The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 03:55:16   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Sługa 1
- Zaniesiesz to księciu - burknęła gruba kucharka.

Jenar wziął od niej tacę z herbatą i ciastem, po czym skierował się w stronę komnaty pana. Na zamku był od niedawna, dlatego dość niepewnie jeszcze poruszał się jego korytarzami. Chłopak miał dopiero 16 lat, był niewysokim szczupłym brunetem o szafirowych oczach i zmysłowym spojrzeniu. Szedł dość szybko, aby herbata nie wystygła do końca.

W jego sercu był jednak pewien niepokój. Szedł do księcia, swego pana, mężczyzny najważniejszego, a do tego tak przystojnego. Kalan był bowiem niespełna 22 letnim, wysokim, wspaniale zbudowanym, szczupłym blondynem o spojrzeniu w kolorze lazuru, potrafiącym przeszyć każdego na wskroś.

Nagle ręce chłopca poczęły drżeć, stał pod drzwiami komnaty. Odetchnął głęboko i zapukał.

- Proszę wejść - ciepły głos zaprosił go do wewnątrz.

Jenar pchnął drzwi. Jego oczom ukazał się wspaniały widok. Na wprost drzwi stało ogromne łoże z baldachimem i pościelą z takiego materiału jakiego nigdy wcześniej nie widział. Po prawej stronie od drzwi pod jednym z okien stał wielki stół, przy którym siedział Książe. Po lewej stronie natomiast była szafa, komoda i dość duże lustro. Wzrok chłopca utkwił jednak w postaci księcia. Siedział przy stole, wśród sterty papierów.

- Przyniosłem przekąskę, wasza książęca mość - powiedział niepewnie Jenar.

- Dziękuję. Postaw tutaj - odparł nie podnosząc nawet głowy tylko wskazując miejsce obok siebie.

Chłopak zręcznie przemknął obok otwartych drzwi, postawił tacę, skłonił się nisko i ruszył z wolna w stronę wyjścia.

Kalan uniósł wzrok i zmierzył nim odchodzącego chłopca. Wydał mu się jak młoda łania. Zafascynował go ogromnie.

- Poczekaj.- rzucił nieznacznie.

Jenar stanął jak wryty.

- Tak panie? - szepnął.

- Jak się nazywasz?

- Jenar, panie.

- Od dawna tu jesteś, na zamku? Nie zauważyłem cię. - Kalan oplatał uszy chłopca miękkością swego głosu.

- Od niedawna, panie. - odparł.

Książę wstał od biurka i podszedł do niego. Jego duża dłoń spoczęła na ramieniu sługi.

- Jesteś bardzo piękny. - powiedział łagodnie.

Jenar zamarł z wrażenia.

- Przepraszam, - szepnął książę i uśmiechnął się - nie chciałem cię zawstydzić - dodał.

Jenar odwzajemnił uśmiech. Kalan zmrużył oczy, sługa wydał mu się bowiem jeszcze piękniejszy. Delikatnie odgarnął kosmyki grzywki z czoła chłopca.

- Chciałbym abyś został, porozmawiamy.

- Dobrze.

Chłopak usiadł na wskazanym przez pana miejscu. Tak rozmawiając i śmiejąc się spędzili czas aż do wieczora.

Jenar wracając do kuchni myślał o tym co się stało, książę traktował go jak równego sobie, dotykał go, uśmiechał się. Nie zwrócił nawet uwagi na kucharkę, która miała pretensje, iż tyle czasu go nie było.

Przy kolacji Jenar wraz z trzema innymi chłopcami podawali do stołu. Kalan cały czas obserwował zwinne ruchy swego nowego przyjaciela. Wstając skinął na niego. Jenar zrozumiał znak i udał się za księciem do jego komnaty. Cieszył się na myśl, iż znowu znajdzie się blisko swego pana.

- Rozgość się - powiedział książę wpuszczając Jenara do komnaty.

- Chyba nie powinienem tu być, panie. Dziś kucharka mnie szukała, była bardzo zdenerwowana - powiedział z uśmiechem - wciąż bowiem miał przed oczami jej głupi wyraz twarzy.

- Jeśli ja poprosiłem abyś ze mną poszedł ona nie ma powodu aby się gniewać , nieprawdaż? - uspokoił.

Po tych słowach ujął ramiona chłopca. Ten westchnął jakby z przestrachu.

- Możesz też zostać na noc.

Te słowa wywołały w Jenarze takie uczucia iż niemal omdlał.

- Ja...na...na noc? - zdziwienie mieszało się z podnieceniem i wstydem.

- Nie będę naciskał - szepnął Kalan.

- Jeśli pan sobie tego życzy.

Kalan już nie odpowiadał, ujął podbródek chłopca i spojrzał mu głęboko w oczy.

- Nie podobam Ci się? - spytał słodko.

- Ależ książę... - wymamrotał.

Kalan schylił się i delikatnie musnął ustami wargi chłopca. Ten jęknął cichutko, nieśmiało rozchylając je. W ten sposób czubek języka Kalana pieszczący jego usta wśliznął się do ich wnętrza. Jenar pozwalał na to, było mu dobrze, miękko, słodko i rozkosznie.

Nagle książę odsunął się.

- Chodź - poprosił biorąc go za rękę.

Jenar poszedł za nim. Pchnięty lekko na łoże, położył się na nim. Oddychał teraz szybko, nierównomiernie. Na twarz wylał mu się rumieniec. Nad sobą miał swego pana, boskiego i jaśniejącego. Zamknął oczy. Poczuł wtedy jak dziwne ciepło ogarnia jego policzki i szyję. Kalan delikatnie całował chłopca. Jenar nie mógł powstrzymać westchnienia, rozkosz rozpalała jego zmysły. Kalana bardzo pobudziło podniecenie sługi. Przylgnął teraz do piersi chłopca nie przestając go całować.

- Rozbierz się - poprosił.

Chłopak zadrżał, ale wstał z łóżka. Stanął na wprost pana i powoli zaczął zdejmować z siebie ubranie. Jego ruchy były nieśmiałe i niepewne, ręce drżały mu ze zdenerwowania. Kalan przerwał mu czynność.

- Pomogę Ci.

Jenar oddał się w jego ręce. Obserwował jak sprytnie rozpina mu kamizelkę, jak rozwiązuje pas u jego spodni i ściąga je z jego pośladków.

Po chwili był już nagi, był tak zdenerwowany, że nie śmiał się nawet poruszyć.

- Byłeś już kiedyś z mężczyzną? - spytał Kalana.

Chłopiec przytaknął. Książę otworzył szeroko oczy.

- Ja... - zaczął Jenar - mój dawny pan wziął mnie tego samego wieczora gdy się u niego zjawiłem - wyszeptał - miałem wtedy 13 lat.

- Przepraszam, gdybym wiedział - Kalan poczuł, że zachował się samolubnie, on także odkąd ujrzał Jenara chciał go posiąść.

- Ależ nie! Ja nie chciałem zniechęcić waszej królewskiej mości. Przecież ja też... tego chcę - wyrwało się Jenarowi.

- Chcesz? - spytał z niedowierzaniem Kalan.

- Tak - szepnął.

Nabrał powietrza w płuca i ująwszy rękę księcia przyłożył ją do swego policzka, przymykając przy tym oczy.

Kalan zrozumiał znak. Subtelnie pocałował usta młodzieńca. Potem położył go na łóżku i począł z fantazją pieścić jego delikatną skórę. Wdychał pełną piersią jego zapach, gładził i delikatnie lizał każdy kawałeczek pięknego ciała.

- Masz niezwykle gładką skórę...i ten zapach - szeptał Kalan.

Jenar nic nie odpowiedział, a z każdą pieszczotą i słowem ściskał w dłoniach fałdy jedwabnej pościeli. Nigdy jeszcze nie leżał na tkaninie tak miękkiej. Czuł jak traci zmysły. Rozkosz była nieopisana. Kalan wsunął swą dłoń między uda chłopca. Ten wygiął ciało w łuk. Palce mężczyzny błądziły między pośladkami Jenara, a delikatnymi miejscami. Chłopak rozłożył szerzej nogi. Kalan ułożył się między nimi, wraz z pierwszym pchnięciem, wpił się w szyję sługi. Jenar jęknął głośno i uniósł się lekko, zaraz jednak opadł z powrotem na pościel. Teraz było mu dobrze. Czuł ciepło swego kochanka, jego czułe, delikatne pocałunki, dreszcz podniecenia oraz bezpieczeństwo. Kalan ostrożnie poruszał biodrami, nie chciał zrobić chłopcu krzywdy, chciał jedynie dać mu rozkosz sam także na tym korzystając. Kochali się długo i namiętnie. W całej komnacie unosił się zapach ich ciał i żar jaki z nich płynął.

Nad ranem przyszedł chłód. Nagie kształtne ciało Jenara zadygotało. Kalan troskliwie przykrył chłopca miękkością tkaniny przytulając się do niego. Długo gładził jego włosy i szyję. W końcu jednak zasnął, szczęśliwy i usatysfakcjonowany.



Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 17 2011 19:38:03
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Asou (asou@o2.pl) 13:26 31-08-2004
Bardzo mi się podobało i nie obraziłabym się gdyby była kolejna część ^____^.
Setsunaa (Brak e-maila) 18:48 02-09-2004
Miło mi słyszeć, że się podobało ^^\"...Kolejna część powinna się pojawić w najbliższym czasie^^ wraz z innym opowiadaniem...
sintesis (Brak e-maila) 22:59 12-09-2004
ehh rozczulilo mnie to opowiadanie... jest pelne uroku i wogole tyle sie nawzdychalam nad koncem... czekam na dalszy ciag... choc niby ma byc niedlugo to jakos ciezko mi przychozi to siedzenie...
Setsunaa (Brak e-maila) 23:46 13-09-2004
Dziękuję za miłe słowa...em Sługa miał się pojawić niedługo tyle tylko, że nie wiem czy zdążę koljeną część upiększyć przed kolejną aktualizacją...będę się starać. Cieszę się że się komuś podoba opek ^^
AlainaN (Brak e-maila) 13:28 28-09-2004
nio to może ja siem wypowiem?... wg mnie opko jest wspaniałe cenię sobie bardzo twoją twórczość... może nie uwierzysz, ale to między innymi twoja twórczość zainspirowała mnie do klepania czegoś na klawiaturce, bo jeszcze nie tak dawno temu moje opka leżały gżecznie na dnie szuflady i nie miały nigdy ujrzeć światła dziennego, ale moja koffana sostrzyczka mnie dopadła i zaczęla je wysyłaććć... nio ale kończąc, masz talent dziewcdzyno nie marnuj go i czasu i PISZ!!!
Setsunaa (Brak e-maila) 11:04 03-10-2004
@^^@ Masz racje nie mogę uwierzyć.....ja? moje opki ? To....to nie możliwe... dziękuję smiley że tak mowisz
Yoan (Brak e-maila) 16:19 08-10-2004
A ty co sobie wyobrażasz?! Jeszsze następnej części nie napisać...grrr!!! ;D
Setsunaa (Brak e-maila) 22:08 09-10-2004
Spokojnie ^^ prace już trwają...
Maja-Pistacja (Brak e-maila) 14:09 23-11-2004
Dalej , dalej ...co dalej?!Szybko pisać!. smiley
O.o (Brak e-maila) 20:30 26-11-2004
hmm...czekam na następne części już chyba trzy miesiące...ja się wcale nie denerwuję...
An-Nah (Brak e-maila) 21:33 04-05-2006
Napisane poprawnie, nie porażajace głupotą, ale krótkie i właściwie pozbawione fabuły. Zdecydowanie nie w moim stylu.
Setsunaa (Brak e-maila) 21:41 11-07-2006
Bez fabuly, bo nie dano jej sie rozwinac, mialy powstac kolejne czesci, ale dalam plame, nie wyslalam, nie pokonczylam tego co tak zarliwie zaczelam. tak to sie wlasnie skonczylo, ale kto wie jesli Namida sie zgodzi moze kolejne czesci trafia na te strone.pozdrawiam
greed (red__shark@wp.pl) 16:20 19-06-2008
Bardzo mi sie podobalo.
Naprawde ladne opowiadanie ^^
Kiedy beda kolejne czesci? smiley
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum