The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 23 2024 10:30:47   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Niespodzianka 1
Dostałem się w końcu na wymarzone studia - kinematografię. Walczyłem o miejsce w najlepszym uniwersytecie z tysiącami innych, młodych studentów. Miejsc było tylko czterdzieści a ja załapałem się, jako trzydziesty dziewiąty. Ulżyło mi niesamowicie, bo pochodzę z małego miasteczka na drugim końcu Polski. Na imię mi Kamil i jestem raczej przeciętny, jeśli chodzi o moją prezencję. Na szczęście dyrekcja uznała, że mam odpowiednie umiejętności i podstawy wiedzy by uczęszczać na ich uczelnię.
- Kamil... Kamil! Kamil!! - moja śliczna koleżanka uderzyła mnie łokciem między żebra. - Mówię do ciebie od piętnastu minut!
- Ałć... - rozmasowałem bolące miejsce. - Nie musisz być taka agresywna Beatko.
- Ty mi tu nie Beatkuj! - prychnęła obrażona. - Lepiej od razu powiedz, że nie chcesz gadać, a nie ja się tu produkuję!
- Oj, narzekasz! - jęknąłem, wywracając oczami, lecz tak naprawdę poczułem się mile połechtany po moim ego, wiedząc, że jestem dla niej ważniejszy od innych... no, prócz jednego jegomościa - Sebastiana. Moja przyjaciółka umawia się już z nim od ponad trzech lat i chyba myślą serio o dalszym życiu razem. Ostatnio nawet wynajęli mieszkanie. Wspólnie. Wspólnie! Rozumiecie to?! Czy ona nie zdaje sobie sprawy, że.. ?! A nie ważne.
- I znowu to robisz! - ocknąłem się z letargu, patrząc na nią nieprzytomnym wzrokiem. Mały nosek, śliczne, duże błękitne oczy, wąskie usta i długie blond włosy z uroczą grzywką. O ile grzywka może być urocza.
- Ty jesteś naprawdę irytujący, wiesz?! - oburzyła się, wstając i zabierając swoje podręczniki przesiadła się do Rudzielca. Rudzielec to nasza wspólna znajoma - świr na punkcie wietnamskiego jedzenia i francuskich rogalików.
- Twoja dziewczyna znowu się obraziła? - zagadał Marek, siedzący przede mną. - Może powinieneś poświęcać jej więcej czasu?
- To nie moja dziewczyna. - burknąłem. - Przyjaciółka.
- A ja jestem homo. - skwitował i odwrócił się do siebie. Super. Świetnie!
Na szczęście wykłady skończyły się dość szybko i mogłem wrócić do mojego akademika, gdzie pokój dzieliłem z trójką innych studentów, których niekoniecznie polubiłem. Gdy wszedłem do środka, na łóżku siedział Artur. Rafała i Grześka nigdzie nie widziałem, więc pewnie wyszli na kolejną bibę.
Rzuciłem torbę do mojej szafy i wyciągając z lodówki colę w puszcze usiadłem przy laptopie. W mojej skrzynce mailowej była jedna nowa wiadomość od... Marka? Szybko ją otworzyłem i... był pusty. W załączniku było tylko jakieś zdjęcie. Ściągnąłem je na pulpit i otworzyłem. Byłem na nim ja i... Beata! W dodatku, całująca mnie?! I to w barze przy Turkusowej! Moment! Chwila... Nie przypominam sobie tego. Może... może to fotomontaż?
Zobaczyłem, że na samym dole zdjęcia jest dopisek: Tylko przyjaciółka? Skąd on je ma? Chyba nieźle byłem napity. Ale może Beata to pamięta i dlatego dzisiaj, aż tak się zirytowała, że jej nie słuchałem? Może jej zależy? Nie... To niemożliwe. Ma Sebastiana i w ogóle.
Nagle na moją skrzynkę przyszedłMoże się spotkamy dzisiaj o 20 w barze przy Turkusowej? Chciałbym pogadać i coś wyjaśnić. Marek. Jakbym mógł to miałbym wielki znak zapytania nad głową. Otworzyłem zdjęcie i aż wylałem colę na laptopa, krztusząc się jednocześnie.
- Co!? Co to jest?! - wydusiłem z siebie przerażony. - Nie ma mowy!
- Co ty tam znowu jęczysz? - ziewnął Artur. - Nie mów, że nie wiesz jak zamknąć wyskakujące reklamy porno?
- Idiota - powiedziałem zły. - Nie o to chodzi. Chodzi... o to! - odwróciłem ekran laptopa w jego kierunku.
Na zdjęciu było pokazane jak całowałem się z Markiem. Do tego bez koszulki i z ręką na jego... na jego kroczu! Fuj! Nie! To już na pewno fotomontaż! Jaja sobie robi, że w to uwierzę?! Może i pochodzę z małego miasta, ale to nie znaczy, że jestem ciemnym wieśniakiem, który uwierzy we wszystko, co się mu pokaże!
- No i co w tym takiego? - zapytał, nie rozumiejąc Artur.
- Hę?! - popatrzyłem na niego jak na wariata.
- Nie pamiętasz? - tym razem to on tak na mnie spojrzał.
- A co mam pamiętać? - zapytałem podejrzliwie. Czyżbym o czymś nie wiedział?
- To było jakieś... dwa tygodnie temu? Przyszedłeś taki nawalony z imprezy, że ledwo się przez te drzwi przeturlałeś. No, ale nie sam. Był z tobą ten typ ze zdjęcia. Ledwo żeście do łóżka doszli tak byliście sobą zajęci. Pierwszy nie wytrzymał Rafał, gdy gościu zaczął ci obciągać, wyszedł chyba do Gośki i wrócił dopiero rano. Ja i Grzesiek próbowaliśmy to ignorować, albo chociaż zasnąć, ale gdy zobaczył, że wy to już bez ubrań się obściskujecie to spasował i wybiegł. Ja zostałem, bo wydało mi się to zabawne. Potem to wy taką Kamasutrę odprawialiście, że nawet ja o pewnych pozycjach nie wiedziałem... Ale stary! Robić to z facetem? To, że on był gejem to chyba oczywiste, ale ty...?
Poczerwieniałem na twarzy i patrzyłem się tępo na Artura. Że ja... że Marek, że my..?! O, Boże!
- A-ale rano... Nie pamiętam... - wykrztusiłem zszokowany.
- Bo wyszedł zaraz po tym jak skończyliście mi tu odstawiać pokaz. On wydawał się być trzeźwy... No, a teraz chce spotkania... Ja bym ci odradził pójście tam. No, chyba, że pragniesz powtórki! Mi to tam zwisa, nie moja sprawa. Rób, co chcesz. O.. muszę lecieć. Pa. - jego telefon zadzwonił, to pewnie Agnieszka i czekająca go randka.
- Ja... ja chyba zamorduję debila! - krzyknąłem wściekły, myśląc o Marku. - Co on sobie kurwa myślał!? Nie... Co on w ogóle sobie myśli?! Popierdoliło go na starość..
Zadzwoniłem do Beaty, chcąc pogadać, ale nie odbierała. Ciągle włączała mi się poczta głosowa. I co ja mam teraz zrobić...?













 


Komentarze
Notsu dnia marca 31 2012 20:07:39
Doczekamy się dalszych części ? nie lubię jak opowiadania dobrze się zaczynają i są urywane w środku ;/
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum