Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 13-12-2011 19:26
A nie, to, że komuś się może nie podobać, to wiem doskonale i potrafię zaakceptować. Ale jest różnica między "nie podoba się" a "w ogóle nie ogarniam", bo to drugie często pociąga za sobą zakończenie "więc skoro nie ogarniam, to uznaję, że głupie i autorka też głupia".
No, jak się podpisujesz pod moją koncepcją tekstu, to się tylko mogę cieszyć i próbować Cię kusić kolejnymi tworami
(Tę opowieść to chyba kojarzę - czy to nie AH, o którym wspominała An?)
PS Uf, ulżyło mi. Pewnie bym się załamała, gdybym została uznana za niewiniątko, a nie za rzeźnika Cały mój mroczny image szlag by trafił.
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 13-12-2011 19:27
Ale to AH to jakoś mi obco brzmi. Ten tytuł był dłuższy, zresztą An też komentowała i z tego co pamiętam jej się podobało Przyznaję, pierwszy rozdział (połowa pierwszego rozdziału) był niezły. Potem odwrót o 180 stopni Ale to wyłącznie moje wrażenia.
Co do tego ,,w ogóle nie ogarniam". Możesz mieć rację, ale wytłumacz swój punkt widzenia gromadce fanów ^^ Zresztą ja nie miałam zamiaru rzucać się z motyką na Księżyc. Jeszcze by pomyśleli, że się puszę. Poza tym, jak już wspominałam, nie trafia do mnie, ale inni to wielbią, więc utwór coś w sobie ma.
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 13-12-2011 20:57
No sądząc z opisu to tak, chodzi o American High.
Z tym, że mi się podobało, to zdecydowanie nie prawda - albo nie do końca prawda. Zaczęłam czytać w czasie sesji egzaminacyjnej, potrzebując czegoś do odmóżdżenia i początkowo było fajnie. Ale im dalej w las, zaczynało być gorzej: fajne pomysły utonęły w soap-pornie. I to niestety dotyczy IMHO wszystkich opowiadań tych autorek, bo potem próbowałam z kolejnymi: jest pomysł, jest... i tonie w zbędnych, nudnych a czasem odrzucających mnie (mięsiste wiecieco) scenach seksu. Kiedy psychika bohaterów wyraża się jedynie w ich relacjach seksualnych a bohaterowie wolą zajmować się seksem niż np. tym, że w lesie grasuje dziwne coś i zmutowane zwierzęta, jak to jest w jednym z kolejnych opowiadań - mówię pas. Autorki piszą teraz jakieś nowe opowiadania, deklarują się, że tym razem skupią się na fabule i rozwiną tło, ale szczerze mówiąc mój kredyt zaufania wyczerpał się na poziomie wspomnianego zmutowanego czegoś. Tak, zaglądam czasem na stronę Poczytuję komentarze, bo mnie to bawi
(Tak, wiem, że mamy tu wierne czytelniczki dzieł Tforka i Bern)
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 13-12-2011 21:20
A nie, Szehino, chyba się rozminęłyśmy - z tym "nie ogarniam" chodzi mi o coś innego (mam takie wrażenie). Czasami po prostu koncepcja danego tekstu/jego konwencja/cokolwiek może tak do czytelnika nie trafiać, że czytelnik ten odnosi wrażenie: tego się nie da zrozumieć. Niektórzy tak mają na przykład z "Ulissesem"; sama tak miałam, gdy zaczęłam go czytać w liceum - podejrzewam, że teraz zrozumienie koncepcji byłoby dla mnie znacznie łatwiejsze, ale i tak na razie dalej się zbieram do czytania, bo jakoś nie czuję nadmiernego pociągu. Wielu ludzi ma tak z powieściami i/lub dramatami Witkacego. Ale to, że ja nie ogarniam koncepcji, nie oznacza jeszcze, że tekst/autor jest głupi. Tyle że część czytelników uważa chyba, że przyznanie "nie ogarniam" bez uzupełnienia "więc tekst/autor jest głupi" pociąga za sobą automatycznie uzupełnienie odwrotne: "czytelnik jest głupi". A to też nie tak - czytelnik z różnych względów może być nieprzygotowany, może preferować coś innego, może jeszcze całą masę rzeczy, która sprawia, że on i tekst się rozmijają.
No, o to mi chodziło.
AH przeglądałam chyba dwa razy, gdy An o nim wspomniała w paru miejscach. Co ma powiedzieć, skoro to nie komentarz do samego utworu... No, uśmiałam się. Ale z tekstu, a nie z tekstem. No nic, jeżeli czytającym się podoba, ich prawo, jeżeli autorki się dobrze bawią, ich prawo, jeżeli ja się uśmiałam, moje prawo.
(A poza tym, jasne, przemawia przeze mnie dzika, niska i płaska zazdrość o te setki komentarz Co do tego, że "skoro trafiła, coś w niej musi być" - no, "Bridget Jones" - żeby już nie sięgać wiecznie po Meyer - oraz książki Coelho też trafiły, a ani o jednym, ani o drugim nie mam dobrego zdania )
(An, kim są Ttforek i Bern? Dobrze się domyślam, że autorki AH?)
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 13-12-2011 21:20
Postw: 517 Miejscowo: Warszawa Data rejestracji: 04.12.11
Dodane dnia 13-12-2011 21:53
Ome napisał/a:
Za niewinność
A na poważnie - trafiłaś przypadkiem czy jako oceniająca? Bo jak przypadkiem, wystarczy po prostu zwiać
Swoją drogą, mnie i An ostro wzięło na pchanie się do ocenialni. Zapowiada się niezła zabawa.
Tak, przez ocenialnie i widząc właśnie o czym jest blog, to moje serce wypełniło się wielkim współczuciem dla ludzi, którzy muszą zrobić rzetelną ocenę i nie zacząć wrzeszczeć przy tym właśnie: Za jakie grzechy?!
Też się zastanawiam nad podrzuceniem bloga do oceny i mojego opowiadania autorskiego. Znacie jakieś godne polecenia strony? Chociaż się boje, bo wiem że nie będzie pięknie a wolę krytykę czytelników, którzy właśnie w taki sposób też mi pomagają. No ale chce się przemóc i po prostu dostać dobrą ocenę, która pokaże mi na co muszę zwrócić uwagę.
Edytowane przez kkohaku dnia 13-12-2011 21:55
Kkohaku, ja Ci odradzam, tak na wszelki wypadek...
Co do AH, miałam identyczne odczucia, co An. Mało tego, czytając inne opowiadania tych dziewczyn, doświadczyłam prawdziwej grozy, gdy nagle spostrzegłam, że zaczynam ziewać przy kolejnym opisie seksu. Pomyślałam, że coś musi być ze mną nie tak... dlaczego mój organizm zupełnie nie reaguje?! Teraz sobie żartuję, ale chciałam przez to powiedzieć, że czułam już przesyt kolejnym miłosnym igraszkom. W kółko to samo. No, ale nimfomanki z pewnością znalazły dla siebie prawdziwy Raj
Ome napisała: ,,...oraz książki Coelho też trafiły, a ani o jednym, ani o drugim nie mam dobrego zdania".
A myślałam, że jestem jedyna na świecie!
Edytowane przez Szehina dnia 13-12-2011 22:05
Właśnie, to ocenianie wyglądu bloga mija się z celem. Czy to ma oznaczać, że ,,pisarz" musi też znać język html? Powinien pamiętać o bzdurnych dodatkach, nie związanych z treścią opowieści? Obowiązkowo napisać coś o sobie? A co z tymi pisaCZami, którym zależy na anonimowości? Naprawdę... zupełnie tego nie rozumiem...
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 13-12-2011 22:22
Ja kupiłam Mirvece herbatkę i ciastko, a Mirveka napisała mi szablon Dobrze mieć przyjaciółkę znającą html, javę i CSS
Oceny to fajna zabawa, jeśli traktuje się je z dystansem (tak, zwłaszcza podpunkt o szablonie...). Pokazują jakiś rodzaj odbioru tekstu. Ja specjalnie po to założyłam "Dzieciom" blogaska
No ale ja już wiem, że oceniający mi nie pomogą Chcę zabawy, nie rad.
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 13-12-2011 22:37
To zależy na jakiego oceniającego trafisz i z jakim podejściem, i jak znosisz krytykę tak naprawdę. Ja jak oceniałam, to paru początkujących było mi wdzięcznych... a przynajmniej tak twierdzili
Polecam Chiyo na Ławie Przysięgłych, na pewno polecam. I polecałabym Isamar, ale In My Opinion już nie działa od wieków
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Ocenialnia to chyba dobry sposób na rozpropagowanie tekstu. U nas jest raczej średnio rozwinięta tradycja polecanek i stron z rekomendacjami, więc można szukać dobrych tekstów po sznureczkach z ocenialni. Mnie się co prawda nigdy nie zdarzyło korzystać z usług oceniających, ale gdybym miała coś skończonego, to kto wie.
Co do szablonu, to ważne jest tylko to, czy układ jest czytelny, tło niezbyt radioaktywne, a litery odpowiadające przeciętnie widzącej osobie czytelnika. Cała reszta - bzdura. A nakazu rozwlekłego pisania o sobie to już w ogóle nie przyjmuję do wiadomości.
Swoją drogą, chętnie będę śledzić Wasze przygody z ocenialniami. Co do An i co do Ome mam już wyrobione zdanie, więc jak by to miało nie być, to ja i tak wiem już swoje. Jak pisze An, liczy się zabawa
ETA: Odporne na ewentualne kopniaki siedzenie, to na pewno przydatna cecha autora. Trzeba być na tyle pewnym swego - i tego co się robi, żeby wiedzieć, kiedy przyjąć krytykę i zrobić z niej użytek, a kiedy pozwolić jej spłynąć jak woda po kaczce. To a propos trafiania na odpowiednich bądź nieodpowiednich oceniających. Rzecz jasna, łatwiej napisać, niż zastosować...
Edytowane przez jett dnia 13-12-2011 22:44
Postw: 517 Miejscowo: Warszawa Data rejestracji: 04.12.11
Dodane dnia 13-12-2011 23:10
Już wiem xD Nie będę się nigdzie zgłaszać bo pewnie jak tutaj wrzucę swoje opowiadanie to dostanę rzetelną krytykę
Oczywiście negatywne uwagi zawsze bolą ale jeśli mają sens, a autor chce się czegoś nauczyć to jest to idealna lekcja
W sumie do ocenialni niektórzy się zgłaszają bo może to taka ''moda''?XD
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 13-12-2011 23:20
Kkohaku, An w linkach ma parę dobrych ocenialni, ja Ci w razie czego mogę też coś wygrzebać. Podstawowa rzecz, od której skacze mi ciśnienie: ocenialnie ograniczające się tylko do onetu. No ludzie, to jak czytelnicy ograniczający się tylko do książek wydanych w danym formacie...
Co do szablonów, zgadzam się z Jett - chodzi o to, by było czytelnie i ładnie. I jasne, miło, gdy lay jakoś zgadza się z tematyką blogu, a trochę dziwnie, gdy widzi się omdlewającą dziewoję w stylu romansu sentymentalnego, a opowieść dotyczy stada krwiożerczych wampirów - choć i to można pewnie czasem jakoś uzasadnić. Ale grunt, żeby się dało czytać, poruszać bez bólu i nerwów, żeby co chwila coś się samo nie włączało, nie mrugało i nie wymagało ciągłego uważania.
No tak, twarde siedzenie się przydaje. I, Kkohaku, baaardzo uważnie czytaj opisy oceniających, zanim którąś wybierzesz. Po samych opisach człowiek czasem widzi, że lepiej tę osobę sobie darować - chodzi mi o widoczne u części oceniających dążenie do kreowania się na Indywidualność nad Indywidualnościami, Mistrza Ciętej Riposty, Pogromcy Sieci, Tego, Którego Nic Nie Zaskoczy etc. U mnie wtedy zapala się parę lampek ostrzegawczych, na przykład: jeśli ten oceniający się rąbnie, to nie ma szans na rzeczową dyskusję, bo oceniający swojego rąbnięcia do wiadomości nie przyjmie - albo: oceniający nie lubi, gdy jakiś tekst jest dobry. Naprawdę, zdarzało mi się natrafiać na takich oceniających.
Jett, dzięki Myślę, że zabawa może być całkiem przyjemna.
A z tym nudzącym seksem coś jest na rzeczy. Pamiętam pewną wypowiedź Eco: jeżeli w filmie bohaterowie wyjątkowo długo wykonują każdą prostą czynność, to znaczy, że oglądasz pornola. Dlaczego? Bo nikt nie wytrzyma zbyt mocnego stężenia seksu w filmie, więc film, który się składa tylko z seksu, musi rozciągać w czasie każdą prostą czynność, żeby między jedną sceną seksu a drugą widz miał trochę wytchnienia.
Widać, że Eco nie spotkał się z niektórymi blogami, które by mu uświadomiły, że tak!, da się pisać tekst z maksymalnym stężeniem seksu i część czytelników to przetrzyma
A czy warto się zgłaszać? Myślę, że można doświadczyć czegoś ciekawego - no i poznać opinię kolejnej osoby, do tego, przynajmniej w teorii, starającej się dać jakieś sensowne rady. A moda? Oj, dajmy spokój, blogi są modą, strony internetowe są modą, żurnale są modą, co nas to Jasne, nie ma co szturmować do każdej ocenialni, byle tylko i robić tego wbrew sobie - ale jeśli masz ochotę, to spróbuj raz, zobaczysz, czy to Twoja bajka
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 13-12-2011 23:25
Postw: 517 Miejscowo: Warszawa Data rejestracji: 04.12.11
Dodane dnia 13-12-2011 23:40
Oczywiście już się rozglądałam po ocenialniach oraz ich autorach. Czytam co wolą do nich przesyłać, bo przecież nie każdy przepada za tematyka homoseksualną. A niestety na 5 oceniających znajdzie się jeden, który lubi takie opowiadania. I to też nie jest za fajnie, bo może sam opis jak ta osoba ocenia i co, może nie przypaść do gustu.
Ale może powinni zgłaszać się ludzie, którzy mają już podstawy i znają język literacki, a nie taki płotki? I zaczynam się wahać
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 14-12-2011 00:03
Wydaje mi się, że każdy ma prawo się zgłosić - te "płotki" mogą przecież dostać dobre rady A język stale się rozwija, tak samo jak warsztat, więc chyba na każdym etapie ocena może coś dać, tak samo jak zwykły komentarz do tekstu. Bo w gruncie rzeczy ocena to taki bardzo rozbudowany (przynajmniej w teorii) komentarz - tak bym na to patrzyła.
(I poszłabym już spać, bo wypadałoby się wyspać...)
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Kkohaku, jeśli czujesz się pewnie, to nie ma się nad czym zastanawiać. A może będzie to nawet bardziej sprawiedliwa ocena, od tej, którą miałabyś otrzymać na stronie na której każdy Cię zna i każdy lubi? Są też inne strony zajmujące się ocenianiem dziełek literackich [lepsze pod tym względem, że nie oceniają wygląd bloga, tylko same opowiadanie]. Jakiś tam Farenheit [wolałabym się powiesić, niż dać im swój tekst], weryfication (czy coś tam...). Więc możliwości jest naprawdę wiele.
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 14-12-2011 08:25
Oj, oj, co do Fahrenheita to się Szehino zgadzam. Próbowałam tam posłać tekst, nie na forum, a do periodyku i nie dość, że o jednoznaczne wytyczne, co z tekstem jest nie tak musiałam się dopominać, to jeszcze nie dostałam żadnej odpowiedzi co do tekstu po poprawkach. Kiedy potem z tym samym opowiadaniem poszłam do Esensji... niebo a ziemia.
Forum też nieciekawe - promocja drabbla jako najwyższej formy literackiej... Boruzielony.
Kkohaku, a ja się właśnie zamierzam zgłaszać do tych, którzy nie lubią yaoi i zobaczyć, ile nie-yaoi wyłowią z opowiadania XD
Dobra, na tej samej zasadzie zamierzam się pozgłaszać do jakichś zadeklarowanych yaoistek, jeśli znajdę. Szkoda, że ocenialnie które ty i Dream macie w linkach, nie działają już.
Przy okazji, KKohaku, trochę mnie uspokoiłaś co do twojego opowiadania. Jednym z powodów, dla którego się go bałam był fakt, że czytasz AH i obawiałam się, że, no cóż, może to być tekst epigoński, kolejny soap-porn.
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Edytowane przez An-Nah dnia 14-12-2011 08:53
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
Ciekawe strony
Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Myar 22/03/2018 12:55 An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie
Limu 28/01/2018 04:18 Brakuje mi starego krzykajpudła :c.
An-Nah 27/10/2017 00:03 Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017
Aquarius 28/03/2017 21:03 Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.
Aquarius 28/03/2017 21:02 Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.