ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Dolce 2 |
II: "Wiem, że to będzie bolało, lecz ja kocham ten ból"
Idąc korytarzem wsłuchiwałem się, jak moje kroki odbijają się głuchym echem od zimnych murów. Czerwone jedwabie powiewały poruszane wiatrem. Starałem się iść jak najszybciej, aby móc wreszcie dotrzeć do swojego pokoju. Czułem wycieńczenie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Jedyną rzeczą, o jakiej teraz marzyłem, była odprężająca kąpiel z mnóstwem piany. Wchodząc do swojej komnaty skierowałem się do łazienki. Odkręciłem zdobione srebrem kurki, napuszczając wody do wanny, która wyglądem przypominała muszlę Afrodyty. Jaśminowy zapach roznosił się po pomieszczeniu. Para osadzała się na lustrach, tworząc delikatną mgiełkę spowijającą łazienkę. Zciągnąłem swoje ubranie i wszedłem do wanny. Ciepła woda spieła moje mięśnie, powodując nawrót bólu. Wraz z przyzwyczajaniem się mojego ciała do temperatury wody, napięte ścięgna rozluźniały się. Odprężony zanurzyłem się w wodzie, kiedy ktoś wszedł do łazienki. Był to młody chłopiec średniego wzrostu o brązowych, falujących włosach. Popatrzył na mnie, uśmiechając się swoimi zmysłowymi ustami. Podszedł do wieszaka i zaczął się rozbierać. Wszedł do wody, siadając przede mną. Objąłem go ramionami, przyciągając bliżej siebie. Przekręcił swoją twarz w moją stronę tak, iż mogłem podziwiać jego profil. Spuścił oczy. Wyglądał ślicznie.
-Jak tam po spotkaniu z Samaelem? Czy masz może jeszcze trochę sił dla swojego zwierzątka? - zapytał jednym z najbardziej zmysłowych głosów.
-Mhmmmmm - przejechałem językiem po jego szyi zostawiając wilgotny ślad. Objąłem wargami płatek jego ucha, delikatnie go szczypiąc zębami. Przechylił szyję w bok, wystawiając ją na pastwę moich wygłodniałych ust. Objąłem go w pasie i postawiłem na nogach. Objął moją szyję, przytulając się do mnie z całych sił. Pocałował mnie w usta, a ja uniosłem go z wody, kierując się do sypialni. Położyłem go na łóżku, okrywając moim spragnionym ciałem.
Gdy otworzyłem oczy, obejmowałem brązowowłosego ramionami, przytulajac do siebie. Leżał wtulony w mój tors. W takich chwilach czułem jak bardzo go kocham. Rozluźniłem uścisk, schodząc łóżka najciszej jak potrafiłem. Powoli wszedłem do łazienki. Lustro było nadal zaparowane, przetarłem je wewnętrzną częścią dłoni. Z lustra spoglądała na mnie para zielono-żółtych oczu, na które opadały niesforne kosmyki czarnych włosów. Proste, długie włosy sięgały mi do pasa, tworząc kontrast z jasną cerą. Ciemne rzęsy stanowiły doskonałą oprawą dla jasnych oczu. Za sobą usłyszałem kroki. Nie musiałem się odwracać, wiedziałem, że to Raquel zaniepokojony moim zniknięciem, poszedł mnie poszukać. Przytulił się do moich pleców, kładąc ręce na tali, przesunął je do góry na tors. Brodę oparł na moim ramieniu, wpatrując się we mnie za pomocą zwierciadła. Niebieskie, jasne oczy patrzyły na mnie z radością, a zmysłowe usta uśmiechały się do mnie. Czego mogłem pragnąć więcej? Odwróciłem się do niego przodem. Złapałem jego drobną dłoń i uniosłem do twarzy, muskając jej grzbiet. Aksamitna skóra wzbudzała we mnie ślepe uwielbienie. Chwytając za nadgarstek zaprowadziłem go do sypialni. Położyłem go obok siebie, przytulając tak, aby być jak najbliżej niego.
Głębia.. morska głebia?? Nie! Dwa szemrzące strumyki... Oplecione ciepłym światłem słońca... Tak, tym właśnie były oczy Raquela. Uśmiechał się do mnie słodko, a jego rozpuszczone włosy łaskotały mój tors. Klęczał przy moim boku, pochylając się nade mną. Patrzyłem w jego oczy, które zbliżały się do mojej twarzy, delikatnie rozchylił usta. Już prawie czułem ten rozkoszny smak, lecz zamiast przyjemnego ciepła na ustach poczułem figlarnego całusa na narzędziu pozwalającemu kontrolować zmysł węchu, powszechnie znanego pod nazwą nosa. Raquel podniósł się z łóżka.
-Hey!- jęknąłem rozczarowany - A gdzie buzi na dzień dobry???
Odwrócił się i przymknął jedną powiekę w geście przekory.
-Po wczorajszym powinno Ci ich wystarczyć na najbliższe dwa tygodnie!
Oplotłem swoje palce naokoło jego nadgarska. Pociągnąłem go ze sobą na łóżko.
-Nigdy się Tobą nie nasycę. Uzależniasz, kotku, bardziej niż prochy -zwiewnny pocałunek zatańczył na naszych ustach.
The End
no.2
Pssyyttt; rzutem na taśmę poszła część druga jest krótka, ale poprostu nie mam przekonania co do swojej pisniny i dla mnie jest ona miałka i nijaka, ech moj e-mail; etsu@vp.pl
|
|
Komentarze |
dnia padziernika 14 2011 23:04:49
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Schensi (Brak e-maila) 12:18 27-08-2004
oooooo.... mo sie to baaaaardzio podoba tak switne jak nie mozesz byc przekonana!!!! piszesz genialnie, wspaniale i wogole!! jak mi przestanisz pisac normalnie cie oskalpuje i ugotuje i dam ptakom na sniadanie!! tak!! wiec mi nawet nie mysl o porzuceniu pisania!!!!
Lidek (Brak e-maila) 23:08 27-08-2004
Zio !!!!!
Lidek (Brak e-maila) 23:30 27-08-2004
Kochanie Ty moje najmilsze!!!! Po pierwsze dziękuje Ci za dedykacje jestem wniebowzieta -a takiego prawdziwego dostaniesz jak się zobaczymy to pewnie bedzie jutro-. Po drugie to opowiadanie jest........ jakby Ci to powiedzieć.... takie..... poprostu..... ZZZZZZZIIIIIIIOOOOOOO, że ja nie moge, a Ty jesteś.... prze.... arcy.... Zatkało mnie. Laska jak Cię chyba na rączkach pod sufit bede wznosić. Mam nadzieję, że nie poprzestaniesz na tym i wkrótce pojawią się równie ciekawe, fascynujące, zapierające dech w piersiach opowiadania. KOCHAM CIĘ
AlainaN (Brak e-maila) 16:30 29-08-2004
strashhhhnie mi się spodoba tffoja tfurczość, tzrymaj tak dalej, mysweetheart, braciszek trzyma za ciebie kciuki, co jak co ale oprócz czasem męczącego charakterku mazs talent...
pozdrofffka missiu trzymaj się ciepło
nat (Brak e-maila) 16:06 30-08-2004
o jak kopne jak ja go kopne to popodziwia Polske z lotu ptaka ;x ale wszystko po kolei byle nie po pociagu i tylko nie seksualnym bo nie zniose ;x Schensi dziekuje ;* ale ja i tak wiem ze to jest beznadziejne ponieważ jestem łatwa do przewidzenia i oczywiste jest to co sie stanie dalej ==\" ale dzieuje za wsparcie ;x Lidek zbolku kochany oni mnie tu za lezbijke wezma ;x ale na raczkach mozesz ponosic nie mam nic przeciwko ;p wrrr ...wrr... A ty ty ty ty wyrodny ty ;x ja Ci zaraz dam meczacy cahrakter!!! przyjedz tylko do domu a popamietasz ;x
AlainaN (Brak e-maila) 18:21 30-08-2004
mysiu pysiu, co a może nie masz męczącego charakterky?
nie strzasz bo za bardzo mni8e kochasz by mi coś złego zrobić... poza tym ja też cie kocham
nat (Brak e-maila) 11:14 31-08-2004
ajm gone run ajm gona traj ajm gona tejk dis loffeee oł bejbe bejbe RUSH RUSH ;p ech zakochałam sie !!!!!!! ;x nom jest źle naciq in loofeee ech ach och miłość *_____________*
stokrotka (Brak e-maila) 15:59 07-09-2004
zajebiste!!! jeswzcze, jeszcze!!!
AlainaN (Brak e-maila) 14:38 20-09-2004
Niooo... więcej plosimyyy... siostrzyczko koffana nie daj siem plosić... wszyscy czekamy na twoją radosną tfffurczość...
Aska Hime (aska_hime@wp.pl) 20:45 28-12-2005
T-T jak mozna tak torturowac mnie malego ukisia? czy ja nie zasluguje na porcyjke (nieco dluzsza) ladnego wciagajacego opka? krzywdzisz mnie nie piszac.. zapowiadam ze bede baaaardzo upierdliwa jak nie dostane wiecej! A co do krwi O rh+ wlasnie taka slodko pulsuje w moim cialku ^_~ |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|