ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner


|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Fotografia |
Patrzysz na mnie, uśmiechasz się. Doskonale pamiętam, jaki byłeś tamtego dnia. To była jesień. Pamiętasz? Świeciło słońce, rozświetlając liście tysiącami rdzawych, czerwonych i złotych refleksów. Było tak pięknie i spokojnie. Tamtego dnia ciszę przerywał tylko trzask migawki twojego aparatu. Pod naszymi stopami, lśniły kasztany. Śmiejąc się, zbieraliśmy je do kieszeni, wyłuskiwaliśmy z kłujących zielonych skorupek. Dotykałem twojej twarzy, odgarniając kilka nieposłusznych pasemek, wpadających ci do oczu. Patrzyłem w twoje oczy, ciepłe, łagodne, pełne miłości, która wypełniała mnie od środka. Wtedy czułem, że nie potrzebuję niczego innego do życia, czy do szczęścia. Wystarczała sama twoja obecność. Pewność, że kiedy wrócimy do domu, zmarznięci, przyniesiesz kubki z gorącą pachnącą miodem herbatą, usiądziesz obok i po prostu będziesz.
Pamiętam jeszcze jak mocno trzymałeś mnie za rękę. Mówiłeś, że nie chcesz mnie puścić, że boisz się, że zniknie, jeśli to zrobisz. Puszczałeś tylko na chwilę, kiedy ktoś pojawiał się w zasięgu wzroku. Nie chciałeś o nas mówić nikomu, tylko nieliczni to wiedzieli. To, co było między nami było tylko nasze, mały sekret trzymany głęboko w sercu jak najcenniejszy skarb, razem z rudymi liśćmi i kasztanami zebranymi tamtej jesieni. Razem z dotykiem twoich dłoni, pocałunkami kradzionymi pod drzewami, razem z szumem deszczu w koronach i jego kroplami we włosach, z wesołym śmiechem, kiedy uciekaliśmy przed nim. Wraz z obietnicą, skrytą myślą, muszlą znalezioną na plaży w dzieciństwie i gładkim kamykiem przywiezionym z gór. Razem ze wspomnieniem twojego głosu, budzącego rano i szepczącego "dobranoc", śpiewającego cicho fragment ulubionej piosenki, odzywającego się w komórce. Razem ze wszystkimi zachowanymi smsami, których treść znałem na pamięć i wspomnieniami wszystkich chwil, które spędziliśmy razem, tych, które musieliśmy przeżyć z dala od siebie. Zwyczajnych, pełnych magii dni...
... Dotykam, lekko twojej twarzy. Wpatruje się w kochające oczy. Wodzę opuszkami palców po gładkim papierze zdjęcia, przywołując wspomnienie tamtego dnia...
... Bo przecież wszystko, co mi zostało to te skarby i fotografia...
 |
|
Komentarze |
dnia padziernika 09 2011 17:33:53
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Loukas (loukas@inbox.ru) 18:54 26-12-2006
Odnosze nie dające się przegonić uczucie wielkiego deja vu. Frankly thank you for this, small, however and humble... |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty

|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć

|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|