The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 27 2024 01:16:45   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Hope 1
Z super, ekstrrra dużą, wybuchową dedykacją dla... Ladys & Gentelmans, Boys & Girls & wszyscy inni... dla Scheeeeeensiiiiiiiiii Tak, tak... znowu dla niej. Za to, że uwielbia parke Aya i Ken tak mocno jak ja:)



Było bardzo ciepło. Gorąco. Upał. Lato... Aya Fuyimiyia popatrzył na świat. Weschnął. Odwrócił się do wnętrza kwiaciarni. Obraz gorszący pojawił się przed jego oczami. Omi kleił się do Yojiego. A Yojiemu to wcale nie przeszkadzało. Mało tego. Wykorzystywał to. Ręce starszego zawędrowały pod koszulke młodszego. A młodszy pieścił jego kark i ramiona.
-Ej!!! Nie mglibyście się... tego no, gdzie indziej.
-Ale Aya-kun teraz jest nasza zmiana i ciebie tu nie powinnno jeszcze być... -powiedział Omi
-No właśnie Aya... do widzenia. Widzimy ciebie i Kena za jakieś 3 godzinnki. -powiedział Yoji i pocałował Omiego w ramie, ręce podniosły mu koszulke do góry.
-Dobra... dobra. Ja już wychodzę. -powiedział Aya i z prędkością strzały wypadł z kwiaciarni.

Wszedł do kuchni i usiadł koło stołu. Położył ręce na blacie i oparł się o nie. Powoli z jego umysłu zaczeły uciekać wizje Małego Omiego z tym Playboyem Yojim. Na szczęście... Ale na to jego umysł powędrował do Kena... Hidaka Ken. Śliczny, brązowo włosy, ciemno oki, były piłkarz. Myśli owijające się wokół niego jak bluszcz... Nie... to stanowczo zbyt wiele dla Ayi. Nastawił
czajnik na gazie.
"Taaaaa... mocna kawa dobrze mi zrobi..." -pomyślał i usiadł na krześle. Czekał, aż woda się zagotuje. "A może tak by powiedzieć Kenowi prawdę. O tym co ja czuje. Ale chwila, co ja wogule czuje do tego niewinnego, słodkiego, ślicznego, uroczego kolegi z pracy, współlotakora domu." -myśli myślami, a czyny czynami. "Nie... nie odważe się... woda się gotuje... no już." - zalał sobie kawe i poszedł do siebie do pokoju. Włączył muzyke i zapomniał na razie o swoim problemie.

Rudy wszedł do kwiaciarni. Założył fartuch i zaczął podlewać kwiaty, po chwili dołączył do niego Ken.
-Przepraszam za spóźnienie, ale graliśmy w piłke na boisku z dzieciakami i sam rozumiesz, co nie??? -spytał zakładając
fartuch, na przybrudzone ubranie
-Ken, nic się nie stało... Zdarza się...
-Dzięęęęęęęęęki -piłkarz uwiesił mu się na ramieniu. -Wiellllllllllllkie dzięki... gdy spóźniełem się, a pracowałem z Yojim to dostałem taką zjebe...
-Nie ma za co.
Ken puścił ramie rudowłosego i poszedł na zaplecze. Aya odprowadził go wzrokiem. A gdy zniknął na zapleczu, a w kwiaciarni zaczeli pojawiać się kliencie zajął się wreszcie czymś innym niż Ken Hidaka.

-Ken-kun... A jakie byś radził kwiaty na tą pore roku?
-Ken-kun... a grałeś dziś w piłke?
-Ken-kun... a ładnie mi w tej nowej bluzce?
-Ken-kun... a jak myślisz, które kwiaty do mnie pasują?
-Ken-kun...
-Dziewczyny spokojnie... pokolei...
-Ken.. -przerwał Aya. -Pomożesz mi na zapleczu... przywieźli nam kwiaty.
-My też!!!My też!!!My też!!! -zawołały dzieczyny.
-Dzieczyny... spokojnie... ubrudzicie się.. a do tego my zaraz zamykamy... więc może przyjdziecie jutro? -spytał Ken uśmiechając się do fanek. [fanatyczek -dop. Madzia]
-Dobrze Ken-kun... Sayonara
I wyszły opuszczając swojego idola. Po chwili jednak jedna przyszła.
-Ken-kun.... a poszedłbyś ze mną do kina jutro?? -spytała.
-Yyyyy........
-Proszę Ken-kun....
-Echhhh... dobrze. Zgadzam się.
-Dziękujeeeeeeeeee!!!!! -zawołała i pocałowała go w policzek.
-No. Nasz Ken idzie jutro na randke z dziewczyną -powiedział Yoji. Te słowa podziałany na Aye. Popatrzył na Kena.
"Nie!!!!!! Ja się nie zgadzam... ja jej oczy wydłubie... ja ją oskalpuje... ja.... nie. On ma być mój. Mój, mój, mój i nikogo więcej... to ja go..." -myślał Aya sprzątając zaplecze.
-Ken. Tylko jak ty się ubierzesz na tę randkę. Przyjdź do mnie a pomogę ci coś wybrać z Mojej Szafy. -powiedział Yoji obejmując Kena ramieniem w przyjacielskim geście.
-Yoji-chan... nie mów tak do Kena. On się rumieni.
-Oj... chibi.... ty się nie znasz. Ta dziewczyna po prostu podoba się Kenowi. -powiedział Kudo. Po chwili usłyszeli trzaskanie na zapleczu.
-I... co ty narobiłeś Yoji-chan... Teraz Aya-kun rozwala wszystko na zapleczu -szepnął Omi, by Ken, który zajmował się kasą nie usłyszał.
-Chibi... o to chodzi... Aya musi wreszcie wydusić co czuje do naszego kolegi...
-Ale Yoji... -nie skończył, bo brunet zamknął mu usta pocałunkiem.
-Cii... zaufaj mi. A teraz ty biegniesz do pokoju -powiedział i klenął Omiego w pośladki. Młodszy tylko się zarumienił i poszedł.
-To ja was zostawiam!!! -powiedział Yoji i wyszedł. Ken zamknął kase. Obejrzał kwiaciarnie.
-No może być. Idziesz Aya???
-Tak... już... chwile... -rudowlosy męźczyzna pojawił się w kwiaciarni. Po chwili obydwoje wyszli do części mieszkalnej.

-Co dziś oglądamy -spytał Aya siadając na kanapie. Obok usiadł Ken z miską popcornu. Postawił ją na stole obok szklanek.
-A co jest ciekawego?
-Horror, komedia romantyczna, telenowela odcinek 1164, telezakupy Mango i chyba to wszystko...
-To może horror? -spytał Ken.
-Może być i to.

-Ken... spokojnie... to tylko film...
-Ale to jest straszzzzzzzne.... ja nie chce tego oglądać -powiedział Ken przyciskając głowe do ramienia rudowłosego. ściskając palce.
-Spokojnie. Choć przytule cię -powiedział Aya i wyrwał ręke z uścisku ciemnookiego. Obiął go w ramieniu i przysunął do siebie.
Ken położył ręce na jego piersi i przyciskał do niej głowe.
-Spokojnie...
-Dobrze.... ale jak tylko to zniknie z ekranu.
-To może ja przełącze? -spytał brązowowłosy pokiwał głową. Aya przełączył na komedie, ale też nie zabrał ramienia, na którym wygodnie ułożył się Ken. Po godzinie oglądania nudnego filmu Ken
usnął wtulony w Aye.
"Jaki on słodki..... I jak mi teraz cieplutko... Teraz tylko wysunąc się by wyspał się chłopak." -pomyślał Aya i wstał delikatnie z kanapy by nie obudzić śpiącego na niej chłopaka. Przykrył go jeszcze kocem i poszedł do siebie.

Rano, gdy tylko Ken wyszedł z kuchni poszedł do Yojiego, który już na niego czekał z ciuchami do wyboru dla niego. Po paru godzinach sprzeczek co Ken ma ubrać wybrali dość obcisłe spodnie
i koszule zapinaną koloru ciemnego brązu, który prawie zlewał się z czarnymi spodniami. Do tego elegenckie krótkie glany i troszke żelu na włosy.
W tym samym czasie, gdy Yoji szykował Kena do jego randki. Aya chodził tam i spowrotem po kwiaciarni.
-Aya-kun... uspokój się. Po prostu. Usiądź... czemu się tak denerwujesz?
-Bo... bo... oni się zakneli i od rana są razem w pokoju Yojiego i ja nie wiem co oni tam robią i ja...
-Aya-kun!!! Spokojnie. Yoji-chan chce go tylko przygotować do randki...
-Ale ja chce wiedzieć... co?
-Bo. Yoji wymyslił, żeby Kena jakoś ubrać... w końcu idzie na randke i...
-Acha. -mruknął Aya i usiałd na krześle. Nie musiał długo czekać. Po pięciu minutach w drzwiach kwiaciarni pojawił się Ken, ale nie wyglądał jak Ken. Ubrany w czarne struksy, które przylegały do jego szczupłych nóg, koszula zapinana koloru ciemnego brązu niezapieta na cztery górne guziki, jego włosy ułożone na żel i glany.
Aye i Omiego zatkało. Stali tak chwile i patrzyli na Kena, a Yoji popisywał się jak paw. Tylko Ken nic nie mówił. Rumieniec, który zagościł na jego twarz, gdy tylko wszedł pokazać się do
kwiaciarni pogłębiał się z każdym spojrzeniem.
-I co powiecie na Kena w nowej wersji dzieki mnie??? -spytał dumny Yoji wypinają pierś do przody
-To jest Ken? -spytał Omi
-Acha. Ken powiedź coś do naszej publiszczości.
-Przestańcie się wszyscy ma mnie patrzeć. Co to ja jestem... wystawa???
-Spokojnie Ken-kun....
-No, ale jak wygląda? -spytał Yoji
-Ładnie. -powiedział Omi.
-Aya... co sądzisz?
-Yyyy..... no... fajnie.
-No to Ken. Powodzenia. -powiedział Kudo, poklepał go po ramieniu. Ken wyszedł z kwiaciarni, a przed nią czekała już na niego dziewczyna.
-Wybacz... Ken-kun... nie przedstawiłam się. Nazywam się
Hikaru.
-Więc... Hikaru miło mi cię poznać.
Dziewczyna złapała Kena za ramie i poszli do kina. Aya popatrzył jeszcze jak odchodzą.
-Yyyy.......... wiecie. To jest koniec mojej zmiany to idę się przejść... bo w sumie zmięczony trochę jestem i pójdę się dotlenić -powiedział rudowłosy, ściągnął fartuch i wyszedł z kwiaciarni. Podążając w tą samą strone co Ken.
"Spokojnie Aya... pomyśl racjonalnie... idziesz teraz tam gdzie twój Ken i ta dziw...dziewczyna... Tylko spokojnie... nie możesz zniszczyć jego RANDKI z nią, ale w zasadzie to ON powinnien iść z TOBĄ... o cholera... mam alterego[to tylko ja mogę mieć -Madzia:)], albo sumnienie, albo coś co do mnie gada... Aya...źle się dzieje z Tobą... wróć do domu i się połóż... nie wchodź do kina... nie kupuj biletu... Aya. TY DEBILU!!! Siedzisz teraz przed nimi!!! Ty debilu... i co teraz??? Dobre pytanie... i co teraz???"

THE END PART ONE

BĘDZIE CIĄG DALSZY. O ILE BEDĘ MIAŁA CZAS:)










 


Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 21 2011 13:09:14
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Shiro (Brak e-maila) 22:19 07-10-2004
Nyo czekam na ci±g dalszy:] Czekam czekam:]
stokrotka (Brak e-maila) 17:17 16-10-2004
juz pisze
Shiro (Brak e-maila) 20:47 21-12-2004
I czekam i czeka i czekam i normalnie czekam dalej...XDD Ale czy sie doczekam?_?
stokrotka (Brak e-maila) 15:12 16-01-2005
ależ oczywiście, że tak... a to tego powstał nowy fan z weiss... cos dla ciebie
Shiro (Brak e-maila) 19:53 15-02-2005
Nyo nareszcie ficzek do przeczytania:] Lubie czytać twoje opo. są dobre na rozluźnienie po ciężkim licealnym dniu:]
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum