The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 20 2024 05:47:48   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Chocolate kisses
Mała przedmowa^^ Ten fanfic napisała moja koleżanka z DeviantArt'a i pozwoliła mi tłumaczyć swoje fici^^ Mam nadzieję, że się wam spodobają^^ Oto pierwszy z nich. I nie miejcie do mnie pretensji o te dziwne sformułowania... Angielski bywa czasem zabójczy^^'' Zwłaszcza, że wtedy używa się zupełnie innych określeń, a część z nich w ogóle nie ma przekładu na nasz język ojczysty. Więc nie linczujcie...!!!!



-Łaa... Ale zimno! -westchnął Yugi, przeskakując z nogi na nogę i ściągając płaszcz. Równie zmarznięty Atemu kichnął kiedy sam rozbierał się ze swojego mokrego okrycia. Obaj byli równie zmarznięci, ale żaden z nich nie przywiązywał zbytniej uwagi do tego zimna. Faktycznie ich myśli były badziej zajęte tym co się wydarzyło między nimi tego popołudnia, niż tym, że ich kończyny były odrętwiałe. W czasie krótkiej drogi do sklepu nie odzywali się zupełnie, ale też nie potrzebowali tego, aż do czasu kiedy zdejmowali płaszcze. Atemu zagarnął Yugiego w swoje ramiona i skierował się na schody. Obaj już marzyli o miłym gorącym prysznicu.
A później o gorącej czekoladzie.
-Gorąca czekolada? - śniady chłopak spytał swojego mniejszego towarzysza. Yugi wyszczerzył się w uśmiechu i przytaknął.
-No. -powiedział wchodząc do łazienki i siadając. Zaczął się rozbierać bez wahania. On i Atemu zawsze brali prysznic i kąpali się razem. Nie było w tym jakiejś skromności, bo dla nich to była znajomość, gdzie obaj czuli się ze sobą komfortowo. Nawet dzisiejsze zdarzenia nie zniwelowały tego uczucia komfortu jaki mieli.
-Zobaczysz, że będzie ci smakować. -kontynuował młodszy nastolatek pozbywając się koszulki zanim wszedł pod prysznic i
i odkręcił oba kurki. -Jest idealna na zimne dni.
Atemu przytaknął. Podobał mu się sam wydźwięk tych słów. Ale jeszcze bardziej podobał mu się pomysł żeby pieścić się z Yugim pod strumieniem miłego ciepła. Ciągle miał trochę obaw przed zaczęciem tej właściwej znajomości, ale kiedy spoglądał na Yugiego w bladożółtym świetle łazienki, ciemniejszy chłopak nie mógł się powstrzymać i był szczęśliwy, że dostał swoją szansę żeby pokazać swoją miłość małemu nastolatkowi, który uwolnił go z ciemności i dał szansę na życie, żeby znów zobaczyć słońce. Żeby po prostu ŻYĆ. To była wartość ceny jaką będzie musiał zapłacić pewnego dnia kiedy śmiertelność i wiek zabiorą mu jego małego.
Po ekstremalnie przedłużonym prysznicu, obaj ubrali się w spodnie i grube koszule zanim weszli do kuchni, gotowi żeby zacząć przygotowywać gorącą czekoladę. Atemu usiadł na ławce - żeby nie przeszkadzać, ale też jednocześnie żeby mógł dosięgnąć Yugiego, .Mógł go dotykać tyle ile chciał - i patrzeć jak jego Mały kręci się po kuchni. Nastolatek był oszczędny w ruchach, nie marnując czasu złapał dwa kubki z szafki, wziął mleko i pianki z lodówki i napełnił czajnik z gorącą wodą. Ciemniejszy chłopak patrzył z fascynacją - po prawie roku, ciągle patrzył z dziecięcą ciekawością na prace w kuchni, coś w czym Yugi znajdował niesamowitą przyjemność. I kiedy młodszy nastawił wodę do gotowania, starszy wyciągnął rękę i odgarnął kosmyk włosów z czoła młodszego.
-Kocham cię. - powiedział bez namysłu.
Yugi uśmiechnął się. Jego oczy błyszczał. Pochylił się tak, że mógł dotknął ustami policzka Atemu.
-Też cię kocham. -powiedział. Jego uśmiech był tak promienny jak jego oczy, promieniował z niego jak żar z pieca.
Oczy Atemu rozjaśniły się przy pocałunku i jego ręce owinęły się gorliwie wokół talii Yugiego. Młodszy pozwolił się przyciągnąć bliżej swojemu ukochanemu i podniósł chętnie twarz, szczęście płynęło przez niego czystą falą porażającej słodyczy, kiedy poczuł, usta ciemniejszego nastolatka na swoich własnych, drażniąc obiecując niewypowiedziane przyjemności. Yugi oderwał swoje drobne usta, czując trochę pociągającej słodkości, której próbował wcześniej, kiedy Atemu pocałował go po raz pierwszy na podwórzu. Ciemniejszy właśnie pochylał się żeby pogłębić pocałunek, kiedy przeraźliwy gwizd czajnika odezwał się, przerywając ten moment. Yugi zaczerwienił się trochę, kiedy odwrócił się plecami żeby pospiesznie uciszyć czajnik. Atemu po prostu rzucił piorunujące spojrzenie na czajnik i mruczał coś pod nosem, podczas gdy młodszy chłopak szybko złapał opakowanie czekolady i ciemniejszy chłopak szybko zapomniał się patrząc jak jego ukochany przygotowuje gorącą czekoladę. To było proste - półtorej łyżki czekolady, gorąca woda i trochę mleka. Potem Yugi otworzył opakowanie pianek i wrzucił po trzy do każdego kubka. Szybko odłożył wszystko zanim wręczył jeden z nich Atemu.
-Uważaj, gorące.-ostrzegł go.
Śniady chłopak sam to wkrótce odkrył i zaczął dmuchać na powierzchnię czekolady zanim wziął ostrożny łyk. Słodycz natychmiast zaczęła dominować nad jego odczuciami - cukierkowa słodycz pianek mieszała się z dominująca słodyczą czekolady. Ciemniejszy chłopak otworzył oczy tak szeroko jak było to możliwe. O ile wiedział nigdy wcześniej w swoim życiu nie próbował czegoś równie słodkiego. Zanim się obejrzał kubek był pusty z wyjątkiem pianek. Dodatkową przyjemność sprawiało mu wyciągnięcie ich z kubka i ssanie ich. Pozwalał żeby topiły się im w ustach.
-To - zaczął żarliwie z oczami żarzącymi się od nowopoznanej przyjemności. -była najlepsza rzecz jakiej kiedykolwiek w życiu próbowałem.
Yugi rozpromienił się. Był przy dwóch -trzecich swojego kubka i podobała mu się zachwycona mina na ciemnej twarzy.
-Mówiłem, że będzie ci smakować. -powiedział zanim wyjął na wpół roztopioną piankę ze swojego kubka i zaczął ją ssać. Rozpuszczała się mu w ustach przez moment. Przymknął oczy i zaczął mruczeć cicho. Dla niego pianki były najlepszą częścią gorącej czekolady. Był tak zajęty ta przyjemnością, że nie zauważył migotania, który pojawił się wyraźnie w oczach Atemu. Z początku nie zauważył, że nie miał kubka w ręce. Otworzył oczy tylko po to żeby napotkać parę szkarłatnych tęczówek kilka cali od swoich. W sekundzie zapomniał o wszystkim i zamknął oczy ponownie, kiedy poczuł jedwabiste usta na swoich własnych. Jego ręce oplotły się bezwiednie wokół talii Atemu i ciemniejszy mruknął z zadowolenia, kiedy zmusił swojego ukochanego do otwarcia ust. Jego język wślizgnął się bez wahania. Czuł rozpuszczająca się słodkość. Smak pianek był ciągle odczuwalny, kiedy ciemniejszy chłopak dokładnie badał językiem usta Yugiego, nie pomijając ani milimetra słodkości. Mruczał głośno w odpowiedzi na miękkie pojękiwania młodszego chłopca. Jego własne ramiona oplotły Yugiego w talii, przyciągając go do siebie. Jedną dłoń wplótł we włosy ukochanego. Głaskał jedwabiste kosmyki, a jego mruczenie stawało się coraz głośniejsze. Jego język tańczył teraz wokół języka chłopca i młodszy jęknął znowu pozwalając swojemu kochankowi wprowadzić go w wolny, zmysłowy taniec. Dwa języki skręcały się powoli wokół siebie, jak dwaj tancerze w zawiłym tańcu.
Atemu lekko odchylił głowę w tył, co dało mu lepszy dostęp do ust Yugiego. Jego ręka owinęła się wokół ramion chłopca, podczas gdy on dalej penetrował jego usta językiem. Jego mruczenie stanowiło idealne przeciwieństwo jęków jego kochanka. Przyspieszył nieco ruchy "tańca". Jego język poruszał się coraz mocniej, prowokując i potrącając język Yugiego. Młodszy nastolatek połknął przynętę i zaczął napierać, co przerodziło się w walkę o przewagę w ustach ciemniejszego chłopaka i Atemu godził się na to bez skargi, pozwalając mu przejąć inicjatywę. Po prostu odchylił głowę dając Yugiemu lepszy dostęp i mniejszy chłopak robił to bez niepewności. Badał usta swojego kochanka tak dokładnie jak starszy chłopak badał jego. Kiedy skończył zaczął prowokować i szturchać jego język. Tym razem Atemu pozwalał mu dominować, chociaż jego ruchy były nieśmiałe i ostrożne na początku, to jego odwaga rosła i w końcu starszy chłopak nie musiał go już prowadzić jak na początku. Yugi świadomie przejmował inicjatywę i walka ponownie przerodziła się w taniec, wolny i rozmarzony, tak jakby mieli na to całe życie.
Zapomnieli zupełnie o czasie i miejscu, ale potrzeba oddychania dała o sobie znać i kiedy się w końcu rozdzielili, z trudem łapali powietrze. Czuli jak kręci im się w głowach, a oczy lśniły, kiedy patrzyli na siebie nawzajem. Yugi poczuł w sercu radość, kiedy spojrzał w oczy kochanka. Widział w nich udrękę i to w mniemaniu nastolatka była najlepsza rzecz z dzisiejszego dnia.
-Kocham cię. -powiedział miękko.
Atemu uśmiechnął się bez żadnych negatywnych emocji. To był uśmiech kogoś, kto wiedział, że to co czuje jest w porządku, nieważne co inni by na ten temat sądzili.
-Ja też cię kocham.-powiedział pochylając się do przodu tak, że oparł czoło o czoło Yugiego. -Co najmniej połowę mnie trawi teraz ogień. Co ty na to powiesz?
Yugi przytaknął żywo i pisnął zaskoczony i zachwycony, kiedy jego kochanek wziął go na ręce, żeby wynieść z pokoju.
-Wiesz, ja umiem chodzić.-droczył się.
Chłopak o ciemnej karnacji pocałował go w nosek.
-Co nie znaczy, że ci pozwolę.-obwieścił mu szczerząc się. - Będziesz musiał się pogodzić z tym, że długo będziesz w moich ramionach, mój mały. Skoro już cię mam, nie mam zamiaru cię puścić, nigdy.
-Brzmi to tak, że będę się musiał przyzwyczaić. -zdecydował chłopiec. Oczy lśniły mu ze szczęścia.-Ale co będzie jak któryś z nas będzie musiał iść do łazienki?
Atemu nie odpowiedział. A przynajmniej nie słowami. Zamiast tego posłał mu myślą taki obraz, że młodszy zachichotał i strasznie się zaczerwienił.


The end



Komentarze
mordeczka dnia padziernika 21 2011 18:17:59
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Kathy (Brak e-maila) 17:02 10-06-2007
cuuuuuuuuudo smiley po prostu słoooooodkie smiley a ta czekolada na gorąco z piankami serio pyszna i słodziutka (próbowałam XD). Więcej takich ficków!!
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum