艢CIANA S艁AWY | Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner


|
|
Witamy |
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
|
Ibara 1 |
Taks贸wka zatrzyma艂a si臋 przy du偶ej bramie, kt贸ra by艂a otwarta na o艣cie偶. Starszy kierowca obejrza艂 si臋 na swojego pasa偶era siedz膮cego z ty艂u.
-No ch艂opcze dojechali艣my na miejsce.
-To na pewno tu? - zapyta艂 Shirai i wyjrza艂 przez okno, przez kt贸re zobaczy艂 wy艂aniaj膮c膮 si臋 zza drzew w oddali will臋.
-Tak, na pewno. To adres, kt贸ry poda艂e艣. To dzielnica willowa. Dom na kt贸ry patrzysz - kierowca cz臋sto zwraca艂 si臋 do m艂odych pasa偶er贸w na ty jak widzia艂, 偶e nie mieli nic przeciw temu - jest pod tym numerem.
-Spodziewa艂em si臋 raczej jakiego艣 biurowca lub czego艣 w tym stylu, ale to mo偶e nawet lepiej - u艣miechn膮艂 si臋. Spojrza艂 na taksometr i zap艂aci艂 za kurs dodaj膮c do w艂a艣ciwej sumy 20% napiwku - dzi臋kuj臋.
-Do widzenia ch艂opcze i powodzenia.
Nie podzi臋kowa艂, aby nie zapeszy膰 mimo, 偶e przes膮dny nie by艂. U艣miechn膮艂 si臋 ciep艂o i wysiad艂 z auta. Od razu poczu艂 gor膮ce promienie s艂o艅ca uderzaj膮ce go w twarz. Przez moment zapragn膮艂 powr贸ci膰 do klimatyzowanego wn臋trza taks贸wki, kt贸ra ju偶 znikn臋艂a za zakr臋tem. Dzie艅 niew膮tpliwie by艂 upalny i tylko lekki wiaterek szumi膮cy pomi臋dzy ga艂臋ziami drzew rozwiewa艂 mu w艂osy. Wyj膮艂 z kieszeni spodni kartk臋 zapisan膮 drukiem. By艂a ona wyrwana z jakiego艣 kolorowego czasopisma. Spojrza艂 jeszcze raz na og艂oszenie, kt贸re wczoraj znalaz艂.
Agencja artystyczna i agencja modeli i fotomodeli pod kwiatow膮 nazw膮 IBARA (r贸偶a) poszukuje grafika i projektanta w jednym, kt贸remu nie jest obca praca nad projektowaniem scenerii, z inwencj膮 tw贸rcz膮, pasj膮, talentem, wyobra藕ni膮 i wiedz膮. Wi臋cej informacji pod ni偶ej wymienionym numerem telefonu?
Dalej nast臋powa艂o sporo innych danych, oraz adres siedziby. S艂ysza艂 o tej agencji od kilku lat, by艂a jedn膮 z najlepszych w Tokio. Organizowa艂a du偶e sesje zdj臋ciowe, pokazy mody promuj膮c ze znakomitym efektem swoich modeli.
Schowa艂 kartk臋 do kieszeni i poszed艂 po asfaltowej alei do imponuj膮cego budynku. Nie mia艂 w膮tpliwo艣ci, gdzie si臋 znajduje gdy zobaczy艂 szyld z nazw膮 firmy. Wszed艂 do du偶ego holu i od razu rzuci艂y mu si臋 w oczy posadzka z czarnego marmuru, nad g艂ow膮 mia艂 sufit u艂o偶ony z luster, a kremowo bia艂e 艣ciany i dodatki wraz z czarnymi sk贸rzanymi meblami i mn贸stwem kwiat贸w nadawa艂y wn臋trzu specyficznego charakteru i uczucia, 偶e chcia艂o si臋 tu zosta膰 na zawsze. Podszed艂 do recepcji, umieszczonej na przeciw drzwi i u艣miechn膮艂 si臋 mi艂o do dziewczyny tam pracuj膮cej. Mia艂a kr贸tkie czarne w艂osy, 艂adn膮 twarz i patrzy艂a na niego z zaciekawieniem.
-Dzie艅 dobry. Ja z og艂oszenia. Dzwoni艂em wczoraj i kazano mi tu dzisiaj przyj艣膰.
-Dzie艅 dobry. Pan w sprawie pracy grafika?
-Tak.
-Prosz臋 o pa艅skie imi臋 i nazwisko.
-Shirai Sakata.
Dziewczyna poklika艂a co艣 na klawiaturze.
-Tak jest pan um贸wiony - m贸wi艂a patrz膮c w ekran komputera - Ja zaraz zawiadomi臋 kole偶ank臋 i poczeka na pana na g贸rze. Prosz臋 wej艣膰 tymi schodami na pierwsze pi臋tro.
-Dzi臋kuj臋.
-Mam nadziej臋, 偶e dostanie pan t膮 prac臋.
-Czemu?
-Jeste艣 艣liczny. Mi艂o by by艂o widzie膰 tutaj takie cudo.
-Zapewne przewija si臋 tu wielu przystojnych m臋偶czyzn.
-Tak, ale ty masz wyj膮tkow膮 aur臋 i jak dla mnie jeste艣 boski - u艣miechn臋艂a si臋 zalotnie.
Shirai poczu艂 si臋 zak艂opotany komplementem, ale podzi臋kowa艂 i wszed艂 na g贸r臋. Znalaz艂 si臋 w bli藕niaczo podobnym holu i roze艣mia艂 si臋 w duchu. Tylko jedna r贸偶nica dzieli艂a oba pomieszczenia. Tutaj przewija艂o si臋 o wiele wi臋cej ludzi. Pod膮偶ali w r贸偶nych kierunkach i znikali w nieznanych mu pokojach i korytarzach.
-Pan Sakata?
Us艂ysza艂 za plecami g艂os i odwr贸ci艂 si臋.
-Tak.
-Prosz臋 ze mn膮. Zaprowadz臋 pana do naszego serca.
-Serca?
-To miejsce gdzie znajduj膮 si臋 nasze najwa偶niejsze pomieszczenia i gabinet szefa.
-Czy ka偶dym ch臋tnym do pracy tutaj tak si臋 zajmujecie?
-Dlaczego pan pyta?
-Od jakiego艣 ju偶 czasu szukam pracy w swoim zawodzie i zazwyczaj na jakie艣 zainteresowanie moj膮 osob膮 i na przyj臋cie mnie na rozmow臋 musia艂em d艂ugo czeka膰.
Weszli do jasno o艣wietlonego pokoju, tak du偶ego, 偶e w nim mog艂o by si臋 zmie艣ci膰 mieszkanie, kt贸re wynajmowa艂 razy pi臋膰.
-Ibara jest inna tu szanujemy ka偶dego - i jak na zaprzeczenie jej s艂贸w drzwi do jednego z pokoi otworzy艂y si臋 i da艂o si臋 s艂ysze膰 nad wyraz niecenzuralne s艂owa skierowane pewnie do ch艂opaka wychodz膮cego z pomieszczenia - no bywaj膮 wyj膮tki.
-Aaaaa 艂apcie mnie - Sakata us艂ysza艂 krzyk i ujrza艂 ch艂opaka z szarymi w艂osami, kt贸ry jecha艂 do艣膰 szybko na rolkach i wymachiwa艂 r臋koma w powietrzu. Kiedy rolkarz znalaz艂 si臋 tu偶 przy nim chwyci艂 br膮zowookiego okr臋caj膮c si臋 wok贸艂 niego i w ko艅cu zatrzyma艂 si臋 - hamulce si臋 zepsu艂y. Cze艣膰 Oharu i nieznajomy - pu艣ci艂 ramiona Shiraia.
-Cze艣膰 Akira.
-Cze艣膰 - br膮zowooki by艂 zaciekawiony dziwnym kolorem w艂os贸w ch艂opaka i jego ubraniem. W膮skie biodr贸wki i kr贸ciutka koszulka ods艂ania艂y mu 艂adn膮 wci臋t膮 tali臋. Natomiast oczy by艂y niesamowicie niebieskie, roze艣miane i ciekawie na niego patrz膮ce.
-Nie, nie, nie! Ile razy mam ci powtarza膰, 偶e ten projekt nie pasuje do tego pomys艂u! - krzycza艂 g艂os z tego samego pokoju co poprzednio - Co za idiota to wmy艣li艂? Mamy robi膰 sesj臋 z takim g贸wnem? Znikaj mi st膮d!
-Uuu szefu艅cio co艣 dzi艣 nie w humorze - stwierdzi艂 Akira.
-Taa. Nie chc臋 pana straszy膰, ale to z nim jest pan um贸wiony - zwr贸ci艂a si臋 do Sakate - zazwyczaj jest w dobrym nastroju, ale dzi艣 kto艣 mu nast膮pi艂 na odcisk. P贸jd臋 mu powiedzie膰, 偶e pan czeka.
-Nie b贸j si臋 - pociesza艂 go Akira - Raidon to 艣wietny go艣膰. Tylko zbli偶a si臋 mi臋dzy narodowa sesja, kt贸rej wystr贸j mamy przygotowa膰 my i szefu艅cio szaleje. A tak w og贸le to jestem Akira Yoshi, jestem fryzjerem, stylist膮 i asystentem fotografa w jednym.
Br膮zowooki r贸wnie偶 si臋 przedstawi艂 i powiedzia艂 co tu robi.
-Jeste艣 po akademii artystycznej?
-Tak sko艅czy艂em j膮 rok temu i od tego czasu ci臋偶ko mi znale藕膰 sta艂膮 prac臋 w moim zawodzie.
Akira usiad艂 na jeden z kanap i zacz膮艂 艣ci膮ga膰 rolki.
-D艂ugo ju偶 je藕dzisz? - przysiad艂 obok niego.
-Na tych za d艂ugo. A og贸lnie to kilka lat i ci膮gle mam problem z zatrzymywaniem si臋.
-No poczu艂em to na w艂asnej sk贸rze.
-O przepraszam, 偶e wzi膮艂em ci臋 za przyrz膮d do zahamowania - mimo to w jego glosie mo偶na by艂o wyczu膰 rozbawienie.
-Ciesze si臋, 偶e mog艂em pom贸c.
Po kilku minutach swobodnej rozmowy podesz艂a do nich Oharu.
-Mo偶esz wej艣膰 - zwr贸ci艂a si臋 do Shiraia - czeka na ciebie.
Br膮zowooki poszed艂 do gabinetu z kt贸rego jaki艣 czas temu dochodzi艂y krzyki szefa. By艂 zdenerwowany. Zapuka艂 i po us艂yszeniu zaproszenia wszed艂 do 艣rodka. Za du偶ym biurkiem zawalonym papierzyskami, siedzia艂 m艂ody czarnow艂osy m臋偶czyzna. Mia艂 na sobie szar膮 koszul臋 z rozpi臋tymi trzema guzikami u g贸ry, a spod niej wystawa艂 jaki艣 艂a艅cuszek.
-Dzie艅 dobry. Ja...
-Tak wiem co pan tu robi - powiedzia艂 do艣膰 oschle nie patrz膮c na ch艂opaka - Prosz臋 siada膰.
Usiad艂 na krze艣le, kt贸re sta艂o przez biurkiem.
-Dobrze - Raidon od艂o偶y艂 przegl膮dane zdj臋cia i popatrzy艂 na swego rozm贸wc臋. Ujrza艂 艂adnego ch艂opaka o du偶ych br膮zowych oczach, d艂ugich niemal kobiecych rz臋sach, 艣licznie wykrojonych ustach i czarnych w艂osach kt贸rych d艂u偶sze kosmyki by艂y zwi膮zane tu偶 nad karkiem. L艣ni艂y w odbijaj膮cym si臋 w nich 艣wietle - Niez艂y, ale samym wygl膮dem nic nie zwojuje jak nie ma talentu. Pracowa艂 ju偶 pan jako grafik?
-Nie mia艂em zbyt wielu okazji do tego, ale zajmuj臋 si臋 obr贸bk膮 zdj臋膰, monta偶em i innymi projektami od wielu lat. To jest to co kocham i cieszy艂 bym si臋 jakbym dosta艂 szans臋 na prac臋 w swoim zawodzie. W og艂oszeniu pisa艂o, 偶eby przynie艣膰 ze sob膮 kilka swoich prac - si臋gn膮艂 do swojej teczki - wi臋c wydrukowa艂em moje ostatnie projekty zrobione w tym tygodniu i kilka sprzed roku.
Raidon przyj膮艂 plik dokument贸w i rzuci艂 ostatnie spojrzenie na zdenerwowanego ch艂opaka, po czym przyjrza艂 si臋 drukom.
***
Akira rozsiad艂 si臋 wygodnie na kanapie i postanowi艂 zaczeka膰 na wynik rozmowy odbywaj膮cej si臋 w gabinecie szefu艅cia, jak go nazywa艂.
-A ty co nie idziesz do swoich zaj臋膰? - zapyta艂a Oharu.
-Nie mam nic do roboty. Kogo mam czesa膰 siebie? Siadaj i poczekaj ze mn膮.
-Polubi艂e艣 tego ch艂opaka? My艣lisz, 偶e jest gejem?
-Jest. I polubi艂em. Jest mi艂y i z oczu mu dobrze patrzy. Widzia艂a艣 jego nogi? Ma je cholernie d艂ugie. Czemu pytasz o jego orientacj臋?
-Bo jeste艣 dobry w wyczuwaniu tego, a ja nie chcia艂abym aby kolejny gej wpad艂 mi w oko.
-Aaa dobra taktyka po ostatnim razie.
-Sam widzisz. To ty sobie sied藕 i czekaj ja musz臋 wraca膰 do swoich zaj臋膰.
-Jeste艣 pracoholiczk膮 - wyszczerzy艂 si臋 i pos艂a艂 jej ca艂usa.
-Te偶 ci臋 kocham.
Yoshi wsta艂 zobaczywszy, 偶e z gabinetu wychodzi Shirai.
-I co?
-Nie wiem. Obejrza艂 moje projekty i my艣l臋, 偶e mu si臋 podoba艂y, ale powiedzia艂 tylko, 偶e zastanowi si臋.
-Mog臋 zobaczy膰 twoje prace?
-Tak.
-To usi膮d藕my.
Niebieskie oczy Akiry b艂yszcza艂y, kiedy ogl膮da艂 graficzne fantazje br膮zowookiego.
-Na ekranie wygl膮daj膮 o wiele lepiej. Nie wiem czemu kazali to drukowa膰.
-S膮 fantastyczne. Pewnie 偶yjesz za pan brat z Photoshopem i nie tylko.
-Przyznam, 偶e nie maj膮 przede mn膮 tajemnic tego typu programy.
-A retusz tego zdj臋cia wygl膮da niesamowicie. I ten monta偶. Jak pomy艣le co by艣 m贸g艂 zrobi膰 z fotkami naszych ch艂opak贸w i jak oni mogli by zosta膰 wypromowani.
-W agencji s膮 tylko modele? Nie ma modelek?
-Szefu艅cio zak艂adaj膮c kilka lat temu to miejsce od razu postanowi艂, 偶e kobiety modelki odpadaj膮. 艢wiat potrzebuje facet贸w w tym zawodzie i zaj膮艂 si臋 ich szkoleniem, a偶 w ko艅cu po ci臋偶kiej pracy uda艂o mu si臋.
-Akira zn贸w mnie obgadujesz?
Podnie艣li g艂owy z nad grafiki i ujrzeli, 偶e nad nimi stoi Raidon. Twarz mia艂 jak pos膮g i Sakata nie m贸g艂 odczyta膰 co my艣li czarnow艂osy.
-Panie Sakata - odezwa艂 si臋 Walsh nie czekaj膮c na odpowied藕 niebieskookiego. Shirai wsta艂 - Podobaj膮 mi si臋 pa艅skie prace. W por贸wnaniu z innymi, kt贸rzy dzi艣 si臋 starali o miejsce tutaj wypad艂 pan najlepiej, ale musz臋 by膰 pewny co do pana talentu. Grafik u nas zajmuje si臋 nie tylko retuszem, ale r贸wnie偶 projektowaniem dekoracji i wn臋trz w kt贸rych odbywa si臋 sesja zdj臋ciowa. Po kilku projektach widzia艂em, 偶e to dla pana pestka i r贸wnie偶 wyobra藕nia jest pana mocn膮 stron膮. Chce postawi膰 przed panem zadanie i jak panu si臋 uda to ma pan t臋 prac臋.
-Super - wykrzykn膮艂 Akira doskakuj膮 do Raidona - wiedzia艂em szefuniu, 偶e nie pozwolisz odej艣膰 takiemu talentowi tak szybko.
-Akira nie masz zaj臋膰? Co tu robisz?
-Dotrzymuje towarzystwa nowemu koledze. A poza tym ju偶 wszytko przygotowa艂em do dzisiejszego pokazu. No to m贸w co Shirai ma zrobi膰.
-Twoim zadaniem b臋dzie przygotowanie projektu wn臋trza w kt贸rym za tydzie艅 odb臋dzie si臋 mi臋dzy narodowa sesja fotograficzna. Nasi modele maj膮 na tle tego wn臋trza pokaza膰 swoje najwi臋ksze atuty. Maj膮 wyst膮pi膰 w garniturach i zareklamowa膰 jeden z najwi臋kszych dom贸w mody w Japonii. Zdj臋cia mo偶na potem dopracowa膰, ale samo t艂o na kt贸rym b臋d膮 robione musi by膰 perfekcyjne. B臋dzie telewizja, wi臋c nie zrezygnuj臋 z dobrej reklamy. Podejmie si臋 pan tego? Je偶eli tak ma pan dwa dni.
-Dwa dni? No chyba oszala艂e艣!
-Akirusiu zamknij si臋.
-Dobrze - odezwa艂 si臋 Shirai - za dwa dni m贸j pomys艂 b臋dzie u pana na biurku.
Raidon popatrzy艂 na ch艂opaka z zadowoleniem w oczach, a jednocze艣nie niewiar膮.
-To do zobaczenia za dwa dni - powiedzia艂 i wr贸ci艂 do swego gabinetu.
-Nie my艣la艂em, 偶e to tak na ca艂kiem powa偶nie by艂o w og艂oszeniu to z tymi projektami wn臋trz.
-Tu chodzi raczej o stworzenie scenerii ni偶 samego pomieszczenia. No wiesz jako agencja r贸wnie偶 artystyczna organizujemy sami pokazy mody i sesje zdj臋ciowe, nie tylko szkolimy modeli. Oharu na przyk艂ad poza samym szefu艅ciem uczy ich chodzi膰 po wybiegu.
-Domy艣lam si臋 o co ci chodzi. Z t膮 bran偶膮 nigdy nie mia艂em do czynienia tak偶e s艂abo si臋 orientuj臋.
-Do tego co masz zrobi膰 na to zadanie nale偶y przygotowanie pomys艂u na kompie, a reszt膮 zajm膮 si臋 osoby od dekorowania. Jeste艣 pewien, 偶e dasz rad臋? Szefu艅cio jest ostatnio strasznie uczulony na marne projekty.
-Postaram si臋 go zadowoli膰.
-Uwa偶aj co m贸wisz, bo w moich uszach to brzmi do艣膰 dwuznacznie. Chod藕 opowiem ci co艣 o tej sesji i gdzie si臋 odb臋dzie oraz przeka偶臋 ci info czego masz nie robi膰.
-Najbardziej ciekawi mnie dlaczego tw贸j szef ma dwa nazwiska w tym jedno ameryka艅skie.
-Jego ojciec jest Amerykaninem. Raidon ma nazwisko matki i ojca, aby zachowa膰 w tym obie kultury, ale sam widzia艂e艣, 偶e jego uroda jest bardziej ameryka艅ska ni偶 japo艅ska. No, ale chod藕 wszystko Ci opowiem.
Godzin臋 p贸藕niej Shirai z g艂ow膮 napakowan膮 informacjami wyszed艂 z Ibary i wsiad艂 do zam贸wionej taks贸wki, kt贸ra zawioz艂a go do mieszkania, kt贸re wynajmowa艂 od p贸艂 roku. Nie by艂o wielkie tylko ma艂y pok贸j z kuchni膮 i 艂azienka. Na nic dro偶szego nie by艂o go sta膰, a na rodzic贸w liczy膰 nie chcia艂 chc膮c sam si臋 usamodzielni膰. Pochodzi艂 ze wsi z rodziny o silnie zakorzenionych tradycjach rodzinnych. Jako dziecko biega艂 w艣r贸d 艂膮k i bezkresnych p贸l. Szcz臋艣liwe dzieci艅stwo, pe艂ne mi艂o艣ci przemieni艂o go w wra偶liwego utalentowanego ch艂opaka. Podj膮艂 studia w Tokio i od tamtej pory w domu bywa艂 tylko na 艣wi臋ta. 呕ycie pod kloszem by艂o dobre tylko do pewnego momentu. Teraz stara艂 si臋 sam zarobi膰 na utrzymanie si臋 w tym mie艣cie. Rodzice nie nalegali na jego powr贸t akceptuj膮c jego wyb贸r.
Zrobi艂 sobie kawy i usiad艂 na kanapie, kt贸ra w nocy robi艂a za jego 艂贸偶ko, przy ukochanym laptopie. Uruchomi艂 potrzebne mu programy i zacz膮艂 sobie wyobra偶a膰 co on by chcia艂 zobaczy膰 jako t艂o do takich zdj臋膰.
Dwa dni to czas, kt贸ry ma zadecydowa膰 o jego dalszym 偶yciu. Dwa dni w czasie kt贸rych przesiedzia艂 przed komputerem, spa艂 ma艂o o jedzeniu nie wspominaj膮c. Dwa dni dzia艂ania jak automat, kiedy wpad艂 w sza艂 projektowania. W reszcie dwa dni, kt贸re up艂yn臋艂y zbyt szybko i nie by艂 pewien czy wszystko zapi膮艂 na ostatni guzik. Z dusz膮 na ramieniu w samo po艂udnie czeka艂 na Raidona w jego gabinecie. Z niecierpliwiony czekaniem od 20 minut b臋bni艂 palcami po swoim laptopie, trzymanym na kolanach, wystukuj膮c rytm jaki wychodzi艂 spod kopyt k艂usuj膮cego konia.
-Ja艣nie pan ka偶e na siebie czeka膰. Najpierw nakazuje mi przyj艣膰 na po艂udnie, a teraz si臋 nie zjawia. Nast臋pnym razem to on b臋dzie na mnie czeka艂. O ile b臋dzie nast臋pny raz. R贸wnie dobrze mo偶e mnie wywali膰 na zbity pysk, ale i tak nie poddam si臋 艂atwo. Napracowa艂em si臋 nad tym projektem, a w艂a艣ciwie dwoma i zanim opuszcz臋 to miejsce za偶膮dam od niego wyja艣nie艅 czemu?
Tok jego my艣lenia zosta艂 przerwany przez skrzypni臋cie drzwi i cichy odg艂os krok贸w na wyk艂adzinie.
-Przepraszam, 偶e musia艂 pan czeka膰, ale by艂em przy podpisaniu kontraktu i nie s膮dzi艂em, 偶e w drodze powrotnej utkn臋 w korkach.
-Ma pan m贸j numer, mo偶na by艂o zadzwoni膰. Bardzo si臋 艣pieszy艂em i z tego wszystkiego nawet nie pami臋tam czy zamkn膮艂em mieszkanie - owszem pami臋ta艂, ale brunet nie musia艂 o tym wiedzie膰.
Raidon usiad艂 za biurkiem, nie bardzo s艂uchaj膮c co br膮zowooki m贸wi. Nie by艂 w najlepszym nastroju do rozmowy.
-To poka偶e mi pan projekt?
Shirai podszed艂 do biurka k艂ad膮c komputer przy Walshu. Stan膮艂 obok niego i uruchomi艂 sprz臋t.
-Zrobi艂em dwa projekty. Tak na wszelki wypadek jakby pan jeden odrzuci艂.
-Przezorny zawsze ubezpieczony?
-Dok艂adnie - uruchomi艂 pokaz pierwszej prezentacji.
***
艢miech Akiry rozszed艂 si臋 echem po pokoju przeznaczonym dla fryzjer贸w.
-Jeste艣 urodzonym 偶artownisiem Higashikuni. Dobra gotowe, tylko uwa偶aj, 偶eby tego nie zamoczy膰 - od艂o偶y艂 lakier.
-Dzi臋ki.
-Powodzenia na bankiecie. Cho id臋 po kaw臋, te偶 ci przynie艣膰? - zapyta艂 dziewczyn臋 pracuj膮c膮 stanowisko obok i uk艂adaj膮c膮 skomplikowan膮 fryzur臋 d艂ugow艂osemu modelowi.
-Nie. Jak bym jeszcze wypi艂a jedn膮 to chyba by mnie tu energia rozsadzi艂a.
Akira za艣mia艂 si臋 i wyjecha艂 na korytarz w nieod艂膮cznych rolkach. By艂 ciekaw jak idzie rozmowa Shiraia i Raidona. Tak ciekawy, 偶e zatrzymuj膮c si臋 przy drzwiach gabinetu szefu艅cia mia艂 wielk膮 ochot臋 tam wej艣膰. Uchyli艂 ostro偶nie drzwi i chc膮c wpierw podejrze膰, czy zaraz nie spadnie na niego kilka piorun贸w wychodz膮cych z ust bruneta za przeszkadzanie, wsun膮艂 g艂ow臋 w szczelin臋 mi臋dzy drzwiami, a framug膮.
-Mog臋? - zapyta艂 nie艣mia艂o.
Raidon uni贸s艂 g艂ow臋 z nad komputera, przy kt贸rym Sakata mu co艣 t艂umaczy艂, u艣miechn膮艂 si臋.
-Jak ju偶 tu jest twoja g艂owa to i reszta cia艂a niech wejdzie - zawsze mia艂 s艂abo艣膰 do tego niebieskookiego wariata.
Ch艂opak wyszczerzy艂 si臋, co by艂o widokiem do艣膰 cz臋stym bior膮c pod uwag臋 jego weso艂y charakter W mig zamkn膮艂 drzwi i znalaz艂 si臋 przy nich wgapiaj膮c si臋 w projekty.
-To si臋 nazywa mega profesjonalizm. Ty to zrobi艂e艣 Shirai?
-Tak.
-To jest 艣wietne - wskaza艂 widok du偶ego nowoczesnego pomieszczenia, ustylizowanego w styl z lat pi臋膰dziesi膮tych - To mi przywodzi na my艣l przesz艂o艣膰 i przysz艂o艣膰, mieszank臋 tradycji z nowoczesno艣ci膮, 艂膮cz膮cych w sobie si艂臋, w艂adz臋 i niezale偶no艣膰 wymieszan膮 z pi臋knem i szacunkiem do tego co by艂o i b臋dzie. No co si臋 tak na mnie gapicie?
-Zastanawia艂em si臋, kt贸ry projekt wybra膰. Ten, czy sceneri臋 z butikami dwudziestego pierwszego wieku - m贸wi艂 Raidon - ale pomog艂e艣 mi podj膮膰 decyzj臋. Firma pana Yoshidy dzia艂a na rynku od pi臋膰dziesi臋ciu lat. Mo偶emy to pokaza膰 na zdj臋ciach, bankiecie jak ich styl zmienia艂 si臋 przez lata. Ten projekt b臋dzie to doskonale prezentowa艂.
Shirai wstrzyma艂 oddech. Czy偶by mia艂 t臋 prac臋?
-Szefuniu chcesz przez to powiedzie膰, 偶e mamy nowego pracownika?
-Pan Sakate od dzi艣 u nas pracuje.
Szcz臋艣liwy Akira rzuci艂 si臋 na szyj臋 brunetowi i poca艂owa艂 w policzek.
Shirai widz膮c ten gest, u艣miechn膮艂 si臋 i stwierdzi艂, 偶e lubi tego szalonego ch艂opaka.
-No dobra ju偶 dobra - Raidon odczepi艂 od siebie dusz膮ce go ramiona - to teraz ty poka偶esz koledze miejsce pracy, a ja wr贸c臋 do swojej. Jeszcze jedno Shirai tutaj m贸wimy sobie po imieniu i nie m贸w do mnie szefu艅ciu.
-Dobrze i dzi臋kuj臋.
Wyszli z gabinetu, a br膮zowooki dopiero wtedy odetchn膮艂. Przysiad艂 na kanapie.
-Denerwowa艂e艣 si臋?
-I to jak. Mam nadziej臋, 偶e nie s艂ysza艂 jak szybko bije mi serce. No i co z tym miejscem pracy?
-Co?
-Masz mi pokaza膰 moje biurko, stolik, czy co艣 gdzie m贸g艂bym zostawi膰 rzeczy. S艂uchasz mnie? - pomacha艂 mu r臋k膮 przed oczami.
-Tak. Chod藕 przedstawi臋 ci kogo艣 - chwyci艂 go za nadgarstek i poci膮gn膮艂 za sob膮. Podeszli do wysokiego bruneta.
-Naoki poznaj naszego nowego grafika. Shirai to jest Naoki Torisei nasz g艂贸wny fotomodel - ch艂opakowi oczy b艂yszcza艂y, gdy patrzy艂 na m臋偶czyzn臋.
Naoki poprawi艂 okulary.
-Cze艣膰.
-Cze艣膰. Widzia艂em twoje zdj臋cia s膮 艣wietne.
-B臋d膮 jeszcze lepsze jak wyjd膮 z twojej obr贸bki - powiedzia艂 Akira - Naoki fajnie, 偶e ju偶 wr贸ci艂e艣.
-Co st臋sknili艣cie si臋 za mn膮? - opar艂 si臋 o 艣cian臋 za sob膮 i skrzy偶owa艂 r臋ce na piersi.
-" mo偶e" Jak by艂o na urlopie?
-Nudno. Zdecydowanie wol臋 pracowa膰. Poprosz臋 Iked臋, aby zrobi艂 mi kilka zdj臋膰 do nowego portfolio.
-Dzi艣 nie ma 偶adnych sesji tak偶e pewnie zgodzi si臋 pstrykn膮膰 tobie kilka fotek.
Shirai zauwa偶y艂, 偶e Akira w obecno艣ci modela robi si臋 dziwnie cichy i nie艣mia艂y. Nie m贸g艂 jednak d艂ugo si臋 nad tym zastanawia膰, gdy偶 przy nich jak z podziemi wyr贸s艂 Raidon. Przygl膮da艂 im si臋 przez chwil臋 jakby nad czym艣 si臋 zastanawiaj膮c, uderzaj膮c lekko palcem wskazuj膮cym o wargi.
-Ty - rzuci艂.
-Ja - wskaza艂 na siebie palcem Sakata.
-Tak ty. Chod藕 za mn膮. Akira ty te偶 - i nie czekaj膮c na jakikolwiek sprzeciw, czy pytania ruszy艂 w stron臋 dzia艂u przeznaczonego na garderob臋. Przeszed艂 mi臋dzy wieszakami wybieraj膮c co jaki艣 czas jak膮艣 cz臋艣膰 ubrania i podawa艂 go Akirze. Wybra艂 w ko艅cu koszul臋 i odwr贸ci艂 si臋 do ch艂opak贸w.
-Akiru艣 ubierz go w to co ci da艂em, uczesz i niech b臋dzie gotowy za p贸艂 godziny.
-Przepraszam bardzo - Shirai zrobi艂 jaki艣 gest r臋k膮 w powietrzu - twoim zdaniem 藕le si臋 ubieram?
-Nie 艣wietnie, ale to jest ubranie do pracy, zdecydowanie nie pasuje na bankiet.
-Bankiet?
-Zabieram ci臋 na bankiet. B臋dziesz mi towarzyszy艂. Wi臋c nie tra膰 czasu i do roboty.
Godzin臋 p贸藕niej podjechali pod hotel Nagana. By艂 to kilkupi臋trowy budynek otoczony ro艣linno艣ci膮 i basenami w kt贸rych krystalicznej wodzie odbija艂 si臋 b艂臋kit czystego nieba. Shirai wysiad艂 z samochodu i ws艂ucha艂 si臋 w cisz臋, gdzieniegdzie przerywan膮 silnikiem auta wje偶d偶aj膮cego na parking i obcasami kobiet stukaj膮cymi po niebiesko - bia艂o - zielonej kostce u艂o偶onej w fantazyjne wzory, doskonale komponuj膮ce si臋 w wystr贸j hotelu. Ujrza艂 swoje odbicie w jednej z lustrzanych szyb. Akira wystroi艂 go jakby szed艂 na sw贸j 艣lub w roli g艂贸wnej, a nie na uroczysty obiad po zako艅czonym bardzo wa偶nym pokazie. Na kt贸rym Raidon powinien r贸wnie偶 by膰, ale on za sw贸j obowi膮zek uzna艂 tylko pokazanie si臋 na bankiecie. 艢wiat mody wymaga艂 czasem po艣wiecenia na kt贸re brunet nie zawsze chcia艂 si臋 zdoby膰. Szary garnitur prezentowa艂 si臋 na nim znakomicie i podkre艣la艂 jego sylwetk臋. W艂osy mia艂 rozpuszczone i swobodnie opada艂y mu na ramiona. Jego szef r贸wnie偶 by艂 wystrojony i podejrzewa艂, 偶e dusi艂 si臋 w krawacie, kt贸ry co jaki艣 czas poprawia艂.
-Nienawidz臋 tego. Po co zmuszaj膮 mnie, 偶ebym tak si臋 ubiera艂.
-Ty zmusi艂e艣 mnie. Osobi艣cie preferuj臋 swobodny styl.
-Czyli? - Raidon popatrzy艂 na niego jednocze艣nie rzucaj膮c kluczyki parkingowemu.
-Jeansy i zwyk艂y T-shirt, a nie co艣 co przypomina garnitur.
-To jest garnitur.
-Zanim wejdziemy odpowiesz mi w ko艅cu na moje pytanie. Co ja tu robi臋?
-Za ka偶dym razem jak pojawiam si臋 na takich sp臋dach sam, wszelkie bogate damy, oblepione ton膮 makija偶u - na t膮 my艣l wzdrygn膮艂 si臋 - swataj膮 mnie ze swoimi synami lub c贸rkami, jakbym by艂 jak膮艣 nagrod膮, kt贸ra z nich b臋dzie mnie mie膰 za zi臋cia. W chwili jak kto艣 mi towarzyszy ja mam 艣wi臋ty spok贸j.
-I pad艂o na mnie?
-Ciebie jeszcze nie znaj膮.
-A potem b臋dzie masa plotek o tym, 偶e jeste艣my par膮?
-Szybko znajd膮 sobie inny temat, a ja b臋d臋 mia艂 spok贸j. Cholera jasna co jest nie tak z tym krawatem.
-Poka偶 poprawi臋 ci go.
Shirai stan膮艂 przed brunetem i rozwi膮za艂 mu krawat po czym ponownie zawi膮za艂 robi膮c ma艂y w臋ze艂. Ko艂o nich przesz艂a wystrojona w czerwie艅 i obwieszona bi偶uteri膮 kobieta. Sk艂oni艂a lekko g艂ow臋 i zlustrowa艂a Sakat臋 od st贸p do g艂owy.
-Dzie艅 dobry pani Tunokawa. To jedna z tych maszkar - szepn膮艂 do br膮zowookiego - ma wszystko czego chce poza zdobyciem mnie za zi臋cia i tym samym mojej agencji. To co gotowy odegra膰 rol臋 mojego partnera?
-Nie, ale nie mam wyj艣cia jestem g艂odny, a tam 偶arcia b臋dzie pod dostatek. Tylko nie trzymaj mnie za r臋k臋.
I wbrew temu co powiedzia艂 do bruneta, ten wzi膮艂 go za r臋k臋 splataj膮c z nim palce i poprowadzi艂 do wej艣cia hotelu, u艣miechaj膮c si臋 pod nosem.
-Robisz to specjalnie.
-Nikt nam nie uwierzy, 偶e jeste艣my razem jak b臋dziemy si臋 zachowywa膰 jakby艣my si臋 nie znali.
-Dobrze si臋 bawisz?
-Znakomicie i tobie te偶 to radz臋.
Szmaragdowa sala bankietowa z r臋cznie rze藕bionymi filarami, znajdowa艂a si臋 w centralnej cz臋艣ci hotelu. Nad ich g艂owami wisia艂y kryszta艂owe 偶yrandole i wij膮ce si臋 bluszcze. W tle rozm贸w, s艂ycha膰 by艂o spokojn膮 gr臋 na fortepianie.
Tak jak my艣la艂 Shirai sto艂y by艂y suto zastawione. Czu艂 si臋 niezr臋cznie trzymaj膮c za r臋k臋 swojego szefa. K膮tem oka widzia艂 jego przystojny profil. Og贸lnie facet by艂 niez艂ym ciachem, ale nie wyobra偶a艂 sobie tej udawanej sytuacji jako prawdziwej. Tym bardziej, 偶e by艂 jego pracodawc膮, a o plotki typu, 偶e za艂atwi艂 sobie posad臋 przez 艂贸偶ko bardzo 艂atwo.
-Co za pi臋kna para - us艂ysza艂 z boku piskliwy g艂osik. Poczu艂 jak Raidon si臋 zatrzymuje i przyci膮ga go do siebie, mocno obejmuj膮c jedn膮 r臋k膮 w pasie. Mentalnie da艂 brunetowi kopniaka za ten gest. Nie umawiali si臋 na taki bliski kontakt. Co prawda obaj byli gejami ewentualnie szef by艂 biseksualny i w innej sytuacji by艂o by to nawet po偶膮dane, ale nie w chwili, kiedy tak naprawd臋 faceta nie zna艂 i zosta艂 zmuszony przez niego do odegrania teatrzyku.
-Panie Walsh - kontynuowa艂a kobieta obok kt贸rej sta艂 kr臋py facet - przedstawi nas pan sobie?
-Shirai poznaj pa艅stwa Abe. To jest Shirai m贸j partner.
-Mi艂o pana pozna膰.
-Mnie r贸wnie偶 mi艂o pa艅stwa pozna膰.
-Ch臋tnie bym z panami porozmawia艂a, ale niestety obowi膮zki wzywaj膮 - uk艂onili si臋 i odeszli od nich.
-Mo偶esz mnie ju偶 pu艣ci膰.
-Ach tak, chyba wczu艂em si臋 w rol臋.
-Tylko nie wczuwaj si臋 za bardzo. Spr贸buj mnie poca艂owa膰, a ci臋 kopn臋 tam gdzie najbardziej zaboli. Teraz chod藕 jestem g艂odny.
-Powiedz, 偶e chcia艂by艣 偶ebym ci臋 poca艂owa艂 - prowokowa艂 go Raidon id膮c rami臋 w rami臋 w stron臋 sto艂贸w.
-Po moim trupie - spiorunowa艂 go wzrokiem.
-Nie jestem nekrofilem. Wol臋 偶ywe cia艂o.
-Powiedz mi kim byli pa艅stwo Abe - Sakata zmieni艂 temat na bezpieczny.
-W艂a艣cicielami domu mody, kt贸ry wynajmuje moich ch艂opc贸w na pokazy. To ich hotel i w nim ma by膰 sesja dla kt贸rej przygotowywa艂e艣 projekt - upi艂 艂yk szampana zebranego z tacy od kelnera, drugi kieliszek poda艂 Shiariowi - Gdyby nie ty zanudzi艂 bym si臋 na 艣mier膰. Dr臋two tu jak na pogrzebie.
-Masz por贸wnania.
-Zjemy co艣 i spadamy. Widzieli mnie, 偶e by艂em tak偶e obowi膮zek spe艂niony.
-Prowadzisz, nie wolno ci pi膰.
-Zachowujesz si臋 jak dobra 偶onka. To tylko 艂yk. Jak je偶d偶臋 do nie pij臋.
***
Akira sta艂 obok fotografa i przygl膮da艂 si臋 kolejnej pozie w jakiej zosta艂 ustawiony model. Naoki mia艂 rozpi臋t膮 koszul臋 spod kt贸rej wystawa艂a 艂adnie wyrze藕biona klatka piersiowa.
-Dobrze Naoki. Teraz zdejmij koszul臋 i wyobra藕 sobie poranek po upojnie sp臋dzonej nocy. Poka偶 rozmarzon膮 twarz, ekspresj臋, wszystko to co czujesz w takiej chwili.
Dla modela to by艂 chleb powszedni tak偶e pokazanie tego czego 偶膮da艂 fotograf przysz艂o mu z dziecinn膮 艂atwo艣ci膮. Aparat w r臋kach m臋偶czyzny pstryka艂 kolejne seri臋 zdj臋膰.
-Jeste艣 boski. Teraz zdejmij okulary.
Akira podszed艂 do Toriseia i wzi膮艂 od niego okulary. Poprawi艂 jeszcze jego w艂osy, ach uwielbia艂 je dotyka膰. Zawsze, kiedy uczestniczy艂 w takich sesjach tutaj, czy w innych miejscach mia艂 uczucie, jakby przenosi艂 si臋 do innego 艣wiata. 艢wiata w kt贸rym byli tylko on, fotograf i modele. Nie potrzebowali nikogo wi臋cej, sam doskonale sobie radzi艂 z aparatami i podawa艂 co trzeba fotografowi.
-Akira teraz woda.
Niebieskooki w艂膮czy艂 specjalny spryskiwacz i krople wody zacz臋艂y zrasza膰 cia艂o p贸艂 nagiego modela. Widzia艂 jak sp艂ywaj膮 po g艂adkiej sk贸rze, a w wyobra藕ni to jego r臋ce dotyka艂y ka偶dego skrawka sk贸ry Naokiego. Sun臋艂y w d贸艂 zatrzymuj膮c si臋 tu偶 nad lini膮 spodni. Rozpinaj膮c wolno pasek. Co by by艂o jakby nagle one znikn臋艂y?
-Akira wy艂膮cz to do jasnej cholery!
Powr贸ci艂 szybko do rzeczywisto艣ci. Za szybko, ledwie wyobra藕nia zacz臋艂a rozkr臋ca膰 si臋, a mo偶e to dobrze si臋 sta艂o, bo jak p贸藕niej wyt艂umaczy艂 by zbyt du偶e uwypuklenie w spodniach. Wy艂膮czy艂 wod臋 i poda艂 r臋cznik modelowi, oraz okulary.
-Odlecia艂e艣 nam na na chwil臋. Mo偶na wiedzie膰 o czym my艣la艂e艣? - zapyta艂 Naoki.
-Wymy艣la艂em now膮 fryzur臋. Taa, pod nazw膮 g艂upota do kwadratu. Nigdy tak nie odlecia艂em, dlaczego to si臋 dzi艣 sta艂o? Profesjonalizm u mnie nie ma racji bytu. Wszystko przez t膮 wod臋 - pomy艣la艂.
-Na dzi艣 koniec. Zdj臋cia jutro prze艣l臋 do grafika. Trzymajcie si臋 ch艂opcy.
-Do jutra - po偶egna艂 si臋 Akira - Te zdj臋cia z wod膮 wyjd膮 bosko. Pogadaj jutro z Shiraiem na pewno je wspaniale wyretuszuje.
-Pewnie tak. Ja te偶 si臋 zbieram. Cze艣膰 - wyszed艂.
-Cze艣膰. A ja posprz膮tam nie martwcie si臋, dzi臋ki za pomoc.
Rozejrza艂 si臋 i skrzywi艂 na widok wody na specjalnej pod艂odze, kt贸ra mog艂a by膰 zamoczona. Jego wzrok przyku艂a koszula modela. Wzi膮艂 j膮 do r臋ki i westchn膮.
-Zapomnia艂e艣 j膮 za艂o偶y膰. By艂e艣 ciekawym obiektem wychodz膮c st膮d p贸艂 nagi - roze艣mia艂 si臋. Odda mu j膮 jutro, a tymczasem poszuka sprz膮taczki. Przesz艂o mu przez my艣l, dlaczego Shirai i Raidon jeszcze nie wr贸cili. Za oknem robi艂o si臋 ciemno.
***
Raidon pokaza艂 grafikowi miejsce w kt贸rym odb臋dzie si臋 ta wa偶na dla agencji sesja fotograficzna. W tej chwili hotelowa aula niczym si臋 nie r贸偶ni艂a od innych pomieszcze艅, ale wyobra偶aj膮c sobie sceny za cztery dni w scenerii stworzonej przez Shiraia, mo偶na by艂o mie膰 nadziej臋 na sukces.
-Chyba powinni艣my ju偶 wraca膰 - po d艂u偶szej chwili milczenia odezwa艂 si臋 Sakata. Obaj pozbyli si臋 ju偶 marynarek i czuli si臋 swobodniej.
-Tak, ale najpierw musz臋 co艣 zrobi膰.
-Tylko nie m贸w, 偶e masz kolejne spotkanie.
-Nie - podszed艂 do niego - musz臋 si臋 o czym艣 przekona膰.
-Nie rozumiem.
-Czy te twoje s艂owa, cytuj臋 po moim trupie s膮 prawdziwe - z艂apa艂 go w talii jedn膮 r臋k膮 i przyci膮gn膮艂 do siebie. Drug膮 chwyci艂 za ty艂 jego g艂owy, nie pozwalaj膮c ch艂opakowi si臋 cofn膮膰. Zbli偶y艂 swoje usta do jego, patrz膮c g艂臋boko w oczy.
-Nie r贸b tego.
-Dlaczego?
-Nie 艂膮cz臋 艂贸偶ka z prac膮.
-Kto tu m贸wi o 艂贸偶ku?
Raidon chcia艂 zastawi膰 pu艂apk臋 i dowiedzie膰 si臋, czy br膮zowooki jest tak uparty jak m贸wi i jak szybko za偶膮da by go poca艂owa艂, a mo偶e go odepchnie. Niestety chyba sam w ni膮 wpada艂, bo te usta zacz臋艂y go kusi膰.
|
|
Komentarze |
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem? Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.
Zapomniane has硂? Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze sta艂e, cykliczne projekty

|
Tu jeste艣my | Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰

|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|