The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 26 2024 19:43:29   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Nastolatek 3
Całą następną część dnia Marek spędził samotnie. Dave musiał wyjść do redakcji. Dzień ciągnął się niesamowicie. Kiedy wreszcie nadszedł wieczór, chłopak nadal był sam. Zanurzony w fotelu wpatrywał się w okno. Światła były zgaszone. Kiedy usłyszał szczęk zamka, nawet nie drgnął.
-Marek? Dlaczego siedzisz po ciemku??
Mężczyzna podszedł do małej postaci skulonej w wielkim fotelu.
-Marek?
-Cześć...myślałem, że już się nie dowleczesz.
-Przepraszam..
-Nie ma sprawy.
Dave ściągnął z siebie lekko zaśnieżoną kurtkę. Otrzepał włosy, ściągnął buty. Usiadł naprzeciwko fotela, na łóżku, i wpatrywał się w swego towarzysza.
-O co chodzi?- zapytał.
Chłopak zerknął na niego. Wstał niezwykle lekko i przysunął się do niego. Objął duże ramiona swoimi chudymi rękami i przyglądał się znajomej twarzy z bliska. Dave nie poruszył się.
-O co chodzi? -szepnął tylko w usta tamtego.
-Powiesz mi coś?
-Jasne..
-Chcesz by ze mną?
-Słucham?
-Czy chcesz być ze mną? Czy chcesz co noc czuć mnie przy sobie? Czy chcesz się ze mną kochać? Być ze mną?
-...
-Zdecyduj teraz, to twoja ostatnia szansa...
Giętkie ciało przysunął się do niego. Marek usiadł mu na kolanach i czekał.
-A chcesz żebym cię kochał?- odparł Dave, czując jak jego własne serce uderza mu jak młotem.
-Tak- powiedział po prostu i znużył się w jego ustach.- Jeśli mnie zostawisz nie będziesz mógł już wrócić- szeptał.- Jeśli mnie zranisz nie przebaczę ci...
-Nigdy- odpowiedział równie cicho.
Mężczyzna obrócił się i przycisnął go lekko swoim ciałem. Pocałunek był głęboki, mokry. Marek zaczął ściągać z niego gruby sweter... Dave przerwał.
-Jesteś pewny, że chcesz to zrobić? Może ...może trochę boleć...jeśli nie chcesz ....
-Cicho bądź...
Ranek przywitał ich jasnym słońcem. Dave obudził się pierwszy. W głowie mu szumiało, ale nie chciał wstawać. Wspomnienia nie dawały mu spokoju. Przyjrzał się małej postaci śpiącej obok. Oddychała spokojnie, tak jakby nic się nigdy nie stało. Oparł się o ścianę i wyciągnął papierosa, już miał zapalić, kiedy stwierdził, że może obudzić małego. Nie chciał tego.
Marek powoli otwierał oczy. Poruszył się nieznacznie i syknął z bólu. Po głowie kołatały mu się obrazy ostatniej nocy... Jednak ból zamazywał wszystkie dobre wspomnienia.
-Nie śpisz?
-Nie- odparł niechętnie.
Poczuł zapach papierosa.
-Zgaś, nie lubię ich zapachu w domu.
-Przepraszam...- Dave odłożył niedopałka. - Marco, wszystko w porządku?
-Tak, jasne - skłamał.
-Marco? Jesteś pewny?
Ból się nasilił.
-Tak...-szepnął, bo nie chciał by jego głos zadrżał zbyt mocno.
Poczuł na swoim nagim biodrze rękę która pogłaskała go delikatnie.
-Nie kłam...
Z jego gardła wydobył się tylko szloch. Dave przez chwilę był przerażony. Przysunął się do nastolatka i delikatnie przywarł do jego pleców swoim nagim ciałem. Objął go jedną ręką i pocałował w drżące ramię.
-Przepraszam.. -szepnął, a ciałem chłopaka wstrząsnął kolejny dreszcz.- Przepraszam- powiedział szybko- zabolało?
Odsunął się nieznacznie.
-Nie...ja nie...nigdy...- zmilkł zmieszany.
-Nic nie mów. Nic się nie stało.
I tu się mylił. Stało się i to bardzo wiele. Marek czuł to w swoim młodym sercu. Zaczynał ufać drugiemu człowiekowi, przerażała go ta myśl, a jeszcze bardziej bał się tego, że kiedyś to się skończy. Choć bolało go jeszcze, przysunął się bliżej Dave, który w odpowiedzi przytulił go delikatnie.
-Pamiętasz, przecież powiedziałem, że nigdy cię nie zostawię...- rzekł mężczyzna zupełnie nieświadomy tego, że odpowiadał tym na lęki chłopaka, który leżał tuż koło niego.



c.d.n....(?)














Komentarze
mordeczka dnia padziernika 16 2011 11:29:02
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Ashura (Brak e-maila) 11:30 11-09-2004
Niezle niezle,niby takie zwyczajne opo a jednak nie..tylko tak dalej!
lollop (Brak e-maila) 21:45 20-11-2004
po prostu świetne!!!!!! jak powiedziała Ahura niby takie zwyczajne, a jednak nie... oby więcej takich.
dea oriantin (Brak e-maila) 22:48 20-11-2004
hm. ciekawe, ciekawe. kilka tekstów mnie powaliło na kolana smiley
jednak jest kilka niedociągnięć - np nie zarejestrowałam stwierdzenia, jakiego rodzaju pracy ma się podjąć Marek - podejrzewam, że ma być modelem, ale nie mogę tego być stuprocentowo pewna :twisted:
no i dziwne mi się wydaje, że po kilku dniach znajomości wyznają sobie miłość... dla mnie miłość jest zupełnie inną rzeczą i powinno się ją raczej czuć niż o niej mówić... no ale to tylko moje prywatne, pokręcone zdanie ^^
(Brak e-maila) 20:22 03-12-2004
Dobre. Mnie się podoba takie jak jest
Musca (Brak e-maila) 22:10 17-02-2005
Cóóóż... Było... miło. Pomysł nie jest zły. Niektórymi zdaniami umiesz zaskoczyć (patrz -->> \"-Dam ci stówę jeśli się ze mną prześpisz.\"smiley. I to bardzo umiejętnie. Niestety reszta już nieco leży. Wykonanie nie najlepsze. Gdybyś bardziej rozwinęła opisy, zlikwidowała te okropne \"entery\", nie stawiała tysięcy wykrzykników na raz, wydłużyła okres między pierwszym spotkaniem się bohaterów, a \"kocham cię\" (czytelnik od tego nie umrze, zapewniam Cię) i powiedziała nieco więcej o pracy Marka (mnie osobiście bardzo ciekawi jakbyś ją przedstawiła) to byłoby IDEALNIE. Ale niestety nie jest. I coś mi zgrzytnęło z tą rozprawą sądową. A nawet bardzo zgrzytnęło jak się nad tym głębiej zastanowić. Pozdrawiam...
Dizzy-Sun (Brak e-maila) 20:22 07-06-2005
Choć są niedociągnięcia, to jednak czytało mi się bardzo przyjemnie i mimo wszystko - miało swój klimat =) Przesyłam promyk...;-)
Naśka (Brak e-maila) 22:17 31-08-2006
muszę przyznać że mi się podobało. Poprostu takie słodkie jak ten miodek smiley
Nightwish (w.l.p.v@wp.pl) 16:36 24-01-2007
Za szybko... i takie dość lekkie. Kilka niedociągnięć. Brakowało mi jakiejś takiej atmosfery, bo czasem tworzy się klimat. Tu tworzył się w jednym momencie. Trochę za dużo białych plam, choć podoba mi się postać Marka, choć samo imie nie , bo niezbyt pasuje jakdla mnie. no cóż, o gustach się nie dyskutuje. niektóre momenty/ reakcje przesłodzone, ale sam popełniam ten sam błąd więc się nie czepiam ^^. Troszkę brak pomysłu. A zdanie " dam ci stówę jeśli się ze mną prześpisz" było świetn. Kurcze, też mam ochotę napisać coś z dziwkarskiego klimatu. STOP! Juz piszę. esh, skleroza. Czytałem lepsze i czytałem gorsze rzeczy. Nie potępiam nie wychwalam. I to nie prawda, że - jak napisałem- nie ma pomysłu. Jest tylko taki typowy. o, ale fajny, potrzeba mi było czegoś takiego .
Pozdrawiam
liz (liz5@o2.pl) 20:03 16-03-2007
TA SERIA JEST PO PROSTU NIEZIEMSKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum