The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 25 2024 02:32:22   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Cienie 1
Dla kochanej, wspaniałej żony :***




Notka odautorska: Hmm, nie będę wikłać się w informacje o fabule i bohaterach książek Lynn Flewelling, mam nadzieję, że ktoś kto ich nie czytał, rozezna się z czasem kto jest kim :. A do lektury Flewelling serdecznie zachęcam!



Seregil budząc się przesunął dłonią po twarzy. Bolała go głowa a świat wirował, nie pozwalając skupić spojrzenia na niczym. Z trudem przełknął ślinę i uczynił rozpaczliwy wysiłek, aby wstać. Niewiele pamiętał z ostatniej nocy, a to co pamiętał nie bardzo mu się podobało. Wyczuł obok siebie obecność na łóżku. "Alec?..." zastanowił się przelotnie, lecz od razu odrzucił tę możliwość. Wobec tego kto? I skąd tu się wziął? Skąd wziął się tu on sam? Odgarnął przykrycie drżącą dłonią i stwierdził, że jest nagi. Nagi był również mężczyzna, który spał obok.
-Na Illiora!...- zaklął Seregil zdrewniałymi wargami- To niemożliwe...
Pamiętał karczmę, gdzie umówił się z nim tajemniczy mężczyzna w czerni. Pamiętał, jak Alec ostrzegał go, aby nie szedł tam, a już na pewno nie sam. Pamiętał, że skwitował śmiechem te groźby. Potem pamiętał strzępki rozmów, cichy, głęboki głos nieznajomego i gorzki smak piwa...a potem była tylko lepka ciemność i zapachy i szepty, których aż do teraz nie mógł określić.
A teraz to łóżko i... najprawdopodobniej jego kochanek.
Zgiął się wpół, czując nagły powrót oślepiającego bólu i mdłości. Z cichym jękiem zsunął się na podłogę. Przed oczyma latały mu mroczki. Tuż obok dostrzegł swoje spodnie. Chcąc poczuć się trochę mniej bezbronnym z wysiłkiem wciągnął je na siebie. Spocił się przy tym jak mysz i mało nie zwrócił całej zawartości żołądka. Przez chwilę był tylko w stanie leżeć bezsilnie, z trudem łapiąc oddech. Mężczyzna na łóżku spał głęboko, Seregil wytężając siły podźwignął się i wspiął się na nie, przyglądając się jego twarzy. Nie znał jej, nigdy nie widział tego człowieka. Pochylił się nad nim, chcąc go obudzić. Wtedy dostrzegł plamę krwi na prześcieradle. Z narastającym niepokojem ponownie przyjrzał się nieznajomemu. Nie oddychał, a jego zaciśnięte dłonie były lodowato zimne.
Z cichym przekleństwem na ustach i lękiem w sercu Seregil ponownie opadł na podłogę. Kolejny atak bólu wydobył z jego ust jęk. Resztką świadomości pojął, że traci przytomność i bezwładnie opadł na podłogę.
Nie wiedział ile minęło czasu, zanim ponownie się obudził, ale dostrzegł, że zmieniło się natężenie światła w pokoju, w którym leżał. Doszedł do wniosku, że minęło południe. Dręczony mdłościami, zawrotami głowy i bólem spróbował wstać, lecz tylko zachwiał się i opadł na ziemię. Zaczął się naprawdę bać.
Leżał przez chwilę drżący i niezdolny do wykonania ruchu, a potem ponownie zebrał się w sobie. W nozdrzach czuł ostry zapach krwi i swojego potu. Wtedy usłyszał odległy trzask drzwi. Spiął się w sobie gwałtownie myśląc. Czy to przeciwnik wrócił, aby dokończyć swego dzieła?... Echem rozbrzmiały liczne kroki na schodach. Ostatkiem sił uczepił się prześcieradła i stanął na drżących nogach. Na tyle tylko starczyło czasu, bowiem ktoś już łomotał do drzwi, ostro, niecierpliwie.
-Seregilu!- dobiegł go stłumiony krzyk, w którym brzmiały nutki strachu-Seregilu, na miłość Illiora!
"Alec...."- Seregil odetchnął z ulgą, lecz naraz w przeczuciu nieuniknionej katastrofy, pojął co zobaczy Alec po wejściu do pokoju.- Nie...- zaczął mówić, lecz na próżno, bo z przedpokoju dobiegł go właśnie dźwięk wyważanych drzwi.
Zacisnął pięści, czując, jak serce w nim zamiera- Alecu...
Usłyszał suchy trzask, kiedy drzwi ustąpiły i szybkie kroki. Nie chcąc widzieć, jak tymi szybkimi krokami zbliża się do niego przeznaczenie, Seregil zamknął oczy, modląc się by był to tylko zły sen.
Niestety, chwilę później do pokoju wpadł zdyszany Alec, a za nim Beka.
-Sere...- zaczął Alec, lecz nagle objął wzrokiem wnętrze pokoju. Z tej perspektywy nie widział, że mężczyzna w łóżku jest martwy. Niedowierzającym spojrzeniem obrzucił najpierw jego, potem półnagiego Seregila. Znów spojrzał na łóżko i znów na kochanka. W jego wzroku odbiło się najpierw skrajne zaskoczenie, a później wyraz takiego bólu i rozpaczy, jakiej Seregil nigdy nie widział w niczyich oczach. Poczuł, że świat wiruje wokół niego coraz szybciej, a głos zamiera w gardle. Zachwiał się na nogach. Przez długą chwilę panowała cisza. Seregil patrzył na niemy wyraz pogardy w oczach Beki. Nie miał odwagi spojrzeć na Aleca. Ból pulsował w jego głowie. Ból, który odbierał wszystkie siły, blokował słowa i oślepiał. Nogi drżały pod nim, jakby nie mogły unieść jego ciężaru. A serce krzyczało w nim jednym, pełnym cierpienia głosem "Alecu!!!"
Wtedy usłyszał jak przez mgłę ten głos, pusty i przerażająco spokojny
-Chodź, Beka. Nie mamy tu czego szukać.
Seregil poczuł na twarzy zimny podmuch powietrza, gdy odwrócili się by odejść. Usłyszał kroki w korytarzu i zrozumiał, że oto odchodzi ktoś, kto jest dla niego cenniejszy niż samo życie.
-Nie!- krzyknął, czując przypływ sił spowodowany rozpaczą- Nie, Alecu, nie!...
Jak w transie wypadł za nimi na korytarz, a później na klatkę schodową. Alec niknął już za zakrętem. Czując jak niewidzialne bębny grzmią mu w głowie, a nieznana siła tamuje oddech, Seregil stoczył się z pierwszej partii schodów- Alecu, poczekaj! - zatrzymał się na półpiętrze, patrząc w ślad za nim. Ziemia zaczęła uciekać mu spod nóg i Seregil z przerażającą jasnością pojął, że zaraz straci przytomność. Czując, jak ziemia skacze ku niemu, mężczyzna opadł wolno na kolana. Zbielałymi ustami wyszeptał jeszcze - Alecu....- i dostrzegł, jak Alec, schodzący poniżej zatrzymuje się na chwilę i odwraca ku niemu. Przez okienko na klatce wpadł pojedynczy promień słońca rozświetlając jego jasne włosy i rzeźbiąc profil. Ciemnoniebieskie oczy spoczęły na chwilę na Seregilu, po czym odwróciły się i Alec zniknął za zakrętem schodów. Te oczy były ostatnią rzeczą jaką Seregil zobaczył zanim do reszty stracił przytomność. Uderzyło go jak dobrze zna wyraz który się w nich malował...wyraz, który widział w oczach swego ojca, lata temu, wyraz, który oglądał w swych własnych oczach, codziennie w lustrze, po opuszczeniu Aurenen i śmierci Nysandra...Wyraz oczu człowieka zdradzonego.
Jego blade usta ułożyły się jeszcze w słowo "Alec", a potem litościwa ciemność wzięła go we władanie.
"Seregil jednego nie wybacza nigdy- głos Micuma, bardzo odległy- Seregil nie wybacza zdrady"
Czy sobie ją wybaczy?
Czy dla niego znajdzie się wybaczenie?










 


Komentarze
mordeczka dnia padziernika 19 2011 11:24:20
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

An-Nah (an_nah@interia.pl) 19:44 17-08-2004
No po prostu piekne. Bardzo w klimacie i bardzo dobrze utryzmana stylistyka... czekam na wiecej - pozwoli mi odczekac, zanim sprowadze sobie 2 i 3 tom ksiazki smiley
Kleo (Brak e-maila) 22:40 30-10-2004
Pisz dalej! ¦wietnie Ci wychodzi. (Właśnie kończę \"Szczęście w mrokach\".) Z niecierpliwością czekam na kolejne części!
sintesis (Brak e-maila) 22:46 02-11-2004
cudownosci najslodsze... juz dawno tak sie nie rozczulalam nad kolejnymi zdaniami i nie chcialam tak bardzo kolejnych czesci.. genialna tres, stworzony klimat i opisane postacie... cudownosci jak juz na wstepie wspomnialam smiley
Cydienne (Brak e-maila) 17:19 03-01-2005
smiley Po tym jak przeczytałam nareszcie fleweling rozumiem duzo więcej... kochane i świetne smiley.
Miyu_M (Brak e-maila) 23:24 20-02-2005
Świetnie oddałas charaktery postacismiley)) z niecierpliwością czekam na kolejne części! Tylko może trochę dłuższe tym razem, co? A propos, powiedział Ci ktoś kiedyś, że kończyć w takim miejscu to zbrodnia?
Kannuki Neru (Brak e-maila) 17:01 24-06-2005
Świetnie napisane..*__*
Gilraen (Brak e-maila) 01:04 09-07-2005
Książki nie czytałam, będę szukać smiley
A ty mam nadzieję będziesz pisać dalej smiley
Arwena (bogusia.krawiec@interia.pl) 23:15 16-07-2005
SUPER!!! Tylko dlaczego Seregil mdleje?
Arwena (bogusia.krawiec@interia.pl) 23:28 16-07-2005
Teraz już wiemsmiley
FairyQueen (Brak e-maila) 10:58 14-07-2006
Świetnie się czyta. Pisz dalej! Proszę!
IsabellRaven (Brak e-maila) 21:26 23-09-2006
jestem fanka yaoi zwiazanej z seria o harrym potterze, ale kiedy zaczelam czytac Twoje opowidanie, to mnie po prostu 'oczarowalo'. Wspaniale piszesz, lekko i z wyobraznia. z niecierpliwoscia czekam na dalsze czesci, bo beda tak? smiley
shiriu (kl1a-gadriel@o2.pl) 19:25 11-01-2009
Nie wiem czy to komplement czy nie ale podczas czytania miałam wrażenie, że czytam oryginalną wersję dalszych przygód S&A. Styl, fabuła, bohaterowie to wszystko jest fenomenalne! Świetnie napisane, ciekawe i wciągające. Aż chce się czyta i czyta, bez końca. Jedyną rzeczą która trochę mnie zadziwia to to że Sergil dał się tak łatwo podejść i co zrobiono ze zwłokami? Jednak najbardziej ubolewam nad tym, że nie ma dalszego ciągu już od tak długiego czasu. Z pozdrowieniami dla niezrównanej autorki!
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum