The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 05:07:42   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Anioły w getcie
Anioły. Tego dnia było ich tam bardzo dużo. Siedziały lub stały na murze getta. Z opuszczonych skrzydeł postrzępionych przez kolczaste druty, będące dodatkowym zabezpieczeniem przed ucieczką jakiegoś zbuntowanego „mieszkańca” sypały się pióra opadając lekko na zaplamiony chodnik. Raz po raz kłęby kurzu tańczącego z wiatrem w takt marsza żałobnego topiły się w kałużach zastygającej krwi.
Ale przyjdzie deszcz.
Anioły spoglądały na skutki dziecięcej desperacji. Starsze smutnie pochylały głowy, ukrywając blade twarze za zasłonami długich, srebrzystych włosów. Młode patrzyły z przerażeniem na brudny chodnik, z trudem powstrzymując łzy. Jeden tylko, czarnowłosy Anioł siedział na ziemi tuląc w smukłych ramionach ciepłe jeszcze zwłoki małej dziewczynki. Kołysał się przy tym, jak matka tuląca swe dziecko do snu... snu wiecznego...
W getcie było cicho. Ludzie pochowali się w budynkach, dzieci płakały cichutko skulone gdzieś w kątach, tak żeby nie dostrzegli ich żołnierze. Nawet ptaki przestały śpiewać. Tylko wiatr wciąż tańczył.
Wszyscy czekali na deszcz.
Zza muru wyszło dwóch uzbrojonych mężczyzn. Szli rozmawiając o czymś wesoło. Przechodząc obok grupy Aniołów zatrzymali się na chwilę.
- Patrz, ominęła nas zabawa.
- Taa...- jeden z nich zamyślił się na chwilę.
- Pewnie dzieciaki narozrabiały. Mają za swoje.
- Hej chłopaki!
Od drugiej strony ulicy dobiegł do nich jakiś inny żołnierz. Widząc, gdzie się zatrzymali roześmiał się piekielnym głosem dochodzącym na pewno nie z gardła ludzkiego.
- Trzeba było zrobić z tym porządek. Te bachory żarcie wykradały!- spojrzał z oburzeniem na małe ciałka i splunął pod nogi.
- Chodźcie, zaraz się zaczyna!- powiedział z entuzjazmem, ciągnąc za sobą dwóch kolegów.
Milczące Anioły odprowadziły ich wzrokiem, aż nie zniknęli za rogiem.
Mimo, iż bezlitosny wiatr smagał ich delikatne twarze, plącząc długie włosy, one wciąż nie odstępowały od leżących na chodniku, dziecięcych ciał.
Niech przyjdzie deszcz.
Pod wieczór getto wyglądało tak, jak poprzedniego dnia. Jakby tego dnia nic się nie wydarzyło. Zwłoki zostały sprzątnięte i zakopane gdzieś w jednym dole. Tak, jak zawsze...
Jedynym, co przypominało biednym ludziom o tej tragedii były dwa bochenki czerstwego chleba i zasychająca na ziemi, dziecięca krew.
Ale i chleb znalazł wkrótce inne miejsce, zabrany pod osłoną nocy przez nękanego głodem, małego chłopca, przemykającego wzdłuż muru w zbyt dużym, brudnym ubraniu, zsuwającym się z jego bladych, kościstych ramion.
Anioły spoglądały błagalnie w rozgwieżdżone niebo.
I nadszedł deszcz.
Spadające obficie, błogosławione krople zabierały ze sobą do rynsztoku, spływającą z chodników krew. Anioły rozstąpiły się na boki, patrząc jak strużki nikną gdzieś w kratach przy ulicy. Ludzie spoglądający przez okna odetchnęli z ulgą.
I minął deszcz.
A następnego dnia wszystko było, jak dawniej.
Tylko dzieci bardziej ostrożne.
I osiwiał kolejny Anioł.




Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum