e-maila) 21:00 26-12-2006
kiedy bedzie nowa czesc??????
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 01:33 01-01-2007
Fajniutko ^^ Szkoda, że nie doszło do czegoś więcej, ale nic XD Cały czas uważam, że Tomek powinien być z Patrykiem XD Pasują do siebie *^ ^*
Neyllya (neyllya_chan@interia.pl) 10:57 02-01-2007
Proszę o następne części. opko jest świetne, tylko szkoda, że całośc nie jest wrzucona na stronkę. to czekanie mnie zebija ToT.
(Brak e-maila) 21:20 02-01-2007
jak zakończony to czemu nie ma tego wiecej? Jak można konczyć w takim momecie? Ja się zapłaczę, a jak przyjdzie nam czekać na aktualkę zbyt długo( uchowaj)to co?
Schensi (Brak e-maila) 00:34 08-01-2007
kuuurde swietne ^^ naprawde mi sie podoba z niecierpliwoscia czekam na ciag dalszy ^^
a_wia (a_wia83@tlen.pl) 18:44 16-01-2007
bardzo mi się podoba. historia mnie wciągnęła, mimo styczności ze 'zwykłym aniołem' zuzyy, którego skądinąd uwielbiałam także ;] pozdrawiam i czekam na kolejne części.
wika (Brak e-maila) 11:28 24-02-2007
opowiadanie jest świetne, pomysł ciekawy całość wciąga. Tylko czemu tak żadko się pojawiają następne części?
Iria (Iria999@op.pl) 20:22 25-02-2007
Właściwie wysłałam jeszcze rozdział 12, ale jak widać z jakiegoś powodu nie ma... A odpowiadając dlaczego nie ma całości? dlatego, że opek jest dość obszerny i komu by się chciało sprawdzać tyle błędów na raz xP Jeśli ktoś koniecznie chce rozdział 12 to proszę pisać na moją pocztę ^^"
Omega (barbara.omega99@wp.pl) 13:38 02-03-2007
Chcicałabym Ci powiedzieć, Iria, że - choć są pewne niedociągnięcia językowe - to opowiadanie bardzo mi się podoba. Doskonale budujesz nastrój napięcia erotycznego, nie idziesz na skróty. Pozdrawiam i czekam na kolejne części.
mida (Brak e-maila) 00:36 08-03-2007
Świetne! Proszę o jeszcze ^^
Sasori (Brak e-maila) 18:13 20-03-2007
Uwielbiam to poowiadanie. Proszę dodaj kolejne części jak najszybciej.
Kira (Brak e-maila) 20:54 20-03-2007
Zajebiste!!!!!!!!!!!!!ciąg dalszy obowiązkowo musi być, pozdawiam i czekam niecierpliwie!
lollop (Brak e-maila) 00:47 21-03-2007
ne ma być dalszej części...? T-T ne zgadzam sie... to jest takie fajne i tak mi się podoba i w ogóle... no, pisz dalej, co?
mila (Brak e-maila) 10:32 21-03-2007
Opowiadanie bardzo fajne. Na początku co prawda podchodziłam do niego trochę sceptycznie, ale po trzecim rozdziale nie miałam już wątpliwości. Podoba mi się postać Patryka i Teofila. Całkiem nieźle ich wykreowałaś. No i oczywiście jest jeszcze Tomek, rozchwiany uczuciowo między jednym a drugim bratem. To mi się zdecydowanie podoba.
Poza tym...
Po myślniku i wielokropku zawsze jest spacja. I nie stawiaj po wielokropku przecinka - toż to przeokropnie wygląda.
I BŁAGAM Cię, nie umieszczaj w opowiadaniu emotek/buziek/uśmieszków czy jak to tam można jeszcze nazwać. Myślę, że czytelnicy doskonale wiedzą, co zaszło w 12 rozdziale między Tomkiem a Patrykiem, więc ten uśmieszek był absolutnie niepotrzebny. Zresztą coś takiego tylko przeszkadza w czytaniu. A przynajmniej mi. Wybacz mi droga autorko, jeśli jestem upierdliwa, ale po tym uśmieszku urok rozdziału zmniejszył się dla mnie o połowę.
Bardzo Cię proszę, nie rób czegoś takiego w swoim tekście, to jest wręcz profanacja każdego szanującego się opowiadania. W swoich dopiskach odautorskich rób co chcesz, ale sam tekst zostaw w spokoju.
Życzę dużo weny i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam
mila
Omega (Brak e-maila) 17:23 21-03-2007
O rany... ale się porobiło. Ale ciekawie, no i podoba mi się to, że oni zachowują się tak "pod swój charakter", bo to niekiedy trudno przypilnować. Hmmm... a kiedy reszta?
asjana (Brak e-maila) 02:08 22-03-2007
dobrze ze go nei usunelas czekam na dalsze czesci
Aithne (Brak e-maila) 03:14 23-03-2007
Śliiiiczne! ani mi się waż usuwać je z kompa. idę sie porozpływać w oczekiwaniu na kontynuację
feelka (Brak e-maila) 22:37 22-04-2007
wow...wątek szczerze mnie powalil...rany, wreszcie coś z charakterkiem a nie jakies wymigdalone słodkie hisoryjki...mam wrażenie, ze nie betowane bo kupa błędów _^_ ale nie no....mistrzu, chce wiecej!
(Brak e-maila) 14:01 23-04-2007
nie no...sado-maso rox ;D
liz (liz5@o2.pl) 16:26 23-04-2007
ja chce dalsze czesci!!! kocham to i ciebie i to opowiadanie
Ava Ingray (ava_ingray@o2.pl) 19:48 29-04-2007
Mam mieszane uczucia. To opowiadanie jest dobre, niezaprzeczalnie. Fabuła całkiem interesująca, Patryk mru. I tak, mam ochotę przeczytać kolejne części. Ale... jest trochę poważnych błędów językowych, kilka "kfiatków" przy których zaśmiewałam się na śmierć. Przydałby ci się dobry beta-reader. To opowiadanie sporo zyska na porządnej korekcie.
Iria (Brak e-maila) 18:04 19-06-2007
Taaa, bo jest dość stare i nie chciało mi się ich poprawić. Nie wiedziałam, że to coś może się tak podobać. Następne rozdziały będą lepsze, obiecuję.
marisa (Brak e-maila) 22:46 19-06-2007
Piekne!!! Kiedy następne?? Doczekam się kolejnych części?? Takie opowiadania mogłabym czytać po kilka razy!!!
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 08:45 20-06-2007
Autentycznie xD Ja mam wydrukowane wszystkie części i kiedy siostra zajmuje kompa, zabieram się za ich czytanie xD Jednak czuję niedosyt... Chcę następnej części! *^ ^*
Verdish (Brak e-maila) 20:50 20-06-2007
Dziś przeczytałam. I nie wiem dlaczego jest to dla mnie inne od wszystkich. Chcę więcej. Ma to w sobie ten niepowtarzalny urok i delikatność.
Iria (Brak e-maila) 19:01 29-06-2007
dzięki ^^ nie wiem czy w ogóle będzie dalsza część, wysłałam następne rozdziały, ale minęło więcej jak 2 miesiące i jak nie ma tak nie ma xD Obecnie stukam coś nowego, nie wiem czy jest dobre, ale jak ktoś chcę to może wejść na http://dream.vdd.pl/ i poczytać Kameleona- szechiny (das bin ich ^^" Zmiatam!! papa
iria-chan (Brak e-maila) 19:22 29-06-2007
ps: xD obiecuję przysłać rozdziały w tym tygodniu (zrobie jeszcze małe poprawki) Widzę, że były tu jakieś problemy to dobrze, że wszystko jest już okey
marisa (marisa666@wp.pl) 15:26 07-07-2007
Czy moge miec chociaz cien nadzieji ze przy okazji nastepnej aktualki znajde kolejny rozdzial? Wprost usycham z ciekawosci!! prosze o nastepne czesci...prosze, prosze, proszeeeee...
iria (Brak e-maila) 17:10 12-07-2007
Wysłałam, ale pewnie pojawi się później :]
marisa (Brak e-maila) 17:29 13-07-2007
Dzieki ci dobra kobieto to czekam na nastepna aktualke...
Lenna (Brak e-maila) 20:40 16-07-2007
Muhahahahah XD *very evil smile* Widzisz Szechina, jako twoja wierna fanka przeczytałam i "Tylko mój"... I ja chce więcej! Teraz, już, natychmiast! Najbardziej z całego towarzystwa lubię Patryka Czekam na następne części... ,
Pozdrawiam,
Lenna
Kicia (Brak e-maila) 09:54 10-09-2007
Co dalej, co dalej chyba nie zamarźli? Pozdrawiam autorkę, opowiadanie jest super!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 18:58 21-10-2007
Fajne opowiadanko;D Ciekawe co będzie dalej...jak dla mnie to mogliby się rano pokłócić i przez jakiś czas do siebie nie odzywać...cierpieliby w samotności;P Ale na końcu oczywiście by się pogodzili Iria, proszę pośpiesz sie z dalszym ciągiem!
Tanpopo (Brak e-maila) 18:32 11-11-2007
kyaaaaaaaaa!!!!jak mogłaś w takim momencie skończyć ja zaraz zwariuje!!!!ja chcem dalej!!
valkiria (Brak e-maila) 20:01 11-11-2007
Jak mogłaś przerwać w talkim momencie?? Ty mała utalentowana sadystko!!! Ja z ciekawości zwariuję!! Kiedy następne części? Kiedy? KIEDYYY?
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 20:04 11-11-2007
to jest swietne!! mam nadzieje ze szybko dojda nastepne czesci!! to uzaleznia! ;P
Neyllya (neyllya_chan@interia.pl) 23:46 11-11-2007
Jak mozna przerywac wtakim momencie. Toz to sadyzm ToT. Kiedy nastepne czesci??
asjana (Brak e-maila) 03:48 12-11-2007
to jest boskie czyta sie jednym tchem . Przepięknie piszesz czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Mam nadzieje, że szybko się ukarze
luc1000 (Brak e-maila) 17:54 12-11-2007
Nie mogę się w końcu doczekać!Kiedy w końcu będą razem.Proszę,ile części jeszcze mam czekać?
Kicia (Brak e-maila) 11:25 13-11-2007
Błagam niech to się skończy szczęśliwie!!! Niech będą w końcu razem please!!!
liz (Brak e-maila) 18:26 14-11-2007
nie wolno ci kończyć w takim momencie!!!! to nie dopuszczalne!!!!!
fallenAngel (Brak e-maila) 20:00 14-11-2007
Naprawdę dobre opowiadanie, miło się czytało a i jakoś do myślenia dało
Czekam na więcej.
vanessa (Brak e-maila) 22:56 14-11-2007
Jak można przerwać w takim momencie?? Czy Ciebie sumienie nie dręczy? Co dalej? Co dalej?
marisa (Brak e-maila) 23:10 18-11-2007
Ach Iria ty to wiesz jak człowieka przyprawić o szybsze bicie serca) To okrucieństwo skończyć w takim momencie kochana)
Aya (Brak e-maila) 23:25 19-11-2007
jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam; piszesz świetnie, nie licząc kilku błędów ortograficznych i kilka momentów gdzie nie mogłam sie za 1 razem połapać czy to w końcu Patryk czy Tomek mówi/robi/myśli ;]
ale tak poza tym to świetnie i nie mam niczego do zarzucenia;] trzymaj tak dalej, z niecierpliwością czekam na kolejną dawkę adrenaliny;]
mida (Brak e-maila) 15:49 21-11-2007
*placz* *krzyk*
...
Kiedy nastepne czesci?
Iria (Brak e-maila) 19:05 23-11-2007
ostatni rozdział to 17-sty ;P ;P Następnym razem będzie. Dziękuję za ciepłe komentarze. Ale mam teraz dobry chumor. Dziękuję ^^
persefona (Brak e-maila) 21:19 23-11-2007
17?! Ostatni?! Iria chyba nie muwisz poważnie?? W takim razie kiedy "Tylko mój II"?
Ayame Takarai (Brak e-maila) 22:05 23-11-2007
Irio moje ty bożyszcze czy po skończeniu tego opa (co przyjmyje z bólem serca do wiadomości) zamierzasz napisać kolejnego??? Bo strach marnować tai talnt)
Iria (maruta_chan@wp.pl) 15:09 25-11-2007
Hymmm sama nie wiem >_> Jestem leniwa xD Zawsze jednak możesz wpaść na mojego bloga ^^ www.yaoi-szechina.mylog.pl/ Byłoby miło ^_~ Pozdrawiam.
Mikku Kai (mikku_kai@o2.pl) 22:30 01-12-2007
Opowiadanie jest świetne! Czekamy na następny rozdział, mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać.
Pozdrawiam ciepło,
M.K.
eL. (Brak e-maila) 21:27 04-12-2007
To jest po prostu BOSKIE! Ja chcę następną część!
Arwena (Brak e-maila) 21:36 09-12-2007
Jest aktualka nie 17-tego rozdziału( Iria ty mnie nerwowo wykończysz!!
Iria (Brak e-maila) 18:17 16-12-2007
to nie moja wina >_>" Kto inny wysyła moje prace. Jeśli ktoś mi wyjaśni czemu notatnik robi brzydkie ,,krzaczki", to wyślę rozdział
mida (synis@poczta.onet.pl) 19:03 24-12-2007
Krzaczki sa wina kodowania na stronie albo kodowania jakie jest ustawione w przegladarce (albo obu). Lepiej na wszelki wypadek nie bawic sie w polskie znaczki
PS: gdzie jest kolejna czesc????:/
Eovin Nagisa (eovin_nagisa@op.pl) 16:43 29-12-2007
No tak... xD nie zadręczajcie autorki, bo to wszystko moja wina xD Ale dont łori xD Tekst jest już u Kirikos,więc pewnie pojawi się przy następnej aktualce x2 Jeszcze raz gomen ^^'
Iria (Brak e-maila) 20:16 30-12-2007
Tak, tak, tak, to wszystko Jej wina Już wiecie do kogo pisać. (tuli Nagisę)
ciołek (Brak e-maila) 19:26 01-01-2008
to jest fajne! szkoda że się skonczyło xD
w. (Brak e-maila) 19:47 01-01-2008
Łi, koniec? ;(
Czekam na cdnastapil
Malina (Brak e-maila) 20:38 01-01-2008
Świetne! Już dawno nie czytałam czegoś tak wciągajacego i przyprawiającego o motylki w żołądku! Czekam na nowe opowiadania!
marisa (Brak e-maila) 22:55 01-01-2008
Iria jestes wielka!!! Porzuć niedbalstwo i pisz kolejne opy!!!!
Aithne (Brak e-maila) 00:02 02-01-2008
mniam... czekałam na to zakończenie dłuugo
asjana (Brak e-maila) 13:59 02-01-2008
po prostu bosko
luc1000 (Brak e-maila) 12:57 03-01-2008
nareszcie doczekałam się końca jest rewelacyjny.Oby więcej tak ciekawych opowiadań.
Fafooon (Brak e-maila) 00:38 04-01-2008
ŚWIEEETNE!
Pogratulować tylko
Yumi (Brak e-maila) 11:35 04-01-2008
jeeeeeeej! ja kocham to opowaidanie!!! *____*
melon (Brak e-maila) 13:02 09-01-2008
Bardzo mi się podobało to opowiadanie, przede wszystkim ze względu na bohaterów, którzy wyszli Ci najlepiej. Naprawdę, świetni Ci wyszli.
Końcówka była dobra, ale mimo wszystko w jakiś sposób trochę mnie rozczarowała. Nie dlatego, że skończyło się dobrze, ale przez to, że Tomek i Patryk wyszli ze swoich charakterów, strasznie ich zmiękczyłaś pod koniec. Ja rozumiem, że zakochani zachowują się różnie, ale jakieś swoje osobowości zachowują, a Ty wybiłaś obu z ich rytmów. Chłopcy zatracili siebie, co jak dla mnie jest wielką szkodą. Po prostu było za cudownie, za słodko. Albo może ja mam jakiś spaczony pogląd na romantyzm.
Ale jak już pisałam wcześniej opowiadanie bardzo mi się podobało.
marville (Brak e-maila) 19:52 09-01-2008
woooow!! xD super piszesz!! jakbyś mogła to... jak napiszesz nową część... powiadomisz mnie na 5750930 ?? bądĽ rozyczka94@gmail.com ?? byłabym wdzięczna ;]
marville (Brak e-maila) 20:19 09-01-2008
wrrrróóóć. pomyłka ;P ale też bosko piszesz ;P
marville (Brak e-maila) 17:07 11-01-2008
aaaa!!!!! to moje ulubione yaoi lepszego nie spotkałam!!!!!!!!!! kocham cie, no xD pozdrawiam cieplutko ;**
naru (Brak e-maila) 14:53 16-01-2008
dlaczego moje jedno z ulubionych opo musialo sie skonczyc? why? ja chcem wiecej ...to taka fajna parka
Eleviath (Brak e-maila) 22:57 18-01-2008
Świetne Czytałam i nie mogłam się oderwać. Niektóre błędy/ literówki itp. były denerwujące, ale fabuła to wynagradza. I cudni bohaterowie!
Skoro pisałaś to dawno, to jestem pewna już twój warsztat się bardzo poprawił i przy następnych opach będziesz bardziej wymiatać .
Masz może jakąś stronę z opowiadaniami (niekoniecznie yaoi) w necie? Z chęcią bym poczytała
Btw. Taki mały szczególik, który być może tylko mnie drażnił to twoja skłonność do umieszczania wielu wykrzykników lub pytajników przy sobie. Ja rozumiem, że emocje, ale wydaje mi się, że jeden znak wystarczy (o kurcze, piszę zupełnie jakbym się znała xxxD)
Iria (maruta_chan@wp.pl) 22:04 20-01-2008
Dziekuję Eleviath ^^ Mam własną stronę, ale opowiadanie nie jest zbyt dobre z powodu błędów. W ostatnich rozdziałach staram sie już je tak nie popełniać, ale pierwsze rozdziały dość... straszą xD Na pewno, kiedyś wezmę się porządnie za korektę tego opka, ale w tej chwili nie mam na to czasu. W każdym razie jak chcesz to zajrzyj ^^ będzie mi i tak miło www.yaoi-szechina.mylog.pl Pozdrawiam!
Koonotori (Brak e-maila) 15:17 30-01-2008
Padam na twarz przed Autorką! CUDO!!!!!!!! *.*
Haru-chan (Brak e-maila) 12:31 22-02-2008
Hai! To też jedno z moimch ulubionych opków. Fajnie piszesz jeśli chodzi o korelacje pomiędzy bohaterami. Ładnie oddajesz emocje. Mi nie zawsze się to udaje. ^^
bubu (Brak e-maila) 21:43 09-03-2008
może napiszesz drugą część?? plissssssss xD
asjana (Brak e-maila) 23:29 09-07-2008
super opowiadanie kiedyś je czytałam i dziś też usiadłam i całe przeczytałam ktoś napisał żeby była jeszcze jedna cześć niby tez bym chciała, ale kolejna część może być boska, ale może tez wszystko zepsuć więc chyba wole mieć niedosyt niż przesyt, ale czekam na kontynuację kameleona i może na jakieś inne opowiadanko
KotekxCHAOSx (dears@op.pl) 22:43 03-02-2009
założe się że Tomek bedzie z Patrykiem ^^ ale jeszcze zobczymy
oczarowana (Brak e-maila) 18:35 21-12-2009
To jest naprawdę niesamowite czytam poraz kolejny
Ein (Brak e-maila) 16:06 03-05-2010
Co jakiś czas do tego wracam i za każdym razem coraz bardziej mi się podoba ;D
Anka (Brak e-maila) 13:45 16-06-2010
Uroczy ci Twoi chłopcy
Sorasek1 (selene110@wp.pl) 21:27 19-06-2010
yay, ta historia mi coś przypomina... <3
Sorasek1 (selene110@wp.pl) 21:28 19-06-2010
piękne ;D
trubadur (Brak e-maila) 22:23 18-10-2010
świetne! nie myślałaś może o napisaniu tego również z perspektywy Patryka? chętnie bym to przeczytała ;D
sintesis (Brak e-maila) 02:37 13-02-2011
wracam po raz kolejny poniewaz malo jest takich opowiadan, do których zaglada się z tesknotą co jakis czas... po prostu cudo |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|