ŚCIANA SŁAWY | Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
|
|
Witamy |
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
|
Ancyum 12a |
12a
Za wszelką cenę starał się zachować spokój. Był w końcu Blondynem, a w dodatku szefem misji dyplomatycznej. Opanowanie mieli we krwi. Jednak ani on, ani żaden z jego pobratymców nie byłby przygotowany na spokój w sytuacji, w jakiej się znalazł. W jego sypialni leżał odchodzący od zmysłów ciężarny Mieszaniec, który właśnie zaczął rodzić. Jego krzyki odbijały się pełnym boleści echem od marmurowych ścian. Nie pamiętał który raz z kolei próbował połączyć się z Dahlim. Już miał wybrać numer do Raoula, gdy nagle wrzaski ustały. Riki leżał na wznak na jego łóżku i oddychał głęboko. Gdyby nie zaczerwienione i mokre od łez oczy, wyglądałby jak odpoczywający po sutym posiłku.
- Riki...? Wszystko w porządku? – Zapytał siadając na skraju łóżka tuż przy nim. Delikatnie odgarnął ciemne, wilgotne włosy, które przykleiły się do twarzy Mieszańca.
- Chyba tak... - wyszeptał Riki. Jego głos był zachrypnięty od krzyków. - Przestało...
Słysząc to Xin-Ju odetchnął z ulgą.
- Nawet nie masz pojęcia jak bardzo mnie wystraszyłeś.
- Założę się, że nie bardziej niż ja sam siebie. – Mówiąc to Riki próbował się uśmiechnąć.
- Nie wątpię.
- To chyba przez to egzotyczne żarcie. – Powiedział Mieszaniec powoli się podnosząc.
- Mimo wszystko skontaktuję się z Raoulem...
- Nie! Nie waż się do niego dzwonić! – Syknął Riki. – Powiedziałem ci – już wszystko w porządku. Pogorszyło mi się od jedzenia i nie widzę powodu, aby panikować.
- Skąd masz tą pewność? Przecież lada dzień...
- Ale na pewno nie dzisiaj! Poczułbym, gdyby to było to. To, że zarzygałem ci dywan, nic nie znaczy.
Almond spojrzał na niego zrezygnowanym wzrokiem. Nie ma co, Mieszaniec był wyjątkowo upartym stworzeniem. Chyba właśnie ta cecha sprawiała, że był tak cholernie interesujący.
- Jak uważasz. Mimo to, jeżeli to się powtórzy, dzwonię do Am’a bez względu na wszystko.
- Już dobra, dobra... - mruknął Riki z wyraźną niechęcią. – Jeśli nie dasz mi więcej swoich specjałów, to jakoś przeżyję.
Blondyn uśmiechnął się. Dobrze, że Louie tego nie słyszał.
- Potrzebujesz czegoś? Chcesz wody albo coś innego? – Zapytał czule gładząc ciepły policzek Mieszańca.
- Jeśli nie masz nic przeciwko, to bym się chwilę zdrzemnął. – To mówiąc Riki położył się z powrotem na łóżku, wtulając twarz w miękkie poduszki. – Myślę, że przeżycia dzisiejszego dnia trochę mnie zmęczyły.
- Oczywiście. Odpocznij ile chcesz. – Odpowiedział Almond przykrywając go kołdrą. Następnie po cichu opuścił sypialnię zostawiając lekko uchylone drzwi. Westchnął głęboko. Noc zapowiadała się nader interesująco. Trzymał go w ramionach w jedwabnej pościeli. Niestety los postanowił spłatać mu małego figla. Cóż... w końcu, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z jego planem, to i tak prędzej czy później dostanie, to co chce.
Rozsiadł się wygodnie w fotelu odwróconym w stronę tarasu, po czym zapalił papierosa. Czuł jakiś wewnętrzny niepokój. Nie wiedział dlaczego, ale gdy patrzył na tego Mieszańca, robiło mu się cieplej na sercu. Ogarniała go nieznana mu wcześniej czułość. Czyżby aż tak bardzo się zmienił przebywając poza Amoi? Czy obecność Rikiego w jego życiu spowodowała, że zaczęły w nim kiełkować typowo ludzkie uczucia? Gdyby Mieszaniec nie należał do Iasona, to czy też wzbudzałby u niego taką fascynację? Już od pewnego czasu Almond obawiał się, że nietypowy stan Rikiego i zemsta na Iasonie są tylko zwykłymi wymówkami. Już chyba sam siebie nimi nie przekonywał. Chciał mieć Rikiego dla siebie. Tylko dla siebie.
***
Riki nie zasnął od razu. Przez długą chwilę leżał z zamkniętymi oczyma przywołując w myślach ostatnie wydarzenia. Przecież jeszcze wczoraj kochał się z Iasonem, natomiast niespełna pół godziny temu tarzał się w łóżku z Almondem. Do tego jeszcze ten atak. Z całą pewnością to jeszcze nie był poród. Przecież czułby, gdyby tak było. Poza tym tak nagle przeszło... Skłamał Almondowi mówiąc, że to od jedzenia. Sam nie znał przyczyny. Może to z nerwów? A może to była reakcja jego ciała na ból związany ze zdradą Iasona. Iason... pewnie wciąż jeszcze leży w objęciach tego parszywego dupka. Samo myślenie o tym bolało go niesamowicie. Bał się zasnąć. Bał się, że widok ich splecionych, nagich ciał powróci jak tylko odpłynie w sen. Kochał go. Tak bardzo kochał tego aroganckiego, dumnego sukinsyna. To była trudna miłość. Dojrzewała w nich obu latami. Nieważne jak bardzo chcieli walczyć z tym potężnym uczuciem, łączyło ich ono niczym niezniszczalny łańcuch. Myśląc o kochanku niemalże instynktownie położył dłoń na krągłym brzuchu. Czy po tym wszystkim co przeszli mógł on zostać naruszony przez intrygę jednej osoby? Intryga... to sugerował mu Katze. Przecież to było oczywiste! Na tę myśl Riki zacisnął mocno pięści na jedwabnej pościeli. Jakim cudem szok, ból czy też szalejące w jego organizmie hormony zdołały aż tak zaćmić zdolność logicznego myślenia? Ten pieprzony skurwysyn wiedział kiedy wykonać ruch i bez problemu trafił w jego słaby punkt. Najgorsze jednak było to, iż Riki pozwolił sobie uwierzyć w wykreowaną przez blondyna sytuację. Z ich dwojga to on zawiódł najbardziej – zwątpił w Iasona tak bardzo, że gotów był przespać się z innym mężczyzną w akcie zemsty czy też w ramach swojego „zadośćuczynienia”. Boże, dlaczego to wszystko dotarło do niego dopiero teraz? Jego miejsce jest przy Iasonie, a nie w mieszkaniu Almonda. Owszem, mężczyzna niesamowicie działa na niego, lecz z całą pewnością to nie jest nawet połowa tego, co czuje do przywódcy Syndykatu. To była bardziej fizyczna fascynacja. Co za idiota z niego! Głupi, popieprzony i impulsywny kundel!!! Jutro, jak tylko się obudzi, wróci do Eos i lepiej by tam nie spotkał doktorka... Powinien był posłuchać Katze. W końcu broker znał go jak nikt inny. Wiedział jaki ma porywczy charakter i od początku starał się mu uzmysłowić, że coś w tym wszystkim nie gra. Mieszaniec niespokojnie przewrócił się na drugi bok. Musi zasnąć, odpocząć po tym całym cholernym dniu. Czuł jak powoli zapada się w ciemną i ciepłą ciszę.
***
Blondie nie wiedział kiedy zasnął. Wciąż siedział w fotelu, trzymając w dłoni wypalony kikut papierosa. Blade promienie słońca przebijającego się przez szare chmury ogarnęły jasnością cały salon. Musiało dochodzić południe. Słyszał jak James krząta się w kuchni. Leniwie przetarł zaspane oczy. Musi się doprowadzić do porządku.
- Dzień dobry, James. – Przywitał lokaja idąc do garderoby.
- Dzień dobry, panie Almondzie.
- Bądź tak uprzejmy, James, i podaj mi lunch. Oczywiście razem z poranną kawą.
- Oczywiście, proszę pana.
- Czy Riki już jadł?
- Nie, proszę pana, zdaje się, że pan Riki jeszcze się nie obudził. – Opowiedział James włączając ekspres do kawy.
Nim Almond zdążył skomentować ten fakt rozległ się bolesny krzyk. Dochodził z sypialni, gdzie znajdował się Riki. W oka mgnieniu Xin-Ju wpadł do pokoju. Nie spodziewał się tego, co zastał w alkowie. Riki leżał na podłodze trzymając się, tak jak kilka godzin temu, za brzuch i głośno krzycząc z bólu. Jednakże tym razem wymiotował krwią. Był nienaturalnie blady, a jego ciało co chwila drgało w bolesnych spazmach. Dyplomata szybko podbiegł do niego i przewrócił tak, by Mieszaniec nie mógł się udławić podczas kolejnych wymiotów. Następnie, bez chwili wahania, zadzwonił do Raoula.
***
Przez całe swoje trzydziestoletnie życie ani razu nie przyszło mu na myśl, że pewnego dnia opuści Tanagurę. Ogromna, betonowa dżungla stanowiła jego dom, i mimo iż nie była najpiękniejszym miejscem na Amoi, był do niej bardzo przywiązany. To tu się urodził, tu rozwinął skrzydła swojej naukowej kariery, to tu się prawdziwie zakochał... Nic zatem dziwnego, iż układając w walizce idealnie złożone rzeczy poczuł jak zalewa go fala smutku. Miał nadzieję, że ten wyjazd oznaczał tylko przejściową rozłąkę z tym miejscem. Z niechęcią spojrzał na pozostałe dwie torby stojące pod ścianą obok drzwi. W jednej z nich, oprócz ubrań, znajdowały się książki, bez których nie wyobrażał sobie jakiegokolwiek wyjazdu. W drugiej z kolei mieścił się podręczny sprzęt medyczny oraz lekarstwa. Usiadł na brzegu szerokiego łóżka i westchnął głęboko. Czeka ich długa i wyczerpująca podróż. Miał nadzieję, iż pojazdy dyplomacji będą wyposażone w klimatyzację. O tej porze na południu było diabelnie gorąco. W sumie, to tam rzadko kiedy nie było gorąco. Lecz to nie upału obawiał się najbardziej. To, co powodowało, że jego żołądek kurczył się na samą myśl o wyjeździe miało bursztynowe oczy, krótkie, rude włosy i rządziło czarnym rynkiem Tanagury z ramienia samego Iasona Minka. Mimo upływu tylu lat Katze nadal nie pozostał mu obojętny. Nie potrafił wyrzucić go ze swojego serca nawet jeśli ten odrzucił ich związek, by zostać meblem Blondyna. Nie przeszkadzało mu, że Katze był Mieszańcem a on pełnoprawnym, choć ubogim, obywatelem. Najwyraźniej jednak tylko jemu.
Wysoki, melodyjny dźwięk telefonu oderwał go od myśli o przeszłości. Jednak tylko na chwilę. „O wilku mowa” – sarknął w myślach Dahli widząc dane osoby dzwoniącej do niego. Odebrał rozmowę, po czym przybrawszy jak najbardziej oficjalny ton głosu, odezwał się.
- Dahli Lou, słucham?
- Jest u ciebie Riki? – zapytał bez przywitania Katze. Lekarz bez problemu rozpoznał po barwie jego głosu, że broker jest zdenerwowany.
- Nie, nie ma go... a dlaczego pytasz?
- Riki zaginął. – Padłą krótka odpowiedź.
- Jak to – zaginął? Jak mogliście pozwolić, aby ciężarny Mieszaniec zaginął?! Na Boga, Katze! – Krzyknął w słuchawkę Dahli.
- Czy ty myślisz, że trzymamy go w klatce i na łańcuchu?! W każdej chwili mógł sobie pójść gdzie zechce. I poszedł. – Syknął w odpowiedzi broker.
- A co z nadajnikiem w pierścieniu?
- Nie ma żadnego pierścienia. Iason wykreślił go z rejestru. Jest całkowicie wolny.
- No to kurwa pięknie. Zatem gratuluje wam pomysłu. Możesz mi chociaż powiedzieć jak do tego doszło, że on sobie, jak to ująłeś, poszedł?
- To nie jest teraz istotne. – Padła chłodna odpowiedź po drugiej stronie. – Jak dowiesz się czegokolwiek, to daj znać. – Tymi słowami Katze zakończył między nimi rozmowę.
Dahli ze złością odłożył słuchawkę na widełki. Był wściekły. Riki nie był w stanie, który pozwalał mu na beztroskie szwendanie się po mieście. Mimo iż nie nastał jeszcze czas porodu, powinien znajdować się pod nieustanną obserwacją. Przewidywania przewidywaniami, ale nigdy nic nie wiadomo. Najlepszym rozwiązaniem było pozostawienie go w spokoju, w domowym zaciszu, gdzie poczekałby do dnia wyjazdu. Sytuacja, w jakiej się znalazł Mieszaniec, sama w sobie była dla niego dość stresująca. Gdyby do tego doszły inne zmartwienia czy niedogodności, wszelkie ustalone przez założenia, w tym termin porodu, mógłby trafić szlag. Cóż, w obecnym układzie nie pozostało mu nic innego jak ewentualnie dokończyć pakowanie i czekać, aż sprawa się rozwiąże. Mieli niewiele czasu.
Ledwo wstał i ponownie zabrał się za układanie rzeczy w walizce, gdy ponownie zadzwonił telefon. Tym razem był to Raoul.
***
Wychodząc szybkim krokiem z windy Dahli nie miał wątpliwości, że sytuacja była bardzo poważna. Krzyki Rikiego słyszał już na parterze. Wedle tego, co ustalili z Raoulem, było jeszcze za wcześnie na poród. Owszem, istniała obawa, że Riki może zacząć rodzić w trakcie transportu, lecz po ostatnich badaniach byli niemalże stuprocentowo pewni, że nastąpi to później. Tymczasem było gorzej niż źle. Twarz Rikiego była trupioblada, oczy czerwone i opuchnięte od łez. Jego brzuch zdawał się być nieco większy niż poprzednio, nabrzmiały, lekko poruszał się. Dwie, nieświadome niczego istoty wewnątrz niego szukały wyjścia na świat wywołując kolejne bolesne skurcze.
Na sali oprócz niego i Raoula znajdowało się jeszcze trzech laborantów. Jeden z nich odmierzał w strzykawce odpowiednią dawkę jakiegoś medykamentu. Zapewne był to środek przeciwbólowy bądź uspokajający. Inny, stojący tuż obok właśnie dopinał Rikiego pasami do noszy. Dahli zmarszczył brwi. Nie przypominał sobie, aby w którymkolwiek szpitalu stosowano taką procedurę. Riki był w tej chwili przymocowany do łóżka i unieruchomiony. Wyglądało to bardziej na przygotowanie do jakiegoś chorego i niecnego eksperymentu, niż do porodu.
- Przepraszam, panie Am. – Odezwał się do Raoula wydającego polecenia trzeciemu laborantowi. – Czy to jest konieczne? Te pasy i .
- Tak. Przebierz się. Operujemy jak tylko w końcu zadziała środek nasenny. – Odpowiedział mu Blondyn wsuwając na szczupłe dłonie zielone, gumowe rękawice medyczne.
- Ale panie Am, przecież...
- Żadne „ale”! Widzisz co się dzieje? Większość środków na niego nie działa. Odkąd tu przyjechał dajemy mu wszystko co możemy i co mu nie może zaszkodzić. Równie dobrze moglibyśmy dawać mu placebo. Pasy zostają. W pewnej chwili skurcze były tak silne, że nie był w stanie kontrolować swojego ciała. No już, przebieraj się.
Bez dalszej dyskusji Dahli skierował się na zaplecze. Po chwili wrócił ubrany w długi, biały fartuch, włosy spiął na karku. Riki wydawał się już dużo spokojniejszy. Słychać było tylko pojedyncze jęki. Lek w końcu zadziałał. Jego wzrok powędrował na stolik, gdzie leżały skalpele i inne narzędzia operacyjne. Wzdrygnął się mimowolnie. Rozkrajanie ciała ludzkiego nie było mu obce. Kilkakrotnie był świadkiem różnych operacji czy sekcji zwłok i taki widok nie robił na nim większego wrażenia. Jednak teraz na noszach nie leżały zwłoki, a młody chłopak, który naprzeciw naturze, miał wydać na świat swoje potomstwo. Chłopak, którego znał, którego mimo jego wybuchowego charakteru, zdołał polubić. Teraz będą go ciąć. Niestety operacja była jedynym wyjściem w tej sytuacji. Jego ciało, pomimo przemian, nie było zdolne do tak zwanego naturalnego porodu. Miał nadzieję, że wszystko pójdzie tak, jak trzeba. Musi.
***
Minęło kilka godzin odkąd przywiózł Rikiego do laboratorium. Mimo to nadal miał przed oczami jego drobne ciało zgięte w bólu, a w uszach rozbrzmiewał mu jego przeraźliwy krzyk. Nikt nawet nie raczył go informować na bieżąco o stanie chłopaka. Czuł wściekłość, że takie piękne stworzenie zostało skazane na niewyobrażalne cierpienie w imię chorego eksperymentu. Był pewien, że Mieszańca nikt nawet nie zapytał o zgodę. W sumie po co? Przecież tu, w Tanagurze nie znaczył nic. Niedobrze mu się robiło, gdy pomyślał, że kiedyś przecież on sam stał na takim stanowisku. Liczyły się tylko elity. I Jupiter. Elity dbały o Jupitera, zwykli obywatele o Elity, a Mieszańcy stanowili tylko mięso armatnie, żywy kurz przewijający się po czarnym rynku. Najwyższym zaszczytem, jaki mógł ich dosiąc było zostanie meblem na posługach elit. Riki zasługiwał na coś więcej. Był inteligentny, ambitny. Dowiedział się o nim co nie co. Był przywódcą Bison, silnego gangu panującego w slumsach Ceres. Potem stał się zabawką Iasona. Zabawką, dla której szef Syndykatu stracił głowę. Pasja chłopaka obudziła w nim pragnienie sięgnięcia po zakazany owoc. Pożądanie, uczucia, miłość... Tak, elita też potrafiła kochać. Lecz dla każdej kochającej istoty, miłość staje się słabością, a elity nie mogą być słabe. Muszą być filarem społeczeństwa, oznaką siły Jupitera, jego władzy. On nie mógł pozwolić na żadne rozprężenie, to by zniszczyło panujący porządek. Dlatego robił wszystko, by stłumić ludzką naturę swych dzieci wpajając im od narodzin pogardę dla ludzkich odruchów. Tworzył tym samym tamę wyraźnie odgradzającej ich od reszty mniej wartościowych w tym świecie istnień. Lecz czasem wystarcza kropla, aby tama się przelała, bądź by pękła niczym szkło, pod naporem wody. Taką kroplą dla Iasona był właśnie Riki. Almond widział to w jego spojrzeniach, słyszał w jego słowach. Mieszaniec był najważniejszą rzeczą dla Minka. Kochał go całym sobą. Dlatego też chłopak stanowił idealny klucz do jego zemsty. Początkowo zamierzał pozbawić go władzy. Wystarczyło tylko umiejętnie pokierować nastrojami politycznymi na partnerskich planetach, w czym z resztą chętnie pomogła mu opozycja. Tanagura stała u progu wojny. Lecz Almond wiedział, że to go nie złamie. Osłabi jego pozycję, ale nie zniszczy. Tanagura już dawno przestała być dla Iasona priorytetem. Był nim Riki. Odbierając mu najukochańszą osobę zadałby mu potężny cios. Tak jak on kiedyś zadał mu. To on miał być głową Syndykatu. Tak chciał Jupiter. Do tego przygotowywał się całe swoje życie. Oddał się temu. Tymczasem Jupiter zmienił zdanie. Przekazał tę funkcję Iasonowi. Nastoletniemu szczeniakowi, który dopiero stawiał pierwsze kroki w świecie polityki. Jemu pozostał tylko wybór – podporządkowanie się Minkowi w Tanagurze albo służba w dyplomacji, gdzie odpowiadał tylko przed Jupiterem. Druga opcja dawała mu szansę na opuszczenie Amoi. Podróżując między galaktykami miał czas na nabycie nowych doświadczeń, uspokojenie się i obmyśleniu słodkiej zemsty na byłym kochanku, który zwinął mu sprzed nosa jego największe marzenie. To, co mu zrobił tamtego dnia było zaledwie zapowiedzią bólu jaki miał czekać Iasona Minka.
***
Kilka dni wcześniej.
- Po co masz czekać? Wprowadź swój plan w życie zanim on wyjedzie. Zawsze istnieje obawa, że zmieni zdanie i zostanie z Iasonem. Gdyby jednak nieopatrznie wydarzyło się coś, co zmieniłoby jego nastawienie do ukochanego... coś, co znacznie nadwyrężyłoby więzy, jakie ich łączą... - Almond wstał z fotela i powolnym krokiem podszedł do Raoula. Swobodnym gestem odgarnął kosmyki, które przesłoniły zielone oczy naukowca.
- Masz na myśli... - szepnął Raoul patrząc w oczy drugiego mężczyzny szukając w nich potwierdzenia własnych domysłów.
- Tak. Dokładnie tak.
-... a jaką ty będziesz miał z tego korzyść?
- Dostanę to, czego pragnę. – Nonszalancko odpowiedział Almond odchodząc w stronę okna.
Raoul prychnął na te słowa.
- Ty naprawdę myślisz, że Riki rzuci ci się na szyję, jak tylko Iason nie wróci na noc do domu? Chyba za bardzo dałeś się ponieść wyobraźni. On prędzej sam przeczesze całą Tanagurę aby go odnaleźć.
- I o to chodzi. – Xin – Ju spojrzał na naukowca z cwanym uśmiechem. – Najważniejsze, aby go w końcu odnalazł. W twoim łóżku. W jego organizmie szaleją hormony. Nie będzie myślał racjonalnie w stanie szoku. To już moja w tym głowa, by nasze drogi w tym czasie się skrzyżowały.
- Sądzisz, że to wystarczy? Pamiętaj, że wciąż pozostaje kilka dni, podczas których...
- Zmodyfikuję mu pamięć.
- Co?
- Zmienię jego wspomnienia. Miejsce Iasona będę zajmował ja. Nie wróci do niego, bo nie będzie nawet świadomy, że on istnieje. Nawet jeśli się spotkają, Mink będzie dla niego kimś obcym.
- Chcesz sięgnąć aż po takie metody, aby zdobyć zwykłego Mieszańca? Na Boga Almond! Przecież możesz mieć każdego. W Ceres są ich setki. Dlaczego uparłeś się akurat na Rikiego?
- Po prostu. Może znudziły mi się pokazy pieszczochów i chcę spróbować czegoś nowego... a Riki jest dla mnie wyzwaniem. To nie jest byle jaki Mieszaniec. Jego duma, upór i bezczelność są na swój sposób pociągające. – Rozmarzył się mężczyzna. - Poza tym jest kochankiem samego Iasona Minka. Bardzo wartościowa zdobycz. – To mówiąc Almond obnażył w uśmiechu rząd równych, śnieżnobiałych zębów. Ten uśmiech i spojrzenie wskazywały, że w swojej wyobraźni bardzo dokładnie widział siebie z Rikim u swojego boku. Był wręcz pewien swojego zwycięstwa.
Raoul musiał przyznać, że Almond nie tracił czasu ani sposobności. Doskonale wiedział, czego chciał i dostosowywał swój przemyślany plan do zaistniałych okoliczności. Nie bez powodu był uznawany za jednego z najzdolniejszych polityków w zakresie dyplomacji.
Jeśli chciał Rikiego, to mógł być pewien, że go dostanie. Przy pomocy wszelkich możliwych sposobów. Pozostała tylko jeszcze jedna kwestia.
- A dzieci? Rozumiem, że chcesz dla własnej przyjemności Rikiego, ale po cholerę ci te bachory? – Raoul zmarszczył brwi, po czym usiadł na sofie. Dolał sobie sporą ilość wina.
- Przydadzą się. Widzisz, Raoul. Na pewnych planetach panuje nieco odmienny model rodziny niż u nas. Tam posiadanie dzieci, nawet przez małżeństwa jednopłciowe jest dużym atutem. Myślę, że dla moich politycznych potrzeb mogą się one okazać całkiem użyteczne. „Poza tym taki cios będzie dla Minka o wiele bardziej bolesny” – pomyślał Almond, po czym także sięgnął po karafkę i poczęstował się lampką ciemnego trunku. Następnie zbliżył się do biotechnologa i stuknął swoim kieliszkiem o jego. – Zatem za przyszłość, Raoul. Za spełnienie marzeń.
|
|
Komentarze |
dnia padziernika 19 2011 18:08:18
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Yoan (Brak e-maila) 15:04 21-12-2004
Nikomu się nie podoba...a tak sie starałam..._^_
Shiro (Brak e-maila) 21:45 21-12-2004
Mi sie podobało;] Bardzo hmmm oryginalny pomysł...Riki w ciąży buacha cha cha cha cha cha trochę mnie to rozsmieszyło Nie podobało mi sie tylko okreslenie Iason do Rikiego: maleńki brrrr aż mnie mrozi-__- Ale tak ogólnie to spoko było.
Shinnya (Brak e-maila) 11:42 22-12-2004
Całkiem fajne ^^ zwłaszcza pomysł z Rikim w ciąży ^^ Swoją drogą ciekawe jak Iason sprwdzi sie w roli tatusia O_o
Tanpopo (Brak e-maila) 11:49 27-12-2004
hej opowiadanie fajne tylko mam inny problem mój mail nie może do Ciebie dojść jeszcze spróbuje ale nie wiem co się dzieje przepraszam za zwłokę z tym
Aschija (Brak e-maila) 21:10 30-12-2004
Super!! mi się bardzo podobało. czakam na ciąg dalszy
Yoan (Yoanne128@op.pl) 10:09 31-12-2004
Dziękuję wszystkim za miłe słowa...nawet nie wiecie jak to podnosi człowieka na duchy. W nastepnej aktualce powinna już być druga część Ancyum.
Yoan (Yoanne128@op.pl) 10:10 31-12-2004
Dziękuję wszystkim za miłe słowa...nawet nie wiecie jak to podnosi człowieka na duchu. W nastepnej aktualce powinna już być druga część Ancyum.
niniel (Brak e-maila) 15:37 07-01-2005
Sympatyczne, sam pomysł mi się podobał. Trochę gorzej z wykonaniem - wilczy apetyt po stosunku to raczej skutek wysiłku fizycznego - przecież do tego czasu to zygota nawet chyba się zagnieĽdzić nie zdążyła.... Autorce radzę najpierw coś poczytać na temat tego, jak ciąża wygląda naprawdę, a potem pisać MPREGi, bo w takim tempie, to dzieciak urodzi się tydzień po zapłodnieniu.
Yoan (Brak e-maila) 18:35 07-01-2005
Po pierwsze:Autorka doskonale wie, jak ciąża wygląda naprawdę. Po drugie:TO, jakby ktoś nie zauwazył, jest fanfiction. To znaczy, że autor(ka) może napisać zmyśloną historyjkę o ukochanym anime, tak jak mu sie podoba. Po trzecie: to jest fanfik SF, a tu mogą sie dziać różne dziwne rzeczy...^ ^Po czwarte: to sam fakt, że Riki jest w ciąży nie jest normalny Po piate: osobiście nie widze przeszkód by dzieciak sie urodził po tygodniu ciąży.A co! =P Po szóste:Ancyum nie ma być podręcznikiem do biologii.Po siódme: Jak sie komuś fik nie podoba, to niech go nie czyta. Merci.
niniel (Brak e-maila) 23:13 07-01-2005
Nie mówię, że fik się nie podoba. SF - OK, ale chyba wystarczy, że facet jest w ciąży i to z niezupełnie organicznym gościem. Ale jednak odrobina realizmu to coś, co jeszcze żadnemu fanfikowi nie zaszkodziło. Czytałaś \"Chimaerę\" do GW? Tam to jest prześlicznie rozpisane, bez pośpiechu, z drobnymi, interesującymi szczególikami. Takie coś właśnie by mi się marzyło dla Rikusia i Iasona.
Vampircia (vampircia@interia.pl) 23:30 08-01-2005
Brawo!!! Czytałam wiele fików m-preg i zazwyczaj ich autorom nie chciało się nawet wymyślać uzasadnienia na taki stan rzeczy. A tu niespodzianka! Nie dość, że jest wytłumaczenie, to jeszcze doskonale przemyślane. I w ogóle fika miło się czytało^^ Mam nadzieję, że będzie więcej:>
Yoan (Brak e-maila) 19:26 10-01-2005
hie, hie...jasne, że bedzie wiecej! Jest juz skończona 3 część i jest tworzona kolejna.Merci za wsparcie, bo sie przydaje gdy wena ulatuje...;* Niniel, nie czytałam fików do GW i nie wiem jak tam jest napisane. Zachowania Rikiego nie są tylko wynikiem ciązy ale także Ancyum- w jego ciele rozpoczyna się szereg zmian, zarówno fizycznych jak i emocjonalnych. Nie mam zamiaru pisać na podobe innych autorów, ponieważ kazdy autor powinien miec swój styl. Poza tym gdybym miała dokładnie ze szczególikami pisać fika, to bym go pisała około pół roku, a mi sie nie chce, bo mam inne pomysły na głupie fiki. Tą część pisałam ponad dwa-trzy miesiace temu i nie jest ona może najepsza, ale jest.Posiada co prawda druga wersję, ale nie mocno zmienioną. Z drugiej strony, jak marzy ci sie nieco inny scenariusz, to napisz własny fik do fika, albo taki zupełny własny fik.
Vampircia (Brak e-maila) 20:11 06-02-2005
Kolejny rozodział nie rozczarował mnie Najlepsze są teksty Rikiego, ten to ma gadane^^ Ale jestem ciekawa jak to będzie już w zaawansowanym stadium. No i rozwiązanie Pisz dalej!
Hera (Brak e-maila) 11:19 09-02-2005
Już nie mogę się doczekać dalszych części Mam nadzieje, że nie każesz nam zbyt długo czekać
Yoan (Brak e-maila) 10:56 10-02-2005
Wszystko zalezy od Namidy. Wysłałam równiez trzecią część ale nie została opublikowana (buuu...)Spokojna wasza rozczochrana, płodze już 4 część
Heike (Brak e-maila) 12:59 26-04-2005
Bardzo ciekawy punkt widzenia. bardzo, co będzie chlopiec czy dziewczynka??
Yoan (Brak e-maila) 19:18 26-04-2005
hmmm...na początku miał być chłopiec, potem myślałam że może lepiej dziewczynka (to by iasona zdziwko kopnęło^ ^), teraz zastanawiam sie czy może to bedą bliźnieta
miria (miria_wolf@poczta.onet.pl) 13:30 15-05-2005
było naprawdę fajne, a twój pomysł jest bardzo odważny. Takie fiki widziałam tylko na angielskich stronach a na polskich pustka. pisz dalej bo czekam z niecierpliwością na dalsze odcinki.
Dizzy-Sun (Brak e-maila) 21:56 26-05-2005
Ja się tak po prostu chyba rozpłaczę..bo ja chcę części dalszej! =) Bardzo przyjemnie mi się czytało, choć w momencie, kiedy okazuje się, że Riki jest w ciąży, herbata stanęła w gardle ;-)) Za nic nie chciała \'iść\' dalej =)
Yoan (Brak e-maila) 15:48 14-06-2005
Ej, no...nie krztusić mi się tu, bo kto będzie czytał...
Yoan (Brak e-maila) 21:35 04-07-2005
A tak poza tym to powstaje jeszcze jeden fic do AnK a właściwie do Ancyum i nosi wdzieczna nazwę \"Purple eyes\".Rzecz dzieje się 17 lat przed Ancyum...
miria (miria_wolf@poczta.onet.pl) 19:00 07-07-2005
czekam i czekam na następny odcinek a tu nic... Yoan jesli mozesz czy to bardzo cie proszę, przeslij mi następny odcinek na mojego maila. To fajny fic i chcialabym wiedziec co sie dalej stanie a aktualek nie ma ani tu ani na twoim blogu. srawdzam od czasu do czasu. bardzo prosze i czekam na odpowiedĽ.
Yoan (Brak e-maila) 19:32 17-07-2005
Już wysłałam! Cieszę się że ktoś chce to czytać...sniff...(płacze ze szczęścia)
Yoan (Brak e-maila) 19:45 04-08-2005
ekehem...mam małe pytanie...czy \"owocem\" miłości Iasona i rikiego powinien być a)chłopiec, dziewczynka czy c) oboje?...do tej pory spotkałam się z róznymi opiniami i pewien metlik jest...;(
Yoan (Brak e-maila) 16:42 27-08-2005
A dobra, i tak nikt tego nie czyta
Yoan (Brak e-maila) 20:55 08-12-2005
No cóż...Lepiej późno niż wcale, oto przed państwem 3 część...mam nadzieję, że z 4 nie będą tak zwlekać...
katrin (Brak e-maila) 23:07 08-12-2005
ja czytam :]
a co do płci dziecka, to "dwójkę, dwójkę wybierz panie!!". będzie przynajmniej śmiesznie
Lady-bird (lady_bird7@vp.pl) 19:17 11-12-2005
No jak to, a mi?! Proszę Cię, nie zmuszaj do długiego oczekiwania na dalsze części! Opo jest dobrze pomyślane, naprawdę oryginalne, a i sama realizacja pomysłu nie pozostawia wiele do życzenia .
Jako, że naprawdę podoba mi się Twój sposób pisania, aż płonę z ciekawości jak poradziłabyś sobie z przedstwieniem Isona jako ojcem ślicznej, małej istotki płci żeńskiej .
Aha, będzie jeszcze coś o tajemniczej przeszłości Katze? To niesamowicie intrygujący motyw...
Pozdrawiam i czekam na dalsze części .
Yoan (Brak e-maila) 21:58 12-12-2005
Tak właściwie to 4 część leży i czeka na wysłanie ;> Teraz nad 5 pracuję ^ ^. Powstał też retrospekcyjny fik do Ancyum , tak na marginesie...
Ila (Brak e-maila) 12:17 27-12-2005
Moim zdaniem jest Super!!!Naprawdę prginalny pomysł i sposób wykonania.Naprawdę bardzo mi się podoba i czekam z uyęsknieniem na kontynłację twojego autorstwa.Musisz być interesującą osoą o wielkiej wyobrażni.Nie wiem jakiej jesteś płci,ale odwaliłaś/łeś kawał dobrej roboty!!!Moje uznanie<(^^)>
Yoan (Brak e-maila) 19:20 27-12-2005
Vol. 4 wysłana do publikacji + coś jeszcze... ;>
Dizzy_Sun (dizzy_sun@vp.pl) 01:09 28-12-2005
Jakiś czas temu to przeczytałam, stwierdziłam, że było całkiem niezłe i z pomysłem, następnie nacisnęłam krzyżyk, ten w górnym prawym rogu i ... fick został zamknięty w którejś szufladce, mojego umysłu Dzisiaj zaglądam tu, z czystej ciekawości, odświeżam ten tekst z mojej szufladki, czytam nowy rozdział i .... taak, znowu stwierdzam, że jest niezłe. Tym samym chcę więcej i więcej... =)
Fick naprawdę przyjemnie sie czyta, jako, że samo anime mi sie podobało.
Styl pisania również masz dobry. Było parę 'zgrzytów' i literówek, ale mniejsza, bo nie psuło całości =]
Nooo to tyle, rozśmigały mi sie paluszki po klawiaturze Przesyłam ciepły promyk i czekam na dalsze części ---*
liz (liz5@o2.pl) 10:46 10-01-2006
opowiadania sa swietne i z niecierpliwoscia czekam na dalsze czesci!!!!! :]
liz (liz5@o2.pl) 10:47 10-01-2006
styl pisania swietny no i kiedy bdzie nastepna czesc?
Yoan (Brak e-maila) 15:33 10-01-2006
kolejna część + niespodziewanek już wysłane przed Sylwestrem, ale coś obiecanej aktualki nie widać i nie słychać...
Ila (Brak e-maila) 15:53 18-01-2006
Ludzie,ruszcie się i zróbcie AKTUALIZACJE!!!!Na co wy czekacie,na walentynki,a może na wielkanoc?!Litości!!!Trochę mobilizacji.Wiem że święta się już skończyły(chlip...)i każdy,no może większość ma lenia,ale naprawde jak się sprężyć,to aktułalizowanie strony naprawdę może pójść SZYBKO<(#.#)>
Yoan (Brak e-maila) 10:17 14-02-2006
...;( ;( ;(...dlaczego nie opublikowali niespodziewanki ...?
Ila (Brak e-maila) 13:49 14-02-2006
Nareszcie!!!ŁIIIIIIII!!!VIVAT!!!!!HURRAAAAAAA!!!Świetna ta nowa część.Mam nadzieję,ba myśłę,że masz już pomysł,albo zarys na kolejną część.Biję Ci brawo,a Ty pisz kolejną część(twoja wierna fanka)
<(^.^)>
P.S.Twoja praca i zapał pomogły mi w podjęciu decyzji,o wysłaniu mojego Ficka.Jeszcze nie wiek kiedy to zrobię,ale postaram się jak najszybciej.Pozostaje mi powiedzieć tylko jednoziękuje
Lady-bird (Brak e-maila) 19:46 14-02-2006
Jupi! Nareszcie nowa- czekałam z niecierpliwością i powiem Ci tylko jedno: BYŁO WARTO!
Yoan (Brak e-maila) 21:45 14-02-2006
To ja wam bardzo dziekuję, gdyby nie kilka ciepłych słów nie wiem, czy by mi się chciało to dalej pisać. Część 5 jest już napisana w mniej więcej połowie i jak za za ok. dwa tygodnie skończę, to powinnam wysłać. I niespodziewanek tyż ma być ;> P.S. śmiało fiki wysyłać. Ja tyż z moim pierwszym zwlekałam, ale w końcu jakoś się przemogłam. ;*
Nirja (Brak e-maila) 22:27 14-02-2006
to jestt GENIALNE! ... rozwijasz się słonko! owiele lepiej napisane niż początek, sceny mile zaskakujące (w tym moja ulubiona riki w kuchni w czasie wizyty doktorka), a pozatym blondi jako sfatka? mam nadzieje że rudemu i doktorkowi się poszczęśći
Yoan (Brak e-maila) 18:21 15-02-2006
cóż...Rudy i doktorek to jeszcze insza bajka ale wszystko się wyjaśnia w 5 części, która powoli kończę. Heh...im bardziej powinnam się uczyć tym bardziej chce mi się pisać, a wczesniej to to zakurzone leżało..ś
Ila (Brak e-maila) 14:14 17-02-2006
Mrok przeszłości?Robi się coraz ciekawiej...<(^.^)>
Yoan (Brak e-maila) 13:27 19-02-2006
he he...żeby tylko jeden... ;>
Ila (Brak e-maila) 17:11 20-02-2006
W takim razie zaostrzam apetyt...<(^.^)>
Antiope (malutak@poczta.onet.pl) 11:59 03-03-2006
Śledzę tego fika już od dłuższego czasu i przeznam, że z każdą, nową częścią podoba mi się coraz bardziej. Sam pomysł ciężarnego faceta jest bardzo oryginalny. Co do treści, to mam pewne zastrzeżenia, co do interpunkcji (zboczenie zawodowe), ale jest okay.
P.S.
Spróbuj znaleźć sobie betę, a jeśli takową masz, to razem popracujcie nad interpunkcją.
Pozdrawiam
Katarina (Brak e-maila) 13:31 10-03-2006
Hmm... cóż... Ja wiem, że fanki yaoi mają niezłego świra ^^ ( wiem, bo sama się do nich zaliczam ), ale dorabianie mężczyĽnie "brzucha" to już moim zdaniem lekka przesada...
Yoan (Brak e-maila) 21:09 10-03-2006
Ile ludzi, tyle opini. Są tacy, którzy nie mają nic przeciwko mpreg-om i chętnie czytają ten gatunek. Natomiast ci, którzy tego nie lubią, niech po prostu nie czytają. Po co mają mieć niesmak. Poza tym to jest fanfiction ^ ^.
Ila (Brak e-maila) 22:41 10-03-2006
Nie podoba się,to nie czytaj i tyle!<(-.-)>
Katarina (Brak e-maila) 06:01 11-03-2006
Zeby sobie wyrobić o czymś opinię, trzeba się z tym najpierw zapoznać, nie uważacie?
Ai no Kusabi było moim pierwszym 'poważnym' yaoi i dlatego mam do niego sentyment i Riki w ciąży z Iasonem zupełnie mi się nie widzi.. @_@
Przeczytałam, napisałam swoje odczucia.To wszystko.
Nie uważam to za powód, by ktoś miał się czuć urażony...
Pozdrawiam autorkę
Ila (Brak e-maila) 14:19 11-03-2006
Ok,to tłumaczy twoją nie chęć do ciąży Riki'ego.Ale ja osobiście uważam,iż skoro A.n.K. jest twoją pierwszą pozycją yaoi i jesteś z nią związana,to tym bardziej ten fick powinien przypaść ci do gustu.No bo życzysz chyba swoim ulubionym bohaterom jak najlepiej?A fakt,że będą mieli taką małą niunię,to przecież super sprawa<(^.^)>!Myślę,że nie powinnaś podchodzić do tego w ten sposób.Przecież każdy chce kochać,a iż owoc tej miłości może się pojawić i będzie równie mocno kochany,to przecież piękne<(^.^)>
Katarina (Brak e-maila) 18:30 11-03-2006
Jednym słowem dyskusji ciąg dalszy?..
Ja wcale nie uważam, że ten fic jest zły, tylko sama myśl o mężczyźnie w ciąży wydaje mi się nienaturalna.
A czy ty chciałabyś widzieć swojego faceta w błogosławionym stanie? Z ogromnym brzuchem, powiększonymi piersiami (bo przecież gdzieś to mleko musi się zbierać, hm?) Brrr
Ila (Brak e-maila) 19:42 11-03-2006
Fakt,to byłby dziwny widok,ale przecież nie o wygląd tu chodzi,prawda?A co do mleka,to tą kwestię zostawmy Yoan,jak i resztę innych<(^.^)>Niech zostanie tak jak jest,ty myślisz inaczej,ja myślę inaczej.The Cold Desire,nie jest miejscem przeznaczonym do sporów,tylko stroną dla fanów Yaoi.Niech tak zostanie,a Yoan robi swoje(i chwała jej za to)<(^.^)>
.Mi nie przeszkadza facet w ciąży,wprost przeciwnie,jak dla mnie,to wygląda na fascynujące stworzenie<(^.^)> Pozdro dla wszystkich,zwłaszcza dla Yoan
Yoan (Brak e-maila) 23:37 13-03-2006
Yoan jest na skraju wyczerpania...chce piszu ale ni ma kiedy...kto zda za mnie maturę na 100% i dostanie na studia? ;( Ale vol. % chyli sie ku końcowi i jeszcze troszkę...troszeczkę... a potem kolejne części. Dziekuje Ila za pozdrowienia ^^ przydadzą się
Ila (Brak e-maila) 16:14 14-03-2006
Trzymam za ciebie kciuki,napewno zdasz maturkę i dostaniesz się na studia,Wierzę w ciebie <(^.^)>!Ja też ni mam łatwo...nikt z nas nie ma <(+.+)> A za rok P.E.W.N.I.O.K.Buuuuuuuuu!!!Ale się nie dam<(^.^)>!!! i tak bede robić swoje PS.Więc ćwicz,to czym by to nie było,tylko wkładaj w to miłość,a to będzie twą siłą<(^.^)>
Yoan (Brak e-maila) 23:28 04-04-2006
No jest w końcu niespodziewanek...
Ila (Brak e-maila) 12:31 27-04-2006
Co z Ancjum vol5?<(:_>
Yoan (Brak e-maila) 19:52 27-04-2006
Hyh...Ancyum vol 5 jest w bardzo dobrej kondycji (czytaj: brakuje kilku stron i skończone), ale ze względu na zaistniałą i niestety niezalezną ode mnie sytuację, czyli siłę wyższą (czytaj: MATURA) jestem zmuszona zaprzestac produkowania mojego dzieła zniszczenia aż do 24 maja A podoba się komuś Purple Eyes? bo nie wiem czy dokańczać to to czy niet.
Ila (Brak e-maila) 18:13 28-04-2006
Szczerze to wole Ancjum<(^.^)>,ale Purple Eyes,nie jest takie złe.Ja jednak wziełabym się za Ancjum.Pozdrowinki dla ciebie i powodzonka na maturze!!!!!<(@_@)>
Ila (Brak e-maila) 20:35 08-05-2006
Zabijmy Nauczycieli,CO DO JEDNEGO!!!!Przez nich nie ma czasu na NIC<(+_+)>...O wenie twórczej nie wspominając!!!...
Yoan (Brak e-maila) 12:15 13-05-2006
Jeszcze tylko 2 maturki i koniec... Co do Ancyum, to bardzo chętnie, ale Purple Eyes i Ancyum są ze sobą powiązane w pewien sposób (Tanpopo-cicho!). PE jeszcze siem rozkreci tylko czasu potrzebujem na pisanie.
Yoan (Brak e-maila) 17:19 16-05-2006
No to teraz po maturce z histy więc moge pisać znowu..;>
Ila (Brak e-maila) 18:07 16-05-2006
Mam nadzieje,że PE się rozkręci,bo mnie jekoś tak coś nie kręci...<(@_@)>
Yoan (Brak e-maila) 11:12 18-05-2006
W PE bedą osoby i zdarzenia, o których będą wzmianki w Ancyum(Ba, nawet już jest jedna )i chcę wyjaśnić skąd co się wzięło i dlaczego.
Ila (Brak e-maila) 12:52 18-05-2006
Mam nadzieje,że to poprawi sytuacje w PE<(^.^)>Czekam więc na twoje dzieło
Yoan (Brak e-maila) 00:11 04-06-2006
Sesese... kilka dni temu skończyłam 5 część i teraztylko czekam na korektę, tak że niedługo wyslę kolejną część mojego dzieła zniszczenia... :]
Ila (Brak e-maila) 11:24 04-06-2006
Yes,yes,YES!!!A już myślałam,że nie dychasz <(;_>,ale jak widać,tak samo jak ja należysz do nie zniszczalnycz rzeczy na świecie<(^_^)>,he-he<(^.^)>
Yoan (Brak e-maila) 23:13 04-06-2006
No ba- szok pomaturalny minął, mam dostawę nowej herbatki więc tworzyć dalej mogę, a pomysłów mam mnóstwo, planuję już sequel mimo iż nawet tego nie skończyłam ^ ^" nom ale cóż XP
Ila (Brak e-maila) 13:45 05-06-2006
I masz rację.O to chodzi <(^.^)>!!!!Moja twórczość też tu nie długo tarfi(czytaj:sprawdzane są błędy ortograficzne+_+)No to czekam na Ancyum vol.5 <(^.^)>
livien (Brak e-maila) 16:06 13-06-2006
NIe mogę się doczekać kolejnej cześci. Ff jest genialny
Ila (Brak e-maila) 09:13 19-06-2006
Halo,Yoan?Co z tobą?Czyżby powodem twojej nieobecności był szał twórczy?Tak się pytam,bo sama na to cierpię<(^.^)>...
Yoan (Brak e-maila) 21:29 19-06-2006
Tu Yoandbiór! Yoan nie wysłała fika z 2 powodów: 1. Yoan wyjechała w czwartek i nie dokończyła nanoszenia poprawek, bo miała we wtorek formata; 2. jak Yoan wróciła, to jakiś **j zaserwował jej kolonię wirusów i komp był padł ;( i dopiero dziś Yoan ma możliwość rozrabiania w kompie -> life is brutal, a ten but jeden pożałuje ;> ale spoko, Ancyum 5 w następnej aktalce napewno będzie!
Ila (Brak e-maila) 22:01 19-06-2006
Całe szczęście!to moja pozycja przy dobrych wiatrach zadebiutuje razem z twoją<(^.^)>he-he...
Wybacz,zboczenie zawodowe <(@_@)>...
Edit666 (Brak e-maila) 18:46 21-06-2006
ehhh.... fik niezły, ale określenie "maleńki" mnie trochę ..... eee, powiedzmy zniesmaczyło ;P
Yoan (Brak e-maila) 23:11 21-06-2006
Swego czasu, dawno temu wysłałam na TCD wersję poprawioną, bez żadnych "maleńkich". Jednakże nade mną ciąży takie fatum i nie zostało to poprawione... =.=
Ila (Brak e-maila) 09:09 22-06-2006
Dla manie dobrze jest jak jest<(^.^)>
Schinazu (fyyn@wp.pl) 12:50 30-06-2006
Już troche czasu mineło, a 5 czści ni widu, ni słychu. Śpi tam ktuś czy cuś? A co do Ancyum bardzo, bardzo czadowe. Czytałem parę razy tak mi sie widzi. Ciąża Rikiego, Iason "tatusiem" jakie to słodkie!! A propos to dziecko, czy dzieci ( niepotrzebne skreślić ) będą mówić do Rikiego " mamusiu"?? JUz to widze :Mamusiu zrobiłem siusiu!
Riki: Tatuś Cie przewinie!
< Buhahahahahaha >
Yoan (Brak e-maila) 14:35 30-06-2006
No i żeby nie było: Yoan wysłała już vol.5. btw.: myślałam raczej nad czymś w rodzaju tatuś 1 i tatuś 2 XP
Schinazu (fyyn.wp.pl) 18:50 30-06-2006
A może tak po imieniu? Iason i Riki. Ale większa frajda jest z tym mamuś i tatuś!
Ila (Brak e-maila) 20:38 30-06-2006
Ja bym była za tym samym co Yoan,czyli ,,tatuś+tatuś"Pozdro<(^.^)>
Mick (Brak e-maila) 14:24 03-07-2006
Może być tatuś + tatuś. Tylko jak dziecko będzie wołało tato. To nie będzie wiadomo kogo woła. < Bezpiecznych wakacji życze kochani >
Mick (Brak e-maila) 14:25 03-07-2006
Może być tatuś + tatuś. Tylko jak dziecko będzie wołało tato. To nie będzie wiadomo kogo woła. < Bezpiecznych wakacji życze kochani >
Ila (Brak e-maila) 16:55 03-07-2006
No fakt,ale napewno Yoan jakoś sobię z tym poradzi.Przecież zanim maluch nauczy się mówić,to trochę potrwa<(@.@)>...Jak by nie patrzeć Iason będzie wniebo wzięty jak się dziecko urodzi,bo pierwsze słowo jakie wypowie to zapewne bedzie ,,Tata"<(^.^)>
Ala (Brak e-maila) 22:39 05-07-2006
CZesć! Właśnie jestem 2 dni po obejrzeniu Ai no Kusabi na moim DVD. Powiem wam szczerze, były mi potrzebne chusteczki. Ancyum przeczytałam przed chwilą i potwornie mi się popdoba. Nie mogę się doczekać vol. 5.
A tak na marginesie mam pewien problem i nie wiem kogo zapytać. Czy zna ktoś może jakąś stronę z polskimi napisami do Ai no Kusabi? Bo z paru stron miałam napisy tego samego autora i napisy mi znikają w połowie 2 części tego anime i pojawiają się na końcu. Pomoże ktoś?
Yoan (Brak e-maila) 10:30 06-07-2006
Droga Alu, dla wielu z nas chusteczki były i są niedłącznymi towarzyszami w oglądaniu Ai no Kusabi. co do twojego problemu to napisz czyjego autorstwa są napisy. Być może timing jest źle ustawiony i stąd przerwa.
Ala (Brak e-maila) 15:12 06-07-2006
Kochana Yoan ( cmok w policzek )powiedziałaś mi o tym timingu i rzeczywiście było zamiast 5 minut 15. Wcześniej nie zauważyłam, ale terza poprawiłam i jest wszystko pięknie. Ślicznie dziękuję ( jeszcze raz cmok w policzek )<(^^)>
Yoan (Brak e-maila) 23:58 06-07-2006
Cieszę się, że mogłam pomóc ^ ^ (Yoan dostała cmoka, yoan dostała cmoka! :> )
Ila (Brak e-maila) 22:25 07-07-2006
Ej,znajdz se własnego stworka,ten jest moje moje MOJE!!!<(>_<">
Ala (Brak e-maila) 20:53 09-07-2006
^ ^
(@)(@)
||
\----/ /
||||||||||||||/
||||||||||||||
I I I I
Moja psina Cię pogoni... My tu gadu gadu, a 5 części ni ma...
Ila (Brak e-maila) 22:21 09-07-2006
ŁUP!!!...CIĘŻKIE ŁUP...BRAK KOMENTARZA...DO PIĄTEJ CZĘŚCI<(+_+">...
Yoan (Brak e-maila) 20:51 10-07-2006
No to już nie ode mnie zależy, Yoan wysłała...
Ila (Brak e-maila) 23:20 10-07-2006
Yoan Cuuuuuuuuuuute jest!!!Dozo Agigatou<(^.^)>
Schinazu (fyyn@wp.pl) 23:38 20-07-2006
Next, next, GDZIE NEXT??
Mick (Brak e-maila) 23:44 20-07-2006
Ej ludzie, a może Riki miałby bliźniaki i poronił by jedno, co? Wstrząsneło by Iasonem troszku... ( Buhahaha ( sadystyczny śmiech ) Yoan, dlaczego piszesz posty używając swojego Nicka? Tam gdzieś Yoan pisała : Yoan wysłała,Yoan jest na skraju wyczerpania... To było specjalnie? Tak ma być?
Yoan (Brak e-maila) 11:03 21-07-2006
Jak najbardziej tak ma być! Yoan tak lubi > A co do next'a to ja już swoje zrobiłam -napisała, dałam do korekty i wysłałam. Nie mam ażtakich chodów u adminów by aktualkę szybko zrobili ^ ^.(a wrecz przeciwnie-nade mną fatum ciąży). Hmmm...poronił? Cóż no to jest...tego...dość drastyczny ^ ^". No ale pomysł na dwójkę dzieci nie jest taki zły
Ila (Brak e-maila) 13:52 22-07-2006
Yoan,ty się nie słuchaj ludzi,bo zimą będziesz w lakierkach chodzić<(=.=">...To rada dla wszystkich,pozdrowienia
Schinazu (Brak e-maila) 16:37 23-07-2006
A lakierki w jakim kolorze?
Ila (Brak e-maila) 13:09 29-07-2006
Różowym,kurde!_<"\>
Yoan (Brak e-maila) 00:14 30-07-2006
jakie lakierki...? O.o"???
Schinazu (Brak e-maila) 00:20 30-07-2006
Moja siora ma lakierki ( co się dziwić kupiła se je na komunie )ale w białym kolorze... hmm...można spróbować farbnąć je na różowo. No dobra, kto kupuje farbę??
Yoan (Brak e-maila) 02:28 30-07-2006
No ale po co lakierki zimą nosić... O.o?
Schinazu (Brak e-maila) 22:22 02-08-2006
Eee.. na żeby ludzie sie gapili. I może nawet napiszą o Tobie w gazecie!. Kturegoś dnia włącze telewizor na fakty ( tvn ) i tam bedziesz Ty w tych lakierkach! Będziesz sławna! Dasz mi autograf??
Yoan (Brak e-maila) 12:14 07-08-2006
... OMG...
Yoan (Brak e-maila) 19:35 09-08-2006
"Myślisz, że nie chciałbym wszystkim powiedzieć jakie mnie szczęście dotknęło móc być z tobą? r11; po tych słowach Iason spojrzał kochankowi prosto w oczy i pogładził po policzku. Był taki piękny, nawet z zaczerwionymi oczyma i wilgotnymi od łez rzęsami. r11; Kocham cię. r11; szepnął i czule pocałował jeszcze drżące usta." XD sesese...
Schinazu (Brak e-maila) 20:46 09-08-2006
eee... aha i wszystko jasne!
Yoan (Brak e-maila) 22:43 09-08-2006
jasne i pełne to takie coś, ale nikt nic o tym nie wie jak co ... ćśśś... XD - podpowiem że to NIE jest część 5 ani 6 ani żadna inna...
Schinazu (Brak e-maila) 13:19 11-08-2006
Nie 5 ani 6 ŁEE! A to takie pięęęęęęęęęęękne!!!
Mick (Brak e-maila) 16:40 21-08-2006
Ja też chcem autograf Yoan! Ja też!!
Hell-chan (Brak e-maila) 14:52 23-08-2006
ja tam wolę kolejną część i autograf PP
(wrócę do swojej poprzedniej opinii - fanfic jest świetny ^^)
Yoan (Brak e-maila) 21:52 24-08-2006
No jak już wspomniałam, część 5 skończona czeka na aktualkę. Znając życie to zapomną ją opublikować..=.=.. 6 już zaczęta
Yoan (Brak e-maila) 21:53 24-08-2006
"Spojrzenie bruneta dawało aż nadto wyraźnie do zrozumienia, że blondyn powinien przynieść kawę w stroju, w jakim go matka natura obdarzyła w dniu narodzin. Bynajmniej nie przeszkadzało to wyższemu mężczyźnie, który z uwodzicielskim uśmiechem powoli zsunął z wąskich bioder materiał obserwując przy tym kochanka." XD
Schinazu (fyyn@wp.pl) 19:32 27-08-2006
Niech zgadne to też nie jest cz ęćś 5 ani 6, ani żadna inna? Wiecie co wam powim ludzie? Na jakiejś stronie widziałem 30(!!!) fanfików Ai no Kusabi! Tylko że po angielsku! ( co sie dziwic to angielska strona była, a ja nie znam anglika tylko dojcza )
Yoan (Brak e-maila) 10:01 28-08-2006
I niech zgadnę-większość tych fików jak nie wszystkie sa autorstwa Kiry Takenouchi? czytałam wszystkie jej fiki dostępne dla "szaraczków" i na dłuższą metę raczej bym nie polecała. Chyba że ktoś uwielbia bdsm, w pewnym sensie monotonie, mnóstwo wątków nieskończonych i tasiemce...
Yoan (Brak e-maila) 10:02 28-08-2006
Shinazu jesteś bardzo bystry masz rację :]
(Brak e-maila) 13:58 30-08-2006
Właściwie nie wiem kto je napisał. Ale to była stronka fanfiction.net ( coś takiego, nazwa z błędami, ale ok )
Jestem mądry? Oczywiście że jestem! Czy ktoś w to wątpił? Średnia na koniec 3.20 ale dobra, załóżmy że jestem mądry. XD
Yoan (Brak e-maila) 22:39 30-08-2006
...eee...napisałam bystry, no ale niech ci będzie, możesz być mądry ...^ ^" a tak poza tym wie ktuś kiedy aktualka? =.=
(Brak e-maila) 14:30 02-09-2006
Wiem że napisałaś bystry ( zgadzam się!! ) ale brat mnie zapytał czy jestem mądry,no i mu odpowiedziałem ( on też tu zagląda, tylko nie chce mu się komentować Jóż prawie koniec wakacji, więć myślę że adminy się postarają o 5 część (OOBBYY)
Schinazu (Brak e-maila) 14:31 02-09-2006
Zapomniałem napisać swojego nika u góry ( starość nie radość, skleroza dopada )
Yoan (Brak e-maila) 20:50 05-09-2006
na sklerozę trza orzeszki :]
Schinazu (Brak e-maila) 21:17 07-09-2006
Orzeszków to ja nie mam na zbyciu.Ale przypomniałaś mi tą reklamę drażetków "M&M"
Ooo! Orzeszek!
Ala (Brak e-maila) 19:15 15-09-2006
Teraz jest jakaś nowa reklama m&m
Schinazu (Brak e-maila) 21:11 24-09-2006
A tak swoją drogą ciekawe czy Yoan myślała nad wyglądem dzieci?
Yoan (Brak e-maila) 10:30 25-09-2006
Oczywiście że pomyślałam. Będą śliczne ;]
Schinazu (Brak e-maila) 21:15 27-09-2006
Ślicze... tylko tyle? Ale się wysiliłaś Yoan, aż z krzesła spadłem
Ala (Brak e-maila) 21:15 28-09-2006
Pomóc wstać?
Schinazu (Brak e-maila) 21:46 03-10-2006
Alu z braku aktualki same głupoty piszemy ( nieżeby mi to przeszkadzało, czy coś )
Schi (Brak e-maila) 17:09 05-10-2006
pusto i martwo, blog widmo
Yoan (Brak e-maila) 09:18 13-10-2006
Jak się dzieci urodzą, to zobaczysz jakie będą. Yoan teraz czasu dużo nie ma na pisanie Ancyum ;(
Ila (Brak e-maila) 22:33 14-10-2006
Hhahahaaa!!!Jutro wysułam moje ficki z Dir en Grey'em<(^.^)>Cieszę się z tego,więc piszę
Ila (Brak e-maila) 15:22 16-10-2006
Eeee...Aaaa...Gdzie Ancyum?Czyżby w przyszłej aktualce?
Yoan (Brak e-maila) 20:53 16-10-2006
nie pytajcie o to Yoan, Yoan brak słów i chęci by cokolwiek pisać i wysyłać na TCD. (fatum ponad wszystko...=.=)
Ila (Brak e-maila) 20:57 17-10-2006
BUUUUUuuuuu!!!....Ila wspirea Yoan duchowo<(^_^)>a tak poza tym,to się przeziębiłam i nie mogę mówić<(T.T)> i czarę goryczy przepełnia fakt,że nie chcę mi się otworzyć 6 część mojego ficka o DeG'u...A no i Ancyum ni ma...<(;_>
Schinazu (Brak e-maila) 20:05 20-10-2006
Też nie moge mówić , ale z iego powodu niż Ila. Zrobiłem se kolczyk w języku ( kosmetyczka wzioła 100Zł!!! )boli mie język, nie wyraźie mówię i przez tydzień żyję na owocowej gumie do żucia ( nie moge ic przekąsić. Boli mnie!! ) A co do Ancyum mniejmy nadzieją, że z następną aktualką przybędzie. Albo wysłać jeszcze raz, może Adminka jakoś przez przypadek skasowała?? Dzwoie po W-11 niech rozwiążą tą sprawę. No ludzie robić składki, nie mam tyle siana żeby ich opłacić
Ila (Brak e-maila) 21:06 20-10-2006
Nieżle Schinazu-Cool gościu jesteś^^,Moja kumpela też chce sobię zrobić w języku,ale trochę się boi.Przekonywałam ją,że to nic strasznego(odliczając tydzień na gumie owocowej)...Ja również się okolczykuję(4 dziurki w uszach,po dwie na ucho,bo chcę mieć po trzy w uczach,a po jednej już mam^^)A wiecie,że ja też napisałam Ficka do Ai no Kusabi<(^.^)>
Yoan (Brak e-maila) 20:58 21-10-2006
O, fajnie! przeslij, poczytam chętnie Yoan miała 6 kolczyków, teraz ma tylko 4 bo źle wbite tamte były i bardzo bolało...
Ila (Brak e-maila) 11:34 22-10-2006
Super!!!To dla Yoan,wyślę specjalnie z dedykacją<(^.^)>Albo inaczej,zapodaj adresik,to ci przyślę^^
Ila (Brak e-maila) 11:35 22-10-2006
Będziesz pierwsza<(^.^)>
Yoan (Brak e-maila) 16:05 22-10-2006
adresik jest stały: Yoanne128@op.pl (ten, co jet wyżej przy moim nicku) Yoan siem cieszy, a jak siem uda "coś" to będzie się bardziej ciszyć
Ila (Brak e-maila) 14:25 23-10-2006
Yoan sprawdź swoją pocztę-wysłałam Ci moje cudo<(@.@)>Czekam na opinię,papapa i pozdrowinki<(^^)>
Ila (Brak e-maila) 21:25 23-10-2006
Yoan,za pierwszym razem to wysłałam ci z poczty mojej mamy,ale dla pewności zrobiłam to drugi raz z mojej^^.Daj znać jak przeczytasz
Schiazu (fyyn@wp.pl) 16:45 24-10-2006
Tak, kolczyk w języku to nic strasznego... ( ielicząc że język mi spóchł i się prawie w ustach nie mieści, i jak mówie to strasznie seplenie i się ślinie )Ja też chce fika Ili! Ie odwracajcie się ode mie, ja też chcę być w groie wtajemniczonych.
Ila (Brak e-maila) 19:39 24-10-2006
Dobra Schiazu,ale tylko jeszcze tobie wyśę,bo to jest wersja z nie sprawdzonymi błędami<(-.-)>.Odezwij się,czy ci się podobało<(^.^)>bo zamierzam kontynłować i zamieśćić go na TCD^^.
Ila (Brak e-maila) 19:45 24-10-2006
Dobra-wysłane^^,Yoan,żyjesz???Martwię się<(;_>
Yoan (Brak e-maila) 23:39 25-10-2006
Yoan żyje i tworzy...
Schinazu (Brak e-maila) 17:20 26-10-2006
Piękne, słodkie, piękne i słodkie. Ila na co Ty czekasz? Dawajta ff na TCD! ( jak już bedzie na TCD to bardziej się wypowiem, bo tak bym pisał, pisał i PISAŁ!!!!)A Ty Yoa twórz, twórz te wspaiałe dzieła
Ila (Brak e-maila) 22:18 27-10-2006
Dziękuję za miłe słowa<(^.^)>Jeszcze tylko mi do szczęścia Worda brak<(@_@)> i wysyłam
Yoan (Brak e-maila) 23:25 28-10-2006
No to jest vol.5. Smocznego życzem
Schinazu (Brak e-maila) 23:42 28-10-2006
No ta częćś była trochę dłuższa niż pozostałe. I dobrze.Co ma Almod do Iasona?!?! Riki kobitka hi hi hi Pisz Yoan dalej , pisz!
Yoan (Brak e-maila) 01:16 29-10-2006
hie hie...co ma Almond do Iasona bedzie wyjasnione dokładniej w Purple eyes w kolejnych częściach, a kolejnej vol. predko nie będzie.
Yoan (Brak e-maila) 01:17 29-10-2006
http://yoansfanfictionstories.w.interia.pl/
a to takie coś, do czego sie przymierzałam od dawna pod wpływem mego fatum
Ila (Brak e-maila) 18:09 29-10-2006
Riki seme...jakiś Amold?Yoan kontynuacja
Yoan (Brak e-maila) 22:20 29-10-2006
Tak, Riki seme. a to jest ALMOND, bardzo ciekawa postać, ale jak widzę, nikt nie czyta Purple eyes i go nie kojarzy...
Ila (Brak e-maila) 22:21 30-10-2006
Wiem,że tak to się pisze,ale mi tak łatwiej jest go skojażyć,a PE czytałam i po napisaniu poprzedniego komenta dotarło do mnie,że gdzieś o nim słyszałam<(=.=">...
Anioł_Hellsinek (Brak e-maila) 21:13 31-10-2006
niezła część, ale długo trzeba było na nią czekać ;>
Yoan (Brak e-maila) 01:16 01-11-2006
Nie miałam wpływu na czas publikacji. Tą część tak jak pisałam, dawno wysłałam =.= To nie Yoan się guzdrała...
Schinazu (schinazu00@wp.pl) 17:41 02-11-2006
http://yoansfanfictionstories.w.interia.pl/ - klikam to i ciągle mi wyskakuje, że : " strona o podanym adresie nie istnieje " Ćemu tak??
Yoan (Brak e-maila) 17:47 02-11-2006
O.O Niemożebne... u mnie gra wszystko...
http://yoansfanfictionstories.w.interia.pl/
A dobrze wpisałes adres?
Ila (Brak e-maila) 14:55 03-11-2006
A u mnie działa jak natura chciała<(^.^)>
Schinazu (Brak e-maila) 20:59 07-11-2006
kopiuje tą stronę co napisałaś i wklejam w adres i... error. 8/
Yoan naj nexta do Purple eyes! Musze w koncu wiedzieć kto to Almond!
Yoan (Brak e-maila) 09:19 08-11-2006
no niestety nie prędko napisze coś dalej. wena mnie porzuciła, poza tym pisze opowiadane i innego fika do ank.
Ila (Brak e-maila) 20:12 08-11-2006
Wysłałam wczoraj moje teksty,teraz czekam na aktualkę,mam też jedną niespodziankę<(^.^)>
Ila (Brak e-maila) 21:27 08-11-2006
Przecież po przeczytaniu PE można się domyśleć, że to były Iasona i w dodatku seme<(=_=">...a na domiar złego złośliwy i taki, co to lubi na swoim postawić,z manią wyższości i przekonaniem, iż on jest the best...No i zdaje mi się też, że wychodzi z założenia,,Czego mieć nie będe, nikt nie będzie miał" Takie jest moje skojażenie na temat Almond'a.Szczerze, to nie podoba mi się ten facet-jest podejżany...i pewnie sporo namiesza...o i mam pomysł na ficka<(O.o)>!!! Narazie<(^.^)>
Yoan (Brak e-maila) 13:38 09-11-2006
Oj namiesza namiesza... i to bardziej, niż zakładałam na poczatku > sesese...
Ila (Brak e-maila) 16:43 09-11-2006
Boże,eee...Yoan!Powiedz mi, że Iason nie zdradzi Riki'ego(bo mam takie przeczucie,a drugie brzmi tak:Iason nie zrobi tego z własnej woli...)!!!Powiedz mi, że oni będą RAZEM!!! !!
Yoan (Brak e-maila) 23:01 09-11-2006
Tego to ni mogę powiedzieć... gome... ale zamieszanie spore będzie i Ancyum will come back... >buhahahaha... aż się chyba zaraz za pisanie zabiorę, tak mni wzięło...
Ila (Brak e-maila) 14:20 10-11-2006
Liczę po raz pierwszy na Happy End!!!!!!!!Nawet do kościoła pójdę na różaniec+_+...
Schinazu (Brak e-maila) 18:45 10-11-2006
Na różaniec? A ja na Gorzkie żale ( różaniec 30 min, Gorz. żale 60 min )8D
Mogą myć razem, ale najpierw niech Almond troche namąci... hihihi
Ila (Brak e-maila) 10:35 11-11-2006
Dobra...niech namąci...ale po tem wszystko będzie spoko<(^.^)>.To ja pójdę na drogę krzyżową
Yoan (Brak e-maila) 22:17 11-11-2006
tego zapewnić nie mogem... będzie jak będzie, może dobrze, może źle...
livien (Brak e-maila) 23:21 12-11-2006
O jaa, nie przeszło mi nawet przez myśl, że role w łóżku mogą się odwrócić. Ha ha.
Yoan naprawdę świetnie się czyta Twoje funfiki. Mam teraz genialne poczucie chumoru. Znów chichrałam się podczas czytania
Klejne użycie Ancyum trochę mnie niepokoi, albo w sumie, cholernie mnie niepokoi. I już mam swoje przypuszczenia. Nie moge się doczekać.
Pozdrawiam
Schinazu (Brak e-maila) 22:45 14-11-2006
To ja pójdę na pielgrzymkę z Gdańska do Krakowa!! Kto się zbiera ze mną??
Ila (Brak e-maila) 20:04 15-11-2006
Ja jestem zwsze chętna wyruszyć w świat<(^.^)>!!!Tylko mam jedno pytanie:Czy nikomu nie przeszkadza to, że przeziębiłam się(chyba grypa >_<" i mam masę chusteczek chigienicznych?
Schinazu (Brak e-maila) 18:19 16-11-2006
Przynajmniej dobrze, że chusteczki, a nie rękaw
Ila (Brak e-maila) 12:44 17-11-2006
Też się ciesze z tego powodu <(-_-">
Ila (Brak e-maila) 18:55 19-11-2006
Wiecie,że są moje teksty?Ja się dopiero dowiedziałam...Schiazu,możesz walnąć komentarz^^ i pozostałych również zapraszam^^!
Schinazu (Brak e-maila) 19:41 19-11-2006
Czy u innych, też nie wyświetla się Ancyum , czy tylko u mnie? Jest tylko 1,2,3,4, a 5 ni ma!! Walnąłem komenta Iluś, cieszysz się?
Ila (Brak e-maila) 20:11 19-11-2006
No pewnie<(^.^)>!!! 100%zadowolenia^^! A co do Ancyum,to u mnie wporzo chodzi.Nawet moje ficki o DeG'u dali...Uwaga na słówka...<(>_<>
Ila (Brak e-maila) 20:12 19-11-2006
Tak jakoś ze mnie wyszło...i dalej wychodzi(część 14 skończona)<(=_=">
Yoan (Brak e-maila) 02:30 22-11-2006
ja też 5-ki nie widzę...=.=...
Ila (Brak e-maila) 22:12 22-11-2006
Ludu, ja też nie...
Schinazu (Brak e-maila) 20:54 23-11-2006
Ja pierwszy zauwarzyłem!! Jestem spostrzegawczy! ( patrzy na to długie słowo, i nie wie co ono znaczy )
Ja chcem 5 poczytać!!
livien (Brak e-maila) 21:39 24-11-2006
Nie dobijajcie mnie. Wystarczy w linku zmienić "4" ,a "5". Oto link ->
http://www.yaoi.strefa.pl/html/fanfiki/polskie/yoan/ancyum_5.html
Schinazu (Brak e-maila) 22:23 24-11-2006
Działa! Ale jajca
Schinazu (Brak e-maila) 22:45 25-11-2006
Yoan kiedyś napisałaś, że będzie wyjaśnione co ma Almond do Iasona w Purple eyes. A skąd mam się dowiedzieś skoro nie ma nexta do PE??????
Yoan (Brak e-maila) 04:02 26-11-2006
Yoan zawiesiła pracę nad Purple i Ancyum...(chowa się pod biurko-nie bić). Yoan piszu inneg fika do AnK i pierwsze opowiadanko.Poza tym studiuje, a przynajmniej się stara. tak że saga o Almondzie i Ancyum trochę se poleży, choć co niektórzy znają już (możliwe) zakończenie...
Ila (Brak e-maila) 14:42 26-11-2006
Buuu!!!A ja jestem pokrzywdzona i nie znam ... .... ......
Schinazu (Brak e-maila) 22:31 26-11-2006
Buuu! Ja też nie!!!
Yoan (Brak e-maila) 09:45 27-11-2006
Przyjdzie czas to poznacie
Schinazu (Brak e-maila) 12:49 03-12-2006
Ale kidy? Uuu... Yoan studiuje. Yoan musi być mądra!
Ila (Brak e-maila) 15:50 03-12-2006
No właśnie^^!
Yoan (Brak e-maila) 20:17 03-12-2006
Mądra? Dobre sobie... Yoan przez przypadek studiuje (nie miała wyjścia...), ale mądra nie jest, niet niet...
livien (Brak e-maila) 16:10 04-12-2006
Szczerze mówiąc, również zżera mnie ciekawość. Nie popędzam Cię Yoan, ale obiecaj, że na pewno skończysz to opowiadanie, bo jest na tyle dobre, że musi do czegoś prowadzić.
Pozdr
Yoan (Brak e-maila) 22:22 04-12-2006
No ba, skończyć skończę, tylko narazie wena mnie opuściła co do Ancyum. Może niedługo wrzucę na strone fragment mojego najnowszego dzieła zniszczenia (czyt. fika do AnK w zupełnie innym typie...)
livien (Brak e-maila) 19:35 06-12-2006
Yoan wrzucać cokolwiek, bo czytałam również funfic do Yami no Matsuei Twojego autorstwa i niesamowicie mi się podobało. Teraz zabieram się za "Purple eyes", bo właśnie odkryłam, że też Ty napisałaś.
Owocnego pisania
Schinazu (Brak e-maila) 16:29 15-01-2007
Yoan jeśli to Twoje dzieło zniszczenia bedzie tak dobre jak Ancyum to dawaj je natychmiast! Już sie wena odnalazła? Czy jeszcze trzeba troszeczkę poszukać? No dobra ludzie! Wy idziecie tam w las, a ja poszukam tam na pustyni!
Yoan (Brak e-maila) 18:08 15-01-2007
he he, malutkie fragmenty dzieła zizczenia wrzucałam tu dwa razy ^ ^. iestety i nie wrzuc,bo: a)nie skończyłam jeszcze, muszę wpierw przejśc przez Dolinę Śmierci zwaną potocznie sesją... ;( potem powrzucam co się da
Yoan (Brak e-maila) 00:33 02-03-2007
I oto proszę bardzo na mojej stronce nowy fik. http://yoansfanfictionstories.w.interia.pl/
może go wyślę na TCD, ale narazie tam sobie siedzi.
livien (Brak e-maila) 10:11 10-05-2007
Yoan, a kiedy kolejna część Ancyum? Strasznie tęsknię...
Yoan (Brak e-maila) 21:42 14-05-2007
Kolejna część Ancyum i Another story w drugiej połowie czerwca (w ramach posesyjnego lenistwa)
livien (Brak e-maila) 10:27 22-05-2007
Ha, genialnie
Yoan (Brak e-maila) 17:58 10-11-2007
jakby kto pytał, to Ancyum 6 i fragment 7 znajdują się na mojej stronce
livien (Brak e-maila) 22:54 19-11-2007
Nie wiem jak to się dzieje, ale zawsze trafiam w odpowiednim momencie, kiedy coś zaczyna się dziać. Dzisiaj od niechcenia sprawdziłam nawet nie tę stronę, ale właśnie tą Twoją, Yoan. Przeczytałam, i czekam na więcej! Teraz to aż się boję CO BĘDZIE DALEJ!!
Yoan (Brak e-maila) 13:17 26-11-2007
Dalej będzie dokończenie 7 i kolajne części Uff..już myślałam, że odejdę w zapomnieniu a tu niespodzianka-jednak ktoś rzucił okiem XD
JuLiet (Brak e-maila) 22:43 08-12-2007
Mam nadzieję, że będzie kontynuacja. To jest naprawdę świetne!
Juni (Brak e-maila) 19:06 26-12-2007
Więcej kochana, więcej, byle szybko i teraz zaraz. Jak ja kocham takie intrygi...
Yoan (Brak e-maila) 01:46 07-01-2008
Kolejne części są w trakcie tworzenia, ale nieprędko ujrzą światło dzienne. Yoan poszukuje bety... ;(
umi (Brak e-maila) 23:14 26-01-2008
czekam z niecierpliwością na dalsze czesci ^^
zoe17 (Brak e-maila) 22:03 27-01-2008
Super super kiedy dajszy ciąg?? błagam szybko!!
Okashi (Brak e-maila) 10:41 03-02-2008
kiedy dalszy ciąg?! już się nie moge doczekać ^^ oryginalny pomysł!
bubu (Brak e-maila) 14:37 03-02-2008
to jest fajne!! kiedy dalszy ciąg??
beri-beri (Brak e-maila) 22:26 04-02-2008
będzie w ogóle kontynuacja???
Yoan (Brak e-maila) 00:52 06-02-2008
Oczywiście, że tak Kolejna część została wysłana, poza tym jest na mojej stronce. Właśnie jestem w trakcie pisania vol.8
Yoan (Brak e-maila) 12:21 24-02-2008
No i jest kolejna część...nie podoba się?
natiss (Brak e-maila) 23:32 02-03-2008
Podoba się, podoba. BliĽniaki to całkiem niezły pomysł. Dzięki Ci za to, że mimo wszystko Riki i Iason zachowali swoje 'kanoniczne' charaktery.
Generalnie do m-pregów podchodzę dość sceptycznie, ale spoko, mma otwarty umysł. Przeczytam wszystko. :>
Twój fik mi się spodobał. Jak dla mnie całkiem wiarygodnie przedstawiłaś to w jaki sposób Iason zapłodnił Rkiego, a także późniejsze tego konsekwencje.
Poza tym podoba mi się to, żen ie ograniczasz się jedynie do problemu ciąży i pokazujesz, że przecież jest jeszcze Jupiter, kariera Iasona, prawa Tanagury...
No i lubię Twój styl, jest całkiem przyjemny w odbiorze.
Pozostaje mi tylko życzyć dużo weny twórczej do dalszych rozdziałów i czekać na kolejną część.
Pozdrawiam
Yoan (Brak e-maila) 00:01 26-03-2008
Jakby ktoś był zainteesowany to jak dobrze poszuka to znajdzie kolejną część... (ostatnio chyba mało takich osó
bubu (Brak e-maila) 19:21 27-04-2008
hej a jaki jest adres Twojej strony Yoan??
Morela (Brak e-maila) 17:24 13-05-2008
strona Yoan: http://yoansfanfictionstories.w.interia.pl
Viv (Brak e-maila) 14:25 02-06-2008
cieszę się, że jest nowa część ;D
w ogóle to od jakiegoś czasu chodził za mną pewien fragment twojego opowiadania. niestety nie mogłam w żaden sposób skojarzyć, co to za opowiadanie, ani gdzie go szukać ;( ale jak zobaczyłam aktualkę, to już wiedziałam, że to to ;D i tak zostałam uwolniona od dogłębnych rozmyślań o pewnym fragmencie za to jeszcze raz przeczytałam całość ;D
życzę dużo czasu na pisanie i dużo weny
Schinazu (Brak e-maila) 17:20 15-12-2008
Tak tu zagladam i kukam i nigdy nie moge znakezc czasu zeby cos napisac Ale dzis sie to odmieni Yoan masz swietne pomysły i wreczz wspaniale wychodzi Ci przelanie mysli na papier ( w tym przypadku na kompa xD )Bardzo mnie ciekawi co sie dalej stanie z Rikim I czy plan ,, czarnych charakterów '' sie uda Ale takze bardzo interesuje mnie dawna znajomość Iasona i Almonda ;D
Yoan (Brak e-maila) 03:47 24-12-2008
Bardzo mnie cieszą Twe słowa Już niedługo kolejna część powinna ujrzeć światło dzienne Myślałam, że się wyrobię ze wszystkim do aktualki ale kij!
Schinazu (Brak e-maila) 01:01 31-12-2008
Nie bój nic do następnej na pewno zdążysz
Ame (Brak e-maila) 10:39 04-04-2009
a kiedy bedzie ciag dalszy?
bo to takie ladne jest...
Schinazu (Brak e-maila) 12:30 13-04-2009
Wlasnie... czekamy i czekamy
Yoan (Brak e-maila) 02:41 14-04-2009
Szukajcie, a znajdziecie...kolejną część
Schinazu (Brak e-maila) 17:10 15-04-2009
Znalazłem! Znalazłem! na stronie Yoan jest kolejna czesc
(Brak e-maila) 12:29 14-10-2009
genialne!!!!!!!!!!!!!
Schinazu (Brak e-maila) 21:52 24-05-2010
Cisza... |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze stałe, cykliczne projekty
|
Tu jesteśmy | Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|