Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 01-11-2011 12:02
(Skoro chodzi mi ten Lem po głowie od wczoraj...)
Przyznaję: nie lubię fantastyki (poza pewnymi wyjątkami, ale to są wyjątkowe wyjątki) - Lema uwielbiam. Nie znam go jeszcze całego - siłą rzeczy jest to moja lektura "pozafachowa" - ale każda z powieści, które już czytałam, zachwycała. Na pierwszym miejscu jest "Cyberiada" i "Bajki robotów" - za grę z konwencjami (i często wywracaniem ich na nice), za gry językowe (z hasłem bojowym rodu Selektrytów, oczywiście), ale przede wszystkim za splecenie filozofii i etyki. Tak właśnie wygląda moje czytanie Lema: elementy SF traktuję jako czysto umowną otoczkę, czytam przez zupełnie inny pryzmat i odbieram Lema jako filozofa, jako etyka, jako ironistę, czasem antyutopistę - i świetnego obserwatora rzeczywistości.
Już parę razy spotkałam się u osób ogólnie lubiących (lub nawet uwielbiających) fantastykę ze stwierdzeniem, że Lema właśnie nie trawią. To mnie ciekawi.
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 01-11-2011 12:03
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 01-11-2011 21:35
Oj, dawno, dawno nie czytałam nic Lema - a trzeba by wrócić do niego bo jest wielki. "Bajki robotów" to była jedna z moich pierwszy książek sf (nie mówiąc już o apokryfach wymyślanych przez mojego tatę XD). "Solaris" mnie kiedyś powaliło na kolana. Do "Dzienników gwiazdowych" uwielbiam wracać... A wielu książek jeszcze, przyznaję, nie czytałam. Czas ponadrabiać.
Co do osób lubiących fantastykę i nie lubiących Lema, sprawa jest prosta: większość fantastyki to jednak literatura łatwa. Lem łatwy nie jest. Żeby czytać Lema trzeba się skupić, wgryźć i zauważyć pewne rzeczy. Ten sam problem jest zresztą z Dukajem, którego się często określa jako następcę Lema. Dukaj następcą Lema i jest i nie jest... swoją drogą, Ome, ciekawa jestem, jak byś odebrała jego książki, ale przypuszczam, że mogę ci z czystym sumieniem polecić.
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 02-11-2011 20:06
"Solaris" czytałam chyba trzykrotnie - powalało za każdym razem. "Dzienniki" i w ogóle przygody Ijona Tichego są niesamowite, prawda? A sepulki niemalże spać nie dawały.
Możliwe, że to jest wytłumaczenie, ta "łatwość". Lema zresztą nie da się ograniczyć ani do jednego gatunku, ani do jednego sposobu pisania, więc nic dziwnego, że zjadaczowi tak zwanej "typowej fantastyki" ten autor może nie podpasować, a jego odbiór staje się "trudny". Dlatego ładowanie na przykład "Bajek robotów" do, bodajże, podstawówki (nie pamiętam już teraz dokładnie podstawy programowej) wydaje mi się nieporozumieniem równie ogromnym, choć z innych powodów, jak ładowanie tamże "Starej baśni" Kraszewskiego.
Dukaj... może kiedyś zaryzykuję, w każdym razie będę miała w pamięci Twoją polecankę. Bo wiesz, ja fantastyki nie trawię, ale jak już się przekonałam, zaufanie Ci wychodzi mi czytelniczo na dobre
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 02-11-2011 20:07
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 02-11-2011 21:11
Będzie zbaczanie z tematu, ale co tam
Ostatnio coraz częściej zauważam, że wiele jest książek i opowiadań, w wypadku których to, czy zaliczy się je do fantastyki, czy nie, zależy od tego, jak się zaszufladkuje autora. I Lem, i Dukaj są filozoficzni, socjologiczni i mocno eksperymentują z językiem, co idzie im lepiej, niż wielu "głównonurtowym" autorom, których czytałam (naprawdę, "Margot" Witkowskiego bezpośrednio po "Królu Bólu" Dukaja to było jak bardzo bolesny upadek). Zresztą kiedy próbowałam policzyć, ile w ciągu tego roku czytałam książek fantastycznych, a ile - niefantastycznych - łapałam się na tym, że przy niektórych pozycjach nie wiem, jak to zaklasyfikować (Gdzie ja mam wrzucić na przykład rozgrywającą się w przyszłości "Grę Szklanych Paciorków" Hessego?!? Z kolei wiele opowiadań "fantastki" Cadigan można odczytać zupełnie niefantastycznie)... Moja koleżanka z kolei ostatnio doszła do wniosku, że jak ona ma czytać więcej realistycznych tekstów, skoro nawet spomiędzy okładek noblisty (Jose Saramago) atakuje ją fantastyka.
A "Bajki robotów" czytałam w dzieciństwie... ale poza szkołą.
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 02-11-2011 21:44
W gruncie rzeczy czystość gatunkowa wcale nie jest taka częsta, to raz, a dwa - w moim odczuciu udane mieszanki gatunkowe są rzeczą bardzo dobrą. Problem w tym, że etykietka jest wygodna, szczególnie przy selekcji negatywnej. Potem pojawiają się kłopoty i/lub konieczność precyzowania - dlatego na przykład moje stwierdzenie "nie lubię fantastyki" uzupełniane jest od razu wcale nie takim skąpym "ALE". I to moje "ALE' mówi w gruncie rzeczy więcej, niż poprzedzające je, nieco pewnie wygodnickie, "nie lubię fantastyki".
Poza tym są autorzy wielogatunkowi, prawda? Lema za takiego właśnie bym uznała. Jeżeli zatem skręcałam się z radości, przyjemności i zachwytu podczas czytania "Doskonałej próżni", to byłabym nie w porządku wobec samej siebie, gdybym przynajmniej nie sprawdziła, jak odbiorę inny, bardziej wpisujący się w kategorię "fantastyka" utwór tego samego autora.
Poza tym jest jeszcze kwestia wielowarstwowości tekstu - na przykład takie "Muminki" w dzieciństwie czytałam jako świetną baśń, a teraz czytam przez pryzmat psychologii, Becketta i lęków ludzkich - w związku z czym mam ochotę odpychać rękami i nogami etykietkę "literatura dla dzieci".
Nie twierdzę też, że w młodszym wieku nie da się czytać Lema (czy czegokolwiek poważnego) bez korzyści - przeciwnie, przecież to rozwija czytelnika! Myślę tylko, że wszystko zależy od ogólnego oczytania danego dziecka, to raz, a dwa - od szkolnego sposobu interpretowania lektur.
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Postw: 31 Miejscowo: Birmingham Data rejestracji: 23.12.11
Dodane dnia 26-06-2012 23:15
Muszę przyznać że mało znam twórczość Lema, ale w podstawówce przerabialiśmy jedno z opowiadań z "opowieści o pilocie Pirxie" co skończyło się tym, że przeczytałam wszystkie i chyba od tego datuje się moja miłość do sci-fi. Nie licząc tego, że w tym samym okresie dorwałam książki Bohdana Peteckiego - "Wiatr od słońca" nadal jest w 10sce na "pierwszym" miejscy najlepszych książek młodzieżowych!
Ale dobrze, że zauważyłam ten temat bo do pilota Pirxa z chęcią wróce. hough!
Lema nigdy nie traktowałam jako fantastyki, a ściślej- jako s-f, którego ogólnie nie lubię. Przypuszczam, że na podobnej zasadzie, co Ome fantastyki. Od zawsze uznawałam te otoczki przyszłościowe, jako jedynie umowne dekoracje do czegoś o wiele głębszego.
I tu zwrócę uwagę, że chociaż stwierdzenie, że Dukaj jest następcą Lema jest nieszczęśliwe- nie, nie jest, to różni pisarze, których interesuje po prostu podobna tematyka (czyli filozofia, psychologia, socjologia wspomniana przez An) i obaj zwykli ubierać ją w mniej oczywiste otoczki. Natomiast faktycznie u Dukaja występują te elementy fantastyczne dokładnie w tej samej formie, w jakiej występowały u Lema- jako dekoracje.
To właśnie to nie trzymanie się pewnej konwencji gatunkowej i gatunku w ogóle powoduje, że dzieło staje się naprawdę ciekawe. A może powoduje, że po prostu staje się dziełem, a nie po prostu kolejnym czytadłem-zapchajdziurą?
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 28-06-2012 08:36
A ja sobie ostatnio robię pomału powtórkę z Lema ^^ Troszkę na chybił-trafił, sięgam na półkę po to, co wpadnie w ręce. Trafiła mi się "Noc księżycowa", gdzie i jedno opowiadanie o Pirxie jest, i trzy scenariusze widowisk, które w sumie odkryłam dopiero - jakoś tej części twórczości Lema nie znałam dotąd... teraz rozważam, czy zrobienie z takiego scenariusza spektaklu na jakiś konwent nie byłoby fajnym pomysłem ^^
Będzie więcej Lema w te wakacje, to pewne.
Pandora, a tobie służę półeczką z Lemem, kiedyś wspominałaś, że i ty, i twoja druga połowa lubicie, więc jak chcecie, to proszę.
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Edytowane przez An-Nah dnia 28-06-2012 08:36
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 03-07-2012 19:21
Iiii... powtórka z "Solaris". Czemu dopiero pierwsza, nie mam pojęcia. Powinnam tę książkę czytać częściej. Powinnam Lema czytać częściej. Po raz kolejny wsiąkłam na amen i zachwycałam się - i pięknem języka, i treścią. A teraz myślę sobie, że nie widziałam żadnej z ekranizacji i może warto by było zobaczyć (choć Lemowi nie podobały się obie...)
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 27-07-2012 23:20
Ojeeej, to ja zostanę w tym towarzystwie kamieniami obrzucona, ale nie cierpię twórczości Lema "Bajki robotów" sprawiały, że wnętrzności mi skręcało i czułam się przy czytaniu jak na torturach Potem jako starszy Demon próbowałam zacząć coś czytać, ale nie wyszło XD Nie moja tematyka, nie ten styl, nie dla mnie to wszystko
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Postw: 160 Miejscowo: Milicz Data rejestracji: 22.09.11
Dodane dnia 28-07-2012 09:36
Tu, Lionuś, mogę Ci podać rękę (tę w miarę działającą T. T ), bo myślałam, że skonam omawiając tę lekturę. Polonistka skutecznie obrzydziła mi bajkami Lema. Może wiek 14 lat to trochę dla człowieka za mało na roztrząsanie "co autor miał na myśli i jak chciał przemycić treści polityczne w ówczesnym systemie". U. U Szczególnie gdy człowiek jest na etapie Kinga i cichcem odkrywa Nietzschego. XD Ale "Pokój na Ziemi" Lema już mi się podobał. Fakt, że nawet ja mogę tam wytknąć co najmniej trzy błędy logiczne, ale jak na coś stworzone tyle lat temu to...szacunek dla wyobraźni!
Mam na imię Namida i jestem pracoholiczką. V____V""
Skocz do Forum:
Logowanie
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
Ciekawe strony
Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Myar 22/03/2018 12:55 An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie
Limu 28/01/2018 04:18 Brakuje mi starego krzykajpudła :c.
An-Nah 27/10/2017 00:03 Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017
Aquarius 28/03/2017 21:03 Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.
Aquarius 28/03/2017 21:02 Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.