The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 05:09:35   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Little fighter 7
by Ryoko Kotoyo
2004

Tak wiem... Ryo jest leniwa... Tak sobie pewnie myślicie, ale co ja poradzę na to, że zdawałam na studia...? Bluzgi i ewentualnie pochwały zostawcie mi na blogu^^ http://schwarz.blog.pl Miłego czytania^^


Tsuzuku z mieszanymi uczuciami stanął pod domem Katsuyi... Sam się sobie dziwił, że tu przyszedł, a dziwił się tym bardziej, że Arashi go puścił.
Westchnął tylko cicho i nacisnął dzwonek do drzwi. Po chwili otworzył mu Katsuya, który na jego widok rozbłysnął jak słońce.
-A jednak przyszedłeś.-ucieszył się.
-Jakbym nie przyszedł to byś mnie potem nachodził...-burknął w odpowiedzi kociooki.
Katsuya zaśmiał się.
Po chwili zaprosił chłopca do środka. Weszli do jego pokoju. Tsuzuku aż się zdziwił widząc wszędzie porządek. Nie spodziewał się tego. Z zainteresowaniem oglądał obrazy i zdjęcia podczas gdy starszy chłopak wyszedł po coś do jedzenia.
-Podoba ci się?-z zamyślenia wyrwało Tsuzuku pytanie.
Nawet nie zauważył kiedy Katsuya wrócił niosąc tacę z ciastkami i herbatą.
-Bardzo...-przyznał.
Brązowowłosy usiadł przy niskim stoliku stawiając na nim tacę i w milczeniu obserwował chłopaka.
-Powiedz mi...-zaczął nagle Hashiba.-Jak to jest...?
-Co jak jest...?-zdziwił się Katsuya.
-Jak to jest mieć normalną rodzinę...?
Katsuya zamyślił się.
-Cóż... Mojej rodzinki nie można na pewno nazwać normalną... Ale jakoś się dogadujemy...
-Ale ją masz...-powiedział cicho Tsuzuku.
-No fakt... Musisz być bardzo samotny...-powiedział nagle wbrew sobie Katsuya.
Oczy Tsuzuku zabłysły groźnie, ale zaraz potem zgasły.
Podszedł i usiadł przy niskim stoliku obok Katsuyi.
-Masz rację... Ale niechętnie ci ją przyznaję...-powiedział powoli. Mizuno popatrzył na niego zaskoczony.
Tsuzuku ciągnął dalej:
-Widzisz przecież jak wyglądam... Jesteś chyba jedyną osoba poza Arashim, która rozmawia ze mną normalnie... Inni zawsze się mnie bali... Mówili, ze jestem nawiedzony czy coś w tym stylu... A ja się po prostu nie potrafię po tym otworzyć przed ludźmi... Po tym... I...-umikł nagle.
-Coś się stało...?-spytał Katsuya cicho.
Chłopiec pokręcił głową.
-To było dawno, ale czasem wraca...
Katsuya nie wiedział jak ma rozumieć jego słowa. Przysunął się więc tylko i mocno go przytulił. Tsuzuku zastygł w miejscu zaskoczony. Po chwili poczuł jak dłoń Katsuyi gładzi jego włosy. Sam nie wiedział czemu, ale przylgnął mocniej do chłopaka, jakby chciał żeby ten go ukrył. W następnej chwili poczuł jak palce starszego podnoszą jego podbródek, a usta dotykają jego ust. Zamknął oczy czują jak dawno już zapomniane uczucie zaczyna budzić się w jego ciele. Pozwalał Katsuyi na wszystko. Pozwolił zdjąć z siebie koszulkę i całować po ciele. Sam nie wiedział kiedy został położony na łóżku i kompletnie rozebrany. W następnej chwili zajęty był tylko odczuwaniem rozkoszy, która nim zawładnęła. Czuł usta i dłonie brązowowłosego na swoim ciele.
To było takie inne od tego co kiedyś. Na samo wspomnienie chłopak otrzeźwiał natychmiast.
-Nie...-szepnął, ale Katsuya go nie usłyszał.
-NIE!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknął.-Proszę cię przestań!!!!!!!!!!!!
Katsuya popatrzył na niego uważnie. Przestraszył się widząc łzy w oczach chłopca. Ale to nie były łzy bólu. Tsuzuku był przerażony. Katsuya nie wiedział tylko dlaczego... Może to jego wina...?
-Tsuzuku...?-spytał cicho.
Chłopiec płakał cały czas. Tamte zdarzenia stały przed jego oczami jak żywe. Ból i krew...
-Przepraszam...-powiedział cichutko.-Ja nie mogę...
-Tsuzuku...-Katsuya przyciągnął go do siebie i mocno objął ramionami.-Nie bój się... Nie zrobię nic czego byś sobie nie życzył... Naprawdę... No już dobrze...-powiedział i delikatnie pocałował go w czoło.
-Ja...-zaczął nagle kociooki.-Ja kiedyś... Zgwałcił mnie...
Więcej nie musiał nic mówić. Mizuno tym bardziej go przytulił.
-Czemu mi nie powiedziałeś...?-spytał cicho.
-Na samą myśl robiło mi się niedobrze... To jedyna rzecz... Której się panicznie boję...
-Boisz się bólu...?-spytał starszy.
Czarnowłosy tylko skinął głową.
-Nic na siłę... Sam mi powiesz kiedy będziesz na to gotowy... Dobrze...?-spytał cicho i otarł chłopcu łzy z twarzy.
Tsuzuku nagle odzyskał normalną werwę.
-A kto ci powiedział, że ja pójdę z tobą do łóżka...?-spytał buntowniczo.
-Wiesz... Akurat to my w nim chyba jesteśmy...?
Katsuya pierwszy raz zobaczył jak Tsuzuku się czerwieni.
-Lepiej się już nie odzywaj, bo ci przyłożę...-powiedział chłopiec.
-Jak chcesz... Koteczku...-zmruczał Katsuya i przyciągnął chłopca do siebie na co ten zaczął protestować.
-Puść mnie!!!!!-krzyknął chłopiec, ale umilkł kiedy poczuł coś dziwnego.-Oj...-jęknął cicho.
Mizuno popatrzył na niego uważnie i widział jak chłopiec próbuje się odsunąć, ale uniemożliwiają mu to jego ręce.
-Możesz mnie puścić...?-spytał cicho.
-Czemu...?
-Bo mi się wbija...
-Co ci się wbija...?
W tym momencie Katsuya zrozumiał o co chodziło Tsuzuku. Sam się natychmiast zaczerwienił.
-Aaaaaa... O to chodzi... Wybacz...-Chłopak uśmiechnął się zażenowany.
-W porządku... Przestraszyłem się tylko...
-Widzę, że ciebie krępuje wszystko co jest związane z takimi sprawami.
-Dziwisz się...?-spytał chłopiec leżąc koło niego.
-Nie... Ale teraz będę ci musiał udowodnić, że to może być też fajne...
-Co ty powiesz...?
Roześmiali się obaj i długo jeszcze rozmawiali w nocy zanim zasnęli wtuleni w siebie. Tsuzuku coraz bardziej przekonywał się do Katsuyi, ale nie wiedział jeszcze jak blisko chce z nim być...

part 7
the end














Komentarze
mordeczka dnia padziernika 16 2011 20:49:08
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

grzybek (Brak e-maila) 19:42 21-08-2004
Jedno małe opowiadanie a jaka duża radość.smiley
stokrotka (Brak e-maila) 12:19 23-08-2004
ty mały leniu czemu nie piszesz ciągu dalszego co??? do komputera ipisz ale już!!!!
grzybek (Brak e-maila) 19:02 25-08-2004
Naprawdę fajne!!!!!!!!
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:05 25-08-2004
No co ja poradze jak się tata wydziera, że za długo na kompie siedze...?TT
Asou (asou@o2.pl) 16:36 29-08-2004
To było suoer !!!
Ale ja chciem dalsze części!!!!
lollop (Brak e-maila) 22:19 20-11-2004
siuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper!!! ja chcieć więcej!!!!!!!!!
xaisypx (Brak e-maila) 19:18 24-02-2005
a może coś dalej???
(Brak e-maila) 23:17 24-07-2005
DALEJ!
liz (liz5@o2.pl) 15:17 31-12-2005
proszeeee napisz nastepna czesc bo sie juz nie moge doczekac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
neferr (neferr@tlen.pl) 17:42 05-02-2006
proszę dopisz ciag dalszy bo chce wiedzieć co dalej
andysmiley (Brak e-maila) 22:18 19-09-2006
Piekne opcio niiiaaaamsmiley lubie takie opowiadania, czekam na następne częścismiley
Morela (Brak e-maila) 23:02 14-12-2006
bardzo lubie twoje opowiadania ale o ile pierwsze części są ciekawe tak zakończenie że tak powiem skopałaś smiley byle tylko to jakoś zakonczyć
Ryoko (Brak e-maila) 15:34 23-12-2006
Tak wiem... Ale naprawdę nie miałam lepszego pomysłu na zakończenie... Ale niebawem nowe opo z nowymi chłopcami^^
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum