The Cold Desire
   Strona G艂贸wna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsy艂ania prac WYDAWNICTWO
Wrze秐ia 13 2025 20:45:45   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Sk贸rki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
艢CIANA S艁AWY
Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner





Witamy
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
Ksi臋偶yc 1
Dla Morgiany Le Fay, kt贸ra kiedy艣 poprzez forum o Hp wprowadzi艂a mnie do 艣wiata yaoi^^
Ostrzegam jest to m贸j pierwszy ff yaoi.Shonen-ai .
Je艣li kto艣 nie zna drugiej seri BB, niech lepiej przeczyta opis postaci bo nie b臋dzie wiedzia艂 o co chodzi ^_=




Noc by艂a ciemna i cicha. Wiatr lekko wia艂 muskaj膮c li艣cie drzew, kt贸re zagina艂y si臋 pod jego wp艂ywem. Nic nie zag艂usza艂o tego poza...Muzyk膮. Ch艂opiec gra艂 na skrzypcach. Siedzia艂 na mi臋kkiej trawie ca艂kowicie oddaj膮c si臋 temu, co robi艂. Oczy mia艂 przymkni臋te a r臋ce same prowadzi艂y po instrumencie. Zna艂y jego ka偶dy skrawek. Instynktownie wiedzia艂y, co maj膮 zrobi膰. 艢wiat艂o ksi臋偶yca pada艂o na niego. Gwiazdy ju偶 dawno pojawi艂y si臋 na niebie by teraz weso艂o migocz膮c. Ca艂o艣膰 dawa艂 wr臋cz magiczn膮 atmosfer臋.

"Nie wa偶ne, 偶e jeste艣 maszyn膮.."
Czy to naprawd臋 tak my艣lisz Takao?

Chcia艂 zapomnie膰. Pr贸bowa艂. Zamiast dysk贸w i jego by艂y skrzypce. Cho膰 kiedy艣 nie lubi艂 lekcji muzyki, teraz godzinami gra艂. Ona oddawa艂 jego uczucia. By艂a cicha, spokojna. Czu艂a si臋 wtedy lepiej. O偶ywia艂o go to, chocia偶 z zewn膮trz sprawi艂o inne wra偶enie. Dawa艂o mu 艂ad wewn臋trzny. Jasny umys艂, kt贸ry potrzebowa艂.
Pr贸bowa艂 zapomnie膰.
Nie uda艂o mu si臋.

Bieg艂 szybko. Dzi艣 rozgrywaj膮 si臋 turniej w mie艣cie. Chcia艂 go zobaczy膰. Pragn膮艂 tego jak niczego na 艣wiecie. Jak ryba potrzebuj膮ca wody, kwiaty s艂o艅ca czy ptak skrzyde艂. By艂o to tak dla niego istotne jak ksi臋偶yc na niebie czy oddychanie. Zobaczy膰 jego u艣miechni臋t膮, pe艂n膮 optymizmu twarz, oczy, w kt贸rych by艂o tyle uczu膰 czy ten b艂ysk pojawiaj膮cy si臋, kiedy walczy艂. Bieg艂 by si臋 nie sp贸藕ni膰. Musia艂 zd膮偶y膰. Zd膮偶y艂.

Jest tam. Jak zwykle gaw臋dzi weso艂o z kumplami. Przed chwilka stoczy艂 walk臋 i wygra艂. Jeszcze tylko walka Kaia i koniec zawod贸w. Chwila... I ju偶 wrzeszcza艂 ze szcz臋艣cie z powodu zwyci臋stwa dru偶yny. "Podej艣膰 do niego? Pogratulowa膰? Nie to durne." Jednak serce podpowiedzia艂o inaczej. Poszed艂.

Te kilka metr贸w, kt贸re ich dzieli艂y by艂y wieczno艣ci膮. Id膮c nie widzia艂 ko艅ca drogi. Wydawa艂o mu si臋 to tak nierealne, 偶e zaraz go spotka, zobaczy. Tak d艂ugo ze sob膮 nie rozmawiali." A mo偶e on mnie nie pami臋ta?" Zadawa艂 po raz kolejny to pytanie. Mia艂 w膮tpliwo艣ci, jednak szed艂 dalej. Dobrze ze zabra艂 ze sob膮 skrzypce.

Zauwa偶y艂 go ju偶 z daleka.
-Cze艣膰! -Krzykn膮艂 Takao na ca艂y stadion, rzuci艂 si臋 w jego kierunku i tul膮c po przyjacielsku-Gdzie by艂e艣 tyle czasu? Zreszt膮, cho膰 z nami 艣wi臋towa膰 zwyci臋stwo. M贸j dziadek powiadomi twojego ojca ze zostajesz u nas. Nie daj si臋 prosi膰!- M贸wi艂 jak zwykle szybko i to, co mu 艣lina przyniesie na j臋zyk. Wiedzia艂, 偶e ju偶 wpad艂 w pu艂apk臋, z kt贸rej nie ma wyj艣cia. Nie mia艂 wyboru, u艣miechn膮艂 si臋 i powiedzia艂
-Dobrze.
"Tylko zabior臋 skrzypce"

"Jak s艂odko wgl膮dasz jak 艣pisz. Niewinnie i beztrosko. A偶 chce si臋 Ciebie dotka膰" Przejecha艂 palcami po jego policzku. By艂 taki mi艂y w dotyku... Gdy zrozumia艂, co zrobi szybko oderwa艂 r臋k臋. "Dobrze, 偶e masz taki mocny sen. Przynajmniej nic nie poczu艂e艣. Mam taka nadzieje..."

Usiad艂 na skale i gra艂. "Jeste艣 tak blisko a jednak daleko" Wszystkie emocje przelewa艂 w muzyk臋. Gra艂 tak jak nigdy dot膮d. Op臋tanie. Teraz liczy艂a si臋 tylko ona. Zamkn膮艂 oczy i gra艂. Nic nie mog艂o go powstrzyma膰. Gra艂, bo chcia艂 zapomnie膰. Gra艂, bo serce krwawi艂o. Gra艂, bo 艂zy wolno p艂yn臋艂y z przymkni臋tych oczu. Gra艂, bo uwa偶a艂, 偶e nie zas艂uguje na mi艂o艣膰. "Jak mo偶na kocha膰 maszyn臋?"

Opada艂 z si艂, jednak nie przestawa艂. Nie potrafi艂 i nie chcia艂. Nagle poczu艂 czyj膮艣 r臋k臋 na policzku. Wyrwa艂o go to, 偶e 艣wiata, kt贸ry sam stworzy艂. Muzyka raptownie ucich艂a.
-Dlaczego p艂aczesz? Kto艣 Ci co艣 zrobi艂? Skrzywdzi艂?- Zapyta艂 wsp贸艂czuj膮cym g艂osem.
''M贸j dotyk ci臋 obudzi艂. Ile tam sta艂e艣 i patrzy艂e艣 jak gram?''
Chcia艂 wykrzykn膮膰 mu wszystko prosto w twarz. Rzuci膰 ten ci臋偶ar z serca, kt贸ry przyt艂acza艂 go, prawie nie pozwalaj膮c oddycha膰. Chcia艂...ale czy m贸g艂?
Spu艣ci艂 oczy, nie mog膮c wytrzyma膰 jego wzroku.
-Ja.. -Nie wytrzyma艂. P艂aka艂. Nie umia艂 przesta膰-Czy mo偶na kocha膰 maszyn臋?!? - Krzykn膮艂 w akcie rozpaczy. Ramiona mu si臋 trz臋s艂y od szlochu. 艁zy p艂yn臋艂y strumieniami, policzki by艂 zaczerwienione.
Takao niewiele my艣l膮c przytuli艂 go. Pr贸bowa艂 si臋 wyrwa膰, ok艂adaj膮c go pi臋艣ciami, jednak by艂 zbyt s艂aby. Po chwili przesta艂 si臋 opiera膰 czuj膮c tylko ciep艂o jego ramion.
-Dlaczego to robisz? - Zapyta艂 po cichu jakby si臋 ba艂, 偶e chwila ta rozp艂ynie si臋 a on zn贸w b臋dzie sam, a nie tutaj gdzie jest mu tak dobrze.
-Nie wa偶ne czy jeste艣 maszyn膮. Nie, w jaki spos贸b powsta艂e艣, lecz to, kim si臋 sta艂e艣. Dla mnie jeste艣 i zawsze b臋dziesz weso艂ym, u艣miechni臋tym, mi艂ym Zeo, w kt贸rym si臋 zakocha艂em...-Zamilk艂 zdaj膮c sobie spraw臋, co powiedzia艂.
Ju偶 nic si臋 dla niego nie liczy艂o. Wiedzia艂, 偶e jest bezpieczny, wtuli艂 si臋 mocno w niego i szepn膮艂
-Chyba po raz pierwszy przyda艂o si臋 to, 偶e najpierw zrobi艂e艣 a potem pomy艣la艂e艣.
Za艣mia艂 si臋 po cichu, jednak zrozumia艂, 偶e to ta chwila. Ich usta z艂膮czy艂y si臋 w poca艂unku, na jaki tak d艂ugo oczekiwali i zatopili si臋 w nim. Stali na skale, a 艣wiat艂o ksi臋偶yca o艣wietla艂o im drog臋 ku lepszej przysz艂o艣ci. Bez b贸lu i cierpienia, za to z pi臋kn膮, czysta, subteln膮 mi艂o艣ci膮 i wzajemnym oddaniem. Po chwili Tayson szepn膮艂
-Tak pi臋knie grasz. Zgraj mi co艣 Zeo...

A muzyka b臋dzie wyzwoleniem...



Komentarze
mordeczka dnia pa糳ziernika 19 2011 20:01:33
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Kouji艣 (Brak e-maila) 18:50 02-04-2005
Pi臋kne, romantyczne, nastrojowe - CUUUUTE!!! Autor/ka! Prosz臋 pisa膰 wi臋cej!! (Takao-Zeo is sweetty*^^*)
Dodaj komentarz
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa U縴tkownika

Has硂



Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem?
Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.

Zapomniane has硂?
Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze sta艂e, cykliczne projekty



Tu jeste艣my
Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemno艣ci膮 艣ledz臋 Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpud艂a :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, je艣li kto艣 tu zagl膮da i chce wiedzie膰, co porabiam, to mo偶e zajrze膰 do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z r贸偶nych przyczyn staram si臋 by膰 optymist膮, wi臋c b臋d臋 trzyma艂 kciuki 偶eby uda艂o Ci si臋 odtworzy膰 to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro s艂ysze膰, Jash. Wprawdzie nie czyta艂em Twojego opowiadania, ale szkoda, 偶e nie doczeka si臋 ono zako艅膰zenia.

Archiwum