Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 29-10-2011 19:03
Pamiętam, że tematy z serii "przeczytane książki" należą, po pierwsze, do swoistego standardowego wyposażenia, a po drugie - z reguły ożywiają forum. (A po trzecie, nie mogłam się powstrzymać.) Jak zatem jest z Waszymi "właśnie przeczytanymi"?
Ja właśnie skończyłam "Moralność Homera i etykę Hezjoda" Adama Krokiewicza. Świetne, jeśli się chce lepiej poznać sens utworów obu poetów, a także samą kulturę grecką tamtego okresu. Z beletrystyki natomiast dopiero co przeczytałam "Szklany klosz" Sylvii Plath: z jednej strony obraz psychiki pogrążonej w głębokiej depresji robi duże wrażenie, z drugiej - paradoksalnie, przy całym swym przygnębiającym nastroju, ta książka raczej daje impuls "w górę" niż "w dół".
Edytowane przez Ome dnia 29-10-2011 22:33
Wiesz Ome, ja raczej nie udzielam się na forach, wiec nie wiem jakie tematy są na czasie. Jeżeli wiec masz jakieś propozycje tematów, które mogą ożywić forum, to proszę maila
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw ściągnie cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 31-10-2011 18:36
Czy mi się zdaje, czy na forum to użytkownicy zazwyczaj zakładają tematy takie, jakie są im potrzebne? Chyba, że pod nową administracją zmieniły się zasady.
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 31-10-2011 22:29
Słusznie. Na przykład od odpowiedzi na temat tematu, żeby inni użytkownicy czuli się zachęceni dobrym przykładem tych, którzy już postują
Ja właśnie kończę "Antyk w literaturze i kulturze staropolskiej" Tadeusza Bieńkowskiego; ciekawe jest bardzo, ale od rana mój wewnętrzny czytacz wyje o Lema.
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 31-10-2011 22:36
To może ja też OT.
Wessałam "Wampira - biografię symboliczną" Marii Janion. I czeka mnie kolejnych parę naukowych książek o wampirach, bo koło naukowe mojego instytutu organizuje konferencję o wampirach.
Janion cudowna jak zwykle, świetnie opracowany temat, dodatkowo fragmenty dzieł, na które Janion się powołuje. Książka pożyczona, ale mam nadzieję we czwartek na targach książki dorwać egzemplarz dla siebie.
Zainspirowana się czuję potężnie, i naukowo, i literacko.
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 05-11-2011 13:58
Jejku, ja Lema przeczytałam "Bajki robotów" i oczywiście przyjmuję do wiadomości, że on jest dobrym pisarzem, szanowanym itd, ale mnie się flaczki nad tą książką skręcały i czytałam tylko z przymusu, bo lektura ^^"
I rany, same takie ambitne książki... A ja póki co czytam "Bitwę o Redwall" (kupiłam, bo za młodu oglądałam bajkę o myszach i opactwie, to chciałam się przekonać, jak wyglądał książkowy pierwowzór) - dzieło ambitne nie jest, ale czyta się dosyć szybko i przyjemnie ;3
A książki, które mnie wciągnęły bez reszty, to cała seria "Wojownicy"/"Warriors" grupy Erin Hunter :3 Męczę tym wszystkich znajomych, to i tu na forum, w odpowiednim temacie mogę pomęczyć długaśnym postem na ten temat :3 W Polsce wydali tylko dwa pierwsze tomy pierwszej serii i naprawdę nie wiem, czemu przestali, bo zagranicą "Warriors" jest naprawdę bardzo, bardzo popularne - ostatecznie nie pisze się czwartej serii (każda seria po 6 książek), edycji specjalnych i nie drukuje mang opartych o tekst książek, gdyby seria nie była popularna X3 A tak szerzej o samych książkach - fabuła opowiada o czterech klanach... dzikich, leśnych kotów W dużej mierze to pewnie kwestia tego, że ze wszystkich stworzeń na Ziemi najbardziej ukochałam koty (przez całe życie miałam koty w domu, teraz też mam - cztery sztuki ;3), ale myślę, że i czysto obiektywnie książki z serii "Warriors" są sensowne, z bardzo dobrze przedstawionym światem kotów, bitwami klanowymi i wszystkimi kocimi nieszczęściami - od umierających mroźną zimą kociąt, przez epidemie chorób, po powodzie, pożar w lesie czy przypadki kotów zabitych na szosie przez samochody. Często zabawnie, często z zapartym tchem się czyta, a nieraz - jeśli tylko kocha się koty - wyobrażenie sobie ich cierpienia wyciska łzy. Trailer do książek: http://www.youtube.com/watch?v=7t5wsw_lgIY&list=FLje9uLaxh57K7Zu0z4UA-yQ&index=21&feature=plpp_video Jeśli kogoś ruszy, to znaczy, że warto się rozejrzeć za książkami ;3
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 13-11-2011 00:49
Czytam właśnie kupiony dziś (wczoraj) tom "Nocna zmiana" Kinga, zbiór jego wczesnych opowiadań (została mi jakaś jedna trzecia całości). Do Kinga mam stosunek ambiwalentny: z jednej strony raczej doceniam pomysły, "Carrie" i "Pokój 1408" zdecydowanie mi się podobały, z drugiej - King ma w swoim sposobie pisania coś obrzydliwego, co błyskawicznie skręca mi żołądek w straumatyzowany supełek. Może teoretycznie dałoby się to podciągnąć pod zalety - bo narracja tak sprawnie oddziałuje, bo nastrój tak udanie budowany - ale ja to akurat odbieram jako wadę. King mnie zwyczajnie brzydzi, tak jak brzydzą mnie pająki.
Paradoksalnie, czasem mam na niego ochotę. Odbieram to na zasadzie nagłego pożądania paczki chipsów: wiem, że potem będzie mi niedobrze, żołądek rozboli, zemdli mnie etc., ale chwilami organizm sam wyje o porcję czegoś niezdrowego i niestrawnego. Tak więc King to moja sporadyczna dawka trucizny.
Zauważyłam jeszcze coś, właśnie dziś to sobie wyraźnie uświadomiłam: King mnie nie przeraża, nie straszy. King wywołuje napięcie, chcę wiedzieć, jak się historia skończy, o mdłościach i obrzydzeniu już pisałam, poza tym interesujący jest sam pomysł na historię - ale nie pojawia się strach, obawa, dreszcz. Nie ma nic z tych "przyjemnych wystraszeń", które odczuwam, gdy czytam jakąś opowieść grozy (z cudnymi "Opowieściami starego antykwariusza" M. R. Jamesa na czele). Przy tych opowieściach grozy czuję dreszcz obawy, gdy mam spojrzeć za siebie - przy Kingu tego nie ma, jedynie żołądek od czasu do czasu wykonuje histeryczny skok i prosi o ulitowanie,
W gruncie rzeczy horrory bardziej na mnie działają w wersji ekranowej niż książkowej. Opowieści grozy w druku sprawdzają się wyśmienicie.
No nic, wracam kończyć ten zbiór, do śniadania powinniśmy się z żołądkiem na powrót dogadać
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 13-11-2011 00:49
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 20-11-2011 08:30
Wciągnęłam całkiem sporą dawkę literatury naukowej na temat wampirów, pochłonęłam książkę na temat symboliki krwi, która, niestety okazała się kiepska. Dopełniłam to paroma książkami o słowiańskiej demonologii (niestety, przeczytanie Moszyńskiego w całości okazało się niemożliwe, z racji gabarytów i faktu, że książka dostępna jest tylko do czytelń). W międzyczasie pochłaniałam artykuły i fragmenty książek na zajęcia. Zrobiłam sobie przerwę na beletrystykę i przeczytałam "Serce Cienia" Tada Williamsa, ostatni tom "Marchii Cienia". I dobre to było, choć autor powtarza sam siebie (Od pomysłów, które wykorzystał we wcześniejszych cyklach aż się roi - choć ich wykonanie jest inne.)
Czekam, czekam niecierpliwie, aż mi w łapki trafi "Taniec ze smokami" Martina... wtedy nie ma mnie dla świata
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 21-11-2011 21:19
Czytam teraz, po kawałku, "Słownik hebrajsko-polski"; "czytam" to może nawet za dużo powiedziane: szukam pewnych konkretnych słów, a że słownik jest wyłącznie jednostronny, nie pozostaje mi nic innego, jak przeglądać strona po stronie i wynotowywać te słowa, które są mi potrzebne. To trochę czasochłonna metoda, ale przy okazji "dołapuję" inne słowa, które się mogą przydać. I chociaż mój hebrajski jest, delikatnie mówiąc, baaardzo podstawowy, to cieszę się jak dziecko, że po dwóch latach przerwy w nauce dalej potrafię odczytywać słowa w tym języku.
A w czytaniu normalnym miałam przez ostatnie dni różne fragmenty fachowych książek i artykułów, w tym własnych. Skończyłam dziś pisanie tego, do czego były mi potrzebne, i całe szczęście, bo chwilowo już patrzeć na to wszystko nie mogę.
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 21-11-2011 21:52
Ja w ten sposób czytam leksykon o zwierzętach symbolicznych i mitologicznych Cooper'a Potrzebuję symboliki zwierzaków do pracy magisterskiej, co do której mam wrażenie, że powinnam się wziąć, bo listopad już XD
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 21-11-2011 22:01
Jeżeli jesteś na piątym roku, to fakt, czas tak jakby delikatnie o sobie przypomina, bo to właściwie już grudzień
Ja akurat czytam ten słownik dla siebie, a raczej dla jednego z bohaterów i tekstu, który on pisze. Zgadnij, kto musi pisać to, co on chce pisać
Podrzuć przy okazji pełny opis bibliograficzny tego leksykonu, dobrze? Wygląda ogromnie ciekawie.
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 21-11-2011 22:02
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 21-11-2011 22:16
Też chcę
Ja się zabrałam za "Badanie kultury" czyli zbiór artykułów antropologicznych. A w bibliotece czeka "Anatomia duszy" Czaji. Hmmm, coś mało beletrystyki w tym roku będzie...
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 22-11-2011 21:25
Hm, lepiej nie Już widzę w nim straszne błędy Autor rozpisuje się o "bogu Enlilu zwanym też Enki", kiedy to są dwaj różni bogowie X3 Enlil był bogiem powietrza, a Enki/Ea wody X3 Strach myśleć, ile innych błędów tam może być, niewyłapanych tylko dlatego, że na kulturze Majów czy Inków się nie znam... X3
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 22-11-2011 22:06
No więc właśnie... Dlatego chyba sobie daruję tę perłę literatury i poszukam czegoś innego o symbolice zwierząt XD Bo naprawdę nie wiem, ile błędów albo uproszczeń może być tam jeszcze XD
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Chyba wiem Ome, co masz na myśli, pisząc, że proza Kinga Cię brzydzi. Przeczytałam,,Worek kości" i ,,Łowcę snów", przy czym ta druga była ciekawsza, chociaż często tak głupkowata, że aż się pękało ze śmiechu. Co nie podoba mi się w tekstach Kinga? Na przykład w ,,Worku kości" opisuje on śmierć swojej ukochanej żony, nie oszczędzając nam odrażających opisów jej smażonego się na gorącym asfalcie policzka. Opis jest tak mocny, że aż człowiekowi robi się słabo. Na koniec bohater wymiotuje od widoku jej ciała,kilka metrów dalej. Potem przenosimy się do jego domu, ożywają wspomnienia związane ze zmarłą. Dowiadujemy się jak silna więź łączyła pana X z panią Y. A potem wizyta w sympatycznej kostnicy i powtórka z rozrywki. To tylko przykład. Podobnych sytuacji jest całe mnóstwo. W ,,Łowcy snów" miało być dojrzale i wzruszająco, a śmieszy. I to zdecydowanie za często. Wyobraźcie sobie kosmitę, przypominającego łasicę. Tak. Jakimś zagmatwanym sprytem zagnieżdża się w waszym ciele i gdy nadchodzi odpowiedni czas, rozrywa was wychodząc przez odbyt. Opisy tego zdarzenia są tak paskudne, że nic tylko musiałabym cytować, bo nie potrafię tego oddać słowami. W każdym razie, zanim nastąpi ten... ,,poród", nosiciel oddaje bardzo głośne i brzydko pachnące gazy, a czyni to średnio co kilka minut. Przeurocze. Nie nazwałabym Kinga mistrzem horroru, ale faktem jest, że płodzi on swoje twory wręcz w zastraszającym tempie i od początku siedzi właśnie w tym gatunku. Jego styl się nie zmienia, nie stara się eksperymentować. To taki King, którego dziełko rozpoznasz już po pierwszej stronie
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 25-11-2011 18:04
O, racja, King rzeczywiście wydaje się wcale nie ewoluować. Jest jak koń: jaki jest, każdy widzi, i tyle.
Rany, Lionko, szkoda, że ta książka taka słaba (czy raczej: pełna błędów). A przecież, teoretycznie, powinna była przejść przez recenzję wydawniczą (pisaną przez kogoś, kto się zna na temacie, a nie kogoś, dla kogo Enlil, Enki i może jeszcze fraza "enuma elisz" to będzie jedno i to samo...).
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
Ciekawe strony
Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Myar 22/03/2018 12:55 An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie
Limu 28/01/2018 04:18 Brakuje mi starego krzykajpudła :c.
An-Nah 27/10/2017 00:03 Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017
Aquarius 28/03/2017 21:03 Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.
Aquarius 28/03/2017 21:02 Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.