The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 04:55:37   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Nowa Atlantyda 13
by Ryoko Kotoyo
2005

Nie ma przedmowy... Nie mam czasu jej pisać...




Następnego dnia Hoshi od rana chodził jak struty i warczał na każdego, kto nazywał go po królewsku. Nawet Yumie się raz oberwało i doszło do tego, że obaj kłócili się i wyzywali przy sporej liczbie osób.
W końcu Hoshi uznał, że jedynym miejscem gdzie będzie miał spokój będą tyły pałacyku. Spacerując po ogromnym ogrodzie zauważył nagle jakiś spory budynek pomiędzy drzewami. Zaciekawiony wszedł do środka.
Pomieszczenie miało owalny kształt z wielką kopułą wieńczącą górną część. Ściany pomalowane na biało ozdobione były złoto-niebieskimi ornamentami, a na podłodze leżało kilkaset średniej wielkości poduszek. Z przodu, na samym środku Hoshi dostrzegł coś na kształt ołtarza. Nad nim znajdował się jakiś dziwny klejnot składający się z dwunastu kolorowych kamieni, które razem tworzyły kształt gwiazdy o dwunastu ramionach.
-Pentakl...?-zastanawiał się na głos chłopiec.
-Owszem.-usłyszał nagle za sobą i aż podskoczył. Odwrócił się natychmiast.
-Przepraszam...-wyjąkał.-Nie wiedziałem, że ktoś tu jest...
-Och... Nie przepraszaj...-powiedział przybysz.-Każdy może tu przyjść, kiedy chce.
Hoshi przyjrzał się swojemu rozmówcy. Był to młody mężczyzna, może kilka lat starszy od niego i zdecydowanie wyższy. Miał jasne zielone oczy i takież same włosy, które opadały mu za ramiona. Chłopiec dostrzegł, że na czole nosi złotą opaskę. Ubrany był w długą białą szatę, ozdobioną motywem złoto-zielonych kwiatów i sandały z cieniutkich rzemyczków. Jego ramiona okrywała długa zielona peleryna, która ciągnęła się za nim po posadzce.
-Czemu Wasza Wysokość tak mi się przygląda...?-spytał chłopak.
-Następny mi wyskakuje z tą królewskością...-zajęczał srebrnooki .-Czy do nikogo nie dociera, że nie podoba mi się jak tak na mnie mówią?
Zielonowłosy zaśmiał się.
-No skoro sobie tego nie życzysz to muszę to uszanować.-powiedział rozbawiony.
-Dzięki, eeeee....?-zamilkł.-Jak ci na imię?
-Jestem Scorpio. Jeden z kapłanów i nauczycieli zarazem.
Chłopiec podszedł bliżej i przyjrzał mu się bacznie. Dostrzegł nagle, że na opasce z prawej strony kapłan miał jakiś znaczek. Rozpoznał znak.
-Czemu masz na opasce znak zodiakalny Skorpiona? -spytał.
-Bo od tego znaku pochodzi moje imię. Poza tym kapłanów jest dwunastu i każdy z nas reprezentuje inny znak. W naszej gałęzi dziedziczymy imiona dwunastu znaków.-wyjaśnił.
-Ciekawe...-przyznał chłopiec.-Czyli mam rozumieć, że to miejsce to świątynia?
-Zgadza się. Tutaj kapłani modląc się podtrzymują barierę chroniącą nas przed atakami wrogów. Każdego miesiąca modli się, kto inny w zależności od tego czyj znak ma wtedy największa moc.
-A mogę zapytać o coś jeszcze?
-Pytaj.
-Nosisz na czole opaskę, ale nie pochodzisz chyba z tego rodu, co ja?
-Nie... Ja należę do tzw. Zodiaców. Nosimy imiona konstelacji gwiazd, a że nosimy opaski. Cóż... Jesteśmy w połowie Atlantydami.
-Ciekawe dlaczego nikt mi nie powiedział, że jestem Atlantydem... Zawsze myślałem, że ze mnie jest normalny człowiek...-zastanawiał się chłopiec.
Scorpio zamyślił się na chwilę.
-Może, dlatego, że bano się twojej reakcji na taką szokującą wiadomość? W końcu w dzisiejszych czasach Atlantyda to tylko legenda, mit.
-Może...-przyznał srebrnooki. -Dzięki za wyjaśnienia. Troszkę mi się rozjaśniło w głowie.
-Ależ bardzo proszę.-powiedział zielonooki patrząc jak chłopiec wychodzi powoli ze świątyni.
-Biedactwo...-powiedział cicho.-Tyle zmian w tak krótkim czasie. Musi mu być ciężko, a na dodatek tak trudno mu jeszcze chodzić...

******************************

Hoshi szedł powoli pomiędzy drzewami. Przykucnął nagle zobaczywszy jeża. Przyglądał się przez chwilkę jak zwierzątko krąży tupiąc charakterystycznie koło niego i sprawdza czy przypadkiem chłopiec nie ma czegoś do zjedzenia.
-Następnym razem przyniosę ci coś.-obiecał chłopiec.-Może jakieś jabłuszko? Co ty na to? -spytał jeża.
Zwierzątko w odpowiedzi dotknęło mokrym noskiem jego palca.
-Aleś ty fajny...-powiedział srebrnooki.
Nagle chłopiec usłyszał jakieś dźwięki. Nie wiedząc, czym były zaczął się powoli podkradać w kierunku, z którego pochodziły, a jeż cały czas dreptał wytrwale koło niego.
W pewnym momencie pomiędzy krzakami dostrzegł źródło, wokół którego ułożone były duże głazy. Wiotkie gałęzie wierzb zwieszały się nad wodą. Na jednym z głazów siedział Raven. Młody Vril, którego Hoshi zdążył poznać poprzedniego dnia. Zajęty był rozmową z jakimś innym chłopakiem, którego srebrnooki nie znał.
Tamten był nieco wyższy od Ravena, miał smoliście czarne włosy, związane na karku i czarne oczy w kształcie migdałów. Hoshi zdążył się dowiedzieć wcześniej, że osoby o takim wyglądzie to Lemurowie.
Chłopiec delikatnie rozsunął zasłaniające mu widok gałązki krzaków. Jeż uparcie tupał koło niego aż Hoshi musiał mu dać do zrozumienia, że muszą być cicho.
-Aż tak cię to martwi? -usłyszał nagle jak Raven zadaje pytanie.
-Chyba wszystkich to martwi. Jego Wysokość czeka jeszcze długa droga zanim obejmie tron...-powiedział czarnowłosy.
-Oj, Ram... Histeryzujesz... Ja zauważyłem, że jego ciekawi, co sam potrafi. Z nauką raczej nie będzie miał problemów.
-Yuma martwi się, czym innym...-powiedział Ram.
-Tak wiem... Ale mogłeś, chociaż poudawać, że jesteś zazdrosny...
-Niby o co?
-Hmmmm... O mnie na przykład...-zaproponował z uśmiechem młodziutki Vril.
-Tak oczywiście.-powiedział Ram i pocałował chłopaka na co Hoshi oblał się szkarłatem i wycofał cichaczem.
Zazdrość pulsowała mu w sercu. Ci dwaj mogli spokojnie okazywać sobie uczucia, a on nie miał takiego prawa. Poczuł się gorszy. Wszyscy chcieli nim kierować jakby nie do końca rozumiejąc, że to jego życie.
-Chodź...-powiedział do jeża biorąc go do ręki.-Znajdziemy ci coś do jedzenia...
Drugą dłonią przetarł oczy, do których cisnęły mu się łzy goryczy.

part 13
the end













Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 16 2011 22:22:14
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Schensi (Brak e-maila) 22:18 06-10-2004
ciiiiiiiiiiiiudo ^^
Luz (Brak e-maila) 21:33 09-10-2004
cudo.. ale coś mało tego cuda^^
Kathy (kathy15poczta.onet.pl) 12:55 26-10-2004
suuuuuper!!!Ale czekam na dalsze części...długo czekam...za długo czekam...ja nerwicy dostaję jak tego nie czytam^^
lollop (Brak e-maila) 22:20 20-11-2004
czekam z utęsknieniem na dalsze części!!!!!!!
aisyp (Brak e-maila) 17:46 06-01-2005
dopiero zaczynam czytać, ale to tak podniecające, że poprosze o następne tego części... wogóle twoje opo są super... tak dalej
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 14:25 15-01-2005
Kolejna część już jest prawie gotowa do wysłania^^ Cieszę się, że się wam tak podoba^^
YuMi. (Brak e-maila) 21:42 17-11-2005
a ja na nia czekam z nicierpliwoscia^^ prawir rok minal i nie ma wiecej... =.=" musi byc!
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 21:15 18-11-2005
Ja już dawno wysłałam kilka części i jak widać w końcu się pojawiły^^ Niedługo kilka nowych części, które już sa gotowe do wysłania^^
Linda (Brak e-maila) 14:44 26-12-2005
Czytalam to jakis czas temu - kiedy mialo 1 rozdzial czy cos w tym stylu, wiec tak patrze 10...najpierw zastanowienie sie"o czym toto bylo?" pozniej "eee...moze to jakies nowe opo?", po czym powrot do konca pierwszego(niezawodny sposob made by Linda, czasami(zawsze) nie pamietam o czy, sa opa(zdarza sie ze nawet nie wiem, czy to istnialo czy nie)to patrze na koniec rozdzialu pierszego lub drugiego i od razu wiem ^o^....dobra, bede czytac reszte(9 rozdzialow - rodzina mnie wyklnie, a brat przeklnie)
nicraM (Brak e-maila) 17:04 18-01-2006
Swietne! Mam nadzieje, ze C.d. nastapi ??:>
Kathy (Brak e-maila) 22:29 15-02-2006
mruuuuuuu...ja jush dostałam kiedyś streszczenie tej historyjki na gadu ale nie przypuszczałam, że to będzie takie sweeeeeet!! *^_________^* ja siem rozpływam i czekam na dalsze części^^
Ryoko (Brak e-maila) 15:19 17-02-2006
Nie jesteś jedyna Kathy^^ Postaram się naskrobać coś jak najszybciej^^
Bel e Muir (Brak e-maila) 16:03 28-02-2006
Powiem jedno: chcę więcej! Cudowna historia, tylko beta by się przydała... ale to już szczegółsmiley
Katarina (Brak e-maila) 03:13 06-03-2006
Całkiem niezłe, całkiem niezłe... Jestem dopiero na 4-tej częsci, ale nie pogłam się powstrzymać by się nie wpisaćsmiley Ciekawy pomysł z tym opowiadaniem, i postacie z humorem
Katarina2 (Brak e-maila) 03:56 06-03-2006
No i doszłam do końca. Czytało się całkiem miło, chociaż wyraźnie widać inspiracje twórczością Margit Sandemo ( na przykład niektóre imiona bohaterów, Lemurowie oczy Svilowie... ) Wydaje mi się, że gdybyś postarała się unikać podobnych 'kwiatków' opowiadanie bardzo by na tym zyskało. Mimo wszystko czekam na dalsze częsci, bo to bardzo odprężająca lektura
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 19:08 10-03-2006
Co ja poradze, że jestem miłośniczką jej książek. A zresztą na potrzeby opowiadania pożyczyłam sobie nazwy, bo nie mogłam znaleść ładniejszych. To chyba nic strasznego?
Katarina (Brak e-maila) 05:48 11-03-2006
"Strasznego" - nie to chyba za duże słowo, ale mimo wszystko...
Wiesz, ja swego czasu także byłam miłośniczką jej książek (do tej pory mam w domu chyba wszystkie tomy)i jej twórczość także wywarła pewien wpływ na moje pisarstwo, ale pożyczanie sobie na tyle charakterystychnych nazw trochę odbiera twojemu opowiadaniu realizmu.
Nie odbieraj tego jako ataku, w żadnym wypadku. Po prostu wierzę w twoją wyobraźnię smiley
schensi (Brak e-maila) 14:13 13-03-2006
MOOORE AJ NID MOOOR!!!!!!!! biesz sie dziewczyno do pracy chcesz bym zniecierpliwosci podgryzala sciany?! juz juz do klawiaturki, booooskie az mniam XD slinka cieknie
Yumi (Brak e-maila) 18:39 21-03-2006
to jest wyjebiste ^_^
lollop (lollop@op.pl) 22:51 22-03-2006
bardzo mi się to opko podoba smiley serio smiley byle tak dalej smiley
rewa (Brak e-maila) 18:15 23-03-2006
Świetne opowiadanie, uwielbiam twoją twórczość wprawdzie dopiero wczoraj przeczytałam to opowiadanie a to dlatego że wole mocniejsze teksty (N-17, PG-13) może w dalszy częściach będzie trochę ostrzej, historia jest naprawdę wciągająca i dobrze się czyta. Jak reszt czekam na dalsze części, powodzenia w dalszej pracy ( proszę nie zapomni tylko Lovers of music )
Airtnat (Brak e-maila) 23:07 02-04-2006
Ajajaj... Sagą inspirowane. I Rama mi tu wrzuciłaś mojego. I w ogóle. O! Ale opowiadanko świetne, jak zresztą wszystkie twoje tekścikismiley Ja tu się historii powinnam uczyć, a jakoś tak godzinka minęła...
Raven (Brak e-maila) 18:43 04-04-2006
Ryo~! Ravenek Cię uprzejmie prosi! Dopisz coś nowego do NA, bo ja tutaj usycham T.T Chcesz mieć mnie na sumieniu, chcesz? xP
luc1000 (Brak e-maila) 22:22 03-08-2006
świetny początek na coś większego i poważniejszego.Swoją drogą też jestem miłośniczką Margit Sandemo,ale fanką twoich opowadanek też jestem
Moni_que i Istaril (Brak e-maila) 17:22 23-10-2006
Więcej, więcej prosimy o wiecej tego cudownego opowiadanka ^_-!!
sintesis (Brak e-maila) 23:22 23-10-2006
przeczytalam i jestem zachwycona smiley i oczywiscie pozadam jeszcze wiekszej ilosci twego geniuszu..smiley
(Brak e-maila) 00:00 27-10-2006
ja bym tez proiła ak najszbciej o następna cześć bo uschne z tej niewiedzy co dalej^-^
asjana (Brak e-maila) 16:50 15-12-2006
super piszesz tylko czemu te czesci sa takie krotkie i jest ich tak malo czekam z niecierpliwoscia na kolejne czesci
Ryoko (Brak e-maila) 15:35 23-12-2006
MAŁO?O.O O matko... No to nie mam wyjścia^^'' Trzeba pisać dalej^^
naru (naru89@wp.pl) 23:22 29-12-2006
ja króciutko...jeśli coś jest dobre ( w tym wypadku b.b.b.b.b dobre) to powinno być tego więcej, więcej, więcej i jeszcze raz więcej...toteż JA CHCEM WIĘCEJ!! a jestem chora( na głowę od urodzenie!!smileysmiley) i osobie chorej się nie odmawiasmileysmiley
Tanpopo (Brak e-maila) 20:39 20-03-2007
ślinotok.... jeszcze
kaika (Brak e-maila) 22:03 25-04-2007
oh, oh oh... aj wont mooooor...!!!!!!
Samotna i on (Brak e-maila) 19:35 30-04-2007
No, całkiem niezłe... Parę takich dziwnych błędów, literówek, braki przeciwnków i inne,,, ale nieĽle. Czekamy na dalsze częsci.
marisa (marisa666@wp.pl) 19:52 16-07-2007
Suuuuuper!!! Kiedy nastepne czesci??
Mosa (Brak e-maila) 19:52 27-07-2007
super opo
a tak na bokutowcale nie przeszkadzało by mi gdyby to opowiadanko miałoiz 70 części jest srasznie wciągajace oby wiecej takich
Antaryjczyk (Brak e-maila) 17:16 04-08-2007
opowiadanie jest SSSSSSUUUUUPPPPPPPPEEEEEEERRRRRRR!!!!!!!!!!!!! najlepsze jakie do tej pory tu czytałem. Nie mogę doczekać się następnych części, nawet jeśliby miało ich być ze 100...... czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Aithne (Brak e-maila) 23:40 02-09-2007
mhrrau. chwila przerwy w śledzeniu i już kilkuodcinkowa niespodzianka. czekam na ciąg dalszy smiley
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:34 08-09-2007
częsci bedzie dużo^^ Spoko
bajerancki klub kucyka pony (Brak e-maila) 19:51 24-10-2007
to jest faaaaaajneeeeeeeeee!!! ja chce jeeeeeeeeeszczeeeee!!!
bajerancki klub kucyka ponny (Brak e-maila) 21:24 14-11-2007
byłabym wdzięczna za napisanie dalszego ciągu...xD
bubu (Brak e-maila) 19:40 21-01-2008
będzie jakiś ciąg dalszy??
MajaVW (Brak e-maila) 18:04 03-06-2008
Fajne, tylko ze czytam juz chyba ze 3 raz to opo bo jak cos nowego dochodzi, to juz nie wiem co wczesniej bylo...smiley No nic. Ciesze sie, ze jednak postanowilas to kiedys skonczyc...
Viv (Brak e-maila) 16:10 23-06-2008
ojej...
wciągające szalenie smiley
mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na dalsze części... smiley
Viv (Brak e-maila) 00:12 06-04-2009
smiley fajnie, że się coś nowego pojawiło smiley (nawet jeżeli po tak długim czasie...)
Yumi (Brak e-maila) 22:47 08-04-2009
w takim momencie przerwac : O!! Aj hejć ju!! A tyle na to czekałam smiley
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum