The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 04:31:39   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Szachy 3
##################

Kori próbował się skoncentrować- najmocniej jak potrafi. Zacisnął pięści i chciał przesunąć nogę do przodu...Na próżno...
-Hej, Kori, a wrzeszczeć i się złościć to dajesz radę? Ale dojście to już za duży wysiłek...Prawda?
-Zamknij się! Dekoncentrujesz mnie!
-I o to właśnie chodzi^-^
-Co?!
-Widzisz...Wyjaśnię ci to potem, za pół godziny...
-AGHR! Wszystko potem i potem! Dałbyś wreszcie sobie spokój z tym tłumaczeniem i zaczął mnie uczyć grać zamiast łazić w powietrzu!
-Ale jak dojdziesz dostaniesz nagrodę^-^
-Nie wiem jeszcze czy opłaci mi się to dojście...
-Cóż...Najwyżej, wszak to nie ja będę stratny^-^
-Jakże ja cię nienawidzę!!!!
”Dlaczego to zawsze mnie spotyka?! No niech mi ktoś powie, dlaczego?!!"
-Oj, przecież znasz mnie dopiero jeden dzień, i to niecały...Nie sądzę żebyś zdążył cokolwiek do mnie poczuć...A nienawiść to już szczególnie...
-A jednak!!!
-A nawet, jeśli byś coś czuł to chyba tylko szacunek...
-Sza...Co?!
-No przecież jestem twoim nauczycielem.
-Ale jesteś tylko o rok starszy!!!
-Wiek nie ma tu znaczenia. Uczyłem już dwa razy starszych ode mnie.
-I, co?! Też im proponowałeś coś takiego?!
-Tak.
-I czego chcieli?!
-Zależy^-^
-Od wieku czy płci?!
-Jednego i drugiego. Ale czasem wolałem się nie zgadzać^-^
-Czemu?!
-Prawdopodobieństwo ich dojścia było zbyt duże^-^
-A, czego na przykład nie chciałeś zrobić?!
-Wyobraź sobie dwudziestoletniego, przystojnego młodzieńca, który jest delikatnie mówiąc 'zboczony' na punkcie płci obojga i wpadłeś mu w oko...Rozumiesz chyba jak wykorzystałby TAKĄ możliwość ?
-Tak... Czyli, że ja nie mam szans na dojście?
-Niekoniecznie^-^
-Zatem mam?!
-Powiedzmy^o^
-To czemu się zgodziłeś?! Zaraz! Nie mów! Zgadnę! Hmmm.....Nie wiem..POWIEDZ, CZEMU?!
- -_-' zgadniesz...Akurat.... Cóż, jesteś jeszcze młody, ale to nic nie ujmuje twojej urodzie^-^
-To znaczy?
-Uważam, że jesteś śliczny^-^
-Dosłowny jesteś, nie ma, co... Gorzej, że ja tego samego o tobie powiedzieć nie mogę....
-Tego to znaczy, czego?
-Może i jesteś śliczny, ale NIE DLA MNIE!!! A teraz daj mi wreszcie się skoncentrować!!!
"No trudno, czasem warto troszkę pokłamać...Przecież mu nie powiem, że jest uroczy!"
-Ojej... Ale szkoda...A już miałem nadzieję....chlip...
Imi teatralnym gestem otarł nieistniejącą łzę z policzka.
-Nie zgrywaj się!
-Ależ ja mówię najzupełniej serio Kori-chan.
-I nie nazywaj mnie tak! A najlepiej to nic nie mów!
-Cóż...Wtedy to nie będzie trening...Ale skoro chcesz to zgoda, próbuj dojść a ja nie będę ci przeszkadzał.
-Dziękuję za okazanie łaski!
-Tylko nie skoncentruj się za mocno, bo zemndljesz!
-Terefere... Niemożliwe!
-A wtedy mogę nie uznać twojego dojścia nawet, jeśli będziesz tylko o kilka centymetrów ode mnie!
-Tak tak tak...A TERAZ ŁASKAWIE SIĘ JUŻ PRZYMKNIJ!!!
-Okej.
Imi patrzył spod lekko zmrużonych oczu na Koriego. Zaś on sam robił, co mógł, aby postawić ten głupi krok..."To tylko dwa kroki...Dwa kroki i już będę obok tego cudu..." Udało mu się przesunąć do przodu jedną nogę w tej samej chwili, w której wokół niego zaczęła się tworzyć złotawa aura...Imieleh uśmiechnął się lekko pod nosem i wziął łyk herbaty. Ciemnowłosy chłopak tymczasem coraz bardziej starał się dojść do siedzącego obok nauczyciela. Drugi krok. Jeszcze dwa centymetry..Nie więcej...Tylko dwa...Dwa głupie centymetry...Tyle dzieliło go od, Imiego, kiedy zamknął oczy...Nie zdając sobie już sprawy z tego, co robi przesunął drugą nogę do przodu dochodząc...Stracił w tym samym momencie równowagę, i gdyby nie opadł na wyciągnięte ręce blondyna prawdopodobnie nabiłby sobie kilka siniaków...Imi spojrzał na niego z uśmiechem i pokiwał głową.
-Oj Kori-chan...Doszłeś...To prawda, ale mnie nie słuchałeś...Dlaczego? Teraz nie wiem czy uznać twoje zwycięstwo czy lepiej ci powiedzieć, że zostałeś zdyskwalifikowany...No i co ja mam z tobą zrobić, mały? Heh...Chyba cię zaniosę do domu, nim się ockniesz może potrwać trochę czasu...
Imi wziął nieprzytomnego chłopaka na ręce i skierował się w stronę wejścia do domu...Będzie musiał go nieść conajmniej pół godziny "...No cóż, trudno...Nie jest nawet zbyt ciężki...Pewnie, dlatego, że taki szczupły...Hmmm...Może by tak to uznać? Jest nawet sympatyczny...Ciut marudny, ale da się z nim żyć..." Doszedł do drzwi wejściowych i w milczeniu skierował się na górę. Trochę dziwiło go, że po drodze nie spotkał nikogo ze służby...Przecież było dopiero wpół do dziesiątej, to dość wcześnie. A już na pewno za wcześnie na przerwę obiadową czy coś takiego...
-Uff...Nareszcie doszłem...Która to już? Ooo...Dziesiąta, jak miło...Lepiej dla tego małego żeby się szybko obudził...
To mówiąc otworzył drzwi sypialni Koriego i podszedł do łóżka położył go na nim. Sam usiadł obok i przyglądał się chłopcu..."Hmmm...Rzeczywiście całkiem ładny ten mały...Gorzej z jego zachowaniem, ale to ponoć uleczalne^-^" Tymczasem Kori obudził się i przetarł dłonią oczy. Rozejrzał się wokoło i prawie wrzasnął, kiedy zobaczył gdzie się znajduję i kto siedzi tuż obok...
-Co się...?!
-Mówiłem ci, żebyś się za mocno nie koncentrował, bo stracisz przytomność. Ale gdzieżbyś ty posłuchał...
-Eee?
-Zemdlałeś! Proste? A ja musiałem cię tu wnieść! Wyobrażasz sobie jak mnie ręce bolą?! Pół godziny cię na nich trzymać i jeszcze wchodzić po schodach JEST pewnym wysiłkiem!
-Niosłeś mnie na rękach?! Taki kawał?!
"I ja znowu byłem nieprzytomny?!!! Dlaczego?! No, dlaczego takie coś zawsze mnie omija!!!"
-NIOSŁEM!!! I tego żałuję! Gdybym wiedział, że obudzisz się dziesięć minut po tym jak cię tu przytargam leżałbyś teraz na trawie w ogrodzie!!!
-TAAAAK???!!!
-TAAAAAAK!!!
-TAAAAAAAAAAAKKK?????!!!!
-TAAAAAAAAAKK!!!
-Huh...To mam pecha^-^
- ............_-_'.....Hę?! PECHA?! WIESZ ILE OSÓB CHCIAŁOBY BYĆ NA TWOIM MIEJSCU?!
-Taaa.....Ale ja byłem nieprzytomny i nic mi z tego^-^
-Arghhhh!!!! Jesteś kompletnie stuknięty!!!
-Wierzę na słowo^-^ W sumie Mori nieraz mi to mówił...
-Kto?
-Mori, mój przyjaciel. To on namówił ojca, aby cię zatrudnił^-^
-TEN Mori?!
-Ten to znaczy, jaki?
-Po prostu kiedyś znałem jednego chłopaka, o takim imieniu, był w twoim wieku...Ale...Straciłem z nim kontakt, kiedy przeniósł się do wyższego rzędu a ja wciąż szkoliłem się u Mistrza Dune...
-U kogo?
-Mistrz Dune, to on pierwszy był moim nauczycielem, jestem teraz tak silny jak on, jeśli oczywiście on zaniechał treningów, w co wątpię ...Zawsze, kiedy trenowaliśmy koncentrację on....
Imielehowi zaczęły drżeć lekko ręce...Widocznie nie był to zwyczajny temat...
-A zresztą, nie mamy czasu na głupie wspomnienia! Skoro się obudziłeś zaczynamy trening!
Imi obrócił się, wstał i podszedł do drzwi.
-Ja już idę do ogrodu, ty też chodź.
-Hm? No dobra.
Wyszli i skierowali się w stronę ogrodu. Imi nie odezwał się nawet jednym słowem w czasie całego marszu, zaś Kori wolał nie poruszać żadnego tematu, gdyż nie do końca orientował się w tym, co się właściwie stało...Doszli do ogrodu, to samo miejsce, co wcześniej, tyle, że młodszy nie miał pojęcia czy zaliczył poprzedni test...A Imieleh najwyraźniej nie zamierzał mu powiedzieć...
-Imi...Powiedz mi coś...Doszłem?
-Hmmm....












 


Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 16 2011 18:51:12
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Hi-chan (hi-chan@wp.pl) 19:16 03-11-2004
boshe pri-chan me cie koffa normalnie. jush od dawna kciałam przeczytać \"szachy\" ale mi sie ToD włączać ne kciał nyu ;___; me była zrozpaczona. ale teraz jush jestem happy^^ i mam nadzieje że dalshe części shybciutko dojdą^^ [łał znowu jestem pierwsha w komentach XDD~~~]
Natiss (Brak e-maila) 21:03 05-11-2004
Świetne opowiadanko, czekam na ciąg dalszy. ^__^
Kasai (kasiaxxx0@onet.pl) 15:32 08-11-2004
To jest doskonałe !!!mistrzostwo... jak Ty mówisz, że następne części piszesz lepiej, to ja normalnie nie wiem... uzależniłąm sie od polowania na następną część, dopisuj, prooooszęęę !!!!!!
Yumi (Brak e-maila) 20:50 12-11-2004
PRIMEA A GDZIE \"MUSZELKI\" najlepsze opowiadanko (moim skromnym zdaniem) jakie napisałaś ?????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
lollop (Brak e-maila) 22:12 20-11-2004
wiesz, co?? normalnie powinnam się na ciebie pogniewać, ponieważ wpędzasz mnie w uzależnienie od twoich opowiadanek. jak śmimiesz?! ^____-
prim (Brak e-maila) 07:43 17-12-2004
ee...(cofa się przerażona pod ścianę) ludzie, spokojniej, plisuXD szachy już mają 14 części ale mi 2 wcięło i nie chce mi się od nowa jej pisaćXD w trzeciej dałąm spojler z dwójki we wstępniaku ale Nami-chan uparła się że ma być druga i jużXD zobaczę co da się zrobićXD co do muszli-ja już zakończyłam tą serię, planuję prequel ale nie wiem kiedy znajdę na to czas^^\' i te wszystkie uwielbiwania moich opek...powiedzcie to Setsu, ona was zimną wodę obleje i zobaczycie ze sa kiepskieXD no i modem mi sieda wiec nie wiem kiedy cos nowego dam(chociaż mam otowego słitboja i włamywacza, no i hloy grenade nowe) najwyżej po swiętach uda mi się z dyskieteczką na jakiś kompik wybrać^^
Zettai (Brak e-maila) 13:26 24-04-2006
Priiii... Hej, nyom, bo Zetka wyzywać zacznie >_< Czego, babo jedna, nie robisz aktualizacji, nyooom T.T
Ty tu w ogóle zaglądasz jeszcze?... #_#
asjana (Brak e-maila) 19:24 03-05-2006
no wlasnie czemu nie piszesz dalej posze o kolejna czesc
kurara (kurara666@vp.pl) 22:03 27-05-2006
no normalnie sie zakochałam w twoich opowiadaniachsmileytylko czemu w takich fajnych momentach przerywasz?okrutna jestes normalnie...pliz, cosik nowego,cokolwiek, wszystkie opa zajebiste,cudowne,swietne!tylko ze uzależniają, ja chceeee więceeej.....
naru89 (Brak e-maila) 20:15 19-12-2006
ja już gdzieś czytałam TO opowiadanie i było na dalszym etapiesmiley......a moze to tylko moja chora wyobraźnia??..niee no czytałam gdzieś już jesmiley
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum