The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 22 2024 05:11:17   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Beyblade 2 9
Rozdział 9
"Łamigłówka"

Rozpoczął się pojedynek. Jedynie Tyson był podekscytowany, a Miteo wyglądał poważnie i tyle. Nie płynęło od niego, ani uczucie podniecenia, ani strachu. Tyson uznał, że coś jest nie tak, ale po chwili nie miał powodu już o tym myśleć, jaki on, bo zanim się zorientował to jego dysk wyleciał z pola z wielkim hukiem. Szok, wśród Bladebleakers'ów był ogromny. Jak tylko Max podszedł do boiska był pełny obaw. Jego przeciwnikiem był Kney. Ku zaskoczeniu Max nawet nie oswoił się z boiskiem, a już jego dysk zaliczył glebę poza boiskiem.
- To nie do wiary!!! - powiedział szef. Ray walcząc z Jaster'em nie miał od nich więcej szczęścia.
- Przegraliśmy pierwszą walkę!
- Uspokój się szefie, znajdziemy sposób by ich pokonać w następnych rundach.
- Tyson, nie bśdź taki niekumaty! Pierwszy raz ich widzimy, walczymy i widzimy ich w akcji! Nic o nich nie mamy! Nie wiemy, jaką techniką się posługują!
- Nie kłuć się ze mną! I co z tego!? Nie potrzebujemy danych by zwyciężać! Nie zaszlibyśmy przecież tak daleko z samymi danymi!
- Dane są niezwykle ważne! Bez nich nie wygrałbyś większości walk!
- Ach tak!?.. - Max chwycił Kenn'ego, a Ray Tyson'a i próbowali ich rozdzielić. Byle szybko, bo zawodnicy już się szykują. Podczas ich bójki wstał Kai i wyszedł na podium. Po chwili zaprzestali i zwrócili uwagę na nadchodzącą walkę.
- "zobaczymy, co z ciebie za ziółko" - pomyślał Kai widząc nadchodzącego Kney'a, ale patrząc cały czas na siedzącego na ławce Dreik'a. - "Co ukrywasz za tą obojętnością?"
Rozpoczął się pojedynek: 1...2...3...Let it Rip! Jaster poruszał swoim dyskiem niezwykle szybko i zwinnie, a Kai ku zaskoczeniu nie atakował. Wręcz przeciwnie...Unikał przeciwnika. Walka przedłużyła się do ponad sześciu minut, co Kney denerwował się coraz bardziej, gdyż nie mógł w niego trafić.
- Masz niezbyt wyrobione oko.
- Odwal się ode mnie!
- Nie...To ty odwal się od tego pola...Ognisty atak! - Dranzer wyszedł w całej swojej okazałości i zastosował atak, który wybił przeciwnika. Dysk leciał poza polem, lecz niespodziewanie wrócił do niego. Wszystkich ogarnął szok. Kai jeszcze tylko chwilę unikał jego uderzenia, kiedy Kney dorwał się wreszcie do jego dysku i wyrzucił również z hukiem. Drużyna była coraz bardziej przestraszona. Kai do ostatniej chwili nie spuszczał oczu z dysków. Wydawał się bardziej zamyślony niż zawiedziony pojedynkiem. - Wiem! - Kney już miał iść, ale zatrzymał się i spojrzał na Kai'a jak i zresztą i obie drużyny z ciekawością. - Używasz gravitacji! - wyciągnął rękę i wskazał na niego palcem. - Gravitacja 3VB! To niedozwolone! - Tyson, Ray, Max i Kenny doznali szoku. Kney jedynie uśmiechnął się chytrze.
-, Czyli po to ta cała zwłoka? Chciałeś mnie rozgryźć i dojrzeć, jaką techniką się posługuję? Jesteś całkiem niezły. I nie głupi. Ale to było niemądre poświęcać swój dysk, by inni mieli jakieś informacje o nas, bywaj.
- Zatrzymaj się! - Kney zatrzymał się i popatrzał na Kai'a. Również i Dreik wstał, a Kai mówił do Kney'a, ale patrzał się na Dreik'a. - Trzecia vibracja BMM jest niedozwolona w walce i wy o tym wiecie! Każde dziecko wie, że są techniki, którymi nie wolno się posługiwać! A wasze zachowanie nadaje się jedynie na dyskwalifikację!
- Radzę ci dobrze, nie denerwuj mnie! - zagroził wkurzony nie na żarty Dreik.
- No, bo co!? - widownia była w napięciu. - Nie masz prawa mi grozić! Wiesz, o czym mówię! Oszuści! - Kai już na nic nie zważał, odwracając się i idąc na swoje miejsce. Zabójcy aż kipieli ze złości. Kai jedynie tak jakby nigdy nic, usiadł ze swoją powagą, a jego drużyna patrzała na niego ze spuszczonymi gębami.
- No to teraz moja kolej!
- Nie Tyson, teraz Ray. Ty po nim.
-, Ale....
-, Jeśli powiedzie się moja strategia uda nam się wygrać.
- No dobra, a jaka ona jest?
- Muszę zobaczyć. - mówiąc włączył Dizzy. - Trzeba popatrzeć, bądź, co bądź Kai nam bardzo pomógł.
- Racja, naprawdę dzięki Kai. - zwrócił się do siedzącego z boku Kai'a.
- Tylko tyle mogę zrobić.
-, Ale i tak wystarczająco wiele. Ray idź.
- Zgoda szefie już pędzę. - Ray stanął na podium razem z Miteo.













Komentarze
wielkamorda dnia padziernika 19 2011 20:20:49
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Ila (Brak e-maila) 16:48 06-03-2006
Puk,puk...Tu nie ma YAOI!!!
To po kiego grzyba to tu jest?!Jak na 11 części,no nudne jest.Myślę że stać cię na więcej<(@_@)>
An-Nah (Brak e-maila) 19:05 06-03-2006
Moment, moment, to przeciez ty napisałaś takie arcydzieła jak "Przemineło z Kaiem" czy "Bado Touch"... MOJA BOGINI!!!! A poważnie, niestety, żadko pisze coś takiego, ale jeśli chcesz, żeby COKOLWIEK z twojego pisania wyszło, musisz się za siebie porzadnie zabrać, bo jesteś grafomanką straszną. Przykro mi. Pracuj nad sobą i to mocno, bo narazie jest bardzo, ale to bardzo słabo. Oczywiście, ma to też swoje plusy smiley Na przykład szeroki uśmiech na mojej twarzy, ilekroć czytam o "historii materaca". W jakiś perwersyjny sposób zasłużyłaś na moją uwagę i szacunek...
n (Brak e-maila) 19:38 08-03-2006
Dziewczyno! Czy Ty CZYTAŁAŚ swojego fika??
Po pierwsze, przydałaby Ci się porządna beta. Naprawdę. Interpunkcja i styl leżą i kwiczą.
Po drugie, dlaczego umieszczasz w tekście te śmieszne buźki, typu "^_^" "=_=". To jest absolutnie niepotrzebne, i na dodatek psuje wizualnie tekst. A poza tym, trochę zaufania do czytelników! Potrafimy rozpoznać uczucia po słowie pisanym, i te dziwne twarzyczki naprawdę są zbędne.
Poza tym zbyd dużo używasz tutaj języka potocznego, a zwłaszcza słowa "gleba". Rozumiem, że ma to wyrażać czyjeś hmmm... powiedzmy zgedustowanie XD, ale zrezygnuj z tego. Postaraj się nieużywać, że się tak wyrażę mowy "ulicznej".
Popracuj na stylem i to sporo i znajdź sobie betę, bo jest Ci potrzebna nagminnie.
I jeszcze taka mała prośba, jeśli dalsze rozdziały też są takie krótkie, to umieść kilka do jednej partii tekstu. Tak chyba będzie nieco lepiej, ale w końcu to Twój tekst.
Może pomysł masz, ale wykonanie jest bardzo słabe. Ale nie poddawaj się. Dużo czytaj i ćwicz pisanie, i czytaj i ćwicz i czytaj. smiley
Marta Madzia (arai_dirae@web.de) 18:09 10-05-2006
W pełni zgadzam sie z tym co napisał/a "n", wręcz podpisuje się pod tym tekstem wszystkimi kończynami w akcie poparcia.

Dodam jeszcze, że serio należałoby te rozdziały jakoś ze sobą składć, bo jeśli mnie pamięć nie myli to, ten fanfik miał ich z setkę @.@
Schinazu (fyyn@wp.pl) 16:19 16-08-2006
Ludzie czego wy chcecie? Selena się napisała docencie to. Może jej się podobają te minki w tekście( mnie też nie przecze, dodają trochę chumoru ). A co do tego "gleba" w wielu fikach jest to wyrażenie i jest bardzo pomocne. Bo jak inaczej można powiedzieć? Zamiast Kai glebnął, kai się zgedustował?? Co to wogóle znaczy zgedustował? Bo ja nie wiem. A co do fica, to też przyznaję jak tam powyrzsi, że części krótkie. Ale ja i tak wole Bad Tauch - mój słodki Gabriel....
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum