The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Stycznia 06 2025 11:48:06   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
...i wszystko przez kota...
"... i wszystko przez kota..."
  Wyłupione oczy
naszego domu...
W żałobnym makijażu
sadzy.
Bezzębne, poczerniałe
wargi
starej bramy...
Tam widziałem Cię po raz ostatni.
Pobiegłeś ratować mojego
starego kota...
Strażacy powiedzieli,
że nie miałeś szans...
Jakże ja teraz nienawidzę
tego kota
i jakże mu zazdroszczę zarazem.
Odebrał mi Ciebie,
na wieczność...
Gdybyś tu był...
pewnie zganiłbyś mnie,
za tą głupią zazdrość.
Śmiałbyś się i powiedział,
że przecież lubiłem tego starego łobuza.
Prawie słyszę Twój ciepły śmiech,
Prawie widzę go w Twoich oczach,
które zawsze patrzyły na mnie
z taką czułością.
Mówiłeś,
że zawsze będziemy razem!
A teraz,
teraz zostałem sam...
i wszystko przez tego głupiego kota!
Pognałbyś na ratunek każdemu głupiemu stworzeniu.
Zawsze taki byłeś...
i za to właśnie
Cię kochałem.
Za Twoją miłość do wszystkiego
co żyje.
Za Twój optymizm i siłę,
które chroniły Nas
przed żarłoczną zawiścią,br> świata.


Przychodzę tutaj codziennie.
Do miejsca, które było Naszym
małym rajem
i które stało się Twoim grobem.
Zawsze o tej samej porze,
W godzinie Twojej śmierci.
Przynoszę dwanaście białych róż,
takich jakie zawsze lubiłeś.
Po jednej za każdy rok
naszego szczęścia...
Kładę je na schodach
Naszego Domu.M
Ciągle stoi, choć grozi zawaleniem
lecz miasto nie ma pieniędzy na rozbiórkę.
Dzisiaj spotkałem staruszkę...
"To musiała być piękna dziewczyna
i zapewne bardzo się kochaliście"
Jej pełen trzasków zmięty głos
wdarł się w ciszę popołudnia...
"Tak, bardzo GO kochałem, Jej wścibskie współczucie rozprysło się,
jak szklane oczy Naszego Domu
kiedy dotknęły ich płomienie.
Splunęła na chodnik i odeszła
mamrocząc pod nosem...
Nie było Cię przy mnie,
Żeby ochronić mnie
Przed zatrutymi pazurami
naszego tolerancyjnego społeczeństwa

sierpień 2002 r.

Autor: Tarus
Inne wiersze tego autora:
Drzewko szczęścia
Magia śmierci
Pocałunek
Pogrzeb naszego domu
Senna rzeka



Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj si�, �eby m�c dodawa� komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dost�pne tylko dla zalogowanych U�ytkownik�w.

Prosz� si� zalogowa� lub zarejestrowa�, �eby m�c dodawa� oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa U�ytkownika

Has�o



Nie jeste� jeszcze naszym U�ytkownikiem?
Kilknij TUTAJ �eby si� zarejestrowa�.

Zapomniane has�o?
Wy�lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog� dodawa� posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum