The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 20 2024 09:42:05   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Czy mógłbyś mnie pokochać? 6
Oki, a więc ma być lemon(inaczej moje kochanie mnie zabije-już wyzywa mnie od sadystów-Naya i demon są ze sobą już ładny kawałek czasu, a wciąż ich związek ma charakter platon.)
No więc na co czekamy-zaczynam-uwaga! zapiąć pasy i wziąć głeboki oddech - startujemy!!


******

Czy mógłbyś mnie pokochać?

******


Środek nocy. Nagle Naya budzą szelesty, ciche przekleństwa i skrzypnięcie ciężko otwierjącego się okna. Naya otwiera oczy i spod przymrużonych powiek obserwuje przygotowującego się do lotu demona.
Gdy ten staje na parapecie i rozkłada skrzydła, Naya gwałtownie podrywa się z łóżka i szepcze przerażony:
-Gdzie lecisz? Błagam, nie zostawiaj mnie, błagam... Kocham cię...-przytula się do niego i obdarza namiętnym pocałunkiem...
-Na-chan obudź się!-poczuł szarpnięcie za ramię. Otworzył leniwie jedno oko i zauważył pochylonego nad nim i zatroskanego Ainana-Może masz gorączkę-położył mu dłoń na czole.
Ohiro speszył się i zapytał:
-Czemu mnie obudziłeś?
Demon spojrzał na niego uważnie i odparł:
-Chyba miałeś koszmar-strasznie jęczałeś przez sen i trochę zaniepokoiłem się o ciebie-Naya wiedział, żę tamten miał na myśli bójkę w której wziął ostatnio udział.
Tak na marginesie, Na-kun nie wiedział, że policja znalazła w tamtej okolicy sześć zmasakrowanych ciał i wszczęto opisywane przez media dochodzenie. Jednym słowem, sprawa ta była na ustach wszystkich. Ainan uznał, że lepiej będzie pozostawić go na razie w niewiedzy-w trosce o jego zdrowie oczywiście...
Naya natomiast zarumienił się strasznie-właśnie usłyszał, że zdemaskowano go i mało brakuje by umiejący czytać w myślach Ainan odkrył jakie to sny miewa ostatnio jego podopieczny i kto jest ich głównym bohaterem...
Demon tym czasem uczynił właśnie to, czego Naya najbardziej się obawiał-wniknął w labirynt splątanych myśli i marzeń Na-chana. Znieruchomiał i po chwili westchnął głeboko. Był bardzo zaskoczony, ale jednocześnie nadzwyczaj szczęśliwy.
"Dzisiaj w nocy" postanowił.


********


Wieczór ciąnął mu się niewyobrażalnie długo, ale ostatecznie powtarzał sobie jak mantrę, że czekanie przedłuża przyjemność, więc konsekwentnie pozwolił Na-kunowi spokojnie się wykąpać i ogolić, a realizację swych planów zaczął w chwili, gdy ten przekroczył próg sypialni.
Naya podszedł do łóżka z potężnym ziewnięciem i podniósłszy kołdrę wślizgnął się pod nią. Nagle jakby jego sen z poprzedniej nocy zaczął się urzeczywistniać-Ainan podszedł do okna i otworzywszy je stanął na parapecie i pochylił się do przodu udając, że skacze. Tak jak przewidywał, Naya zerwał się i podbiegłszy do niego prawie pozbawił tchu obejmując z całej siły.
-Nigdy mnie nie zostawiaj, nie mówiąc gdzie lecisz!!! Czy już się mną znudziłeś?
Demon z tajemniczym uśmiechem na ustach wyszeptał łamiącym się głosem:
-Kocham cię i nie chciałem cię obarczać moimi problememami...
-Nie gadaj głupot!-krzyknął Naya-przyjacielowi powinieneś powiedzieć! Może będę w stanie ci pomóc?
Ainan chrząknął i wykrztusił:
-Nie chciałbym cię zaszokować, ale...Nie, jednak nie dam rady!-Odwrócił się kryjąc twarz w dłoniach.
Naya przytulił go do siebie i wyszeptał:
-Nie osądzaj z góry, jak mogę zareagować, poza tym naprawdę mnie z wszystkiego możesz się zwierzyć.
Ainan podniósł na niego nieśmiało oczy i zaczerwienił się uroczo, co było wprost nieprawdopodobne u trzystuletniego demona.
-A mógłbym pokazać ci, zamiast mówić o co chodzi?
Na-kun z wahaniem kiwnął lekko głową.
Ainan nie dając mu czasu na ewentualną zmianę decyzji podniósł dłonią jego podbródek i wpił się mocno w jego usta. Naya oszołomiony nawet nie myślał by protestować - w końcu urzeczywistniały się jego najskrytsze marzenia.
Ich języki spotkały się w namiętnym tańcu. Demon raz po raz chwytał zębami koniuszek języka kochanka ssąc go mocno i wymownie. Wreszcie oderwali się od siebie i Ainan wziąwszy przyjaciela w ramiona zaniósł i położył na łóżku. Usiadł przy nim i przez chwilę przyglądał mu się w milczeniu.
-Wiesz, co się teraz stanie, prawda?
Naya w ciągu swego dwudziesto-czteroletniego życia dowiedział się już i w teorii i w praktyce co nieco o seksie, ale nigdy nie robił tego z osobą tej samej płci, a tym bardziej z demonem. Kiwnął głową-mimo strachu, zbyt pragnął tego aktu całkowitego zjednoczenia. Jednak teraz wyczuwał, że nie jest w tym pragnieniu osamotniony i nie musiał już się nim kryć(czyli wszystko szło jak najbardziej po myśli Ainana).
Demon przerwał te przemyślenia kładąc mu ręce na piersi i rozpinając pierwszy guzik od koszuli. NaYa wziął głeboki oddech ale nie powstrzymał rozpinających kolejne guziki dłoni-wręcz przeciwnie wygiął się do przodu przysuwając tors do ciepłych i delikatnych palców.
Ręce Naya rozpoczęły wędrówkę po ciele demona. Lewa spoczęła na jego karku wplatając palce i bawiąc się miękkimi, kruczymi włosami, prawa zaś gładziła zmysłowo aksamitne plecy. Na-kun zmieszał się dotknąłwszy nasady zwiniętych skrzydeł, lecz dalej zwiedzał niespokojnymi dłońmi nieskończone powierzchnie pięknego ciała Ainana.
Z ust demona coraz częściej wydobywały się westchnienia rozkoszy.
Nagle Ainan odsunął się i klasnął w dłonie. Znaleźli się w nieznanym dla Naya miejscu.


***************



-Witaj w moim świecie!-uśmiechnął się tajemniczo Ainan. Leżeli na obitym czarnym aksamitem i pokrytym również aksamitną pościelą łożu z pięknymi, kutymi w liście bluszczu, połyskującymi miedzią czteroma kolumnami i baldachimem, z którego na podobieństwo mgły zwieszały się zwiewne, na wpół-przejrzyste zasłony. Przez nie można było dojrzeć niewyraźne wnętrze komnaty. Owszem, to była komnata, jakby żywcem wyjęta z jakiegoś królewskiego zamku.
Gdy Naya już nieco ochłonął, rzucił trochę bardziej niż zdziwione spojrzenie w kierunku demona, który pochylił głowę, by ukryć diabelskie ogniki w oczach i odpowiedział miękko i całkowicie szczerze na niezadane pytanie:
-Chciałem by ta noc była dla ciebie niesamowita, niezapomniana, ale-stropił się nieco-jeśli sceneria ci się nie podoba, to możemy wrócić do ciebie...
Ohirze z wzruszenia aż łzy zakręciły się w oczach i nie mogąc wydusić ani słowa rzucił się drugi już dzisiaj raz Ainanowi na szyję. Teraz demon był już zdecydowany nie pozwolić nikomu i niczemu na przerwanie im i doprowadzić całą "sprawę" do końca.
Oboje nie mieli na sobie koszul, a spodnie Naya właśnie ześlizgnęły się ze smukłych nóg, ukazując spragnionym oczom demona zgrabne łydki, idealne kolana i pięknie toczone uda. Schwycił lewą stopę i cały czas patrząc prosto w oczy Naya podniósł ją do ust i całował palce wodząc po nich językiem. Zsunął usta na łydkę, a w chwilę potem znalazł bardzo czułe na pieszczoty miejsce pod kolanem. Złożył tam namiętny pocałunek na co kochanek zareagował głośnym sapnięciem.
Naya zamknął oczy upajając się powolnymi i czułymi pieszczotami. Ainan zmysłowym ruchem skłonił głowę i nieoczekiwanie schwyciwszy zębami za materiał bokserek Naya i pozbawił go ostatniej bariery.
Oboje byli już nadzy i chłonęli od siebie ciepło i żądzę.
Ainan powoli przesunął się a łóżku przywierając do jęczącego Naya całą powierzchnią ciałą, Jego wargi delikatnie muskały jego klatkę piersiową, zlizując z niej słone kropelki potu. Natrafił na sutek i dotąd okrążał go językiem aż ściemniał i zamienił się w twardy supełek.
Na-chan miał nadzieję, że demon wkrótce zakończy tę torturę i jednocześnie pragnął, by ta chwila trwała w nieskończoność. Już od jakiegoś czasu z jego gardła dobywały się godne kota pomruki, wtem krzyknął-poczuł ostre ząbki Ainana zaciskające się na jego sutku. Po chwili ból minął, a jego miejsce zajęła rosnąca exstaza.
Naya nie mógł się skupić, cała jego krew spłynęła w jedno miejsce zbierając się w dole brzucha i w lędźwiach. Jego jedynym realnym w tym świecie punktem oparcia były dłonie i usta demona.
On także zaczął tracić nad sobą kontrolę-oddychał coraz głośniej i ciężej. "Odpływał" czując nie do końca pewne dłonie, które po chwili wahania łagodnie spoczęły na jego pośladkach.
Ainan podniół się gwałtownie i usiadł na biodrach Naya. Ten wyczuł na sobie intensywne spojrzenie. Otworzył oczy i ujrzał tuż nad głową parę rozjarzonych, czerwonych ślepi. Z oczu demona zdawało się promieniować czerwone światło, którego poblask sięgał aż do spływających z baldachimu kotar. Czerwone głebie przyciągały go i hipnotyzowały.
Ainan sięgnął ku jego brzuchowi i w dalszym ciągu doprowadzał go do szału lekkimi jak puch dotknięciami. Pochylił się i włożył język w jego pępek. Jednym zdecydowanym ruchem rozchylił mu nogi i przycupnął między nimi. Naya wciągnął powietrze z sykiem czując jak gorące i wilgotne usta zamykają się na jego naprężonym członku, a język bada z natarczywą ciekawością malutką dziurkę na jego czubku. Demon wziął go głębiej w usta i zaczął dziko ssać. Naya już dochodził, gdy kochanek nagle przerwał pieszczotę. Ohira jęknął z rozczarowania, ale w jego głośnym wyrażeniu przeszkodził mu głeboki pocałunek jakim został obdarzony.
Nagle przyszła mu do głowy szokująca myśl "Przecież to facet! Cholera co ja robię?!!!" Rozległ się cichy śmiech.
-Wybacz kochanie, jestem tylko twoim demonkiem, ale jeśli masz jakieś specjalne życzenia...



****************


Naya po jakimś czasie wreszcie pozbył się zachamowań-teraz on pieścił Ainana, który tak się rozgrzał, że mołby robić za piec hutniczy.
W końcu nie wytrzymał. Szeroko rozwarte i uniesione nogi Na-kuna opierały się w zagłebieniach ramion demona, którego głowa znalazła się między nimi, a język lizał i delikatnie wdzierał się w zwilgotniałą szparkę Ohiry. Ten zaczął protestować i odpychać go, ale niezbyt zdecydowanie a Ai-kun błagalnie szeptał :
-Nie, proszę pozwól mi... Będzie ci dobrze jak jeszcze nigdy...
Miejsce języka zajął palec, do którego po chwili dołączył drugi i trzeci. Naya poczuł krótkotrwały ból, lecz zacisnął zęby nie chcąc dać tego po sobie poznać i nie sprawić przykrości czarnowłosemu.
Ainan sięgnął pod łoże i w jego ręce pojawiła się dziwna kryształowa buteleczka z jakimś gęstym płynem w środku. Gdy ją odkorkował do ich nozdrzy dostał się ciężki i słodki zapach piżma i ambry. Demon odwrócił Naya i podniósłszy go do pozycji klęczącej kazał oprzeć o kutą kolumienkę. Lekko rozwarł mu nogi.
-Nie bój się, Na-chan, będę bardzo delikatny...
Na pośladek klęczącego (czy ja wspominałem, że Naya jest cudownym blądynem o zielonych oczach?-dop. aut.) spadła pierwsza kropla z kryształowej buteleczki. Demon delikatnie roztarł ją dłonią i uczynił to samo z drugim pośladkiem. Naya zdecydował, że było to cudowne uczucie-chłodna i aksamitna ciecz w połączeniu z gorącymi, wręcz parzącymi dłońmi kochanka dawała nieskończoną rozkosz.
Wtem czerwono-oki wylał nieco więcej płynu, który zebrał się w rowku między pośladkami i drażniąco spływał nim w dół aż do sztywnego członka i mierząc jego długość skapywał z niego na czarne prześcieradła. Demon zaczął pocierać dłońmi o wzwiedzioną męskość Naya aż zrobiły się śliskie i natarł nimi swój jednocześnie wspaniały i przerażający w swych rozmiarach organ.
Upewniwszy się że Naya jest już przygotowany na jego przyjście, rozchylił dłońmi jego pośladki i powolutku pchnął swoje biodra do przodu i na razie płytkim ruchem zagłębiał się w niego.
-Aaaaaaaaaaaa!!!!!!!!
Naya nie wytrzymał i zaczął krzyczeć. Budowa Ainana nie należała do najłatwiejszych. Czuł, jak rozciąga jego ciasne, dziewicze przejście dając jednocześnie niesamowitą rozkosz i ogromny ból.
-Nieeeee...przestań...to boli..........
Ale Ainan nie był w stanie się już dłużej powstrzymywać i jednym, mocnym ruchem wszedł w niego do końca - w pełnej westchnień i szelestów ciszy dał się słyszeć nieprzyjemny odgłos rozdzieranego ciała. Zielonooki wydał z siebie przeciągły okrzyk i byłby opadł na poduszki, gdyby nie demon, który złapał go w ostatniej chwili i trzymając za biodra utrzymywał w odpowiedniej pozycji...
-Postaraj...się...wytrzymać...za...chwilę...przestanie...boleć...-wystękał Ainan. Wiedział, że sprawia ból kochankowi, ale nie miał na to najmniejszego wpływu i w miarę możliwości starał się wszystko ułatwić -kiedyś i tak musiałby przez to przejść. Znieruchomiał na długą chwilę dając czas zielonookiemu na przywyknięcie odrobinę do tego dziwnego uczucia i znów zaczął kołysać biodrami, posuwistymi ruchami penetrując jego wnętrze. Naja czuł, jak jedwabisty, twardy członek demona ociera się o jego ciasne wnętrze, uderza o jego dno. Miał wrażenie, że Ai zaraz go przebije na wylot, ale nie, mocne pchnięcia wdzierały się coraz bardziej w jego ciało. Raz po raz demon zagłębiał się w niego, uderzał mocno i gwałtownie biodrami w jego pośladki, pchnięcia zamieniały się w brutalne wręcz rzuty lędźwi. Ciało Naya żyło własnym życiem, całe śliskie i błyszczące od potu osuwało się łagodnie gdy demon się z niego wysuwał i mocno napierało na wdzierającego się w nie członka. Ręka demona zaciśnięta na jego męskości poruszała się intensywnie w tym samym rytmie co penis Aia. Ból wyparło inne uczucie, coś z głębi Naya rwało się i szukało ujścia. Ainan poczuł wstrząsające kochankiem dreszcze i niekontrolowane skurcze jego wewnętrznych mięśni, ściskających upojnie jego penisa. Chwycił rękoma pośladki Naya i rozchyliwszy je wszedł najgłębiej jak mógł w ciasną szczelinę, zostawiając w jego wnętrzu dowód swej miłośći. Naya doszedł w tym samym czasie obficie tryskając na aksamitnie czarną pościel. Opadli zaspokojeni i wycieńczeni na łoże. Ai leżał na Na-kunie wciąż jeszcze tkwiąc w jego ciele. Z Naya powoli wypływała krew pomieszana ze spermą Ainana, którego ogarnęło przemożne pragnienie, by nasienie to zakiełkowało w kochanku jak w kobiecie. Zdusił jednak tę myśł w zarodku, nim zdążyła się w pełni ukształtować...
W końcu demon powoli i niechętnie wysunąl się z kochanka mocnym pocałunkiem tłumiąc jego jęk bólu. Przerwał w końcu pocałunek, gdy zabrakło im powietrza. Spojrzał na Naya z czulością pomieszaną z lekką obawą:
-Bardzo cię bolało?
Naya zarumienił sie słodko i opóścił wzrok, ale odparł:
-Tylko btochę... na początku.
Ainan nic nie mówiąc podniósł się obrobinę i spojrzawszy na swego członka znalazł, to czego się obawiał. Na nim, na pościeli i na udach Naya rozmazana była krew. Delikatnie wsunąl dłoń pomiędzy pośladki tamtego, na co on boleśnie syknął i uciekł biodrami.
-Niebój się, nic ci przecież nie zrobię. Chcę tylko sprawdzić, czy bardzo cię poraniłem.
Naya nie przyzwyczajony do prowadzenia takich rozmów czuł się strasznie zażenowany, ale jego wstyd koił miękki ton w głosie demona. Wciąż nie podnosząc wzroku położył się przy nim i oparł głowę na jego pięknie rzeźbionym torsie.
-Nic... mi się nie stało... to znaczy... stało się, było cudownie... nie wiedziałem, że... można się tak czuć... i wiesz co? potrafiłbym za ciebie umrzeć... tak bardzo cię kocham...
Ainan poderwał się i ze zmarszczonymi brwiami spojrzał bystro na Naya
-Nigdy tak nie mów, tzn. że mógłbyś za mnie umrzeć- powiedział poważnie -ale to drugie możesz mi powtarzać w nocy o północy- zażartował. -Ja też nie mógłbym istnieć bez ciebie... i obiecuję ci, że zawsze już z tobą będę...


************


Naya powoli zasypiał w załamaniu ramienia demona, a on sam leżał nie zamykając oczu i ciesząc się każdą spędzoną w towarzystwie ukochanego chwilą. Gdy już nabrał pewności, że kochanek twardo śpi, znowu klasnął w dłonie i z niejakim smutkiem, którego przyczyną bywa powrót do szarej rzeczywistości znowu przeniósł ich obydwu do mieszokania Naya.
Nie zdawał sobie sprawy, że przez cały czas byli obserwowani.
-Już niedługo... niedaleko... będzie mój...


**********



Ziiiiioooooo!!! skończyłem... dobrnąłem do końca... dopełzłem... i to dzięki i tylko dzięki mojej siostrzyczce i Lidkowi, który, ostatnio próbuje mnie udusić tylko dlatego, że nie chciało mi się dokończyć tego kawałka...Panie broń nas przed takim natchnieniem ...

Dziękuję wszystkim którzy zachęcają mnie do dalszego pisania oraz za słowa twórczej krytyki. Przepraszam was bardzo, za duże opóźnienie z wysyłaniem opek, ale mam nadzieję, że to się zmieni...

Nio, to pozdroffka dla wszystkich którym chce się czytać tę "radosną" twórczość... Żegnam was gorąco i proszę o komentarze( słowa twórczej krytyki) Pa Pa!!!!













 

Komentarze
Aquarius dnia sierpnia 30 2011 22:32:01
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina:

Lidek (Brak e-maila) 16:15 29-08-2004
Nio to ja sie już nie moge doczekać kolejnego partu smiley Opowiadanko jest spoooooooooooookkkkkkkkooooooo. Zzzzzzzzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiooooooooooooooo. Normalnie siokkkkk smiley Nio a teraz tak poważnie, opowiadnie mi się spodobało i mam zamiar przeczytać pozostałe.
Kruha (Brak e-maila) 22:29 29-08-2004
następna część proszę i to szybciuto smiley! Opek mi sie bardzo podobał *^^*
AlainaN (Brak e-maila) 18:22 30-08-2004
DZIENKUJE BARDZO... następna cząstka już w przygotowaniu... pozdroffka dla siostrezyczki

nat (Brak e-maila) 11:09 31-08-2004
he he... bestja jedna ;p tez Cie kopnem eee chciałam powiedziec tyż Ciem kofciam ;p
Natiss (Brak e-maila) 21:23 31-08-2004
To jest świetne!!!! Ja chcieć więcej i więcej i jeszcze więcej. ^_^
AlinaN (Brak e-maila) 17:45 02-09-2004
TEŻ WAS KOFFAM, A SZCZEGÓLNIE CIERBIE SIOSTRZYCZKO

nat (Brak e-maila) 16:58 04-09-2004
Gadzina jedna bedzie mi tu miłosc wyznawał ;p a potem co? gdzie ja sie przed Grzesiem schowam? ;p no chyb a ze mnie moj skarb przygarnie *_________________*
stokrotka (Brak e-maila) 15:34 12-09-2004
boskie i pisz wiecej
Karissa (Brak e-maila) 19:28 18-09-2004
Kiedy bedzie kolejna część?? chcę wiedziec jakie miał jeszcze ciekawe historie Naya i jego demonsmiley
Mikku Kai (Brak e-maila) 21:59 19-09-2004
no i gdzie ta cholerna lodówka się ukryła. Ciekawe czy ją znaleĽli, sprzęt agd potrafi czasem zdenerwować człowieka ... ... ... może demona też.
AlaianN (Brak e-maila) 14:32 20-09-2004
Mikku Kai nuiekoniecznie pod lodówką... jakby co to poży7cz sobie kaktusa od kogoś i spróbuj nie pisać jęsli ktoś ci powie że zaraz oberwiesz tum kaktusem... to wypróbowany sposób mojej siostrztczki^.^
A tak na poważnie ja też czasem siedze przed kompem i za choplerę nie mogę wymyślić ciągu dalszego i dlatego błagam o dalszą motywację!!!

Soma (dreams@yoricksoft.pl) 21:11 20-09-2004
huh it\'s so cute!!! poprostu BOSKIEEEE!!! następna część, następna część, następna część!!!plizzz i to szybciutko...boskie...
życzę weny...pisz, pisz skarbie, bo masz do tego talent...boskie...
nat (Brak e-maila) 16:36 22-09-2004

stokrotka (Brak e-maila) 11:29 28-09-2004
boskieeeeeeeeeee
AlainaN (Brak e-maila) 13:15 28-09-2004
Natusiu kochana kiedy wreszcie wyślesz moje kolejne części?!!! i normalnie czuję się sfrustrowany, że tak długo nie było aktyalizacji... ja też xczytam te zbereĽne opowiadanka i hmmm... nie powiem -czerpię z nich niejaką przyjemność... nio to pozdroffka dla wszystkim komu się podoba moja nędzna pisanina
A tak na marginesie... może zaskoczę wszystkich i ukażę się moje następnę opko... ale straśśśne i nie radzę czyatć ludziom o słabych nerwach... pa pa!

AlainaN (Brak e-maila) 13:15 28-09-2004
Natusiu kochana kiedy wreszcie wyślesz moje kolejne części?!!! i normalnie czuję się sfrustrowany, że tak długo nie było aktyalizacji... ja też xczytam te zbereĽne opowiadanka i hmmm... nie powiem -czerpię z nich niejaką przyjemność... nio to pozdroffka dla wszystkim komu się podoba moja nędzna pisanina
A tak na marginesie... może zaskoczę wszystkich i ukażę się moje następnę opko... ale straśśśne i nie radzę czyatć ludziom o słabych nerwach... pa pa!

AlainaN (Brak e-maila) 13:03 20-10-2004
Nioo...wreszcie wysłałaś
do wszystkich którzy tu przypadkiem trafią: części kolejne qw przygotowaniu a następna kolejna już wysłana
papa pozdroffka

pola (Brak e-maila) 03:25 02-11-2004
Ja chce wiecej!!!!
katka (Brak e-maila) 19:22 27-11-2004
gdzie sie podziały następne części?? ja jestem od tego uzależniona!!!!!!!!!!!!!^^
alainan (alainn@p.pl) 16:18 22-01-2005
już już... wysłałem kolejne części i otrzymałem potwierdzenie, że doszły w jako-takim stanie, toteż spodziewajcie sie je ujżeć podczas następnej aktualki, papa
alainan (alainan@wp.pl) 16:18 22-01-2005
ooops pomyliłem się we wpisywaniu emaila

Kame (kame_kira@wp.pl) 13:04 02-02-2005
Raju...czemu ja nie mam ducha domowego?Nio człowieku ty pisz bo my tu usychamy i powoli zakładamy klub AAsmiley
lidek lidek ; x (lidek@poczta.onet.pl) 18:50 11-02-2005
Niormalnie niormalnie sie ciesze no ;x lidek lidek ;p tak to ja i to dzieki mnie jest kolejny part (skromna jestem prawda? ;p). Opowiadanie swietne jak zawsze, tego się mozna było tylko spodziewac smileyDalej dalej chceM kolejna czesc ;x chceM chceM ;p
Schensi (Brak e-maila) 20:46 18-02-2005
ekhem!ekhem! rozumiem ze bedzie kolejna czesc i to neidlogo prawda? >.< ja chce wieeeeeeeeeeeeeecej i wieeeeeeeecej i wieeeeeeeeeeeeeeeecej to jest poprostu genialne czy mowilam ez chce wiecej? no ale tak na wszelki wypadek chce wieceeeeeeeeeeeeeeeej!!!!!!!
janinka (Brak e-maila) 15:08 09-04-2005
Kiedy będzie more??????
Geo (Brak e-maila) 12:07 15-05-2005
A co?Ta lodówka taka mała była?Czy posaiadała zdolność przemieszczania się?Opowiadanko śliczne!
Dizzy-Sun (Brak e-maila) 23:36 25-05-2005
Mmm...twoja niezdrowa wyobraĽnia potrafi nieĽle zaciekawić człowieka, zaintrygować wręcz! Hehe=) Intryguje tak, że chce się more and more... Przesyłam cieplutki promyczek, może sprawi, że następna część zjawi się już tak bardzo niedługo? smiley
Lento (el_amarna@op.pl) 22:12 14-06-2005
no to kiedy napiszesz dalsze częsci??????
eeee ten nat ;x chyba ;x (naciatozbok@wp.pl) 17:51 19-08-2005
braaaaaaaaattttttttt kup mi szlugi przynies bejsbola i mnie motywuj bo nie napisałam nic od roku xD
Aska Hime (aska_hime@wp.pl) 23:17 29-08-2005
Posłuchaj chory umyśle! Nie załamuj się bo ja mam gorszy... ^^\' Ale pisać nie umiem.. -_-\' Nie tylko Twoja Koleżanka (serdecznie pozdrawiam!)może coś na Ciebie nasłać... więc pisz dalej bo aż chce się więęęęceeeej. Nyo! ^.^ I jakbyś mógł to rozwiń kwestię Słodkiego-Młodszego-Upierdli-eee-Kochanego-Demoniego-Braciszka-;D~~ Ekhmm.. Pozdrawiam i czekam na dalsze części. Aska-chan
<>=@=<> (Brak e-maila) 21:02 14-11-2005
przeczytalem jednym tchem i nie bede mogl spac po nocach teraz... wiecej! wiecej! wiecej!
slownik (Brak e-maila) 21:29 30-11-2005
Nie posiadam slowa INKUB, wiec uprzejmie proosze o wytlumaczenie.
Miyu Sora Yamano (miyu_sora_yamano@o2.pl) 13:44 07-12-2005
Dlaczego tu niema następnej części? Tak się nie robi!!! Błagam AlainaN napisz cos szybko!!
yo (Brak e-maila) 23:54 07-12-2005
"Nie posiadam slowa INKUB, wiec uprzejmie proosze o wytlumaczenie."
A od szego wszukiwalka? Hmmmm?
http://www.slownik-online.pl/kopalinski/FBF5EE029F9C8241C12565E30025CC1E.php
AlainaN (Brak e-maila) 11:41 12-01-2006
przepraszam wszystkich którzy czekają na dalszą moją twórczość ale chwilowo jestem w Anglii i nie mam dostępu do swego kompa, a tam mam reszte moich wymysłów smiley ale bez obaw juiż napisełem mojemu skarbowi żeby sie nie ociągał i wysłał jej jak najprędzej. pozdroofka cium papatki

Puppetdoll (Brak e-maila) 01:59 22-02-2006
Za długo siedzę przy kompie, a wszystko przez akutora tych opowiadań. To jest świetne i w stylu tego co lubię najbardziej. Sama piszę i aktualnie mam lenia, ale, mimo to, oczekuję przyjazdu z Anglii albo jakiegoś cudu na niebiesiech i nowej części... Nhhh... A co do chorego umysłu to ja mam najbardziej zeschizowany pod słońcem i mój chłopak to potwierdzi (wredna bestia) Taaaa... Wszystko co piszesz ma swoje niepowtarzalne klimaty, a ja... moje zboczenia wychodzą w co drugim opowiadaniu i muszę wszystko potem korygować =.=''' Lalala... I mam kilka zeszytów (grubych...), które zawierają moje mroczne schizy.... Także powiadam ci: nie czuj się Ľle.. twój umysł jest w porządku ;]
Pozdrawiam smiley
P.S. Chyba nie powinnam tu się przyznawać do moich mrocznych stron mrocznej duszy... a tak wogle jestem MROCZNA I ZŁA MUAHAHAHA...eee no dobrze. To ja już chyba podziękuję i pójdę spać... xD
Puppetdoll (Brak e-maila) 02:02 22-02-2006
Jakiego akutora....? Moje szare komórki popadły w stan regresji albo apatii... Mam nadzieję, że to apatia... A wogle to ja miałam iść spać zdaje się....
Alessandra (Brak e-maila) 22:18 22-03-2006
Jak to czytałam za pierwszym razem to bardziej mi się podobało niż teraz. Może dlatego, że znalazłam lepsze ficki i bez błędów ortograficznych. No, ale mimo wszystko... podoba mi się. Chociaż radziłabym poprawić tu i ówdzie.
Sagita (Brak e-maila) 22:38 22-03-2006
Przeczytałam jednym tchem, SUPER SUPER i jescze raz SUper, czekam na nastepne części :-)
lukger (Brak e-maila) 18:47 24-03-2006
super opowiadanko z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy
liz (liz5@o2.pl) 17:19 23-04-2006
KIEDY CIAG DAL:SZY????????????????????????????????????????????????????????????????

aii (Brak e-maila) 16:46 24-06-2006
haj ho! proszę pisać ciąg dalszy, bo ja tu z tęsknoty usycham!
seszen (Brak e-maila) 10:50 21-07-2006
JA SIĘ GRZECZNIE ZAPYTOWYWUJE KIEDY BĘDĄ DALSZE CZĘŚCI I ILE MNIEJWIĘCEJ ICH BĘDZI?
już sie doczekać nie moge!!!
K. (Brak e-maila) 20:47 03-09-2006
Czekamy!
Yumiś (Brak e-maila) 18:14 05-09-2006
to było zajebiste! mam nadzieję ze powstanie coś dalej... łiii! to serio cudne było. Cicho! czytam jeszcze raz ^^
Htr (Brak e-maila) 19:23 13-10-2006
To ja tez moge powiedziec ze czekam na kolejny part =]
FeRn (Brak e-maila) 14:41 01-01-2007
od dawna nie piszesz, nie masz zamiaru kontynuować?
Aki (Brak e-maila) 21:25 09-02-2007
Ziomuś, to było coś!
Dawno nie czytałam czegoś tak ekstraśnego!
Mam do ciebie prośba,ty weś naskrob więcej, nie moga sie doczekać!
Jeeeeeee, ziom maje uznańko (w wielkopolsce smiley
Zintrygowana (zniecierpliwieniec@onet.eu) 13:59 12-02-2007
smiley ponad 2 lata minely od ostatniego postasmiley

Zlituj sie i napisz cokolwiek!! e-maila masz nieaktualnego!! smiley to niesptawiedliwe;(
aaa (Brak e-maila) 12:03 23-02-2007
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa rezyguje z czytania!!!
Sylver (Brak e-maila) 19:23 10-04-2007
ocenie tu nie tylko to opowiadanko ale cały cykl...
a więc jest bardzo fajne, masz talent ciekawego opisywania, co rzadko zdarza mi się znaleĽć w nieprofesjonalnych opowiadankach ale mam jedno małe zastrzeżenie.
Miłość Na-chana i Ainana przyszła troszkę za szybko, co nadaje temu wszystkiemu odrobinę naiwny i tandetny charakter. Łatwo mógłbyś uniknąć tego dodając stosowny zwrot typu: kilka tygodni póĽniej, albo coś podobnego. Powodzenia w pisaniu kolejnych części, już nie mogę się doczekać następnego odcinka.
selfana (marisa666@wp.pl) 15:13 20-05-2007
Piękne. Już nie moge się doczekać kolejnej części! Czy wiesz że przerywanie opowieści w takim momencie to zbrodnia!?
Mosa (Brak e-maila) 18:53 07-08-2007
Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Opowiadanko poprostu zapiera dech w piersiach. Oby tak dalej smiley
Necoco (Brak e-maila) 13:53 24-08-2007
Och, doprawy, nie wiem, czy wy się ludzie tak zachwycacie...

Opowiadanie jest przeciętne.
Poczynając od ogólnego założenia: romans człowieka z demonem.
Ale, generalnie nie ma się czego czepiać, bo jak wiemy, mimo, że dawno się już przeżył, to pomysł wciąż tętni życiem (tak samo jak wszelkie anioły, które mają "pilnować" swoich ludzi...) i nie mam nic przeciw temu, ale...
...No właśnie. Jest to ale, a nawet kilka.
Bo całe opowiadanie opiera się na schemacie "poznali się...i żyją długo i szczęśliwie".
Co z tego, że Naya spotyka w swojej ŁAZIENCE zupełnie obcą osobę? Kto, o w miare zdrowych zmysłach poprostu WYSZEDŁBY z niej, idąc spać? Zakładając, że nie jest po żadnej imprezie...smiley
Ale nieważne. Może Naya jest przepracowany, i nie myśli zbyt racjonalnie.
Wstaje rano...idzie do kuchni...I widzi półnagiego DEMONA. Plus bajerki typu ogonek i skrzydełka. Pięknie. Ale ktoś nieobeznany w temacie, delikatnie mówiąc, uciekłby na taki widok w trybie natychmiastowym.
A potem demon go całuje, a on nie wygląda na kogoś, kto miałby coś przeciwko. Nawet więcej, bo po zaledwie dwóch dniach (może więcej? tekst przeczytałam tylko raz...) zaczyna o swoim niecodziennym gościu obsesyjnie myśleć- i wszyscy wiedzą do czego to prowadzi. A kiedy ma miejsce zdarzenie w łazience, zostajemy jedynie upewnieni w swoim przekonaniu...
Do czego zmierzam?
...Nie ma tu nic, co by miało w jakiś sposób przyciągać. Żadnej intrygi, ciekawszych sytuacji czy chociaż osobistych problemów i rozterek (czasem można poczytać, jak bohater szamota się między jednym, a drugim, z poczuciem, że miło, że nie jesteśmy na miejscu bohatera smiley). Tylko takie szybkie "od punktu do punktu" byle zaliczyć i napisać. Bo skoro już mamy bohaterów, to trzeba ich wepchnąć do łóżka, co nie?smiley

Odczepiając się od kulawej fabuły...

Czytając opowiadanie momentami miałam ochotę zabić autorasmiley
Ja wiem, że czasem nie chce się pisać niektórych fragmentów, bo ma się wielką ochotę zająć czymś innym...na przykład sceną seksu...
Ale jak widzę "wspominałem już, że Naya ma zielone oczka i blond włoski?" to mnie krew zalewa. Opisać nie łaska? To jest tekst, który jeśli ma się trzymać na względnie porządnym poziomie to wymaga OPISÓW, a nie dopisów od autorkich, bo nie opisałeś GŁÓWNEGO bohatera/zapomniałeś(...=='''smiley/nie potrafiłeś/nie chciało ci się...

Za "kyaaa" też miałam ochotę zabić.
I za kilometry znaków zapytania. I wykrzykników.
Albo za dopiski w nawiasach. "(tak w ogóle, ta kawa...była wrząca!)". To naprawdę nie wygląda dobrze, nie można było tego opisać? Wystarczyło do "oblewając się kawą" dodać "gorącą" i już byłoby w porządku.

A w ogóle, to siedząc w zimnej wodzie, takiej jak zazwyczaj leci w kranie, to żeby zamarzać (porządnie) to należałoby siedzieć trochę dłużej, niż kwadrans czy dwa.

A jeśli już mówimy o zamarzaniu...Noya przez "przypadek" popełnił samobójstwo, zasypiając w wannie? :roll:
Bo jak to inaczej nazwać? Morderstwo popełnione przez wodę?smiley
I jeszcze wrócił do swiata żywych, w objęcia swojego demona...Phrhry...To mnie już zgięło całkowicie.

I w całej swej uprzejmości, pepełniając właśnie zbrodnie"twórczej krytyki" chętnie przyczepiłabym się do naprawdę wielu szczegółów...Chociażby do "lemonka", ale nie wiem, czy ma to jakikolwiek sens.
Bo czy ty w ogóle to przeczytasz?
A nawet jeśli...czy ty w ogóle się tym przejmiesz?
Ot, znalazła się jakaś "mądra" co w przeciwieństwie do innych, zamiast wychwalać, to zjechała po całej linii. ^_^

Pocieszę cię: zaraz zabieram się za reszte twoich tekstów. Muszę się przekonać, czy jest równie banalna co to.
Może jak coś mnie szczególnie zaboli, to również skomentuję smiley

Cóż, może przeczytam kolejną część (o ile będzie), zobaczymy, czy poszło ci lepiej smiley

Pozdrawiam.
Korka26 (Brak e-maila) 22:44 09-09-2007
Stary, powiem tylko tyle: Masz talent, pisz dalej, i dawaj byle szybko nastepny part!!! Jestem na prawde ciekawa kto ich podgladal...
Noren (Brak e-maila) 17:00 17-10-2007
A reszta??????????
black pearl (faithless_black_pearl@o2.pl) 00:01 29-01-2008
jestes urocza ^^Twoje opowiadania są slodkie! uwielbiam je! w zyciu nie czytalam czegos fajniejszegosmiley
black pearl (Brak e-maila) 18:38 29-01-2008
jejku przepraszam za moj komentarz bylam pewna,ze to opowiadanie napisala kobietasmiley więc zmieniam przymiotnik na uroczysmiley i powinno brzmiec oksmiley
wampirzyca (Brak e-maila) 21:27 04-05-2008
rany twoja twórczość jest nie samowita...nie wiem jak inni,ale ja chcę jeszcze smiley pozdrawiam i mam nadzieję,że na tym sięnie skończy smiley
Leina (leina@wp.pl) 15:18 27-07-2008
no to jak będzie dalsza część?? bo chyba zwarjuje jak się nie dowiem co było dalej... Więc ładnie prosze napisz dalszą część^^
Dora (danisad@op.pl) 18:31 11-02-2009
Strasznie mi sie podoba. Zwłaszcza charakter Ainanasmiley Odnoszę wrażenie, że ktoś tu lubi Margit Sandemo, ale może to tylko moja wyobraĽnia...
Kari-chan (Brak e-maila) 20:26 06-06-2009
hehe świetne xD
a już myślałam ze ma jakieś omamy xD ^^"
czytam dalej;]
Onesan (Brak e-maila) 22:19 25-12-2009
Wowsmileysmileysmileysmileysmiley super...po prosty bark słów*.* jeśli chodzi o scenę miłosnego zbliżenia to wykazałeś sie oryginalnosciaXD chodzi mi tu o ten olejek...fajne fajne*.* Błagam pisz dalej!!!!! nie moge sie doczekać co będzie dalejsmileysmileysmiley Kyaaaa!!!!
Jadrin (Brak e-maila) 23:41 11-02-2010
Jak dla mnie super! szkoda, że już nie piszesz, choć mam nadzieję że może się mylęsmileyPozdrawiam i chciałabym zobaczyć zakończenie tej historiismiley
Nana (NanaSatan@tlen.pl) 03:12 14-03-2010
Co by tu nie mówić, Twa twórczość jest oszałamiająca. Ujmując wprost - brak mi słów krytyki, aczkolwiek dawaj kolejny opek, bo użyję swej sado - masochistycznej siły XD Ave! ^^
Nana (NanaSatan@gmail.com) 03:13 14-03-2010
I jeszcze dodać, że potwierdzam Kari - chan. Tyle, że ja schiz dostaję xD'
Rika (Brak e-maila) 20:57 30-05-2010
KIIIIIAA!!! opowiadanie jest... normalnie... no... EXTRA!!!!!!!! nie moge się doczekać następnych rozdziałów smiley
marika66tk (Brak e-maila) 22:36 23-09-2010
yyyyyy to ja może tak powiem: zachęca do przeczytania do końca smiley Podobie mi sie
marika66tk (Brak e-maila) 22:45 23-09-2010
muszę komentować wszystkie party? Bo mam wrażenie że wszystkie będą równie smakowite!
miczka (Brak e-maila) 20:47 23-02-2011
Świetne , poprostu zakochałam się w tej histori . Nie moge już się doczekać aż dodasz nastempce części
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum