ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Ciekawość to pierwszy stopień do... |
Konkurs: "DEMON"
Pamiętasz? Pierwsze słowo, które skierowałeś do mnie tamtego dnia.
"Chodź". Uśmiechnąłeś się wtedy wdzięcznie, wywołując poruszenie w moim umyśle.
Kolejne dwa słowa pogłębiły zmieszanie.
"Do mnie".
"Chodź do mnie". Do "mnie", czyli kogo?
Mimo tego, że widziałem Cię pierwszy raz w życiu, postanowiłem Ci zaufać. Podszedłem więc, mimo że nie znałem twoich zamiarów.
"Chodź do mnie". Od dzisiaj moje sny miały zupełnie mnie odmienić. Począwszy od tej nocy, spotykałem się z Tobą w każdej sennej marze.
Nigdy nie spytałem, kim jesteś. Na samym początku byłem przekonany o Twej anielskości. Chciałem rozpłynąć się w Twoim nieprzeniknionym spojrzeniu.
Całymi godzinami siadywaliśmy razem na orbicie Księżyca. Gdy sen zbliżał się ku końcowi, brałeś mnie w swoje ramiona i przenosiłeś na Ziemię, z powrotem do mojego domu.
Mimo tego, że tak bardzo chciałem pozostać z Tobą w świecie snu.
Tylko Ty wiesz, że moje sny nie były skutkiem rozpaczliwego poszukiwania towarzysza życia i powiernika sekretów. Sam mi wtedy powiedziałeś, że to Ty chciałeś mnie poznać.
Beztroskie rozmowy o niczym. Debaty o sensie egzystencji. Godziny pełne wymownego milczenia.
Nie miałem pojęcia, dlaczego pojawiałeś się przy mnie każdej nocy, a właściwie- w każdym śnie. Wydawało mi się, że wykreowałem sobie alternatywny świat dla miejsca mojego bytu- świat, w którym czas spędzałem z moim Aniołem.
Zawsze mi mówiłeś, że jesteś tu z własnej woli, i że naprawdę istniejesz, ale w innym wymiarze. I, że jeśli tylko tego zechcę, znikniesz.
Nie ma Cię nie ma Cię nie ma Cię nie m a Cię
Noce, na które czekałem w ogromnym podnieceniu, zmieniły się w koszmar. Bezsenne noce, przypieczętowane nieznośnym bólem głowy i zmęczeniem.
Noce, kiedy nie widziałem Ciebie.
Szybko zdałem sobie sprawę z tego, iż życie doczesne nie ma dla mnie większego znaczenia. Pragnąłem oddać się Tobie, uciec od iluzji, jaką stworzył świat.
Przywołałem Cię tej samej nocy. Pamiętasz?
Przebywaliśmy wtedy w naszym stałym miejscu pobytu. Promienie Luny muskały nasze ciała.
Pogładziłem wtedy Twoje czarne, piękne skrzydła. Spytałem- czy jest sposób na to, abym mógł zostać tu z Tobą?
Pamiętam doskonale ten dreszcz, który wstrząsnął moim ciałem, gdy Twoje wargi po raz pierwszy dotknęły moich ust.
-Jeśli tylko pokażesz mi, jak bardzo tego pragniesz.
Przesuwając drżącymi dłońmi po Twoich anielskich ramionach, zastanawiałem się, czy czujesz dotyk tak samo jak człowiek. Myślałem nad tym, co może sprawić Ci przyjemność, rozpalić Twoje zmysły. Sprawić, że nie będziesz mógł ode mnie uciec, zniewolić Cię...
Patrzyłeś na mnie swoimi diamentowymi oczami i szepnąłeś: "Chodź do mnie".
A ja znowu usłuchałem.
Kiedy tak smakowałem każdy centymetr Twojego ciała, moja ciekawość miarowo wzrastała.
Kim jesteś? Co, i jak czujesz?
Czy...?
Piękna harmonia dźwięków, które Twoje usta wyrzucały z siebie wraz z każdym moim dotykiem doprowadzała mnie do szaleńczej euforii.
Ale nadal nie wiedziałem. Nadal mnie to zasta...
Wyczytałeś to z moich oczu. Postanowiłeś zaspokoić moją ciekawość.
Po chwili czułem Cię całego, gdy spletliśmy się w miłosnym uścisku. Rozkoszując się każdą wolno upływającą sekundą, nagle zdałem sobie sprawę, że to, co czynię, nie jest normalne. Że o ile Ty w tym swoistym Czyśćcu przybierałeś postać Anioła, ja grałem jego przeciwieństwo. Że, pomimo moralnego rozdarcia, pragnąłem nadal zatracać się w grzechu.
Ale wszystkie te myśli rozpierzchły się w tym pięknym momencie. Nic się już nie liczyło. Tylko Ty i ja.
Szepnąłem cicho: "Czy przekonałem Cię?"
W odpowiedzi skinąłeś głową. Pamiętam, że jeszcze nigdy nie czułem takiej radości, jak wtedy, gdy nasze dusze uleciały splecione z sobą w objęciach już nie w kierunku Ziemi, a w stronę miejsca, gdzie mój sen miał trwać już wiecznie. Miejsca, w którym miałem już na zawsze być z Tobą.
Ciekawość. W moim przypadku była pierwszym stopniem do Raju.
|
|
Komentarze |
dnia padziernika 13 2011 12:48:58
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Shat (Brak e-maila) 03:26 23-02-2010
No dobra... jak widać na pierwszy ogień czytam i komentuję znajomych. xD
I na dzień dobry masz w łeb za to: "Przebywaliśmy wtedy w naszym stałym miejscu pobytu." Jest trzecia w nocy i na razie to najbardziej rzuca mi się w oczy! xD Poza tym przyjemnie się czytało. Krótkie, zwięzłe i na temat. Poetyckie. Kompletnie inne od tekstów, które do tej pory czytałam (teksty konkursowe). Było tak przyjemnie niedopowiedziane~ ;D
Elvaner (Brak e-maila) 19:27 01-03-2010
Opowiadanie bardzo poetyckie, uczuciowe i uduchowione. Właściwie trudno mówić tu o fabule, chociaż jej brak nie razi. Ciężko również mówić o postaciach, które zarysowane są bardzo szkicowo. Co dziwne w przypadku takiego utworu - nie pozostawia niesmaku. Czyta się go lekko, przyjemnie i krótko. Musisz jednakże popracować nad stylistyką - sporo niedociągnięć językowych i interpunkcją. Postaraj się również nie używać na siłę przepoetyzowanych fraz - księżyc to księżyc - nie luna. W ogólnym odczuciu 8/10 Gratuluję.
Tsubomi (Brak e-maila) 22:16 04-03-2010
Bardzo poetyckie, osobiście nie jestem miłośniczką podobnych tekstów, ale wierzę, że innym naprawdę mogło się podobać. Jest urocze i ładnie napisane. ^^
An-Nah (Brak e-maila) 23:26 04-03-2010
W sumie nie przepadam za takimi "monologami do kochanka". Sporo ich w fandomie yaoi, trochę za dużo ich przeczytałam. Ten jest ładnie napisany, klimatyczny, ale pozostawia niedosyt. Nie tyle przez brak fabuły, ile przez to, że sugeruje jedną naprawdę fajną koncepcję - że "anioł" i "demon" to role, a nie tożsamości. Niestety, koncepcja pozostaje nierozwinięta, nie do końca jestem w stanie zrozumieć, czemu postępowanie narratora jest grzechem - wytłumaczenie, że grzechem jest homoseksualizm uznaję za zbyt banalne. Gdybyś się bardziej skupiła na ambiwalencji obu bohaterów, na kwestiach moralnych - mogło być z tego naprawdę świetne opowiadanie. |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|