The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 26 2024 01:30:51   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Dwaj odwieczni podróżnicy
[ Na wstępie zaznaczam, że jest to jajoji[^_^'] miało być najpierw romantycznie, potem zeszło na shonen-ai aż niewyżyta ałtorka zeszła na czyste yaoi[=_=()] but.... jest to co jest. Poza tym, co mogłam napisać, słuchając nad uchem ciężkiego rapu? Anyway- endżoj pipul......]




-Nuuudy....eech, ostatnio nic się tu nie dzieje- blondyn westchnął i oparł głowę na dłoniach. Jego towarzysz spojrzał na niego zza zasłony srebrzystych włosów. Przewrócił oczami
-Powtarzasz tak od 20 lat...- wstał i zniknął we wnętrzu mieszkania
-Bo od 20 lat nic się nie działo!- krzyknął za srebrzystowłosym ten pierwszy. Wstał i oparł się o murek na balkonie. Przyglądał się biedronce chodzącej po liściu
-Jesteś dziwna. Żyjesz krócej niż ludzie, a mimo to nie spieszysz się tak jak oni...- wziął ją na palec i przysunął do twarzy.
- Powinni cię podziwiać - szepnął, gdy odleciała. Skierował wzrok w dół. Tłum ludzi, samochodów i śmieci mieszał się tam w wielki, hałaśliwy wir. Blondyn nie zwracał na nich zbytniej uwagi. Obserwował, jak jego srebrnowłosy towarzysz próbuje przebić się przez ten motłoch. Zaczął bezwiednie owijać pasemko włosów na palcu. Gdy uświadomił sobie, co robi, a raczej o czym myśli, zaczerwienił się lekko.
- Chwilę go nie ma, a ty już snujesz jakieś perwersyjne fantazje- pokręcił głową i wrócił do mieszkania. Minął te same, kilku, kilkunasto, a nawet i kilkuset letnie meble i bibeloty. Były tam zarówno chińskie wazy, jak i staroegipskie papirusy. Każdy z tych śmieci miał na rynku niemałą wartość. I krył wiele wspomnień. Blondyn zalał swoją kawę i z powrotem usiadł na balkonie pod młodym drzewkiem katalpy.
- Meldon!- dobiegło go nawoływanie z wnętrza mieszkania- Pomóż mi z tym!
Zawołany z ociąganiem odstawił kubek z kawą i wrócił do kuchni. Srebrnowłosy był jakby czymś zaniepokojony.
-Coś się stało, Arehen?- w czystym głosie blondyna słychać było troskę.
Zapytany spojrzał na niego z wdzięcznością i westchnął
- Nic nie da się przed tobą ukryć, prawda?
- Schlebiasz mi. Ale w końcu znam cię nie jedno stulecie, tylko...- blondyn jakby liczył w myślach. Arehen wyręczył go jednak.
- W tym roku minie 2014 lat- wstawił puszki do szafek.
- 2014...no tak- blondyn zamyślił się- Ale nie o to mi chodzi. Coś cię niepokoi- spojrzał poważnie w szare oczy przyjaciela. Ten westchnął.
- Znowu się przenosimy. Tym razem z powrotem na Starą Ziemię. Do krainy, na którą ludzie mówią Francja- powiedział Arehen. Blondyn skrzywił się z niesmakiem.
- Czytałem, ze tam ludzie jadają ślimaki i te....żaby!
Srebrnowłosy pokręcił głową z niedowierzaniem i lekkim rozbawieniem.
-Meldonie, nie możesz wierzyć we wszystko, co przeczytasz- spojrzał na niego czule, ale z pobłażaniem. Blondyn obruszył się.
- To co mam czytać?! Może nie zauważyłeś, ale teksty w jezyku elfickim wyszły już z mody!- prychnął.
- Uwielbiam, kiedy tak się złościsz- Arehen nachylił się nad barkiem i pocałował blondyna. Ten udał, że nadal jest obrażony i odsunął się. Srebrnowłosy wzruszył ramionami i przeszedł do przestronnego salonu. Meldon zagryzł wargę, ale nie mógł oprzeć się bezsłownej propozycji Arehena. Podszedł do niego od tyłu i objął w pasie.
- No i popatrz. Chwili beze mnie wytrzymać nie możesz- srebrnowłosy odwrócił się do Meldona przodem i pocałował go w czoło. Zawsze tak zaczynał. Blondyn już się przyzwyczaił i wiedział, że gdy otrzyma pocałunek w czoło, zanosi się na coś poważniejszego. Zaczął mruczeć cicho i wsunął ręce pod koszulę Arehena. Ten w odpowiedzi obsypywał pocałunkami swego kochanka. Pomogli sobie nawzajem oswobodzić się z ubrań i jak przed wiekami, stali przy sobie zupełnie nadzy. Meldon zadrżał nieznacznie, gdyż wiatr wdarł się do wnętrza mieszkania. Srebrzystowłosy zamknął go w swych szerokich ramionach i pocałował namiętnie. Ich dłonie splotły się i bez słowa popłynęli do sypialni, na wielkie łoże pokryte delikatnym, błyszczącym lekko aksamitem. Meldon zadrżał ponownie, gdy jego plecy dotknęły zimnej narzuty, ale zaraz poczuł na sobie równie spragnione ciało swego odwiecznego partnera i odchylił głowę, aby tamten mógł całować go bez przeszkód. Arehen wędrował po dobrze mu znanych ścieżkach ciała blondyna, dając mu nieziemską rozkosz samym dotykiem namiętnych ust. Żaden z nich nie musiał wypowiedzieć nawet słowa, aby zakomunikować, że ma ochotę na więcej. Meldon poczuł na udzie męskość kochanka i jego też naszła ochota, aby dać mu wszystko, czego zapragnie, a nawet więcej. Spojrzał Arehenowi głęboko w oczy, dając do zrozumienia, że jest gotów go przyjąć. Jeden ruch bioder srebrnowłosego i Meldon poczuł, że ogarnia go nowa fala gorąca, płynąca z okolic podbrzusza i poprzedzona nieznacznym tylko ukłuciem bólu. Zacisnął powieki i oplótł kochanka ramionami. Nie wypuści go z siebie. Będą razem na zawsze. Razem podzielą tę upojną chwilę, razem doznają ekstazy i razem odpłyną w krainę wiecznego i błogiego zapomnienia. Razem odkryją nowe zakątki swych nieśmiertelnych ciał i razem przejdą na drugą stronę wieczności.


[ No i sami widzicie.I told ya.... jak chcecie więcej, to napiszcie cosik w opiniach. Tylko nie mieszajcie mnie zbytnio z błotkiem, bo może i jest to na cerę dobre, ale mi się nie podoba :| ]




Komentarze
mordeczka dnia padziernika 16 2011 12:04:23
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Asou (asou@o2.pl) 17:38 26-08-2004
Trochę to dziwne, ale mi się podoba. Mam nadzieję, że w następnych częściach fabuła się rozwinie.
pangea the author (Brak e-maila) 11:47 29-08-2004
haha,tu nie ma więcej części i nie bedzie smiley
Nie mam w zwyczaju pisać kilkuczęściowców >smileyA jeśli jush,to zawsze zaznaczam ^_^
Cirilla (Brak e-maila) 19:13 09-12-2007
Całkiem ładne, szkoda tylko, że takie krótkie, czytelnik nabiera apetytu na ciąg dalszy o tych nieśmiertelnych podróżnikach, a tu nici.
LA (Brak e-maila) 19:33 11-02-2009
Fajne, ale fajniejsze są takie, jak wszystko zaczyna się od tak zwanego początku
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum