The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 26 2024 10:13:19   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Black & white 4
IV
Pora rozkręcić akcję, jeszcze mi uśniecie przy czytaniu. Swoją drogą sam nie wiem co będzie dalej, nie ma to jak improwizacja :] Tradycyjnie proszę o szczerą ocenę. No pora zacząć część czwartą, krótką, bo krótką, ale zawsze jest :]

Atsumi dopiero kiedy dotarł do domu, zorientował się, że czegoś mu brakuję. Przeklął sam siebie, za tę głupotę. Jeżeli książki dożyją dnia jutrzejszego, to będzie miał powód do radości. Usiadł zmęczony na fotelu w salonie, w domu jak zwykle panowała cisza. Rodzice pracowali do późna, a starszy brat pewnie znowu włóczy się po knajpach. Przynajmniej tutaj znajdzie święty spokój, zamknął oczy, chcąc przenieść się w świat marzeń. Dzwonek do drzwi zniweczył wszystkie plany, nie wypadało trzymać gościa na zewnątrz, wieczory bywały mroźne. Podniósł się ociężale, jakoś dociągnął się do drzwi wejściowych. Nawet nie zdążył całkiem ich otworzyć, kiedy ktoś pchnął je silniej, co prawie doprowadziło chłopaka do upadku.
-Dłużej się nie dało? - Jęknął Oriya z żalem.
-Gdybym wiedział, że to ty, w ogóle bym nie otworzył. - Odparł, z satysfakcją obserwując jak zmienia się wyraz twarzy kolegi.
-Jesteś okropny...
-Zawsze i wszędzie. Wchodzisz?
-No jasne. - Ściągnął buty, po czym poczłapał do kuchni, zawsze pierwsze miejsce, które odwiedzał.
-Nic tam nie znajdziesz. - Mukito wyszedł z batonikiem w ustach, skąd on to bierze? Nawet Hokano nie ma pojęcia, gdzie tu trzymane są słodycze. - Nie ważne... Co cię sprowadza? - O dziwo gość przyjął bardzo poważny wyraz twarzy.
-Przeprowadzam się...
-Kiepski żart. - Atsumi nie wyglądał na rozbawionego, wręcz przeciwnie.
-Mówię poważnie, dzisiaj się dowiedziałem... - Oriya oparł się o ścianę, stali nadal w korytarzu. Patrzył się bezmyślnie przed siebie, szukając odpowiednich słów. - Za tydzień już mnie tu nie będzie.
-Ale... Dlaczego...?
-Ojciec znalazł lepiej płatną pracę, ale wymaga to przeprowadzki. Niewiele mam do gadania.
-A co z akademikiem? Nie możesz tam mieszkać?
-Na razie nie mamy tyle pieniędzy, w najlepszym wypadku wrócę za miesiąc, może dwa, ale nie liczyłbym na to...
-Oriya... - Brunet podszedł odrobinę bliżej, położył rękę na ramieniu przyjaciela. To co się stał później, całkiem wytrąciło go z równowagi, nie wiedział jak to odebrać. Mukito wtulił się w niego, szlochając cicho. - Spokojnie... Jakoś się to ułoży... - Szeptał, gładząc delikatnie kolegę po plecach.
-Nie... Wszystko się wali... - Chwycił się kurczowo kamizelki towarzysza. - Jest coś, o czym ci nie powiedziałem...
-To znaczy? - Hokano czuł się odrobinę dziwnie, zaskoczenie, zmieszane z żalem.
-Ukrywałem to od pierwszej klasy, nigdy o tym nie mówiłem. Jedna tajemnica, którą skrywałem przed innymi, nawet przed tobą... Zwłaszcza przed tobą... - Utkwił spojrzenie swych piwnych oczu, w tej chwili pełnych łez, w koledze. - Ja... Nigdy nie zastanawiałeś się, dlaczego się do ciebie tak doczepiłem? Wieszam się, rzucam, wyciągam do kina...
-Taki charakter, odrobinę zwariowany, ale całkiem ciekawy... - Uśmiechnął się lekko, tak zawsze sobie to tłumaczył.
-Prawda jest nieco inna... Chodzi o to, że... - Zamilkł, nie potrafił powiedzieć prawdy, gdyby nie zaistniała sytuacja, dalej by to ukrywał. Wziął głęboki oddech, nadszedł czas. - Atsumi... Kocham cię...
-Słu...
-Daj mi skończyć... - Przerwał mu. - Wpadłeś mi w oko, już pierwszego dnia. Początkowo starałem się nie zwracać na ciebie uwagi, mimo to nie potrafiłem przestać myśleć o tobie, powoli to uczucie dorastało, pogłębiało się jeszcze bardziej, a ja nie mogłem nic z tym zrobić. W końcu nie mogłem wytrzymać dnia bez ciebie. Te drobne gesty, rozmowa, w zupełności mi wystarczały. Teraz, jednak... - Urwał, odsuwając się o kilka kroków, prawie wpadając na przeciwległą ścianę. - Tyle chciałem ci powiedzieć... - Nie patrzył przyjacielowi w oczu, bał się. - Żegnaj... - Nie czekając na jakąkolwiek reakcje, po prostu wybiegł z mieszkania.
Hokano stał sparaliżowany tym co przed chwilą usłyszał, był tak ślepy, czy głupi, że wcześniej tego nie zobaczył. Nie miał pojęcia jak się teraz zachować, nigdy nie interesował się facetami, co prawda z dziewczynami tez się nie umawiał, po prostu nigdy nie chciał tracić na to czasu. Młodzieńcowi nie spodobało się to pożegnanie, zabrał szybko z wieszaka kurtkę i rzucił się w pogoń. Musieli poważnie porozmawiać, na szczęście wiedział gdzie szukać Oriye.




<










Komentarze
mordeczka dnia padziernika 16 2011 19:18:24
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Tanpopo (Brak e-maila) 13:50 07-09-2005
fajnie się zaczyna, ale mogłoby być dłuższe smiley pozdrawiam
Eovin Nagisa (eovin_nagisa@op.pl) 14:59 07-09-2005
Nie mam większych zastrzeżeń, ale również domagam się czegoś dłuższego. Z akcją! #^o^#
Asou (Brak e-maila) 20:14 10-09-2005
Bardzo mnie zaciekawiło czekam na dalsze części ;P
tak na marginesie to nie łafdnieprzerywać w takim miejscu ^_^ kiedy człowieka wciągnie ;p
natiss (Brak e-maila) 22:27 12-09-2005
Co by tu napisać... Fajne to jest.
Ja z reguły nie umiem komentować, więc nic mądrego to ja raczej nie napiszę. Tylko tyle, że podobało mi się, milutkie takie to opowiadanko. Jak na razie podoba mi sie główny bohater. ^^ Mam nadzieje, że nie bedzie w tym angstu, bo ja to wrażliwe dziecko jestem ostanio i moje biedne serce nie wytrzymuje zbyt silnych emocji. ^_~
A z resztą, jam nie godna, by mówić co autor powinien w swoim opowiadaniu zamieszczać.
Życzę dużo weny twórczej.^_^
asjana (Brak e-maila) 19:04 21-09-2005
ja chce wiecej kiedy nastene czesci i czemu one sa takie krotkie czowiek juz sie rozkreca a tu koniec
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 16:33 18-12-2005
Kiedy kolejne czesci?
Linda (Brak e-maila) 14:11 26-12-2005
Heh, jak zobaczyłam tytul to przypomnial mi sie kawal o rasiscie co pijal vodke Black&White w dwoch szklankach . Opo jak to opo, w pewnym momencie fabula puścila w szwie, co autorka ciekawie zalatala kolorowa latka w groszki. A co do korepetycji - wiadomo, niebezpieczna rzecz szczegolnie jak wystepuje w opowiadanku yaoi(zbeszczeszczone podreczniki, zeszyty i ...wie co jeszcze), grozenie bylo lekko sztuczne, a zadza wiedzy "seme" powalajaca...
Powodzenia
Katarina (Brak e-maila) 20:55 27-12-2005
Podobało mi się, naprawdę. I chciałebym przeczytać więcej. Raaany...! Dlaczego na TCD ludzie piszą coś a potem zostawiają niedokończone. To nieludzkie i nie fair!!! smiley((
Alexa (Brak e-maila) 13:08 05-03-2006
kruk! Masz mi dalszy ciąg napisać, bo mi się podoba smiley
Btw, Linda, nie zmieniaj płci Ravenkowi :]
X (Brak e-maila) 19:00 01-04-2006
Nooo, w końcu kolejne części! Co kolejna, to lepsza, gratulacje. Historia bardzo ciekawa, bohaterowie sympatyczni (może prócz jednego ^^)styl też dość dobry, chociaż wyłapałam kilka błędów. A zresztą... Naprawdę, fajne fajne opowiadanko! Mam nadzieję, że wkrótce dopiszesz kolejne i nie trzeba będzie na nie tak długo czekaćsmiley
Katarina (Brak e-maila) 19:01 01-04-2006
Jestem całkowicie usadysfakcjonowana ^^ Czekam z niecierpliwością na kontynuację.
aki (Brak e-maila) 22:03 02-04-2006
ja również czekam niecierpliwie na następną część!Buziaki!
Schensi (Brak e-maila) 21:23 03-04-2006
MOOORE!!!!!! MOOOORE!!!! pisz szybciej wiecej i wogole czemu nei mozesz poswiecac 36 godzin dziennie na pisanie?XD to opko tak mi przypadlo do gustu xD wogole zawsze wszystko mis ie podoba ale to co innego, pisz bo inaczej z niecierpliwości ściany zaczne podgryzać!!!
(Brak e-maila) 20:48 05-04-2006
Mam sentyment do autora i opciasmiley
(Brak e-maila) 14:14 28-04-2006
MiaLa byc kolejna częśc przy aktualce stało się coś?
Raven (Brak e-maila) 16:57 07-05-2006
Kolejne części na pewno nie pojawią się przy najbliższej aktualce. Autor obecnie jest w trakcie matur xP Postaram się coś skrobnąć, jak już będę miał te niewątpliwe przyjemności za sobą xD
luk1000 (Brak e-maila) 20:49 18-07-2006
i co dalej,kiedy następna część???
Amechi (Brak e-maila) 23:15 22-04-2008
Naprawdę bardzo ciekawe... Pochłonęło Mnie to do reszty, i jak najszybciej domagam się (proszę) o więcej. I czy mogłabyś barwnie i szczegółowo
opisać następne spotkanie Yanga i Atsumiego? Według Mnie mały, niewinny i słodki chłopaczek powinien oddac się co do reszty starszemu... Geeeez! Ale ze mnie zbok! ^^
najmadrzejsza (Brak e-maila) 02:23 29-08-2008
..zastanawialiscie sie kiedys nad tym, jaki mamy porypany mozg?
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum