The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 03:55:56   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Eden
Chłopak patrzył na nocne niebo i nieliczne gwiazdy prześwitujące zza atramentowej czerni. Niezmącona ciemność otaczała go ze wszystkich stron, a cisza wydawała się tak idealna, jak gdyby świat nagle umarł. Drzewa delikatnie falowały poruszane podmuchami chłodnego wiatru.
Zza jednego z nich wyszedł młody mężczyzna ubrany w długi ciemny płaszcz.
- Wiedziałem, że będziesz tu czekać.- powiedział.
- Ja zawsze na ciebie czekałem.

Stali oboje pogrążeni w milczeniu. Oczy chłopca świeciły jak najjaśniejsze gwiazdy.

- Czy nie powiesz mi tego, co chcę usłyszeć? - spytał chłopak.
- Nie, Yami. Jeszcze nie teraz.
- Więc dlaczego tu jesteś? Umarli nie zawracają sobie głowy żywymi.
- Nie jesteś taki jak inni. Przyszedłem, żebyś mi obiecał, iż nigdy mnie nie opuścisz.
- To ty mnie zostawiłeś. Zabiłeś się!

Mężczyzna spoglądał na niebo.

-Obiecaj.



* * *


- Jesteś tchórzem, egoistą nie przejmującym się uczuciami innych. Niech cię licho, Yukiya, nie przyjdę. Kocham cię, ale nie przyjdę. Żebyś zobaczył jak to jest cierpieć. Zignoruję cię, a ty wrócisz do krainy umarłych. W podziemiu nie będzie już nic, co mogłoby być twoją gwiazdką. Bo ty... nigdy nie dane mi było być twoją gwiazdką.


* * *


- Wiedziałem, że przyjdziesz.
- Obietnica to obietnica. Ja nie łamię słowa.
- A ja nie raz. Przepraszam cię.
- Za co?
- Za wszystko co zrobiłem źle.
- Słowa nie zawsze wystarczą, by naprawić krzywdy. Jesteś potwornym egoistą, Yukiya.
- Wiem. - wyszeptał.
- I wiem czego chcesz. Od razu się domyśliłem. Chcesz mnie zabić, żebym mógł pójść z tobą do krainy zmarłych. Myślisz tylko o sobie!
- Sądziłem, że mimo wszystko ty też chcesz być ze mną... ale być może cena rzeczywiście jest zbyt wysoka.
- Życie to najcenniejsza rzecz jaka istnieje.
- A nie miłość?
- Jeżeli nie masz życia, to nie masz też miłości.
- Racja. Więc to twoja decyzja?
- Nie wiem. Nie powinno się ginąć z ręki ukochanej osoby. Nie powinieneś odbierać mi życia.
- A czy jesteś gotów poświęcić je dla mnie?
- Jesteś dla mnie wszystkim, ale czy to nie ucieczka? Moja ucieczka przed samotnym życiem bez ciebie?
- Pewnie tak. Może twoim przeznaczeniem jest cierpieć.
- Nie wierzę w przeznaczenie i ty również nie. Nie byłoby cię tutaj.
- Tak...
- Droga do raju nie może być zbyt krwawa bo wtedy szczęście na zawsze splamione jest szkarłatem. Ludzie nie potrafią porzucić złych wspomnień. Zawsze czają się w głębi serca i atakują niszcząc wszystko.

Yami w milczeniu wziął sztylet który podał mu Yukiya. Wbił w swoje serce.

-Idź.

Mężczyzna odszedł.

Ciemną alejką szli dwaj mężczyźni. Jeden młodszy, miał jasne włosy i oczy świecące jak księżyc. Drugi ciemnowłosy, miał na sobie czarny płaszcz. Trzymając się za ręce przemierzali całe miasto.

- Nie zastanawiasz się czasem, czy dobrze zrobiłeś?
- Chodzi ci o moją śmierć? Nigdy.
- To dobrze.
- Jesteś egoistą, Yukiya. Ale i tak cię kocham
- Miło mi to słyszeć. Czy mogę cię pocałować?
- Nigdy nie pytałeś... ale oczywiście.

Gdy miękkie wargi dotknęły drugich świat zawirował. Dwójka rozpłynęła się w powietrzu.

Yami dawno już przestał mieć wątpliwości. Nie wiedział, co na ten temat sądzą inni, ale podzielał zdanie Yukiyi. Miłość jest najpiękniejszym darem, jaki kiedykolwiek powstał. Rani lub uszczęśliwia, ale jest. Żaden tajfun nie może równać się z niszczącą siłą tak jak żadne bogactwa nie dorównują pięknem uczuciu.
Ci, którzy potrafią poznać tę siłę i umieścić ją w swych sercach są najszczęśliwsi.
Miłość, tą czy inną drogą, zawsze daje szczęście.

The End

Neru
Wrzesień 2003




Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 15 2011 21:49:06
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

s (Brak e-maila) 23:33 04-12-2006
Chyba wiem czemu nie ma tu komentarzy..-_-"
Jedna dygresja:
"- Życie to najcenniejsza rzecz jaka istnieje.
- A nie miłość?
- Jeżeli nie masz życia, to nie masz też miłości."
Skoro bez życia nie ma miłości, to czemu pod koniec opa, MARTWI już kochankowie rozprawiają o tym jak bardzo się kochają i jaka miłość jest piękna??? Czemu przeczysz sama/sam sobie? Bez sensu. Poza tym ogółem kiepsko..
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum