The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 20 2024 15:00:58   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Anything but love
Róże. Czerwone, czy białe? Białe były JEGO ulubionymi kwiatami, ale to czerwone pasowały do dzisiejszego dnia. Które wybrać? Ale to przecież taka trudna decyzja! Przecież dzisiaj nastąpi bardzo ważne wydarzenie! Poza tym spójrzmy na symbolikę kolorów. Kolor biały to kolor egocentryków, kolor niewinny i czysty. Z drugiej strony biel łączy w sobie wszystkie kolory i jest... hm... wszechstronna. Jednocześnie drzemie w niej potrzeba dotknięcia "wszystkiego", wszelkich możliwych doznań, jakie tylko zjawią się w zasięgu rąk. Kolor ten idealnie pasował do NIEGO. Biała róża oznacza miłość idealną... Natomiast czerwona róża oznacza miłość do szaleństwa. Żar uczuć, piękno pożądania. Czerwień to kolor ludzi energicznych. Które więc kwiaty kupić? Ta decyzja zajęła mu kilkanaście minut. Nawet ekspedientka się irytowała, nie mówiąc już o klientach, czekających w kolejce. No ale przecież dzisiejszy wieczór MUSIAŁ być idealny! Zakupił i białe róże, i czerwone. Kompromis.
Wino. Czerwone czy białe? Na pewno wytrawne. Znów czerwień pasuje do jego planów, ale to białe kojarzy się z romantycznymi kolacjami we dwoje. Lub dwóch. W każdym razie na romantyczne wieczory obowiązkowo białe wino wytrawne, dobrej marki, w ozdobnej butelce. Do tego kryształowe kieliszki. Przecież TAKI dzień zdarza się tylko raz w życiu, zwłaszcza, że dzisiejszy dzień, to ważna data. Mija równo rok, odkąd uświadomił sobie, że GO kocha. Białe.
Świece zapachowe. Jaki zapach? Ich jest aż tyle... Kiedy weźmie różane, będzie zbyt mdło. Morskie za to za bardzo będą gryzły się z zapachem płatków... Zatem bezzapachowe. No dobrze, teraz kolor. Zielone? Białe? Czerwone? Różowe? Białe. ON kocha biały kolor. Te białe świece kojarzą się ze zniczami...
Najważniejsza rzecz dzisiejszego wieczoru, gwiazda - jak ją w myślach nazywał, już spoczywa bezpieczna w wewnętrznej kieszeni jego kurtki. Starannie dobrana, najlepsza na tą okazję. Będzie idealnie.
Gotowe, teraz tylko trzeba wszystko przygotować.
Czy to dźwięk telefonu? No tak, zapomniał. Dzisiaj ma przecież ostatni dzień nagrań. Ta płyta będzie niewątpliwie najlepsza. Zawarte są w niej wszystkie emocje, jest zawarta cała pasja, miłość. No dobrze, będzie za godzinę, tylko pójdzie do domu rozpakować zakupy i już jedzie do studia, niech będzie. Pozostało mu tylko dograć wszystko, dopiąć na ostatni guzik, nie zajmie mu to wiele czasu. Dwie, może trzy godziny i z powrotem będzie w domu. Zdąży wszystko przygotować.


Do domu wrócił cztery godziny później. To nic, zdąży. Ma jeszcze dużo czasu.
Róże obrał z płatków. Starannie dobrane róże o tak delikatnych płatkach, jak JEGO ciało. Doskonałe, miękkie, delikatne, jak jedwab. Idealne. Pomieszał białe płatki z czerwonymi i zrobił z nich dywan prowadzący od drzwi wejściowych do łazienki, do samej wanny ze starannie rzeźbionymi, srebrnymi nogami. Bardzo piękna i bardzo barokowa. Idealna na tą okazję. Kąpiel w wodzie z płatkami róż... Teraz świece. Różnej wielkości, ale wszystkie białe. Porozstawiał je po całej łazience. Nie zapali światła, płomienie będą tworzyć romantyczny nastrój, a przecież to ma być romantyczny wieczór. To nic, że zakończenie będzie inne. Obok wanny, na półeczce, postawił schłodzone białe wino i dwa kryształowe kieliszki. 'Dwa? - zapytał siebie w myślach i zaśmiał się ironicznie. - Idiota. Romantyczny wieczór, czyż nie? Ma być idealnie.'
No już, gotowe, jeszcze tylko świece. Ach! I gwiazda wieczoru! Położył ją tuż przy kieliszkach i pozapalał świece. Napuścił wody do wanny i rozebrał się powoli. Wszedł do wody ze smutnym uśmiechem. Nalał sobie kieliszek wina i upił łyk, wznosząc toast za miłość. Delikatnie ujął w dłoń gwiazdę wieczoru, żyletkę. Małą, srebrną i bardzo ostrą. Ostrożnie, żeby nie porozcinać palców, to nie one są celem. Najpierw lewa ręka. Wbił głęboko żyletkę w wewnętrzną stronę nadgarstka i przeciągnął ją aż do łokcia. Zaszczypało, ale jakież cudowne to uczucie! Aż musiał się uśmiechnąć z rozmarzeniem. Teraz druga ręka. Mocno, od nadgarstka do łokcia. Odłożył żyletkę i upił kolejny łyk wina.
- Za nas. Za ciebie, którego nie ma i za mnie, który nie może bez ciebie żyć - szepnął, czując się coraz słabszym. Odstawił kieliszek drżąca dłonią i oparł się wygodnie zamykając oczy i opierając ręce na brzegach wanny. Na powiekach miał JEGO obraz. Jego piękną twarz, radosny uśmiech, jego cudowne, szczęśliwe oczy, cieszące się życiem i swoim szczęściem. Myślał o każdej chwili, którą z nim spędził, podczas gdy na białych kafelkach tworzyły się krwawe róże, coraz większe i większe, coraz bardziej rozmywające się. Bladł z każdą chwilą, tracąc krew na rzeczy tych róż. Umierał z miłości, z powodu chorej nieszczęśliwej miłości, bo kochał kogoś, kto nigdy nie odwzajemni jego uczucia. Kogoś, kto zaręczył się z kimś innym. Kochał swojego przyjaciela, a przecież w przyjaźni nie ma miejsca na miłość.
- Kocham cię - szepnął jeszcze, będąc śmiertelnie bladym, patrząc na NIEGO oczyma wyobraźni. Szepnął dwa słowa, wydając ostatnie tchnienie.

Bo przecież róże miłości najpiękniej rozkwitają na grobach*






*parafraza tytułu albumu KATa



Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum