The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 04:24:56   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Tylko mój 9
9

Dochodziła siódma wieczór. Śnieg rozpadał się na dobre. Wreszcie ujrzeli oznakę zimy.
-Twoi rodzice przyjeżdżają jutro, prawda? Może lepiej jak się stąd zmyję?
Przyjaciel uniósł na niego oczy zamykając książkę z fizyki.
Siedzieli na dywanie przed kominkiem. Tomek tłumaczył mu z przedmiotu.
-Czemu? Myślisz, że mieliby coś przeciwko?
Wzruszył ramionami przekartkowując strony w zeszycie. Wolał się z nimi nie spotkać. Byli to dobrzy ludzie, zwłaszcza matka Teofila, która traktowała go z niezmierną czułością...Zapewne uważała, że brakuje mu matczynego ciepła. Tomek jednak czuł się przed nimi niepewnie...
-Wrócą zmęczeni po podróży...Poza tym czuję się już dobrze. Siniaki też już nie wyglądają tak strasznie. Powiem ciotce, że się w coś walnąłem. Wszystko będzie okay.
Teofil patrzał na niego przez parę chwil. Tomek nie podnosił na niego oczu.
-Na pewno czujesz się dobrze? Może powinieneś udać się do lekarza na wszelki wypadek?
-Nie no co ty...To normalne obrażenia po zwyczajnej bójce. Zbyt się wszystkim przejmujesz.
-Zwyczajnej bójce...- prychnął podciągając pod brodę nogi- Jesteś już w takim wieku, że nie powinieneś się bić.
-Każdy ma swojego kota.
Zamyślił się przypatrując Tomkowi.
-A może to zwykła frustracja seksualna?
Zakrztusił się. Do salonu wszedł Patryk.
-Frustracja seksualna?- podchwycił - Kto jest sfrustrowany?- Oczywiście spojrzenie padło na Tomka.
-Gdzie tak długo byłeś?- poskarżył się obdarowując go pochmurnym spojrzeniem- W brzuchu mi burczy. Obiadu też nie zrobiłeś...
Skrzyżował na piersi ręce:
-Chyba sobie w tym momencie żarty stroisz. Nie jestem twoją gosposią, rozpieszczony mami synek. Zrób sobie coś sam!
Wyszedł. Teofil porwał się na równe nogi doganiając go w kuchni. Patryk zajrzał do lodówki wyciągając sok pomarańczowy.
-Nie mam zamiaru robić kolacji.- oświadczył.
Brat odwrócił się za siebie, aby się upewnić, że są sami.
-Słuchaj...Patryk.
-Słucham cię mój drogi...
Był zajęty nalewaniem soku. Zdawał się być w niezłym humorze. Teofil oparł się o stół wpatrując w niego z naciskiem. Chciał, aby tamten wreszcie poświęcił mu swoją uwagę. W końcu na niego spojrzał.
-Obserwuję cię od pewnego czasu drogi bracie.
-Ach tak?- uniósł czarne brwi przykładając do ust brzeg szklanki.
-Od czasu moich urodzin coś się zmieniło.
- Tak?
-Tak...- zacisnął zęby- Ostrzegam cię. Nawet o tym nie myśl...
Wpatrywali się w siebie milcząco. W końcu Patryk odwrócił się do zlewu i wylał sok.
-Tomek jest moim przyjacielem. Nie zaczepiaj go. Nie chcę więcej widzieć sposobu w jaki się na niego patrzysz.
-Sam pcha się w moje ramiona. Nic na to nie poradzę. - zaśmiał się chłodno- ale nie martw się. Tomek jest dla mnie jak mały chomiczek , nic mu nie zrobię...Tylko się tak bawię.
-Masz przecież kogoś na kim wylewasz swoje uczucia. Czego chcesz od Tomka?!
-Już mówiłem!- uniósł się- To tylko zabawa.
-W takim razie...- zniżył głos- trzymaj się od niego z daleka.
Patryk zwęził oczy. Jeszcze go takim nie widział. Przestraszył się.
-Robię co mi się żywnie podoba. - wyminął go opuszczając kuchnię.
Teofil przełknął ślinę podchodząc do zlewu. W pewnym momencie usłyszał za sobą glos przyjaciela:
-To może ja zrobię kolację?

****
Tomek był zadowolony. Spędził ten wieczór z Teofilem. Nie rozmawiali o Basi...Jak za dawnych czasów...
Był tak rozluźniony, że nawet się zastanawiał czy nie powiedzieć mu o swoich uczuciach do niego. W porę się jednak zatrzymał. To nie było dobre posunięcie. Niewłaściwie było ulec nastrojowi. Teofil był taki jak dawniej..., Tomek nie był dla niego nikim więcej. Był po prostu jego przyjacielem.
Zdziwił się, że nie ogarnęło go dawne przygnębienie. Wyglądało na to, że się z tym pogodził.
-Zamyśliłeś się.
-...Myślałem o tym, co powiem jutro ciotce.
-Zostań jeszcze jeden dzień.
Potrząsnął głową podnosząc się.
-Nie mogę.- odparł krótko.
Zbliżała się dziewiąta. Tomek stał przed drzwiami do pokoju Patryka wzbierając w sobie odwagę by wejść. Musiał się w końcu przełamać i zakończyć spór pomiędzy nimi. Postanowił go przeprosić nie zważając na to, co sobie tamten o nim pomyśli.
Zapukał słabiuteńko, odsuwając się metr od drzwi.
Nikt mu nie odpowiedział. Czyżby tamten już spał. A może za cicho zapukał?
Powtórzył, tylko głośniej i dłużej. Sytuacja się powtórzyła. Nerwowo przystępował z nogi na nogę nie wiedząc co zrobić. Rozzłościło go, że musiał odłożyć sprawę na później. Właśnie wtedy, kiedy czuł w sobie wystarczająco dużo siły by go przeprosić.
-Raz kozie śmierć- nacisnął na klamkę ostrożnie zaglądając do środka.
Paliło się słabe światło nocnej lampki. Patryk leżał na łóżku z utkwionymi oczami w suficie. Na uszach miał słuchawki.
-Świetnie!!- zawołał do niego głośno zatrzaskując drzwi.
Czarne oczy natychmiast znalazły się na nim. Ze ściągniętymi brwiami zrzucił słuchawki porywczo siadając na łóżku.
-Pukałem- uprzedził go.
-Co ty tu robisz do diabła?!
Zaskoczyło go szorstkie, wręcz wrogie powitanie. Nie zraził się nim jednak. Zasługiwał sobie na to.
Nabrał do płuc powietrze.
-Chciałem cię przeprosić.
Chłopak wpatrywał się w niego zdumiony.
-Przeprosić?
-Tak- oparł się o drzwi wcisnąwszy do kieszeni ręce. Zaczynał się spinać- Za to jak cię chamsko traktowałem. W końcu pomogłeś mi z tymi typkami...Jestem ci wdzięczny, choć tego nie okazywałem. To wszystko.
Zacisnął zęby czekając na jakąkolwiek reakcję z jego strony.
-Przejmuję przeprosiny- powiedział odwracając do siebie stojący na szafce zegarek- Ale czemu postanowiłeś mi to powiedzieć tak późną porą?
Zmieszał się:
-Chciałem wcześniej, ale nie dałeś mi tego wyksztusić.
-Wyksztusić?- zaśmiał się- Moje biedactwo...Aż tak się męczyłeś? Gniotły cię wyrzuty sumienia?
-Owszem!- zawołał zmęczony ciągłym zaprzeczaniem.. - Tak. Ale to nie zmieniło mojego stosunku do ciebie. Chyba..., że chcesz coś z tym zrobić.
Zagryzł wargę przypatrując mu się z zamyśleniem.
Nie mógł tego znieść. To nie miało sensu. Nie było szansy, aby zakończyć ich konflikt.
-Czyżbyś chciał zgody?
-Być może...-odparł surowo.
Milczeli przez chwilę.
Patryk podniósł się z ociąganiem. Podszedł do okna. Zapatrzył się na coś, po czym ponownie usiadł na łóżku.
-A jeśli ja po prostu nie umiem być miłym?
Zmarszczył czoło rozwierając usta. Nie wiedział, co na to odpowiedzieć.
Co miały oznaczać jego słowa?. Czemu go tak traktował?
-Masz słuszność się wściekać. - nie ustępował. Nie wiedząc, czemu ogarnęła go rozpacz i wściekłość za razem.-...yhm...- zaciął się starając dobrać właściwe słowa.
-Ale ja się nie wściekam. Nie musiałeś mnie przepraszać. Też coś! Jakby mi zależało...- prychną drapiąc się po głowie z obojętnością.
-Świetnie!!!- zawołał wyciągając z kieszeni ręce. Miał zaciśnięte pięści.- To się wal ty zarozumiały arogancki łosiu!! Nie wiem, po co w ogóle tu przyszedłem!!... Nadęty bufon...- Odwrócił się nacisnąwszy na klamkę.
Usłyszał za sobą śmiech. Odwrócił się poczerwieniały ze wściekłości.
-Co cię tak bawi?!
-Ty, kochanie. Doprawdy jesteś rozbrajający...
Tego było za wiele. Co miało znaczyć to lekceważące traktowanie, kiedy on tak się starał?! Porzucił postanowienie bycie miłym. Już mu nie zależało. Podszedł do niego i zamachnął się zatrzymując pięść dwa centymetry przed jego nosem.
Z jakiegoś powodu nie potrafił go uderzyć. Chciał, ale tego nie zrobił. Czuł, że jego ręka drży.
Patryk ujął ją, powoli obniżając. Trzymał delikatnie, ale kiedy Tomek chciał mu ją wyrwać, jego uścisk niespodziewanie się zakleszczył.
-Co jest?!!- Starał się wyrwać czując, że oblewa go fala gorąca.
I wtedy został gwałtownie pociągnięty na łóżko. Kiedy chciał się poderwać ,Patryk uwięził jego dłonie w swoich przycisnąwszy je do poduszki.
-Puszczaj!!- Starał się wywinąć. Ogarnęło go prawdziwe przerażenie. Nie za bardzo rozumiał, co się działo- Chyba nie myślisz, że ci się uda cokolwiek mi zrobić! Jestem od ciebie silniejszy ty chuderlawy studenciku za pięć groszy!- parsknął mu w twarz.
-Być może..., ale ja jestem bardziej zdeterminowany...-wysapał przygniatając mu nogi.
Słyszał już tylko bicie swojego i jego serca. Zacisnął oczy bojąc się tego , co mogłoby nastąpić. Nie był przygotowany na pojedynek z Patrykiem. Kilka razy myślał o tym, aby mu w końcu dołożyć, ale jak przychodziło co do czego, to się wycofywał. Teraz był kompletnie niezdolny do jakiegokolwiek działania. A co miałby niby zrobić, kiedy ten po prostu go tylko trzymał?
-Masz pięć sekund..., aby się uwolnić- wycedził mu do ucha.
Otworzył oczy przekręcając głowę w jego stronę. Ich spojrzenia zrównały się ze sobą.
-Jeden...Dwa...
Był tak blisko...Siłą przyciśnięty do niego, że aż mu tchu brakło.
-Cztery...
-Czego ty chcesz?!!
-Pięć...- Zwęził oczy przygniatając go wzrokiem.
Tomek był jak zahipnotyzowany.
I wtedy stało się coś nieoczekiwanego. Usta Patryka niespodziewanie znalazły się na jego. Mało tego...Wdarł się do środka bez najmniejszych zahamowań i zaczął go najnormalniej w świecie całować!
Ogarnęła go prawdziwa furia.: Co on sobie wyobrażał?! Czy nie miał najmniejszego wstydu tak go całować?!! Poczuł jego język w swoich ustach, o mało co się nie zakrztusił.
Zacisnął palce na jego dłoni. Patryk oderwał się na chwilę z przymkniętymi oczyma tylko po to, by znów się zanurzyć. Tomek natychmiast ugryzł go wtedy w wargę. Dzięki temu uzyskał trochę kontroli. Nie dotyczyło to niestety kontroli swojego ciała, które zapłonęło żywym płomieniem namiętności.
Patryk oderwał usta, lecz nadal przygniatał jego ciało.
-Czemu to robisz?!!- jęknął Tomek. Kompletnie nie poznawał swojego głosu.
Jego oczy przypominały ostre sztylety. Wykrzywił usta w tryumfalnym uśmiechu.
Tego było za wiele...Skoro tak...
Tomek nabrał do ust powietrza uwalniając swoje dłonie. Wyswobodzone uczepiły się jego kołnierza i szarpnąwszy chłopaka zmusił go do następnego pocałunku. Tym razem na warunkach Tomka… Dlaczego to zrobił? Nie umiał na to sobie odpowiedzieć. To coś…działo się bez jego wiedzy. Mógłby przysiąc, że ciało samo nim pokierowało.
Nie było tak idealnie, ponieważ Tomek nie miał najmniejszego doświadczenia w całowaniu. Patryk jednak nie zdawał się być tym zrażony. Spowolnił tempo, stał się bardziej namiętny, czuły. Nigdy nie sądził, że tak doświadczy jego czułość… Poczuł jego palce w swoich włosach. Poddawał się czując jak gniew stopniowo się od niego oddala. Również mięśnie powoli się rozluźniały...Zaczynał odpływać...
Usta Patryka porzuciły jego wargi zajmując się szyją. Ręka znalazła się na jego piersi, zaczynając rozpinać mu koszulę. Kiedy poczuł dotyk na swojej skórze wydał z siebie cienki jęk. Ledwo zaczerpnął powietrze, kiedy znów zakryto mu usta. Ciało przeszywały miliony cudownych dreszczy. Zacisnął oczy zarzucając ręce na jego szyję.
Nie potrafił racjonalnie myśleć. Uczucie, które go wypełniało było zbyt silne. Wyginał się prosząc o jeszcze, całkiem zapominając o swojej dumie. Trwało to do momentu, kiedy dłoń tamtego dotarła do spodni Tomka. Włączyła się wtedy czujność.
- Co on zamierza zrobić?- zaniepokoił się czerwieniąc.
Patryk rozpiął mu spodnie pieszcząc ustami jego pierś, jakby chcąc odwrócić tym jego uwagę. Tomek jednak nie mógł zapomnieć o dłoni, która była zdecydowanie za śmiała jak na jego gust. I w tym właśnie momencie nieoczekiwanie poderwał się zrzucając oszołomionego Patryka na podłogę.
Usłyszał przekleństwo. Musiał się w coś uderzyć.
Tomek z rozgorączkowaniem rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu koszuli. Starał się wyrównać oddech i zgasić tą nadal trawiącą cielesna gorączkę.
Kiedy zobaczył unoszącą się z za łóżka głowę przeturlał się na drugą stronę ubierając na klęczkach w tempie niemal ekspresowym!
Nie chciał na niego patrzeć, ale oczy same kierowały się w jego stronę. Patryk wyglądał na zdezorientowanego, jakby był po przebudzeniu, które nastąpiło w dość drastyczny sposób. W końcu wstał. Trochę się zachwiał. Tomek ruszył w kierunku drzwi. Już miał chwytać za klamkę, kiedy tamten siłą przycisnął go do drzwi wbijając swoje usta w jego kark.
Musiał użyć mocnego samozaparcia, aby go od siebie odciągnąć. Tak dokuczliwie pragnął jego ciała. Nie mógł jednak dopuścić do tej słabości.
-Dość!!- jęknął otwierając drzwi.
Wyleciał na korytarz jak oparzony. Potknął się przy tym, zawieszając na poręczy schodów. Dom pogrążony był w ciemności.
-Wejdź...proszę...- usłyszał za sobą.
Odwrócił się wyprostowując. Nie widział za bardzo jego twarzy. Stał w progu z dłonią na klamce.
-Nie sądzisz chyba...- zawołał z desperacją-, że zrobiłem to, bo tego chciałem!
Boże!!- jęknął w duchu- Co się dzieje?! Czemu nie mogę ogarnąć myśli? Co to był za niemądry tekst!!
Ruszył niepewnym krokiem w stronę swojego pokoju. Czuł na sobie jego spojrzenie. Nie poszedł za nim...Nie poszedł...Czemu?!! Dlaczego pragnął by za nim poszedł?!
Rzucił się na łóżko dobrze zamykając drzwi. Nadal szargała nim trawiąca namiętność. Nie mógł znieść chłodu pościeli.
-Jestem aż taki słaby? Co się wtedy stało??? Co się ze mną działo? Zachowywałem się jak szaleniec. To do mnie niepodobne.
Zamknął oczy. W wyobraźni stanęła mu twarz Patryka. Ilekroć ją sobie wyobrażał, tym bardziej zapragnął wrócić. Tylko duma trzymała go w miejscu. Nie mógł tego zrobić! To był Patryk!!! Z każdym..., tylko nie z nim!

******

Następnego dnia siedział pochylony na łóżku zaciskając zęby. Bolał go bok. Przyczyną tego bólu było to, że Patryk za mocno go wtedy przyciskał.
Podciągnął koszulę. Nie dostrzegł żadnej zmiany. Miejsce zostało po prostu podrażnione.
Wzdychając podniósł się z ociąganiem. Bardzo się wahał wyjść z pokoju. Bał się spotkać po drodze Patryka.
Jak mógł wytłumaczyć wczorajsze zajście? Jak miał je wytłumaczyć sobie? Nie do końca potrafił zrozumieć co się tak właściwie wydarzyło. Czyżby Patryk go pocałował??? Jak to możliwe? Dlaczego to zrobił? Czy chciał tego? Czy była jakaś inna przyczyna jego zachowania?
Zamyślił się dotykając opuszkami palców usta.
Tamten pocałunek był prawdziwy! A może po prostu Patryk się naćpał?
Wsunął we włosy dłonie kręcąc głową. Za dużo dziwnych myśli nasuwało się do głowy. Nie mógł dojść do sensownych wniosków. Najgorsze było to, że mu uległ... Patryk miał teraz nieźle do myślenia.
-Do diabła!- Jeszcze bardziej rozbolał go bok.
Wyszedł. Nie należało się ukrywać, wyglądałoby to dziwnie. Prędzej czy później doszłoby do ich spotkania niezależnie od tego czy chcieliby czy nie.
Wkroczył do kuchni rozciągając usta w rozjaśnionym uśmiechu. Teofil kończył śniadanie, Patryk siedział na krześle z nogą na drugim. Czytał ekonomię trzymając w ustach frytkę.
Poczuł, że tamten zerknął na niego z ukosa. Tomek jednak nie miał najmniejszego zamiaru na niego spojrzeć. Ledwo mógł zapanować nad rozszalałym biciem serca. Zrobiło mu się niedobrze ze strachu. Starał się to jednak zwalczyć. Usiadł koło przyjaciela koncentrując na nim całą swoją uwagę.
-Co ci się stało?- zaniepokoił się Teofil podsuwając mu półmisek frytek- Jesteś blady jak śmierć.
-Boli mnie bok, źle leżałem...- Bladość była spowodowana czymś innym.
Zapchał sobie usta starając się pospieszyć. Wszystko by zniósł, yle tylko jak najszybciej znaleźć się w domu.
-Patryk odwiezie cię do domu...
Frytka stanęła mu w gardle. Zakrztusił się biorąc łyk soku jabłkowego należącego do przyjaciela.
-Daj spokój. Nie jestem inwalidą. Spacer dobrze mi zrobi.
-Ależ to w ogóle nie wchodzi w grę! Nie można cię puścić w takim stanie...
-W jakim stanie?- zaczynał się denerwować.- Przecież mi nic nie dolega.- Rozstawił ręce starając się wyglądać wiarygodnie.
Za sobą słyszał chrupanie Patryka.
Zacisnął wargi podnosząc się z miejsca.
-Nic prawie nie zjadłeś...
-Będę się zbierał.- oświadczył- Dzięki za gościnę. Jutro sprawdzian z fizyki, nie mam na nic czasu... Załapałeś zadania czy jeszcze coś wytłumaczyć?
Teofil uśmiechnął się ze wdzięcznością. Lubił ten uśmiech.
-Wszystko zrozumiałem. Wielkie dzięki!
Odwzajemnił uśmiech pospiesznie udając się do pokoju w którym został ugoszczony. Zabrał plecak i kurtkę potajemnie schodząc na dół. Plecak jeszcze nigdy nie wydawał się taki ciężki.
Cieszył się, że pierwsze spotkanie miał już za sobą. Obiecał sobie, iż się postara, aby już nigdy nie mieć z nim kontaktu. Ledwo o tym pomyślał, a ujrzał go opierającego się o drzwi wyjściowe. Skamieniał.
-Gotowy?- zapytał.
Ręka bezwiednie zacisnęła się na pasku plecaka. Szare, niespokojne oczy Tomka spoczęły na jego twarzy. Intensywność jego spojrzenia omal nie przyprawiła go o zawrót głowy. Zapragnął zniknąć. Nawet spojrzał w stronę okna, jakby poważnie rozważając możliwość wyskoczenia przez nie.
-Do zobaczenia w szkole!- zawołał Teofil wyglądający z kuchni.
Pierwszy raz Tomek zapragnął strzelić mu w głowę. Jak mógł pozwolić bratu go podwieźć?!
-Taa...-bąknął starając się zachować obojętną twarz- Do zobaczenia.
Patryk otworzył drzwi wychodząc. Tomek poczłapał za nim długimi ślamazarnymi krokami.
Nie przeżyję tego...- chlipnął do siebie- Jeszcze do siebie nie doszedłem, ten szok mnie zabije...
Stanął na schodach rozwierając usta. Chciał mu powiedzieć, że się przejdzie, ale nie miał odwagi wyksztusić z siebie najmniejszego słowa. Poczuł jak szarpią nim nerwy. Co miał zrobić?
Odwrócił wzrok, ponieważ wpatrywanie się w niego było straszliwą katuszą.
-Wsiadaj. Nie masz wyboru.
Nadal na niego nie patrząc powoli zszedł ze schodów.
-Tak uważasz? A kto mnie niby zmusi... - wycedził z największym trudem.
-Chociażby ja.
Spiorunował go wzrokiem. Mierzyli się długo. Tomek za nic nie chciał znaleźć się w samochodzie blisko niego.
Serce przyspieszyło swoje rytmy. On pierwszy przerwał kontakt.
Ruszył przed siebie stanowczym krokiem. Tym razem nie chciał by ten za nim poszedł.
-Tomek!
Plecak uderzał o bolący bok. Zarzucił go sobie na plecy. W pewnym momencie zdał mu się niewiarygodnie lekki. To Patryk zdjął go z jego pleców.
-Nienawidzę, gdy zachowujesz się jak bachor!
-Nienawidzę, gdy się wtrącasz w nie swoje sprawy! Puszczaj do jasnej anielki!!
Był całkiem przytępiony jego bliskością. Jeszcze nigdy tak mu nie przeszkadzała. Od razu przypomniała mu się chwila, kiedy leżeli w swoich objęciach.
-Nic ci nie zrobię. Chcę cię tylko podwieźć, zrozumiano?- Zabrał plecak podchodząc do samochodu.
Nie miał wyboru. Wsiadając do samochodu czuł się tak jakby wchodził do paszczy lwa. Nie zapinał się. Siedział sztywno wpatrzony przed siebie. Czuł, że drży. To był najtrudniejszy moment w jego życiu. Nie bardzo był pewien czy sobie z nim poradzi.
Patryk usiadł koło niego zapalając samochód. Byli tak blisko siebie...za blisko...Tomek zdał sobie sprawę, że wstrzymuje oddech. Zaniepokoiło go to. Patryk był zbyt spostrzegawczy. Musiał zachowywać się naturalnie, bo natychmiast dostrzegłby, że coś jest z nim nie tak. Ale jak się uspokoić, kiedy wszystko się w nim gotowało???
-Boli mnie bok...- Zgarbił się- Wolałbym wysiąść.
Spojrzał na niego uważnie. Tomek chrząknął chowając pół twarzy w golfie.
-Rozłożyć siedzenie?
Na Boga nie!!!!- wrzasnął w duchu nie mogąc uwierzyć, że mu to zaproponował, zwłaszcza po tym co się wydarzyło zeszłej nocy.
-Nie...Wytrzymam...
Patryk schował uśmiech wjeżdżając na ulicę.
Tomkowi nie było do śmiechu. Zbierało mu się natomiast na płacz. Odwrócił głowę w boczną szybę. Atmosfera była zbyt napięta. Zastanawiał się, co sobie tamten myślał. Co myślał o wczorajszym wieczorze. Kiedy tylko go sobie przypominał ogarniała go rozpacz. Wciąż sobie wyrzucał to, że pocałował go wtedy pozwalając się rozbierać i obejmować. Przeklinał się za tamtą słabość. Nadal nie pojmował swojego dziwnego zachowania.
-O czym myślisz?- zapytał Patryk.
Zamarł.













Komentarze
mordeczka dnia padziernika 13 2011 13:59:14
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

(Brak e-maila) 19:26 24-10-2006
Brak dalszych części, poza tym świetne.
[b](Brak e-maila) 11:31 27-10-2006[/b]
Podobało mi sięsmiley nie ma to jak zakręcone trójkąty
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 23:10 27-10-2006
Ajoj robi się bardzo ciekawie^__^ Jakoś tak widzę Tomka i Patryka w jednym łóżku xD Nie wiem czemu XD Ale to mi chyba najbardziej pasuje ^__~ I oczywiście ja NAPRAWDĘ czekam na dalsze części ^___^ Może przy następnej aktualce? Bardzo proszę... :3
fallenAngel (Brak e-maila) 11:12 30-10-2006
Opcio naprawde bardzo przyjemnie sie czyta :] I mi tez najbardziej Tomek w lozku Patryka pasuje :3 Jeszcze jeszcze smiley
Bociek (Brak e-maila) 09:31 31-10-2006
Bardzo urocze!smiley Znalazłam to opko wczoraj przypadkiem, a rodział 5 i 6 przeczytałam jush kilka razysmiley Zapowiada się ciekawie a pomysł na parkę Patryk + Tomek jest świetny! Czekam na dalsze częsci!smiley
kociak00 (miratoo@o2.pl) 10:24 02-11-2006
Porusza moje nieco juz zmrożone serce. Oby nastepne czesci stopily z niego caly lod. Prosze.
Noren (tokyobabylon@wp.pl) 17:15 07-11-2006
świetne, nie moge się doczeka reszty
Iria (Brak e-maila) 15:14 10-11-2006
ekhym...dzięki!! Rok temu pisałam ten opek i jest już dawno zakończony więc niebawem pojawi się reszta. Bardzo się cieszę, że wam się podoba nawet nie wiecie jakie to przyjemne czytać te wszystkie komentarze. Przepraszam, że tak mało opisów i język niezbyt wyszukany ^^" Nie jestem dobrą pisarką xD Moje nowe opki są lepsiejsie...tak myślę ^^" Dziękuję ^_^
Clara (Brak e-maila) 21:00 26-12-2006
kiedy bedzie nowa czesc??????
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 01:33 01-01-2007
Fajniutko ^^ Szkoda, że nie doszło do czegoś więcej, ale nic XD Cały czas uważam, że Tomek powinien być z Patrykiem XD Pasują do siebie *^ ^*
Neyllya (neyllya_chan@interia.pl) 10:57 02-01-2007
Proszę o następne części. opko jest świetne, tylko szkoda, że całośc nie jest wrzucona na stronkę. to czekanie mnie zebija ToT.
(Brak e-maila) 21:20 02-01-2007
jak zakończony to czemu nie ma tego wiecej? Jak można konczyć w takim momecie? Ja się zapłaczę, a jak przyjdzie nam czekać na aktualkę zbyt długo( uchowaj)to co?
Schensi (Brak e-maila) 00:34 08-01-2007
kuuurde swietne ^^ naprawde mi sie podoba z niecierpliwoscia czekam na ciag dalszy ^^
a_wia (a_wia83@tlen.pl) 18:44 16-01-2007
bardzo mi się podoba. historia mnie wciągnęła, mimo styczności ze 'zwykłym aniołem' zuzyy, którego skądinąd uwielbiałam także ;] pozdrawiam i czekam na kolejne części.
wika (Brak e-maila) 11:28 24-02-2007
opowiadanie jest świetne, pomysł ciekawy całość wciąga. Tylko czemu tak żadko się pojawiają następne części?
Iria (Iria999@op.pl) 20:22 25-02-2007
Właściwie wysłałam jeszcze rozdział 12, ale jak widać z jakiegoś powodu nie ma... smiley A odpowiadając dlaczego nie ma całości? dlatego, że opek jest dość obszerny i komu by się chciało sprawdzać tyle błędów na raz xP Jeśli ktoś koniecznie chce rozdział 12 to proszę pisać na moją pocztę ^^"
Omega (barbara.omega99@wp.pl) 13:38 02-03-2007
Chcicałabym Ci powiedzieć, Iria, że - choć są pewne niedociągnięcia językowe - to opowiadanie bardzo mi się podoba. Doskonale budujesz nastrój napięcia erotycznego, nie idziesz na skróty. Pozdrawiam i czekam na kolejne części.
mida (Brak e-maila) 00:36 08-03-2007
Świetne! smiley Proszę o jeszcze ^^
Sasori (Brak e-maila) 18:13 20-03-2007
Uwielbiam to poowiadanie. Proszę dodaj kolejne części jak najszybciej.
Kira (Brak e-maila) 20:54 20-03-2007
Zajebiste!!!!!!!!!!!!!ciąg dalszy obowiązkowo musi być, pozdawiam i czekam niecierpliwie!
lollop (Brak e-maila) 00:47 21-03-2007
ne ma być dalszej części...? T-T ne zgadzam sie... to jest takie fajne i tak mi się podoba i w ogóle... no, pisz dalej, co? smiley
mila (Brak e-maila) 10:32 21-03-2007
Opowiadanie bardzo fajne. Na początku co prawda podchodziłam do niego trochę sceptycznie, ale po trzecim rozdziale nie miałam już wątpliwości. Podoba mi się postać Patryka i Teofila. Całkiem nieźle ich wykreowałaś. No i oczywiście jest jeszcze Tomek, rozchwiany uczuciowo między jednym a drugim bratem. To mi się zdecydowanie podoba.
Poza tym...
Po myślniku i wielokropku zawsze jest spacja. I nie stawiaj po wielokropku przecinka - toż to przeokropnie wygląda.
I BŁAGAM Cię, nie umieszczaj w opowiadaniu emotek/buziek/uśmieszków czy jak to tam można jeszcze nazwać. Myślę, że czytelnicy doskonale wiedzą, co zaszło w 12 rozdziale między Tomkiem a Patrykiem, więc ten uśmieszek był absolutnie niepotrzebny. Zresztą coś takiego tylko przeszkadza w czytaniu. A przynajmniej mi. Wybacz mi droga autorko, jeśli jestem upierdliwa, ale po tym uśmieszku urok rozdziału zmniejszył się dla mnie o połowę.
Bardzo Cię proszę, nie rób czegoś takiego w swoim tekście, to jest wręcz profanacja każdego szanującego się opowiadania. W swoich dopiskach odautorskich rób co chcesz, ale sam tekst zostaw w spokoju.
Życzę dużo weny i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.

Pozdrawiam
mila
Omega (Brak e-maila) 17:23 21-03-2007
O rany... ale się porobiło. Ale ciekawie, no i podoba mi się to, że oni zachowują się tak "pod swój charakter", bo to niekiedy trudno przypilnować. Hmmm... a kiedy reszta?
asjana (Brak e-maila) 02:08 22-03-2007
dobrze ze go nei usunelas czekam na dalsze czesci
Aithne (Brak e-maila) 03:14 23-03-2007
Śliiiiczne! ani mi się waż usuwać je z kompa. idę sie porozpływać w oczekiwaniu na kontynuację smiley
feelka (Brak e-maila) 22:37 22-04-2007
wow...wątek szczerze mnie powalil...rany, wreszcie coś z charakterkiem a nie jakies wymigdalone słodkie hisoryjki...mam wrażenie, ze nie betowane bo kupa błędów _^_ ale nie no....mistrzu, chce wiecej!
(Brak e-maila) 14:01 23-04-2007
nie no...sado-maso rox ;D
liz (liz5@o2.pl) 16:26 23-04-2007
ja chce dalsze czesci!!! kocham to i ciebie i to opowiadanie
Ava Ingray (ava_ingray@o2.pl) 19:48 29-04-2007
Mam mieszane uczucia. To opowiadanie jest dobre, niezaprzeczalnie. Fabuła całkiem interesująca, Patryk mru. I tak, mam ochotę przeczytać kolejne części. Ale... jest trochę poważnych błędów językowych, kilka "kfiatków" przy których zaśmiewałam się na śmierć. Przydałby ci się dobry beta-reader. To opowiadanie sporo zyska na porządnej korekcie.
Iria (Brak e-maila) 18:04 19-06-2007
Taaa, bo jest dość stare i nie chciało mi się ich poprawić. Nie wiedziałam, że to coś może się tak podobać. Następne rozdziały będą lepsze, obiecuję.
marisa (Brak e-maila) 22:46 19-06-2007
Piekne!!! Kiedy następne?? Doczekam się kolejnych części?? Takie opowiadania mogłabym czytać po kilka razy!!!
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 08:45 20-06-2007
Autentycznie xD Ja mam wydrukowane wszystkie części i kiedy siostra zajmuje kompa, zabieram się za ich czytanie xD Jednak czuję niedosyt... Chcę następnej części! *^ ^*
Verdish (Brak e-maila) 20:50 20-06-2007
Dziś przeczytałam. I nie wiem dlaczego jest to dla mnie inne od wszystkich. Chcę więcej. Ma to w sobie ten niepowtarzalny urok i delikatność.
Iria (Brak e-maila) 19:01 29-06-2007
dzięki ^^ nie wiem czy w ogóle będzie dalsza część, wysłałam następne rozdziały, ale minęło więcej jak 2 miesiące i jak nie ma tak nie ma xD Obecnie stukam coś nowego, nie wiem czy jest dobre, ale jak ktoś chcę to może wejść na http://dream.vdd.pl/ i poczytać Kameleona- szechiny (das bin ich ^^"smiley Zmiatam!! papa
iria-chan (Brak e-maila) 19:22 29-06-2007
ps: xD obiecuję przysłać rozdziały w tym tygodniu (zrobie jeszcze małe poprawki) Widzę, że były tu jakieś problemy to dobrze, że wszystko jest już okey smiley
marisa (marisa666@wp.pl) 15:26 07-07-2007
Czy moge miec chociaz cien nadzieji ze przy okazji nastepnej aktualki znajde kolejny rozdzial? Wprost usycham z ciekawosci!! prosze o nastepne czesci...prosze, prosze, proszeeeee...
iria (Brak e-maila) 17:10 12-07-2007
Wysłałam, ale pewnie pojawi się później :]
marisa (Brak e-maila) 17:29 13-07-2007
Dzieki ci dobra kobieto smiley to czekam na nastepna aktualke...
Lenna (Brak e-maila) 20:40 16-07-2007
Muhahahahah XD *very evil smile* Widzisz Szechina, jako twoja wierna fanka przeczytałam i "Tylko mój"... I ja chce więcej! Teraz, już, natychmiast! Najbardziej z całego towarzystwa lubię Patryka smiley Czekam na następne części... ,
Pozdrawiam,
Lenna
Kicia (Brak e-maila) 09:54 10-09-2007
Co dalej, co dalej chyba nie zamarźli? Pozdrawiam autorkę, opowiadanie jest super!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 18:58 21-10-2007
Fajne opowiadanko;D Ciekawe co będzie dalej...jak dla mnie to mogliby się rano pokłócić i przez jakiś czas do siebie nie odzywać...cierpieliby w samotności;P Ale na końcu oczywiście by się pogodzilismiley Iria, proszę pośpiesz sie z dalszym ciągiem!
Tanpopo (Brak e-maila) 18:32 11-11-2007
kyaaaaaaaaa!!!!jak mogłaś w takim momencie skończyć ja zaraz zwariuje!!!!ja chcem dalej!!
valkiria (Brak e-maila) 20:01 11-11-2007
Jak mogłaś przerwać w talkim momencie?? Ty mała utalentowana sadystko!!! Ja z ciekawości zwariuję!! Kiedy następne części? Kiedy? KIEDYYY?
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 20:04 11-11-2007
to jest swietne!! mam nadzieje ze szybko dojda nastepne czesci!! to uzaleznia! ;P
Neyllya (neyllya_chan@interia.pl) 23:46 11-11-2007
Jak mozna przerywac wtakim momencie. Toz to sadyzm ToT. Kiedy nastepne czesci??
asjana (Brak e-maila) 03:48 12-11-2007
to jest boskie czyta sie jednym tchem . Przepięknie piszesz czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Mam nadzieje, że szybko się ukarze
luc1000 (Brak e-maila) 17:54 12-11-2007
Nie mogę się w końcu doczekać!Kiedy w końcu będą razem.Proszę,ile części jeszcze mam czekać?
Kicia (Brak e-maila) 11:25 13-11-2007
Błagam niech to się skończy szczęśliwie!!! Niech będą w końcu razem please!!!
liz (Brak e-maila) 18:26 14-11-2007
nie wolno ci kończyć w takim momencie!!!! to nie dopuszczalne!!!!!
fallenAngel (Brak e-maila) 20:00 14-11-2007
Naprawdę dobre opowiadanie, miło się czytało a i jakoś do myślenia dało smiley
Czekam na więcej.
vanessa (Brak e-maila) 22:56 14-11-2007
Jak można przerwać w takim momencie?? Czy Ciebie sumienie nie dręczy? Co dalej? Co dalej?
marisa (Brak e-maila) 23:10 18-11-2007
Ach Iria ty to wiesz jak człowieka przyprawić o szybsze bicie sercasmiley) To okrucieństwo skończyć w takim momencie kochanasmiley)
Aya (Brak e-maila) 23:25 19-11-2007
jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam; piszesz świetnie, nie licząc kilku błędów ortograficznych i kilka momentów gdzie nie mogłam sie za 1 razem połapać czy to w końcu Patryk czy Tomek mówi/robi/myśli ;]
ale tak poza tym to świetnie i nie mam niczego do zarzucenia;] trzymaj tak dalej, z niecierpliwością czekam na kolejną dawkę adrenaliny;]
mida (Brak e-maila) 15:49 21-11-2007
*placz* *krzyk*
...
Kiedy nastepne czesci?smiley
Iria (Brak e-maila) 19:05 23-11-2007
ostatni rozdział to 17-sty ;P ;P Następnym razem będzie. Dziękuję za ciepłe komentarze. Ale mam teraz dobry chumor. Dziękuję ^^
persefona (Brak e-maila) 21:19 23-11-2007
17?! Ostatni?! Iria chyba nie muwisz poważnie?? W takim razie kiedy "Tylko mój II"?
Ayame Takarai (Brak e-maila) 22:05 23-11-2007
Irio moje ty bożyszczesmiley czy po skończeniu tego opa (co przyjmyje z bólem serca do wiadomości) zamierzasz napisać kolejnego??? Bo strach marnować tai talntsmiley)
Iria (maruta_chan@wp.pl) 15:09 25-11-2007
Hymmm sama nie wiem >_> Jestem leniwa xD Zawsze jednak możesz wpaść na mojego bloga ^^ www.yaoi-szechina.mylog.pl/ Byłoby miło ^_~ Pozdrawiam.
Mikku Kai (mikku_kai@o2.pl) 22:30 01-12-2007
Opowiadanie jest świetne! Czekamy na następny rozdział, mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać.

Pozdrawiam ciepło,
M.K.
eL. (Brak e-maila) 21:27 04-12-2007
To jest po prostu BOSKIE! Ja chcę następną część!
Arwena (Brak e-maila) 21:36 09-12-2007
Jest aktualka nie 17-tego rozdziałusmiley( Iria ty mnie nerwowo wykończysz!!
Iria (Brak e-maila) 18:17 16-12-2007
to nie moja wina >_>" Kto inny wysyła moje prace. Jeśli ktoś mi wyjaśni czemu notatnik robi brzydkie ,,krzaczki", to wyślę rozdziałsmiley
mida (synis@poczta.onet.pl) 19:03 24-12-2007
Krzaczki sa wina kodowania na stronie albo kodowania jakie jest ustawione w przegladarce (albo obu). Lepiej na wszelki wypadek nie bawic sie w polskie znaczkismiley
PS: gdzie jest kolejna czesc????:/
Eovin Nagisa (eovin_nagisa@op.pl) 16:43 29-12-2007
No tak... xD nie zadręczajcie autorki, bo to wszystko moja wina xD Ale dont łori xD Tekst jest już u Kirikos,więc pewnie pojawi się przy następnej aktualce x2 Jeszcze raz gomen ^^'
Iria (Brak e-maila) 20:16 30-12-2007
Tak, tak, tak, to wszystko Jej wina smiley Już wiecie do kogo pisać. (tuli Nagisę)
ciołek (Brak e-maila) 19:26 01-01-2008
to jest fajne! szkoda że się skonczyło xD
w. (Brak e-maila) 19:47 01-01-2008
Łi, koniec? ;(
Czekam na cdnastapilsmiley
Malina (Brak e-maila) 20:38 01-01-2008
Świetne! Już dawno nie czytałam czegoś tak wciągajacego i przyprawiającego o motylki w żołądku! Czekam na nowe opowiadania!
marisa (Brak e-maila) 22:55 01-01-2008
Iria jestes wielka!!! Porzuć niedbalstwo i pisz kolejne opy!!!!
Aithne (Brak e-maila) 00:02 02-01-2008
mniam... czekałam na to zakończenie dłuugo
asjana (Brak e-maila) 13:59 02-01-2008
po prostu bosko
luc1000 (Brak e-maila) 12:57 03-01-2008
nareszcie doczekałam się końca jest rewelacyjny.Oby więcej tak ciekawych opowiadań.
Fafooon (Brak e-maila) 00:38 04-01-2008
ŚWIEEETNE!
Pogratulować tylkosmiley
Yumi (Brak e-maila) 11:35 04-01-2008
jeeeeeeej! ja kocham to opowaidanie!!! *____*
melon (Brak e-maila) 13:02 09-01-2008
Bardzo mi się podobało to opowiadanie, przede wszystkim ze względu na bohaterów, którzy wyszli Ci najlepiej. Naprawdę, świetni Ci wyszli.
Końcówka była dobra, ale mimo wszystko w jakiś sposób trochę mnie rozczarowała. Nie dlatego, że skończyło się dobrze, ale przez to, że Tomek i Patryk wyszli ze swoich charakterów, strasznie ich zmiękczyłaś pod koniec. Ja rozumiem, że zakochani zachowują się różnie, ale jakieś swoje osobowości zachowują, a Ty wybiłaś obu z ich rytmów. Chłopcy zatracili siebie, co jak dla mnie jest wielką szkodą. Po prostu było za cudownie, za słodko. Albo może ja mam jakiś spaczony pogląd na romantyzm.
Ale jak już pisałam wcześniej opowiadanie bardzo mi się podobało.
marville (Brak e-maila) 19:52 09-01-2008
woooow!! xD super piszesz!! jakbyś mogła to... jak napiszesz nową część... powiadomisz mnie na 5750930 ?? bądĽ rozyczka94@gmail.com ?? byłabym wdzięczna ;]
marville (Brak e-maila) 20:19 09-01-2008
wrrrróóóć. pomyłka ;P ale też bosko piszesz ;P
marville (Brak e-maila) 17:07 11-01-2008
aaaa!!!!! to moje ulubione yaoi lepszego nie spotkałam!!!!!!!!!! kocham cie, no xD pozdrawiam cieplutko ;**
naru (Brak e-maila) 14:53 16-01-2008
dlaczego moje jedno z ulubionych opo musialo sie skonczyc? why? ja chcem wiecej ...to taka fajna parka smiley
Eleviath (Brak e-maila) 22:57 18-01-2008
Świetne smiley Czytałam i nie mogłam się oderwać. Niektóre błędy/ literówki itp. były denerwujące, ale fabuła to wynagradza. I cudni bohaterowie!
Skoro pisałaś to dawno, to jestem pewna już twój warsztat się bardzo poprawił i przy następnych opach będziesz bardziej wymiatać smiley.
Masz może jakąś stronę z opowiadaniami (niekoniecznie yaoi) w necie? Z chęcią bym poczytała smiley
Btw. Taki mały szczególik, który być może tylko mnie drażnił to twoja skłonność do umieszczania wielu wykrzykników lub pytajników przy sobie. Ja rozumiem, że emocje, ale wydaje mi się, że jeden znak wystarczy smiley (o kurcze, piszę zupełnie jakbym się znała xxxD)
Iria (maruta_chan@wp.pl) 22:04 20-01-2008
Dziekuję Eleviath ^^ Mam własną stronę, ale opowiadanie nie jest zbyt dobre z powodu błędów. W ostatnich rozdziałach staram sie już je tak nie popełniać, ale pierwsze rozdziały dość... straszą xD Na pewno, kiedyś wezmę się porządnie za korektę tego opka, ale w tej chwili nie mam na to czasu. W każdym razie jak chcesz to zajrzyj ^^ będzie mi i tak miło www.yaoi-szechina.mylog.pl Pozdrawiam!
Koonotori (Brak e-maila) 15:17 30-01-2008
Padam na twarz przed Autorką! CUDO!!!!!!!! *.*
Haru-chan (Brak e-maila) 12:31 22-02-2008
Hai! To też jedno z moimch ulubionych opków. Fajnie piszesz jeśli chodzi o korelacje pomiędzy bohaterami. Ładnie oddajesz emocje. Mi nie zawsze się to udaje. ^^
bubu (Brak e-maila) 21:43 09-03-2008
może napiszesz drugą część?? plissssssss xD
asjana (Brak e-maila) 23:29 09-07-2008
super opowiadanie kiedyś je czytałam i dziś też usiadłam i całe przeczytałam ktoś napisał żeby była jeszcze jedna cześć niby tez bym chciała, ale kolejna część może być boska, ale może tez wszystko zepsuć więc chyba wole mieć niedosyt niż przesyt, ale czekam na kontynuację kameleona i może na jakieś inne opowiadanko
KotekxCHAOSx (dears@op.pl) 22:43 03-02-2009
założe się że Tomek bedzie z Patrykiem ^^ ale jeszcze zobczymy
oczarowana (Brak e-maila) 18:35 21-12-2009
To jest naprawdę niesamowite czytam poraz kolejny
Ein (Brak e-maila) 16:06 03-05-2010
Co jakiś czas do tego wracam i za każdym razem coraz bardziej mi się podoba ;D
Anka (Brak e-maila) 13:45 16-06-2010
Uroczy ci Twoi chłopcy smiley
Sorasek1 (selene110@wp.pl) 21:27 19-06-2010
yay, ta historia mi coś przypomina... <3
Sorasek1 (selene110@wp.pl) 21:28 19-06-2010
piękne ;D
trubadur (Brak e-maila) 22:23 18-10-2010
świetne! nie myślałaś może o napisaniu tego również z perspektywy Patryka? chętnie bym to przeczytała ;D
sintesis (Brak e-maila) 02:37 13-02-2011
wracam po raz kolejny poniewaz malo jest takich opowiadan, do których zaglada się z tesknotą co jakis czas... po prostu cudosmiley
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum