ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Nowa Atlantyda 27 |
NO kolejna część się pisze... Pretensje za opóźnienia do moich wykładowców^^
PART 27
Hoshi zaskoczony wpatrywał się w schodzących szybko na plażę Yumę, Marco i kilka innych osób. Jak oni go tu znaleźli?
-Coś mi się zdaje, że mam przesrane...-syknął pod nosem.
-ILEO!!! -krzyknął Marco.-Wszystko w porządku? -spytał zatroskany.
-Jak by was tu nie było byłoby znacznie lepiej...-mruknął pod nosem ze skwaszoną miną.
Hoshi westchnął i opuścił głowę, ale podniósł ją, kiedy usłyszał pełne groźby słowa Yumy:
-Wynoście się stąd, albo nie ręczę za siebie...-syknął w stronę trzech Svilionom, którzy cofnęli się o kilka kroków w tył.
-A czy my coś zrobiliśmy?! -odparował Reca, szczerząc kły.-Chcieliśmy tylko pogadać!
-Już ja znam to wasze gadanie! -warknął Yuma. -Wynoście się, albo marny wasz los!
-ZAMKNIJ SIĘ!!!
Wszystkie oczy zwróciły się w kierunku Hoshiego, który był autorem tegoż wrzasku.
-Gwiazdeczko...-szepnął Yuma zaskoczony.
-Przestań! -powiedział chłopiec przerywając mu.-Może choć raz byś wysłuchał co inni mają do powiedzenia co? Nic mi nie zrobili! Serio chcieli tylko pogadać! Ich ta wiedźma nie omotała!
Wszyscy patrzyli zaskoczeni na chłopca, który nie krył teraz wściekłości.
-Jeden mądry w całej tej bandzie...-zaśmiał się pod nosem Karna.
-Cicho, bo ci zrobię krzywdę...-syknął przez zęby białowłosy.
-Trzeba ci jedno przyznać, książę.-powiedział nagle Karna i zaśmiał się widząc minę Hoshiego. Wyrażała pełne zniesmaczenie.-Może i masz głupie pomysły, ale nie można ci zarzucić braku inteligencji i tego, że mimo wszystko masz łeb na karku.
-Biorę to za komplement...-powiedział Hoshi, a Svilioni się uśmiechnęli.
-To co? -spytał Reca. -Wysłuchacie nas?
Yuma spojrzał najpierw na Marca, a potem na resztę towarzyszy. Wszyscy skinęli głowami.
-Zgoda...-powiedział w końcu.-Ale szybko.
-Powtórzymy tylko to, co powiedzieliśmy księciu...-Hoshi zaczynał tracić cierpliwość, słysząc znowu tytuł książęcy.-Chcemy żebyście przyspieszyli ceremonię.
Wszyscy popatrzyli na zaskoczonych.
-Przyspieszyli? -spytał Ram.-Ale...
-Tak wiem.-przerwał mu stanowczo Erac. -Wydaje wam się to dziwne, ale to nasz jedyna szansa na zdjęcie zaklęcia tej wiedźmy i powrót do domu.-pokazał swój znak na udzie, który mienił się złotem.-Po tym możecie rozpoznać, kto jest pod jej wpływem. Jej zaklęcie daje znamieniu czerwoną barwę. Nie wiemy czy ktoś jeszcze się oparł. Boimy się pytać, żeby nas nie wydali, że działamy przeciwko niej.
-Rozumiem...-powiedział Marco.-Będziemy pamiętać.
-Ale ceremonii nie przyspieszymy... To niemożliwe...-powiedział Yuma.
-Dlaczego? -spytał Karna zawiedzionym głosem.
-Bo to musi być odpowiedni dzień i odpowiednia pora poprzedzona wieloma zjawiskami i czynnościami. Choćbyśmy chcieli nie damy rady jej przyspieszyć...-wytłumaczył białowłosy.
-Rozumiemy...-powiedział Reca.-A na kiedy planujecie ceremonię? -spytał.
-Za miesiąc, podczas pełni księżyca. Oczywiście pod warunkiem, że Ileo znowu nie zwieje...-powiedział spoglądając na chłopca, który posłał mu pełne nienawiści spojrzenie. Yuma poczuł ból w sercu widząc te zranione oczy, które teraz patrzyły na niego wrogo.
Trzy zielonkawe postacie popatrzyły na siebie.
-Tyle damy radę wytrzymać.-stwierdził Karna.-Ale chcemy was ostrzec. Grisa coś planuje. Zrobi wszystko żeby tylko nie dopuścić do ceremonii, a przynajmniej do jej zakończenia.
-Będziemy pamiętać.-zapewnił Ram.-Natychmiast po powrocie wzmocnimy straże.
Svilioni skinęli głowami i unieśli się w powietrze.
-Do zobaczenia...-powiedział Karna.-Mam nadzieję, że kiedy spotkamy się ponownie, to już nie jako wrogowie.
Grupka na plaży wpatrywała się w niego, dopóki trzy postacie nie zniknęły w dali.
"No to się teraz zacznie..."-pomyślał Hoshi sucho.
******************************************
-TY KOMPLETNY KRETYNIE!!!!!! -wrzeszczał Yuma, a Hoshi się zastanawiał skąd on wydobywa takie decybele.-Ty chcesz chyba, żebyśmy wszyscy dostali załamania nerwowego!!! Na mózg ci padło?!!! Uciekać?!!!
Hoshi wpatrywał się tylko w punkt na horyzoncie i wydawało się, że kompletnie nie słucha Yumy.
-Słuchałbyś chociaż co się do ciebie mówi!!!
-Yuma...-zaczął cicho Marco.-Miałeś na niego nie wrzeszczeć...
-Zapomniałem... Poniosło mnie z nerwów...
Raven nagle podszedł do chłopca i położył mu dłonie na ramionach.
-Ochłonąłeś trochę? -spytał cicho, na co Hoshi tylko wzruszył ramionami, po czym spojrzał na Yumę i syknął cicho:
-Kłamca...
-Słucham...?-Yuma spojrzał na niego zaskoczony.
-Jesteś kłamcą Yuma! -wrzasnął.
-Nie jestem!!! -odparował białowłosy.
-Jesteś! -krzyknął Hoshi. Chciał podbiec do Yumy i przylać mu z całej siły, ale Raven w porę go przytrzymał.
-Spokojnie...-powiedział cicho.
-Żadne spokojnie! -warknął Hoshi. -Mam ochotę obić mu mordę!
-Niech mi ktoś pomoże, bo ja go nie utrzymam...-jęknął Raven. Ram wielkodusznie pomógł mu przytrzymać wierzgającego i wyrywającego się chłopca.
-Obijesz go w domu, a teraz wracamy! -powiedział Marco stanowczo.
-Nigdzie nie idę! -zaprotestował srebrnooki.
-Idziesz! -warknął Yuma.
-Mowy nie ma! Ledwo co przyjechałem do dziadków i już mam wyjeżdżać? Pogrzało cię chyba!
-Dziadków? -spytał Ram.
-Przecież...-zaczął Marco.
-Przybranych dziadków, ale dziadkowie to dziadkowie. Koniec i kropka!
Marco spojrzał bezradnie na Yumę.
"Uparta bestia z niego... Co robimy?" -spytał telepatycznie Marco.
"A mamy jakiś wybór...? Idziemy na razie z nim, a potem się zobaczy... Może ci ludzie go przekonają?"
"Spróbować można."
Stanęło więc na tym, że cała procesja udała się, wbrew woli Hoshiego do domu jego dziadków, żeby dalej negocjować z najbardziej upartym stworzeniem, jakie przyszło im poznać. A Yuma miał przeczucie, że czekają ich większe kłopoty...
part 27
the end
|
|
Komentarze |
dnia padziernika 16 2011 22:36:36
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Schensi (Brak e-maila) 22:18 06-10-2004
ciiiiiiiiiiiiudo ^^
Luz (Brak e-maila) 21:33 09-10-2004
cudo.. ale coś mało tego cuda^^
Kathy (kathy15poczta.onet.pl) 12:55 26-10-2004
suuuuuper!!!Ale czekam na dalsze części...długo czekam...za długo czekam...ja nerwicy dostaję jak tego nie czytam^^
lollop (Brak e-maila) 22:20 20-11-2004
czekam z utęsknieniem na dalsze części!!!!!!!
aisyp (Brak e-maila) 17:46 06-01-2005
dopiero zaczynam czytać, ale to tak podniecające, że poprosze o następne tego części... wogóle twoje opo są super... tak dalej
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 14:25 15-01-2005
Kolejna część już jest prawie gotowa do wysłania^^ Cieszę się, że się wam tak podoba^^
YuMi. (Brak e-maila) 21:42 17-11-2005
a ja na nia czekam z nicierpliwoscia^^ prawir rok minal i nie ma wiecej... =.=" musi byc!
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 21:15 18-11-2005
Ja już dawno wysłałam kilka części i jak widać w końcu się pojawiły^^ Niedługo kilka nowych części, które już sa gotowe do wysłania^^
Linda (Brak e-maila) 14:44 26-12-2005
Czytalam to jakis czas temu - kiedy mialo 1 rozdzial czy cos w tym stylu, wiec tak patrze 10...najpierw zastanowienie sie"o czym toto bylo?" pozniej "eee...moze to jakies nowe opo?", po czym powrot do konca pierwszego(niezawodny sposob made by Linda, czasami(zawsze) nie pamietam o czy, sa opa(zdarza sie ze nawet nie wiem, czy to istnialo czy nie)to patrze na koniec rozdzialu pierszego lub drugiego i od razu wiem ^o^....dobra, bede czytac reszte(9 rozdzialow - rodzina mnie wyklnie, a brat przeklnie)
nicraM (Brak e-maila) 17:04 18-01-2006
Swietne! Mam nadzieje, ze C.d. nastapi ??:>
Kathy (Brak e-maila) 22:29 15-02-2006
mruuuuuuu...ja jush dostałam kiedyś streszczenie tej historyjki na gadu ale nie przypuszczałam, że to będzie takie sweeeeeet!! *^_________^* ja siem rozpływam i czekam na dalsze części^^
Ryoko (Brak e-maila) 15:19 17-02-2006
Nie jesteś jedyna Kathy^^ Postaram się naskrobać coś jak najszybciej^^
Bel e Muir (Brak e-maila) 16:03 28-02-2006
Powiem jedno: chcę więcej! Cudowna historia, tylko beta by się przydała... ale to już szczegół
Katarina (Brak e-maila) 03:13 06-03-2006
Całkiem niezłe, całkiem niezłe... Jestem dopiero na 4-tej częsci, ale nie pogłam się powstrzymać by się nie wpisać Ciekawy pomysł z tym opowiadaniem, i postacie z humorem
Katarina2 (Brak e-maila) 03:56 06-03-2006
No i doszłam do końca. Czytało się całkiem miło, chociaż wyraźnie widać inspiracje twórczością Margit Sandemo ( na przykład niektóre imiona bohaterów, Lemurowie oczy Svilowie... ) Wydaje mi się, że gdybyś postarała się unikać podobnych 'kwiatków' opowiadanie bardzo by na tym zyskało. Mimo wszystko czekam na dalsze częsci, bo to bardzo odprężająca lektura
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 19:08 10-03-2006
Co ja poradze, że jestem miłośniczką jej książek. A zresztą na potrzeby opowiadania pożyczyłam sobie nazwy, bo nie mogłam znaleść ładniejszych. To chyba nic strasznego?
Katarina (Brak e-maila) 05:48 11-03-2006
"Strasznego" - nie to chyba za duże słowo, ale mimo wszystko...
Wiesz, ja swego czasu także byłam miłośniczką jej książek (do tej pory mam w domu chyba wszystkie tomy)i jej twórczość także wywarła pewien wpływ na moje pisarstwo, ale pożyczanie sobie na tyle charakterystychnych nazw trochę odbiera twojemu opowiadaniu realizmu.
Nie odbieraj tego jako ataku, w żadnym wypadku. Po prostu wierzę w twoją wyobraźnię
schensi (Brak e-maila) 14:13 13-03-2006
MOOORE AJ NID MOOOR!!!!!!!! biesz sie dziewczyno do pracy chcesz bym zniecierpliwosci podgryzala sciany?! juz juz do klawiaturki, booooskie az mniam XD slinka cieknie
Yumi (Brak e-maila) 18:39 21-03-2006
to jest wyjebiste ^_^
lollop (lollop@op.pl) 22:51 22-03-2006
bardzo mi się to opko podoba serio byle tak dalej
rewa (Brak e-maila) 18:15 23-03-2006
Świetne opowiadanie, uwielbiam twoją twórczość wprawdzie dopiero wczoraj przeczytałam to opowiadanie a to dlatego że wole mocniejsze teksty (N-17, PG-13) może w dalszy częściach będzie trochę ostrzej, historia jest naprawdę wciągająca i dobrze się czyta. Jak reszt czekam na dalsze części, powodzenia w dalszej pracy ( proszę nie zapomni tylko Lovers of music )
Airtnat (Brak e-maila) 23:07 02-04-2006
Ajajaj... Sagą inspirowane. I Rama mi tu wrzuciłaś mojego. I w ogóle. O! Ale opowiadanko świetne, jak zresztą wszystkie twoje tekściki Ja tu się historii powinnam uczyć, a jakoś tak godzinka minęła...
Raven (Brak e-maila) 18:43 04-04-2006
Ryo~! Ravenek Cię uprzejmie prosi! Dopisz coś nowego do NA, bo ja tutaj usycham T.T Chcesz mieć mnie na sumieniu, chcesz? xP
luc1000 (Brak e-maila) 22:22 03-08-2006
świetny początek na coś większego i poważniejszego.Swoją drogą też jestem miłośniczką Margit Sandemo,ale fanką twoich opowadanek też jestem
Moni_que i Istaril (Brak e-maila) 17:22 23-10-2006
Więcej, więcej prosimy o wiecej tego cudownego opowiadanka ^_-!!
sintesis (Brak e-maila) 23:22 23-10-2006
przeczytalam i jestem zachwycona i oczywiscie pozadam jeszcze wiekszej ilosci twego geniuszu..
(Brak e-maila) 00:00 27-10-2006
ja bym tez proiła ak najszbciej o następna cześć bo uschne z tej niewiedzy co dalej^-^
asjana (Brak e-maila) 16:50 15-12-2006
super piszesz tylko czemu te czesci sa takie krotkie i jest ich tak malo czekam z niecierpliwoscia na kolejne czesci
Ryoko (Brak e-maila) 15:35 23-12-2006
MAŁO?O.O O matko... No to nie mam wyjścia^^'' Trzeba pisać dalej^^
naru (naru89@wp.pl) 23:22 29-12-2006
ja króciutko...jeśli coś jest dobre ( w tym wypadku b.b.b.b.b dobre) to powinno być tego więcej, więcej, więcej i jeszcze raz więcej...toteż JA CHCEM WIĘCEJ!! a jestem chora( na głowę od urodzenie!!) i osobie chorej się nie odmawia
Tanpopo (Brak e-maila) 20:39 20-03-2007
ślinotok.... jeszcze
kaika (Brak e-maila) 22:03 25-04-2007
oh, oh oh... aj wont mooooor...!!!!!!
Samotna i on (Brak e-maila) 19:35 30-04-2007
No, całkiem niezłe... Parę takich dziwnych błędów, literówek, braki przeciwnków i inne,,, ale nieĽle. Czekamy na dalsze częsci.
marisa (marisa666@wp.pl) 19:52 16-07-2007
Suuuuuper!!! Kiedy nastepne czesci??
Mosa (Brak e-maila) 19:52 27-07-2007
super opo
a tak na bokutowcale nie przeszkadzało by mi gdyby to opowiadanko miałoiz 70 części jest srasznie wciągajace oby wiecej takich
Antaryjczyk (Brak e-maila) 17:16 04-08-2007
opowiadanie jest SSSSSSUUUUUPPPPPPPPEEEEEEERRRRRRR!!!!!!!!!!!!! najlepsze jakie do tej pory tu czytałem. Nie mogę doczekać się następnych części, nawet jeśliby miało ich być ze 100...... czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Aithne (Brak e-maila) 23:40 02-09-2007
mhrrau. chwila przerwy w śledzeniu i już kilkuodcinkowa niespodzianka. czekam na ciąg dalszy
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:34 08-09-2007
częsci bedzie dużo^^ Spoko
bajerancki klub kucyka pony (Brak e-maila) 19:51 24-10-2007
to jest faaaaaajneeeeeeeeee!!! ja chce jeeeeeeeeeszczeeeee!!!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 21:24 14-11-2007
byłabym wdzięczna za napisanie dalszego ciągu...xD
bubu (Brak e-maila) 19:40 21-01-2008
będzie jakiś ciąg dalszy??
MajaVW (Brak e-maila) 18:04 03-06-2008
Fajne, tylko ze czytam juz chyba ze 3 raz to opo bo jak cos nowego dochodzi, to juz nie wiem co wczesniej bylo... No nic. Ciesze sie, ze jednak postanowilas to kiedys skonczyc...
Viv (Brak e-maila) 16:10 23-06-2008
ojej...
wciągające szalenie
mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na dalsze części...
Viv (Brak e-maila) 00:12 06-04-2009
fajnie, że się coś nowego pojawiło (nawet jeżeli po tak długim czasie...)
Yumi (Brak e-maila) 22:47 08-04-2009
w takim momencie przerwac : O!! Aj hejć ju!! A tyle na to czekałam |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|