The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 25 2024 22:24:11   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Spotkanie 3
- Haaaaaaaarry, wstawaj! Jezu, człowieku, jaki ty potrafisz być denerwujący..
Poczułem, że Ron szarpie moim nakryciem i mocniej zacisnąłem powieki. Nie wstanę jeszcze - absolutnie odmawiam!
- Ron, kocham cię jak brata i w ogóle, ale odpierdol się z łaski swojej..
Usłyszałem jak parska pod nosem i mamrocze coś niezrozumiale. Uuuu - zaklęcie.. Czekaj, czekaj, co to za zaklęcie? Obudź się Harry - możesz to zrobić.. no dalej.. otwórz oko..
- RON!!! Ty kretynie! Jak ci zaraz wyleję kubeł wody na głowę, to się ze śmiechu nie utrzymasz! Przestań rżeć ty wieśniaku! POWIEDZIAŁEM, ŻEBYŚ PRZESTAŁ.. Oż tyyy..
Rzuciłem się na niego, ale drań był szybki i chyba spodziewał się ataku. Uciekł w kierunku łazienki - biegnij Harry, biegnij.. zabij chama!
- Ok Harry, masz 10 minut na prysznic i żeby zrobić coś z włosami na Merlina, i już nas nie ma, i jesteśmy na śniadaniu - mmm na samą myśl cieknie mi ślinka - naleśniczki z syropem, świeże bułeczki z dżemem wiśniowym, pachnący bekon i ścięte jajka ze szczypiorkiem..
Whoa, czy Ronowi zawsze tak się świeca oczy?! Uuuu dziwnie wygląda, jakby coś go opętało- demon! Ocknij się człowieku.. może lepiej go uderzę - na wszelki wypadek..
- Auć Harry!!! Po jaką cholerę to zrobiłeś?!
O, już lepiej.. Nie idealnie, ale przynajmniej zniknął ten krowi wyraz twarzy.
- Sorry człowieku, ale miałeś coś na włosach - pająk chyba - zły pomysł, Harry - NIE, NIE PAJĄKA, tylko.. eee.. biedronkę!
Jezu, czasem sam się sobie dziwię, jaki ja jestem genialny!
- Biedronkę? A skąd tu biedronka? Ale zabiłeś ją?! Fuuuj Boże, jaka ty jesteś świnia i do tego agresywna.. Dobra, nieważne, szykuj się, bo mnie zaraz coś trafi..
- Już, Jezu! Co jest z heteroseksualnymi samcami, że myśl o jedzeniu i seksie zamienia ich mózgi w papkę?! Nie odpowiadaj proszę. I 10 minut to zdecydowanie za mało - daj mi 20 i spotkamy się na dole. Idź, nie czekaj - widzę jak cierpisz. Tylko zostaw mi trochę naleśników!
Popatrzył na mnie dziwnie i mamrocząc coś pod nosem, wyszedł z łazienki. Ktoś mógłby pomyśleć, że po spędzeniu wspólnie siedmiu lat moje uczucia do Rona przygasną, ale nadal był moją ulubioną osobą na świecie.

Wiele zmieniło się podczas wakacji i wróciłem na ostatni rok szkoły troszkę inny. Zdaje się, że wiele osób zauważyło. Na początku spojrzenia trochę mnie peszyły, ale jak wytłumaczyli mi Tom i Karen - chyba o to chodziło, nie?! Poza tym byłem przyzwyczajony. Jedyna różnica leżała w sposobie, w jaki patrzyli - kiedyś było to z pewną obawą, ale i pewną dozą szacunku. Pochłaniali mnie wzrokiem, jak gdyby chcieli później opowiedzieć wszystkim, że pomiędzy górnymi zębami utkwił mi kawałek maku. Szukali niedoskonałości. Szczególną uwagę jednak, zwracali na czoło i widoczną tam bliznę. Nie mogli oderwać od niej wzroku. Teraz jednak pierwsza rzeczą, na którą zwracali uwagę, kiedy wchodziłem do pokoju, jest cała moja osoba. Muszę nieskromnie powiedzieć, że wyglądam nieźle. Ale ok., zdaje się, że będziemy musieli zacząć od początku.

Po 6 roku jak zwykle wróciłem do Dursleyów na wakacje. Jedyną różnicą było tylko to, że wróciłem tam wyłącznie po to, żeby spakować swoje rzeczy. Dumbledore zdecydował, że mogę równie dobrze ukrywać się w domu pozostawionym mi przez Syriusza - nikt poza kilkoma osobami nie wiedział, że takowy dom istnieje, a tym, którzy wiedzieli, ufałem. Tak wiec dnia 13 lipca przeprowadziłem się do Londynu i mając 17 lat zacząłem żyć na swoim. Zdaje się zresztą, że zawsze tak żyłem.. Byłem tak podekscytowany posiadaniem własnego domu, że przez pierwszy tydzień w ogóle z niego nie wychodziłem - włóczyłem się korytarzami i dotykałem wszystkiego, co wiedziałem, że nie jest bądź zatrute, bądź nie może odgryźć mi ręki. Dopiero później ocknąłem się i zadałem sobie pytanie - co ja do cholery robię?! Mieszkam w jednym z najpiękniejszych miast na świecie i zamiast korzystać z wolności, siedzę w domu jak jakiś matoł! Dosyć!

Wreszcie puściłem w ruch pieniądze odziedziczone po rodzicach i Syriuszu - zapisałem się na siłownię, skorygowałem sobie wzrok w jednej z tutejszych klinik, wydałem majątek na Toniego & Guya - rezultat absolutnie wart wydanych funtów, wykupiłem pół sklepów z odzieżą na Oxford Street i po kilku tygodniach spędzonych w londyńskich środkach miejskiej komunikacji, zdecydowałem się na zrobienie prawa jazdy. W nagrodę za zdany egzamin, dostałem od siebie czarne BMW. Tak, zacząłem dbać o swój wizerunek i to, jak jestem postrzegany przez innych. Skoro gapią się i tak, i tak, to niech przynajmniej widzą kogoś z klasą. To co mam w środku i tak ich nie obchodzi. Poza tym, dość miałem już żenujących ciuchów mojego kuzyna i naprawdę, odkrywszy moc pieniądza, zdecydowałem, że stać mnie na lepsze. Nie zmieniłem się jednak tak zupełnie bezinteresownie - zrobiłem to, bo chciałem ich przyciągnąć. Kogo, możecie spytać? WSZYSTKICH!!! No, może nie 'wszystkich' wszystkich - ci naprawdę długowieczni, brodaci, śmierdzący, otyli, źle ubrani i dzieci odpadają na starcie! Tak, jestem biseksualny, kołyszę się w obie strony, lubię i lizaki, i kociaki itd., itp.. A Londyn jest PEŁEN pięknych ludzi - skąd oni się biorą, na Merlina?! Pełno ich w sklepach, kawiarniach, na ulicach, w kinie.. kuszą i wabią! I muszę powiedzieć, że jestem bardzo słabym człowiekiem, bo wszystko mnie przyciągało - ten absolutnie boski blondyn w metrze - kiedy rozmawiał przez telefon, rudowłosa dziewczyna w sklepie z płytami na Camden - kiedy bawiła się kolczykiem na dolnej wardze, gorąca czekolada z syropem miętowym z Starbucksa - ilekroć przechodzę obok jednej z niezliczonych kawiarni..

Ron i Hermiona przyjechali na 2 tygodnie. W końcu oboje zauważyli to, co wszyscy w Hogwarcie widzieli już od dawna i zdecydowali się być razem. Cieszyłem się ich szczęściem, ale byłem też trochę zazdrosny. Ja też chciałem kogoś do przytulania, do całowania, do spędzania razem nocy.. W pewną sobotę poszliśmy do The Fabric - najlepsi dj'e, najpiękniejsi ludzie i impreza kończy się o 7 rano! Około drugiej nad ranem poznałem Karen.

O czwartej powiedziałem sayonara mojemu dziewictwu. Nie było romantycznie - nie zapalaliśmy świec, nie pachniały wonne olejki, nie śpiewał White. Uprawialiśmy seks, a nie miłość. Opasała mnie w pasie nogami, przycisnąłem ją do ściany toalety i wszedłem w nią jednym płynnym ruchem.. Pamiętam, że nie nosiła bielizny. Szybko poszło - byłem zbyt podniecony, żeby wytrzymać dłużej niż kilka pchnięć. Odurzony alkoholem, muzyka i seksem. Czułem się wspaniale! Ona nie aż tak cudownie, jak możecie się domyśleć, ale dała mi drugą szansę. Wzięliśmy taksówkę i pojechaliśmy do jednego z okolicznych hoteli - nie wyszliśmy z niego przez 2 dni. Wiele się nauczyłem podczas tego czasu - na przykład, jak doprowadzić kobietę do takiego stanu, że szczytując wykrzyknie, że cię kocha, mimo ze poznaliście się kilka godzin wcześniej. Drugiego dnia zadzwoniła do Toma - powiedziałem jej, że jestem biseksualny, a ona odparła, że zawsze chciała uprawiać seks z dwoma mężczyznami. Była bardzo otwarta i szczera, nie wiem czy wspominałem. Kiedy powiedziała mi o swoim, również biseksualnym, przyjacielu, chciałem uciekać i nie odwracać się za siebie. Jaka nimfomanka! Byłem przerażony - dopiero dzień wcześniej straciłem dziewictwo z kobietą, a teraz mam je stracić również z mężczyzną i jeszcze uprawić seks z obojgiem. Hej, każdy chyba trochę by spanikował.. Jednak hormony i ciekawość wzięły górę i zostałem.

Czy żałuję? Eee, serio pytacie?! Jestem siedemnastoletnim biseksualistą - jasne, że nie żałuję!

Osobiście wolę być na górze - jest coś w sposobie w jaki wiją się pod tobą, oplatają cię w pasie nogami i przyciągają bliżej. Jak unoszą biodra, biorąc cię w siebie jeszcze bardziej, głębiej i zatracasz się w ich cieple, ich ciasnocie. Przesz mocniej i uderzasz szybciej, jakby chcąc stać się z nimi jednością. Widzisz, jak oczy uciekają im do tyłu głowy, jak otwierają i zamykają usta próbując zwilżyć wyschnięte wargi, jak eksponują gardło - wbijając głowę w poduszkę. Nie mogąc się powstrzymać, zaczynasz ssać, kąsać, lizać. Czujesz, że zaczyna ci brakować powietrza, zakleszczony pomiędzy ich udami, a jednak nie przestajesz. Dźwięki, które wydają doprowadzają cię do obłędu - skomlenia, jęki i przerywane słowa:
- Szybciej proszę.. o taaak.. mocniej Harry.. taaak, nie przestawaj..
Jakbym mógł przestać. Uwielbiam jak wypowiadają moje imię podczas seksu. Niesamowite uczucie. Daje ci władzę nad nimi - należą do ciebie. Próbowaliśmy różnych pozycji - wszyscy troje lub podwójnie, gdy jedno z nas chciało odpocząć. Uwielbiałem, gdy razem z Tomem braliśmy Karen w tym samym czasie - jeden z nas z przodu, drugi z tyłu.. czułem ją dookoła siebie, a jednocześnie będąc w środku, cały czas ocierałem się o niego. Myślałem, że oszaleję, próbując zdecydować, co sprawia mi więcej rozkoszy - czy sposób, w jaki jej mięsnie zaciskają się wokół mojego penisa, czy to tarcie, ilekroć Tom wbijał się w nią... Próbowałem też być tym na dole - Tom woli być bottom, ale chciałem zobaczyć, jak to jest z drugiej strony. Jest świetnie, nie zrozumcie mnie źle - czujesz w sobie drugiego mężczyznę i wypełnia cię on całkowicie. Rozciąga tak bardzo, że wydaje ci się, że rozerwie cię na kawałki. Kiedy zaczyna się ruszać - uderza mocno i sięga wystarczająco głęboko, dosięga twojej prostaty i czujesz, jakby ktoś obdarł cię ze skóry i przypalał twoje nerwy, naszprycowawszy cię wcześniej najczystszą heroiną - ból miesza się z rozkoszą tak intensywną, że nie możesz przestać szczytować. Tak, bycie bottom ma swoje niezaprzeczalne korzyści. Gdybym miał wybrać - być wyłącznie top albo bottom, wybrałbym top. Dzięki bogu jednak nikt nie zmusza mnie do takich wyborów - żyjemy w spokojnych czasach i jeśli zdecyduję się na związek, to po prostu kupię sobie wibrator i po kłopocie.

Spędziliśmy razem wakacje, ale jeszcze tylko 2 razy byliśmy ze sobą. Tom i Karen zdecydowali, że chcą być razem i poszli na wyłączność. Można chyba powiedzieć, że byłem trochę zawiedziony. Nie kochałem ich ani nic takiego, ale byli moimi pierwszymi. W czasie wakacji miałem jeszcze kilka przelotnych znajomości - była jedna dziewczyna, kelnerka z mojej ulubionej kawiarni - nawet chodziliśmy ze sobą przez 3 tygodnie. I było też dwóch chłopców, poznanych w klubach nocnych, którzy lepiej niż ja sam, pomogli mi pozbyć się napięcia. Wiele osób pyta mnie, z kim wolę uprawiać seks, a ja naprawdę nie wiem, co im odpowiedzieć. Lubię uprawiać seks z ludźmi, którzy mi się podobają. Nieważne, czy sikają na siedząco, czy na stojąco. Nieważne, czy mają piersi - osobiście bardzo lubię piersi. - czy penisa. Wszystko zależy od osoby. Czy było mi łatwo wyjść z szafy? Pierwsi ludzie, którym powiedziałem o mojej orientacji seksualnej, to Ron i Hermiona. Ich reakcja?
- Harry, człowieku, to wszystko?! Jezu, a się wystraszyłem, że Voldemort przesyła ci jakieś prorocze sny i musisz wyruszyć na misję, w której to najprawdopodobniej poniesiesz śmierć, ale chciałeś nam powiedzieć przed odejściem, jak bardzo nas kochasz i że nigdy nas nie zapomnisz, i że mogę wziąć twoja Błyskawicę, kiedy już.. no wiesz co.. umrzesz i.. właściwie zresztą nie jest powiedziane, że ja przeżyję! Przecież jakbyś musiał wyruszyć na misję, to nie to, że ja bym ci pozwolił pójść samemu. Co to, to nie!! Wyruszamy razem Harry i jeśli oboje poniesiemy śmierć na polu, to Błyskawicę może wziąć.. hmm.. Ginny może?! Hermiona chyba nie za bardzo..
Przysięgam, że ten człowiek ma wyobraźnię.
- Ron, zamknij się! Boże, czasem aż się sama sobie dziwię, jak ja z tobą wytrzymuję. Harry, nie wiem czy zrozumiałeś chociaż część z tego, co ten bałwan do ciebie powiedział. Jeśli nie, co byłoby całkowicie wytłumaczalne, to chodziło o to, że wszystko w porządku. Nieważne, czy lubisz chłopców, czy dziewczynki, czy zwierzątka..
- HERMIONA!!
- Hmm.. Nic nie jest ważne Harry - no chyba, że gwałcisz bezbronnych ludzi w parkach lub obnażasz się publicznie, bo wtedy musimy pogadać. Jesteś pewien, że nie?! No cóż, skoro tak twierdzisz.. Ale Harry, ja cię lubię i Ron cię lubi takim, jakim jesteś. Nie daj sobie wchodzić na głowę! Bądź z kim chcesz i rób co chcesz - jak długo nie krzywdzisz innych, nie mam z tym problemu. Tak więc, skoro zaakceptowanie ciebie mamy już za sobą, opowiadaj! Seks z facetami! I chcę szczegółów.. Czy bardzo boli za pierwszym razem jak on ci wkłada..
W tym momencie przerwę nasze wspominki, jeśli pozwolicie.

Podsumowując, duża większość ludzi nie ma problemów z tym, kim jestem. Spotkałem się jednak z kilkoma nieprzyjemnymi reakcjami ze strony obcych mi ludzi. Widząc mnie z innym mężczyzną, spoglądali z dezaprobata, czasem wręcz jawnym obrzydzeniem i odwracali wzrok! Szepty i pomruki za twoimi plecami- szybko przywykasz i uczysz się je ignorować. Jednak po pewnym czasie, zacząłem mieć tego dosyć- całe moje życie, ludzi oceniali mnie na podstawie tego jak wyglądam i nie reagowałem, kiedy stawali się zbyt natarczywi. Zawsze się wycofywałem i robiłem to, czego oczekiwali ode mnie inni. Nie chciałem być ciągle biednym Potterem, którego trzeba chronić i trzymać pod kloszem. Skoro inni mogą bronić swoich racji, to ja też mogę! I jeśli inni używają do tego takich środków, a nie innych, to ja tez będę! Obiecałem sobie wtedy, ze więcej nie pozwolę ludziom mnie poniżać i ze mnie drwić. Jestem w końcu, do jasnej cholery, Chłopcem Który Przeżył! Czyż nie..?!

Wróciliśmy do szkoły pierwszego września. I wtedy spojrzenia ludzi się zmieniły. Więcej osób na naszych treningach, więcej listów od Tajemniczych Wielbicieli, więcej czekoladek naszprycowanych eliksirem miłości - to jest raczej trochę straszne! I muszę powiedzieć, że korzystałem z uwagi, jaką otrzymywałem. Przespałem się z paroma osobami, z kilkoma poszedłem na randki, ale nigdy nie było to nic poważnego. Cieszyłem się jednak, bo wiedziałem, że przynajmniej po części, chcą mnie za to, jakiego siebie stworzyłem, a nie za coś, na co nie miałem najmniejszego wpływu i przez co zginęli moi rodzice. Zrobiłem się jednak chciwy- chciałem więcej! Wiecie jak mówią, że kiedy się zakochasz, świat nabiera nowych kolorów, w brzuchu masz jakby motylki czy inne owady latające, czujesz się jak pijany, a jednak wszystko jest takie ostre i wyraźne jak jeszcze nigdy. Masz ochotę, po przespaniu się z osobą, leżeć razem w łóżku trzymając ją/ jego w ramionach. Pójść spać i obudzić się razem, wziąć prysznic, umyć zęby i zejść na śniadanie trzymając się za ręce. Tak przynajmniej wyobrażam sobie miłość- dobry seks i nieświeży oddech z rana.. wydaje mi się, że jestem na nią gotowy.

- Biegnij Draco. I tak nie uda ci się uciec..
Stałem przez kilka minut, jakby nie docierało do mnie to, co przed chwilą powiedziałem. Skąd się to do cholery wzięło?! W końcu otrząsnąłem się i ruszyłem w stronę Wielkiej Sali. I o co chodziło ze mną pożądającym Malfoya?! Nigdy, NIGDY nie czułem nic więcej do tego sukinsyna jak tylko.. silną niechęć - nie mogę chyba powiedzieć z ręką na sercu, że go nienawidzę, ale zdecydowanie bardzo go nie lubię! Fakt, musiałem mu przyznać, że wyglądał niesamowicie - będąc w połowie gejem, musiałbym być chyba ślepy, żeby tego nie widzieć - i mam słabość do blondynów, ale nie zdarzyło się jeszcze, żebym w momencie tak bardzo kogoś zapragnął. A przed chwilą miałem ochotę ściągnąć jego jeansy i wbić się w niego tak gwałtownie że wykrzyknąłby moje imię i.. CO TO JEST DO CHOLERY?! Głupi penis.. Ok, ok., Malfoy od początku roku szkolnego - będzie już prawie 3 miesiące - był nadzwyczaj.. spokojny. Chyba ani razu nie obraził nikogo z nas i jakby teraz na to spojrzeć, to skończyły się przepychanki, podtykanie nogi i bójki. I sposób, w jaki na mnie patrzy.. Zauważyłem, że albo się gapi, albo za wszelka cenę próbuje unikać mojego wzroku. Kiedy się gapi, ma taki dziwny wyraz twarzy, jakby bardzo czegoś chciał, ale nie mógł tego mieć. Może myśli o czymś do jedzenia.. albo o tym, jak bardzo chciałby mnie zabić. Kiedy stara się mnie unikać i tak wiem, że patrzy - widzę go, jak niepewnie zerka spod rzęs - ma bardzo ładne rzęsy.. co?! Ok Potter, weź się w garść! Przestań myśleć o Malfoyu jak o obiekcie seksualnym - to jest absolutnie niezdrowe i musi się skończyć!
Słyszysz, co do ciebie mówię, penisie? Siad! Agrrhhh.. Cholerne hormony! Całe to dziwne zachowanie Malfoya, jednak.. podejrzewam podstęp - jak myślisz Watsonie?! Z drugiej strony - dlaczego nazwał mnie Harry? I dlaczego dał mi swoją różdżkę? 'Żeby zdobyć twoje zaufanie, ciołku! A potem wbije ci nóż w plecy..' Matko, cały jestem teraz skołowany! I zdecydowanie muszę przestać rozmawiać sam ze sobą - trochę to niepokojące. Spotkanie w wieży więc.. Pójdę i zobaczę, o co mu chodzi.. może wtedy co nieco mi się rozjaśni.. Doszedłem już do Wielkiej Sali. O, widzę mojego kumpla Rona.. Kochany Ron.. Co on tam je?! Zaraz, czy to..?
- Roooon! Jeśli zjadłeś moją część ciasta, to już nie żyjesz! Rozumiesz, co do ciebie mówię, ty ruda małpo?! Odłóż ten widelec..












Komentarze
mordeczka dnia padziernika 19 2011 10:10:59
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

mbast (Brak e-maila) 22:34 19-06-2006
wow....
Mag (Brak e-maila) 14:00 23-06-2006
Bardzo, bardzo dobre. Podoba mi się styl i język autora. Wręcz prawie nie ma się, do czego przyczepić. Na szczęście rprawier1;. Sugerowałabym, aby autor zdecydował się i albo pisał w czasie przeszłym, albo w teraźniejszym r11; szczególnie w jednym i tym samym zdaniu. Ponadto, gdy piszemy o dwóch mężczyznach myślę, że zamiast słowa robojer1; lepiej użyć robur1;.
Cóż więcej, tekst bardzo r30; pobudzający r11; nie należy go czytać nie mając pod ręką kogoś, kogo można by wykorzystać.
Czekam z niecierpliwością na dalsze części i gratuluje talentu.
en (Brak e-maila) 13:37 24-06-2006
o jaa *,* więcej,więcej!
Niewiadomoco (Brak e-maila) 00:27 27-06-2006
Suuuuuper. Chce więcej!!!!!
Asou (Brak e-maila) 22:08 28-06-2006
oh jeee wow i przyłańczm się do proźby więcej, ięcej i jeszcze raz więcej!!!!
lollop (lollop@op.pl) 17:40 29-06-2006
smiley
Muszę rzec, że bardzo mi sie podobało. No i konwenja taka niecodzienna. W końcu to Harry jest tym wredniejszym, ale jeszcze bardziej spodobało mi się to w jaki sposób do tego przeszłaś ;>
Tylko że raczej Malfoy nie będzie w Hogwarcie w siódmej części.. Po tym jak są dowody, iż miał zlecenie od Sami-Wiecie-Kogo smiley
No ale ja jak zwylke się czepiam smiley To tylko fanfick smiley
W każdym bądź razie również oczekuję dalszych części smiley
Ikra (Brak e-maila) 16:23 03-07-2006
Mam nadzieje ze bedzie dalsza 6 cześc??Ikolejene?? A poki co bardzo prosze o podanie mi linkow do fanfikow HP/DM po polsku.Najlepiej NC-17.Bradzo bardzo prosze!
Gilraen (Brak e-maila) 23:05 05-07-2006
Cuuudne!!!
Aż nie mogłam uwierzyć gdy czytałam.
NIe mogę doczekać sie dalszych rozdziałów.
Życzę weny i pozdrawiam.
Mistle (Brak e-maila) 19:43 22-07-2006
To było absolutnie fenomenalnie boskie!!! x3 urocze X3 kompletnie genialne x3
narumon (narumon@wp.pl) 14:10 28-07-2006
dobre, pobudzające opisy. teks z pewnością ma coś w sobie.
denderwuje mnie Potter jako ideał mężczyzny. skoro ta postać nie podoba ci się tak, że musisz ją aż tak zmieniać to moze trzeba było lepiej dobrać parting.
Poza tym strasznie dużo błędów. całośc lezy i woła o betę.
wrażenia ogólenie pozytywne. czekam na wiecej
szo (Brak e-maila) 12:37 12-08-2006
"zakwilic potrzebujaco"??? jezu! litosci! bardzo duzy potencjal, naprawde, ale momentami takie niezrecznosci i bledy,ze az zeby bola. trzymam kciuki, by bylo coraz lepiej
Morfeusz (Morfeusz66@op.pl) 19:45 21-08-2006
EEE jeszcze nie doszłem do siebie a skończyłe czytać jakieś 10 minut temu. Cudowne niesamowite chrzanić błędy i tak jest pięknę dalej mam wrażenie że stoję koło nich
czekam na następne części ze zniecierpliwieniem
Naśka (Brak e-maila) 23:00 25-08-2006
jejku to wspaniałe. Harry taki agresywny a Draco taki uległy. Mmmmmmmmm.... Czekam na więcej. Muszę wiedzieć co się stanie dalej
dea oriantin (eldusador@hotmail.com) 12:32 30-08-2006
wczoraj dorwałam się do dwóch twoich fików na yaoi.pl, teraz znalazłam ten tutaj... mrr. co prawda kilka razy niektóre sformułowania (lub specyficzny sposób odmieniania rzeczownika "palec"...) biją po oczach, ale to umyka. podoba mi się twój sposób kreowania Draco jako tego słabszego, i w ogóle cały jego sposób myślenia. nie wspominając już o Hermionie domagającej się szczegółów i Ronie... rzadko kiedy autorzy fików nie mają do Rona nastawienia zdecydowanie negatywnego, a u ciebie on jest postacią, oczywiście, poboczną, ale jednak sympatyczną. brawo, czekam na więcej. smiley
relica (relica@vp.pl) 18:10 15-11-2006
absolutnie cudowne!!!! kocham paring Draco/Harry. Spełniasz me marzenia ^-^!! Kiedy kolejne części??? Nie mogę się doczekać!!!
Axeman (Brak e-maila) 08:35 27-03-2007
Podoba mi sie ^^
szu i nun (nunduster@gmail.com) 06:15 03-05-2007
Mam nadzieję, iż owy tekst to dowcip. Niezbyt wyszukany wszakże, ale zawsze.
Dobra. Teraz szczerze. To było żałosne. Kanoniczność uciekła w las kwicząc ze strachu, a języka nie powstydziłby się niejeden stały bywalec knajp portowych. Mam pytanie. Ile masz lat? I ile zapłaciłaś poprzednim komentatorom?
Cóż, dodam jeszcze, że fabuła, niezwykle fascynująca, intrygująca i niesamowicie poruszająca wciągnęła mnie tak... Wyczułaś ironię? Mam nadzieję, że choć ten dar od bóstw został Ci dany. Bo talent do pisania... Ale nie chodzi nam o takie skrobu-skrobu na papierze czy też klik-klik na klawiaturze, ale o literaturę. Tak. Nawet ff to literatura.
I jeszcze jedna dobra rada od cioteczek - jędz, które trafiły tu przez nieszczęśliwy traf w czasie polowań na perełki: przeczytaj choć dwie książki, niekoniecznie o tematyce HP, które są warte uwagi czytelnika, a potem zacznij pisać.
Czego Tobie i sobie życzymy.
Mosa (Brak e-maila) 11:30 14-08-2007
Czy tojuz jest koniec??
Mam nadzieję, że będzie kontynuacja!
Sawaii (gagatusik@wp.pl) 12:34 12-09-2007
Mosa: Ja też ma taką nadzieję... mam WIELKˇ nadzieję^^
Sawaii (gagatusik@wp.pl) 19:09 01-10-2007
hiehiehiehiehie^^ A ja już całe dorwałam i przeczytałam;p I powiem tyle: fajne, fajne, fajne, fajne! Tylko POtter zachowywał się trochę jak świnia, ale to pomijam milczeniem... O chwila.. Nie pominę milczeniem tego, co już powiedziałam, nee?? W takim razie: POTTER ZACHOWYWAŁ SIĘ trochę JAK ¦WINIA!! O! I co teraz?? ;p
Nefren (Brak e-maila) 15:21 25-11-2007
Fajniusie. A Potter jako zimny drań i podrywacz był cudowny. Przydałby sie ciag dalszy.
lola (Brak e-maila) 14:06 07-10-2008
nie bedzie dalszego ciagu? wydaje sie tylko zaczete i porzucone w trakcie... chcilabym kontunuacje tego...
(Brak e-maila) 12:25 26-08-2009
po prostu głośne 'Kyaaaaaa~!' X3
auć (Brak e-maila) 21:04 23-03-2010
jaaaa kawaiii smileymożesz napisać dalszą część ?
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum