The Cold Desire
   Strona G艂贸wna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsy艂ania prac WYDAWNICTWO
Wrze秐ia 08 2025 19:47:36   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Sk贸rki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
艢CIANA S艁AWY
Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner





Witamy
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
Nie ma takiej rzeczy...
"Dla Eleven...S, Mojej Pani. - z mi艂o艣ci膮."


--------------------------------------------------------------------------------



Magdalena wr贸ci艂a p贸藕no w nocy. Wesz艂a cicho, 偶eby nie obudzi膰 Krystiana. Przebra艂a si臋 szybko i posz艂a spa膰. By艂a za bardzo zm臋czona, 偶eby zauwa偶y膰, 偶e on tylko le偶y. Nast臋pnego dnia rano w domu panowa艂a niezno艣na cisza. Dziewczyna postanowi艂a to po prostu przeczeka膰. W ko艅cu nie wytrzyma艂a. Podesz艂a do okna w kt贸rym sta艂 Krystian. Trwa艂 tak bez najmniejszego ruchu ju偶 przesz艂o p贸艂 godziny. Delikatnie odgarn臋艂a mu w艂osy z twarzy. Wzdryga艂 si臋, jakby dopiero teraz przypomnia艂 sobie o jej tu obecno艣ci.

- No wi臋c - powiedzia艂a z naciskiem, g艂osem m艂odej kobiety nie znosz膮cej sprzeciwu. Zmusi艂a go, 偶eby spojrza艂 w jej intensywnie zielone oczy. Nie doczekawszy si臋 odpowiedzi, ci膮gn臋艂a dalej - Powiesz mi co si臋 dzieje? Od wczoraj prawie si臋 nie odzywasz. Dawno nie widzia艂am ci臋 w takim stanie... Emil dzwoni艂 kilka razy. Oddzwoni艂e艣 do niego? - Magdalenie wydawa艂o si臋, 偶e Krystian drgn膮艂.

- Pok艂贸ci艂e艣 si臋 z nim? - ch艂opak przecz膮co pokr臋ci艂 g艂ow膮. Wygl膮da艂 na jeszcze bardziej przybitego.

- Krystian, jeste艣my razem od roku. M贸wimy sobie o wszystkim. A teraz. Ty nie umiesz udawa膰. Ci臋偶ar 艂atwiej znie艣膰, je偶eli podzieli si臋 go na dwoje. - szarooki nawet nie usi艂owa艂 si臋 u艣miechn膮膰, cho膰 zawsze bawi艂y go powiedzonka Magdaleny.

- Nie chc臋 o tym m贸wi膰... - wymamrota艂.

- Nie ma takiej rzeczy, o kt贸rej nie m贸g艂by艣 mi powiedzie膰. - ch艂opak poblad艂 jeszcze bardziej.

- ...nie rozumiesz... - szepn膮艂.

- Oczywi艣cie, 偶e nie rozumiem! Nie chcesz mi nic powiedzie膰! - dziewczyna podnios艂a g艂os.

- ...nie mog臋... - ton jakim m贸wi艂 zdradza艂, 偶e jego op贸r mo偶e potrwa膰 do艣膰 d艂ugo. Magdalena nie mia艂a zamiaru ust膮pi膰. Krystian milcza艂 dalej, wi臋c posun臋艂a si臋 do ma艂o eleganckiego wybiegu.

- Jak chcesz. Zadzwoni臋 do Emila.

- NIE! - Krystian przestraszony spojrza艂 w jej oczy. Nie pami臋ta艂a kiedy ostatnio widzia艂a u niego taki wzrok. Spojrzenie z艂apanego w potrzask zwierz臋cia. Tak ostra reakcja ca艂kowicie zaskoczy艂a dziewczyn臋. Je偶eli wcze艣niej zachowanie Krystiana niepokoi艂o, teraz nap臋dza艂o stracha.

- Je艣li zaraz nie powiesz mi co si臋 z tob膮 dzieje, pogadamy inaczej... - przypar艂a Krystiana do 艣ciany. Wzi膮艂 g艂臋boki wdech. Nie potrafi艂 jej niczego odm贸wi膰.

- ...b臋dziesz tego 偶a艂owa膰... tak samo jak ja. - jego g艂os by艂 tak smutny, 偶e Magdalen臋 zabola艂o serce. Ale by艂o ju偶 za p贸藕no 偶eby si臋 cofn膮膰. Wyj臋艂a wi臋c z kieszeni d偶ins贸w paczk臋 papieros贸w. Zapali艂a dwa, jeden poda艂a Krystianowi. Przyj膮艂 go z wdzi臋czno艣ci膮. Odesz艂a od okna. Usiad艂a w fotelu. Jasnow艂osy ch艂opak zaj膮艂 miejsce na kanapie. Dalej od niej. Wbija艂 wzrok w popielniczk臋, kiedy zacz膮艂.

- Przedwczoraj, kiedy by艂a艣 u rodzic贸w... ja upi艂em si臋 troch臋, Emil by艂 razem ze mn膮... zacz膮艂 co艣 m贸wi膰 o ksi膮偶kach, kt贸re kupi艂 ostatnio... z 'Czarnego Kota' do jego mieszkania jest blisko... po drodze kupili艣my bia艂e wino... u niego pili艣my dalej...

- To jeszcze nie zbrodnia - mimo wszystko Magdalena pr贸bowa艂a cho膰 troch臋 roz艂adowa膰 atmosfer臋 ale Krystian jeszcze bardziej si臋 zas臋pi艂, skuli艂 w sobie. Wzrok mia艂 nieobecny, by艂 z ni膮 tylko cia艂em. Mechanicznie wyci膮gn膮艂 drugiego papierosa. Zaci膮gn膮艂 si臋 dymem. Magdalena nie ponagla艂a go.

- wtedy, u niego... rozbi艂em kieliszek... skaleczy艂em r臋k臋 ...nic powa偶nego. ...tylko du偶o krwi... - ci臋偶ar s艂贸w przyt艂acza艂 go. Magdalena dostrzeg艂a b艂ysk w jego oczach. 艁zy. Zupe艂nie nie pojmowa艂a tego co chcia艂 jej przekaza膰. Przy艂o偶y艂 na wp贸艂 wypalony papieros do ust. Jego d艂onie dr偶a艂y. Pochyli艂 si臋 do przodu. Lekko kr臋cone w艂osy opad艂y mu na twarz. Zas艂oni艂y j膮 ca艂kowicie.

- ...niechc膮cy, umaza艂em ni膮 policzek...... a Emil..... chcia艂 j膮 zetrze膰.... zrozum, to nie mia艂o si臋 sta膰... to nie by艂a jego wina, na pewno nie wi臋ksza ni偶 moja.... wtedy i teraz... ja tak bardzo tego chcia艂em.... nie potrafi艂em si臋 powstrzyma膰... nie chcia艂em... Magdaleno... ja... nie znios臋 twojej pogardy... twojej nie... wola艂bym ju偶 umrze膰... - odwr贸ci艂 si臋 do niej. Jego delikatna, dziewcz臋ca twarz by艂a napuchni臋ta od p艂aczu. Najgorsze by艂o to, 偶e ona dalej nic nie rozumia艂a. A mo偶e tylko nie chcia艂a rozumie膰... Pr贸bowa艂a wyczyta膰 jak膮艣 wskaz贸wk臋 z tej twarzy, kt贸r膮 tak dobrze zna艂a. Ale za mask膮 niezno艣nego cierpienia nie widzia艂a nic.

- ja wiem... nie b臋d臋 mia艂 do ciebie 偶alu, kiedy odejdziesz... nigdy na ciebie nie zas艂ugiwa艂em...

- Co ty chcesz mi powiedzie膰? - serce nagle prawie przesta艂o bi膰 w jej piersi, kt贸ra by艂a tak niezno艣nie ma艂a. Za ma艂a by pomie艣ci膰 to nowe mro偶膮ce uczucie. Krystian nie zna艂 lito艣ci. M贸wi艂 dalej, ale ona go ju偶 nie s艂ysza艂a.

- wtedy uciek艂em od niego i od siebie... wbrew sobie... jeszcze teraz czuj臋 smak tych ust, jego ust, nie mog臋 my艣le膰 o niczym innym... my艣l臋, 偶e go kocham... ju偶 od dawna - Magdalena wsta艂a. Nie patrzy艂a na niego. Na nic nie patrzy艂a. Zupe艂nie oboj臋tna. Krystian m贸g艂 tylko patrze膰 jak zamykaj膮 si臋 za ni膮 drzwi. Nie mia艂 odwagi jej zatrzyma膰. A ona nie odwa偶y艂a si臋 zrozumie膰. Tego wieczora, w 艣rodku maja, zrobi艂o si臋 naprawd臋 zimno. I cicho. W mieszkanku na przytulnym poddaszu pozosta艂a tylko truj膮ca cisza, kt贸ra na zawsze odebra艂a blask m艂odym oczom.

TANDARIDEI



Komentarze
mordeczka dnia pa糳ziernika 17 2011 21:44:24
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Ashura (Brak e-maila) 17:23 29-09-2004
No i bez happy endu...ale to dobrze bo dzieki temu jest to bardziej realistyczne i poruszajace.ocena ogolna 5
niki (Brak e-maila) 18:52 25-12-2004
bardzo dobre, prawdziwe, poruszajace. happy endy w zyciu to nietety wyjatek od reguly.
zwyk艂a_ja (Brak e-maila) 20:46 31-01-2007
A偶 dziw, 偶e tu tak pusto..0.0 Tekst jak najbardziej zas艂uguje na uwag臋. Przyjemny, prosty styl; realistycznie opowiedziana historia. To sprawia wra偶enie, 偶e ca艂a sytuacja zdarzyla sie naprawd臋. Pozdrawiam!
Itza (Brak e-maila) 16:15 13-10-2007
Smutne. Nawet bardzo. I w艂a艣nie prze to takie Dobre.
(Brak e-maila) 15:23 30-09-2009
za krotkie.
Dodaj komentarz
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa U縴tkownika

Has硂



Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem?
Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.

Zapomniane has硂?
Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze sta艂e, cykliczne projekty



Tu jeste艣my
Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemno艣ci膮 艣ledz臋 Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpud艂a :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, je艣li kto艣 tu zagl膮da i chce wiedzie膰, co porabiam, to mo偶e zajrze膰 do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z r贸偶nych przyczyn staram si臋 by膰 optymist膮, wi臋c b臋d臋 trzyma艂 kciuki 偶eby uda艂o Ci si臋 odtworzy膰 to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro s艂ysze膰, Jash. Wprawdzie nie czyta艂em Twojego opowiadania, ale szkoda, 偶e nie doczeka si臋 ono zako艅膰zenia.

Archiwum