ŚCIANA SŁAWY |  Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek 
 
  |   
 POLECAMY |  Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
 
    
    
  |   
 | 
 Witamy |  
 | 
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy 
 |   
 Legenda Krzyżowych Gór 1 |  
 To opowiadanko jest dla ciebie Usa-chan. O demonkach więc ci się spodoba. ^-^-------------------------------------------------------------------------------- 
  
 
- Czemu tu siedzisz całkiem sam...? 
- Coś się stanie... 
- Jak zawsze będzie to "polowanie"...? 
Wzruszył ramionami. 
- Niekoniecznie... 
- Chodź już... Musimy się przygotować... 
- Tak... - wstał i poszedł za towarzyszem. Księżyc dopiero wzeszedł. Okrągły i jasny górował nad zamkami. 
- Słyszysz...? - powiedział spokojnie do swojego towarzysza. 
- Tak... Zaczęło się "polowanie"... 
- Przyłączymy się...? 
- Niech się dzieci trochę pobawią... 
- Racja... 
W tym samym momencie dało się słyszeć w lesie u podnóża gór krzyki przerażenia, które brzmiały echem jeszcze długo... 
 
 
******************** 
 
 
- Ja chcę do domu!!! - powiedział, a raczej krzyknął Yukito. 
- Bedziesz cicho?! - skarcił go Shingo. - Idziemy do muzeum, a nie do parku. 
 
Yukito popatrzył na niego zranionym wzrokiem. Miał czarne, krótkie włosy, które zawsze były w nieładzie oraz brązowe oczy z zielonymi plamkami. Nie to, że nie lubił szkoły, ale nie znosił chodzić do muzeum. Nieważne jakie ono było. Nie chciał tam iść. I nie poszedłby, gdyby nie musiał potem napisać wypracowania na temat ekspozycji, która była obecnie w muzeum. Cała ich klasa wybrała się tam akurat dzisiaj. Weszli po szerokich i długich schodach, po czym znaleźli się w pierwszej z sal. Była niesamowita. Nawet Yukito musiał to przyznać. Po chwili usłyszeli kroki i podszedł do nich mężczyzna w średnim wieku. Na oko musiał mieć około czterdziestu lat. 
 
- Witam was serdecznie. - powiedział do całej grupy. 
Wychowawca podszedł do niego i powiedział: 
- Bardzo panu dziękuję, że zgodził się pan oprowadzić nas po wystawie i opowiedzieć trochę o tym co się tutaj znajduje. 
- Nie ma sprawy. - odpowiedział. 
- Słuchajcie. - powiedział wychowawca. - To jest dyrektor tego muzeum, a zarazem człowiek, który sprowadził tu te wszystkie eksponaty. Jest także archeologiem, który odkrył te znaleziska. Chcę wam przedstawić pana Kazuhiro Miyahira. 
Klasa zareagowała cichym "wow". 
- Miło mi, że jesteście gośćmi w naszym muzeum. Bardzo chętnie was oprowadzę. Chodźcie. - zaprosił ich gestem. Poszli za nim. 
 
Zatrzymał się przy bogato zdobionym posągu. Yukito nie był w stanie oderwać od niego oczu. Posąg niewątpliwie przedstawiał mężczyznę, ale jakiego. Piękne ciało, wysoki, dobrze zbudowany, długie, ciemne włosy w kolorze połyskliwej zieleni i oczy... Oczy były wąskie, żółto-zielone o pionowych źrenicach. Całą postać posągu zdobiły liczne ozdoby. W ręce trzymał dziwnie zakończony miecz. 
 
- To jest posąg, który znaleźliśmy jako jeden z pierwszych. - powiedział dyrektor do klasy. 
- Kogo przedstawia? - spytała jedna z dziewcząt. 
- Z zapisków, które udało nam się rozszyfrować wynika, że jest to posąg starodawnego bóstwa. Przedstawiony jest jako człowiek-wąż. Zwróciliście chyba uwagę na jego wygląd? Te wszystkie rzeczy znaleźliśmy w miejscu, które nazywane jest "Krzyżowymi Górami"... 
- Dlaczego tak? - spytał jeden z chłopców. 
- Ponieważ te góry składają się z pięciu szczytów, które układają się w kształt krzyża. Według legendy na szczytach tych gór znajdowało się pięć zamków, w których mieszkali "snayowie"... 
- Co mieszkało...? - spytał Yukito. 
- "Snayowie". Tak nazywano potomków tego bóstwa. Legenda mówi, że miał on sześciu synów i sześć córek, którzy mieszkali w czterech bocznych zamkach. On sam mieszkał w tym, który był w środku. Zwróćcie uwagę na ten posąg. Jest piękny prawda? 
Pokiwali głowami. 
- Jak nazywało się to bóstwo? - spytała inna z dziewczyn. 
- Nie jesteśmy pewni zapisów, ale wydaje nam się, że Snackir. Takie też imię usłyszeliśmy od ludzi, którzy do tej pory mieszkają w pobliżu tych gór. Ale nie o tym teraz. Z legendy wynika, że snayowie mimo, że wyglądali niewinnie to byli jednak wyjątkowo niebezpieczni. 
- Dlaczego? - spytał inny chłopiec. 
- Podobno zwodzili młodych mieszkańców pobliskich wiosek i wykorzystywali ich po to, aby spłodzić potomstwo. Jeśli ktoś się buntował ginął. Ale zawsze uważano ich za piękne istoty... 
- Piękne? Przecież węże są takie... Dziwne... - powiedział jedna z dziewczyn. 
- A czy ten posąg jest brzydki? Nie. No więc właśnie. Snayowie byli równie niebezpieczni co piękni. Smukłe, piękne ciała i ten ich hipnotyzujący wzrok. Ludzie najbardziej bali się ich wzroku. 
- Dlaczego? - spytała chórem klasa. 
- Wiecie jak węże hipnotyzują swoje ofiary? To taka sama zasada. W każdym bądź razie. Mieszkańcy wiosek nie chcieli dłużej znosić tego terroru, bo snayowie zmuszali ich też do ciężkiej pracy i składania ofiar. Zaczęli obmyślać plan jak pozbyć się tych demonów raz na zawsze. Wiadomo powszechnie, że węże boją się ognia. Zebrali się więc wszyscy i pod jakimś pretekstem zmusili snayów do przybycia, do jednego zamku. Wtedy zamknęli ich tam i podłożyli ogień... 
Klasa milczała. 
- Według legendy kilkoro się uratowało i przysięgając zemstę opuściło te tereny. Jednak potem już o nich nie słyszano... Te rzeczy, które tu widzicie znaleźliśmy w ruinach zamków i u pobliskich mieszkańców, bo po spaleniu demonów mieszkańcy splądrowali zamki. 
Dyrektor westchnął. 
- Możecie teraz zadawać pytania. - powiedział po chwili. 
- Co to jest? - spytał Yukito wskazując na najbliższą gablotkę. 
Dyrektor podszedł i wyjął z niej bardzo piękny naszyjnik. 
- Według legendy ten naszyjnik jest zaklęty. Wyryte są na nim słowa w języku snayów. Podobno jeśli ktoś je odczyta sprawi, że znajdziemy się w ich krainie... 
- Próbował pan je odczytać? - spytał jeden z chłopców. 
- Tak, ale nie bardzo mi to wyszło. 
- A może gdyby pan syczał jak wąż...? - spytał znowu. 
- Mogę spróbować... - spojrzał na naszyjnik, który przedstawiał węża i spróbował zasyczeć słowa. 
- Jak widzicie nic to nie dało... - w tym samym momencie naszyjnik rozbłysł czerwonym światłem. Yukito poczuł, że traci przytomność i otacza go dziwna poświata... 
 
 
PART 1 
THE END 
2003  
 
 
 
 
 
 
 
 |  
  |   
 Komentarze |  
 
dnia padziernika 16 2011 20:33:06 
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina 
 
grzybek (grzybekmen1@op.pl) 19:41 21-08-2004  
Może i się wtrącam ale mogłabyś zrobić tu mała kontynuacje.   
STOKROTKA (Brak e-maila) 12:18 23-08-2004  
ZBOCZEŃCU MAŁY NAPISZ CIĄG DALSZY PROSZĘĘĘĘĘĘĘĘĘ TAK ŁADNIE NA KOLANACH^^  
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:10 25-08-2004  
Się zastanowię czy jest sens pisać kontynuację^^\'\'\' 
Nie mam na razie koncepcji co by mogło być dalej^^\'\'\'  
grzybek (Brak e-maila) 20:01 02-09-2004  
Podpowiedzieć Ci parę pomysłów? Hehehehe (uśmiech perwersa).  
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 18:21 03-09-2004  
Jak chcesz Grzybek to proszę cię bardzo^^\'\'\'  
louke (Brak e-maila) 16:15 13-11-2004  
Nie tarturuj swoich wiernych czytelników tylko napisz kolejne części  Please;P  
lollop (Brak e-maila) 22:18 20-11-2004  
kolejna autorka, która uzalezniła mnie od swoich opowiadanek!!!!!!  
(Brak e-maila) 12:05 31-07-2008  
Więcej, więcej, więcej!!! | 
 
 
 |   
 Dodaj komentarz |  
 | 
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
 |   
 Oceny |  
 | 
 Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
  Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny. 
 Brak ocen. 
 |   
 | 
 Logowanie |  
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa. 
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij  TUTAJ.
  
 |   
 Nasze projekty |  Nasze stałe, cykliczne projekty
 
    
  |   
 Tu jesteśmy |  Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
 
    
  |   
 Shoutbox |  Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Archiwum
 
 |   
 |