The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 03:49:48   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Deflower
Teru rozmyślał. Ostatnio zobaczył nieco niepokojącą rzecz. Nie wiedział o tym zbyt dużo i irytowało go to. Bo Teru lubił wiedzieć, a jak nie wiedział, pytał. Tym razem jednak miał problem. Bo niby jak zacząć tę rozmowę? Już wcześniej postanowił, że zapyta swojego najlepszego przyjaciela, Seijiego. Właśnie dlatego teraz opierał się plecami o swojego przyjaciela, ale nie był w stanie skupić się na filmie. Nie pomagał mu też fakt, iż jego przyjaciel obejmował go i delikatnie miział. Gitarzysta nie miał jednak pomysłu, jak zacząć TĘ rozmowę. Jasne, Seiji był znacznie bardziej doświadczony, wiedział chyba wszystko, ale... Młody gitarzysta, jak mu wszyscy powtarzali, był niewinny niczym biała lilijka, jak miał zapytać? Och, jak strasznie irytujący był brak pomysłu!
Teru położył się na plecach, kładąc głowę na kolanach przyjaciela. Lubił tę pozycję, mógł bezkarnie obserwować swojego przyjaciela. Seiji był taki piękny... Blondyn westchnął cicho.
- Co się stało, kotku? - Seth od razu skupił na nim cała swoją uwagę.
- Kochasz mnie trochę? - odpowiedział pytaniem na pytanie Teru. Właśnie nadarzyła się cudowna okazja!
- Oczywiście, że tak! - wokalista pocałował blondyna w czoło, a później w nos. Teru zarumienił się i zaczął bawić się palcami Seijiego. - Wiesz przecież. Co się stało?
- Bo... Ostatnio po koncercie... - zaczął Teru i zarumienił się jeszcze bardziej. - Ostatnio wszedłem po koncercie do garderoby i tam był Juka i Hizaki i oni... - teraz jego twarz przybrała kolor dojrzałej wiśni, a on sam usiadł po turecku naprzeciwko Seijiego i popatrzył na niego. - Jak wygląda seks mężczyzn? Między mężczyzną a kobietą wiem. Wiem co teoretycznie powinno się robić i czuć i w ogóle, ale u mężczyzn? Jak jest między mężczyznami?
Seth spojrzał zaskoczony na Teru, a po chwili roześmiał się.
- I właśnie to pytanie nurtuje cię od kilku dni? - przyciągnął Teru do siebie i przytulił go. - Zaraz - odsunął go na odległość wyciągniętych ramion. - Teoretycznie? To ty jeszcze nie byłeś z kobietą? - zdziwił się
Twarz Teru, która zdążyła już zblednąć, znów przybrała kolor truskawek. Wtulił twarz w szyję Seijiego i powiedział cicho:
- Kobiety jakoś nigdy mnie nie pociągały...
Seiji roześmiał się.
- Moje ty niewiniątko... - pogłaskał Teru po plecach. - Więc chcesz wiedzieć, jak to jest z seksem mężczyzn, tak? - Teru znów usiadł po turecku przed wokalistą i pokiwał twierdząco głową. - No bo widzisz... - tu nastąpił referat pod tytułem "Uświadamiamy Teru".
Po kilkunastu minutach młody gitarzysta siedział z dziwną miną, mało co rozumiejąc.
- Dziwnie brzmi...
- A jak smakuje... - rozmarzył się Seth, zamykając oczy i wygodniej opierając się o wersalkę.
Teru zamyślił się głęboko. Już wiedział na pewno, co chce zrobić. Wcześniej myślał nad tym trochę, ale bał się. Nie był pewien. Teraz wiedział. Jeśli istniała osoba, z którą Teru chciał przeżyć swój pierwszy raz, był to Seiji. Jego najlepszy przyjaciel. Co prawda Seth był starszy od niego kilka ładnych lat, ale... Był dla niego ważny. Bardzo ważny. Słyszał i czytał, że ten Pierwszy Raz powinien być niezapomniany, magiczny, powinno się go przeżyć z osobą, którą się kocha. A Teru kochał Seijiego. Jak przyjaciela, ale kochał. No dobrze, Seth od zawsze mu się podobał, a ostatnio czuł do niego większy pociąg. Teru uwielbiał, kiedy jego przyjaciel przytulał go, całował w czoło, w nos, czy pieszczotliwie czochrał po włosach. A nade wszystko uwielbiał, kiedy Seth powtarzał mu, że go kocha.
- Nad czym tak medytujesz? - zapytał Seiji.
Teru nie zauważył, kiedy jego przyjaciel przysunął się do niego i teraz patrzył na niego z odległości kilku centymetrów. Nie odpowiedział mu. Spojrzał tylko na niego i nieznacznie rozchylił usta. Przez kilka sekund patrzył mu w oczy, po czym zbliżył usta do Seijiego. Stchórzył jednak, wystraszył się, że Seth go odepchnie, więc, zamiast pocałować, musnął tylko delikatnie jego usta i pochylił głowę, odsuwając się. Chciał przeprosić, ale czerwonowłosy był szybszy. Ujął go za brodę i uniósł do góry. Pocałował go delikatnie. Teru westchnął w usta Setha, rozchylając swoje wargi. Wokalista wsunął język do ust gitarzysty i począł badać ich wnętrze. Po kilku chwilach przygryzł lekko dolną wargę Teru i przerwał pocałunek. Oparł czoło o czoło gitarzysty i uśmiechnął się. Teru był słodko zarumieniony, świeciły mu się oczy i oddychał ciężko.
- Zapomniałeś o oddychaniu - bardziej stwierdził, niż zapytał Seiji.
- Kochaj mnie... - odparł tylko Teru. - Kochaj mnie... Tu... I teraz...
Seiji spojrzał przez chwilę na Teru ze zdziwieniem, po czym ponownie go pocałował. Dłońmi głaskał go po plecach. Teru jęknął cicho, gdy Seiji przesunął dłonie w dół, by po chwili unieść jego koszulkę i zdjąć ją. Odrzucił ją gdzieś w bok i posadził sobie Teru na kolanach. Spojrzał mu w oczy i powiedział:
- Kocham cię.
Teru zarumienił się jeszcze bardziej i chwycił Seijiego za włosy, przyciągając go do pocałunku. Kilka chwil później Seiji wstał i podniósł Teru. Blondyn oplótł go w pasie nogami, a rękoma za szyję. Czerwonowłosy zaniósł go do sypialni. W czasie drogi Teru nieśmiało całował Seijiego po szyi. Zrobił mu malinkę, a kiedy skończył, Seth usiadł na łóżku, sadzając go sobie na kolanach i pocałował w usta. Całował go wzdłuż żuchwy, aż do ucha. Złożył tam pocałunek i szepnął:
- Będę delikatny, obiecuję.
Jego dłonie zwinnie przesuwały się po delikatnej skórze, dając Teru uczucie gorąca i przyjemności. Seth powoli, nie spiesząc się, odkrywał kawałek po kawałku ciało kochanka. Wciąż nie mógł uwierzyć, że jego najlepszy przyjaciel poprosił o coś takiego. "Czy aż tak bardzo mi na nim zależy, żebym mógł to zrobić?" - Seiji próbował opanować natłok myśli w głowie. Nie chciał skrzywdzić małego. Uwielbiał seks, ale nie mógł zrobić tego Teru. Jeśli ma pokazać mu tylko praktykę, to wolał zaprzestać działań, nim zupełnie zatraci się w słodkim smaku delikatnej skóry.
- Teru... Ja...
- Coś się stało? - młodzieniec, łapiąc oddech, próbował trzeźwo spojrzeć na mężczyznę.
- Nie. Nie, ja tylko... - zakłopotanie dawało coraz bardziej o sobie znać. Co powiedzieć?
Teru obserwował go przez chwilę.
- Nie chcesz - blondyn bardziej stwierdził, niż zapytał. Nie wiedział, czy jeśli usłyszy "Nie chcę", nie załamie się. Jego Seiji... A on... On tak po prostu chce, żeby go przeleciał. Czy on postradał zmysły? Tak bardzo się łudził, że Seth się na to zgodzi? Z... Z nim?
Teru odepchnął przyjaciela i spróbował zejść z jego kolan. Seth jednak nie pozwolił mu na to i z powrotem delikatnie przycisnął do siebie smukłe ciało.
- Nie, Teru, mylisz się. Ja chcę... I to nawet bardzo, ale... boję się, że zrobię ci krzywdę. Poprosiłeś mnie o coś, co ma być wyjątkowe. Ja nie wiem, jak ty odbierasz to, co się w tej chwili dzieje. Nie wiem, co o tym myślisz. A ja nie mogę być niepewny. Muszę wiedzieć, czy naprawdę tego chcesz i dlaczego wybrałeś właśnie mnie. Teru, jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Co mam o tym myśleć? Czy to właśnie robią najlepsi przyjaciele? Ja nie chcę, żeby coś się zepsuło. Nie chcę tego spieprzyć. Chcę móc później bez przeszkód spojrzeć ci w oczy. Nie chcę cię wykorzystać, więc muszę wiedzieć, co kierowało twoją decyzją. Ja... -Seth westchnął. - Teru, zrozum.
- Seiji... Zawsze myślałem, że jesteś o wiele bardziej doświadczony niż ja. Naprawdę nie wiesz, dlaczego ludzie się ze sobą kochają?
Seth uśmiechnął się i przez chwilę patrzył na Teru z czułością. Pocałował go delikatnie w usta, po czym, przesuwając się z pocałunkami na szyję, położył delikatnie na materacu. Seth ponownie zaczął badać klatkę piersiową Teru, robiąc mu jednocześnie malinkę na szyi. Pieścił jeden sutek, podszczypując go i gładząc na przemian. Teru oddychał głośno, pojękując raz po raz. Seiji zsunął się z pocałunkami na tors młodszego mężczyzny. Chwycił w usta drugi sutek Teru, za co został nagrodzony głośnym jękiem. Seth uśmiechnął się do siebie lekko i po kilku chwilach ponownie podjął swą wędrówkę w dół ciała Teru. Całował go miejsce po miejscu, zatrzymując się na chwilę przy pępku. Kiedy dotarł do jego penisa, Teru jęknął głośno, wypychając biodra ku Seijiemu. Krzyknął głośno, zaciskając dłonie na prześcieradle, kiedy Seth przejechał językiem po całej długości penisa, ucałował w sam jego czubek i wziął do ust. Ssał go i lizał, a młody gitarzysta wił się pod nim, jęcząc z rozkoszy. Kilka chwil później, Teru doszedł z głośnym krzykiem prosto w usta Seijiego. Wokalista połknął spermę i nachylił się nad Teru. Blondyn miał łzy na policzkach i uśmiechał się. Seiji pocałował go delikatnie w usta i spojrzał na niego.
- Jaki zapach lubisz? - spytał z uśmiechem.
- Mandarynkowy - odparł pytany bez zastanowienia.
Seiji sięgnął do szufladki w szafce nocnej, poszperał chwilę i wyjął z niej pomarańczowy pojemniczek. Teru spojrzał na niego zaskoczony.
- P-po co ci to? - spytał niepewnie, patrząc, jak Seiji wylewa trochę płynu na palec.
- Musisz być rozciągnięty - mruknął Seth prosto w jego ucho, całując je, jednocześnie delikatnie naciskając na jego wejście. - Rozluźnij się.
Kiedy wsunął palec do środka, Teru aż sapnął z wrażenia. Na początku odczuwał pewien dyskomfort, kiedy Seiji wsuwał i wyciągał z niego palec, lecz po chwili ten dyskomfort zmienił się w przyjemność. Ciało Teru na nowo zaczęło reagować, co Seiji przyjął z uśmiechem. Zaczął składać delikatne pocałunki na ramionach Teru, później ponownie na jego klatce piersiowej i brzuchu. Kiedy wsunął w gitarzystę drugi palec, ten jęknął cichutko, oddychając szybko i płytko z przyjemności.
- Se-Seiji... - sapnął Teru kilka chwil później, kiedy wokalista wsunął w niego trzeci palec.
- Hm...? - mruknął Seth, robiąc gitarzyście malinkę tuż nad pępkiem.
- T-to będzie bolało? - spytał Teru, spinając się lekko. Seth przestał go na chwilę pieścić i podciągnął się, by spojrzeć blondynowi w oczy. Ucałował go w usta i powiedział:
- Na początku tak. Szczególnie pierwszy raz - pocałował go ponownie. - Właśnie dlatego powiedziałem, że będę delikatny. Nie bój się, nie chcę ci zrobić krzywdy - wyszeptał. - Powiedz tylko słowo, a przestanę - dodał, ponownie zaczynając poruszać palcami w Teru. Gitarzysta odchylił głowę do tyłu, zamykając oczy i jęcząc.
- N-nie - wysapał. - J-ja chcę... Nie przestawaj.
Seiji pocałował go w usta i wyjął z niego palce. Zdjął szybko swoje spodnie i nakazał gitarzyście odwrócić się i oprzeć na rękach i kolanach. Kiedy Teru to zrobił, Seth jęknął. Uklęknął za nim i objął w pasie, całując w kark.
- Będę delikatny - powtórzył. Sięgnął znów do szufladki, by wyciągnąć prezerwatywę. Sprawnie ją nałożył na swojego penisa, po czym nasmarował lubrykantem. Ponownie objął Teru w talii i wszedł w niego delikatnie. Gitarzysta krzyknął głośno, z jego ust wyrwał się szloch, a z oczu popłynęło kilka łez. Wygiął się, opierając się o Seijiego. Wokalista nie poruszał się w nim, czekał, aż jego niedoświadczony kochanek przyzwyczai się. Całował go uspokajająco po ramionach, ujął w dłoń jego penisa i zaczął pieścić go delikatnie. Kiedy usłyszał jęk przyjemności, wydobywający się z ust Teru, zaczął się powoli w nim poruszać. Teru ponownie oparł się na rękach, pojękując raz po raz. To, co teraz odczuwał... Nie mogło się równać żadnemu innemu odczuciu w jego życiu. Co prawda początkowo go bolało, nawet bardzo, ale Seiji był taki... delikatny i czuły, i pełen miłości, i... Teru krzyknął, kiedy Seth zaczął uderzać w jego prostatę, poruszając się coraz szybciej, pojękując od czasu do czasu. Teru zaczął jęczeć coraz głośniej, prawie krzyczeć. Po kilku chwilach zemdlał. Wszystkie jego mięśnie rozluźniły się i opadł na łóżko. Seth wystraszył się. Co się stało? Dlaczego on zemdlał? Odwrócił Teru na plecy, patrząc na niego z przerażeniem. Nie wiedział, co ma zrobić. Ułożył go na poduszce, zsunął niepotrzebną prezerwatywę ze swojego penisa i wyrzucił ją. Poszedł po szklankę zimnej wody dla Teru. Położył się obok blondyna i zaczął głaskać go po policzku. Kilka chwil później młody gitarzysta ocknął się. Seiji usiadł i sięgnął po szklankę. Uniósł Teru i przyłożył mu szklankę do ust. Blondyn przyjął wodę z wdzięcznością.
- W porządku? - spytał Seth, odstawiając szklankę. Teru pokiwał twierdząco głową. Kiedy dotarło do blondyna, co się stało, usiadł gwałtownie, rumieniąc się.
- Przepraszam! - wykrzyknął. - Seiji, przepraszam! Ja nie chciałem zemdleć! Ale to z wrażenia! Było mi tak... - Seth przerwał mu, składając czuły pocałunek na jego ustach.
- W porządku? - spytał ponownie ze zmartwioną miną. - Nic ci nie jest?
Teru spojrzał na niego zaskoczony.
- Nie! - wykrzyknął. - Nic mi nie jest. Nic a nic... - pocałował Seijiego w usta, siadając mu na kolanach. - Zupełnie nic... - pocałował go ponownie, tym razem głębiej, wplatając palce w jego włosy. - Dokończmy to, co zaczęliśmy - Teru znów chciał pocałować Setha, jednak ten odsunął się.
- Nie, musisz odpocząć - powiedział zdecydowanie, kładąc blondyna łóżka i okrywając go kołdrą.
- Ale nic mi nie jest! - wykrzyknął Teru. - Ja chcę...!
- Idziesz. Spać - przerwał mu Seiji i pocałował w czoło, kładąc się obok niego.
- Nigdzie nie idę! - Teru odwrócił Setha na plecy i usiadł mu na biodrach, unieruchamiając ręce. Pocałował go mocno w usta. - Rozumiesz, że chcę się z tobą kochać? Teraz? I tu? - pocałował go ponownie. - To naprawdę nie moja wina, że zemdlałem! Z wrażenia! Po prostu było mi tak... tak niesamowicie dobrze, przyjemnie i cudownie, że aż do utraty przytomności! To mój pierwszy raz! I naprawdę nic mi nie jest! Mogę i chcę się z tobą kochać!
- Ale... - zaczął Seiji, jednak Teru uciszył go pocałunkiem.
- Bez "ale" - powiedział w jego usta. - Kochaj mnie TERAZ...
Poruszył lekko biodrami i uśmiechnął się, czując pod sobą jego reakcją. Sam też był pobudzony. Podniecał go widok nagiego Setha, reagującego pod jego dotykiem.
Teru pocałował swojego kochanka w usta, a potem zszedł z pocałunkami na szyję. Zostawił tam kolejną malinkę. Drżącymi dłońmi przesuwał po torsie Setha, wzdłuż jego żeber, po piersiach. Uśmiechnął się, kiedy Seiji sapnął, gdy "zawadził" palcami o jego sutki. Delikatnie chwycił w zęby jeden z nich, by po chwili polizać go. Seiji jęknął i przyciągnął Teru do swoich ust. Pocałował go, wsuwając w jego usta język. Objął go w pasie i przewrócił ich tak, by Teru znalazł się pod nim. Jedną ręką sięgnął po omacku po lubrykant.
- Jesteś... - zaczął. - Niemożliwy.
Wylał trochę żelu na palce, chcąc na nowo rozciągać swojego młodego kochanka. ten jednak złapał go za nadgarstek, powstrzymując go.
- Nie baw się w to - powiedział, oddychając szybko i płytko. - Po prostu mnie weź.
Przesunął dłonie na kark starszego mężczyzny i przyciągnął go do siebie. Seth, całując Teru, wykonał jego polecenie. Nasmarował lubrykantem swojego penisa i uniósł jego biodra. Wszedł w niego powoli. Teru jęknął, mocniej przylegając do Seijiego. Seth zaczął się poruszać. Najpierw powoli, potem coraz szybciej. Teru jęczał, odchylając głowę do tyłu. Seth składał na jego szyi pocałunki, samemu co jakiś czas pojękując. Zrobił Teru malinkę, przyspieszając ruchy, zaczął uderzać w prostatę, przez co przyspieszony oddech blondyna zmienił się w coraz głośniejsze jęki. Gitarzysta oplótł nogami swojego kochanka, chcąc poczuć go głębiej w sobie. Wbijał paznokcie w jego plecy. Seth znów przyssał się do szyi kochanka, poruszając się coraz szybciej. Po kilku minutach Teru doszedł z głośnym krzykiem, plamiąc siebie i Seijiego spermą. W kilka chwil później Seiji wytrysnął w Teru z głośnym jękiem. Blondyn rozluźnił wszystkie mięśnie i opadł bez sił na łóżko, a Seth na niego, uśmiechnęli się do siebie. Czerwonowłosy pocałował Teru w nos i wyszedł z niego. Przeturlał się na plecy, ciągnąc za sobą blondyna. Przyciągnął go do siebie i przytulił. Teru położył głowę na jego klatce piersiowej.
- Kocham cię - powiedział gitarzysta i pocałował Seijiego w pierś.
- Ja ciebie też, kochanie - odparł z uśmiechem Seth.
Seiji zaczął miziać Teru po ramieniu, a blondyn zamknął oczy.
- Teru? - spytał czerwonowłosy.
- Hm?
- Dlaczego mandarynki?
Teru uśmiechnął się i mocniej wtulił się w kochanka.
- Kojarzą mi się z tobą - uniósł głowę i pocałował go w policzek. Seiji obrócił głowę i pocałował Teru leniwie.
- Śpij, kochanie - powiedział i pocałował Teru, który znów położył się na jego klatce piersiowej, w czubek głowy.

Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum