The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 25 2024 08:21:07   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Bestia 2
Słowem wstępu...po otrzymaniu pewnego, delikatnie mówiąc, ponaglającego meila od S. (to osoba wie, ze o niej mówię ^^) wzięłam się za siebie i w przerwie w nauce na ostatni egzamin przepisuję dalszy ciąg bestyjki...Miłego czytania!

Mała komnata była przybrana świeżymi, wiosennymi kwiatami. W oknie stała wysoka, czarnowłosa kobieta wdychając głęboko rześkie, wiosenne powietrze. Drobna blondynka drzemała w fotelu stojącym pod drugim oknem. Szatynka wstała od krosen gniewnie potrząsając głową.
- Mam już tego dość! Siedzę nad tymi nićmi już prawie 18 lat a nic ciekawego się nie dzieje! Czym ja sobie na to zasłużyłam?! Haruję całymi dniami na darmo...
W monolog dziewczyny włączyła się czarnowłosa
- Spokojnie siostrzyczko. Ja naprawdę mogę szybko temu zaradzić...Gdybyś tylko mi pozwoliła...
- Nie! Nawet o tym nie myśl! Masz...lepiej zanieś ten list do Nemezisa. No już! Jazda, rusz się!
- Spokojnie skarbie...już sobie idę.
Czarnowłosa spojrzała chytrze na stojące w pobliżu drzwi krosna. Bezszelestnie zamknęła za sobą drzwi. Szatynka odetchnęła z ulgą. Rozbudzona już blondynka uśmiechała się delikatnie.
- Spokojnie siostrzyczko...ona się tylko z tobą przekomarza...
- No wiem...wiem...ale robi to dość przekonująco...
Dziewczyna z ciężkim westchnieniem wróciła do krosen.



***


13 letni chłopak jechał na koniu w otoczeniu żołnierzy. Tuż przed nim na ogromnym, siwym ogierze jechał jego ojciec. Chłopak potrząsnął zniecierpliwiony głową, rude włosy zasłoniły mu częściowo oczy. Nienawidził takich wypadów...Sądził, że polowania na zmiennokształtnych to barbarzyństwo. Jednak dla jego ojca, króla likwidowanie zmiennych było przyjemnością...Od trzech godzin przedzierali się przez gąszcz w poszukiwaniu ewentualnych ofiar...

***


Czarnowłosy, może 18 letni młodzieniec chyłkiem przemykał przez puszczę. Naja kazała mu ostrzec wszystkich zmiennokształtnych przed polowaniem jakie po raz kolejny urządził sobie król Ertram...W pewnym momencie usłyszał za sobą szczekanie psów, bez namysłu puścił się pędem przed siebie. W trakcie biegu jego ciało zaczęło się zmieniać, jego dłonie dotknęły ziemi...ale już jako łapy ogromnej, czarnej pantery. Wypadł na jedną z polan. Zatrzymał się gwałtownie niemal wpadając na dużego, siwego konia...Przywarł do ziemi rozglądając się dziko. Król ze złośliwym uśmiechem wymierzył do niego z kuszy. Kilkunastu stojących za nim strażników przygotowywało do rzutu długie lance. W pewnym momencie natrafił na współczujące złote spojrzenie. Wydał z siebie głośny ryk, nagłym zrywem rzucił się miedzy krzewy. Poczuł palący ból w tylnej łapie, jednak uciekał dalej...Jakimś cudem udało mu się dotrzeć do leśnego jeziora. Ostatkiem sił wczołgał się między skały. Słyszał szybko zbliżający się tętent koni...


***


Książe niepewnie patrzył na ojca. Miał nadzieję, że nagonka jednak się nie powiedzie...Niestety okazało się, że było to jak najbardziej płonne. Na polanę wbiegła czarna pantera. Zwierzę było wyraźnie przestraszone. Prawie wpadło na siwka ojca. Powiodło wzrokiem po otaczających je myśliwych. Przez parę sekund chłopak patrzył prosto w jej szmaragdowozielone ślepia. Drgnął słysząc jej przeraźliwy ryk. Pantera skoczyła między krzewy, wyraźnie widział jak strzała z kuszy ojca wbija się w jej tylną łapę...Król spiął konia by za nią pogonić. Chłopak nie namyślał się nawet sekundy, szybko zajechał mu drogę.
- Ojcze, nie!
- Shita zwariowałeś! To na pewno jeden z tych przeklętych zmiennych! Nie ucieknie daleko, trzeba go dobić!
- W...wiem ojcze. Ale...ale to ja chcę to zrobić!
Król spojrzał na nie go podejrzliwie, lekko powstrzymał wyrywającego się konia.
- Od kiedy to zabijasz zmiennych synu? Zawsze tego unikałeś...Ale dobrze, rób jak chcesz...Goń go sobie! My zajmiemy się innymi. Na pewno gdzieś się tu ukrywają!
- Dobrze ojcze. Dziękuję...dogonię was szybko...
Chłopak spiął konia, pojechał w puszczę po śladach krwi rannej pantery...


***


Pantera czujnie wpatrywała się w krzewy otaczające polankę. Słyszała oddalające się szczekanie psów. Ciężko podniosła się i dowlokła do jeziorka. Chciwie chłeptała chłodną wodę. Drgnęła i obróciła się gwałtownie gdy usłyszała szelest krzaków. Zauważyła wynurzającego się z puszczy jeźdźca. Gwałtownym zrywem chciała dopaść skał dających jakąś ochronę... Niestety zraniona łapa uniemożliwiła jej to. Pantera ciężko opadła na ziemię. Człowiek zeskoczył z konia i wolno zbliżał się do niej.

***


Młody rudzielec wolno wjechał na polankę. Pantera pijąca akurat wodę obróciła się. Gwałtownie skoczyła w kierunku niedalekich skał. Chłopak wyraźnie widział bełt sterczący z jej łapy. Zwierzę ciężko opadło na ziemie.
Książe wolno podjechał bliżej. Zsunął się z wierzchowca. Słyszał głuchy warkot pantery. Zatrzymał się niepewnie, uniósł dłonie
- Spokojnie...Nie skrzywdzę cię...Chcę pomóc...
Ukucnął obok zaniepokojonego zwierzęcia. Z lekkim wahaniem wyciągnął dłoń. Leciutko dotknął łba pantery. Czół ciepłą, aksamitną sierść pod palcami.
- Wydaje mi się jakbym cię znał...spotkaliśmy się chyba kiedyś...nie jestem tylko pewien czy to byłaś ty...
Przesunął dłonią przez grzbiet pantery.
- Pozwolisz sobie pomóc? Powinienem wyjąć bełt...
Wzdrygnął się pod czujnym wzrokiem zwierzęcia.

***


Pantera uważnie patrzyła na klęczącego, przy jej boku chłopca. Zdawała sobie sprawę, że wystarczył by jeden ruch jej szczęk by pozbawić go w tym momencie życia. Zwierzę przymknęło oczy i ułożyło łeb na kolanie chłopca, pozwalając jego dłoniom zająć się raną.

***


Rudzielec uspokoił się gdy pantera spokojnie ułożyła łeb na jego nogach. Ostrożnie, opuszkami palców zbadał ranę. Jednym szybkim ruchem wyszarpnął bełt z łapy zwierzęcia. Nagły gniewny ryk przestraszył go. Ciężko upadł na plecy, patrząc na ogromny, wypełniony przeraźliwie ostrymi kłami. Przerażony zacisnął powieki, czekając aż zębiska pantery zacisną się na jego ciele.

***


Pantera ryknęła i szarpnęła się gwałtownie, czując nagły ból. Jednym ruchem ciała znalazła się nad leżącym na ziemi chłopcem. Mały zacisnął powieki. Pantera trwała tak chwilę wpatrując się w twarz młodziutkiego książątka.
Lekko kulejąc, szybko odbiegła w las, niknąc w nieprzebytej kniei.

***


Shita otworzył oczy, gdy przestał czuć ciepło ciała pantery. Zdezorientowany rozejrzał się po polanie. Jednymi śladami jakie zostawiło po sobie zwierze, było kilka plam krwi i bełt, który książę cały czas zaciskał w dłoni. Teraz z rozmachem cisnął go w pobliski gąszcz. Szybkim, zgrabnym ruchem wskoczył na konia i odjechał w kierunku w którym zmierzał jego ojciec...

No....Wedle życzenia przepisałam drugi rozdział...postaram się streścić z następnymi....ale potrzebuję na to jeszcze "ciut" zachęty! Czekam na meile i dodatki w księdze na moim blogu! Dla ułatwienia to namiary: yourico@o2.pl i http://yourico.blog.pl czekam na zachętę!!!
Ps. Nie wiem kiedy zabiorę się za CD bo rozdział 5 zaginał i musze napisać go od początku, a czas będę miała dopiero po 15.....I jeśli dostanę odpowiednią zachętę!!!













Komentarze
mordeczka dnia padziernika 18 2011 11:11:09
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Tanpopo (tanpopo@o2.pl) 11:18 17-08-2004
Świetne opo dlaczego nie ma jeszcze następnych części bo będę gryzła !!!
Asou (asou@o2.pl) 18:20 22-08-2004
Fantastyczne , mam nadzieję, że na kolejne części nie będzie trzeba długo czekać!!!
Schensi (schensi@o2.pl) 11:30 23-08-2004
slonce ^^ kuuurcze ja chyba nie musze wyrazac swojego zdania co? bo chyba je znasz i to dobrze ale cooo mi tam to jest BOOOOOOSSSSSSSSSSSSSKIE!!!!! tak tak i wiem ze ci narzekam nad uchem o dalsza czesc smileysmileysmileysmiley
Yourico (Brak e-maila) 13:59 18-11-2004
Oj no....obiecuję,że sie postaram i przez święta bożego narodzenia dopiszę conajmniej 2 części! Słowo! Nikt nigdy wam nie powiedział,że życie świerzo upieczonego studenta nie jest łatwe?
Kathy (Brak e-maila) 18:45 22-11-2004
super opo!! wchodzę na stronę codziennie i niecierpliwie czekam na następne części!!!
Yourico (Brak e-maila) 11:52 01-03-2005
Jeeej smiley jak mi miło smiley
Kochani jesteście wszyscy!!!! dzięki za ciepłe miłe słowa smiley bestii jest już napisamnych 7 części i kolejne (8 i 9) są poddawane \"szlifierce\" ;p

Postaram się je wysłać w najbliższym czsie smiley
Yourico (yourico@o2.pl) 08:40 05-03-2005
Nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda ;p No ale musze sie wytłumaczyć....Jako że Matsuko na NorternLights już jakiś czas temu wprowadziął ograniczenie ze publikować sie możemy tylko u niej i na stronach własnych....no to cóż....jak kogoś to interesuje to ciąg dalszy jest na www.yaoi.pl albo na moim blogu - tylko trza poszukać yourico.blog.pl
Io (Brak e-maila) 15:36 24-03-2005
siupoer
Kame (Brak e-maila) 08:56 31-03-2005
Stara na twoim blogu to powiedziałaś iż nieopublikujesz reszty bo ci go zamkną za niecenzuralne i deprawujące treści:> Więc nie wciskaj tu nam kitu >smiley
Ami (amician@op.pl) 14:11 30-12-2005
No i gdzie dalsze części?? Na yaoi nic nie ma na temat Bestii...Piszesz coś jeszcze czy na laurach osiadłaś?
kami (Brak e-maila) 18:53 02-01-2006
interesujący początek! z niecierpliwością czekam na jeszcze!!!
SESZEN (Brak e-maila) 12:21 07-08-2006
MOIM ZDANIEM NIE ISTNIEJE ALE MIŁO JEST CZASAMI POCZYTAĆ TAKIE CKLIWE OPOWIADANKA , DLATEGO PROSIMY O WIECEJ!!!!!!
(Brak e-maila) 23:14 19-11-2006
no i............
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum